Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-02-04, 15:02   #91
Gothic_Daisy
Zakorzenienie
 
Avatar Gothic_Daisy
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Froggie, tak masz rację, są tacy.
Są jeszcze tacy, którzy stwierdzają - jesteś moim ideałem, ale nie mogę z Tobą być Nigdy już nikogo takiego nie spotkam, ale nie możemy być razem
teraz to tylko się śmieję z takich tekstów
__________________
Gothic_Daisy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-04, 15:40   #92
aniany
Rozeznanie
 
Avatar aniany
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: USA, czasami Polska....
Wiadomości: 606
GG do aniany
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez neysa
[COLOR=purple]
P.S. Więc jak to jest z tymi powrotami? Nigdy się nie udają? I czy takie założenie jest prawdziwe w każdym przypadku?
Neysa, ja tez mysle o powrocie... ale czy to mialoby sens ?? Moja przyjaciolka powiedziala, ze jesli wroce do niego teraz, po krotkim czasie, to bedzie dobrze przez kilka tygodni, a pozniej znow bede narzekac jej o tym jak sie nie dogadujemy; i to mi dalo troche do zastanowienia...
Ale wiem, ze gdyby powiedzial jedno slowo, to chyba bym sie przelamala i wrocila...
Sama nie wiem co mam robic. Wczoraj do niego zadzwonilam, bo mam mu kilka rzeczy do oddania (miedzy innymi pierscionek) on odebral, ale okazalo sie ze byl na jakiejs imprezie z kumplami... Nie mam mu tego za zle, ze gdzies wyszedl, tylko dlaczego gdy bylismy razem nie mial zadnych znajomych ????? Nie spotykalismy sie z nikim, bo moi znajomi sie tez odemnie odwrocili (przez niego). A tu nagle gdy nie jestesmy razem on gdzies wychodzi, i to w dodatku w piatek wieczorem gdy w sobote ma do pracy... to bylo nie do pomyslenia gdy bylismy razem... Wczesniej, nigdy dla mnie nie skonczyl pracy wczesniej, zawsze po pracy musial jeszcze pozalatwiac sprawy, odwiedzic dziadkow, a dopiero pozniej mnie... a co sie okazalo w czwartek ?? wracam z uczelni o godzinie 3 30 po poludniu, i kogo widze na stacji metra?? On z kuzynem i jeszcze jakims jednym chlopakiem jechali sobie gdzies.... Nie moge tego pojac, powinien pracowac do 5, a tutaj nagle skonczyl wczesniej zeby sobie gdzies pojechac...Dla mnie nigdy tak nie zrobil !!!
Musialam sie komus wygadac, mam nadzieje ze mnie ktos zrozumie. Wiadomo, ze najlepiej to zajac sie czyms innym, ale ja nie moge sie skupic ani na pracy ani na szkole, najchetniej to bym siedziala caly czas i wpatrywala sie w jego imie na gg.
Ps. Dziewczyny, co robicie z wspolnymi rzeczami ktore sie nagromadzily przez ten czas... bo nie wiem czy wypada mu oddac kolczyki, i inne rzeczy, czy tylko pierscionek.
aniany jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-04, 15:44   #93
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Wink Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez neysa
Dziewczyny, a co myślicie o powrotach po takich rozstaniach? Czy mają sens, czy dają szansę na zdrowy, szczęśliwy związek? Wydaje mi się, że takie sytuacje dużo mówią o nas, że poprzez nie ludzie również więcej dowiadują się o sobie. Od chwili rozstania wiele przemyślałam, wiele się nauczyłam, wiem też, gdzie mogłam popełnić błąd. I wciąż go kocham. Czy rozstania zawsze są definitywne (jeśli jeden z partnerów tak powiedzial), raz na zawsze koniec?
Lepiej nie probuj wracac do niego! jest takie powiedzenie,ze "dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi"...Ja to juz sprawdzilam i to jest racja...wrocilismy do sie bie po 2 miesiacach i to sie nie udalo,mimo tego,ze okropnie go kochalam,cos cie ciagle psulo,rozdraywalismy tylko rany...
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-04, 18:44   #94
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Aniany, żadnych prezentów się nie zwraca. Ja podarowałam mu coś, on podarował mi. To są pamiątki. Jeśli jednak coś zostawiłby u Ciebie,a to byłaby tylko jego rzecz, to uważam, że trzeba ją zwrócić.
Co do tych powrotów, to niby tak mówią, ale chyba każdy przypadek jest inny jednak. Ja chyba bylabym skłonna się pokusic, ale przedtem musiałaby odbyć się naprawdę ważna i szczera rozmowa. Ale akurat wiem, że to nigdy nie nastąpi, bo nabrałam odczucia, że on po prostu chciał się uwolnić ode mnie i... uciekł.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-04, 20:15   #95
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez Cassandra 23
Lepiej nie probuj wracac do niego! jest takie powiedzenie,ze "dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi"...Ja to juz sprawdzilam i to jest racja...wrocilismy do sie bie po 2 miesiacach i to sie nie udalo,mimo tego,ze okropnie go kochalam,cos cie ciagle psulo,rozdraywalismy tylko rany...
Ja nestety moge potwierdzić ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi.. a weszłam 3... raz zeszliśmy sie po dwóch miesiącach, wytrzymaliśmy rok, potem zeszliśmy się po roku nie utrzymywania kontaktu.. i teraz gdy mielismy plany powazne na przyszłość jestem sama... bez podania konkretnego powodu..." to nie ma sensu" cytat heh
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-04, 21:05   #96
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Smile Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie
Neyso mój związek zakończył się w środę.
Byłam pewna (znając siebie) że będę w dołku. A tu niespodzianka.
Z każdym dniem dostrzegam więcej zalet z rozstania, i nie ma znaczenia czy go kocham czy nie. Po co kochać kogoś kto nas rani? I dawać mu pewnego rodzaju satysfakcję?
Ja swojemu powiedziałam że nawet łezki nie uronię bo nie ma za kim, i był w stanie ciężkiego szoku, bo myslał że będe lamentować
Żabko! Świetnie, że się nie załamujesz, że nie lametujesz! Naprawdę to bardzo ważne w takiej sytuacji jak rozstanie, bo z reguły bywa to dość ciężkie. Nagle przeinstalować się w singielkę i jeszcze być szczęśliwą.

Cytat:
Teraz możesz robić co tylko chcesz. Umawiać się z kilkoma facetami, wydawać wszystką kasę na kosmetyki, ubierać, malowac jak Ty lubisz.
Nikt nie będzie Ci już marudził
Czas należy do Ciebie i należy go wykorzystać, póki znów jakiś facet Ci go nie wypełni
Bądź egoistką, a co

Dziewczyny bieżcie przykład...


Powodzenia!
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-04, 22:33   #97
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Thumbs down Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez kajasia222
Ja nestety moge potwierdzić ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi.. a weszłam 3... raz zeszliśmy sie po dwóch miesiącach, wytrzymaliśmy rok, potem zeszliśmy się po roku nie utrzymywania kontaktu.. i teraz gdy mielismy plany powazne na przyszłość jestem sama... bez podania konkretnego powodu..." to nie ma sensu" cytat heh
Coz moge napisac...to bardzo przykre...ja teraz mam powtorke z rozrywki.Nie jestesmy ze soba od roku(on juz mial panne przez ten czas,ja nikogo),zrobil mi wiele swinst i teraz mi oswiadczyl,ze chce wrocic...To jest juz dla mnie jakis obled,cos chorego.To bylby juz ktorys powrot z kolei(dokladnie 3,nie liczac takich malych klotni).Mowi,ze kocha ale tego nie udowadnia.Ja juz mam tego dosc...jestem w kropce,juz sie tym dusze.Kocham go ale po co mamy do siebie wracac jak za mare miesiecy bedzie tak samo?! Oj ale sie rozpisalam i pewnie kogos tym zanudze ale moze jest ktos w podobnej sytuacji i moze mnie duchowe wesprzec...
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-02-06, 10:31   #98
CAMILLA11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 83
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

DO CASSANDRY 23:"Lepiej nie probuj wracac do niego! jest takie powiedzenie,ze "dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi"...Ja to juz sprawdzilam i to jest racja...wrocilismy do sie bie po 2 miesiacach i to sie nie udalo,mimo tego,ze okropnie go kochalam,cos cie ciagle psulo,rozdraywalismy tylko rany..." Czy to nie Twoje słowa? Masz odpowiedż.Zrób tak jak radzisz innym.Pozdrawiam.
CAMILLA11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 10:54   #99
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Unhappy Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Do Camilla...wiesz jak to jest,znacznie latwiej doradzic drugiej osobie.Ja juz tak mam,ze wiem co jest dobre dla kogos a sama czasami nie potrafie odnalezc wyjscia z jakiejs trudnej sytuacji. Ale masz racje,nie ma co po raz kolejny tego ciagnac,tym bardziej,ze on wogole sie o mnie nie stara...i to tez mnie dziwi bo mowi,ze kocha,zebysmy byli ze soba ale nic w tym kierunku nie robi a wrecz przeciwnie,czasami tak na mnie najezdza,ze plakac sie chce.Czy Wy tez uwazacie,ze jak chlopak kocha to powinien zrobic doslownie wszystko aby od nowa zdobyc dziewczyne???????:confuse d: Powinien "stanac na uszach"aby im sie jakos to ulozylo???

-----------------------------------------------------------------------

"Na nieszczęście mogą skazać nas inni-na miłość skazujemy się sami"
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 11:11   #100
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Oczywiście, że powinien się postarać. A przede wszystkim myślę, że trzeba ze sobą poważnie i uczciwie porozmawiać. Żeby nie było tak, że jesteś tylko miłą poduszeczką do której może się przytulić, ilekroć poczuje się samotny. Ja właśnie myślałam, że moje słowa, wypowiedzenie moich pragnień, o których on zapominał spowoduje rozmowę, ale okazało się inaczej- zakończył wszystko.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 11:23   #101
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Prawde mówiąc ja tego mniej wiecej oczekuje od mojego TŻ, bo dałam nam kolejną szansę. Tzn. nie chce żeby flaki z siebie wypruwał i nagle stał sie jakiś nie wiadomo jaki casanova, bo to by było zbyt sztuczne. Ale żby na codzień mnie szanował... i ja wtedy będe szanować jego. Myślę, że jeśli będziemy trzymać sie obietnic, które sobie złożyliśmy to jest szansa, że to sie uda. W każdym bądź razie widze, że on od razu zaczał sie starać, bo naprawdę sie wykazał w moje imieniny i juz dzień po naszej rozmowie pojawił sie z kwiatami u mnie. I nawet nie te kwiaty mnie zadziwiły ale sposób jaki mi je wręczył. Po prostu zjawił sie niezapowiedziany, zaskoczył mnie kompletnie swoją wizytą i to było naprawdę wspaniałe. Mimo, że byłam w szlafroku i miałam potargane włosy. I generalnie jest bardzo miły dla mnie od tamtej rozmowy, widzę, że się stara. Jest to dla mnie bardzo pocieszające, ale oczywiscie zeby zoabczyc czy naprawde cos sie zmienia trzeba czasu.

A ja też mu obiecałam kilka rzeczy i musze się starać dotrzymać słowa, bo jesli oczekuje od niego, że sie zmieni to sama też musze.

Zobaczę na własnej skórze czy opłaca sie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-06, 11:35   #102
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Unhappy Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

O wlasnie!! Mi o takie staranie chodzi. Jakies mile gesty,czasami zaskakujace.Jakis kwiatek,niespodzianka.Naw et glupi telefon w ciagu dnia czy chociaz sms moga juz o czyms swiadczyc.Jakies mile slowka...a u mnie jest tak,ze ja ciagle slysze jaka to ja zla bylam,ze to moja wina ze musial zerwac.A jak zaczynam sie w jakis sposob bronic to on wyzywa mnie od glupich i malo inteligentnych.Wiem,wiem dziewczyny co sobie myslicie...ze naprawde jestem glupia skoro jeszcze utrzymuje z nim kontakt... Czasami najnormalniej w swiecie daje mu sie ponizac.Po co on to robi?! bo tak z drugiej strony,skoro jestem taka do niczego to po co chce wrocic?! ?Wiecie co sloneczka,czasami to juz trace wiare w siebie.I nie wiem jak mam pokazac,ze jestem silniejsza niz on sobie przypuszcza??

---------------------------------------------------

Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 13:13   #103
CAMILLA11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 83
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Z TEGO CO PISZESZ WYWNIOSKOWAŁAM,ZE ROK BYLIŚCIE W "SEPARACJI" .ZASTANÓW SIĘ CZY BYŁO CI LEPIEJ Z NIM ,CZY TEN ROK BEZ NIEGO.SĄ OSOBY KTÓRE LUBIĄ BYĆ PONIŻANE I ŻLE TRAKTOWANE -MASOCHIŚCI.TY DO NICH NIE NALEŻYSZ BO JEST CI Z NIM ŹLE,ALE WCIĄŻ GO KOCHASZ, ZA CO? ZRÓB SOBIE LISTĘ ZA I PRZECIW I DOKONAJ WYBORU.JEDNAK LEPIEJ POCZEKAĆ NA PRAWDZIWĄ ZDROWĄ MIŁOŚĆ.MASZ CAŁE ŻYCIE PRZED SOBĄ.LEPIEJ JE DOBRZE WYKORZYSTAĆ NIZ MIEC ZŁE WSPOMNIENIA I STRACIC MŁODE LATA.POZDRAWIAM
CAMILLA11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 13:28   #104
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez Cassandra 23
Coz moge napisac...to bardzo przykre...ja teraz mam powtorke z rozrywki.Nie jestesmy ze soba od roku(on juz mial panne przez ten czas,ja nikogo),zrobil mi wiele swinst i teraz mi oswiadczyl,ze chce wrocic...To jest juz dla mnie jakis obled,cos chorego.To bylby juz ktorys powrot z kolei(dokladnie 3,nie liczac takich malych klotni).Mowi,ze kocha ale tego nie udowadnia.Ja juz mam tego dosc...jestem w kropce,juz sie tym dusze.Kocham go ale po co mamy do siebie wracac jak za mare miesiecy bedzie tak samo?! Oj ale sie rozpisalam i pewnie kogos tym zanudze ale moze jest ktos w podobnej sytuacji i moze mnie duchowe wesprzec...
Nie radzę wracać, szkoda zycia, ja poświęciłam całe swoje dorosle życe i już ani dnia mu nie oddam, jest mi źle bo też kocham bardzo mocno, ale zrobiłam sobie za i przeciw, on teraz niby nie chce wracać ale wszystko wsazuje na to że za jakiś czas znów mu sie o mnie przypomini, a ja wtedy powiem stanowczo NIE. Po co pozwolić mu wrócić?Żebyś cały czas myslała kiedy znów Cię zostawi? To nie ma sensu sama siebie krzywdzisz...
Polecam przeczytać książkę "Marsjanie i wenusjanki zaczynają nowe żyie" Poleciła mi ją Jowi dziewczyna tu z wizażu która przeżywała dokładnie to samo...
Jesli chcesz mam ją na dysku, moge przesłać, ja jeszcze jej nie skonczyłam ale już widze ze podchodzę do tego zerwania i całej tej sytuacji inaczej niż przed rokiem...
Dziewczyno! Nie wplątuj się w coś co sprawia Ci ból, szkoda Twojego życia na takiego faceta! Ja wierzę że gdzieś tam jest nam ktoś przypisany, ktoś dobry dla nas...
Trzymaj się ciepło
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 13:35   #105
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Kajasia, jak mozesz, prześlij mi: neysa@op.pl Przeczytam sobie.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 13:37   #106
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Wink

Kochaniutkie jestescie,wszystkie bez wyjatku dziekuje za dobre rady.Tak,to prawda ze go kocham ale wlasciwie co z tego?! Najwidoczniej on mnie nie kocha tylko tak sciemnia.Jak by mu zalezalo to by spiewal serenady pod moim oknem dzien i noc a on nie robi nic...prawie nic,oprocz zwalania calej winy na mnie.KAJASIA ja bym bardzo prosila o ta ksiazke.Poszukam w bibliotekach i jezeli nie znajde to zglosze sie do Ciebie... Ah jak fajnie,ze sa takie zyczliwe osobki,ktore tak bezinteresownie chca pomoc!! sciskam Was

Kajasia to i mi przeslij jesli to nie problem...juz nie bede latala po bibliotekach moj adres cassandra2@op.pl

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-08 o 16:05 Powód: Post po poscie!!
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 13:58   #107
kiciulka1985
Zakorzenienie
 
Avatar kiciulka1985
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Ahh u mnie nie jest tak zle... w sumie wychodzi na to ze to ja sie wcielilam w takiego chamskiego faceta...:/
Mam dosc marudzenia, zalenia sie (jego oczywiscie, nie ma nic gorszego niz zalacy sie facet!!) ze :
a - nie jestem ambitana (upsss... robie jednoczesnie 2 spec jalnosci - dziennie i zaocznie, mam zamiar zdobyc tytul conajmniej doktora, od tego semestru udalo mi sie zdobyc stypendium naukowe)
b - gadam tylko o szkole... (sory o czym mam gadac jak sie zapyta co robilam caly dzien, bylam w szkole, zjadlam obiad w domu i tu sie moje zycie "prywatne" konczy, nie mam przyjaciol, z jedna z moich przyjaciolek "TZ" sie przespal (! bedac ze mna juz pol roku !, dowiedzialam sie o tym niedawno, na cale szczescie od niego), reszta poprostu zyje swoim zyciem, w ktorym mnie nie ma, czas poswiecalam jemu a nie przyjaciolkom
c - jestem nudna (!!!!!!!!!! sama nie iwem o co w tym chodzi?? ze przychodze zawsze o tej samej porze - no coz takie jest zycie, wczesniej nie mam czasu, jak skoncze zajecia i zjem obiad to przychodze.../// nie mam hobby... nie mam?? otoz mam , rysuje toszke, ostatnio moja wielka pasja staly sie pazurki i temu poswiecam ta reszte czasu wolnego ktora mi zostaje i wiecie co slysze po kazdej klotni "to idz do domu i baw sie swoimi paznokciami" z wielkim wyrzutem...
d - ze sie nie kochamy - ehh jakby zapierdzielal tyle co ja, latal caly dzien z dupy w dupe... przychodze styrana do niego, oczekuje przytulenia a on co? siedzi przy kompie i czasem cos burknie...stwierdzi ze jestem nudna ,a potem zaczyna sie do mnie dobierac... ehh i jak tam mozna?

W sumie jak tez nie jestem bez winy, zaniedbuje zwiazek, zadnych niespodzianek nie robie, ale powiedzcie czy to nie jest duzo ze znajduje CODZIENNIE (tak codziennie, chocbym miala nastepnego dnia 2 egzaminy, byla chora, niedospana...) przyjezdzam...ze staram sie aby jego pasje byly moimi? ze nie marudze bez przerwy (no wlasnie zapomnialam wspoamniec ze jestem "zimna suka" bo nie umiem mu okazac wspolczucia jak mi sie zali jaka jestem zla... jak do cholery mam okazac wspolczucie jak sie na mnie zali ?
Czasem mi sie wydaje ze to ja mam bardziej meski system podchodzenia do zwiazku a on kobiecy. Ja nie mam potrzeby roztrzasania tematu jak sie poklocimy, trudno stalo sie, przepraszma i zyjemy dalej. On za to kiedy sie pokolcimy pierdzieli mi o tym u siebie, potem caly wieczor na skype czy na gg i jeszcze mi wrzuca ze ja taka zimna jestem ze nastepnego dnia udaje ze nic sie nie stalo... Jakbym tak ciagle wyciaala ******ly ktore mnie draznia i roztrzasala je przez dwa dni to chyba bym zeswirowala...

Moj zwiazek stoi pod wielkim znakiem zapytania..otorz wczoraj nie wytrzymalam. Kiedy zaczal mi sie zalic ze lazami w oczach jaka to ja jestem nudna, ze go niczym nie zaskakuje, ze ciagle o tej samej porze przychodze, ze jest monotonia itd itp, powiedzialam ze nie wiem czego ode mnie oczekuje, po co mi sie zali, ze ja nie wiem jak mam mu wspolczuc, ze go najzwyczajnieniej nie rozumiem... tu juz bylo zle... na pozegnanie nawet nie chcial mnie "cmoknac" pwoeidzial oschle "pa" ze lazami w oczach z powodu mojego braku wspolczucia, powiedzialam mu ze zachowuje sie jak baba i porownalam do naszej wspolnej "znajomej" ktora slynie z tego ze zawsze znajdzie dziure w calym i wieczenie ryczy, zali sie i udaje ze probuje sie zabic (swoja droga zalosna proba zwrocenia na siebie uwagi, ale nie tego dotyczy temat).
Wczoraj wieczorem napisalam mu ze ma racje, z tym ze za malo sie staram... ze go Kocham (bo tak jest, jest naprawde czuly,stara sie jak moze, ogolnie wszystko ok poza wymienionymi wyrzej)... napisal mi tylko Dobranoc i tyle, od wczoraj nie mam od niego zadnego znaku zycia... dziewczyny poradzcie cos, bo nie chce go stacic, naprawde, jak patrze na niego to wiem ze chce z nim spedzic cale zycie...
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam!
kiciulka1985 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 14:12   #108
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Wink Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Kiciulka ja to widze,ze u Was w zwiazku jest zupelnie odwrotnie niz bylo u mnie.Bo to zawsze ja bylam ta czula osobka,zawsze to ja chcialam rozmawiac a dla niego nigdy nie bylo problemu.nawet jak sie poklocilismy to potrafilam przez godzine wyslac ma 50 sms z zapytaniem dlaczego tak sie stalo,ze go kocham itp.a on wyobraz sobie nie odpisal na zadnego.Teraz moja rada.Wiem,ze masz duzo obowiazkow,szkola itd.ale czsami poswiec mu troszke wiecej czasu.zrob jakas mila niespodzianke,np.romantyc zna kolacyjke przy swiecach.Przytulaj sie do niego czesciej,rozmawiaj wiecej.Macie poprostu inne charaktery ale to nie znaczy,ze sie nie dogadacie.Chciec to moc!! Postaraj sie troszke a napewno bedzie lepiej.Skoro to jest twoja druga polowka...warto sie troszke poswiecic...

--------------------------------------------------------------

Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. Jan Paweł II
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 14:35   #109
kiciulka1985
Zakorzenienie
 
Avatar kiciulka1985
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

jej... ja sie staram... ale ja nie wiem jak mam reagowac jak mi sie zali... ja naprawde nic z tego nie rozumiem, nie wiem co mam zrobic... a co nie powiem to jest zle, jak nic nie powiem to tez jest zle... naprawde czasem czuje sie jak facet....
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam!
kiciulka1985 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-06, 14:38   #110
sunrise150
Raczkowanie
 
Avatar sunrise150
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Bardzo cierpie..mija juz tydzien od rozstania (wyprowadzki ) i w sumie 2 tyg od razstania kiedy mu o tym powiedzialam, ze mam dosc i nie zycze sobie by ktokolwiek ocenial tak brutalnie, jaka jestem kochanką. Wiem ze to dobra decyzja i nie zmienia juz jej. Wiezre ze ktos na mnie jescze czeka... poki co chce byc sama, wszystko sobie poukaldac w glowie, miec czas tylko dla siebie. I chocby sie kajal - nie wrocę. Ten facet nie mogl mnie kochac!
Zaspokajal tylko sowje egoistyczne potrzeby - seksu i bycia kochanym ( kochalam go cala sobą, bardzo bardzo mocno!!! i przymykalam oko na iwele rzeczy) .. Juz raz z moim eks z ktorym bylam 4 lata doswiadczylam powrotu po pol rku ! Nigdy wiecej!!!! Dziewczyny powroty nie dzialają! To nadal jest ten sam facet!!!!!Oni nie sa chcetni na zmiane siebie.. chyba ze bardzo kochają. Jedyne co mozemy zmienic to siebie - ale czy jestescie w stanie zaakceptowac to wszystko co doprowadzilo was do rozstania??? To za wileki poswiecenie. Dlaczego to niby tylko my mamy sie poswiecac? tYLKO MY MAMY STARAC SIE ICH ZROZUMIEC? Powroty tsa dobre tylko przez miesiac - wowczas jest sielanka ( jak u mnie ) potem to znow rozdrapywanie tego co bylo...
Ja czekam na PRAWDZIWEGO FACETA nie na 30 latka w krotkich spodenkach!
sunrise150 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 14:45   #111
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Wink

hmm..sunrise to jest bardzo dobre co piszesz! Ja tez tak mialam,ze kochalam go calym sercem i zycie bym nawet za niego oddala.A on po tym jak zerwal powiedzial "Ty za dobra bylas dla mnie,tylko bys mnie w ramki obkleila i na sciane powiesila tak jakbym byl jakims idolem dla ciebie"...nie wiecie jak ja sie wtedy poczulam...za swoja milosc,wielki oddanie on tak to wszystko podsumowal...ZA DOBRA BYLAS DLA MNIE!To jaka mialam byc??! To jest jakies chore.A potem bylo tak jak piszesz.chcial wrocic ale uznal ze musze sie zmienic bo on ze mna nie wytrzyma.o swojej zmianie to nie mowil,wszystko bylo ok,tylko wiecznie u mnie mu sie cos nie podobalo.Oj Sloneczka nie dajmy sie zwariowac... i trzymajmy sie zawsze razem. A tak wogole to chodzi mi po glowie jakas mala zemsta

Aha i sunrise dla pocieszenia dodam,ze mojego w lozku tez obchodzila tylko swoja osoba! na poczatku mi to nie przeszkadzalo ale potem bylo nie do zniesienia.zawsze chcial to co mial,latalam za nim jak idiotka,dogadzalam.glupia bylam,wiem.I za co ja tego mongola jeszcze kocham??Tak sie sama zastanawiam...chyba za poczatki naszego zwiazku,bo przyznam,ze wtedy bylo dosc milo

---------------------------------------------------

Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. Jan Paweł II

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-08 o 16:06 Powód: Post po poscie!!
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 14:50   #112
sunrise150
Raczkowanie
 
Avatar sunrise150
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

aaa... i jeszcze kiedys jak na wizazu opisalalam swoj problem ktory aktualnie z nim mialam i dziewczyny mnie pparly i powiedzialy ze ja w sumie nie jestem winna tylko on ma dziwne podejscie, jest nieczuly i zimny - chialam mu pokazc ze to ja mam racje i pokazalal mu ten tamten watek - on powiedzial jak moglam go tak oczernic i przedstwaic w tak zlym swietle! ( wcale tak neibylo - pisalam tylko jak jest) powiedzial ze to towarzystow wzajemnej adoracji i ze na wizazu sa specyficzne dziewczyny, ktore tez jak ja , maja problemy ze sobą. Pokazal tamten watek swojemu bratu i jego dzieczynie zeby mu potwierdzili ze to ze mna jest cos nie tak a nie z nim ( on ma 30 lat!!!!) a ja poczulam sie zdradzona i zdemaskowana. to byly zbyt intymne rzeczy , nie do pokazywania osobom ktore mnie znają. Na wizazu przeciez jestem anonimowa i nikt mnie nei zna.. Po raz kolejny mnie zawiodl wtedy....
sunrise150 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 14:54   #113
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Red face Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

A to dupek jaki!!! Jak bym go tylko dorwala...slonko,teraz to widac ile on jest wart.Ma 30 lat a zachowuje sie jak maly szczyl,bo juz inaczej tego okreslic sie nie da! A my Wizazystki mamy takie same problemy jak wszystkie dziewczeta na swiecie i chyba nic nie stoi na przeszkodzie zeby sobie nawzajem pomoc. nie moge,dupek totalny...a ja myslalam,ze tylko moj byly ma takie schizy...
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 14:57   #114
sunrise150
Raczkowanie
 
Avatar sunrise150
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cassandro - rozumiem Cie doskonale. Ja nieba bym mu uchylila... tak bardzo sie staralam.. ale wcizaz chcial mnie zmianiac.. chcial bym byla osoba non stop wesolą, nie placzaca z byle powodu.. to wowczas nei bylabym ja. Mam nadzieję tylko ze kiedys jeszcze bedzie zalowal ze mnie nie docenil. Ale wowczas bedzie juz za pozno. Juz jest za pozno. Przesadzil i to ostro. Ja mam do siebie szacunek i zbyt wartosciową osoba jestem by mnie tak ponizał...
sunrise150 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 15:02   #115
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Wink Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

I masz racje w stu procentach!! Zalowal to bedzie napewno,moj juz tez zaluje tylko sie do tego nie przyznaje. I nie zmieniaj sie na sile,po co? dla kogos takiego jak on?! moj tez mongol mowil,ze jak bede bardziej wesola,jak bede mniej plakala(a ja beczalam glownie przez niego),nie brala wszystkiego do serca to bedzie ok.A le to jest chore!! ja juz mam taki charakter,jestem bardzo wrazliwa i bardzo szybko mozna mnie zranic.juz sie nie zmienie...a zreszta on wcale tego nie musi akceptowac,tak mu ostatnio napisalam.Jak jestem taka feee to niech poszuka jakiegos idealu
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 15:07   #116
kiciulka1985
Zakorzenienie
 
Avatar kiciulka1985
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

ehh moj tez chce mnie zmieniac... z komentarzem ze jak sie nie zmienie to nie wie czy ze mna wytrzyma, a jak ja proponuje zeby sie zmienil to patrzy ma mnie jak na idiotke i mowi ze jak mi sie cos nie podoba to zebym znalazla innego...:/
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam!
kiciulka1985 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 15:07   #117
pikaczu2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

witajcie dziewczyny.jestem tak bardzo załamana a niemam zkim porozmawiac!jutro jade na ostatnia decydujaca rozmowe o rozsstaniu z moim ukochanym.Bylismy ze soba prawie 3 lata,boski zwiazek mamy wszystko pieniadze prace co sobie mozna tylko wymarzyc.Na poczatku bylo wspaniale ,tak bardzo pragnelismy siebie ,swojej czulosci,byly prezety kwiaty wspaniale kolacje wyjazdy z przyjaciolmi itd.niewiem co sie stalo ale od pol roku przestalismy zabiegac o siebie ,nie bylo juz tego slowa "kocham cie"tak czesto jak wczesniej.Ja mam ciezki charakterek czesto to ja prowokowalam awantury mialam rozne glupie wyskoki.on to wszystko tolerowal-do czasu kiedy powiedzial mi ze"juz nic nie czuje do tego zwiazku".Serce peklo mi na pol niewiem co mam robic dopiero teraz uswiadomilam sobie co trace.Oboje bardzo sie kochamy ale jak dalej ciagnac taki zwiazek.Niemam juz sily.Mysle zeby odejsc z pracy i wyjechac jak najdalej stad.TO BOLI
pikaczu2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 15:11   #118
sunrise150
Raczkowanie
 
Avatar sunrise150
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
no to masz taki sam "problem" jak ja tyle ze ja , w przeciwienstwie do mojego bylego eks - duzego chlopca, akceptuje swoją krucha naturę.. jestem typową kobietką.. miewam nastroje, jestem bardzo wrazliwa i wszystko biore do siebie.. wiem ze jest czesc kobiet silnych.. ale nie pojmuje dlaczego mialabym sie do nich upodabniac! Owszem trzeba sie starac byc wesolym.. ale ja nei chce byc kims innym. gdyby wsparl mnie dobrym slowem z pewnoscia nie beczalabym jak bobr tak czesto. a on mi jeszcze dowalal... i potem mial pretensje ze becze... tego czy pozaluje czy nie nie dowiem sie juz zapewne.. ale mysle ze z czasem bedzi emi to obojętne ( tak jak to jest teraz z moim eks - wisi mi on)

pikaczu... a co takiego robilas? az nie chce mi sie wierzyc ze to Twoja wina...

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-08 o 16:08 Powód: Post po poscie!!
sunrise150 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 15:38   #119
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Kiciulko podziwiam Cię że jeszcze z nim wytrzymujesz. Na prawdę.
Ja dla swojego też się zmieniłam i to bardzo. A jak mu mówiłam że się zmieniłam to on na to 'ja tez'. Normalnie grochem o ścianę.
Nie warto tracic czasu dla takich facetów.
Cytat:
Napisane przez sunrise
Jedyne co mozemy zmienic to siebie - ale czy jestescie w stanie zaakceptowac to wszystko co doprowadzilo was do rozstania??? To za wileki poswiecenie. Dlaczego to niby tylko my mamy sie poswiecac? TYLKO MY MAMY STARAC SIE ICH ZROZUMIEC?
Sunrise święte słowa.
Faceci czują się chyba zbyt pewni i bezkarni w związkach.
Wychodzą z założenia że jak chce ze mną być niech robi to co ja chce.
Bo przecież ja (facet) jestem doskonaly.

Mój mi często mówił coś na zasadzie 'widziały gały co brały' :/
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-06, 15:40   #120
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Thumbs down Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Ja tez tak uwazam ze czsami powinien mnie przytulic,zapytac dlaczego placze,czy moze mi jakos pomoc a on nic tylko mnie bardziej denerwowal,dogryzal a ja bardziej plakalam.Owszem,moze czasami nawet z blachebo powodu ale co ja na to poradze ze taka mam nature.Ja nawet z radosci potrafie plakac a on mie sie ciagle dziwil "dlaczego ty znow beczysz,ilez mozna"-mowil...
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:36.