Samotne Mamusie-zapraszam

[maladT]

heh a ja wczoraj dostałam propozycję sponsoringu 200zł za 2 godziny spotkania.... od razu powiedziałam goń sie facet.... chociaz kasa by sie przydała ale nie tedy droga

[Awenturyn]

Napisane przez anulciak85

Facetowi zalezy(chyba) a ja sie boje nieiwm czemu...Kuba go lubi a on jego... a ja sie nie moge zdecydowac...

też to przerabiałam ale.............. pamietaj nic na siłe,Kuba go lubi bo brakuje mu męskiego towarzystwa,poza tym możesz spróbować,ustalić pewne "granice"- zacząć od przyjaźni itp.

[beti2406]

to Ja myślałam że Mi się przedłuża. pierwszą sprawę miałam 16lutego i do tej pory ni widu ni słychu wezwania na dna. kurcze chciałabym to przed wakacjami załatwić. proszę powiedzcie ile później miałyście badania od pierwszej sprawy fuck

[anulciak85]

u mnie wszytsko zamknelo sie na pierwszej i ostatniej sprawie!Wiec nie pomoge wam

[mukaa]

Napisane przez dorbar

W sumie to ja te komenatzre przeczytalam pobieżnie no i wkurzyło mnie to jak określane były tam samotne mamy, ale uważam, że jednak o tym czy dziecko zostanie przyjete do przydszkola nie powinno decydować to czy ma oboje rodziców czy jedno, uważam, ze jednak kolejność zgłoszeń jest dobrą opcją.

dobrą opcją? samotny rodzic się nie rozdwoi żeby jednocześnie pracować i opiekować się dzieckiem, w małżeństwie zawsze jedna osoba może zostać z dzieckiem w razie czego... A pieniądze z nieba nie lecą - a na samych tych "kokasach" z zasiłków to nie wyżyjesz! Więc jak dla mnie logiczne jest że pierwszeństwo powinni mieć samotni rodzicie - właśnie z przyczyn technicznych

Napisane przez Veneno

Niestety, ja też nie wiem.

Mój pozew o podwyższenie wniesiony już pod koniec lutego i zero odzewu... Mukaa - wnieś dopiero jak pójdzie do przedszkola - bo wtedy zmieni się sytuacja dziecka, jest argument. Choć w tym porąbanym kraju - wszystko może się zdarzyć.

Idę spać,bo mała chora znowu i będę wstawać zapewne..

ale argumenty już teraz są - inflacja, wszystko podrożało, z rachunkami włącznie, poza tym większe dziecko - większe potrzeby

ja się załamałam po raz miliardowy - przyszła mi wreszcie odpowiedź z sądu brytyjskiego (po pół roku od wysłania do uk!!!!!!!!!!!!), że zamykają moją sprawę (zagraniczną egzekucję alimentów) bo podałam nieaktualny adres w. Otworzą jeśli podam właściwy, Skąd ja go mam wytrzasnąć??????????????? ?? Cała moja nadzieja uszła... A tyle się natrudziłam, żeby to wogóle do anglii poszło, ile się nachodziłam, nerwów napsułam, ile urzędów i sądów zaliczyłam i wszystko na darmo ;( Kasy nigdy nie zobaczę... Tak ajest "sprawiedliwość" na świecie... Dżizys, podłość tego %%$#^@ nie zna granic - wysokość aliemntów to jego jedna dniówka!!!!!!!!! A jakby child benefit załatwił to ani grosza ze swojego portfela nie musiałby nam dawać - ale nie... lepiej zrobić na złość... Najlepiej dowalić matce nie dając dziecku - niech zyją oboje powietrzem. Bo z nauczycielskiej pensji to my we dwoje nie wyżyjemy :/

[izzie]

Napisane przez mukaa

ja się załamałam po raz miliardowy - przyszła mi wreszcie odpowiedź z sądu brytyjskiego (po pół roku od wysłania do uk!!!!!!!!!!!!), że zamykają moją sprawę (zagraniczną egzekucję alimentów) bo podałam nieaktualny adres w. Otworzą jeśli podam właściwy, Skąd ja go mam wytrzasnąć??????????????? ?? Cała moja nadzieja uszła... A tyle się natrudziłam, żeby to wogóle do anglii poszło, ile się nachodziłam, nerwów napsułam, ile urzędów i sądów zaliczyłam i wszystko na darmo ;( Kasy nigdy nie zobaczę... Tak ajest "sprawiedliwość" na świecie... Dżizys, podłość tego %%$#^@ nie zna granic - wysokość aliemntów to jego jedna dniówka!!!!!!!!! A jakby child benefit załatwił to ani grosza ze swojego portfela nie musiałby nam dawać - ale nie... lepiej zrobić na złość... Najlepiej dowalić matce nie dając dziecku - niech zyją oboje powietrzem. Bo z nauczycielskiej pensji to my we dwoje nie wyżyjemy :/

Współczuję, jak czytam takie rzeczy to aż mnie krew zalewa

[maladT]

kurcze ja ostanio nie mam na nic czasu.. ciagle coś. sprawa w sadzie ciagle jeszcze w stadium początkowym, praca licencjacka ledwo ruszona, 2 fakultety z zeszłego semestru jeszcze nie ruszone. Nie ma mnie kto wyręczyć w domu, bo przeciez skoro moi rodzice pracują i zarabiaja na nas to ja mam sie odwdzieczac praca w domu. Nie umiem sobie poradzic. Wczoraj wstałam o 5, o 6 jechałam do Torunia i od 8 do 17 miałam zajecia, powrót w domu 19, kapiel małej, jesc, mala zasnęla o 21 a ja wraz z nią. Dzisiaj z racji że mała mi się (na szczęście dopiero 2 raz w życiu) przeziębiła mocniej bo ma katar i kaszel to w nocy piszczała. Wstawałam 500razy chyba, o 1.30 dałam jesc a od 5 juz absolutnie nie chciała spac.
Czasem tak sobie mysle jakby M był na moim miejscu co by zrobił. A nie śpi do 12, "narzeczona" wszystko za niego robi i jeszcze kurde nic nie płaci by dziecko miało za co życ.

[dorbar]

Napisane przez mukaa

dobrą opcją? samotny rodzic się nie rozdwoi żeby jednocześnie pracować i opiekować się dzieckiem, w małżeństwie zawsze jedna osoba może zostać z dzieckiem w razie czego... A pieniądze z nieba nie lecą - a na samych tych "kokasach" z zasiłków to nie wyżyjesz! Więc jak dla mnie logiczne jest że pierwszeństwo powinni mieć samotni rodzicie - właśnie z przyczyn technicznych

ale i tak przeważnie nie stać by jedno z rodziców było w domu. Wiem, że pieniadze z nieba nie lecą i też wiem, że z "kokosów" z zasiłków nie wyżyje, ale i tak uważam, że kolejność zgłoszeń jest dobrą opcją.

Napisane przez mukaa

ja się załamałam po raz miliardowy - przyszła mi wreszcie odpowiedź z sądu brytyjskiego (po pół roku od wysłania do uk!!!!!!!!!!!!), że zamykają moją sprawę (zagraniczną egzekucję alimentów) bo podałam nieaktualny adres w. Otworzą jeśli podam właściwy, Skąd ja go mam wytrzasnąć??????????????? ?? Cała moja nadzieja uszła... A tyle się natrudziłam, żeby to wogóle do anglii poszło, ile się nachodziłam, nerwów napsułam, ile urzędów i sądów zaliczyłam i wszystko na darmo ;( Kasy nigdy nie zobaczę... Tak ajest "sprawiedliwość" na świecie... Dżizys, podłość tego %%$#^@ nie zna granic - wysokość aliemntów to jego jedna dniówka!!!!!!!!! A jakby child benefit załatwił to ani grosza ze swojego portfela nie musiałby nam dawać - ale nie... lepiej zrobić na złość... Najlepiej dowalić matce nie dając dziecku - niech zyją oboje powietrzem. Bo z nauczycielskiej pensji to my we dwoje nie wyżyjemy :/

masakra, u mnie pewnie tez tak bedzie. Ale z funduszu pieniedzy dostac nie mozesz?

[anulciak85]

No u mnie sie cos alimenty na koncie nie pojawily...gorzej jesli go zwolnili bo bede miala pzez 3 miesiace tylko 48zl na zycie bo nie mam juz prawa do zasilku a za przedszkole place 200zl....

[Martaa2]

Napisane przez anulciak85

No u mnie sie cos alimenty na koncie nie pojawily...gorzej jesli go zwolnili bo bede miala pzez 3 miesiace tylko 48zl na zycie bo nie mam juz prawa do zasilku a za przedszkole place 200zl....

A dlaczego nie pójdziesz do pracy i nie zarobisz, a nie liczysz tylko na alimenty?

[anulciak85]

Szukam pracy od wrzesnia teraz koncze kurs z urzedu pracy i w u mnie ciezko o prace-wiec jesli ja masz to sie ciesz!

[Wiolek27]

Dzien dobry wszystkim dawno sie nie odzywałam, ale widzę ze niewiele naprodukowałyscie . U mnie sporo pracy , czasu niewiele , czekam na wiosnę

Anulciak , moze wsadze kij w mrowisko , ale będąc w Twojej sytuacji po prostu szukałabym jakiejkolwiek pracy . Miałas szansę pracować gdzies w szpitalu o ile dobrze pamiętam , a nawet nie sprobowałas . Prawda jest taka ze jak jest się w tak zlej sytuacji to trzeba szukac , szukac i jeszcze raz szukac , brac to co jest , a w międzyczasie nadal szukać czegos lepszego . Z samego narzekania nic nikomu jeszcze nie przyszło .Raczej rzadko sie zdarza, ze praca znajduje kogos sama . Pozostale przypadki / w tym przypuszczam 99 % nas tutaj na wątku / zaczynają niekoniecznie od pracy swoich marzeń, z czegos trzeba zyć. Poza tym mieszkasz na Górnym Sląsku , o ile mi wiadomo tutaj / bo tez tu mieszkam choc w calkiem innym rejonie / z pracą wcale nie jest az tak zle . Nie wierzę ze przez tak długi okres czasu nic nie mozna znależć ????

Pozdrawiam dziewczyny , będe zaglądać

[anulciak85]

sa oferty pracy ale dla specjalistow a takich normalnych coraz mniej pozatym ja od polroku szukam pracy i robilam kurs zeby zwiekszyc szanse na prace no ale nie bede dyskutowac

[Wiolek27]

ale tu specjalnie nie ma chyba nad czym dyskutowac ...Ja wiem na przykładzie wielu osob tutaj i swoim ze naprawde mozna wyjsc z dołka , tylko trzeba sie kopnąć w tyłek , schować czasem dumę do kieszeni i przestać narzekać .

[Martaa2]

Napisane przez anulciak85

sa oferty pracy ale dla specjalistow a takich normalnych coraz mniej pozatym ja od polroku szukam pracy i robilam kurs zeby zwiekszyc szanse na prace no ale nie bede dyskutowac

Nie pisz, że u Ciebie na Górnym śląsku ciężko o pracę, bo to nieprawda. Mieszkasz w dużym mieście, dużej aglomeracji i naprawde można coś znaleźć jesli się chce. Sprzedawców, kasjerów, sprzątaczek, opiekunek do dzieci czy osób starszych itp potrzebują wszędzie. Tak jak pisze- moja poprzedniczka- bierz cokolwiek, a w międzyczasie szukaj czegoś lepszego. Weź swoje zycie w swoje ręce, masz dziecko i dla niego musisz się postarać o dobry byt a nie wyciągać ręcedo innych. Od samego siedzenia na forum i narzekania- nic Ci się w życiu nie zmieni. Jesteś zdrowa, Kuba chodzi do przedszkola- nic nie stoi na przeszkodzie abyś zajęła się pracą. A Ty albo śleczysz tutaj, albo szukasz nowego faceta, aby zaopiekował się Tobą i dzieckiem.
Ja owszem mam prace, dzięki moim podatkom ( niemałym) masz swój zasiłek, choć w pełni nadajesz się do roboty.

[anulciak85]

Po pierwsze faceta nie szukam i nie siedze ciagle na Wizazu bo koncze kurs z pupu i nie zajmuje on malo czasu pozatym do tej pory tez przacowałam.Pozatym nieiwesz dokladnie jak wyglada moja sytuacja i szukanie pracy wiec nie mow ze zyje za twoje podatki!

[Veneno]

Wow, ależ się ostro zrobiło.

Nie uważam byś żyła z podatków, bo to nonsens. Aczkolwiek uważam, że żadna praca nie hańbi. Mam mgr przed nazwiskiem, a jednak póki co pracuję w sklepie, bo potrzebuję pieniędzy i w nosie mam to, że to nie jest praca zaspokajająca moje ambicje.

Dorbar -to może zadzwoń do ambasady i zapytaj o instytucje, które pomogą Ci ustalić jego adres, bo to paranoja, że przeprowadzką on ratuje się przed egzekucją.

[izzie]

Napisane przez anulciak85

No u mnie sie cos alimenty na koncie nie pojawily...gorzej jesli go zwolnili bo bede miala pzez 3 miesiace tylko 48zl na zycie bo nie mam juz prawa do zasilku a za przedszkole place 200zl....

to moze zrezygnuj z przedszkola, skoro nie pracujesz , zawsze to jakaś oszczędność ...

[anulciak85]

teraz musze placic bo chodze na szkolenie a mozeliwe ze ide do pracy do szpitala dzis skladam papiery

[dudipopka]

czy niektórzy nie rozumieją ze alimenty są na zdiecko a nie na matkę??? i co z tego ze anulciak nie pracuje --jej dziecku te pieniądze sie należą bez wzglęu na wszystko ona sobie sama dziecka nie zrobiła!

anulciak trzymam kciuki za ciebie)) na pewno coś znajdziezs!
serdecznie pozdrawiam!

[izzie]

Napisane przez dudipopka

czy niektórzy nie rozumieją ze alimenty są na zdiecko a nie na matkę??? i co z tego ze anulciak nie pracuje --jej dziecku te pieniądze sie należą bez wzglęu na wszystko ona sobie sama dziecka nie zrobiła!

anulciak trzymam kciuki za ciebie)) na pewno coś znajdziezs!
serdecznie pozdrawiam!

Rozumiemy, każda z nas jest w podobnej sytuacji, sama z dzieckiem. Dlatego wiemy co mówimy.

[dudipopka]

no to nie rozumiem w takim razem"nagonki" na nią...

[Wiolek27]

Napisane przez dudipopka

czy niektórzy nie rozumieją ze alimenty są na zdiecko a nie na matkę??? i co z tego ze anulciak nie pracuje --jej dziecku te pieniądze sie należą bez wzglęu na wszystko ona sobie sama dziecka nie zrobiła!

anulciak trzymam kciuki za ciebie)) na pewno coś znajdziezs!
serdecznie pozdrawiam!

co z tego ze nie pracuje.. powiem tak zeby wszyscy zrozumieli rodzice oboje powinni dziecku zabezpieczać byt , kazde ze swojej strony , więc tu sie juz pojawia pierwszy argument .Sama sobie dziecka zadna z nas nie zrobiła , ale w połowie tak , więc rachunek jest prosty , trzeba na dziecko w polowie łozyc i nie dlatego ze tak wypada , ale dlatego ze tak postąpi odpowiedzialna osoba .Gdybym ja czekala na alimenty , dawno pomarlibysmy z głodu bo alimentow zobaczyłam 0 , od lat 9. Więc zeby nie bylo , ze się czepiam , rozumiem przejsciowe dołki , kazda z nas je przerabiała , ale nie mozna ciągle tylko narzekać, trzeba coś robic , bo nie wiem co mozna zrobic z 48 zł na miesiac ???

A jeszcze powiem ze wkurzyło mnie hasło Marty , o tym ze niby ktos tam zyje z jej podatków, bo to hasło to nic innego jak oddzwiek stereotypu ktory krązy w naszym polskim piekiełku, o samotnych matkach ktore oszukuja panstwo zyja na kocia łape i doja biedne społeczenstwo wycieczkując się ciągle do mopsu . Więc powiem tylko tyle, mysle ze płace wyzsze podatki , ja zatrudniam ludzi i daje im pracę, ja mam w firmie dłuznika alimentacyjnego i zamiast go wywalic na bruk trzymam go zeby dzieci dostawaly co miesiac pieniadze na konto . TO tak na wszelki wypadek , znaim ktoś z zewnatrz wątku znowu wyjedzie z hasłem o zyciu na koszt podatnikow .

[izzie]

Napisane przez dudipopka

no to nie rozumiem w takim razem"nagonki" na nią...

to nie jest nagonka, poprostu dziewczyny z własnego doświadczenia coś poradziły. kobieta nie moze całe zycie siedzieć i czekać aż facet łaskawie jej da grosza, bo ja gdybym tak czekała to bym chyba zagłodziła dziecko (przez 7 lat nie dostałam ani złotówki alimentów). Nie ma co załamywać rąk tylko wziąść swoje życie w swoje rece. Być trochę niezależną.

[Wiolek27]

Napisane przez dudipopka

no to nie rozumiem w takim razem"nagonki" na nią...

to zadna nagonka nie jest, ale pomysl dudi czy jest sens mowic komus bez konca nie martw sie wszystko sie ułozy ?samo sie nie ulozy , nie mozna ciagle tylko narzekac .

[dudipopka]

wypominanie komuś ile siedzi na wizażu ze szuka faceta ze ciągle biadoli to nie jest nagonka???że żyje z czyichś podatków???i to nie jest nagonka?
to samotnej mamie nic sie nie należy tak ani siedzenie na necie ani spotkania towarzyskie ani nic ma iść do roboty a jak nie to wszystko jest wypomninanie?
ja mam męża i jest mi może lżej ale praktycznie jestem jak samotna mama bo cały dzień to ja sie zajmuje dzieckiem i wiem jak boli czyjeś takie gadanie że nic sie nie robi tylko na necie siedzi właśnie mam tak tyłek rąbany w rodzinie
to co ona robi w wolnym czasie to jej sprawa a wypominanie tego jest łagodnie mówiąc niegrzeczne...

[Karmen_1984]

Czesc KOBietki pierwszy raz zajrzałam tutaj na ten watek,dopisuje się do Was sama wychowuje Synka,maly niedlugo skonczy 4 latka,dzieki pomocy rodzicow mialam szanse siedziec w domu z małym co bardzo zaowocowało w kontaktach z moim dzieciaczkiem mały od ejsieni idzie do przedszkola,mama do pracy róznie było,siedzenie w domu-jesien-zima-depresja maksymalna,mały duzo chorował,sama musiałam radzic sobie ale poznałam super faceta który odmienił nasze zycie,mam nadzieje ze na zawsze bo synek bardzo polubił tż i wzajemnie mam alimenty 300zł.

[dudipopka]

Napisane przez Wiolek27

to zadna nagonka nie jest, ale pomysl dudi czy jest sens mowic komus bez konca nie martw sie wszystko sie ułozy ?samo sie nie ulozy , nie mozna ciagle tylko narzekac .

od tego właśnie są przyjaciele żeby bez względu na wszystko trwć przy danej osobie i ją wspierać a nie ciągle ganić
dziewczyna szuka pracy nie może znaleść bo sytuacja na rynku jest taka a nie inna i jeszcze słyszy nieprawda że nie ma pracy....zwłaszcza u ciebie....
ja swojego czasu beskutecznie szukałam pracy i też wiem jak to jest
byłam tak zdesperowana że skaładałam cv wszędzie nawet uwaga uwaga w lumpeksie na..prasowanie odzieży!!!
i byłam na rozmowie kwlifikacyjnej do kolejnego lumpa gdzie pytania były takie jakbym sie do galerii centrum przyjmowała

[Wiolek27]

Napisane przez dudipopka

wypominanie komuś ile siedzi na wizażu ze szuka faceta ze ciągle biadoli to nie jest nagonka???że żyje z czyichś podatków???i to nie jest nagonka?
to samotnej mamie nic sie nie należy tak ani siedzenie na necie ani spotkania towarzyskie ani nic ma iść do roboty a jak nie to wszystko jest wypomninanie?
ja mam męża i jest mi może lżej ale praktycznie jestem jak samotna mama bo cały dzień to ja sie zajmuje dzieckiem i wiem jak boli czyjeś takie gadanie że nic sie nie robi tylko na necie siedzi właśnie mam tak tyłek rąbany w rodzinie
to co ona robi w wolnym czasie to jej sprawa a wypominanie tego jest łagodnie mówiąc niegrzeczne...

Ja odpowiedziałam za siebie , za to co ja napisalam . Samotnej mamie sie wszystko należy , ja tam staram sie korzystac z zycia w miare mozliwosci , no ale pomysl , gdybys nie miała dziecku co do ust wlozyc , to chyba przyznasz ze inne sprawy schodza na dalszy plan ..Zresztą koncze temat , kazdy jest kowalem wlasnego losu .

[dudipopka]

właśnie każdy jest kowalem swego losu..na tym zakończmy temat...

anulciak trzymam za ciebie kciuki