Czy warto?

[inna17]

Hej. Chciałabym was o coś zapytac i dowiedzieć się jak ktoś postrzega to z boku. Niedawno poznałam pewna dziewczyne(teraz moja przyjaciółke). Problem tkwi w tym ze ona ma chłopaka (mojego kuzyna) który według mnie ma jakiś problem. Cały czas ją kontroluje,nie moze podać nikomu swojego nr tel. To że się znamy ukrywala przed nim, gdy się dowiedział to zrobił jej awanture. Spotykamy się ale zawsze w tajemnicy przed nim. Zawsze mnie ostrzega że jak coś to mam mówić że nie mam jej nr tel i że wgl się nie spotykamy.owszem to mój kuzyn (też sasiad) ale nie utrzymujemy takich rodzinnych kontaktów. Traktuje ja jak niewolnice a ona nie widzi problemu. Zaczyna mnie to irytowac. Owszem to jej wybór ale nie wiem czy mam ochote na taka przyjazn w ciągłym ukrywaniu się. Co wy o tym sadzicie?

[aer]

Tak jak napisałaś - jej wybór.

I sama się zgadza na takie traktowanie.

Mówiłaś jej o tym, że nie chcesz ukrywać przyjaźni?

[inna17]

Nie wspominalam o tym. Myślę że ta uwaga by jej nawet nie obeszla.

[aer]

Skoro jej to nie obchodzi dlaczego nazywasz Waszą relację przyjaźnią?

[inna17]

Może od początku. Gdy pierwszego dnia się poznalysmy to mnie zapytala czy chce być jej przyjaciółka. Sądzi ze nie miała nigdy przyjaciółki.nie dziwię się trochę skoro zgadza się na takie traktowanie z jego strony.

[201607111028]

Żadnej przyjaźni nie dostrzegam. Nie wiem też, jak Ty mogłabyś jej pomóc, skoro ona problemu nie dostrzega. Świata nie zbawisz. Możesz próbować zakomunikować jej, jak Ty to widzisz, jednak sądzę, że tą sprawą powinny się zająć osoby jej bliższe.

[inna17]

Też tak sądzę. Ale to ona musi chciec to zmienic by doszło do jakiejś zmiany.

[201607111028]

Oczywista oczywistość.

[NattiTt]

Ile macie lat? Chyba niezbyt wiele.

[inna17]

17 i 20

[chwast]

skoro nie masz ochoty to nie przyjaźnij się.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez inna17

Hej. Chciałabym was o coś zapytac i dowiedzieć się jak ktoś postrzega to z boku. Niedawno poznałam pewna dziewczyne(teraz moja przyjaciółke). Problem tkwi w tym ze ona ma chłopaka (mojego kuzyna) który według mnie ma jakiś problem. Cały czas ją kontroluje,nie moze podać nikomu swojego nr tel. To że się znamy ukrywala przed nim, gdy się dowiedział to zrobił jej awanture. Spotykamy się ale zawsze w tajemnicy przed nim. Zawsze mnie ostrzega że jak coś to mam mówić że nie mam jej nr tel i że wgl się nie spotykamy.owszem to mój kuzyn (też sasiad) ale nie utrzymujemy takich rodzinnych kontaktów. Traktuje ja jak niewolnice a ona nie widzi problemu. Zaczyna mnie to irytowac. Owszem to jej wybór ale nie wiem czy mam ochote na taka przyjazn w ciągłym ukrywaniu się. Co wy o tym sadzicie?

nikt jej nie zmusza do bycia w związku. widocznie jej to nie przeszkadza tak jak tobie.