Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część I

[agabil1]

kminek fuj
Ostatnio kupiłam wiejski chleb i wiejski smalec ze skwarkami

[martwa papuga]

Napisane przez vril

Dwie zielone
Faaajnieee...

Gratulacje dla obu mineralnych Zielonych!!!


Nie mogę powiedzieć, niestety, żebym prowadziła specjalnie zdrowy tryb życia. Kuchnia mamina-domowa: dużo smażonego, sporo mięsa (za którym nie przepadam, ale przeważnie zwycięża lenistwo i nie gotuję sama) i słodkości od cholery. Ale piję zieloną herbatę w ogromnych ilościach, w zimie zjeżdżam na nartach, a jak przyjdzie wiosna, mam zamiar wrócić do jazdy konnej i rozpocząć bieganie.

[Dominkab]

Napisane przez agabil1

kminek fuj
Ostatnio kupiłam wiejski chleb i wiejski smalec ze skwarkami

HAHAHA, moja mama, jak byłam mała, w kółko kupowała chleb z kminkiem. Nawet z dżemem musiałam to paskudztwo jeść

[agabil1]

Napisane przez Dominkab

HAHAHA, moja mama, jak byłam mała, w kółko kupowała chleb z kminkiem. Nawet z dżemem musiałam to paskudztwo jeść

okrutna tylko cudem wyrosłaś na normalną

[rozwielitka]

Napisane przez agabil1

pycha pieczarki umyte i wyczyszczone ładnie obgotowujemy w osolonej wodzie przez kilkanaście minut. Potem maczamy w cieście (takie naleśnikowe tylko trochę bardziej gęste) i smażymy w głebokim oleju

chciałabym miec taką maszynę.
Rozwielitko, dużo na to potrzeba czasu?

robi się baaardzo szybko, wymieszać wszytsko to chwila, wlać do foremki i czekać aż zacznie pachnieć.
Zadna filozofia.

Napisane przez martwa papuga

Gratulacje dla obu mineralnych Zielonych!!!

[Dominkab]

Napisane przez agabil1

okrutna tylko cudem wyrosłaś na normalną

Taką mam nadzieję

[Aggie125]

Napisane przez agabil1

kminek fuj
Ostatnio kupiłam wiejski chleb i wiejski smalec ze skwarkami

Mój mąz "fuja" na kminek./ Zje wszystko, byle bez kminku

Apetytu mi tym smalcem narobilaś. Przypomnialam sobie, jak na moim weselu był stół z chłopskim jadlem. Ciotka z Nowego Jorku, moja chrzestna, zagorzala wegetarianka, stala przy tym stole i wcinała chleb ze smalcem. Na uwage mojej mamy "Stenia, ale to przecież smalec" odpowiedziała: "Tak, wiem, że jestem wegetarianką, ale to jest tak pyszne, że nie mogłam sie powstrzymać"

W kwestii zdrowego trybu życia, to chyba zdrowego nie prowadzę. Palę, sportow nie uprawiam, ale duzo chodzę, piję sporo herbaty (słodzonej), ale równiez zieloną i białą herbatę, porzywę, skrzyp. No i jem sporo owoców i warzyw - jakies banany, mandarynki, pomelo, do obiadu zawsze jakas surówka czy sałatka.

[Hanneke]

Kminek bardzo fuj. Ja kiedyś jak miałam kilkanaście lat złamałam nogę i wylądowałam w szpitalu, dostałam tam chleb z kminkiem z serem z kminkiem i pamiętam że siedziałam i wydłubywałam ziarenko po ziarenku

Nie kusić mi tutaj, no. Ja nie mogę jeść chleba na kolacje bo mi idzie w boczki, a wy tu o świeżej, chrupiącej skórce

[Nanomi]

Napisane przez Dominkab

HAHAHA, moja mama, jak byłam mała, w kółko kupowała chleb z kminkiem. Nawet z dżemem musiałam to paskudztwo jeść

[ga7]

Jej, aż mi ślinka leci jak czytam o pieczywku...

Znaczy - ja ortodoksyjnie nie przestrzegam tych zaleceń, bo mam słabą silną wolę
Ale jak tylko daję radę to wytrzymuję bez.
A tu dzisiaj cały wieczór pizza, ciabatta, chlebek, kminek, mniam...

[agabil1]

Napisane przez rozwielitka

robi się baaardzo szybko, wymieszać wszytsko to chwila, wlać do foremki i czekać aż zacznie pachnieć.
Zadna filozofia.

i pachnie?
Muszę namówić męża

Napisane przez Dominkab

Taką mam nadzieję

jak na razie na to wygląda

Napisane przez Aggie125

Mój mąz "fuja" na kminek./ Zje wszystko, byle bez kminku

Apetytu mi tym smalcem narobilaś. Przypomnialam sobie, jak na moim weselu był stół z chłopskim jadlem. Ciotka z Nowego Jorku, moja chrzestna, zagorzala wegetarianka, stala przy tym stole i wcinała chleb ze smalcem. Na uwage mojej mamy "Stenia, ale to przecież smalec" odpowiedziała: "Tak, wiem, że jestem wegetarianką, ale to jest tak pyszne, że nie mogłam sie powstrzymać"

znalazłam fotę z jakiegoś wesela gdzie szwagier mnie karmi właśnie takim chlebem ze smalcem ze stołu wiejskiego choć ten smalec był średni
6d63d785c01c3709.jpg

[rozwielitka]

Aga, pachnie! Dobrze jest go posolić troszeczkę
na zdjęcu wygladasz na bardzo zadowoloną!

[Dominkab]

Napisane przez rozwielitka

Aga, pachnie! Dobrze jest go posolić troszeczkę
na zdjęcu wygladasz na bardzo zadowoloną!

O właśnie to samo pomyślałam
Głodna się zrobiłam.
Coś ten wątek to w niezdrową stronę idzie, bo po 18-tej nie powinno się jeść

[agabil1]

Napisane przez rozwielitka

Aga, pachnie! Dobrze jest go posolić troszeczkę
na zdjęcu wygladasz na bardzo zadowoloną!

to zdjecie nr 1 a tu był ciąg dalszy
02e061f839e105ab.jpg

OK, zmykam dobrej nocy i bez szaleństw minerałkowych

[foxxxy]

Napisane przez agabil1

i pachnie?
Muszę namówić męża

jak na razie na to wygląda


znalazłam fotę z jakiegoś wesela gdzie szwagier mnie karmi właśnie takim chlebem ze smalcem ze stołu wiejskiego choć ten smalec był średni
Załącznik 1995363

To Ty !! I awatar też TY !! jak Dwie różne kobiety Obie urocze
Ja za smalcem nie przepadam Ale jak tak zachwalacie i Ciocie z Ńiu Jorku jedzą to może coś w tym jest

A ja mam takie pytanko odnośnie makijażu minerałami Ile rano zajmuje wam umalowanie się minerałami ?

[Lemirka]

Widzę że tu się fajny wątek się zrobił

Ja kminku nie trawię a moja mama zawsze daje do kapuśniaku - i wpiera mi że nie dała - a ja to cholerstwo na kilometr wyczuję - chociaż podobno dobrze wpływa na trawienie.

Smalec - eh ja to niestety mam odruch wymiotny. Jedyny jaki trawię to przyszłej teściowej ale w takiej ilość jakby pociąg pośpieszny po chlebie przejechał :P
Kiedyś mnie chciał pewien pan uraczyć i przyniósł mi do pracy smalec swojej roboty - jak zobaczyłam te skwarki to myślałam że nie wytrzymam momentalnie zaczęło mi się podnosić.

Za to uwielbiam ciabatę umaczaną w oliwie z przyprawami mniam

a co do pieczenia chleba - moja mama z zawodu jest piekarzem i czasem jeszcze robi dla nas bułeczki - normalnie paluchy lizać

[rozwielitka]

Napisane przez foxxxy

To Ty !! I awatar też TY !! jak Dwie różne kobiety Obie urocze
Ja za smalcem nie przepadam Ale jak tak zachwalacie i Ciocie z Ńiu Jorku jedzą to może coś w tym jest

A ja mam takie pytanko odnośnie makijażu minerałami Ile rano zajmuje wam umalowanie się minerałami ?

ja to Aga umie się zmieniać

mi makijaż zajmuje więcej czasu niż klasyczny...bo sama go przeciagam. W czasie sesji nie muszę wstawać skoro świt a i tak się uczę po nocach to rano można się pomiziać dłużej.
minimalizm nawet 2 minuty (stf, podkład, tusz do rzęs), opcja full do 15, ale to rzadko.

[Lemirka]

Napisane przez foxxxy

A ja mam takie pytanko odnośnie makijażu minerałami Ile rano zajmuje wam umalowanie się minerałami ?

ok. 10 minut - bez oczu tzn. podkład i róż

[Nanomi]

Napisane przez foxxxy

To Ty !! I awatar też TY !! jak Dwie różne kobiety Obie urocze
Ja za smalcem nie przepadam Ale jak tak zachwalacie i Ciocie z Ńiu Jorku jedzą to może coś w tym jest

A ja mam takie pytanko odnośnie makijażu minerałami Ile rano zajmuje wam umalowanie się minerałami ?

5, max 10 minut.

Napisane przez Lemirka

Widzę że tu się fajny wątek się zrobił

Ja kminku nie trawię a moja mama zawsze daje do kapuśniaku - i wpiera mi że nie dała - a ja to cholerstwo na kilometr wyczuję - chociaż podobno dobrze wpływa na trawienie.

Smalec - eh ja to niestety mam odruch wymiotny. Jedyny jaki trawię to przyszłej teściowej ale w takiej ilość jakby pociąg pośpieszny po chlebie przejechał :P
Kiedyś mnie chciał pewien pan uraczyć i przyniósł mi do pracy smalec swojej roboty - jak zobaczyłam te skwarki to myślałam że nie wytrzymam momentalnie zaczęło mi się podnosić.

Za to uwielbiam ciabatę umaczaną w oliwie z przyprawami mniam

a co do pieczenia chleba - moja mama z zawodu jest piekarzem i czasem jeszcze robi dla nas bułeczki - normalnie paluchy lizać

Ja też wyczuję jedno ziarenko na kilometr. Mam tak samo z białym pieprzem - śmierdzi według mnie krowim plackiem.

[pastereczka]

podklad roz tusz rzadko puder- 2 max 3 minuty
cienie jesli juz- 4 minuty

[Dominkab]

Napisane przez Lemirka

Widzę że tu się fajny wątek się zrobił

Ja kminku nie trawię a moja mama zawsze daje do kapuśniaku - i wpiera mi że nie dała - a ja to cholerstwo na kilometr wyczuję - chociaż podobno dobrze wpływa na trawienie.

Smalec - eh ja to niestety mam odruch wymiotny. Jedyny jaki trawię to przyszłej teściowej ale w takiej ilość jakby pociąg pośpieszny po chlebie przejechał :P
Kiedyś mnie chciał pewien pan uraczyć i przyniósł mi do pracy smalec swojej roboty - jak zobaczyłam te skwarki to myślałam że nie wytrzymam momentalnie zaczęło mi się podnosić.

Za to uwielbiam ciabatę umaczaną w oliwie z przyprawami mniam

a co do pieczenia chleba - moja mama z zawodu jest piekarzem i czasem jeszcze robi dla nas bułeczki - normalnie paluchy lizać

U mnie w sklepie ze zdrową żywnością jest taki smalec wegetariański z migdałami - REWELACJA! Polecam
Co do makijażu to długo - ok. 30 minut, ale to dlatego, że ja straszna grzebuła jestem. Pewnie spokojnie mogłabym to wszystko sprężyć do 15-20 minut

[foxxxy]

Napisane przez rozwielitka

ja to Aga umie się zmieniać

mi makijaż zajmuje więcej czasu niż klasyczny...bo sama go przeciagam. W czasie sesji nie muszę wstawać skoro świt a i tak się uczę po nocach to rano można się pomiziać dłużej.
minimalizm nawet 2 minuty (stf, podkład, tusz do rzęs), opcja full do 15, ale to rzadko.

Widzę, że nie tylko ja mam tysiąc innych rzeczy do roboty w czasie sesji Co studiujesz rozwielitko ? Z tego co pamiętam to w Warszawie , tak ?


Sama się ok 10 min średnio maluje, ale jak mnie czasami skórki "wpienią" to schodzi dłużej jesli czas jest

Dominikab - ja auch grzebuła być nie martw się Jak nas się więcej uzbiera to otworzymy wątek na społecznościach pt "makijażowe grzebuły "

[rozwielitka]

Napisane przez foxxxy

Widzę, że nie tylko ja mam tysiąc innych rzeczy do roboty w czasie sesji Co studiujesz rozwielitko ? Z tego co pamiętam to w Warszawie , tak ?


Sama się ok 10 min średnio maluje, ale jak mnie czasami skórki "wpienią" to schodzi dłużej jesli czas jest

Dominikab - ja auch grzebuła być nie martw się Jak nas się więcej uzbiera to otworzymy wątek na społecznościach pt "makijażowe grzebuły "

biotechnologie na uw a Ty, foxxxy?
tysiąc rzeczy oj tak, mogłabym zdawać egzamin z minerałów...

[Dominkab]

Napisane przez foxxxy

Widzę, że nie tylko ja mam tysiąc innych rzeczy do roboty w czasie sesji Co studiujesz rozwielitko ? Z tego co pamiętam to w Warszawie , tak ?


Sama się ok 10 min średnio maluje, ale jak mnie czasami skórki "wpienią" to schodzi dłużej jesli czas jest

Dominikab - ja auch grzebuła być nie martw się Jak nas się więcej uzbiera to otworzymy wątek na społecznościach pt "makijażowe grzebuły "

Wywołałaś tym nowym wątkiem u mnie szczery śmiech - rewelacja! Ja będę pierwsza na tym wątku, może nawet modem zostanę

[frantic]

Dziewczyny nadążyć za wami nie idzie. Ja się chciałam wypowiedzieć o jedzeniu a tu już temat o malowaniu, hehe.

Ja się maluję 5-10 minut jak nie maluję oczu, czyli puder, podkład, róż, cień do brwi - to jest moje minimum, bez którego staram się nie wychodzić z domu.
Jak mam więcej czasu i chęci to maluję oczy i wówczas potrafi mi zejść na makijaż od 15 do nawet 30 minut.

[foxxxy]

Rozwielitka : Osz Chemia , biologia to nie moje klimaty Może dlatego tak mi tu kiepsko idzie z rozeznaniem na biochemii Ja studiuję pokrętny kierunek na SGH, którego nazwy nawet nie pokuszę się rozwijać skrót MIESI
A mam takiego jednego kolegę z biotechnologii z UW Fanatyk gitar

Dominikab : No to Modzio już jest i grzebuchy mogą działać Można nawet zrobić konkurs na najdłuższe malowanie

[frantic]

Napisane przez foxxxy

Dominikab : No to Modzio już jest i grzebuchy mogą działać Można nawet zrobić konkurs na najdłuższe malowanie

To ja zacznę. Potrafię nawet godzinę. Kto da więcej?

[rozwielitka]

wszystko pędzi nawet szybciej jak byłyśmy na wizażystce nie sadziłam, ze to możliwe.
myślę, ze pół godziny dałabym radę sie grzebać, ale więcej- nie mam pojęcia.

[Lemirka]

Napisane przez Hanneke

Gabs, bo najprzyjemniejsze są odstępstwa od zdrowego jedzenia, np. taki raclette Gotowanie to moje malutkie hobby

A co to takiego to raclette? Jakiś przepis.

a co do produkcji postów - zwolnijcie bo ja ostatnio nie mam czasu na wizaż (praca,szkoła ) i nie nadążam z czytaniem.

[Dominkab]

Napisane przez frantic

To ja zacznę. Potrafię nawet godzinę. Kto da więcej?

Oj to przed dużym wyjściem, jak mnie weźmie na smokey to godzina minimum - więc przebijam
foxxxy - no i mam teraz zmarszczki ze śmiechu