2003-08-10, 03:30 | #91 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
coralin, generalnie się zgadzam z tym co napisałaś (a napisałaś dużo i ładnie) i nie mam za dużo do dodania, mam za to jedno pytanie:
> Zazdroszczę tym, którzy znalezli swój zapach , używają kolejnych butelek tej samej wody od kilku lat , wchodzą do perfumerii by kupić kolejna butelkę zapachu życia (Koko gratuluję). Ja wciąż szukam i jak widzę sporo osób jednak wchodzi do perfumerii i szuka czegoś nowego(znaczy nowego dla siebie) .I właśnie te osoby najczęściej siegają do testowania -po te zapachy reklamowane, lansowane. Wśród nich szukają czegoś dla siebie, zawężaja krąg poszukiwań. A dlaczego zawężają?? Myślę, że Roqfort dał prawidłową odpowiedz- gonienie za modą , naśladownictwo, ślepe zaufanie reklamie . Ja testuję wszystko i nowe i stare, i reklamowane i zupełnie nieznane(ostatnio Vermeil, Mauboussin). I dopiero wtedy mogę z czystym sumieniem powiedzieć że wybrałam najładniejsze dla mnie. > Ktoś poruszył kwestię finansową, drogich wód(chociaż nie o tym była mowa: te modne i niemodne kosztują tyle samo).Wśród perfum ze średniej półki można znależć obłędne zapachy. Ze 4 lata temu pojawiły się na moment w Polsce zapachy Pascala Morabito i nie sądzę,że dlatego zniknęły że się nie podobały. Brak reklamy i znów pełne testery Zapachy ze średniej półki mają to do siebie, że są po kilku latach wycofywane z rynku (nieliczne wyjątki np :Nature YR -trwa od 20 lat i uważany za profesjonalistów za osiagniecie perfumeryjne). Ciekawa jestem czy naprawdę testujecie w perfumeriach dużo zapachów średniopółkowych.Czy zna ktoś Thais i Thais Green hiszpańskiej firmy A.Puig albo wodę Ambiente? Przykłady mozna mnożyć. Nie twierdzę ,że to ma się spodobać ,ale czy testujecie.Ciekawa jestem bardzo czy ktoś kto kupuje średniopólkowe wychodzi(w testowaniu!!) poza krąg: Oriflame, Avon,YR i G.Sabatini. Nie ma przymusu sięgania po perfumy niereklamowane ,ale czasem smutno się robi gdy w czasie krótkich wyjazdów zagranicznych nie jest się w stanie poznać wielu pięknych zapachów(nos się męczy),a ma sie świadomość że w Polsce wiekszośći z nich już nie ma bo nikt nawet nie chciał na nie spojrzeć , powąchać. To były tylko takie moje ogólne refleksje , którymi pozwoliłam się podzielić. I spostrzeżenia gdyż od roku w tej samej perfumerii testuję Safari( kontrowersyjny zapach)i nic w tym testerze nie ubyło) Pozdrawiam wspominasz w tym akapicie nazwy różnych firm, które szczerze mówiąc słysze pierwszy raz (a może po porstu ich nie pamiętam?). Pytanie: gdzie można potestować te rzeczy? ani w douglasie ani w sephorze się z nimi nie spotkałam (a może ja tez podświadomie omijam te mniej reklamowane półki?). bardzo proszę o wskazówki, bo już naprawdę nie mam czego testować - wszystko już chyba wąchałam, a chciałabym poznać coś nowego. pozdrawiam |
2003-08-10, 09:33 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
coralin napisał(a):
> Oczywiście to hiperbola, ale masz rację co do unifikacji w którą z własnej woli popadamy. Wydajemy niemałe pieniądze i w sumie pachniemy banalnie , bo tak juz jest że najbardziej piękny zapach kiedy czujemy go na co drugiej osobie wydaje sie pospolity.I juz przestaje być tak magiczny.A perfumy to coś wyjątkowego, co pozwala podkreślić indywidualizm.Tak ja to odbieram , jak widzę Ty również ,ale wielu ludzi nie traktuje perfum w ten sposób. Wiecie, to jak z wakacjami: jedni kochają spędzać urlop w kurortach, gdzie ludzie depczą sobie po głowach na plaży, inni na totalnym zadoopiu , gdzie jedynym towarzystwem są własne myśli . Ja akurat to drugie, ale potrafię zrozumieć kogoś, dla kogo nie ma urlopu bez tłumu. To samo uważam jest z perfumami. Dla jednego celem jest pachnieć oryginalnie, niepowtarzalnie, czymś, czego nikt nie zna. Dla drugiego szczytem marzeń i szyku jest pachnieć tym, co znane, reklamowane i co koleżanki rozpoznają na pierwszy węch Albo po prostu zapach nie jest dla nich tak istotny, nie jest emanacją ich indywidualizmu (który może wyrazać się w czymś innym ) i w związku z tym zadowalają je zapachy ładne, choć znane. A w kwestii dostępności niektórych zapachów w sklepach - niestety dla Polaka zapach kosztujący 200 zł to często 1/3 albo 1/5 jego pensji. Na zachodzie jest troszkę inaczej. Pewnie to też jest przyczyną, ze Polki nie chcą ryzykować - dlatego sprzedają się "pewniaki", sprawdzone na koleżance, sąsiadce, reklamowane w piśmie kobiecym .
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2003-08-10, 09:53 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
dokładnie tak Babciu!
...i są jeszcze tacy, którzy lubią pojechać na 10 dni do Łeby i na 10 do dziury zabitej dechami ... jasne.. można twierdzić, że "inni są gorsi, bo nie pachną perfumami robionymi na zamówienie", ale nie w tym rzecz. liczy się tolerancja i postrzeganie osoby jako całości a nie jako "dna" z tego powodu, że upodobał sobie "zapach ulicy". a jeśli ktoś ustawia siebie na lepszej pozycji z tego pwodu, że umie wynaleźć absolutnie nie znany zapach... no cóż.. jeśli naprawdę uważa się przez to za lepszego a jednocześnie innych za motłoch bez gustu.. to już jego problem ..i świadectwo dla innych na jego temat.. jak Babcia mądrze napisała: [...] Albo po prostu zapach nie jest dla nich tak istotny, nie jest emanacją ich indywidualizmu (który może wyrazać się w czymś innym ) i w związku z tym zadowalają je zapachy ładne, choć znane. dajmy innym żyć! i nie dyskredytujmy ich z tak błahego powodu.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-08-10, 10:29 | #94 |
Zakorzenienie
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
cholera, musze to napisać: jak to dobrze,że jest forum na którym spotykają się mądrzy ludzie, z którymi można podyskutować!!! takiej rozmowy nie wyobrażam sobie z częścią ludzi, znanych mi osobiście, a co dopiero na forum... ze świecą szukać!
dzięki Wam wszystkim za wymianę tak ciekawych myśli. |
2003-08-10, 10:49 | #95 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Hm, a czy ktos tu kogoś dyskredytuje? chyba nie...
A co do dania żyć innym: popieram, i apeluję, by inni dali mi żyć, ergo: niech się myją chociaż (w tym kontekscie trochę dziwnie brzmią pytania, czy posiadanie i używanie 40 flakonów perfum jest NORMALNE. Normalne w Polsce jest mycie się raz na tydzień, przed pójściem do kościoła. precz z tą normą! ). |
2003-08-10, 10:52 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Elve! Ja "piłam" do głównej tezy tej dyskusji . Cóż to za tragedia ?
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-08-10, 11:45 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
elve napisał(a):
> Hm, a czy ktos tu kogoś dyskredytuje? chyba nie... Chyba jednak tak: Roqfort napisał: Niestety, jak ślepe krowy wszyscy kupują do znudzenia Aqua di Gio, Hugo Bossy różnej maści, Calviny Kleiny itp. wody. Czyżbyśmy byli narodem baranów? Natomiast największą frajdę sprawia mi odkrywanie nowych (zapomnianych i nieznanych tłuszczy) zapachów > A co do dania żyć innym: popieram, i apeluję, by inni dali mi żyć, ergo: niech się myją chociaż Popieram w całej rozciągłości , ale nie o tym była dyskusja w gruncie rzeczy, tylko o uzywaniu zapachów popularnych >(w tym kontekscie trochę dziwnie brzmią pytania, czy posiadanie i używanie 40 flakonów perfum jest NORMALNE. Oj Elve Nikt Cię przecież nie linczuje z tego powodu Po prostu dla wielu ludzi to ilość niewyobrażalna. Pamiętaj, że dla wcale nie tak małej rzeszy Polaków 40 flakonów markowych perfum to więcej niż roczny dochód (40 flakonów x ca 200zł = 8000 zł, 650 zł x 12m-cy = 7800 zł) >Normalne[/b] w Polsce jest mycie się raz na tydzień, przed pójściem do kościoła. precz z tą normą! ). Hehehehhehe, zgadzam się, letni "zapach" w środkach komunikacji publicznej zabija A na marginesie - trochę zazdroszczę ludziom, którzy na pierwszy węch rozpoznają zapachy, a potem je zapamiętują - ja pod tym względem jestem węchowo upośledzona - rozpoznaję głównie ładny zapach i nieładny zapach Nie czuję się baranem, ślepą krową ani tłuszczą z tego powodu, że pachnę Sunflowers Arden czy Evą Polleny Ewy Najważniejsze, że nie pachnę skwaśniałym, tygodniowym potem Howgh
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2003-08-10, 12:16 | #98 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
BabciaWeatherwax napisał(a):
> elve napisał(a): > > Hm, a czy ktos tu kogoś dyskredytuje? chyba nie... > > Chyba jednak tak: > Roqfort napisał: > Niestety, jak ślepe krowy wszyscy kupują do znudzenia Aqua di Gio, Hugo Bossy różnej maści, Calviny Kleiny itp. wody. Czyżbyśmy byli narodem baranów? > Natomiast największą frajdę sprawia mi odkrywanie nowych (zapomnianych i nieznanych tłuszczy) zapachów no tak, ale gdzieś tam powyżej napisał, że pisał w uniesieniu. pewnie, że nieładnie, ale po prostu go poniosło i wierzę, że nie o to mu chodziło > > >(w tym kontekscie trochę dziwnie brzmią pytania, czy posiadanie i używanie 40 flakonów perfum jest NORMALNE. > > Oj Elve Nikt Cię przecież nie linczuje z tego powodu wiem, wiem, wcale nie czuję się linczowana, tylko tak mi to przyszło na myśl, zawsze przychodzą mi do głowy takie rzeczy, jak myślę o NORMIE. > Po prostu dla wielu ludzi to ilość niewyobrażalna. Pamiętaj, że dla wcale nie tak małej rzeszy Polaków 40 flakonów markowych perfum to więcej niż roczny dochód (40 flakonów x ca 200zł = 8000 zł, 650 zł x 12m-cy = 7800 zł) wiem, ale wydaje mi się to złudne... to znaczy, te obliczenia, one niby są prawdziwe i poprawne, ale (przynajmniej w moim przypadku) nie oddają sprawy. przeciez raczej nie kupuje się takiej ilości perfum na raz, ja zbieram swoje już od paru lat (aczkolwiek nie mam czterdziestu )(flakoników, lat w sumie też ). poza tym są takie dni jak urodziny czy święta, wtedy takie coś mozna dostać. na allegro i targowisku zdarzają się rozmaite okazje. no i nie zawsze trzeba kupować największy flakon - czasem wystarcza 30 ml, a czasem nawet miniaturka. rozmawiałam o tym niedawno z moją koleżanką, która z niesmakiem jakimś takim nieprzyjemnym powiedziała, że jej to by nie było stać. Tymczasem jesli chodzi o status materialny nie stoję wcale wyżej niż ona - obie jesteśmy studentkami na dorobku, czasem jest lepiej, a czasem głodem przymieramy. tylko, że perfumy to moja pasja, a ona ma inne. ja wole kupić sobie nowy zapach, a ona - na przykład - ciuch w porównywalnej cenie. ale ponieważ perfumy wydają się czymś trasznie drogim i ekskluzywnym, ona myśli, że ja mam furę pieniędzy i moge sobie wydawać na co mi tylko przyjdzie ochota. zapomina się o tych okazjach i o jeszcze jednej niebagatelnej sprawie: że perfumy używane z umiarem starczą na lata. ale to trochę inna historia, prawda? no... wszystko to nie zmienia faktu, że jest mnóstwo ludzi, których niestety na perfumy nie stać, i basta. mam nadzieję, że bedzie się im - i nam wszystkim - powodziło coraz lepiej. ale to temat na inną dyskusję > > Nie czuję się baranem, ślepą krową ani tłuszczą z tego powodu, że pachnę Sunflowers Arden czy Evą Polleny Ewy Najważniejsze, że nie pachnę skwaśniałym, tygodniowym potem hehe siur pozdrav |
2003-08-10, 12:23 | #99 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Witajcie wszyscy, mam mało czasu, napiszę więcej wieczorem ,ale naprawdę nie chodziło w tym wątku tylko o hiperdrogie perfumy. Ja akurat przywołałam te również średniopółkowe(Thais, Ambiente, Morabito).A wspomniana przez Ciebie Buniu Eva jest genialna i kilka dni temu napisałam parę peanów na innym forumKto lubi Amarige powinien je pokochać , bo zawiera trochę drzewnych nut.Przemawia do mnie że sięgamy po zapachy sprawdzone przez innych... ale tylko trochę to przemawia.Tak jak nie mozemy przetestwoać wszystkich kremów na sobie ...tak jednak pobieżne chociaż przetestowanie perfum nie jest kłopotliwe .Zatem jednak sugeruję : nie pomijajcie w perfumeriach mniej znanych zapachów, bo może to jeden z nich Was olśni. Pa-pa. Do wieczora!!!
|
2003-08-10, 12:46 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
elve napisał(a):
> no tak, ale gdzieś tam powyżej napisał, że pisał w uniesieniu. pewnie, że nieładnie, ale po prostu go poniosło i wierzę, że nie o to mu chodziło I hope so Tylko tak nieładnie zabrzmiało to wartościowanie > > > wiem, wiem, wcale nie czuję się linczowana, tylko tak mi to przyszło na myśl, zawsze przychodzą mi do głowy takie rzeczy, jak myślę o NORMIE. też lubię powalczyć ze stereotypami > > poza tym są takie dni jak urodziny czy święta, wtedy takie coś mozna dostać. na allegro i targowisku zdarzają się rozmaite okazje. no i nie zawsze trzeba kupować największy flakon - czasem wystarcza 30 ml, a czasem nawet miniaturka. Ja to wiem, tłumaczyła tylko prostą reakcję ludzką Nic na to nie poradzimy, mój teść zbiera markowe alkohole, przywaozi jakiś z każdej podróży, ma ich sporo i też nie daje rady zużyć wszystkiego na raz , a ludziom się zdarza przellliczać wartość jego barku na złotówki i też achować i ochować, choć alkohol to bardziej zrozumiałe dla Polaków hobby zapomina się o tych okazjach i o jeszcze jednej niebagatelnej sprawie: że perfumy używane z umiarem starczą na lata. > ale to trochę inna historia, prawda? no... Si, ostatnio dorobiłam sie z prezentów kilku flakonów ponad normę i tak sobie stoją, bo raz użyję jednego, raz innego Coralin napisała: >Kto lubi Amarige powinien je pokochać , bo zawiera trochę drzewnych nut. A ja goopia zastanawiałam się, dlaczego mi ta Eva tak leży Jak Amarige jest moją od lat (głównie niespełnioną ) miłością No, ale mówiłam, upośledzenie węchowe, skojarzenie ze sobą tych zapachów przekracza moje możliwości A w ogóle to szapo ba pasjonatom perfum (jak zresztą pasjonatom innych rzeczy ) - byle z tego powodu nie wartościowali innych, jak to się na początku (miejmy nadzieję niechcący ) zdarzyło Roqfortowi. Na razie zewrzyjmy szyki w tępieniu braków higienicznych PS. Elve, nie myślałaś o tym, zeby pracować jako "nos" dla jakiejś firmy perfumiarskiej?
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2003-08-10, 13:56 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 205
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
ja jestem właśnie jedną z tych osób,które nie lubią pachnieć tak jak co druga kobieta w tym kraju...ale niestety rzadko który zapach nie wywołuje u mnie pod koniec dnia mdłości dlatego nigdy nie zdecydowałabym się kupić perfum od razu po pierwszym testowaniu.ja musze pochodzić z zapachem cały dzień i zobaczyć czy nie wyniknie z tego np.ból głowy pod koniec dnia.
niestety jak narazie dobrze znosze tylko te "oklepane"zapachy czyli CK "Truth",D&G "Light blue" oraz chyba najcudowniejsze perfumy na świecie "Celebre"-tak,tak,kocham ten zapach! a Light Bule spodobał mi się juz dawno,jak nie był taki popularny,jednak teraz na pewno długo nie będe go używać,bo mi obrzydł...a dlaczego,bo gdzie nie ukierunkuje mojego nosa,tam każda pani pachnie właśnie tym zapachem...wydaje mi się ,że to jest hit tego lata.wystarczy spojrzeć na Allegro. mimo ,że mam jeszcze Truth,chyba kupie sobie ukochane Celebre,bo już mi się skończyły.one są poprostu cudowne i będę ich dłuuuggo używać...a może znacie coś podobnego? coralin piszesz bardzo ciekawe rzeczy masz racje,że warto testować wszystko,nawet te zakurzone regały.jutro ide prosto do perfumerii testować |
2003-08-10, 17:07 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 125
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Witajcie
Jeśli chodzi o dobór zapachu, a tym samym ich zakup, to jest on zależny od wielu czynników: zwykle na pierwszym miejscu jest cena, poza tym nasz wiek, nastrój w chwili zakupu, okazja na jaką ma być użyty, temeratura otoczenia itd. Sama zauważyłam, iż pewne zapachy, które kiedyś uważałam za fatalne, po wielu latach zaczynają mi się podobać. Ponadto ten sam zapach pachnie inaczej u nas w Polsce, a inną woń ma w klimacie np. gorącym. Twierdzenie, że ktoś pachnie perfumą przereklamowaną, używaną masowo, nie jest ok. Nie rozumiem, dlaczego mam zrezygnować z jakiejś nuty zapachowej, jeżeli czuję, że jest mi "w niej dobrze", podoba mi się, pasuje do mojej osoby. Choćby pachniały nim wszystkie polskie (i nie tylko) kobiety, to i tak chcę je mieć, bo nie kłóci się to z moim "ja". Pozdrawiam pachnąco, teraz dość "ciężkawym" Poisonem - Ch. Diora. I tak na marginesie, dołączam się do postulatu: HIGIENA PRZEDE WSZYSTKIM |
2003-08-10, 17:58 | #103 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Buniu cieszę się, że podoba Ci się Eva. Firma sporo zainwestowała w ten zapach wykreowany podobno w Givoudan Roure(tam gdzie pracowała Calice Becker- "nos" J'adore Diora ). Są dwa polskie zapachy "tres chic"- Eva i Prastara Floriny (dla mężczyzn- hit w NY parę lat temu)i jeszcze kto lubi coś w stylu Miracle i Pleasures- Miraculum(choć drażni mnie trochę to opakowanie i butelka nawiazujące do Lancome'a). Pozdrawiam cieplutko))
|
2003-08-10, 18:04 | #104 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
BabciaWeatherwax napisał(a):
> > PS. Elve, nie myślałaś o tym, zeby pracować jako "nos" dla jakiejś firmy perfumiarskiej? myślałam, jest to jedno z moich niewielu duuużych niespełnionych marzeń, kurka blaszka, tylko z tego myślenia nic na razie nie wyszło. mianowicie: nie mam pojęcia do kogo z tym uderzać. kiedyś nawet pisałam do jednej wielkiej firmy (z grzeczności pominę nazwę), ale nie raczyli nawet odpowiedzieć. mąż mnie ściąga w dół i przypomina, że nie opłaca się we mnie inwestować, hehe, po kobiety po menopauzie (do której, kurczaki, trochę mi jeszcze brakuje!) tracą węch, no i największe nosy to oczywiście mężczyźni (a co, ja muszę być największym? wcale nie chcę, taki jaki jest mi wystarczy ).jeśli wiedziałabym co zrobić, widziała jakąś szansę dla siebie, to na pewno bym spróbowała. może masz jakiś pomysł? albo jakas inna dobra dusza? pozdrawiam |
2003-08-10, 18:29 | #105 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
elve napisał(a):
>jeśli wiedziałabym co zrobić, widziała jakąś szansę dla siebie, to na pewno bym spróbowała. może masz jakiś pomysł? albo jakas inna dobra dusza? > Wiesz, myślę, ze warto spróbować pisania do wszelkich, polskich i zagranicznych firm tworzących zapachy (o ile jesteś gotowa rzucić wszystko i popędzić np. do Francji ). No wiesz, perfumy są Twoją pasją, a Twoim marzeniem tworzenie ich z tak wspaniałą firmą, bla bla bla. I powtarzanie tych listów do skutku. Jeśli chcesz, służę pomocą w wynajdowaniu adresów wszelkiej maści , tylko daj znać Firm tworzących perfumy jest mnóstwo, pracy Ci nie zabraknie Jeśli to naprawdę Twoja pasja, to warto próbować do skutku, nawet przez parę lat Będę trzymać kciuki A to czytałaś? http://www2.gazeta.pl/kobieta/1,24105,1426990.html Dziewczyny, która zna kogoś w odpowiednim dziale firmy kosmetycznej??? PS. Coralin
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2003-08-10, 18:36 | #106 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
|
Re: Zapachy/Elve
Cześć Elve
Zauważyłam już,że dziewczyny mieszkające w większych miastach(Warszawa) piszą o kłopotach ze znalezieniem mniej modnych zapachów(np. Diorissimo). Ja mieszkam w mniejszym mieście i tu właśnie najczęściej testuję i kupuję perfumy o których potem piszę. A te mniej popularne znajduję w perfumeriach "niesieciowych".W jednej z nich zauważyłam wodę Vermeil i też nie znałam firmy, ale powąchałam(zapach aldehydowy, nie dla mnie).W internecie sprawdziłam,że to firma jubilerska, wcześniej nie wiedziałam(cena perfum-górna półka).Mauboussin to też firma biżuteryjna.Ma dwa(?) zapachy kobiece:Mauboussin i Historie d'eau. Szczególnie ta druga woda jest oryginalna, ciepła(ale też nie dla mnie chyba, choć testowanie ponowię). To też zapach ekskluzywny. Thais (firmy Puig), Ambiente(firmy nie znam) to zapachy średniopółkowe testowane w sieci Natura.Kto lubi "świeżuchy" i szuka czegoś na lato z charakterem powinien sprawdzić(szczególnie Thais, bo Hiszpanie mają wprawę w świeżych woniach, jest też Thais Green ale ciut banalny). Z lekkich wód, ale z wyższej pólki warto powąchać Eau de Chaumet(niebieskie pudełko)-jak sie "uleży" na skórze pachnie migdałowcem ,a w tle bez i konwalie-słowem wiosenny wieczór oraz Eau de Verino(Hiszpan). Trochę się poużalałamw poprzednich postach, że nie chcemy kupować niereklamowanych zapachów, a w nowo otwartym centrum handlowym Princess Mariny de Bourbon zniknęła szybko i nie ma śladu Kto lubi słodkie, łagodne zapachy -polecam sprawdzić, wyraznie czuć poziomki Jeśli chodzi o Morabito to rozmawiając kiedyś z Dość Znaną Osobą zapytałam czym pachnie i wtedy dowiedziałam sie o jubilerze Pascalu Morabito, który ma(miał kilka obłędnych zapachów.Cena dla tej pani nie miała na pewno znaczenia, bo mieszka na stałe w apartamencie w Monako, po prostu zapach był zniewalający, oryginalny choć średniopółkowy,ale wspomnę,że były krótko w Polsce jego perfumy , kosztowały ok.70-90 zł.Zatem chyba upada argument że oryginalne musi być diabelnie drogie Morabito wycofał wiekszość zapachów(czym teraz pachnie ta pani?, ostał sie jeden ,ale niedostepny w Polsce chyba. Roqfort już pisał o tym,że wiele zapachów ma tylko ekskluzywną cenę. Zgadzam się , szczególnie jeśli chodzi o zapachy na lato dla kobiet z "górnej półki" . Tak ceniłam Givenchy i co on wyrabia Ktoś wspomniał o robieniu zapachów na zamówienie(w Polsce koszt ok.400-500 zł),ale po co skoro jest tak ogromny wybór? Można mieć coś: 1.oryginalnego 2. podobającego się bardzo, bardzo 3.pasującego do nas Te 3 elementy da się połączyć. Trzeba tylko chcieć i szukać. Pozdrawiam |
2003-08-10, 18:44 | #107 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
|
Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Buniu, to nie do końca tak. Firm tworzących perfumy jest niewiele . W Polsce takie "nosy" zajmują się komponowaniem zapachów do proszków i innych środków czystości. A jeśli ktoś ma na tyle determinacji i samozaparcia to może "uderzyć" do tych robiących perfumy Ale to już nie u nas.
|
2003-08-10, 21:42 | #108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 55
|
PRZEPRASZAM ZA ZAMIESZANIE!!!!
> > no tak, ale gdzieś tam powyżej napisał, że pisał w uniesieniu. pewnie, że nieładnie, ale po prostu go poniosło i wierzę, że nie o to mu chodziło
> > I hope so Tylko tak nieładnie zabrzmiało to wartościowanie > > > > > wiem, wiem, wcale nie czuję się linczowana, tylko tak mi to przyszło na myśl, zawsze przychodzą mi do głowy takie rzeczy, jak myślę o NORMIE. > > też lubię powalczyć ze stereotypami > > > > poza tym są takie dni jak urodziny czy święta, wtedy takie coś mozna dostać. na allegro i targowisku zdarzają się rozmaite okazje. no i nie zawsze trzeba kupować największy flakon - czasem wystarcza 30 ml, a czasem nawet miniaturka. > > Ja to wiem, tłumaczyła tylko prostą reakcję ludzką Nic na to nie poradzimy, mój teść zbiera markowe alkohole, przywaozi jakiś z każdej podróży, ma ich sporo i też nie daje rady zużyć wszystkiego na raz , a ludziom się zdarza przellliczać wartość jego barku na złotówki i też achować i ochować, choć alkohol to bardziej zrozumiałe dla Polaków hobby > > zapomina się o tych okazjach i o jeszcze jednej niebagatelnej sprawie: że perfumy używane z umiarem starczą na lata. > > ale to trochę inna historia, prawda? no... > > Si, ostatnio dorobiłam sie z prezentów kilku flakonów ponad normę i tak sobie stoją, bo raz użyję jednego, raz innego > Nikogo nie zamierzałem obrazić. Po prostu jak się coś we mnie gotuje, lubię to z siebie wypluć i tyle. A gorowało się we mnie dość długo, tyle że nigdzie nie mogłem tego publicznie zamanifestować. Aż do momentu kiedy znalazłem Wizaż.pl. W końcu od tego są fora? Czyż nie? Pozdrawiam wszystkich dyskutantów i jeszcze raz przepraszam. Skruszony rodzynek - Roqfort (uwielbiam ten ser.....) |
2003-08-10, 21:58 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 55
|
To niezupełnie tak...
Oj Elve Nikt Cię przecież nie linczuje z tego powodu Po prostu dla wielu ludzi to ilość niewyobrażalna. Pamiętaj, że dla wcale nie tak małej rzeszy Polaków 40 flakonów markowych perfum to więcej niż roczny dochód (40 flakonów x ca 200zł = 8000 zł, 650 zł x 12m-cy = 7800 zł)
Moja kolekcja powstawała latami. Zakupy to głównie strefy wolnocłowe lub Allegro (ok. 60%). Jako że nieczęsto odwiedzam puby a alkoholu w ogóle nie piję (nawet piwa), więc wydaję to na wody. Mam znajomego który zbiera kalendarze ścienne, i wydał na ten "sport" znacznie więcej niż ja na swoje wody. Pasje kosztują, a ja opócz niewątpliwych korzyści użytkowych napawam wzrok często przepięknym wzornictwem flakonów. Moją męską próżność zaspakaja też fakt, że posiadam coś luksusowego od najwybitniejszych kreatorów, coś - co pozwala mi oderwać się od banalnych widoków zza okna i poczuć się jak obywatel świata... Ale patetyczne co? A kiedy przyjdą gorsze czasy dla mojej kieszeni, jeszcze długo będę trwał w tym błogostanie. Aż do opróżnienia ostatniego flakonu. A że mam już 44 lata, to może tak będę trwał do końca życia. Oby! Pozdrawiam. Roqfort |
2003-08-11, 07:56 | #110 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 178
|
Re: To niezupełnie tak...
A to było pisac od razu, że waść kolekcjoner. Jestem w stanie zrozumiec taki szał na półkach Bo sama kolekcjonuję takie buteleczki, ale puste, właśnie dla kształtu i koloru czasami. Najwięcej radości sprawiają mi tzw miniaturki. Tak jakoś na ich widok miękną mi kolana. Niestety moja kolekcja troszki ucierpiała,zanim zorientowałam się, że małe dziewczynki szybko rosną i też lubią takie buteleczki najlepiej niszczyć. Dodatkowo zbieram namietnie mimo braku miejsca, filiżanki. Tak na zasadzie, każdy pies z innej budy. Kupowane w sklepach ze starociami, podarowane przez znajomych. Wierz mi na te dwie pasje potrafię wydac mnóstwo pieniędzy jak na moje możliwości Stąd w pełni teraz rozumiem Twój zachwyt i zacięcie kiedy o swych zbiorach piszesz. Było tak od razu. Witam w gronie pozytywnie zakręconych.
|
2003-08-11, 20:04 | #111 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 4 053
|
Re: Zapachy-poprawka /Elve
Muszę poprawić to co napisałam powyżej.Napisałam ,że Vermeil nie dla mnie. Nieprawda, gdybym nie miała dużo wiosenno-letnich zapachów rozważałabym zakup. Bardzo ładny.Dziś testowałam ponownie. Pierwsze testowanie ma to do siebie że bywa mylące. Historie d'eau Mauboussin jednak nie dla mnie, bardzo wyrazisty. Kto lubi ciepłe , kobiece, luksusowe wonie powinien też sprawdzić Lamborghini(w żółtym kartoniku).
|
2005-12-09, 18:11 | #112 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 342
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
kazdy ma swoj gust i sie kieruje nim a nie toba. ja kupuje zwykle perfumy kosztujace ponizej 10 zł, np. ostatnio w Naturze kupilam sliczna perfumke za 8.90 i wszyscy codziennie mowia mi ze ladnie pachne. nie rozumiem ludzi ktorzy wydaja kilka stow na maly flakonik perfum.
|
2005-12-09, 18:26 | #113 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
Cytat:
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
|
2005-12-09, 19:16 | #114 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Re: Polacy i zapachy..... Tragedia
Cytat:
|
|
2005-12-11, 18:44 | #115 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 342
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
Cytat:
|
|
2005-12-11, 18:53 | #116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
bardzo lubię perfumy, ale jak narazie nie mogę sobie pozwolić na coś lepszego za ponad 200 zł. wolę sobie kupić dżinsy np. moja mama często kupuje coś w douglasie i dostaje mnóstwo próbek, więc jej podkradam
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' |
2005-12-12, 15:36 | #117 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
Cytat:
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
|
2005-12-12, 16:37 | #118 |
Raczkowanie
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
Nie mam zwyczaju oceniać ludzi po zapachu, jakiego używają. Nie uważam też, że ktoś, kto uzywa popularnego zapachu jest pozbawiony indywidualności. Bardzo mi sie nie podoba stwierdzenie, że jesteśmy narodem wypranym z indywidualnosci. Nie podoba mi sie ten watek, nie podoba mi sie ocenianie ludzie przez pryzmat zostawionej w kasie Sephory gotówki. Nie znosze snobizmu i usilnego podkreslania swojej "oryginalności" i "niepowtarzalności". Nie znosze szukania dziury w całym.
|
2005-12-12, 18:36 | #119 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
Hmm.. a ja kupując perfumy kieruję sie tym czy zapach mi sie podoba, a nie tym czy przypadkiem za dużo osób tych perfum nie używa.Nic na to nie poradze ze zapach Aqua di Gio mnie zniewala po prostu , a to że pachnie nimi chyba co druga dziewczyna wcale mi nie przeszkadza.
Liczy sie zapach a nie cheć bycia idywidualistą za wszelką cenę.
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
2005-12-13, 00:44 | #120 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Polacy i zapachy..... Tragedia
Moj TZ pachnie ostatnio zawlaszczonym z mojej polki Ogrodem Srodziemnomorskim Hermesa. Zwariowal na jego punkcie Ja zreszta tez, tyle ze wczesniej Ale nic nie narzekam, wrecz przeciwnie - mam radoche, bo uwielbiam ten zapach i teraz wacham go z luboscia na nim, a sama uzywam ukochanych zimowych orientow Poza tym nikt tym nie pachnie, wiec jesli moj nos wylapie ukochana smuzke gdzies w tlumie, to znak, ze albo TZ, albo ewentualnie... kolezanka z perfumeryjnego forum
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:14.