2006-02-06, 15:46 | #121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Froggie tylko za ja sie wlasciwie nie zmieniam, o jesli u niego nie widze poprawy to ja nie bede sie posiwecac... ot taka wredotka ze mnie;P stad sie biora te wszystkie zale, ze nie jestem potulna i nie robie jak mi kaza...
A tak w ogole to zazdroszcze Wam - jak ja bym chciala zeby moj chcial takiej twardej panny... a nie mnie zmuszal do tkliwosci, dluuugich rozmow bez sensu i roztrzasania, i plakania ...nie zeym byla taka hetera nieczula ale jestem osoba ktora sie niczym nie przejmuje i nie ma potrzeby 2dniowego analizowania kazdego malego problemiku...nie rozumiem tez takiego wyzalania sie (wyzalania dla samego wyzalania) mi o mnie ... przecie co mam mu powiedziec przykro mi ze jestem taka zla i niedobra? no nie wiem... Tak czytam Wasze wypowiedzi i coraz bardziej czuje sie takim chamskim facetem co to nie rozumie rozterek swej wybranki...
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-02-06, 15:51 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
A ja wlasnie Kiciulka zazdroszcze Tobie,ze masz taki silny charakter...to wiesz co? chodz sie na troche zamienimy ja ci oddam troche tej mojej wrazliwosci,ktora mam w nadmiarze a ty mi dasz troche tej twojej "twardosci" Moze wtedy cos sie zmnieni
--------------------------------------------------------------- Miłość - to dwie dusze w jednym ciele. Przyjaźń - to jedna dusza w dwóch ciałach. A gdy miłość łączy się z przyjaźnią, powstaje wówczas jedność podwójna i zupełna. |
2006-02-06, 15:52 | #123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Ja bym powiedziała 'jak Ci nie pasuje to sobie zmień' Kiciulko ja teraz bedę twarda babsztylem, a co. Przez następnego faceta płakać nie zamierzam. I tak dzięki swojemu (eks już) mam nerwicę...
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
|
2006-02-06, 15:56 | #124 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cassandra23 - chetnie ,ale nie na dlugo bo zauwazylam ze moi znajomi przejmujacy sie itd. zaczynaja juz siwiec)
Froggie - jesu, jak dobrze ze nie tylko ja nie rozumiem Nie daj sie, nie cackaj sie, nie przejuj, zycie duzo latwiejsze jest od razu
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-02-06, 15:56 | #125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
|
|
2006-02-06, 16:01 | #126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
|
2006-02-06, 16:02 | #127 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
*Tylko niech sie najpierw tacy znajdą... horoskop mówi że będą ich tłumy
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
|
2006-02-06, 16:06 | #128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
I tak trzymajcie dziewczyny...ja juz trzem gosciom dalam kosza musze sie jakos odstresowac he he
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=96905- a to moj watek,serdecznie ZAPRASZAM!! ----------------------------------------------------------- Miłość często nie jest niczym innym jak korzystną wymianą pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy otrzymują maksimum tego, czego mogli się spodziewać, wziąwszy pod uwagę ich wartość na rynku osobowości. Erich Fromm |
2006-02-06, 16:25 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Pier...e ponizylam sie jak moglam... zadzwonilam z przeprosinami a on nagle dla odmiany twardziela zgrywa... pfff...
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-02-06, 16:28 | #130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
------------------------------------------------------------------- Miłość często nie jest niczym innym jak korzystną wymianą pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy otrzymują maksimum tego, czego mogli się spodziewać, wziąwszy pod uwagę ich wartość na rynku osobowości. Erich Fromm |
|
2006-02-06, 16:35 | #131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
hehe cos czuje ze dzis po raz pierwszy od panad 2,5 roku nie zobaczymy sie ;P
17.49 - wlasnie zadzownil zdziwiony ze jeszcze w domu jestem... nie kumam... caly dzien sie do mnie nie odzywal, laskawie mi wczoraj "Dobranoc" odpisal... i zdziwiony ze nie lece do niego.... 17.51 - dostalam sms... o smiesznej treas..."mozesz sie wogole i do konca tego tygodnia u mnie nie pojawiac..." ze mna jest cos nie tak czy co???
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-02-06, 17:20 | #132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Hmm...coraz bardziej zaczynam nienawidzic facetow Czy on sa normalni? Jak tak chce to mu sie Kochana nie narzucaj,sam przyjdzie jeszcze w laske i bedzie blagal zebys przyszla
|
2006-02-06, 17:49 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
tak sie utarlo ze zawsze u niego bo u niego wieksza przestrzen i kiedys to jeszcze sie ze znajomymi spotykalismy... ooo jak to dawno temu bylo...
nie no teraz to jusz rekord swiata w glupocie... zadzwonilam sie zapytac czego wlasciwie chce bo jakos sie zdecydowac nie moze to zaczal cos medzic o wczorajszym i ze jestem taka nieczula... kurde dopiero sie czuje nieczula - smaialam sie do siebie przez cale 40minut sluchajac monologu i wiecie co jeszcze mi wyskoczyl ze nie przyszlam osobiscie go za wczoraj przeprosic tylko jakiegos p **** smsa wyslalam... i po takim tekscie ma do mnie zal ze nie zero skruchy... ja tu z przepraszam a on na mnie z morda...pfff
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-02-06, 17:59 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
powiem ze mi tez...
ale jesli spojrzec z perspektywy czasu bylo wiecej dobrego niz zlego... najabrdziej mnie denerwuje takie straszenie ze mnie zostawi... powiem szczerze ze takich chwil kiedy mowil ze to juz koniec, a potem (po doslownie 10-15minutach) ze nie ze mnie kocha itd itp wiec teraz mnie to zupelnie nie rusza... naprawde zal bedzie bez niego ale nie powiem zebym w tym momencie np. jakas specjalnie wielka tragedie przezywala... hehe 19;19 wlasnie odlozylam sluchawke. zosytalam przeproszona (!!!) i na dodatek stwierdzil ze drugiej takiej jak ja nie znajdzie, bo chocby byla najmilsza i najtkliwsza to sobie np z nia wieczorem nie usiadzie i nie pogra w diablo;P (czyli jednak taka nudna nie jestem jakby mozna bylo pomyslec...) Powiem Wam cos - faceci sa nienormalni...chyba sie na dziewczyny przerzuce to bedziemy razem malowac panokcie
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:11 Powód: Post po poscie!! |
2006-02-06, 18:32 | #137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
|
2006-02-06, 18:33 | #138 |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cassandro, Neyso książeczka już do Was leci, ja jeszcze jej do końca nie przeczytałam a już mi pomogła, przeżywam swojążąłobę i... coraz lepiej mi samej nie est to jeszcze na tyle dobre żebym wyszła z domu z usmiechem ale nie mam już' depresji' w która mnie wpedził ten związek...
Trzymam za Was dziewczyny!! |
2006-02-06, 18:38 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
A dziekuje Kajasia...napewno poczytam.Nie martw sie ja chyba tez mam objawy depresji, a ten mongol nawet nie ma pojecia do jakiego stanu mnie doprowadzil
|
2006-02-06, 19:57 | #140 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
|
|
2006-02-06, 20:03 | #141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
---------------------------------------------------------- |
|
2006-02-06, 20:26 | #142 |
Raczkowanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Kajasiu, dzięki serdeczne! Przeczytam ją sobie. W ostatnich dniach kilka podobnych pozycji już przeczytałam, żeby jakoś się w tym wszystkim połapać, znaleźć odpowiedzi przynajmniej na parę wątpliowści.
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem When I'm in your arms, nothing seems to matter! |
2006-02-06, 20:37 | #143 | ||
Zadomowienie
|
Cytat:
Cytat:
Powodzenia Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:12 Powód: Post po poscie!! |
||
2006-02-06, 21:07 | #144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
|
2006-02-06, 21:20 | #145 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 183
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Moglabym tez prosic o ta ksaizke ?
Moj mail nici88@op.pl |
2006-02-06, 21:35 | #146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Edit: już widziałam ładna kobitka , ale ja lepsza
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
|
2006-02-07, 08:34 | #147 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
|
Droga Sunrise Ja Sam Do Dzis Niewiem Co Sie Stało.boże Dlaczego To Tak Bardzo Boli??????nikt Niemoże Wto Uwieżyc Nikt!!!dzis Wszystko Sie Wyjaśni Dzis Jest Ten Dzien.niechce Zeby Kochal Mnie Na Sile Albo Z Litosci Te Zaręczyny Te Plany,poco To Wszystko Bylo.on Zamiast Myslec Nad Naszym Zwiazkiem Swietnie Sie Bawi:jezdzi Na Narty Do Znajomych A Ja????umieram Z żalu I Tesknoty Za Jego Ciepłem Miloscia Cialem Ktore Tak Bardzo Kocham.czy To Ma Sens?wiecie Ja Juz Teraz Wiem Ze Czlowiek Moze Niejesc Caly Tydzien Tylko Myslec I Myslec.niedam Rady Niemam Sily Sie Podniesc Tak Jak Wy Poprostu Niepoterafie!!!!!!!!!tak Bardzo Boli
Froggie!!!!!! Jak Ty To Robisz? Ja Juz Wysiadam Jestem Na Lekach,cierpie A Ty?niemam Tak Silnego Charakteru Jak Mi Sie Wydawalo,jakbysmy Sie Rozstali W Złosci Lub Ktores Z Nas By Zdradziło Byloby Mi Latwiej A Tak?nadal Sie Kochamy.duza Role W Naszym Zwiazku Odgrywa Rodzina On Ma 5 Wrednych Siostrzyczek(dorosłych Kobiet Ktore Maja Juz Swoje Rodziny)ja Jestem Jedynaczka,nienawidze Tych Jego Wrednych Siostrzyczek Ktore Sa Takie Fałszywe!!!!on Chce Je Odwiedzac Ja Nie.mialam Zamieszkac Z Nim U Niego Z Jego Rodzicami I Na Wsi-zgodzilam Sie Po Wielu Rozmowach I Wiem Ze Byloby To Duzym Wyżeczeniem.ta Rodzinka Zawsze Siedzi U Rodzicow,niema Prywatnosci,do Wszystkiego Pchaja Nosy To Jest Straszne,ale On Tego Nie Widzial Jak Ja Sie Ztym Mecze. Powiedzialam Mu Ze Sie Zmienie O 180 Stopni,ale Czy Mi Uwieży Czy Warto Dalej To Ciagnac Jak Powiedzial Ze Od Dłuższego Czsu Nic Domnie Nie Czuje,ze Wogole Nie Stara Sie Juz Oten Zwiazek I Ja Tez To Widzialam.ale Jestesmy Tylko Ludzmi Ktorzy Popelniaja W Zyciu Błedy Jak Kazdy I Wiem Ze Wiele Mozna Wybaczyc Zapomniec!!!najchetniej Wymazalabym Gumka Te Ostatnie Pol Roku I Zmieniłabym Wszystko W Swoim życiu,ale Teraz To Dopiero Zrozumialam Ja To Trace!!!wiem Ze Sie Ztego Nie Podniose.tak Bardzo Walczylismy Na Poczatku Oto Zeby Byc Razem Chociaz Wiele Osob Nas Niemoglo Zaakceptowac!!!bylismy Razem Na Dobre I Na Zle!!a Teraz Ma Sie To Wszystko Skonczyc?dlaczego Nie Rozumiem???niejestem Taka Silna!! Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:14 Powód: Post po poscie!! |
2006-02-07, 09:40 | #148 |
Raczkowanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Pikaczu, doskonale wiem, co teraz przeżywasz, bo i mnie spotkał zawód i rozczarowanie, choć moje serce kochało mocno. Wydaje mi się jednak, że skoro on tak powiedział, to z jego strony naprawdę tak jest i chyba nie ma co doszukiwać się drugiego dna lub składać to na karb jego złości, gniewu. Jesli Ci bardzo zależy, to postaraj się o rzeczową i uczciwą z nim rozmowę. Myślę, że chociaż to Ci się należy. A może dajcie sobie trochę czasu, niech każde z Was sprawę przemysli. Poza tym-dlaczego tylko Ty masz się zmieniać? Jeżeli on będzie dalej taki sam, to choćbyś wychodziła z siebie, starała się bardzo, to sytuacja może się powtórzyć. Na relację w związku pracuja dwie osoby. Obie muszą się starać i pielęgnować łączące ich uczucia i więzi. Obie muszą tego chcieć i mocno się kochać. Wysiłki płynące tylko z jednej strony na nic się nie zdadzą, prędzej czy później będą jak przysłowiowe rzucanie grochem o ścianę. Trzymaj się dzielnie, przestan płakać i weź się w garść! Jesteś silna! Jeśli macie być razem, to będziecie, choćby nie wiem, co się działo. Jeśli nie, widocznie tak miało byc...
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem When I'm in your arms, nothing seems to matter! |
2006-02-07, 10:41 | #149 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
|
NEYSA JA TO WSZYSTKO WIEM ROZUMIEM ALE TO TAK BOLI!!!WIEM ŻE CZAS LECZY RANY I MOZE RACJA ZE NIEMOZNA CZEKAC ZE TYLKO JA SIE ZMIENIE.MASZ RECJE ZE ZEBY ZWIAZEK ISTNIAL TO POTRZEBA MIŁOSCI DWOJGA A NIE TYLKO JEDNEJ STRONY.DZIS POROZMAWIAMY I ZOBACZE ALE NIE BEDE CIAGŁA TEGO Z LITOSCI LUB Z MUSU!!!NIE!!!MOZE JAKOS SIE POZBIERAM ALE MAM TAKA MALUTKA ISKIERKE NADZIEI KTORA JESZCZE MNIE TRZYMA ALE NIEWIDZE ZEDNYCH CHECI Z JEGO STRONY.TAK BARDZO GO KOCHAM. TAK MI GO BRAK.DLACZEGO TO ZYCIE JEST TAKIE POJ...E CZY TO JA JESTEM TAKA ZŁA???
To On,on Nauczył Mnie Kochac On Nauczył Pielegnowac Ta Miłosc A Ja Wszystko Spieprzyłam!!on Tłumil Wszystko W Sobie A Ja Czasem Potrafiłam Mu Powiedziec Takie Przykre Rzeczy Ktore Wiem Ze Go Bolały,wtedy On Nic Nie Mowil Tylko Milczał.teraz Role Sie Odwrocily I Wiem Jak On Cierpial Ale Zrozumialam To Wtedy Gdy Okazało Sie Ze Jest Juz Za Pozno!!wykrzyczalam Mojej Przyjaciołce Zeby Dbała O Swoj Zwiazek Zeby Go Pielegnowala Zeby Sie Nie Klocili Bo Rozstanie Bardzo Boli.chyba Ona Tego Nie Zrozumie Bo Niemozna Tego Zrozumiec Ja Sie Tego Nie Przezyje.czasem Mysle Ze Lepiej Byloby Juz Nie Zyc(niemam Juz Dla Kogo)zyje W Agonii,to Niejest Zycie!!!niebedzie Nigdy!czciałabym Sie Usmiechnac Chociaz Raz!!! Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:16 Powód: Post po poscie!! |
2006-02-07, 11:08 | #150 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Pikaczu pytasz jak ja to robię? Nie wiem na prawdę sama.
Tą siłę czerpię chyba ze złosci. Jestem wściekła na niego za to co zrobił, za to że mnie tak zranił. Gorszej metody wybrać nie mógł Chętnie bym go kopnęła gdzie najbardziej boli I co z tego że kocham, jego nie warto kochać. Nie za to co zrobił Myślałam, że już mi złość przeszła, ale po rozmowie z nim na tlenie (jedyne nasze kontakty) wiem że jeszcze mi nie przeszło. I nie wiem kiedy przejdzie. Myślę też o najgorszych mometach w związku (dobrych jakos przypomnieć sobie nie mogę), o tym co mnie w nim wkurzało, dzięki temu wiem że jestem dla niego za dobra, on na mnie nie zasługuje. Owszem zdarzają sie chwile słabości, uronię kilka łez, ale obiecałam sobie że nie będę przez niego płakać (i staram się tego dotrzymać). I wiesz co jeszcze? Mnie jego rodzina też denerwowała, jego matka mnie nie cierpiała z całego serca, a ojciec to już inny temat. I teraz nie muszę ich już oglądać Mam z głowy ich problemy- wiecznie te same. To już mnie nie dotyczy Skup się na tym co Cię denerwowało w związku, a zobaczysz że przyniesie Ci to ulgę Niech piosenka Eweliny Flinty będzie waszą myślą przewodnią ja refren ciągle sobie nucę Zacieram ślady twoich ust, ukrywam żywy ciągle gniew Udaję, że to już nie moja sprawa Obdzielam sobą każdy dzień, sprzedaję myśli byle gdzie A wszystko po to, by upewnić się, że umiem Sama sypiać, sama spędzać każdy czas, spojrzeć sobie w twarz Żałuję, że cię znałam, żałuję, że kochałam, Bo nie wart jesteś żadnej łzy, nie chciałeś wierzyć im Żałuję, że cię znałam, żałuję, że ufałam I powiem to, choć szkoda słów, że będziesz kiedyś sam Całkiem sam i bez żadnych szans Całkiem sam, tak jak kiedyś ja Całkiem sam... Znowu szare dni dopadły mnie, ciało snuje się jak cień Słowa bolą dziś jak dawniej, idę Ślady ust zmieniają się, ślady stóp, co depczą mnie Choć zacieram je, upewniam się, że umiem Sama sypiać, sama spędzać każdy czas, spojrzeć sobie w twarz Żałuję, że cię znałam, żałuję, że kochałam, Bo nie wart jesteś żadnej łzy, nie chciałeś wierzyć im Żałuję, że cię znałam, żałuję, że ufałam I powiem to, choć szkoda słów, że będziesz kiedyś sam Całkiem sam i bez żadnych szans Całkiem sam, tak jak kiedyś ja Całkiem sam... Mogłeś mnie dla siebie mieć Mogłeś, ale czas nie ten Mogłeś wszystko, tylko jedno słowo twoje Mogłeś więcej niż byś mógł, Mogłeś być na zawsze tu A teraz bądź ze sobą sam
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:45.