Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.III

[papeteria]

Napisane przez glooria

co do cycusia i mm ja jestem zdania że jeżeli kobieta jest zmęczona, dziecko ma dalej problemy brzuszkowe to warto zrobić przerwę np tygodniowa od cycusia i podawać mm a mleczko ściagać
moja kuzynka tak miała z dzidziusiem i wyszło na to że mieszanka była lepsza dla jej bobaska bo kupki się poprawiły i jej i dzidziusiowi też to wyszło na dobre

wlasnie tak myslalam zrobic
pszczolka jaka slodka trojka
anoxa udanego wypadu
ola kciuki za ladna parafke na umowie bez drżacej reki
scoobs to modyfikowane to pepti masz ?
No wlasnie to jedzenie a raczej nie jedzenie i brak widocznej poprawy
kasienka slodki synus no i dobrze ze juz bedzie tylko lepiej

Napisane przez marta_d1

Zapomniałam Wam napiąć, że Franko sie podrapał na brodzie pazurkiem od...nogi. Od 2 dni namiętnie mamla dużego palucha od stopki

Adas tez od kilku dni m.in dzis po kapieli ...
przedwczoraj zrobiłam fotke.
Wkleje przy okazji

[karolcia228]

marta - dla tego zakończmy to, było postawione pytanie czy myślimy o drugim dziecku, ja odpowiadam, że nie chcę więcej dzieci i koniec.

papeteria - Nastka nie dosięga nogą do buzi

[justynacz80]

Marta, no to się zgadzamy
Chciałam tylko napisać, że uważam, że należy być trochę egoistą, nikt nas nie uszczęśliwi jak nie my sami. Zdrwoy egoizm jest potrzebny, a życie mamy wszyscy tylko jedno i trzeba je przeżyć jak najlepiej. To dal każdego znaczy co innego. Zresztą zrealizowana matka i spełniona kobieta to szczęśliwe dziecko i rodzina.

A Agatka zrobila sobie drzemkę o 19 po kąpieli i obudziła się o 20:30 wyspana i puszcza teraz głośne komunikaty w świat z leżaczka. Nie zanosi jej się na spanie...

[karolcia228]

Napisane przez justynacz80

Marta, no to się zgadzamy
Chciałam tylko napisać, że uważam, że należy być trochę egoistą, nikt nas nie uszczęśliwi jak nie my sami. Zdrwoy egoizm jest potrzebny, a życie mamy wszyscy tylko jedno i trzeba je przeżyć jak najlepiej. To dal każdego znaczy co innego. Zresztą zrealizowana matka i spełniona kobieta to szczęśliwe dziecko i rodzina.

A Agatka zrobila sobie drzemkę o 19 po kąpieli i obudziła się o 20:30 wyspana i puszcza teraz głośne komunikaty w świat z leżaczka. Nie zanosi jej się na spanie...

Pięknie napisaneklaski :

A moja już śpi

[anoxa]

karolcia ja mysle ze to twoj indywidualny wybor jesli chcesz miec jedno dziecko to twoja sprawa i chyba nikt tutaj nie ma prawa cie za to oceniac

[scoobs]

Papi, tak, my mamy pepti i nie wybrzydza, ryz i owsianka na tym mleku mu smakuja a nawet czasem troche je pije z butelki, chyba sie przyzwyczail.

[karolcia228]

anoxa - nie będę więcej poruszać tego tematu, bo to ciężki temat i wzbudza wiele kontrowersji.
Odpowiedziałam i już

[jusdan77]

Hej!!
Daaawno ale to dawno mnie nie było, nawet nie jestem w stanie Was nadrobić
Jestem po pobycie z Patrycją w szpitalu i badaniach odnośnie jej dróg moczowych,niestety potwierdziły sie przypuszczenia naszej lekarki co do cofania się u małej moczu.Badanie naprawdę było nie przyjemne, nie mogłam patrzeć jak zakładali małej cewnik, na szczęście badanie trwało bardzo krótko.Wyszło na to że malutka ma refluks moczowodowo-nerkowy 3-go stopnia (na 5 możliwych) , czyli podczas siusiania część moczu zostaje wysiusiana z pęcherza na zewnątrz a część cofa się moczowodem z powrotem do nerki.Ten mocz który tam zalega powoduje infekcje i tendencje do ich nawrotów.Lekarze mówią nam tylko tyle, że dobrze że tak wcześnie to wykryliśmy bo gdyby ta wada została u niej wykryta w wieku 10 lat już nie miała by nerki.Pytałam co jest przyczyną i okazuje się że jest to wada wrodzona.
Niestety nie da się tego leczyć farmakologicznie i czeka Patrycję operacja.Byliśmy już wstępnie na rozmowie z chirurgiem-urologiem dziecięcym, z badań i zdjęć stwierdził że przyczyną tego cofania się moczu jest to że malutka ma zwężoną cewkę moczową i podczas sikania w pęcherzu tworzy się ciśnienie i część moczu ucieka do góry.Powiedział że ją zoperuje,wykonywał juz bardzo dużo takich zabiegów.Będzie musiał jej poszerzyć cewkę moczową i ewentualnie zwęzić moczowód
Jak narazie jest na lekach, biedulka przyjmuje ich dość trochę choć i tak jej dawki zmniejszyli bo bardzo źle na nie reagowała a zastąpić ich nie mogą niczym innym.Było tak że na przemian wymiotywała i biegunki ją męczyły, bolał ją brzuszek i to tak że aż stękała jak leżała.Przestała być taka radosna, przestała sie uśmiechać, nie szło jej rozweselić i płaczliwa się zrobiła, nie miała apetytu-potrafiła cały dzień zjeść tylko 2x po 60 ml i trochę herbatki..Na szczęście teraz od kilku dni jest poprawa i Patunia wraca do formy.Nawet teraz jak piszę, krzyczy na cały głos a i apetyt wrócił bo zjada 4x 150ml.
Chciałabym mieć to wszystko już za sobą, chciałabym żeby jak najszybciej zrobili jej tą operacę (im wcześniej tym bardziej będzie nieświadoma i nie będzie nic pamiętała)...no i przestanie brać te leki przeciwbakteryjne.Terminu niestety jeszcze nie mamy, na razie przez 3 miesiące musi przyjmować taka szczepionkę uodparniającą w proszku na bakterie Coli.Mała mimo braku apetytu ostatnio podczas wizyty ważyła 7100 i 65 cm.
To tyle smucenia Was Cieszcie się że Wasze maluszki są zdrowe i radosne.

Jutro wyprawa na zakupy przedświąteczne no i trzeba pomalutku zabierać się za szykowanie potraw, to co można porobię juz wcześniej żeby się potem nie gonić.W tym roku mam teścia na Wigilii więc trzeba sie postarać.
Zagonię M żeby z Martynką w niedzielę ubrali choinkę.

[modro]

karolcia - a może mi umknęło, ale z kim zostawiasz dziecko, jak wrócisz do pracy?
Pytam, bo ja wracam w lutym i nie wiem, z kim zostawięa ja z tych, co ciężko zniosą rozstanie

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez Alguien

Ale super trio Marcinek zadowolony widac, a Aliska wcale malutka sie nie wydaje...

Bo Aliska rośnie wszerz . Ma 5900 przy 61cm.

Napisane przez karolcia228

marta - właśnie tego się bałam pisząc to co czuje, można mieć 4 dzieci i studiować, pracować, ale ja po porostu nie chce...,,,.

Karolcia bez obrazy, ale ja od dłuższego czasu obserwując i czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że spełniłaś swoje "widzimisie" i już Ci się znudziło.
Że zabawa w dorosłość Cię przerosła.

[glooria]

koniec tematu z ilością dzieci please bo będzie

i milena też już śpi

dzisiaj kupiłam mleko cow&gate night nie wiem czy w PL jest odpowiednik tego mleka (jest bebiko na noc?) w każdym razie NIE POLECAM i odradzam kupno fakt jest gęściejsze ale smakja nie mogłam przełknąć bo smakowało jak roztopiony plastik a co dopiero dziecko wylałam do zlewu

[karolcia228]

jusdan77 - biedna Patunia tyle przeszła, dobrze, że wraca do siebie i że wykryto to tak wcześnie i da się to naprawić Wierzę, że wszystko zakończ się pomyślnie

dzidzia - ja po prostu mam to czego pragnęłam ( jakie stawiałam sobie cele) i teraz stawiam sobie nowe, i kurcze wy nie umiecie tego zrozumieć że inny mają inne zdanie i podejście do życie, nie muszę zgadzać się z waszymi teoriami, a z twoim rzadko się zgadzam. Więc wybacz mi ale moje życie i moja sprawa, a dorosłość mnie nie przerosło bo gdyby tak było, porzuciłabym wszystko i pogłębiła bym się w depresję, a ja raczej myślę o przyszłości więc nie wiem co to ma związek z przerastaniem, że wracam do pracy, na studia itd.

[entertete]

papeteria diprobase jest na liście emolientów w atopedii, chyba mocniejszy - na bardzo suchą skórę

ja podstawowe info czerpię stąd http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Emolienty, ale to zestaw dla azsowców generalnie

Co do Waszych problemów to czaję jak czas leci jak się szuka przyczyny, bo my tak mamy z naszym uczuleniem, zmienianie proszĸów - czekanie na efekt, zmienianie kosmetyĸów do mycia - czekanie na efekt, odstawianie ubrań ze sztuczną domieszką - czekanie itd . a czas leci.
Spróbujcie z mm bez laktozy, nie wiem tylko jak lekarz, czy da od razu, zależy na kogo trafisz, bo mnie ciągle pytali czy karmię i dlaczego nie, co mnie bardzo wkurzało, bo właściwie co to ma do rzeczy. Generalnie większość lekarzy jest za piersią, więc decyzję trzeba podjąc samej tak naprawdę, i zażądać mleka na receptę.

kasienka ze spaniem w dzień to moze nie problemy tylko taka uroda dziecka. Ja doszłam do tego wniosku ze sowim dzieckiem. Znajomi mówili mi, że do 6 miesiąca gdzieś ich dzieci jadły i dużo spały, mój synek przestał dużo spać w dzień jak mu całkowicie przeszła zółtaczka czyli jak miała ok 3 tygodnie. Sporadycznie zdarzy mu się przespać godzinę lub więcej i to autentycznie od tego 3 tygodnia (ja już sama nie pamiętam co myśmy z nim robili jak jeszcze się nie bawił, ale pamiętam że od zawsze prawie nie było spania- no chyba że na spacerze)

ola k11 właśnie to co piszesz o więzi jest dla mnie niezrozumiałe (nie w sensie, że to krytykuję, tylko autentycznie sobie tego nie wyobrażam, że tak się czują niekŧóre z Was, bo nie miałam tego doświadczenia. Ja przechodząc na etap rozszerzania diety robię to zupełnie bez emocji.

[modro]

Napisane przez jusdan77

Hej!!
Daaawno ale to dawno mnie nie było, nawet nie jestem w stanie Was nadrobić
Jestem po pobycie z Patrycją w szpitalu i badaniach odnośnie jej dróg moczowych,......

dla Malutkiej

[martysek]

Napisane przez justynacz80

Cześć dziewczyny,
U nas noc taka sobie, jestem trochę zmęczona

Itakasia ciekawe czy nie wywołałam wilka z lasu

Dziewczyny bierzecie tabsy? Ja zaczęłam brać Yaz, ale odzywa się moja hipochondria i zaczynam bać się zakrzepicy Nie wiem, jak nie tabsy to kalendarzyk małrzeński zostaje

Justynacz, ja biorę Azalię i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Na kalendarzyk jestem zbyt leniwa i niesystematyczna.
Agamarcio, też nie cierpię gumek, na dodatek na większość mam uczulenie. Zresztą seks z gumką po porodzie, to byłaby tortura, bo normalnie mnie jeszcze boli.

[marta_d1]

Napisane przez karolcia228

marta - dla tego zakończmy to, było postawione pytanie czy myślimy o drugim dziecku, ja odpowiadam, że nie chcę więcej dzieci i koniec.

No właśnie jak byś napisała po prostu, że nie chcesz drugiego dziecka to by pewnie nie było tej całej dyskusji. Ty dodatkowo podałaś argumenty przy których mi sie otwiera nóz w kieszeni i dlatego zareagowałam. Ale ok dyskuja zakonczona, bo masz racje nie zgodzimy sie w tej kwestii. Mam tylko nadzieje, że nie będziesz żałowała swojej decyzji.

Napisane przez dzidziadziumdzia

Karolcia bez obrazy, ale ja od dłuższego czasu obserwując i czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że spełniłaś swoje "widzimisie" i już Ci się znudziło.
Że zabawa w dorosłość Cię przerosła.

Zgadzam sie z Toba. Ujęłaś w słowa to co ja mam na mysli.

jusdan matko biedna Patrycja! Jaki to ból, że takie maleństwo musi tak cierpieć. Dobrze, że została tak szybko zdiagnozowana. Mam nadzieje, że szybko z tego wyjdzie. Bądź dzielna

[Siala_Bala]

Napisane przez papeteria

Zgadzam sie z wszystkim co napisalas i nie urazilas mnie
Tylko u nas od poczatku nie bylo jasne czemu tak sie dzieje.
Najpierw operacja przepukliny.Kilka dni po szpitalu zaczal robic wodniste kupy i pomyslalam wtedy ze to moze przez herbatke koperkowa , nie mijalo wiec poszlam do pediatry,ta z kolei mnie uspokoila ze cycowy to moze tak byc a bole brzuszla i kolki z ktorymi sie wtedy zmagalismy mina.No wiec czekalam cierpliwie i faktycznie juz gdzies po skonczeniu 2 miesiacu kolki minely ale zaczelo sie prezenie.
Wyszedl zly mocz wiec myslalam ze przez to .Wyleczylismy pecherz ale prezenie nie minelo wiec odstawilam nabial , nie minelo , podawalam po kolei liczac na cud dicoflor,, lacidobaby, lacidofil, lacidoenter, smecte, napar z jagod, bobotic, esputicon, gripe water, delicol i chyba moglabym jeszcze wymieniac sama widze ile tego przetestowalam ...bez wiekszych efektow...po drodze zaliczylam jeszcze kilka wizyt u roznych pediatrow bo sluzu bylo co raz wiecej i rzadkie pieniste kupy kazdy patrzyl na mnie jak na przewrazliwiona matke, i kombinowalam ze swoja dieta, Aaaaa i jeszcze badania na wykluczenie bakterii , wirusow i grzybow w jelitkach bo mialam podejrzenia czy nie ma to zwiazku z operacja.Wyszla e.coli ale ta "dobra" bytujaca naturalnie we florze...co do mej diety to poprawa jedynie taka ze kupy nie cuchna juz rybami ale sluz jest nadal.I tak ten czas z kombinowaniem zlecial.Za kazdym razem gdy nie widze poprawy jestem podlamana jeszcze bardziej a jak przejscie na mm nie pomoze to juz chyba calkiem. Ale musze sprobowac !
Co do cyca i tej "wiezi" Nigdy sie w to nie zaglebialam a tym bardziej nie utozsamialam z tym .Czesto gram w gierki karmiac bo nie lubie siedziec bezczynnie wiezi to raczej nie umacnia a przytulac i bawic sie lubimy gdy nie karmie I dobrze bede pisac czesciej o tych pozytywach z naszego zycia bo poza tym dyskomfortem ze strony brzuszka a Adasiek jest cudnym dzieciaczkiem
edit:
ja nie bylam karmiona piersia w ogole i tez nie chorowalam czesto wiec wiem ze tu nie ma reguly

Super znaczy się .. bardzo się cieszę, że nie zostałam zrozumiana na opak
Ja wiem, że to tak zeszło po prostu, czas leci szybko a zawsze trzeba czekać na rezultat kilka dni jak się coś zmienia/podaje..
Podziwiam Cię, że tak dzielnie poradziłaś sobie ze wszystkim i że walczysz jednak o tę pierś Ja wiem, że zmiana na mm może wcale nie pomóc.. ale zobacz sama z ilu niepewnych rozwiązań już korzystałaś.. przecież nikt nie mówił, że po tym czy po siamtym będzie lepiej.. tym łatwiej Ci będzie skoro nie masz takiego fanatycznego przywiązania do karmienia piersią. Ja bym spróbowała.. może pomoże a może nie ale przynajmniej bym sobie nie pluła w brodę, że odrzuciłam jedno z rozwiązań.
Tak czy siak.. szacunek dziewczyno

[karolcia228]

marta - a pożyczyć ci scyzoryk to dobrze, że was dziewczyny dorosłość nie przerosłaale skoro mnie już przerosła to chyba jestem w wieku emerytalnym to siłą rzeczy dzieci nie mogę mieć, a chociaż popracuje na pół etatu i postudiuje

[jusdan77]

No i proszę, mamy z M wymarzony weekend i wieczór tylko dla siebie,Martyna ogląda film na Polsacie a Patrycja krzyczy i zaczepia siostrę.Chihotki dwie a na dodatek Pati zdjęła Martynie skarpetkę i zakrywa sobie nią oczy...feeee

[modro]

Napisane przez entertete

...
Co do Waszych problemów to czaję jak czas leci jak się szuka przyczyny, bo my tak mamy z naszym uczuleniem, zmienianie proszĸów - czekanie na efekt, zmienianie kosmetyĸów do mycia - czekanie na efekt, odstawianie ubrań ze sztuczną domieszką - czekanie itd . a czas leci.
Spróbujcie z mm bez laktozy, nie wiem tylko jak lekarz, czy da od razu, zależy na kogo trafisz, bo mnie ciągle pytali czy karmię i dlaczego nie, co mnie bardzo wkurzało, bo właściwie co to ma do rzeczy. Generalnie większość lekarzy jest za piersią, więc decyzję trzeba podjąc samej tak naprawdę, i zażądać mleka na receptę.

Ja chciałam tylko dopisać, że wiem, jak czas leci, jak się szuka pomocy dla dziecka i sposobu, żeby mu ulżyć - mi tak minęły 3 miesiące, po prostu wyjęte z życiorysu.
I teraz na mleku sojowym bez laktozy jest bezproblemowo, ale ta droga prób i błędów to był jakiś obłęd.

[eleonoremio]

Hejka!!! kochane wiem znowu się nie odzywam, mój błąd bo kurcze czytam ale jakoś boję się wbić:/

Brakuje mi Was

U nas troszkę się pozmieniało bo os soboty Sara na mm odrzuciła cycka, miałam załamkę do przedwczoraj ale już powoli się przyzwyczajam.

Waży 6900 prawie i mierzy 65 cm i już 2 ząbki od wczoraj. Maruda straszna z niej i na rączkach/kolanach cały dzień

[Siala_Bala]

jusdan - trzymam kciuki za Was oby się wszystko udało szybko i sprawnie buziaki dla malutkiej

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez karolcia228

dzidzia - ja po prostu mam to czego pragnęłam ( jakie stawiałam sobie cele) i teraz stawiam sobie nowe, i kurcze wy nie umiecie tego zrozumieć że inny mają inne zdanie i podejście do życie, nie muszę zgadzać się z waszymi teoriami, a z twoim rzadko się zgadzam. Więc wybacz mi ale moje życie i moja sprawa, a dorosłość mnie nie przerosło bo gdyby tak było, porzuciłabym wszystko i pogłębiła bym się w depresję, a ja raczej myślę o przyszłości więc nie wiem co to ma związek z przerastaniem, że wracam do pracy, na studia itd.

ale ja nie piłam do Twoich decyzji przyszłościowych (to Twoja sprawa), tylko do tego jak się zachowujesz i co piszesz generalnie.
A określenie, że dorosłość Cię przerosła nie oznacza jak to ty opisałaś, że się zestarzałaś i nie możesz mieć dzieci, tylko wręcz przeciwnie. Nie dojrzałaś do niej.
I bądź tak miła- nie kpij ze mnie, marty, czy kogokolwiek, bo nikt Ciebie tu nie obraził, tylko wyraził swoje zdanie, a zachowujesz się jak Pani, której ktoś za wysoko podskoczył.

[glooria]

za Martynkę
wiem co to znaczy patrzeć na chore dziecko

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

sorki nie Martynka tylko Patrycja

[itakasia]

Napisane przez jusdan77

No i proszę, mamy z M wymarzony weekend i wieczór tylko dla siebie,Martyna ogląda film na Polsacie a Patrycja krzyczy i zaczepia siostrę.Chihotki dwie a na dodatek Pati zdjęła Martynie skarpetkę i zakrywa sobie nią oczy...feeee

hihi, moje obejrzaly "swieta Myszki Miki" bo przyzwyczaily sie ze w piatek mamy kino rodzinne zazwyczaj na tvn jakas bajka a dzisiaj klapa. a na polsacie troche za ciezki film dla nich. ale juz spia, a ja wygnalam tz na zakupy
edit: zapomnialam. buziaki dla dzielnej Patrysi. wspolczuje ze musicie tyle przejsc. trzymam kciuki zeby obylo sie bez komplikacji!

Napisane przez eleonoremio

Waży 6900 prawie i mierzy 65 cm i już 2 ząbki od wczoraj.

ladna waga i gratuluje zabkow
papi
czuje sie srednio ale jestem pewna ze to "zmeczenie materialu" i kilka moich grzeszkow

[karolcia228]

Napisane przez dzidziadziumdzia

ale ja nie piłam do Twoich decyzji przyszłościowych (to Twoja sprawa), tylko do tego jak się zachowujesz i co piszesz generalnie.

ja nie rozumiem tego o dorosłości, gdyby mnie przerosła to nie myślałabym o rodzinie o tym, za co zapłacić rachunki, by nastka miała wszytsko czego potrzebuje itd. Myślę o tym co będzie, żebyśmy mieli pieniążki na rachunki, na zabawki, ubranka, wakacje itp. a wręcz przeciwnie uważam że jestem odpowiedzialna i rozsądna i to że podjęłam taką a nie inną decyzję wiąże się z naszymi możliwościami finansowymi, emocjonalnymi itp. Starałam się na początku stworzyć warunki by moje dziecko miało dom, swój pokój i wszystko i uważam, że to ma. Więc nie wiem czy jest "zabawa". Odpowiedzialnie zachowuję się wracają do pracy bo mam zobowiązania i trzeba im sprostać, a gdyby było tak jak piszesz i by mnie to przerosło to bym olała wszystko i wszystkich.
jak bym nie dorosła to zrobiłabym sobie dziecko w wieku 17-19 lat i miałabym to gdzieś co by sie działo, a ja myślałam o tym by mieć włąsne mieszkanie, samochód prace a po tem dziecko...więc może zastanów się co wg ciebie oznacza dorosłość....

[eleonoremio]

witaj jusdan77 biedactwo oby po tej operacji już było tylko lepiej.
Papi kurcze nacierpi się Adaś i Ty z nim , ale jestem za dziewczynami żebyś spróbowała z mm.

Jeśli chodzi o ilość dzieci to każdy ma swoje upodobania, zachcianki jak tam sobie zaplanują, my chcieliśmy dwójkę i mamy pamiętam miałam krótki okres że nie chciałam drugiego dziecka ale to chyba jakaś lekka depresja była bo szybko mi przeszło, nie chce też planowac tak na amen bo później przykro by mi było wracac myślami że np 3 bym nie chciała a by było i nawet jak by o tym nie wiedziało że było nie planowane miałabym wyrzuty sumienia że mogłam tak pomyśleć , będzie to będzie wiadomo nie jest tak że teraz się nie zabezpieczamy ale nie zapieramy się że już koniec bo życie jest życiem
A dzieci to najpiękniejszy dar , spełnienie człowieka miłości itp ( tak wg mnie oczywiście) i nie są przeszkodą w życiu zawodowym i intelektualnym .

[dzidziadziumdzia]

Karolcia chyba się nie rozumiemy, więc nie będę ciągnąć tematu i tłumaczyć...
Chciałam Ci tylko powiedzieć, żebyś pomyślała dwa razy zanim coś napiszesz, bo albo masz rozdwojenie jaźni albo sklerozę. W ciągu jednego dnia potrafisz opisać 3 różne "swoje" podejścia do sprawy, tematu, które są ze sobą kompletnie niespójne, a wręcz sprzeczne.

[martysek]

Napisane przez ola_k11

(...)
Siala ja papi rozumiem... nie chodzi o to że mm jest gorsze czy że dzieci chorują czy tam co innego napisałaś... i nie o to że mamy karmiące mm nie mają więzi bo mają! A jedno z drugim nie ma nic wspólnego ale dla mnie karmienie piersią jest spełnieniem macierzyństwa, potrzebą bliskości z dzieckiem (moją potrzebą)... ja od 3 dni walczę o swoją laktację mimo iż za 2-3 tyg będę i tak musiała dawać mm ale po prostu płakać mi się chce że mój synuś nie będzie mnie potrzebował ...
wiem, że to głupie i dziecinne, moj TŻ tego nie rozumie ale tak czuję i już. Takie samo uczucie mam co do stałych pokarmów, daję bo wiem że trzeba zacząć . Inne mamy się cieszą, że ładnie je itd. A mi serce pęka...
(...)

Mam tak samo. Jak jeszcze byłamw ciąży, chciałam karmić jak najkrócej i zaraz po macierzyńskim wracać do pracy. Teraz na samą myśl o zaprzestaniu karmienia, czy nawet wprowadzeniu słoiczków boli mnie serce i chce mi się płakać. Modlę się, żeby TŻ dostał pracę, bo będzie wtedy więcej zarabiał i mogłabym wrócić do pracy tylko na pół etatu.

Gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że będę uwielbiała siedzenie z dzieckiem w domu, karmienie piersią i że będę czekać stęskniona z obiadem aż TŻ wróci z pracy, to bym mu kazała się leczyć.

Czas zmienia ludzi

[glooria]

i rozpętała się burza.... a może śnieżyca na wątku hi hi hi