|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2008-11-14, 13:00 | #2191 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wiesz co anuhaaa ja mialam w zwyczaju chodzenie na codzienne spacery co najmniej godzinne, ale raz wystawilam ja do ogrodka na tarasie a ja mialam wtedy czas na ugotowanie, lub po prostu czas dla siebie, i stwierdzilam ze bede tak robic czesciej bo gdyby nie ta dluga drzemka w poludnie to ja nie mialabym wogle czasu na nic. Cytat:
Jaki przystojniacha... Agawiecka, twoja Hania to tez niezly pucus!! Sliczna GoniaJ, jestesmy z wami myslami!! Edytowane przez JagnaK Czas edycji: 2008-11-14 o 13:02 |
||||
2008-11-14, 14:43 | #2192 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
no i morfologia najlepiej nie wypadła lekka anemia teraz do tych wszystkich leków dołączymy żelazo- dziewczyny, co ma dużo żelaza? bo nie wiem zbytnio, a mięsa czerwonego nie jadam.
__________________
Natalko warto było na Ciebie czekać... Urodziłaś się 10 września. Tego dnia świat na chwile stanął w miejscu... od tamtej pory już nic nie jest takie samo... |
2008-11-14, 15:24 | #2193 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dorotka, dużo żelaza ma sałata i BROKUŁY na pewno i fasolka szparagowa, brzoskwinie, rodzynki, wątróbka.
W żelazo bogate są wszystkie owoce i warzywa w kolorze czerwonym. Papryka, pomidory, truskawki, wiśnie, czereśnie, malinki, czerwone winogrona,itp. Im bardziej "krwiste" tym więcej żelaza. A to lista zawartości żelaza w niektórych produktach (w mg na 100 g produktu): Wątroba wieprzowa 17,5 Wątroba cielęca 10,3 Soja 8,0 Nerki wieprzowe 7,8 Żółtko jaj 7,2 (dla porównania: całe jaja- 100 g: 2,7 mg) Fasola 6,9 Kasza gryczana 6,0 Mąka pszenna 6,0 Płatki owsiane 4,4 Natka pietruszki 4,3 Mąka żytnia razowa 4,0 Kasza jęczmienna 3,8 Kasza manna 2,9 Twaróg tłusty 2,8 Twaróg chudy 2,7 Ser topiony 2,7 Chleb razowy 2,7 Boćwina 2,6 Szpinak 2,4 Sto lat dla Szymonka !!!! Goniu, trzymam mocno kciuki!!
__________________
Proszę o głosy: KLIK https://wizaz.pl/akcje/magiczne_swieta/aniolek-273465 1 % DLA NASZEJ KAROLINKI !!! |
2008-11-14, 15:43 | #2194 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dorotka takie rzeczy znalazłam:
"Najlepszym źródłem żelaza są naturalne, mało przetworzone produkty spożywcze jak, podroby, chude czerwone mięso, ryby, zielone warzywa (chlorofil ma podobną budowę chemiczną do hemoglobiny), groch, owoce, ostrygi, zioła. Istotny wpływ na zawartość żelaza w pokarmach ma sposób ich przyrządzania. Podczas długotrwałego gotowania żelazo przedostaje się do wylewanej wody. Potrawy kwaśne przyrządzane w naczyniach żeliwnych mogą o kilkaset procent zwiększyć zawartość żelaza. Zawartość żelaza w 100 gramach produktów spożywczych; wątroba wieprzowa smażona – 20 miligramów, drożdże piwne – 18 miligramów, grzyby suszone – 11 miligramów, kasza gryczana – 10,9 miligrama, kakao – 10,7 miligrama, soja – 8 miligramów, morele suszone – 7,8, żółtko jaja – 7,2 miligrama, wątroba – 6,6 miligrama, fasola – 6,5 miligrama, mąka pszenna – 3,9 miligrama, płatki owsiane – 3,9 - 4,5 miligrama, śliwki suszone – 3,9 miligrama, szpinak gotowany – 3 lub więcej miligramów, szynka wędzona – 2,5 miligrama, kura – 1,5 miligrama, groszek zielony – 1,9 miligrama, brokuły gotowane – 0,8 miligrama, maliny, jeżyny, porzeczki – 0,9 miligrama, ryż – 0,8 miligrama, winogrona, brzoskwinie – 0,8 miligrama, pomidory, cebula, kapusta, sałata, selery, banany, borówki – 0,6 miligrama, ryby (średnio) – 0,7 miligramy, mleko – 0,05 miligrama. Ze względu na zawartość żelaza artykuły spożywcze można ogólnie podzielić na: produkty o niskiej zawartości żelaza np. mleko, ziemniaki, owoce, produkty o średniej zawartości żelaza np. drób, mięso, kasze, warzywa, produkty o wysokiej zawartości żelaza np. podroby, warzywa strączkowe. Należy jeść więcej chudego mięsa, wątroby, chudych gatunków wędlin. Jest to źródło żelaza dobrze przyswajanego przez organizm. W każdym posiłku należy uwzględnić warzywa i owoce o dużej zawartości witaminy C. Zwiększa ona znacznie wchłanianie żelaza (nawet 2 - 3-krotnie). Bogate w witaminę C są papryka czerwona, natka pietruszki, brokuły, pomidory, truskawki, czarne porzeczki i cytrusy. Należy ograniczyć picie kawy i herbaty w czasie posiłków. Zawierają one związki hamujące wchłanianie żelaza z przewodu pokarmowego. Można je pić w czasie między posiłkami." Wiktorynko piękny uśmieszek ma twój Ignaś Mój Piotrek po "balkonowym spacerze" zjadł już normalnie, mimo że nie minęły nawet 3 godziny od ostatniego karmienia. Zobaczymy co jeszcze dziś wykombinuje ten gagatek |
2008-11-14, 16:54 | #2195 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
agawecka córeczka prześliczna
wiktorynka te drugie zdjęcie poprostu rozbrajające żabulka sto lat dla Szymonka a my dzisiaj odbyliśmy podróż do londynu aby złożyć wniosek o paszport. cały tydzień przeżywałam jak to będzie jak mały przeżyje drogę a on co? spał przez cały czas i wszystko miał gdzieś i wszystko poszło dobrze-kamień z serca że mamy to za sobą. ostatnio pisałam wam ze mamy problem z pępuszkiem i lekarz stwierdził lekką infekcję i przepisał jakąś maść wysuszającą ale jak poszłam zrealizować receptę to okazało się że jej nie mają i kazali czekać bo ją sprowadzą i wczoraj wieczorem zadzwonił lekarz i powiedział że ostatnie badania wykazały że ta maść wcale nie jest dobra i że mam obserwować i on zobaczy go jeszcze 26 na wizycie kontrolnej. jestem strasznie zła bo jeżeli jest lekka infekcja to na co czekać aż będzie gorzej? bo skoro mały dzisiaj kończy 7 tydz. i nadal nie jest dobrze to czy on sam się wysuszy? niewiem czy sama bym mogła przemywać go teraz spirytusem czy nie. |
2008-11-14, 17:28 | #2196 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
mandarynka, Karola (też ma 7 tyg) też jeszcze ma pępuszek i podobno mam się nie przejmować. dziś była położna i jeśli za tydz. pępek jeszcze będzie, wtedy do chirurga na smarowanie czymś tam, po czym odpada pępek od razu
__________________
Proszę o głosy: KLIK https://wizaz.pl/akcje/magiczne_swieta/aniolek-273465 1 % DLA NASZEJ KAROLINKI !!! |
2008-11-14, 17:50 | #2197 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Nabuko,Anuhaaaaaaa-dziękuję wam kochane za pomoc!
mandarynka-nie przejmuj się,może taki jego urok, że pępuszek długo się trzyma? a moja mała ma lekką gorączkę poszczepienną bidulka ,jest całkiem rozbita i cały dzień przysypia...ależ mi jej żal! a z nowości to powiem wam ciekawą rzecz,wczoraj w nocy nam i 2 sąsiadom (świeżo wprowadzonym) z klatki włamali się do piwnicy i o dziwo nic nie ukradziono.Sąsiedzi mieli rowery i jak stały tak stoją...my na szczęście dodatkowo się zabezpieczyliśmy, bo wstawiliśmy dodatkowe stalowe kraty, których włamywacze nie pokonali ale zrobili dokładny rekonesans co jest w środku,a tam był wózek,fotelik,torby podróżne itp. coś mi się wydaje,że robili wywiad środowiskowy wśród nowych lokatorów kto co ma w domu ( po kartonach można to ocenić przecież...)...no bo gdzie tu logika? włamanie bez kradzieży.
__________________
Natalko warto było na Ciebie czekać... Urodziłaś się 10 września. Tego dnia świat na chwile stanął w miejscu... od tamtej pory już nic nie jest takie samo... |
2008-11-14, 18:54 | #2198 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 466
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Moja Kalinka też dziś była szczepiona i też śpi juz pół dnia - a jej się to nigdy nie zdarza... Muszę przyznać że nie mam nic przeciwko temu bo mam dużo czasu dla siebie. A maleństwo niech regeneruje siły!
Przybrała na wadze całkiem sporo bo waży juz 5150 gram - czyli od urodzenia przez prawie 7 tyg. przytyła półtora kilo Nabuko, mandarynka współczuję że sie jeszcze z pępuchami męczycie i jednocześnie się dziwię ze tak długo się trzymaja... Agawiecka, wiktorynka, iwa - bobasy fantastyczne!!! Ja też wklejam swojego - prawie 7-tyg. i tak juz łepek podnosi lubi mieć wszystko na oku hihi. |
2008-11-14, 18:57 | #2199 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dorotka faktycznie dziwna sytuacja z włamaczami - nie złodziejami U nas też dziwna sprawa się dzieję. Ktoś nam kradnie drewno do kominka z działki, zdarzyło to się już dwa razy, i ktoś bierze tylko tyle, co by się chyba do bagażnika zmieściło. Działka praktycznie w lesie, sąsiedzi daleko, zazwyczaj tam ktoś siedzi tylko w weekend, w tygodniu nie ma nikogo. Obok drewna leży łódka, ale na to się nie pokusili. Niby nic, ale drewno też trochę kosztuje i wogóle strach, że kiedyś zachce im się włamać do domu.
izuxyz no faktycznie jak ładnie trzyma główkę, a jaka jest śliczna! Edytowane przez anuhaaaaaaaaaa Czas edycji: 2008-11-14 o 18:58 |
2008-11-14, 19:20 | #2200 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
izuxyz jak ona wysoko podnosi ta główke Mój mały jak go kładę na brzuszku to po góra 5min. juz jest taki ryk że muszę lecieć z pomocą.
A u nas ten kikucik po pępowinie odpadł w drugim tygodniu ale w tym miejscu zamiast ładnie zgojonego pępuszka wystaje jaka kulka. Wyglada to jak coś obdartego ze skórki jak żywe mięsko i zawsze na pieluszce albo na body jest taki mokry slad cos się z tego sączy. Dlatego się boję. Bo skoro się nie wysuszyło do końca to bez jakiejś pomocy pewnie bedzie już trudno. |
2008-11-14, 19:20 | #2201 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Cytat:
No własnie! odnośnie podnoszenia i samodzielnego trzymania głowki, ja jakim etapie sa Wasze maluchy, kiedy i czy juz zaczeły samodzelnie trzymac głowki i jak długo udaje im sie to na brzuszku? ... Ignasia jeszcze trzeba asekurowac, na brzuszku tez nie trzyma zbyt długo... troche zaczynam sie niepokoic bo z tego co sobie przypominam córa mojej siostry trzymała głowkę dziarsko w juz w wieku 2 miesięcy ...
__________________
Edytowane przez Wiktorynka Czas edycji: 2008-11-14 o 19:21 |
||
2008-11-14, 20:20 | #2202 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Ja cały czas trzymam główkę Piotrkowi, bo on niby trzyma, ale czasem jak nią machnie to aż strach. Wogóle bardzo często się pręży, pcha główkę do tyłu i wygląda jak literka C. Trzeba go wtedy przerzucać wyżej, niżej i mocno trzymać głowę, żeby był prosto. Za to na brzuszku to jest u nas tak, że póki ma siłe trzymać głowę wysoko to jest ok, ale jak już się zmęczy to zaczyna gryżć koc, pluć sliną i wrzeszczeć
W ten weekend mam zjazd na studiach, a teściowa się uparła, że chce się zająć Piotrkiem. No więc wykombinowałam, że moja mama tak czy siak będzie. Widzę, że tżtowi to nie pasi, ale mam to gdzieś. Powiedziałam, że ja muszę mieć mamę pod telefonem, a z teściową nie mam takiego klimatu do rozmów. I tak już się boję, bo po każdym widzeniu z teściową Piotrek ma full make up na twarzy i cały błyszczy od brokatu, bo ona się nie może powstrzymać, żeby go swoją twarzą nie wymazać. No nie wiem jak sobie można na siebie tyle tapety ładować. Moja mama nigdy mnie nie upomniała, że coś robię źle z Piotrkiem i jak jej powiem, żeby mocniej podtrzymywała Piotrkowi głowę, albo żeby go inaczej trzymała to po prostu to robi. Za to teściowa za każdym razem jak się spotykamy to do tż mówi, że źle trzyma Piotrka, że nie można dziecka w pionie nosić (a mały pojedzeniu niby jak ma beknąć?), że za zimno ubrany, że ma chłodne ręce, czy stopy - a nie ma, że mamy za zimno w domu ( w dużym pokoju 22 stopnie bez grzania, w sypialni jeszcze więcej). A jak tż zwróci jej uwagę, że Piotrkowi np głowa wisi, to ona mówi "Wcale nie wisi!", jak się pręży i mówi, żeby go lepiej trzymała "Wcale się nie pręży". Normalnie aż mnie telepie wtedy... Boję się jutra |
2008-11-14, 20:54 | #2203 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Wiktorynka moja zaczela trzymac glowke wysoko jak miala 3 tygodnie, jak miala miesiac robila to juz bardzo dobrze przekrecac z brzuszka na plecki zaczela jak miala 1,5 miesiaca, tyle ze ona bardzo czesto na brzuszku lezy bo uwielbia to.
__________________
[/CENTER] |
2008-11-14, 21:31 | #2204 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
anuhaaaaaaaaaa, No powiem tak... gdyby nie fakt że moja teściowa ciągle (na szczeście) boi sie Ignaśka brac na ręce, to mogłabym sie podpisac pod twoją wypowiedzią... i tak nas na kazdym kroku usiłuje pouczac... ostatnio że niby dziecka nie wolno karmic na leząco, tylko trzeba go na rękach trzymac... i wogóle jak wychodzi od nas, to Ignaska trzeba kilka godzin uspokajac, tak jest zmęczony ... ostatnio jak wpadli do nas z teściem, to siedziała wiecznośc,w końcu mowie, że mały jest juz zmeczony - teściu pojął szybko i zacząl zbierac sie do wyjscia, a ta mi wisi nad głowa i patrzy jak ja małego usiłuje wyciszyc ... i gada coś, a mały jescze bardziej sie rozdrażnia ... teściu wręcz siła ją wyciągnal ...
... a wczoraj chciała mi zrobic nalot ... ale sie nie udało, najpierw udałam, że nie słysze telefonu od niej póżniej domofonu... w końcu okazało sie, że dzwoniła do mojego męża gdzie ja jestem... normalnie jak natrętna mucha ... ... natomiast teściu jest super - poniewaz mój mąz pracuje do późna, teściu zaoferował sie, że bedzie przychodził psa nam wyprowadzac (a później wchodzi na chwilkę pogadac z Ignaśkiem ... zawsze króciutko i nie narzucając się)
__________________
|
2008-11-14, 21:33 | #2205 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
muszę małego częściej na brzuszek kłaść ... bo on podobnie jak Pietrek anuhy " póki ma siłe trzymać głowę wysoko to jest ok, ale jak już się zmęczy to zaczyna gryżć koc, pluć sliną i wrzeszczeć"
__________________
|
2008-11-15, 07:46 | #2206 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 747
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
No super bo mój Maciej też tak ok 2 miesięcy miał jak zaczął się przekręcać z brzuszka na plecki, jaroszania stwierdziła że to za wcześnie i pewnie leżał na krzywej powierzchni i żeby się spytać lekarza, czy niby wszystko oki ? Jak widać życie jest życiem a książki książkami. Dziewczyny współczuję teściowych, ale moja była taka sama przy Julii. Ja teraz jako mężatka z 10 letnim stażem nie pozwolę sobie na jakieś idiotyczne komentarze i rady. Próbowała, mi wtedy np. wmówić, że tak maleńkie dziecko trzeba trzymać na poduszce a nie na gołych rękach - bała się ją wziąć i tyle ale głupio było się przecież synowej przyznać Od jutra znowu mąż mnie opuszcza na 2 tygodnie jedzie na kurs do Bydgoszczy. W tym wojsku zawsze coś i to teraz jak Maciej się urodził. Jedyny plus to to ,że będziemy z synkiem mieli dużo miejsca w łóżku w nocy . A tak 2 dzieci dom, zakupy i ta cała reszta tylko na mojej głowie. Bo nie mam tu żadnej rodziny. Magflieg jak zdrówko ? no i przygotowania do chrzcin.
__________________
Moje kochane dzieci : Julia i Maciej |
|
2008-11-15, 08:16 | #2207 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
niezła jesteś!!! chyba czasem powinnam brac z Ciebie przykład Cytat:
A ja muszę się pochwalić - spaliśmy dziś do 8.40 Normalnie nie pamiętam kiedy spałam tak długo, chyba Piotrek chciał żebym się wyspała teraz, a nie na wykładzie A ja za to zauważam, że Piotrek się bierze do przewracania z plecków na boczek. Tzn jeszcze tego nie robi, ale myślę, że jest już blisko Jak się położę z boku i do niego mówię, to on podkula bardzo nóżki do brzuszka i lekko się przechyla. Jeszcze mu trochę brakuje, ale będę go stymulować Za to z brzuszka na plecki mu się zdarzyło ze dwa razy, ale nie wiem na ile to było prawdziwe osiągnięcie, a nie tylko stracenie równowagi no ale trzymam się tego, ze zrobił to świadomie a teraz czekamy na kupsko, normalnie robi ok 7 i juz zazwyczaj nie śpimy, a dziś cisza i dlatego pewnie się tak wyspaliśmy. O już jest! No to idę wyczyścić dupsko. Miłego dnia mamuśki! Magflieg powodzenia! Czekamy na relacje i foteczki! |
||
2008-11-15, 09:27 | #2208 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 106
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
|
|
2008-11-15, 09:43 | #2209 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Hej.
Dziewczyny przepraszam że się nie udzielam ale jestem wykończona przez własne dziecko. Mam prośbę napiszcie czy może któraś z Was ma podobny problem - moja córka strasznie mało śpi (czasem n.p. 6 godzin w ciągu doby) a w nocy zwykle jest bardzo niespokojna, kręci głową, stęka, uderza raczkami w materac, wierzga. Ja nie wiem czy to normalne ale od 2,5 miesiąca jest ciągle to samo, nie przespałam jeszcze ani jednej nocy i chyba się wykończę Bardzo proszę o odpowiedź i może macie jakieś sposoby na ten problem.
__________________
http://www.mamacafe.pl/suwak/1849.png |
2008-11-15, 09:52 | #2210 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 106
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
|
|
2008-11-15, 09:55 | #2211 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Sprobuj wlaczyc suszarke jak Amelka jest taka niespokojna to suszarka pozwala jej sie wyciszyc. Anuhaaaa, my spalysmy dzisiaj do 9:15 ouuuu jes |
|
2008-11-15, 10:07 | #2212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
izzi-moja koleżanka miała ten sam problem-to ewidentnie kolka.Polecam to samo co ewe_dz, z tym,że ja dodam Esputicon-dawaj małej dwa trzy razy dziennie przed jedzeniem po 2 kropelki.Powodzenia i wytrwałości życzę...
a moja Natalka do tego wszystkiego ma ciemieniuche
__________________
Natalko warto było na Ciebie czekać... Urodziłaś się 10 września. Tego dnia świat na chwile stanął w miejscu... od tamtej pory już nic nie jest takie samo... Edytowane przez Dorotka@ Czas edycji: 2008-11-15 o 10:12 |
2008-11-15, 10:47 | #2213 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 106
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
mój Robercik ma na twarzyczce krostki, wychodzą też trochę na szyjkę. położna powiedziała że może to trądzik niemowlęcy ale jak byliśmy u pediatry to nam powiedziała że to może być alergia. ja na początku myślałam że to potówki, ale są tylko na twarzy. dziwne jest trochę to że na świeżym powietrzu trochę znikają. więc byłam pewna że potówki.ale z drugiej strony ich wygląd jest raczej wysypkowy, no i nie ma tych charakterystycznych ropnych białych kropek w środku. więc może alergia pokarmowa.
za tydzień idziemy na kontrolę to może się wyjaśni. smarujecie czymś może te krosteczki u waszych pociech, jeśli mają? |
2008-11-15, 11:09 | #2214 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
izzi - jakbym czytała o Ignasiu - 100% kolka ... nie będę sie powtarzac bo dziewczyny przede mną napisały juz chyba wszystko ... dodak tylko, że na kazdego malucha dziala inny środek, wiec nie zrażaj się jak od razu nie będzie poprawy, u nas nie działał Bobotic, a espumisan sobie całkiem nieźle radzi ... teraz czekamy na te kropelki z niemiec ... wczoraj przyłozyłam małemu na brzuszek cieplutki okład na brzuszek i pomogło
przemywam rumiankiem albo nadmanganianem potasu a pózniej smaruję Emolium -krem szczerze mówiac domofon to mam ochote wogóle wyłączyc, bo oszalec mozna - co chwile dzwoni - poczta, reklamy, reklemy reklamy, wodociągi, reklamy, reklamy, reklamy, kolezanki dzecka sąsiadki, reklamy ... reklamy ...
__________________
Edytowane przez Wiktorynka Czas edycji: 2008-11-15 o 11:21 |
2008-11-15, 11:23 | #2215 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
hej, dzieki za budujace slowa. nie udzielalam sie bo nie mialam nastroju. tamtego wieczoru kiedy sie poklocilismy wypisywala do mnie jeszcze tesciowa z pretensjami, ze 'drecze jej syna". eh, glupi babsztyl. teraz jest chwilowo ciutke lepiej miedzy nami, ale na nic sie nie nastawiam. a jego matka jest na mnie tak obrazona, ze w ramach protestu nie przyjezdza nawet do swojego wnuczka. jakos nie jest mi przykro z tego powodu.
wychowywanie samemu dziecka to jeszcze nie taki problem. ja bym po prostu nie zniosla mysli, ze raz na jakis czas Antek spedzalby czas z ta chora kobieta. juz zniszczyla swojego syna, niech sie odwali od wnuczka. chyba nie jestem w stanie nadrobic tego co napisalyscie, ale postaram sie chociaz troche. i wklejam moje Szczescie
__________________
zapuszczam i dbam o włosy nie farbuję od 20.12.2012 |
2008-11-15, 12:15 | #2216 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
puk puk ...zagladam bo mam chwilowo dosc garow i mopa..a normalnie jak mam nakarmic to ulga chwila oddechu
dzięki za życzonka udanego wieczoru i zdrówka jakos daje rade chociaz nic nie słysze - chyba zatoki gardło boli echh jeszcze tylko umyc podłogi, dokończyć ryby i siebie doprowadzic do porzadku..foteczki postaram sie jak najszybciej
__________________
Redukcja... Siłownia x 5 Jogging x 4 |
2008-11-15, 12:56 | #2217 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
|
|
2008-11-15, 13:49 | #2218 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 164
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Witam!
Miałyście rację..te nasze skarby są takie absorbujące, że nie mam czasu wejść na wizaż. Mała śpi od godziny więc szybko wchodzę na neta. Mam pytanko...czy Wasze dzieci też miały albo mają czkawki, bo moja coś często je ma i nie wiem co jest tego przyczyną, czy to normalne, no z 5 razy na dobę to napewno...?? A jeśli chodzi o mnie to mam pytanie - czym i kiedy smarować bliznę po cc? Dzisiaj mijają 2 tygodnie od porodu, szwów nie mam, blizna się ładnie goi...a chciałabym ją zmniejszyć jakimiś maściami... A jeśli chodzi o kikut pępka, to u nas 14 doba i nadal się trzyma, przemywam rozrobionym spirytusem przy pomocy jałowych gazików, ale cosik mi śmierdzi ten kikutek..nie wiem czy tak ma być?? A to nasza dwutygodniowa księżniczka Pati
__________________
Patrycja |
2008-11-15, 13:57 | #2219 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 466
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
ewe dz - moja mała miała takie krostki czerwone na policzkach głównie i na szyjce. Te na policzkach zaczęły się łuszczyć i skóra po jakimś czasie zrobiła sie chropowata - dermatolog stwierdził łojotokowe zapalenie skóry. Przepisał maść Elidel i krem Elo-baza. Tego pierwszego użyłam tylko raz bo przeczytałam na ulotce że poniżej 2 lat nie powinno się stosować ale już po tej aplikacji było o wiele lepiej. Potem tylko tą Elobazą smarowałam (w aptece bez recepty) i buzia teraz ładniutka.
Dziewczyny jak ja wam i waszym malcom współczuję tych kolek... ale się bąbelki muszą namęczyć... A jeszcze bardziej chyba współczuje tych jędzowatych tyesciowych... No bo kolki przeminą a te babole zostaną i będą wam towarzyszyć jeszcze przez lata Mam jeszcze pytanie bo już w kilku postach widziałam takie stwierdzenie - dlaczego dzieci nie można nosic w pozycji pionowej? Ja tak Kalinę prawie cały czas noszę bo ona to bardzo lubi i jak ją chcę położyć na rękach to głośno protestuje... Agnes moja niunia jak była mniejsza to miała czkawkę chyba z 10 razy na dobę... teraz się to może zdarzy raz na kilka dni... A co do kikuta to hmmm... chyba nie powinien śmierdzieć... może spróbuj przemywać czystym spirytusem - mnie tak położna poleciła, wtedy kikut szybciej odpadnie. Tylko uważaj żeby nie dotykać skóry za bardzo, tylko patyczkiem do uszu w samym pępuchu smaruj. Edytowane przez izuxyz Czas edycji: 2008-11-15 o 14:00 |
2008-11-15, 14:04 | #2220 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
A czkawka u mnie tez tak jest spokojnie kilka razy pomaga cyc albo "wydarcie się" tzn ona ma sie wykrzyczec nie ja na nia a ja zakonczyłam przygotowania - zostało tylko sie ubrac..nudze sie normalnie
__________________
Redukcja... Siłownia x 5 Jogging x 4 |
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:45.