2013-05-01, 12:58 | #3691 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- Cytat:
__________________
sh |
||
2013-05-01, 13:00 | #3692 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Dziewczyny niech któraś napisze że ten przeklęty stan zawieszenia i smutku minie!!!!! tak bardzo mi przykro jest muszę się odciąć od ex ale to jest bardzo trudne
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2013-05-01, 13:01 | #3693 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Nie możesz się z nim kontaktować, spotykać i tyle. Poniosły Cię emocje, ale bądźmy szczere, że niejedna by też się tak zachowała. Zapomnij o tym spotkaniu jak najszybciej.
__________________
sh |
2013-05-01, 13:10 | #3694 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
No właśnie to jest najgorsze. Mnie teraz bardziej męczy jak mogłam się tak zachować, pokazać że nadal mi zależy, pokazać słabość, wypisywać te brednie i go tym męczyć niż fakt że gdzieś on mi w sercu leży. Normalnie chciałabym wykasować chociaż godzinę z wczoraj i dałoby to już dużo.... Dżizas....
|
2013-05-01, 13:11 | #3695 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Dla mnie najgorsze są pytania znajomych czy rodziny - jak to nie jesteście razem? dlaczego? pokłóciliście się? poważnie? to ostateczność?
__________________
Cytat:
|
|
2013-05-01, 13:38 | #3696 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Cytat:
2) myślę, że może metoda Tindo nie jest taka zła- wmawiać sobie coś, aż w końcu może mózg jakoś machinalnie się przekona do tej myśli 3) nie analizuj teraz i nie zadręczaj się tym co było, bo nic to nie zmieni. Odpisał Ci wiec już nie ważne. Czułabys się gorzej gdyby olał twoje wiadomości. 4) co teraz w planach ? będziesz się jeszcze chciała z nim spotkać czy trzymać kontakt ? |
||
2013-05-01, 13:59 | #3697 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
pogubiona, to co mu napisałaś to prawda, takie są Twoje uczucia i nie musisz się ich wstydzić i udawać, skoro on i tak wie, że jest inaczej. Nie błagałaś go o powrót i to jest najważniejsze. Moim zdaniem nie tędy droga, aby udawać nagłą przemianę. Ważne, żeby o nic nie prosić, zachować godność i dawać raczej znak "tak, zależało mi ale sama też dam radę" aniżeli "nagle mnie nie obchodzisz".
|
2013-05-01, 14:02 | #3698 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ja jestem akurat taka, że reaguję baaaaardzo emocjonalnie, wtedy wyłącza mi się normalne trzeźwe myślenie. I mam za przeproszeniem w dupie swoją godność czy to, że robię z siebie kompletną debilkę. Niestety
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2013-05-01, 14:14 | #3699 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
1) wiem. Ale znów tak byłam zdenerwowana przed że aż mnie brzuch bolał i mnie telepało. Swoją drogą on przed wypiciem był mega rozlatany, gapił się na boki, zerkał w lustro....jakiś nadnerwowy był. Po pierwszym piwie już zaczął gadać jak człowiek 2) będę próbowała stosować tę metodę 3) wiem, staram się pomyśleć że jeśli nie mam wpływu na to co napisałam i zrobiłam, to zamartwianie się nic nie da. A jednak ciężko o tym zapomnieć. Z drugiej strony tyle razy zrobiłam już z siebie idiotkę. Rano go przeprosiłam, powiedziałam że alkohol zrobił swoje, ale generalnie nie zamierzam mu uprzykrzać życia i lamentować. Odpisał coś, żebym nie myślała o nim tylko o sobie i robiła jak czuje, bo to on zachował się pół roku temu jak świnia i najważniejsze żebym doszła do siebie, chociaż widzi że kontakt mnie rani więc żebym przemyślała czy jestem na to gotowa... 4) raczej nie. przynajmniej na razie.... kiedy jestem rozwalona totalnie. chciałabym mieć tylko pewność że nie ma mnie za totalną idiotkę jakąś nawiedzoną która pół roku po rozstaniu urządza rozpacze że go nie ma.... A myślę, że on tak uważa tylko stara się być miły dla mnie i nie dać mi tego odczuć... ---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ---------- WItaj w klubie. Gorzej nie mogłam tego rozegrać. Gratulacje dla mnie. |
||
2013-05-01, 14:24 | #3700 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Hmm nad tym można pracować. Nad emocjonalnym zachowaniem jakieś pocieszenie a w dodatku napiszę, że odkąd chodzę na terapię jest miliard razy lepiej.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2013-05-01, 14:34 | #3701 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
|
2013-05-01, 14:42 | #3702 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Cytat:
Trochę się opaliłam Słoneczko jest piękne |
||
2013-05-01, 14:52 | #3703 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Dzisiaj napisał jeszcze że nie chce roztrzącać czy dobrze się stało czy źle że się rozstaliśmy....I żebym postarała się go zrozumieć. Że nie jest w stanie o tym myśleć.... Sama nie wiem jak to interpretować. Anyway jestem idiotką i tyle. Powinnam się zapaść ze wstydu pod ziemię. |
|
2013-05-01, 14:54 | #3704 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
zaraz napiszę pw, bo trochę nie chcę opisywać problemu publicznie
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2013-05-01, 15:13 | #3705 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
|
|
2013-05-01, 15:14 | #3706 | ||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Oj tam, nic strasznego się nie stało, chwila słabości Ważne, że nie skończyliście w łóżku i nie błagałaś go o powrót. Jak było na Sri Lance? Cytat:
Tchórz z niego, powinien do niej zakręcić, ale może po prostu nie ma u niej szans, więc zrobił z tej znajomości wielką niespełnioną miłość.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||
2013-05-01, 15:41 | #3707 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Masz nauczke, a to najważniejsze. Uszy do góry! Do mnie wczoraj napisał ex (musiał założyć tego fb ) czy nadal jestem u rodziców, odpisałam, że jeszcze tak. I jakiś czas potem przyjechał i krążył (widziałam przez okno), ciekawe czy spotkał sie z nią, ciekawe czy do niej dzwonił... :/ |
|
2013-05-01, 15:53 | #3708 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Nie no, już na pewno nie napiszę. I sądzę, że on też szybko się nie odezwie ,o ile. Bo się raczej wystraszył w jakim stanie jestem... i nie będzie chciał tego oglądać kolejny raz. Taki rodzaj ucieczki. Tak jak się wyprowadzał i okropnie płakałam, on też, i wrzucał rzeczy do kartonów bez ładu i składu...codziennie po jednym bo nie mógł dłużej niż 15 min dziennie znieść widoku jak cierpię... I zwyczajnie uciekał... Brał karton i szedł do knajpy pić... ---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ---------- Cytat:
Nie błagałam.... ale napisałam bez sensu że czasem się zastanawiam, czy dobrze się stało. Odpisał "ale co się stało? że się rozstaliśmy czy że się spotkaliśmy". Odpisałam, że się rozstaliśmy. I on na to, że przeprasza, ale nie jest w stanie tego teraz analizować. A co do Sri Lanki jest zachwycony, pokazywał zdjęcia ale powiedział, że miał chwile że sam do siebie gadał...i następnym razem jedzie z kolegą, bo samotne wyjazdy niebardzo są dla niego.... ---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ---------- Cytat:
Wątpię żeby był następny .... :/ Chociaż widać, że dobrze się orientuje w różnych rzeczach, bo z głowy cytował artykuły z netu w których pisali o śmierci mojej Babci... Więc chyba trochę był zainteresowany różnymi rzeczami. Pić nie będę przy nim. Chociaż zawsze sobie mówię, że już nigdy nie zrobię z siebie idiotki i co :/ Na serio miałam nadzieje, że 3 miesiące bez najmniejszego kontaktu, "związek" z tym popaprańcem, nowa praca coś zmieniły. Wczoraj pokazało jak bardzo sie myliłam.... Z drugiej strony myślę sobie , ze mimo miłości itp. to jest tylko jeden człowiek na kilkadziesiąt czy setki jakie znam, a na miliony jakie mnie otaczają. Więc nawet jak zrobiłam z siebie idiotkę to przed nim jednym i na ulicy nie będą mnie z tego powodu wytykać palcami. Ale tak myślę chwilę, a zaraz znów mam fazę załamania. Muszę sobie to częściej powtarzać.... I w ogóle Kochane kolejny raz potwierdza się jak bardzo mogę na Was liczyć :-*** Jesteście NIEZASTĄPIONE i jakbym mogła to każdą z Was wycałowałabym i uściskała z osobna.... |
|||
2013-05-01, 15:58 | #3709 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Jeszcze raz powtórzę, że nie zrobiłaś się z siebie idiotki! Jutro spojrzysz na tą sprawę inaczej, zobaczysz |
|
2013-05-01, 16:45 | #3710 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
pogubiona, piłaś - nie pisz :P W ogóle przede wszystkim spotkanie z eksem = zero alkoholu, ewentualnie jedno piwo albo jednego drinka na lekkie uspokojenie. Nie zrobiłaś z siebie kretynki, po prostu otworzyłaś mu furtkę do powrotu. Nie skorzystał bo jest mądry chłopczyk i wie, że do siebie nie pasujecie, że macie skrajnie różne oczekiwania od trybów życia. I tyle, sprawa zamknięta.
---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ---------- Nie. On Cię po prostu nigdy nie pokochał i doskonale o tym wiesz, pisałaś o tym na Wizażu jeszcze w czasie trwania tego związku. Ciągnęłaś ten związek w pojedynkę i się po prostu tego na dłuższą metę nie dało. ---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ---------- Cóż, nawet jeśli, to związek z nim będzie dla niej dostateczną karą No, chyba że ona ma twardy charakter, weźmie go za mordę i gość przestanie ćpać.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-05-01, 17:05 | #3711 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Taaa jak ona z nim jara
|
2013-05-01, 17:06 | #3712 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
No to pasują do siebie :P
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-05-01, 17:26 | #3713 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
|
|
2013-05-01, 20:10 | #3714 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić Od tygodnia codziennie chodzę pić, nie wiem co mam zrobić ze swoim zyciem
|
2013-05-01, 20:31 | #3715 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Mam wszystkiego dosyć. Chyba nikt nie ma większego pecha do facetów niż ja...
Odezwał się do mnie dzisiaj chłopak, z ktorym miałam burzliwy układ FF, mimo, że na początku wyrażał chęć do bycia w związku, coś mu się odwidziało,a mi trudno było przestać się starac tak samo i zakończyć relacje, chciałam, żeby był przy mnie tak czy inaczej...i ciagnełam te spotkania i rozmowy na odleglosc 3 lata. On jest typem wybuchowego zapatrzonego w siebie egocentryka, ktory czasami jak mu bardzo zalezy potrafi być slodki i uroczy. jak bardzo jałowa jest ta relacja pokazuje mi poraz kolejny (nic nowego w zasadzie) jego zachowanie wobec mnie... koncert jednego wspolnego wykonawcy, oddzielne bilety, jego miasto, w ktorym ja dopiero jestem 4 razy (2 razy bylam u niego, ale nie ruszylismy sie poza spacer z psem), pocichu liczyłam ze będzie wstanie wyjsc z inicjatywą i chciec sie spotkac przed i mnie oprowadzić... Zamiast tego z łaską powiedział, ze może 5 minut po i jeszcze teraz znowu mi pokazuje jakie mam puby odwiedzic Super..... nawet dla jego przyjaciela bylo to jasne, ze to on powinien mnie oprowadzic, byl zdziwony tym ze nie, bo nawet dla niego przez ciagle wyjazdy wygladalismy na pare. Nie wspomne ile to razy ja dla niego sie poswiecilam, zawsze go odbieralam z dworca, czekalam na niego, bo sam sie gubil w stolicy... A on kiedy ma rok w plecy nagle sie przejmuje studiami i tym ze do 14 jest niby na wydziale... Nawet juz wystarczylo by napisac, ze "chetnie bym cie odprowadzil, ale musze byc w szkole"..a on zaklada z gory, ze ma swietne alibi. Naprawde nie rozumiem jak moze miec w takim razie czelność odzywać się do mnie. Serio niech się tylko ogarne na 300% koncze z nim, z idealizowaniem go.. bo po prostu przegiął pałę tym podejsciem, czuje sie tak niesamowicie nieważna przez to, ze nie wiem..Mam jego obecnosc tak naprawde w poważniu, nie jest mi do szczescia potrzebny ... Jeszcze mi zaczyna tlumaczyc jak mam wejsc na swoj sektor, chociaz juz w tym momencie moglby sie ze mną umówić przed skoro i tak bedziemy w tym samym momencie, nic nawet nie mówię.... Pragne tylko, zeby ta jego nowa kolezanka zobaczyła to jakim jest bucem, a dwa zebym znalazla w sobie sile i nie chciala sie z nim wicej spotkac ani nic....
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
2013-05-01, 21:25 | #3716 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Podziwiam za samotny wyjazd, nie zdecydowałabym się.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2013-05-01, 21:36 | #3717 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
|
2013-05-01, 22:06 | #3718 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Ja jestem 9 miesięcy po rozstaniu z Mężczyzną, z którym byłam ponad 7 lat.. był moim narzeczonym, na sierpień tego roku planowaliśmy ślub. Rozstaliśmy się ostatecznie z mojej winy, choć oboje solidnie na to zapracowaliśmy. Bardzo cierpię do tej pory i nie umiem sobie poradzić. chciałabym go odzyskać, ale wiem że to już niemożliwe. Bardzo potrzebuję miłości, ale boję się ze juz nic dobrego mnie nie spotka..
__________________
Życie to suma naszych błędów. |
|
2013-05-01, 22:47 | #3719 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Cytat:
Zabrzmi to komicznie bo byliśmy razem...9 miesięcy, a od rozstania minęło pół roku (właśnie jutro ((().... Ale to nie była zwykła miłość. To był szał, totalny.... Znajomi mówili, że im niedobrze jak na nas patrzą.... I cierpię okropnie.... Nie znasz wątku (mojego) więc przypomnę - mimo krótkiego stazu planowaliśmy ślub...razem mieszkaliśmy. Ale zaczęła mnie martwić jego lekkomyślność i lekkie podejście do życia. Z jednej strony planował ślub, dziecko...a z drugiej nie mógł odmówić sobie pasji do podróży (tzn. racjonalnego podróżowania) , zatracał się w długach, brał kolejne kredyty... I kiedy powiedziałam "basta, albo MY i RACJONALNE podróżowanie za zarobione pieniądze i spłata kredytu albo podróżuj sobie sam" wybrał to drugie |
|
2013-05-01, 22:57 | #3720 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI
Ja ostatnio mam jakiegoś mega doła,nic mi się nie chce
Śpię po nockach do 18 Jeszcze dzisiaj miałam iść do pracy na nockę ale już nie dałam rady,jakieś nieznośne przeziębienie mnie złapało Okres spóznia mi się 2 miesiące,ostatnio miałam badania hormonalne teraz muszę czekać na wyniki.Ciągle coś,kolejny ciężki rok.Gdy widzę,jak mojemu byłemu się układa to aż mnie wszystko w środku ściska. Gdybym chociaż była zdrowa,to mogłabym normalnie pracować,a tak ciągle w bólu.Znów torbiel na jajniku,mała ale jest,a ból jest taki nieznośny |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.