2009-12-31, 09:54 | #2881 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
|
2009-12-31, 09:57 | #2882 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Cytat:
A sytuacji dramatycznych jest OGROM. Wcale nie coraz mniej. Chcesz, podam ci przykłady z jednego tylko otoczenia - z jednej szkoły. Zwyczajnej, miejskiej placówki. Dzieci maltretowanych jest mnóstwo - a polskie prawo takie a nie inne. Karze się nie ojca - gnoja, tylko dziecko (np. wysyłając je do domu dziecka na drugi koniec kraju). Karze się nie ojca - sadystę, a matkę - która zgłaszając sprawę na policję i do sądu boi się wrócić do domu, bo wie, że mąż ją pobije do nieprzytomności, a na obstawę policji nie ma co liczyć. Ani na zabranie natychmiastowe kata. I nie odwracaj kota ogonem |
|
2009-12-31, 10:51 | #2883 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16168398]Nie. Nie wolałabym, bo też - mimo, iż ciężko było, było mimo wszystko dobrze. Byłam KOCHANA.
A sytuacji dramatycznych jest OGROM. Wcale nie coraz mniej. Chcesz, podam ci przykłady z jednego tylko otoczenia - z jednej szkoły. Zwyczajnej, miejskiej placówki. Dzieci maltretowanych jest mnóstwo - a polskie prawo takie a nie inne. Karze się nie ojca - gnoja, tylko dziecko (np. wysyłając je do domu dziecka na drugi koniec kraju). Karze się nie ojca - sadystę, a matkę - która zgłaszając sprawę na policję i do sądu boi się wrócić do domu, bo wie, że mąż ją pobije do nieprzytomności, a na obstawę policji nie ma co liczyć. Ani na zabranie natychmiastowe kata. I nie odwracaj kota ogonem [/QUOTE] Ehh... zawsze jak sobie to kolejny raz uświadamiam to mnie trafia. W poprzednim miejscu mojego zamieszkania już było tyle patologii, że policja przyjeżdżała dosłownie tylko jak już kamienica się rozpadała od awantur. Dzieci nawet nie brano do domów dziecka, bo przepełnienie. I te dzieci tylko co 15 przekraczają już dokładają się do reszty. I tak wszyscy siedzą na kupie, i cyrk się dalej kręci. |
2009-12-31, 11:14 | #2884 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 756
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Cytat:
__________________
|
|
2009-12-31, 11:22 | #2885 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Nie rozumiem, jak można mówić o pozostaniu z mężem alkoholikiem dla dobra dzieci? Dla dobra dzieci to powinno się odejść od takiego faceta jak najszybciej Nie rozumiem skąd takie przekonanie, że nieważne jaki ojciec byleby był.
|
2009-12-31, 12:34 | #2886 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
balletoevs ty chyba nie żyjesz w Polsce, a jak tak to w jakiejś cukierkowej dolinie gdzie z drzew spadają krówki.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2009-12-31, 12:40 | #2887 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
A skąd taki wniosek?
|
2009-12-31, 12:47 | #2888 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Bo w Polsce mało która kobieta żyjąca z alkoholikiem odważy się go zostawić.
Teraz moze jest z tym już lepiej, ale nadal kobiety trwają w takich związkach... |
2009-12-31, 12:51 | #2889 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Ale ja zdaję sobie z tego sprawę. Nigdzie nie napisałam, że tak nie jest. Napisałam tylko, że dla mnie takie rozumowanie tj. zostanę z alkoholikiem dla dobra dzieci nie ma sensu.
|
2009-12-31, 12:52 | #2890 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
To nie tylko w Polsce. Przecież znany jest wszystkim termin "współuzależnienie". I nikt kto nie żył w specyficznym środowisku alkoholików, nie zrozumie czegoś takiego. To na prawdę jest bardziej złożone niż się wydaje.
Super. Na tym świecie dużo rzeczy nie ma sensu.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2009-12-31, 12:55 | #2891 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Chodziło mi o to czemu kobieta mając męża alkoholika i nie mając dzieci jest gotowa od niego odejść, a gdy już pojawia się ciąża to dl dobra dziecka chce zostać. I tyle. Kobiety trzeba uświadamiać, że to wcale nie jest dobre dla dziecka a niekoniecznie od razu namawiać je do aborcji.
Edytowane przez balletoevs Czas edycji: 2009-12-31 o 13:54 |
2009-12-31, 16:31 | #2892 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
nie odwracam kota ogonem!!
Sama widzisz, ze aborcja w Twoim przypadku nie byłaby dobra. Może rzeczywiście nie mam racji z tym, ze takich przypadków jest coraz mniej. Jest ich sporo, ale ciągle uważam, ze aborcja nie jest dobrym wyjsciem. Dopóki nie zmieni sie społeczeństwo, dopóki takie zachowania w rodzinach zwyrodnialców nie będzie piętnowane przez pozostałych ludzi to nic się nie zmieni. A może po prostu ludzie powinni reagować na krzywdę innych, a prawo powinno być skutecznie egzekwowane. Nienarodzone dzieci nie sa niczemu winne i nie powinny być pozbawione życia za głupotę dorosłych
__________________
tkwiąc w depresji!! |
2009-12-31, 16:33 | #2893 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
A co powiesz na nieustające wojny, Bogu ducha winni ludzie są mordowani. Może powinniśmy zająć się pokojem na świecie a potem zabraniać aborcji? Bzdura, polska daje przyzwolenie na wojnę a aborcja gdzie mamy do czynienia ze zlepkiem komórek bez układu nerwowego to już źle?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2009-12-31, 16:40 | #2894 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
oj czepiasz się. Nie popieram ani wojny...ani aborcji, bo uważam, że każdy powinien mieć zagwarantowane prawo do życia!! takie jest moje zdanie
__________________
tkwiąc w depresji!! |
2009-12-31, 16:42 | #2895 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Czepiam się? Dla ciebie to jest czepianie się? Było mnóstwo protestów przeciwko aborcji, durnie wystawiali zdjęcia płodów 'wyskrobanych' w 7 miesiącu (nigdzie taka aborcja nie jest legalna!) i krzyczeli. Pamiętasz co było jak feministki women on waves przyjechały? Jajka leciały.
A na wojnę nikt tak nie reaguje. Dobre sobie. A wręcz ten kto pojechał na wojnę, jest ochrzczony mianem bohatera. W telewizji spiker głosi że zmarł kolejny polsko żołnierz. Ze smutkiem i żalem w oczach. Jaki to wspaniały morderca. No cóż.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2009-12-31, 17:34 | #2896 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
każdy..?
__________________
|
2009-12-31, 18:21 | #2897 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
każdy i co w tym dziwnego
__________________
tkwiąc w depresji!! |
2010-01-01, 09:50 | #2898 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Cytat:
zgadzam się z Tobą ,moja koleżanka rozwiodła się po dwóch latach małżeństwa , została sama z prawie dwuletnim dzieckiem. Bo tamtem był nierobem i tylko z kolegami na piwko. teraz założyła salon kosmetyczno fryzjerski i wiedzie jej sie nie źle. Jej były odczuwa potrzebe widywania dziecka raz na rok mieszkając w tym samym mieście 24km od niej. Ale ona sama mówi, że lepiej jej bez niego. A decyzję rozwodu rozważała rok po ślubie. ---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ---------- Cytat:
myślę, że nie można żyć z alkoholikiem dla dobra dzieci. Dla dobra dzieci lepiej żeby na to nie patrzyły Takie jest moje zdanie. Ja np bym odeszła po cóż mnie się denerwować i niszczyć psychikę dzieci |
||
2010-01-01, 10:34 | #2899 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Dla dobra dzieci w ogóle nie można żyć z kimś, kto rodzinę krzywdzi - nieważne, czy to alkoholik, despota, psychiczny czy fizyczny kat.
I nie, nie każdy powinien żyć - Wenila, czy powiesz tak też o człowieku, który zgwałcił 20 dzieci (w tym dajmy na to TWOJE dziecko)? |
2010-01-01, 11:36 | #2900 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16183297]Dla dobra dzieci w ogóle nie można żyć z kimś, kto rodzinę krzywdzi - nieważne, czy to alkoholik, despota, psychiczny czy fizyczny kat.
I nie, nie każdy powinien żyć - Wenila, czy powiesz tak też o człowieku, który zgwałcił 20 dzieci (w tym dajmy na to TWOJE dziecko)?[/QUOTE] Mnie się przypomina odcinek House'a, kiedy przekonywał zgwałconą dziewczynę do aborcji. Ona nie chce i tłumaczy mu, że "każde życie jest święte". Na co on - "Życie Hitlera też było święte?" Dobra - tak serio: tu chodzi oczywiście o coś innego. Podstawowa różnica w naszym postrzeganiu jest taka, że w ad. do np. 3-4 tygodniowych płodów Wenila powie "każdy", a ja - "wszystko" (nie "kto", ale "co"). Każdy ma prawo do życia (poza mega skrajnymi przypadkami typu Hitler czy Stalin..), ale nie wszystko zawsze musi je mieć. I cały czas przypominam o Kobiecie.. Ale o tym już było..
__________________
|
2010-01-01, 18:38 | #2901 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
ja nie mogłabym decydowac o tym czy ktoś będzie zył czy nie, nawet jeśli jakiś zwyrodnialec dopusci się nieludzkich czynów to i tak sumienie nie pozwoliłoby mi decydowac o zyciu kogoś takiego
__________________
tkwiąc w depresji!! |
2010-01-01, 19:20 | #2902 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Czyli gdybyś {posiadała wiedzę o tym co się zdarzy oczywiście} mogła nie zasugerowałabyś matce Hitlera aborcji?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-01, 19:42 | #2903 |
Przyczajenie
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Nie spodziewałam sie słow otuchy
Edytowane przez ada199 Czas edycji: 2010-01-01 o 19:52 |
2010-01-01, 19:43 | #2904 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Cytat:
|
|
2010-01-01, 19:44 | #2905 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Cytat:
Naprawdę to zrobiłaś? |
|
2010-01-01, 19:51 | #2906 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
ada199 - no faktycznie się bardzo kochaliście _-_
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-01, 19:57 | #2907 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Podniesie się wrzask.
No dobrze Wenila. Ty to ty, masz do tego "nie mogłabym" swoje święte prawo i nikt ci go, razem ze mną włącznie nie broni, ale nie masz prawa zmuszać do przyjęcia twojego toku rozumowania innej, zupełnie obcej ci, zdrowej osoby, która wychowała się w innych wartościach i jest na przykład osobą niewierzącą. Odwróćmy kota ogonem. Przykładowa Ł zaszła w ciążę, malutki człowieczek rozwija się w jej ciele, kocha go, jest szczęśliwa, och ach lukier miód liryczne cuda. A tymczasem "feministki, żydzi i lewacy" (cudzysłów nieprzypadkowo, bo chodzi o ich standardowy stereotyp ) dochodzą do władzy i rozkazują jej pozbyć się płodu (bo to zlepek komórek). Już, teraz, zaraz. Niewykonanie zabiegu grozi karą więzienia lub potwornej grzywny (także lekarza, który zabiegu wykonać nie chce). Jedynymi opcjami możliwości narodzin dzieci jest wybitna potrzeba macierzyństwa, ale taka że jej brak wywołuje chorobę psychiczną i jedna owieczka wymyka się do szpitala psychiatrycznego tworowi ideologiczno religijnemu. Ponadto wybitnie wysoki status społeczno-finansowy (miliarderzy mogą, bo stać ich i na dzieci i na karmienie biednych ludzi w Afryce) dajmy na to, czy inny przydział. A także argumenty zdrowotne. Robią to pod wpływem ideologiczno religijnego tworu (któremu obwarowania też się nie podobają) który z ambony grzmi "Ł nie chce pozbyć się tego obrzydliwego płodu, na ziemi jest za dużo ludzi! Jest egoistką i potworem, bo odbiera możliwość normalnego życia innych jednostek dokooptowując kolejne gardło do nakarmienia, podczas gdy sytuacja jest tak ciężka a domy dziecka tak przepełnione! A przecież <tu wstaw imię bożka> wyraźnie mówi w swoich Pismach, że ilość ludzi na ziemi należy ograniczać, że jest ich za dużo, że płód to nie człowiek.Wykląć! Zlinczować!" A wcześniej dniami, tygodniami i miesiącami prześladować biedną Ł z rosnącym brzuchem i powtarzać że popełnia grzech przeciw ludzkości, że staje się mordercą innych którzy, dajmy na to, umrą w Afryce z głodu, bo jej mały bobasek pochłonie racje które mogły by być dla nich. W telewizji zaś powtarzać, że robią to dla dobra ludzkości i tej kobiety. Ze wszystkich stron atakowali by ją "bogobojni i litościwi dla biednych afrykańskich dzieci" ludzie, wkurzeni jej decyzją, agresywni w swoich poglądach. Na każdą próbę znalezienia lekarza, który stanął by w obronie Ł tłum skanduje "uwięzić! Ukarać!". Pisze się setki prześmiewczych, obraźliwych i wulgarnych artykułów i felietonów o tym jaką egoistką jest Ł i że to wbrew prawu i bliżej nieokreślonemu bożkowi. W końcu ktoś składa w sądzie papiery o odebranie Ł praw do brzucha i wolnego wyboru "bo działa przeciw naturze", wygrywa/lub przegrywa sprawę i zmusza, lub nie (zadziałają organizacje praw człowieka? hm?) Ł do zabiegu. Powtarzam, to czysta teoria, taka trochę tragifarsa, fiction, dla mnie takie podejście też było by skrajne i nie do przyjęcia, ale poniekąd to, co dzieje się teraz w Polsce jest niemal negatywem tego, co tutaj opisałam. I zapytam się. Wenilo. Jak ty byś się czuła w takiej sytuacji? Prześladowana, linczowana, pozbawiona praw? Uznałabyś ich racje? Oczywiście że nie, bo masz inne poglądy. Ale nie miała byś do nich prawa, bo państwo i hipotetyczny twór ideologiczno religijny tak mówi. I jego jest racja i najświętsza racja. A co gdyby Ł tę ciążę usunęli? Powtarzali bez przerwy "och, nie ma dziecka, ale ma świat, na pewno go prędzej lub później pokocha". Albo gdyby nie usunęli, ale wieloletni lincz i naciski rodziny, przyjaciół i obcych ludzi doprowadziły ją po urodzeniu upragnionego przecież dziecka do depresji poporodowej, w której nikt by jej nie pomógł? Bo na pewno ją będzie miała, przecież tak piszą naukowcy związani z panującym tworem ideologiczno religijnym. Ale ona kocha swoje dziecko, więc idą kolejni ideolodzy i wmawiają jej, wpierają na każdym kroku stwierdzenie, że ona na pewno ma depresję poporodową, tylko jeszcze o tym nie wie. Odwrotność tego jest teraz w naszym kraju. A te złe i niedobre feministki?, co powtarza się tu wielokrotnie przypominają, że kobieta też człowiek. Że nie każda kobieta w tym kraju to katoliczka. Że nie każda kobieta wierzy w obraz "życia od poczęcia" i ma do tego prawo. Ma prawo wierzyć nauce. Mówi też, że jeśli kobieta chce urodzić, to też ma do tego święte prawo, czy to dziecko z gwałtu, czy z miłości, czy zdrowe, czy chore. Ma prawo i im to jakoś nie przeszkadza. Ale dobrze gdyby miała też prawo zdecydować o usunięciu płodu, jeśli jest z gwałtu, grozi jej życiu lub zdrowiu lub po prostu, kobieta nie chce żeby żyło w takich warunkach w jakich żyje ona. Tyle że tym "feministkom" i kobietom które by wybór chciały się to prawo wyboru przyszłości odbiera w imię ochrony nienarodzonego życia i "wartości moralnych". Trzeba dodać, jednoreligijnych wartości moralnych opisanych przez jeden kościół , a to nie powinno mieć miejsca w państwie konstytucyjnie świeckim. Jakie to wszystko pogmatwane... Edytowane przez poena Czas edycji: 2010-01-01 o 20:00 |
2010-01-01, 20:02 | #2908 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Sądzę że to jest jak "grochem o ścianę", tzn nie sądzę by ktoś całkowicie na nie nawet przeczytał to wszystko. Moim zdaniem bardzo trafne i mądre.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-01, 20:16 | #2909 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Cytat:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aborcja..._wobec_aborcji warto przeczytać, bo to problem religijno-prawny na całym świecie, we wszystkich kulturach i we wszystkich religiach.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2010-01-01, 20:16 | #2910 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Aborcja czy urodzenie dziecka?....
Moim zdaniem masz bogatą wyobraźnię I czym innym jest walka o zabicie dziecka a czym innym walka o urodzenie go. Poza tym dopuszczalna jest aborcja gdy dziecko jest wynikiem gwałtu lub zagraża życiu matki. ale rozumiem,że to odpowiednik tych milionerów. Także nietrafiony przykład. A i KK nie jest jedynym kościołem, który nie popiera aborcji.
Edytowane przez balletoevs Czas edycji: 2010-01-01 o 20:30 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:31.