|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2003-06-24, 21:34 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Zemsta???
Nie wiem czy powinnam, ale chciałabym sie zapytac czy waszym zdaniem warto się mścić??
Moim tak!! Zwłaszca teraz jak się dowiedziałam jeszcze kilku rzeczy... Zemsta jest słodka!!!I pomyśleć, że te osoby uważało się za przyjaciół,takie rzeczy wygadywały za plecami . Wbiły noża w plecy jak to się mówi (to już było rok temu ale w koncu powinno się zemscić czyż nie, był rok akademicki nie było za bardzo czasu a teraz troche jego jest....)Jaka jest skuteczna metoda na zemste??? Postąpic w taki sam sposób jak te osoby czy wymysleć coś lepszego bardziej wysublimowanego?? Moze niektóre z was oburzy to co pisze, ale myślę, ze pewnych spraw nie powinno sie zostawiać i należy przejść z nimi do porządku dziennego...Zbyt długo milczałam.... Pozdrawiam wszystkie z was Kamila Ps. Jeśli pisałam bez ładu i skłdu to przepraszam ale jestem pod wpływem emocji |
2003-06-24, 21:52 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 127
|
Re: Zemsta???
Witam!
Jeżeli jesteś pod wpływem emocji, to postaraj się ochłonąć, poczekać trochę i przemyśleć wszystko na spokojnie. Nerwy i negatywne emocje to moim zdaniem NAJGORSZY doradca- nie sprzymierzeniec, a WRÓG. A co do samej zemsty- uważam, że robiąc to zniżamy się do poziomu tych, co nas skrzywdzili. Zemścić się jest tak naprawdę najłatwiej. Najtrudniej jest się pohamować, wykazać rozwagą, dojrzałością i opanowaniem. A ponoć osoby nam nieprzychylne najbardziej boli nasza OBOJĘTNOŚĆ. Wiem, że to trudno udawać, że nic się nie stało, że nas nie dotyczy. Na pewno istnieje wiele rozwiązań nawet najtrudniejszej sytuacji i sądzę, że zemsta jest najgorszą z możliwych. Pozdrawiam gorąco i życzę podjęcia właściwiej decyzji. Uszy do góry Kamila napisał(a): > Nie wiem czy powinnam, ale chciałabym sie zapytac czy waszym zdaniem warto się mścić?? > Moim tak!! Zwłaszca teraz jak się dowiedziałam jeszcze kilku rzeczy... > Zemsta jest słodka!!!I pomyśleć, że te osoby uważało się za przyjaciół,takie rzeczy wygadywały za plecami . Wbiły noża w plecy jak to się mówi (to już było rok temu ale w koncu powinno się zemscić czyż nie, był rok akademicki nie było za bardzo czasu a teraz troche jego jest....)Jaka jest skuteczna metoda na zemste??? Postąpic w taki sam sposób jak te osoby czy wymysleć coś lepszego bardziej wysublimowanego?? > Moze niektóre z was oburzy to co pisze, ale myślę, ze pewnych spraw nie powinno sie zostawiać i należy przejść z nimi do porządku dziennego...Zbyt długo milczałam.... > Pozdrawiam wszystkie z was > Kamila > Ps. Jeśli pisałam bez ładu i skłdu to przepraszam ale jestem pod wpływem emocji |
2003-06-24, 22:16 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: Zemsta???
Bezo bardzo Ci dziekuję za rade...
Wiesz mi poprostu nie mieści sie w głowie jak mozna skrzywdzic kogoś kogo mianowało się przyjaciółką, a potem mówić na temat tej osoby jakies niesamowite bzdury. Ja zachowałam przez ten rok bardzo duzo spokoju (chodź w środku mi sie gotowało) wiem że nie powinno sie zniżac do poziomu pewnych ludzi, ale teraz to łzy mi stawają w oczach jak sobie o pewnych rzeczach pomyślę...Czasem miałam wrażenie, że to telenowela a nie życie . Byłam spokojna w sumie aż do dziś.. Teraz już sama nie wiem.... Prześpię się z tym na pewno... A jesli chodzi o zemstę to chodzi mi nie o jakieś rekoczyny, ale o to żeby bolało od wewnątrz tak jak nas bolało.... Kamila |
2003-06-24, 22:29 | #4 |
Zakorzenienie
|
Re: Zemsta???
Droga Kamilo, Beza ma absolutną rację... podpisuję się obiema rękami pod jej wypowiedzią gniew i uraza to złe połaczenie... a emocje to zły doradca. Nie wiem co się stało, ale jeśli skrzywdziła Cię bliska osoba to na pewno bardzo to bolesne, jednak nie zniżałabym się do tego poziomu, nie warto... Myslę że obojętnością osiągniesz więcej...
(a wszystko mówi to Skorpionica z krwi i kości, która jak to cała zodiakalna brać jest naprawdę wściekle pamięliwa... Hamuję swoją żądzę odwetu co nie znaczy że zapominam Na pewno jest ci teraz bardzo przykro i bardzo to boli zwłaszcza że to zdradziecki cios od bliskiej osoby, ale powstrzymaj swoją chęć zemsty... Ot kolejna nauczka od losu, trzymaj się cieplutko
__________________
|
2003-06-24, 22:38 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 127
|
Re: Zemsta???
Hej!
Do głowy mi nawet nie przyszło, że chodzi o rękoczyny, no coś ty Ból fizyczny szybko mija, a psychiczny- sama wiesz... nie ma nic gorszego... A może porozmawiaj z tą osobą, tak w 4 oczy, powiedz na spokojnie, co o niej myślisz , może to jej/im/jemu uświadomi jaką krzywdę Ci wyrządziła, uświadomi sobie... Tak sobie myślę, że jeżeli to jest ktoś "zły z gruntu"( nie wiem jak to lepiej ująć) to nawet zemsta nie pomoże, bo "gruboskórnych" i tak nic nie "wzrusza", nie trafiają do takich ludzi żadne argumenty, czy to silniejszego , czy słabszego "kalibru". Prześpij się z tym ,spokojnych snów życzę i macham do Ciebie łapką Kamila napisał(a): > Bezo bardzo Ci dziekuję za rade... > Wiesz mi poprostu nie mieści sie w głowie jak mozna skrzywdzic kogoś kogo mianowało się przyjaciółką, a potem mówić na temat tej osoby jakies niesamowite bzdury. Ja zachowałam przez ten rok bardzo duzo spokoju (chodź w środku mi sie gotowało) wiem że nie powinno sie zniżac do poziomu pewnych ludzi, ale teraz to łzy mi stawają w oczach jak sobie o pewnych rzeczach pomyślę...Czasem miałam wrażenie, że to telenowela a nie życie . Byłam spokojna w sumie aż do dziś.. > Teraz już sama nie wiem.... > Prześpię się z tym na pewno... > A jesli chodzi o zemstę to chodzi mi nie o jakieś rekoczyny, ale o to żeby bolało od wewnątrz tak jak nas bolało.... > Kamila |
2003-06-24, 22:50 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: Zemsta???
Chodzi o :
1)miałam zaufanie do pewnej osoby, którą uważałam za przyjaciółkę, zwierzyłam jej sie pare razy, pewnych rzeczy nie powiedziałam bo nie byłam w stanie (smutne przezycia) a ona później jak się spotykałam z pewnym chłopakiem wygdała wszystko jego byłej dziewczynie, ona z kolei zadzwoniła do niego no i....nic skończyło się (nie chodzi mi tu o tego faceta, ale o sam fakt zdradzenia pewnych rzeczy, które powiedziało się w tajemnicy)od tego czasu nic o sobie nie opowiadałam 2)Ta sama osoba (tzw.przyjaciółka, było nas w sumie 4, deklarowała sie że nigdy w życiu nie pozwoliłaby żeby skrzywdzono naszą inną qmpelę, a gdyby to zrobił tej naszej qmpeli chłopak to by go za ...powiesiła) tak sie okazało że jedna z naszej paczki postanowiła że chciałaby jakieś odmiany (miała chłopaka) no i zabawiła sie z naszej qmpeli chłopakiem robiła to przez dobre kilka miesiecy pod naszym nosem a ta przyjaciółka która miała byc taka rycerska wiedziała o wszystkim i kryła ją...jak to później sie tłumaczyła była między młotem a kowadłem....( i gdzie tutaj moralność?? poczucie przyzwoitości)Moja psiapsiółka wiedziała o tym wcześniej ale czekała aż sie przyznają, kiedy nie dała sie ponieśc emocjom to one stwierdziły że jest bez serca!! 3)Ten rok przebiedowałam, zrobiłam to dla przyjaciółki ale tym wszystkim się brzydziłam Było mi ciężko i w sumie już praktycznie rozeszło sie po kosciach dopóki nie dowiedziałam się dzisiaj jakie one bzdury wygdują za naszymi plecami, pojęcia nie ma skąd wzięły takie rzeczy??? I TO MAJA/BYŁY (BYC) PRZYJACIÓŁKI??Chyba nie powinno się tego zostawić w spokoju...teraz juz wiecie dlaczego w pewnym momencie czułam się jak w mexykańskiej telenoweli... Pozdrawiam was wszystkie. Może niektórym wyda sie to błache, niektóre z was pomyślą,ze moze chciałyby miec takie problemy jak ja...Ale dla mnie najważniejsza w zyciu jest przyjaźń...mam obecnie tylko jedną przyjaciółkę, którą kocham jak siostrę...nie bardzo ufam innym zwłaszcza dziewczynom, a jak moje ex przyjaciółki poznały mojego chłopaka to miałam cały czas włączone radary...Nie musiałam nawet opowiadać mu tej historii bo sie na nich poznał Kamila |
2003-06-24, 22:56 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: Zemsta???
No nic wyrzuciłam z siebie to co miałam wyrzucić....
Bezo boje się, że straciłabym panowanie nad sobą w trakcie rozmowy z obiema tymi osobami. Nie wiem musze to przemysleć dokładnie. Jak poszło to dam z pewnościa znać |
2003-06-24, 22:58 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 127
|
Re: Zemsta???
Chciałam jeszcze wspomnieć, że w życiu, chyba , o to chodzi, żebyśmy się stale czegoś pożytecznego uczyli- sami, czy też jeden od drugiego.
Zemsta nie tylko nie nauczy NIC tą osobę, a wręcz spowoduje u niej poczucie krzywdy utwierdzając ją w przekonaniu słuszności jej poprzednich zachowań względem Ciebie. Uważam, że jeżeli już musisz jakoś "odreagować", wyrzucić to z siebie, to jedynie w spokojnej rozmowie możesz jej wszystko powiedzieć, uświadomić. I nie chodzi tu o wzbudzenie poczucia winy, to już i tak jest "po ptokach" , ale może czegoś ta osoba się nauczy, przemyśli swoje postępowanie. Taka konfrontacja może się właśnie okazać najgorszą dla niej próbą, bo któż chce stanąć ze swą "ofiarą" twarzą w twarz musząc się tłumaczyć, ze swoich czynów. |
2003-06-24, 23:17 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 127
|
Re: Zemsta???
Wiesz co, jak tak teraz czytam o tych pannach to jestem jednego pewna- daj sobie spokój, ich i tak NIC nie nauczy, ani zemsta, ani rozmowa...
Muszą po prostu DOROSNĄĆ, a to niektórym zajmuje, niestety, bardzo dużo czasu. Moim zdaniem takie osoby nie warte są nawet minuty uwagi. Smoczyca ma rację( moja mama to też Skorpion ) - potraktuj to wszystko jako pouczającą lekcję od losu, zamknij rozdział i idż do przodu wierząc, że spotkasz jeszcze w życiu wartościowych ludzi Pozdrawiam |
2003-06-24, 23:37 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: Zemsta???
Bezo masz racje ..Tak to mozna sie zachowac będąc nastolatką, a nie mając po 22 i 23 lata!!
To sie już zaczęło na nich mścić (ich zachowanie) bardzo wiele osób u mnie na roku poprostu omija je szerokim łukiem (chyba cos tam zakapowały bo mówiły ostatnio, że bardzo mało osób rozmawia z nimi). Treaz na IV roku nasze drogi bardziej sie rozejdą, bo wybrałysmy inne specjalności i specjalizacje . I zaoszczędze sobie ich widoku |
2003-06-25, 07:07 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Zemsta???
Hm... Ja tam jestem obojetna, brak zainteresowania może nie boli, ale przynajmniej nie robię prymitywnego widowiska... Ale jak się nadarza, okazja, to się mszczę. Kiedyś cały rok czekałam... Ale zemsta była słodka.
|
2003-06-25, 13:27 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 205
|
Re: Zemsta???
Kamila olej to tak poprostu...ciesz się ,że masz jedną taką prawdziwą przyjaciółke...widzisz ja mam mnóstwo na swoim koncie takich pseudo-przyjaciółek...wierz,mi dla mnie też bardzo liczy się przyjażń i może dlatego tyle razy wbito mi nuż w plecy...za dużo z siebie dawałam i oczekiwałam tego samego,ale chyba to było za dużo...ale wiesz co,ja już nawet o tym zapomniałam...dalej "koleguje" się z niektórymi pseudo-przyjaciółkami,może nie jestem z nimi zbyt blisko,ale nasze stosunki są poprawne...stwierdziłam,ż e nie ma sensu się mścić czy obrazać...widzisz te osoby Ciebie zraniły i to Cię boli,masz ochote się na nich zemścić,ale wiesz że sobie zaszkodzisz najbardziej?zauważ,że to ty się żle czujesz z tymi negatywnymi emocjamii...postaraj się o tym zapomnieć,wybaczyć,popros tu OLAĆ TO,a zobaczysz że od razu się lepiej poczujesz nawet nie wiesz jakie masz szczęście,że masz prawdziwą przyjaciółke pomyśl w ten sposób,bo przyjaciół(tych prawdziwych)tak łatwo się nie znajduje...
|
2003-06-25, 17:32 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: Zemsta???
Ninah ja bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego jakie mam szczęście mając oddaną przyjaciółkę, mnie też wcześniej wiele razy wbijano nóż w plecy (przyjaciółki z czasów licealnych) ale to praktycznie była pestka, pikuś w porównaniu z tym co te wyczyniały....Zresztą przytoczyłam kilka faktów powyżej.
Wiecie przespałam się z tym i doszłam do wniosku, że nie będę się mścić, ale poprostu dam im tzw. pstryczka w nos i znalazłam na to sposób . Nie będzie to jakaś zemsta w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale coś co pozwoli mi się troche pośmiać z ich reakcji . Pozdrawiam was wszystkie i dziekuje za dobre rady Kamila |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:11.