2003-07-08, 08:29 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Mnie też to dopadło :(
Niedawno czytałam jeszcze wypowiedź Heleny, min. o tym ze przestała się malować. Ja obecnie przechodzę przez to samo Tylko kremiki, podkład, tusz do rzęs i na tym koniec. Nawet sypkiego pudru ostatnio nie używam cienie i kredki do kresek poszły w niepamięć, to samo błyszczyki puder brązujący w ogóle w odstawkę poleciał. Nie wiem co mi jest Myślałam, że to przez te upały , słońce, źle czuję się w makijażu, ale juz od tygodnia deszcze pada, zimno, to do mnie nie podobne. Nigdy nie kładłam grubej, czy jakiejs szczególnej tapety, ale jakoś oczka podkreślałam itd. teraz nic i tak mi dobrze. Nie wiem ,ale może podświadomie moja skóra uznała,że należy już odpocząc i postawić na pielęgnację (co chwilę jakiś krem wklepuję w siebie ) Jak nałożę teraz na siebie ten sam makijaż co przed miesącem, to czuję sie jak Rosjanka z bazaru , makijaż wydaje mi sie za ostry albo w ogóle zbędny. Ciekawe, czy mi to minie, tak bardzo lubię się malować
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2003-07-08, 09:43 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Dorixx - mam to samo od jakiegoś czasu! kiedyś stosowałam często eye-liner, prawie zawsze cień, podkład, kredkę obowiązkowo.. a teraz mój makijaż jakiś taki ubogi jest : puder, róż i tusz.. czasem cień, ale zawsze beżowo-brązowy i raczej do modelowania oka niż malowania . jak sobie narysuję kreskę na oku to koniec końców idę ją zmyć.. nigdy nie malowałam się bardzo mocno.. ale lubiłam cienie szare, albo inne widoczne a teraz odrobinka tuszu i muśnięcie różem.. szminek nigdy nie lubiłam ale błyszczyk lekko różowy lekko beżowy.. a teraz Tisane albo Nivea bezbarwny a też zawsze kochałam się malować. może to jakiś wirus ???
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-08, 09:44 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 162
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Mnie też bardzo rzadko chce się malować, na codzień cały mój makijaż składa się ze skorygowania cieni pod oczami, nałożeniu tuszu na rzęsy i maźnięciu się pudrem w kamieniu. Muszę mieć wyjątkowy nastrój, żeby nakładać sobie cienie na oczy (innych elementów makijażu, np. szminki czy podkładu na całą twarz nigdy nie stosuję).
W sumie to chyba nawet dobrze, skóra oddycha, nie jest przytłoczona nadmiarem kosmetyków. Nie jest to takie złe Za to jeśli chodzi o pielęgnację cery kremami, maseczkami i innymi mazidłami, to nie mam lenia ! |
2003-07-08, 09:46 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Mnie też to dopadło :(
oj na kremy pod oczka, maseczki, peelingi to ja też mam zawsze ochotę
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-08, 09:53 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Mi też się wydaje, że skóra lepiej oddycha, nawet chyba jakiegoś zdrowszego koloru dostała. Przestałam używać pudru sypkiego, odrazu jakby cera przestała mi się tłuścić, pory zatykać
Podobnie jak Sarenka, lubiłam ciemne cienie, teraz wydaje mi się że tylko moje mimiczne zmarszczki podkreslały, a bez nich tak jakoś 5 lat młodziej wyglądam I mam to samo, gdy zrobię kreski na powiekach zaraz wydają mi się za grube, za ciemne, ze postarzają i lecę zmywać cały makijaż i odrazu lepiej Dziewczyny, jak tak dalej pójdzie, to koncerny kosmetyczne chyba na dno pójdą
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2003-07-08, 09:56 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 162
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Ja to w ogóle okropnie wyglądam z krechami na oczach, w ciemnych cieciach teżl. W ogóle nieładnie mi w mocnym makijażu. Siła rzeczy muszę kłaść tego jak najmniej
|
2003-07-08, 10:20 | #7 |
Raczkowanie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
ja też mam kryzys
od jakiegoś czasu jedynym moim upiększającym kosmetykiem jest tusz do rzęs |
2003-07-08, 10:26 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Bez tuszu to ja z domu w ogóle nie wyjdę, nie ma o czym mówić mam bladą twarz a do tego brwi i rzęsy w kolorze blond.Ogólnie bez tuszu to moja twarz jest całkiem bez wyrazu.No i raz na czas jakąś hennę na same brewki, żeby w ogóle mi oczy było znać
A te wszystkie cienie, kredki,sztyfty, pomadki tylko od parady, cóż, chyba zaczęłam doceniać naturalność a może zaczęłam sie starzeć
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2003-07-08, 11:18 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 217
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Ha! Widzę, że to chyba jakaś epidemia! Jeszcze niedawno nie do pomyślenia dla mnie było wyjście bez oczu podkreślonych cieniami, eyelinerem, tuszem... Teraz używam samego tuszu, ewentualnie jakiś delikatny cień. Ust w ogóle nie maluję, na jakieś wyjścia jest to bezbarwny błyszczyk. Nie wiem co się dzieje, ale w teraz dobrze się z tym czuję.
Może jak przyjdzie jesień, zima to znów mi przyjdzie ochota na eksperymenty i wyraźniejsze akcentowanie oczu czy ust. Niech żyje naturalność! |
2003-07-08, 11:18 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Ja zawsze latem maluję się tak, jak Wy teraz, czyli: podkład lub puder sypki (ale nie nie razem), tusz, lekka kreska i błyszczyk. Koniec.
Jeśli chodzi o: cienie, jakieś eyelinery, pomadki i błyszczyki kolorowe oraz róże to używam poza okresem letnim. Myślę, że większość dziewczyn tak robi. Po prostu taki makijaż jest za ciężki na upały. Choć przyznam, że taką pogodę jak ostatnio (brrrr...) można wykożystać na ten "pełniejszy" makijaż
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 11:29 | #11 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Jeszcze troche i znakiem rozpoznawczym Wizazanki bedzie brak makijazu
|
2003-07-08, 13:37 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 1 253
|
Re: Mnie też to dopadło :(
hehe oj Zło Ciebie to sie zarty trzymaja A mój makijaz to puder prasowany koniecznie, korektorek (czasami w tej roli najjasniejszy podklad erisa), na rzęski odżywka oriflamowska, i KONIECZNIE jakaś pomadka najchetniej water shine maybellina i ogolnie coś kolorowego na ustach, błyszczyk, pomadka... Cienie brr, w ogole o kreskach nie ma mowy. I ja tak mam przez caly rok, w zimie nawet mniej tego klade. Ale pielegnacja koniecznie - kremiki na usta, buzke, zele do zmywania twarzy, jakies witaminy...
|
2003-07-08, 13:46 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Hehehe, to ja chyba z was wyssałam ochotę do makijazu. Bo kiedyś jak miałam nałożyć cienie to mi się słabo robiło, a ostatnio pełen makijaż. Jak jest ciepło to jeszcze i tak zmywam po paru godzinach, żeby powtórzyć palikacje filtrów, ale jak jest taki dzień jak dziś czy w wogóle ostatnio, to nawet róż kładę.
Może to dlatego, że nareszcie moge sie dokładnie umalować, bo dzięki soczewkom widze się dokładnie w lustrze? Ale przynajmniej jak pójde do nowej szkoły, to nie będę straszyć kolegów nieumiejętnie wykonanym makijażem... Chyba, że mi przejdzie ochota io znowu nie będe sie malować. Youare - jak byłam w Twoim wieku, to malowałam sie tak samo, wiesz? Tylko puder miałam sypki, ale tez na rzęsy odżyweczka... Kurczę, mówię jak stara babcia, a to tylko trzy latka róznicy! Aaa, laseczki, słuchajcie! Sarenka! Już umiem zakładać soczewki, robię to w pare sekund i udaje mi się za pierwszym razem! Jeee!!! |
2003-07-08, 14:22 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Lejuś to suuper!!!
i nie dziwię Ci się z tym makijażem, ja też jak kupiłam sobie pierwsze soczewki to nareszcie mogłam zacząć się malować z pewnego dystansu od lusterka - i to była całkiem nowa przygoda
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-08, 14:48 | #15 |
Raczkowanie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
A ja uwielbiam sie malowac.Niestety jestem jeszcze za mlodziutka aby sobie taki mocniejszy makijazyk trzasnac.Ale na dyskotekach ... wszystkie babki nawet te po 18 lat patrza na mnie ze zazdroscia.Wlasnie dlatego uwielbiam dyski A tak wogole to kocham tanczyc.U mnie od rana jest wlaczony komp i na caly regulator leci muzyka.Wtedy caly blok tanczy Bardzo bym chciala malowac modelki ale co to jest za zawod???Ja wprost uwielbiam robic makijaz ekstrawagancki.Kolezanki tak maluje ze wygladaja jak top modelki Dobra koniec przechwalek
Ale... czasem tez mam tak ze tylko zel,tonik i krem.Nic wiecej nawet tuszu nie chce mi sie nakladac.Tak juz jest w tym zwariowanym swiecie kobiet |
2003-07-08, 14:57 | #16 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
A gdzie Ty chodzisz na dyskoteki, mając 14 (jeśli dobrze pamiętam) lat??? Rozumiem, że na takie szkolne?
Wiesz co? Tylko nie pomyśl sobie, że Cię atakuję i nie obraź się, chcę po prostu wyrazić moje zdanie: niecierpię dziewczyn przed 15-stką, które malują się i ubierają wyzywająco i ekstrawagancko (nawet na dyskotekę lub imprezę). Jak widzę taką to normalnie krew mnie zalewa, bo szkoda mi dziewczynki, że wygląda jak... Uwielbiam za to patrzeć na wesołą nastolatkę, zadbaną, ale nie wytapetowaną, np. z chłopakiem Wtedy wierzę, że istnieją jeszcze na świecie normalne nastolatki Zresztą z kim na ten temat rozmawiam, uważa podobnie
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 14:59 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Zgadzam się w zupełności z tym co napisała Karola.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2003-07-08, 15:03 | #18 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Wiem Poznałam opinie na ten temat już tylu osób, że jestem na 99% przekonana, że większość z Was się z tym zgadza
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 15:07 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
To znaczy, że ja już mogę?
Powiem tak... Ja się zaczęłam malowac tak na poważnie w tym roku. Ale takie tam poważnie, jak dla Was nic... Wcześniej był korektorek, puderek sypki, a i to nie zawsze, odżywka do rzęs i błuszczyk lub pomadka ochronna. W tym roku dodałam tusz do rzęs i cienie. a teraz jak mam wakacje i nikogo nie straszę, eksperymentuje z podkładami - niestety, przede wszystkim dlatego, że coś mi się dzieje z cerą, takie dziwne cosie mi wyskakaują... a myślałam, że uroki dojrzewania mnie omią, hehehe... Ale te kilka lat temu nie odczuwałam nawet potrzeby malowania... Niemniej na dyskoteke się malowałam, jak wszystkie moje koleżankia, ale nie jakoś wulgarnie, delikatny cień, błyszczyk, puderek i tyle... |
2003-07-08, 15:10 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Żeby nie było - zgadzam się... Zawsze przed wyjściem kontrolnie pytam mamę, czy nie przesadziłam. W 98% przypadków otrzymuje odpowiedź, że nie.
|
2003-07-08, 15:13 | #21 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Skoro znasz umiar i potrafisz pomalować się tak delikatnie, że nie wyglądasz jak... to gratulacje Nie jestem przeciewniczką makijażu u nastolatki, jedynie przeciwniczką mocnego makijażu, a z moich obserwacji wynika, że bardzo dużo młodziutkich dziewczyn nie zna tego umiaru zarówno w makijażu, jak i ubiorze
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 15:16 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Hm... A co to znaczy brak umiaru? Bo są rózne wzorce tegoż... Czym przejawia się brak umiaru w ubraniu?
Heh, najbardziej mnie smieszy, jak laseczki próbują sie opalić za pomocą podkładu i wyglądają jak marchewki. |
2003-07-08, 15:16 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 217
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Zgadzam się, Karola. Jak widzę 13, 14-latki z pofarbowanymi włosami, ostrym makijażem i w dodatku ubrane, a raczej przebrane w jakieś wyzywające ciuchy, to po prostu aż mi się niedobrze robi. Szkoda, że takie dziewczyny nie wiedzą, że ich nawiększy atut to właśnie naturalność i dziewczęcy urok.
Ja tuszu do rzęs zaczęłam używać w liceum, podkład, cienie, kredka, róż pojawiły się dużo później i chyba wyszło mi to na dobre. |
2003-07-08, 15:19 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
A ja a propos cery. Niedawno widziałam w autobusie dziewczynkę, miała ze 13 lat i taaaaaką gładziutka buzię... Aż jej pozazdrościłam, bez zaskórników, bez niczego...
A co do farbowania - heh, u mnie sie połowa dziewczyn farbowała... Trochę dziwnie to brzmi przy ich wieku, że się tak wyrażę, ale czasem nie jest takie złe... Ja tam wie nie farbuję, bo włoski to rzecz, która zawsze mi się we mnie podobała. A jeszcze mi poyłaziły teraz poasemka jasńiutkie od słońca i mam darmowy balejaż. |
2003-07-08, 15:20 | #25 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Lejuuuuś, no nie mów, że nie wiesz, co znaczy brak umiaru w ubieraniu się Sądzę, że Ciebie też by raziło, jakby 13-latka założyła 10-cm szpileczki, minióweczkę lekko za pośladki, staniczek wypełniony siliconem + bluzeczka z głębokim dekoltem, kolczyki wieeelkie koła, farbowane włoski itd. + rozmaite odmiany i kombinacje powyższego stroju
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 15:28 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Aaa... No chyba, że tak... Bo ja mam taką jedną fajną bluzke dekolciastą, z takimi miseczkami, że nie trzeba stanika... Ale nie jest przezroczysta. Moi koledzy reaguja na nią entuzjastycznie, nauczycielki mniej - raz ją założyłam do szkoły i nigdy więcej. I mam sukienkę ładną białą, bardzo cienką i prześwitującą... Ale dyrektorka moja nawet ją zaakceptowała. Aaa, no i moje szorty, co wyglądają jak damskie, króciutkie bokserki... Kiedyś usiadłam w nich, przycisnęłam do siebie plecka i wyglądałam jak bez spodni. ale do szkoły bym tego nie zalożyła, a kupiłam... W dzile z ubraniami dziecięcymi.
To moge to wszystko nosić w lato? Czy lepiej odstawić? |
2003-07-08, 15:39 | #27 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Ale Lejka, wszystko ok! Chodzi mi o to, że gdybyś np. te króciutkie spodenki połączyła z tą bluzeczką, wysokimi obcasami, wielkimi kolczykami, sztucznym kolorem włosków i jeszcze np. kolczykiem w pępku, pierścionkami, bransoletkami itp. to byś nie wyglądała dobrze
Mieszkam naprzeciwko warszawskiej szkoły (podstawówka, gimnazjum i liceum) i moje obserwacje są straszne: dziewczyny z gimnazjum wyglądają bardziej wyzywająco, niż te z liceum!!! Licealistki są spokojniejsze, mniej wulgarne i mniej wyzywające. Potrafią odpowiednio dobrać strój i makijaż. Ja rozumiem, że te młodziutkie dziewczęta są jeszcze "niewyrobione" nie mają wyrobionego smaku i nie zawsze wiedzą co jest dobre. Ale od czego sa rodzice???
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 15:46 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Re: Mnie też to dopadło :(
A ja w podstawówce musiałam nosić chałacik granatowy i dwa kucyki+grzywka=grzeczna dziewczynka z tarczą na łokciu I z kosmetyków znałam wtedy tylko krem Nivea, mydło, paste do zębów, i pomadkę do ust Celia oraz "Panią Walewską" mojej mamy. pamiętam jak przed komersem dziewczyna z klasy trwalą sobie zrobiła, niestety, wychowawczyni po rozmowie z jej mamą uzgodniły, że nie powinna jakiś czas do szkoły chodzić, już sie boje na myśl co by wtedy było, gdybym sobie np. kolczyka do nosa wsadziła ach ta dzisiejsza młodzież. Ja mam synka, ale dziwię się niektórym matkom, że córkom na takie COŚ pozwalają, choć może moda się zmienia, to jednak uważam, że niektóre dziewczyny zbyt prowokująco się malują i ubierają i dziwić się potem skąd tyle gwałtów itd.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2003-07-08, 15:47 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Aaa... Ufff, ulżyło mi. W takim połączeniu czułabym się jak...
A wiesz, że ja mam takie samo wrażenie? A mogę zapytać, jak się ta szkoła nazywa? Liceum, znaczy się... |
2003-07-08, 15:56 | #30 |
Wtajemniczenie
|
Re: Mnie też to dopadło :(
Hehe, pamiętam granatowe fartuszki i tarcze Było wesoło. Tylko że ja naprawdę lubiłam moje fartuszki. Mama starała się mi kupować takie, w których było mi ładnie, w rózne wzorki itp.
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:25.