2008-08-08, 21:26 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
moze mi ulzy...
tak sie zastanawialam czy rozpoczac watek... jak widac zdecydowalam sie. hmm zaczne tak: jak bylam w 3 kl gim (teraz jestem tzn bede w 2lo) w kwietniu zaczelam czytac harrego pottera wszystkie czesci. jakos tak sie stalo ze nie moglam sie od nich oderwac (przez tydz nie ogl tv ani nie chodzilam do budy). a jak juz to zrobilam to czulam jakas taka pustke... caly czas chodzilam zaryczana... mama rozmawiala ze znajoma psycholog i ona powiedziala ze to normalne przed egzaminami.... tyle ze ja prawie wogole o nich nie myslalam... no wiec ciagle ryczalam mama chciala ze mna do pschologa isc bo myslala ze mnie depresja lapie czy cos taiego... ale ja ze juz nic sie nie dzieje jest ok itd...
nigdy nie bylam jakas specjalnie towarzyska osoba przez co mama ciagle sie martwi. ze znajomymi z gim zerwalam kontakt... chce byc sama a po nocach placze. zadko sie zdarza zebym nie plakala. zyje w swiecie tv. w te wakacje caly czas ogladam tv i nie wylaze z domu. zawsze sobie obiecuje ze to zmienie itp ale u mnie tak to jest. wszystkiego sie boje... tego ze nie zdam matury nie znajde pracy... wszystko mnie przytlacza czasem nie chce mi sie zyc... jjuz nie wiem co mam robic... boje sie powrotu do szkoly bo teraz nawet jak ktos sie do mnie odezwie to mam lzy w oczach... probowalam to jakos zmienic wyjsc do ludzi ale to nic nie dalo... mama chce mnie zaprowadzic do psychologa ale ja nie chce. nie umialabym z nim rozmawiac... wiem wiem teraz to pisze ale wiecie nie znacie mnie nie widzicie i jest mi prosciej... kilka razy chcialam lyknac tabletki ale nawet na to nie mialam odwagi bo martwilam sie co bedzie z mama itp... mam zmienne humory raz jestem szczesliwa jak glupek innym razem rycze... jezeli komus bedzie sie chcialo to przeczytac to dziekuje bardzo. co byscie mi poradzily....? dodam ze jak bylam u kuzynki to bylo calkowicie inaczej... smialam sie wychodzilam na powietrze... ona ma dom i nawet na podworko sie wyszlo a tu... dobra koncze bo zaczynam przynudzac (jakbym caly post byl ciekawy...) |
2008-08-08, 21:32 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: na Śląsku
Wiadomości: 1 766
|
Dot.: moze mi ulzy...
Hm..Uważam, że pomysł z psychologiem nie jest najgorszy... On odkryje przyczynę Twoich lęków i zmiennych humorów... Głowa go góry Im szybciej zasięgniesz porady specjalisty tym szybciej z tego wyjdziesz Powodzenia
__________________
„Don`t be affraid - Taddy`s home!” |
2008-08-08, 21:37 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: moze mi ulzy...
czy dobrze wnioskuje ale czy to w harrym potterze upatrujesz poczatku zalamania nastroju???????
Dalszy ciag jest mi dobrze znany i powiem ci jak teraz czegos z tym nie zrobisz pozniej mozesz sie juz nie wygrzebac Chociaz jest nadzieja,ze to hormony w wieku dojrzewania i pozniej sie uspokoi |
2008-08-08, 21:48 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
nie no cos ty nie obwiniam ksiazki tylko od tamtego czasu sie zaczelo... qrcze moja ciocia byla u psychologa po burzliwym rozwodzie i podobno bardzo jej pomogl ale ja nie umialabym sie przed kims tak otworzyc...
|
2008-08-08, 21:48 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: płock/Wrocław/Poznań
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: moze mi ulzy...
Mam koleżankę w Twoim wieku która zachowuje się podobnie do Ciebie tzn nie wychodzi do ludzi zarwała 1 kl. LO i tylko ogląda tv i gra na komputerze. Niestety też nie chce iść do psychologa aby porozmawiać wyżalić się a to byłoby najlepsze rozwiązanie dla niej jak i dla Ciebie.
Jeśli nie zaczniesz z tym walczyć tak może już pozostać choć może to być i wina hormonów jak napisała koleżanka wyżej. Bardzo namawiam Cię na pójście do psychologa najlepiej jakbyś wybrała sobie młodą sympatyczną Pani psycholog, lepiej Ci będzie rozmawiać z taką osobą niż z kimś starszym( wiem to z doświadczenia) |
2008-08-08, 21:49 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: moze mi ulzy...
Idź do psychologa. Oni wiedzą jak rozmawiać. Poza tym zrób badanie krwi (ogólna morfologia+TSH[tarczyca]+magnez, wapń, potas, sód) może stan depresyjny jest wynikiem problemów zdrowotnych.
__________________
Cytat:
|
|
2008-08-08, 21:55 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: moze mi ulzy...
Po pierwsze: widzę że masz podobny problem do mnie. Chociaż może u mnie powoli, z roku na rok, idzie ku dobremu. Też kiedyś bałam się ludzi, bałam się z nimi rozmawiać... Powoli się oswajam z nimi i radzę Ci na początek, choć wiem, że to nie będzie łatwe: znależć dobrą koleżankę. Na pewno w Twoim otoczeniu jest jedna taka osoba, z którą mogłabyś się bliżej zakolegować. Może to być nawet Twoja kuzynka, jeśli mieszka daleko to piszcie na gg. Tak ajedna życzliwa osoba może zdziałać cuda. Np. wprowadzić Cię w krąg jej znajomych. Po drugie: znajdz sobie jakieś hobby. I bynajmniej nie oglądanie TV Wiesz jak łatwa wpaść w pułapkę telewizji? Nie masz wtedy kontaktu z otoczeniem, a czas przepływa Ci między palcami. Na pewno coś Cię interesuje, może kiedyś miałaś jakąś pasję, której zaniechałaś? Po trzecie: MUSISZ iść do psychologa. Tylko on tak naprawdę Ci pomoże. Może na początku będzie Ci trudno się przed nim otworzyć, ale jak zdołałaś się otworzyć tutaj, to nie jest tak źle- dasz radę Wierzę w Ciebie Na pewno nie możesz tego tak zostawić, bo to może się źle skończyć, a potem możesz żałować. Radzę Ci też abyś może zapisała się na jakieś zajęcia- poznasz nowych ludzi, może odkryjesz w sobie talent? I wychodz z domu jak najczęściej! Jeśli nie masz zkim- idz sama! Choćby na rower, na rolki, albo zwyczajnie po sklepach. Ważne żebyś nie zamykała się wczterech ścianach- bo możliwe że przez to masz taki nastrój. Ja często miałam takie chwile jak Ty- i np. ktoś mnie wyciągał z domu. Mi się cholernie nie chciało. Ale jednak wychodziłam. I co? Wracałam kompletnie odmieniona! Wesoła, radosna... Naprawdę, siedząc w domu niczego nie zdziałasz, będziesz jeszcze bardziej przygnębiona. Musisz wyjść! Olej seriale, filmy... Wyjdź
P.S. Jeśli boisz się psychologa to może na początek zadzwoń na telefon zaufania? To też jakaś opcja, nie będziesz widzieć tej osoby, na pewno będzie Ci łatwiejPozdrawiam
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
2008-08-08, 21:56 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
a moze poprostu jestem baaaaaardzo niesmiala...? a zreszta kogo ja chce oszukac... nawet ciocia u ktorej bylam na wakacjach gadala ze mna o tym i tez doradzala psychologa...
magica mam kolezanki nawet kilka takich wlasnie blizszych... ale jedna tez nie lubi wychodzic a reszta... jak pomysle ze mialabym wyjsc z domu to az mi sie ryczec chce... jutro rodzice jada odwiedzic moja siostre bo dawno jej nie widzielismy - ja nie jade bo "nie i juz". a jak pomysle ze mam z psem na pole wyjsc... namawiam ich zeby wzieli psa i zostawili mnie sama bo nie wiem czy z nim wyjde;/ |
2008-08-08, 22:07 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: moze mi ulzy...
[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;8522850]nie no cos ty nie obwiniam ksiazki tylko od tamtego czasu sie zaczelo... qrcze moja ciocia byla u psychologa po burzliwym rozwodzie i podobno bardzo jej pomogl ale ja nie umialabym sie przed kims tak otworzyc...[/QUOTE]
Poszukaj w necie kogoś dobrego i idź. Sama widzisz,jak się męczysz i chcesz to zmienić. Trzymam kciuki!
__________________
|
2008-08-08, 22:14 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
raczej nie pojade min daltego ze tam sa sami faceci co juz jst dla mnie dyskomfortem. poza tym moj wyglad... chyba sie nie przelame...
|
2008-08-08, 22:23 | #12 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: moze mi ulzy...
[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;8523284]raczej nie pojade min daltego ze tam sa sami faceci co juz jst dla mnie dyskomfortem. poza tym moj wyglad... chyba sie nie przelame...[/quote]
Kochana, wydaje mi się że masz niskie poczucie własnej wartości. Co jest z Twoim wyglądem nie tak? Może spróbuj coś w nim zmienić, może np. zmień fryzurę albo coś? Wtedy może nabierzesz trochę pewności siebie. I powinnaś pojechać. Faceci nie gryzą, naprawdę Pojedź, proszę Cię Musisz się kiedyś przełamać! Kto nie ryzykuje, ten nic nie ma ! I pieska nie zaniedbuj Pokonaj tego lenia który siedzi w Tobie
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
2008-08-08, 22:25 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
juz zmienilam fryzure pomoglo na 2 dni. chodzi mi ogolnie o to ze jestem za wysoka i za chuda mam za duzy nos uszy stopu cienie pod oczami... nie pojade bo sie jeszcze rozbecze i bedzie dopiero jazda...
|
2008-08-08, 22:34 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: płock/Wrocław/Poznań
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: moze mi ulzy...
pati ja mam szerokie biodra i mam nie proporcjonalną budowę ciała w dodatku zaskórniki mimo to wychodzę z domu i nawet jak usłyszę komentarz " ale ma duży tyłek" to się tym nie przejmuję. Nie ma się po co swoim wyglądem przejmować. I bez gadania masz jechać do rodzinki. Przełam sie a tylko na tym zyskasz
|
2008-08-08, 22:37 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
zaskorniki tez mam w moim wykonaniu to nie takie proste nie przejmowac sie opiniami no i jechac do tej rodziny zwlaszcza ze z tmyi kuzynkami mam slaby kontak t(przez to ze siedze w domu) bo one i moja sis takie towarzyskie tylko by ludzi poznawaly a ja na odwrot...
|
2008-08-08, 22:40 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
|
Dot.: moze mi ulzy...
Ja jestem takim typem samotnika i świetnie cię rozumiem, najchętniej całymi dniami siedziałabym sama w swoim pokoju.
Myślę że psycholog to dobre rozwiązanie,jeśli przejawia się u ciebie depresja. Wiem że może być trudno ale potem tylko lepiej
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain And heal, heal, heal, heal." |
2008-08-08, 22:42 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: płock/Wrocław/Poznań
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: moze mi ulzy...
patii kiedyś się tak przejmowałam swoim wyglądem ze o niczym innym nie myślałam. Aż poszłam do psychologa kuracja trwała z jakiś rok czasu i bardzo pomogła więc albo jedziesz do rodzinki albo szukasz fajnej Pani psycholog
|
2008-08-08, 22:43 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
wlasnie ja tez lubie byc sama ale moze to nie znaczy od razu ze mam depreche... qrcze nie wiem juz co mam robic boje sie mamie powiedziec o tym psychologu...
|
2008-08-08, 22:46 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: płock/Wrocław/Poznań
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: moze mi ulzy...
Pati tu nie ma naprawdę czego się bać Twoja mama zapewne się ucieszy że podjęłaś tak ważny krok żeby się otworzyć na życie.
|
2008-08-08, 22:50 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
|
Dot.: moze mi ulzy...
Ja też w sumie przejmuję się swoim wyglądem,ale opinię innych mam gdzieś
Ale dlaczego się boisz? Przecież sama ci go proponowała?
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain And heal, heal, heal, heal." |
2008-08-08, 22:52 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: moze mi ulzy...
Twoja mama napewno uzna, ze podjelas bardzo dojrzala decyzje i ucieszy sie, bo napewno po kilku wizytach poczujesz sie lepiej. Goraco namawiam Cie na wizyte. Te mlode panie psycholog naprawde wiedza jak rozmawiac z mlodymi ludzmi.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2008-08-08, 22:55 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: moze mi ulzy...
ok jutro to jeszcze przemysle teraz ide spac bo mnie glowa strasznie boli dobranoc i dzieki wielkie za wasze slowa
|
2008-08-08, 23:08 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
|
Dot.: moze mi ulzy...
Dobranoc
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain And heal, heal, heal, heal." |
2008-08-08, 23:28 | #25 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: moze mi ulzy...
[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;8523435]juz zmienilam fryzure pomoglo na 2 dni. chodzi mi ogolnie o to ze jestem za wysoka i za chuda mam za duzy nos uszy stopu cienie pod oczami... nie pojade bo sie jeszcze rozbecze i bedzie dopiero jazda...[/quote]
Hm, psycholog psychologiem, to dobry pomysł (oni nie gryzą ), ale równolegle zrobiłabym sobie na Twoim miejscu badania krwi i hormonów, ze szczególnym uwzględnieniem tarczycy. Być może Twoje stany depresyjne wynikają z jakiegoś zaburzenia hormonalnego. Wysoki wzrost plus nadmierna chudość mogą się z tym wiązać. |
2008-08-08, 23:29 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 495
|
Dot.: moze mi ulzy...
Treść usunięta
|
2008-08-09, 02:05 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ciemny, zimny pokój ;)
Wiadomości: 354
|
Dot.: moze mi ulzy...
Bierz życie w swoje ręce, jeśli potrzebujesz pomocy, nie bój się o nią prosić...i rób wszystko, by żyło się Tobie lepiej.
__________________
Dzisjaj nagle wymyśliłam Ciebie...Twoje imię zadźwięczało we mnie... Dla mnie, by pamiętać
|
2008-08-09, 10:12 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
|
Dot.: moze mi ulzy...
Przeczytałam Twoją wypowiedź i mocno trzymam kciuki, żeby się udało zarówno z psychologiem jak i badaniami tarczycy .
Czasem aż żal patrzeć, że tak wrażliwe osoby siedzą w domu i się marnują z powodu swoich kompleksów czy innych lęków. |
2008-08-09, 14:20 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: moze mi ulzy...
Ja mam podobny problem ze znajomymi. Nie jestem specjalnie duszą towarzystwa, dlatego mam mało koleżanek i w wakacje nie spotykam się z żadną z nich, nie mam nawet kogo wyciągnąć na spacer, bo wszystkie żyją własnym życiem, a ja taka sama jak palec. Na zewnątrz udaję, że wszystko ok, a w środku mnie rozrywa. Nie jestem szczęśliwą osobą, bo mi do szczęścia potrzebna jest druga osoba, powoli staję się odludkiem.
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
2008-08-09, 14:32 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 14 392
|
Dot.: moze mi ulzy...
Cytat:
Mój problem polega na tym,że po prostu nie pasuję do ludzi i dlatego nie mam nikogo bliskiego..
__________________
"Take my mind and take my pain
Like an empty bottle takes the rain And heal, heal, heal, heal." |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:36.