Obrona pracy licencjackiej-prezenty dla promotora i kwiaty dla recenzentów-co sądzisz

[sweetness22]

NO własnie, juz niedługo czeka mnie obrona pracy licencjackiej. Zastanawiamy sie z grupa seminaryjna co kupic promotorowi no i wogole co wypada, a co nie... Podobnie z komisja..
Jesli macie jakies pomysły bede wdzieczna za głos w dyskusji.
Promotorem jest mezczyzna(metodyka nauczania języka polskiego), recenzentkami kobiety.

[weekend]

Ja jak broniłam tytuł mgr inż. to promotorowi kupiliśmy piękny album o zamkach, bo się nimi interesował a dla reszty komisji były kwiaty.
Tak więc sądzę, że to zależy jak Ci się pracowało z promotorem. Jeśli ok i chcesz dać wyraz swojej wdzięczności - to śmiało możesz Mu coś kupić

[Soncia]

hej

i ja sie w tym roku bronie.

nasza grupa seminaryjna kupuje wszystkim z komisji kwiaty, dla promotora oczywiscie najwiekszy bukiet,a do tego kupujemy mu jakis ekstra zegarek. a wszystko to damy po obronie, choc niektore sie rzucaja o to, by dac jeszcze w tym tygodniu (a obrona dopiero w lipcu)
pozdrawiam

[dora_angel]

Ja też mam obronę pracy licencjackiej w przyszłym tygodniu, i zrzucamy się na kwiaty dla komisji i prezent dla promotora i najprawdopodobniej będzie to pióro. Dodatkowo oczywiscie jeszcze obiad i zakąski.

[cal]

jeżeli promotor był fajny i pomocny to myślę ,że coś mu się należy ,zazwyczaj daje się jakaś jakiś dobry gatunkowo alkohol albo upominek .
jeśli promotor był beznadziejny ,tak jak mój to nic prócz kwiatów nie powinien dostać,podejrzewam że nawet moja grupa seminaryjna kwiatów pajacowi nie będzie chciała wręczyć,ale to już długa historia

[kiciulka1985]

My akurat nic im nie kupowalismy.
A jak cos chcecie to wazne zeby "upominki" dac po tym jak juz wszyscy zostaniecie przemaglowani i dowiecie sie na jakie oceny sie obroniliscie a nie na poczatku bo moze to zostac odczytane jako lapowka

[21pyza]

Ja broniłam sie rok temu.
Da komisji kwiaty, dla promotora też i kosz ze słodyczami i alkoholem i pióro.

[Sunny Tiger]

A co jeśli broni się tylko część grupy (kilka osób) a reszta we wrześniu? Dwa prezenty czy jak?

[Aninek]

Kiedy broniłam pracę magisterską,kupiłam bukiety dla recenzenta,osoby z komisji(która nie przyszła)i promotora-rzecz jasna,dla niego najładniejszy...choć po prawdzie nie powinien dostać nic...ale to szczegółNie spotkałam się z tym,że promotorowi kupuje się prezent...

[Soncia]

aaa zapomnialam dodac, ze jeszcze my zapraszamy komisje na obiad po obronie.
najpierw mial byc tylko promotor, ale kiedy go zaprosilysmy, to stwierdzil, ze cala komisje wypada zaprosic :/ bez sensu no ale coz....

[kiciulka1985]

O kurde nie przesadzacie?

[Aninek]

Napisane przez kiciulka1985

O kurde nie przesadzacie?

Też mi to przyszło do głowy...my dawałyśmy tylko kwiaty,moi znajomi z innych uczelni też...skad pomysł,żeby dawać promotorowi prezenty?I zapraszać na obiad?

[Morte]

Napisane przez Soncia

aaa zapomnialam dodac, ze jeszcze my zapraszamy komisje na obiad po obronie.
najpierw mial byc tylko promotor, ale kiedy go zaprosilysmy, to stwierdzil, ze cala komisje wypada zaprosic :/ bez sensu no ale coz....

W takiej komisji to mają fajnie

U mnie nie ma takich zwyczajów- tylko kwiaty dla komisji i promotora (chociaż mój zasłużył co najwyżej na jakiegoś chwasta)

[Soncia]

Napisane przez Morte

W takiej komisji to mają fajnie

U mnie nie ma takich zwyczajów- tylko kwiaty dla komisji i promotora (chociaż mój zasłużył co najwyżej na jakiegoś chwasta)

nie wiem czy tak fajnie. bo my musimy za to wszystko placic. nie dosc ze za obrone trzeba zaplacic 600zl. to jeszcze na jakis obiad, kwiaty, prezent. achh. no ale nie ja o tym decydowalam.

[2016070150903]

o matko, z ciekawości tu weszłam, bo jak na razie to i do licencjata mam kawałek. ale te niektóre pomysły z alkoholem, zegarkami- czy to nie przesada?

[Sunny Tiger]

Hmm, po zastanowieniu mi się też wydaje że kwiaty powinny wystarczyć. Ja też płacę sporo za obronę i jakbym miała jeszcze dopłacać tyle kasy ... przesada moim zdaniem.

[2016070150903]

Napisane przez Soncia

nie wiem czy tak fajnie. bo my musimy za to wszystko placic. nie dosc ze za obrone trzeba zaplacic 600zl. to jeszcze na jakis obiad, kwiaty, prezent. achh. no ale nie ja o tym decydowalam.

no tak, ale komisja ma fajnie- tak jak Morte napisała.

[MoniaK]

Napisane przez Sunny Tiger

Hmm, po zastanowieniu mi się też wydaje że kwiaty powinny wystarczyć. Ja też płacę sporo za obronę i jakbym miała jeszcze dopłacać tyle kasy ... przesada moim zdaniem.

Też myślę, że to trochę przesada

Niedługo również szykuję się do obrony mgr i może zdarzyć się taka sytuacja, że będę się broniła sama. Co w takiej sytuacji zrobić? Dla wszystkich kwiaty, kawa, ciastka, prezenty?

[baja_86]

Jestem w szoku, nie wpadłam na ten pomysł żeby zaprosić promotora na obiad, albo wręczyć mu jakiś prezent. Kilka dni temu się broniłam i komisja otrzymała od nas jedynie bukiety kwiatów. Co prawda mały poczęstunek też zorganizowaliśmy, ale to wszystko, nie ma co przesadzać w końcu to ich praca.

[kafetka]

moja grupa stawierdzila ze skladamy sie po 50 zlotych na prezent dla opiekuna i po 20 na kwiaty dla reszty do tego fundujemy im obiad...ale moim zdaniem to przesada i nie kazdego na nia stac

[baja_86]

Nasza grupa 5-os. składała się po 30 zł, kupiliśmy za to 3 bukiety i coś na poczęstunek, nawet zostały nam pieniądze i za resztę poszliśmy oblewać nasze 5

[ginger20]

a ja mam obronę we wtorek planujemy jakieś kwiaty może jakiś poczęstunek ale przez myśl mi ni przeszło zapraszanie komisji na obiad :P

[Soncia]

mnie osobiscie tez nie przyszloby do glowy to, zeby zapraszac komisje na obiad... albo kupowac prezent. ale coz... trzeba sie niestety dostosowac czasami.

ja to bym tym burakom z komisji nic nie dala osobiscie. juz dosc dostaja kasy za wszystko. a to jest ich obowiazek zeby przygotowac do obrony. szczegolnie na platnych studiach.

[shminek]

przede mną obrona i myśle ze bez sensu jest kupywanie jakichkolwiek prezentów,komisja i tak dostaje za ten czas nie małe jak myślę pieniądze od uczelni
moja grupa seminaryjna planuje złożyć się po ok.30zł i kupić 3 bukiety kwiatów, większy dla promotora który naprawdę wiele z siebie na seminariach i w swoim wolnym czasie dawał
żeby zapraszać ich na obiad do restauracji? dla mnie to lekka przesada

[cheer]

Ogólnie jestem przeciwna prezentom dla promotorów, recenzentów. Bywa, że pomoc promotora przy pracy ograniczała się jedynie do postawienia w niej kilku przecinków. Zadaniem recenzenta jest przeczytanie i ocenienie pracy pod różnymi kątami. Nie widzę powodów, by okazywać za to jakąś szczególną wdzięczność. W końcu to jest to, co do nich należy.

Wyjątkiem może być sytuacja, w której promotor w sposób znaczący pomógł magistrantowi przy pisaniu pracy, radą, swoim czasem (również poza-uczelnianym). Taki był mój promotor, a i tak ograniczyliśmy się z innymi uczestnikami seminarium do kwiatów i bombonierki (którą i tak oddał paniom z dziekanatu).

Pomysł zakupu drogiego (bo jeśli już kupować coś w tym stylu, to raczej nie tanio, bo to zwyczajnie obciach) prezentu typu zegarek, aktówka, itp. uważam za przesadzony - vide: to, co napisałam wyżej, a poza tym nie wiemy jaki ma gust dana osoba.

Wiem ile dwa lata temu na państwowej uczelni dostawał promotor za jednego magistranta. Obecnie możliwie, że jest to więcej. Uwierzcie, że żadne prezenty nie są potrzebne. Wystarczą kwiaty, dobrze obroniona praca i zwyczajne "dziękuję"

[basiao84]

Napisane przez cheer

Ogólnie jestem przeciwna prezentom dla promotorów, recenzentów. Bywa, że pomoc promotora przy pracy ograniczała się jedynie do postawienia w niej kilku przecinków. Zadaniem recenzenta jest przeczytanie i ocenienie pracy pod różnymi kątami. Nie widzę powodów, by okazywać za to jakąś szczególną wdzięczność. W końcu to jest to, co do nich należy.

Wyjątkiem może być sytuacja, w której promotor w sposób znaczący pomógł magistrantowi przy pisaniu pracy, radą, swoim czasem (również poza-uczelnianym). Taki był mój promotor, a i tak ograniczyliśmy się z innymi uczestnikami seminarium do kwiatów i bombonierki (którą i tak oddał paniom z dziekanatu).

Pomysł zakupu drogiego (bo jeśli już kupować coś w tym stylu, to raczej nie tanio, bo to zwyczajnie obciach) prezentu typu zegarek, aktówka, itp. uważam za przesadzony - vide: to, co napisałam wyżej, a poza tym nie wiemy jaki ma gust dana osoba.

Wiem ile dwa lata temu na państwowej uczelni dostawał promotor za jednego magistranta. Obecnie możliwie, że jest to więcej. Uwierzcie, że żadne prezenty nie są potrzebne. Wystarczą kwiaty, dobrze obroniona praca i zwyczajne "dziękuję"

Z ciekawości zapytam- ile promotor uczelni państwowej dostaje za obronionego magistranta?

Ja też się niedługo bronię, ograniczamy się do kwiatów dla Komisji oraz kosza ze słodyczami dla pani promotor, bo naprawdę nam pomagała. Był też pomysł z jakimś skórzanym gadżetem, m.in. ja się zbuntowałam i pomysł padł. Słodycze to i tak dużo

[cheer]

Basiu, słyszałam o 800 zł "od głowy".

[lara]

Aż mi się głupio zrobiło aż te posty poczytałam... u mnie na obrony prac licencjackich mało kto w ogóle przynosił kwiaty, a o grupowym prezencie dla promotora nikt chyba nie pomyślał. Bardziej byliśmy "przywiązani", jeśli już, do prowadzących laboratoria, które przygotowywały do seminarium, trwającego raptem pół roku.

[Soncia]

Napisane przez lara

Aż mi się głupio zrobiło aż te posty poczytałam... u mnie na obrony prac licencjackich mało kto w ogóle przynosił kwiaty, a o grupowym prezencie dla promotora nikt chyba nie pomyślał. Bardziej byliśmy "przywiązani", jeśli już, do prowadzących laboratoria, które przygotowywały do seminarium, trwającego raptem pół roku.

bo to jest bezsensu dawac cokolwiek promotorowi, a tymbardziej innym czlonkom komisji. oni dostaja na tyle kasy, ze powinno im to wystarczyc. ale coz.... jak inni chca, to trzeba sie dostosowac niestety :/

[karolinka86]

Ja obrone licencjatu mam za 4 tygodnie...Promotorka fajna jest...Bardzo szczera...I powiedziala, zeby naprawde nie kupowac nic komisji, ze szkoda kase wywalac...A jesli chcemy, to mozemy po zwyklym kwiatku kupic od grupy, ale zadne bukiety, poczestunki, ani prezenty!!

Ona pow, ze po prostu nie lubi takich rzeczy przyjmowac...
Wiec co najwyzej symboliczny kwiatek jesli juz dla kazdego z komisji...Moze to i dobrze