Jest dobrze!

[Ninah]

Dobry!
Można skromnie się przyłączyc

Milka19 nie załamuj się...wiem łatwo tak mówić,ale ja osiem miesięcy temu zerwałam z chłopakiem tzn.on ze mną zerwał,bo "jestem dla niego taka dobra i wogóle cudowna,ja się z nim męcze,bo on jest ostatnim draniem i zasługuje na kogoś lepszego od niego" bla,bla...póżniej tradycyjnie wrócił po miesiącu,ale ja byłam twarda...byłam z nim 6 lat,zaczęło się w wieku 16 lat i to był jedyny mój chłopak,ja nawet w myślach go nigdy nie zdradziłam i wogóle nie wyobrażałam sobie życia bez niego...a mu wiele brakowało do "księcia z bajki" ale ciężko to przeżyłam,mimo że już wcześniej tak się zachowywał i byłam pewna że wróci,ale mnie to przestało bawić takie niezdecydowanie,zwłaszcza ze jak ze sobą byliśmy to traktował mnie jak powietrze,więc postanowiłam tym razem być nieugięta...i co?jestem bardzo,bardzo szczęśliwa...on miał racje:ja się z nim męczyłam!!!po miesiącu się otrząsnęłam i tak sobie żyłam,delektowałam się tym spokojem aż tu nagle nowa miłośc...jestem z moim Niunkiem dopiero miesiąc,więc boje się cokolwiek pomyśleć,a co dopiero napisac,ale jest naprawde cudownie zobaczysz Ciebie też to spotka,ale nie szukaj-to samo Cie dopadnie ni stąd ni z owąd

A moje postanowienia to:
1.regularnie ćwiczyć joge-na niskie ciśnienie,może to coś da!
2.uczyć się systematycznie,chodzić na wykłady itd.tu to się boje,bo zawsze sobie to obiecuje i aż się dziwie,ze zawsze ląduje na cztery łapy
3.starać się poskromić moje nagłe wybuchy:jestem jak chodząca bomba zegarowa...słodka ciu,ciu,ale jak coś mnie wkurzy,a wystarczy jedno słowo,wybucham bez ostrzezenia

To wszystko! Pozdrawiam

[Ninah]

bezsensu ja chciałam podpiąc ten post pod temat "czas na zmiany" mi wogole tu ostatnio coś komp waruje...

[Ninah]

Już zaczynam się martwić,że coś z moim kompem nie tak jak chciałam ocenić Krem aktywnie normalizujący na dzień i na noc Sorayi, Witaminowa Terapia Matująca, to wogole coś się porobiło i nawet nie moge tej oceny usunąć,ani edytować...najlepsze to to że na stronie rok dodania oceny to 1970 r. mnie jeszcze na świecie nie było,a internetu to już wogole hehe!...może ktoś ma podobny problem?

[palomino]

to po co dziewczny teraz oceniacie? Wrzuccie na luz - niech strona dojdzie do siebie, a inaczej mowiac - niech Zlo wroci.
Kiedys teaz sie pojawial slawetny rok 1970 przy recenzjach i pozniej wszystko bylo ok

Jedyna rada przeczekac

[Ninah]

rozumiem...przeczekac ja za bardzo nie wiem co się dzieje...rok mnie tu nie było,bo nie miałam dostępu do sieci...a jak już mam to tu same niespodzianki na mnie czekaja pozdrawiam!