Rzucić palenie

[Wioletta28]

Mamapolka, skad Ty bierzesz tyle optymizmu?! dzieki za to, i wspieraj nas dalej!!Nawyk niepalenia? niezla alternatywa

[_magdzia_]

A ja narazie jakoś się trzymam (może dlatego że nie ma wiele pokus) no i nie palę od 31 października

[tymena]

Napisane przez mamapolka

NO TO CO BABY?WPADAMY W NAWYK NIEPALENIA!!!!!!!!!Pozdra wiam Wszystkie pachnąco.

Oł jeee...

Nabywam nawyk niepalenia od 21 pażdzienika

[evamoni]

Dopada mnie deprecha
Jakos niepalenie traci dla mnie sens.
Tak jak wszystko w tym glupim, bezsensownym zyciu.
Wczoraj wracajac do pustego domu kupilam sobie butelke prosecco i fajki. Ryczac w kiblu wypilam pol flachy i zapalilam fajke.
Zale i smutki troche zmalaly, nie wiem co bylo tego przyczyna: prosecco czy fajka?
Potem tylko tabletka nasenna i moglam isc spac.
Teraz znowu lzy cisna mi sie do oczu i nosi mnie aby zapalic.
Nie palilam od 5.07.07

Podajcie mi jakies sensowne powody, dla ktorych nie warto palic. Prosze

[_magdzia_]

Nie będę pisałam Ci że to niezdrowe bo doskonale o tym wszyscy wiemy i do nikogo tak naprawdę to nie przemawia. Pomyśl sobie jak drogie są fajki i że za to możesz sobie kupić jakiś fajny ciuszek, perfumy lub kremik Na mnie jak narazie to działa

[emurulez77]

Dla Twojego zdrowia - bys nie miala wiecej innych powodow do placzu ???

[tymena]

Evamoni, po kupieniu fajek na pewno nie czujesz się lepiej

A ten papieros smakował Ci? Zwykle po tak długiej przerwie nie smakuje.

Szkoda tego czasu, Twojego zdrowia, nerwów i portwela. Znowu będziesz niewolnikiem dymka, będziesz nerwowo rozglądać się dla miejscem dla palaczy i stresowć że chciałabys zapalić a nie możesz w danej chwili. Będziesz śmierdzieć - Twoje włosy ubrania, ręce, oddech. Miesięcznie będziesz tracić XXX zł na papierochy a mogłabys za to sobie co miesiąc kupić puder Diora, cienie Guerlain czy flaszkę perfum.

I może najważniejsze - będziesz dręczona przez wyrzuty sumienia, że nie dałaś rady i poniosłaś porażkę

Przyjemność palenia to złudzenie - powróć do pachnącego życia.

Powodzenia

[_magdzia_]

Napisane przez tymena

Evamoni, po kupieniu fajek na pewno nie czujesz się lepiej

A ten papieros smakował Ci? Zwykle po tak długiej przerwie nie smakuje.

Szkoda tego czasu, Twojego zdrowia, nerwów i portwela. Znowu będziesz niewolnikiem dymka, będziesz nerwowo rozglądać się dla miejscem dla palaczy i stresowć że chciałabys zapalić a nie możesz w danej chwili. Będziesz śmierdzieć - Twoje włosy ubrania, ręce, oddech. Miesięcznie będziesz tracić XXX zł na papierochy a mogłabys za to sobie co miesiąc kupić puder Diora, cienie Guerlain czy flaszkę perfum.

I może najważniejsze - będziesz dręczona przez wyrzuty sumienia, że nie dałaś rady i poniosłaś porażkę

Przyjemność palenia to złudzenie - powróć do pachnącego życia.

Powodzenia

Bardzo mądrze piszesz Lepiej bym tego nie ujęła

[tymena]

Napisane przez _magdzia_

Bardzo mądrze piszesz Lepiej bym tego nie ujęła

Dziekuję Magdziu Chyba to sobie wydrukuję i będe czytać w chwilach załamania

[evamoni]

Nie smakowal. Przed oczami zrobilo sie czarno i potem bylo mi niedobrze.
Dziekuje Wam za slowa otuchy.
Oczywiscie zaluje, ze zapalilam. Mam straszne wyrzuty sumienia.
Mam problem sama ze soba, nie umiem dogadac sie z otoczeniem, moje malzenstwo wisi na wlosku i nie mam kompletnie nikogo, gdzie moglabym sie wygadac, stad ten papieros. Brak motywow i celu w zyciu.
Sorry, ze nie na temat i spadam z watku.
Dzieki i pozdrawiam

[_magdzia_]

Napisane przez evamoni

Nie smakowal. Przed oczami zrobilo sie czarno i potem bylo mi niedobrze.
Dziekuje Wam za slowa otuchy.
Oczywiscie zaluje, ze zapalilam. Mam straszne wyrzuty sumienia.
Mam problem sama ze soba, nie umiem dogadac sie z otoczeniem, moje malzenstwo wisi na wlosku i nie mam kompletnie nikogo, gdzie moglabym sie wygadac, stad ten papieros. Brak motywow i celu w zyciu.
Sorry, ze nie na temat i spadam z watku.
Dzieki i pozdrawiam

WIem jak to jest gdy nic co robisz nie wychodzi Ale wiem również że szczęście przychodzi wtedy kiedy najmniej się tego spodziewasz. Będę trzymała za Ciebie kciuki

[mamapolka]

Evamoni-no i co-życie wróciło do normy?Nie warto!Ani przez faceta być uzależnioną,ani tym bardziej przez małego śmierdziela!!!!!!!!!!!Jak gość Cię nie docenia to nie jest wart Ciebie!A TY jesteś warta wszystkiego,co najlepsze!A PRZECIEŻ ŻADEN ŚMIERDZIEL nie jest czymś najlepszym!I choćby nie wiem jak CIĘ(i Was Wszystkie!)przekonywał i mamił nie daj(cie) się!Kurcze,babki-żaden facet nie dałby rady być w ciąży,nie mówiąc o rodzeniu.Udowodniono nawet,że ich organizm nie byłby w stani znieść fizycznego bólu tego momętu!No a my od zarania ludzkości dajemy radę- to co poddamy się MAŁEMU<WSTRĘTNEMU ŚMIERDZIELOWI,który próbuje wykozystać każdą naszą chwilkę słabości???????????No nie!NIE DAJMY SIĘ BABY!Pozdrawiam pachnąco!

[mamapolka]

Ej!!!!!!!!!!!CO SIĘ Z WAMI PODZIAŁO???????????Weeken d zaczęłyście?Mam nadzieję,że nie jaracie po kątach!Ja jak pisałam nie mam fizycznej potrzeby zapalenia.Z psychą jakoś daję radę-no ale cóż nie takie rzeczy przechodziłam...Najgorzej w kość mi dają" bóle płuc".Wiem,wiem płuca nie bolą.Ale nie tylko ja to mam-więc coś w tym jest!Macie taki problem?Pozdrawiam pachnąco.

[tymena]

Melduję się, jestem Niepalaca Piąty tydzień zaczyna się jutro

A płuca bolą przy rzucaniu, to fakt

[Kota]

Napisane przez tymena

Melduję się, jestem Niepalaca Piąty tydzień zaczyna się jutro

A płuca bolą przy rzucaniu, to fakt

Tymeno, trzymajcie się, niepalące, wspieram was energią pozytywną i bezdymną, dlaczego płuca bolą przy rzucaniu?

[emurulez77]

faktycznie, jest jakis specyficzny dyskomfort.... ale mija..choc po dzis dzien zdarza mi sie rano obudzic i mam takie dziwne uczucie w plucach, jakbym dzien przed paczke na raz wypalila!!!
no coz, to chyba "pokuta" za to glupstwo jakim jest palenie :/

[_magdzia_]

Ja mam takie dziwne uczucie ciężkości w płucach a powinno być przecież odwrotnie bo się nie truję tym świństwem Ale powiem wam że jakoś wewnętrzenie czuję się z tym lepiej że nie palę I pokus jak narazie nie ma więc jakoś to leci Tymenko gratuluję tego piątego tygodnia- mam nadzieję że ja również dotrwam

[tymena]

Napisane przez Kota

Tymeno, trzymajcie się, niepalące, wspieram was energią pozytywną i bezdymną, dlaczego płuca bolą przy rzucaniu?

Dziękuję Ewo, jak mi miło

Nie wiem czemu płuca bolą Ale przez pierwszy tydzień tak miałam i wrażenie, że zaraz się uduszę bez papierosa, po prostu brakowalo mi powietrza. Wiem to śmieszne dla kogoś kto nie pali ale palacze potwiedzają ten stan

Napisane przez _magdzia_

Tymenko gratuluję tego piątego tygodnia- mam nadzieję że ja również dotrwam

Dziekuje Magdziu, jestem pewna, że dotrwasz a za jakiś czas przesatniemy odliczać tygodnie i zaczniemy liczyć miesiące a potem lata

[_magdzia_]

Mam taką cichą nadzieję A mnie jeszcze brakuje 13 dni żeby świętować miesiąc nie-palenia

[mamapolka]

Cześć Baby!Jak tam nawyk niepalenia?Trzymacie się mam nadzieję?Tymenko-mam pytanko apropos płucek-w pierwszym tygodniu tylko to odczuwałaś?Ja powiem Wam szczerze-tylko nie przestraszcie się proszę-przez pierwszy tydzień nic mi się nie działo.Myślę,że duży wpływ miał wspomagacz...W drugim tygodniu myślałam o zapaleniu,ale4 fizycznie nie chciało mi się palić...W trzecim tygodniu zaczęło mnie boleć-taki tępy,mały ból po bokach-od pach po biodra...W trzecim tygodniu doszło "duszenie" w okolicach mostku.Na początku oba "bóle"bywały upierdliwe,ale nie dokuczliwe,czy przerażające.Ale potem...Kurcze miałyście kiedykolwiek wrażenie,że nie możecie mocniej złapać tchu,bo Wam klatkę piersiowa rozerwie w bólach straszliwych??????????Ja tak właśnie mam...Ale nic to-mówię Wam!Trochę Amol-u i nie jest tak żle!Najważniejszy jest nowy nałóg-NIEPALENIE!!!Pozdrawiam Was Wszystkie pachnąco!

[_magdzia_]

mamapolka ja też mam czasami problemy z tym oddychaniem. Nie mogę nabrać głęboko powietrza ale to powoli już mam nadzieję przechodzi. Amol pomaga

[tymena]

Tak, potwierdzam Płuca bolą i masz wrażenie, że się udusisz bo nie możesz tchu złapać Nie wiem dlaczego ale palacze rozstający się z nałogiem często skarżą się na taką dolegliwość.

To mija więc cierpliwości

[Veris]

Hej Kochane!

Ostatnio mało się odzywam - przyjechała do mnie na 8 dni Babcia (rodzice są na wycieczce we Francji) - jestem na skraju wytrzymałości psychicznej. Moja Babcia jest typem człowieka, z którym fajnie jest spędzić parę godzin, góra dzień..ale kiedy spędza się z nią parę dni doprowadza do szału. Jeszcze nigdy jeden człowiek nie powiedział mi tylu przykrych słów, dawno tyle nie płakałam. To jest kobieta starej daty, do tego ze wsi (nie obrażam nikogo ze wsi, chodzi raczej i podejście do pewnych spraw). Na początku śmieszyło mnie to jak Babcia mówi, że to wstyd, że w tym wieku (22 lata) nie mam męża i że powinnam pracować w sklepie, bo to porządna praca, a nie tam jakieś durne aktorskie zapędy. Ale kiedy słyszy się codziennie, że się nie ma charakteru i że do niczego się w życiu nie dojdzie, że się jest nieudacznikiem (do tego to wytykanie fizycznych niedostatków) - kooszmar! Po nocy śnią mi się papierosy, wczoraj po pracy praaawie! zapaliłam, jest na skraju, dosłownie! Jeszcze daję radę, ale nie wiem jak długo wytrzymam! Przed chwilką usłyszałam, że przez ten mój charakter nawet jakbym wyjechała zagranicę to i tak do niczego bym nie doszła. Nie ma to jak wsparcie ze strony najbliższych!

Buźka,
V.

[emurulez77]

dubel

[emurulez77]

Veris nie daj sie!!! Jak zapalisz to babcia nagle nie zniknie! Poza tym rzucasz dla siebie, nie dla kogos, wiec badz egoistka w tej kwestii i mysl tylko i wylacznia o sobie!
Poza tym, pewnie gdyby Babcia zobaczylaby Cie z fajka badz poczula, ze palilas, mialaby kolejny, sluszny tym razem, powod do narzekania i wytykania palcem!

[tymena]

Veris, trzymaj się kochana Jak zapalisz fajkę to dasz babci mega satysfakcję, że jednak Ci nie wyszło I będziesz miała duże wyrzuty sumienia. Nie jest to warte

[_magdzia_]

Napisane przez Veris

Hej Kochane!

Ostatnio mało się odzywam - przyjechała do mnie na 8 dni Babcia (rodzice są na wycieczce we Francji) - jestem na skraju wytrzymałości psychicznej. Moja Babcia jest typem człowieka, z którym fajnie jest spędzić parę godzin, góra dzień..ale kiedy spędza się z nią parę dni doprowadza do szału. Jeszcze nigdy jeden człowiek nie powiedział mi tylu przykrych słów, dawno tyle nie płakałam. To jest kobieta starej daty, do tego ze wsi (nie obrażam nikogo ze wsi, chodzi raczej i podejście do pewnych spraw). Na początku śmieszyło mnie to jak Babcia mówi, że to wstyd, że w tym wieku (22 lata) nie mam męża i że powinnam pracować w sklepie, bo to porządna praca, a nie tam jakieś durne aktorskie zapędy. Ale kiedy słyszy się codziennie, że się nie ma charakteru i że do niczego się w życiu nie dojdzie, że się jest nieudacznikiem (do tego to wytykanie fizycznych niedostatków) - kooszmar! Po nocy śnią mi się papierosy, wczoraj po pracy praaawie! zapaliłam, jest na skraju, dosłownie! Jeszcze daję radę, ale nie wiem jak długo wytrzymam! Przed chwilką usłyszałam, że przez ten mój charakter nawet jakbym wyjechała zagranicę to i tak do niczego bym nie doszła. Nie ma to jak wsparcie ze strony najbliższych!

Buźka,
V.

Veris doskonale Cię rozumiem . Też często mam dość mojej wspaniałej rodzinki, i gdybym nawet jutro wyjechała to nikt chyba by nie zauważył. No cóż rodziny się nie wybiera.
Ale wiesz co- mnie to jeszcze bardziej motywuje do nie-palenia. Mogę udowodnic sobie (bo inni pod tym względem mnie nie interesują) że potrafię i jestem silna, a nie że nic nie umiem tak jak to ktoś tam powie
3maj sie kochana

[tymena]

Dziewczyny, meldować się Dajecie radę ??? Bo ja tak

[_magdzia_]

Melduje się niepaląca 24 dzień
Jakoś już coraz mniej myślę o fajeczkach

[tymena]

Jutro sie konczy 5 tygodni i zaczyna szósty Miałam teraz kilka dni wolnego i nieustannie myslałam o małym smierdzielu

Cały czas siedze w kuchni i pichcę i robię się nieprzyzwoicie gruba Ale nie dam się