2006-12-29, 05:09 | #211 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dołączam go grona wielbicielek agenta. Przepadłam od pierwszego powąchania z tym, że ja wychodzę z nim do ludzi.
A wczoraj testowałam dzięki Tulipance Kenzo Amour, ale przyznam szczerze, że jakoś dla mnie za mało on jest wyraźny. Taki jakiś nieznaczący, nie potrafię określić. Dam mu dziś jeszcze jedna szansę
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
2006-12-29, 09:50 | #212 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Cytat:
To mój drugi test Agenta, za pierwszym mi się spodobał, teraz mnie oczarował. Jak będę w Sephorze poproszę o próbkę, ale niestety z testerami ciężko... częściej widziałam Eau Emotionelle, które podoba mi się znacznie mniej... Beato, ja bym się po Amour nie spodziewała nagłego wylezienia pazura Dla mnie to właśnie taki bezpazurzasty, spokojny, opatulający zapach. Mocno słodki z lekko świeżą nutką, jeden z niewielu, które toleruję na noc (przyjemnie usypia) i którym mogę pachnieć, kiedy zrywam się o 5.30 Taki bezpieczny waniliowy słodziak, ale nie ulepek. Za pierwszym testem wydał mi się okropnie mdły, jakby zepsuty krem do twarzy. Dostał drugą szansę, potem ja dostałam próbasa od Burn i koniec końców zażyczyłam sobie na imieniny Ma jedną ogromną wadę - nieprzezroczystą butelkę, więc ja się już teraz stresuję, że mi się skończy |
||
2006-12-29, 10:00 | #213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wpadlam wczoraj do Quality w Marriocie no i przetestowalam kilka zapachow. Menacht Loup jest urzekajace - przepiekny, mocny i bardzo oryginalny (nie wiem jak moze sie kojarzyc z mokrym psem lub lodowka - niesamowicie sie rozwija). Nie zachwycilo mnie natomiast Passage d'Enfer dosc rozczarowujace i do tego szybko ze mnie znikly. Messe de Minuit sa swietne - subtelne, przygaszone ale nie ponure (choc jak dla mnie mialy wyrazna "szpitalna" nute gdzies po srodku) i musze przyznac ze bardzo mi sie spodobaly. Kusi mnie niesamowicie reszta zapachow L'Artisana ale nos mial swoje granice (Carthusia, Idole de Lubin i jeszcze kilka innych...). Darowlalam sobie Annick Goutal - na razie.
Za miesiac znowu wpadne Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2006-12-29, 11:15 | #214 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
A na agenta czaję się powoli, prędzej czy później wiem, że go kupię
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
|
2006-12-29, 11:31 | #215 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Chciałam poszukać Agenta w necie i co widzę? Na Wisience brak, na truskawie brak (pomiajając, ze nie wysyłają), w prefumeriach brak Fajnie pozostaje tylko wznosić błagalne modły do Allegro, nie wiem jakieś kadzidełka w ofierze złożyć, żeby sprzedawcy powiększyli asortyment i zrobiła się konkurencja |
|
2006-12-29, 11:52 | #216 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Oni się chyba wszyscy boją tego szypra czy jak. Mnie by taka 50tka wystarczyła, taka malutka, niepozorna, cudowna
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
|
2006-12-29, 16:09 | #217 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 472
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja wczoraj doczekałam się próbeczki Le Baiser Du Dragon no i przystąpiłam do testów. Efekt potworny migrenowy ból głowy, noc nieprzespana
Trafia więc u mnie niestety na czarną listę zapachów migrenogennych, na której znajdują się już TOUJOURS MOI by DANA i Lanvin Arpege. Próbowałam dziś dociec, który ze składników jest za to odpowiedzialny i jedynym wspólnym mianownikiem okazał się wetiwer. Czyżby to on był winowajcą? Z kolei w Shalimar tego składnika nie ma, a też nie mogę go nosić. Same niewiadome ... |
2006-12-29, 17:19 | #218 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A ja dziś testuję Organzę indecence pierwsze wrażnie: początek - zapach do ciasta waniliowy, potem zmienia się w inny zapach do ciasta, w sumie dość ładny, ale rzucona na kolana nie jestem. Po pewnym czasie wychodzi jeszcze zapach jakiejś... czy ja wiem....starej kanapy, ale dość pozytywny. W sumie nieprzyzwoitość to żadna a i do klasyka jej daleko wg mnie.
Kamień spadł mi z serca, że nie będę jej dziko pożądać Chociaż kto wie, może się jeszcze zakocham |
2006-12-29, 17:58 | #219 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
żeby nie było OT - testuję nową Lopez, a właściwie zaraz będe próbowała ją usunąć z nadgarstka. Coś strasznego, dla mnie to pachnie jak odświeżacz powietrza, ale takiego odświeżacza to ja bym nie chciała na drugiej ręce Apparition w ramach przypomnienia. Malinki z cytrusową, , odświeżaczową nutą, jest taki syrop malina z cytryną, te klimaty. Teraz wychodzi nuta róży, a bardziej konfitur różanych do pączka, całość zupełnie mi nie podchodzi. Pozostaje mi tylko zachwycać się butelką, która jest dla mnie mistrzostwem świata |
|
2006-12-29, 18:29 | #220 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 498
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Jesus del Pozo In Black - pierwsze wrażenie: wiśnie z alkoholem w czekoladzie. Niestety, po krótkim czasie zapach zaczął zanikac, zanikac i nic ciekawego już nie odsłonił...
Lovely SJP - jakieś takie bezpłciowe... A może to mróz jej nie służy? |
2006-12-29, 19:17 | #221 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzonghka L'Artisan ... dzieki wizazance agaa13
Skorzany z ziołem, drewnem przypominajacym mi to w Le Baiser Du Dragon Baaaaardzo spokojny zapach... w dzonghka smoczysko spi.. wydech korzenny |
2006-12-29, 19:58 | #222 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A ja właśnie w ramach uprzyjemniania sobie nudnej czynności siedzę z nosem w nadgarstkach:
Lewy - The Parfum Jourdana i chyba na szczeście dla mnie nie rozumiem, "o co tyle krzyku". Bardzo mnie ten zapach nęcił i kusił, moja ciekawość podsycana była forumowymi zachwytami, ale chyba nie dla mnie ten zapach - nie rozwija na mnie żadnej głębi, żadnego drugiego dna, jest tylko miłym, nieco przesłodzonym słodziakiem kojarzącym mi się z owocami w syropie. Nie wiem nawet do końca jakie to owoce, może porzeczka, może brzoskwinia, ale w sumie chyba nawet nie zależy mi, żeby się dowiedzieć. Dzięki miłej Wizażance wiem, że mogę żyć bez tego zapachu, uff! Prawy - L'Heure Bleue Guerlaina; stary Guerlain i kolejne wyzwanie przede mną, większe chyba niż Shalimar, który na zmianę przyciąga mnie i odpycha. Dziwny jest ten zapach, taki ...suchy - nigdy do tej pory nie myślałam w ten sposób o zapachu, znam wilgotne jak Mahora, ale nie suche, ten jest pierwszy. Suchy i jakby skórzany...? Ziemisty na pewno, może lekko lepki, ale nie oblepiający natrętnie i nie duszący. I jeden z piękniejszych irysów, jakie wąchałam Delikatnie pudrowy. Dziwny i to jest komplement w moich ustach Nie wiem, czy chciałabym mieć całą butelkę, ale miniaturkę bardzo. |
2006-12-29, 20:29 | #223 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Halloween Jesus del Pozo, beznadziejny, fuuuj [reszta na kwc ]
Omnia Bvlgari - zakochałam się w nim . Mój Ci on [już zamówiłam na allegro, ja to dopiero jestem żywym okazem, jak człowiek potrafi byc niecierpliwy, miałam kupić w następnym miesiącu, ale nie mogłam się powstrzymać ] |
2006-12-29, 20:37 | #224 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 039
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ostatnie moje testowane to CK One, J`adore edt, Cologne i Hypnotic Poison.
One - kiedyś bardzo bardzo dawno temu wąchałam go i bardzo mi się podobał, więc postanowiłam sobie przypomnieć. Być może był on dobry na wtedy (tzn. kiedy miałam naście lat), ale na teraz zupełnie W ogóle nie zapadł mi w pamięć. J`adore edt kojarzy mi się z czymś znajomym, ale nie jest to nic ekskluzywnego tylko jakby tania podróbka. No kurczę, zawiódł mnie okrutnie. Użyłam go do pracy, całe szczęście szybko się ulotnił. Nie rozpoznaję w nim żadnego konkretnego składnika, wszystko dziwnie się miesza i nie rozwija. Cologne Muglera poznałam na niedawnym wyjeździe za granicę (kiedy to napadłam prawie na perfumerię, aż mi teraz wstyd, bo zachowywałam się jak na głodzie ) i spodobał mi sie na tyle, że zapragnęłam więcej i kupiłam miniaturkę 10 ml. Szybko się co prawda ulatnia, ale podziałał dziś jak balsam na moje skołatane nerwy i straszne zmęczenie. Za to daję mu duuuuży plus. A na lato to jak znalazł będzie. No a HP to milutki jest dla mnie. Otulił mnie, rozgrzał i wprawił w dobry nastrój. Pod koniec stał się nieco może zbyt nużący, ale testy dalsze będą, bo nabyłam próbkę. Czyli dwa na nie i dwa na tak (z lekkim "ale" i do dalszych testów). A tak w ogóle to zastanawiam się, czy mnie Innocent z Angelem nieco nie skrzywiły, bo po ich częstym ostatnimi czasy używaniu wszystko inne wydaje mi się mdłe, mało ciekawe, monotonne i do tego słabo pachnie. Może więc mam teraz uszkodzony nos i uszkodzoną psychikę ? |
2006-12-29, 20:56 | #225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A ja dziś średniopółkowo testuję Yves Rocher, Secrets D'Essences, Rose Absolue Pachnie nadzieniem do pączków, które będę robić na Sylwestra i trwa, trwa, trwa... Całkiem mi się podoba, chyba nawet kupię, ale tylko 15 ml, tak żeby poużywać od czasu do czasu, jak mnie najdzie ochota na konfiturkę z róży
|
2006-12-29, 22:12 | #226 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 718
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
W kwestii dostępności AP - ja sama upolowałam go na Truskawie, zawsze mieli ten zapach. Teraz na stronie nie ma żadnych edp ani edt, ale myślę, że wkrótce wszystko powróci do poprzedniego stanu W temacie: Na moim nadgarstku zagościło L' Or de Torrente - wyraźna, urzekająca kawa z przepięknym, drzewnym tłem. Będą dalsze, bardziej wnikliwe testy
__________________
|
|
2006-12-29, 22:22 | #227 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Bright Crystal - świeżo-słodkie pachnidełko w paskudnym flakonie. Ulotnił się po 2 godzinach i na tym sie skończyła moja przygoda z zapachami Versace
In Black - uch, kolejny zapach, gdzie czuję dziwna kwaśną nute, której nie potrafie zidentyfikować. Ta sama nuta odrzuciła mnie od Pythona i Samsary. Wszystkie 3 mają jaśmin i wanilię w składzie, ale niemozliwe żeby to było to zapomniałam jeszcze o Extravagance d'Amarige - nie podoba mi się kompletnie, zbyt kwiatowy, zbyt świeży, dziwnie rozmoczony, mdły i męczący; nie moja bajka Edytowane przez chamelieu Czas edycji: 2006-12-30 o 17:14 |
2006-12-29, 22:33 | #228 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
mogę zapytać w jakiej, mniej więcej, cenie AP był na Truskawie? Bo może jednak się zastanowię nad 30 ml... ja też wolno zużywam zapachy, ale przy małych pojemnościach mam wrażenie że kilka psików i będzie pusta butelka L'ora pamiętam jak przez mgłę, kawa była niestety na mnie dość cierpka, ale po pewnym czasie wyczuwalna była bardzo przyjemna skórzana nutka Ciekawy to zapach |
|
2006-12-29, 22:50 | #229 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 936
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Chance - co to? plaskie to jakies i dziwne, po jakims czasie ujawnila sie na mojej skorze jakas podejrzana metaliczno-kwasna nuta zapach jakich wiele, nic w sobie nie ma....
Allure Sensuelle - zapowiadal sie calkiem, calkiem, ale pozniej znow ta dziwna nuta co w Chance, kwasna i metaliczna, az wywoluje u mnie zgrzytanie zebami... i jakos tak malo oryginalnie, Chanelom mowie Songes Annick Goutal - odkrylam w moim miescie perfumerie, ktora wspolpracuje z Quality, na moje nieszczescie, - piekny, uwielbiam jasmin i tu go dosyc mocno wyczuwam, czuje tez jakies korzenie, na poczatku mocno swidruje w nosie, ale bardzo przyjemnie, nie jest to ciezki zapach,ale dla mnie na wieczor jak znalazl, trudno mi jednoznacznie go okresic , ale bardzo, bardzo mi sie podoba i pieknie sie rozwija na mojej skorze Mandragore Annick Goutal - rozczarowanie, cytrusy z innymi cytrusami i jeszcze wiecej tych cytrusow, spodziewalam sie czegos bardziej interesujacego, zero magii, zero tego "czegos", niestety
__________________
Living my dreams, not to dream my life! |
2006-12-29, 23:09 | #230 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 718
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Swoją drogą, moja mama popatrzyła na mnie z przerażeniem przemieszanym z odrazą, kiedy podsunęłam jej nadgarstek z AP
__________________
|
|
2006-12-30, 07:48 | #231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2006-12-30, 09:32 | #232 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Mam to samo z Silver Rain.
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-12-30, 09:36 | #233 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Przyszła porcja próbek od kochanej Kropki i 2 próbeczki od Shishy a więc powoli testuję:
Versace Woman-przediwne,na początku pachną jak żuk(tj. taki jak owad np. biedronka.Nie wiem czy wiecie o czym mówię) a potem to jakieś tam mdły kwiatuszki.Nie moje a do tego bardzo słabo pachną,trzeba się dość mocno postarać,żeby coś poczuć.Przypominają mi Echo i Hugo Woman A*Men-jestem mocno zaskoczona bo pachną na mnie bardziej słodko i kobieco niż damskie aniołki .Podobają mi się,wyczuwam coś bardzo ciekawego pachnącego jak mokre,omszałe ściany.Nie wiem,czy mogłabym tak pachnieć ale wrażenia po testowaniu jak najbardziej pozytywne. Nothing Gosh-bardzo ładny,ciepły zapach.Czuję wyraźnie kokosa i morelę/brzoskwinię i "proszkowo-praniową" nutę czystości.Potestuję globalnie i rozważę zakup Alien-pachną znajomo,nie potrafię sobie przypomnieć do czego są podobne.Mimo wszsytko to dość banalne kwiatki(oj tak-za dużo tych kwiatków), już nie tak klasa co Angel. EDIT:Olśnienie,Alien bardzo przypomina mi Poeme Następne relacje po dalszych testach
__________________
Mój kosmetyczny blog |
2006-12-30, 09:41 | #234 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Mnie on przypomina Gabrielę Sabatini , tzw. granatową.
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-12-30, 10:46 | #235 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
A w temacie - globalne testy Theoremy. Początek przyjemny, taki z rodzaju tych co w Cristobal czy w Romie. Mocny, pieprzny, ciężki, z przebijającą słodyczą. Miły ale bez zachwytów. |
|
2006-12-30, 10:50 | #236 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 936
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
w Pasazu na Paderewskiego, Niebieski on sie chyba zwie, jak sie wchodzi na poziomie ulicy, kolo sklepu z butami to tym korytarzykiem trzeba isc i po prawej stronie.
Bardzo mila obsluga, rozmawialam z tymi paniami chyba z pol godziny o zapachach. i Menarda jeszcze maja i stara Manie Armaniego i stare Cartiery jakies i rozne Perelki, Caron jest jeszcze i wogole cudownie......
__________________
Living my dreams, not to dream my life! |
2006-12-30, 12:17 | #237 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A nie mówiłam, że tandetny jabol ? a potem kadzidło ?
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
2006-12-30, 13:16 | #238 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
[quote=tulipanka;3343322]A ja dzisiaj w Sephorze wypatrzyłam piękną 30 ml buteleczkę i balsam, całość za 200 zł i normalnie prawie się rzuciłam na nie, ale rozsądek zwyciężył Po nocy mi się będzie śniła ta śliczna flaszeczka i balsam... ja bym chyba jednak wolała 50 ml, 30 to prawie jak miniaturka już się na Agenta nakręciłam, cała ja quote]
nie dręcz już a w temacie Dzing!, jestem ciekawa czy coś mi zrobi z psychiką
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
2006-12-30, 16:43 | #239 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A do mnie dziś dotarła paczka z edp Yohji Yamamoto i w środę leci do nowej właścicielki .
Zapach trwały i miły, ale ma jedną dla mnie sporą wadę - do złudzenia przypomina mi Kenzo Le monde est beau - który przejadł mi się zdecydowanie w czasach licealnych, stąd Yohji musiałam powiedzieć nie . Odrobinę mi żal, bo flakon piękny i szukałam czegoś niekadzidlanego , lżejszego na wiosnę, a tu klapa. Aha, strzał był ślepy. A nową właścicielką być może jest któraś z was wizażanki . |
2006-12-30, 16:46 | #240 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Dobrze więc, milczę i cierpię po cichu a dziś - Zagorsk. Opis taki jaki umiałam, lepszego niestety nie umiałam Uuu, lodowaty podmuch. Pierwsze niuchnięcie przeszywa zimnem i smutkiem. Przyprawy nie są tak słodkawe, nie ma tu ani trochę radości, nie ma miejsca na podziw i upajanie się pięknem, bo jakoś mi głupio. Wypada usiąść w spokoju i bez emocji, bez zbędnych emocji kontemplować. Może lepiej uklęknąć na przeszywająco zimnej posadzce i w samotności zupełnej rozmyślać nad tym, jaki ten świat jest smutny. O jakże to inny zapach niż pozostałe 2 Incense CDG, które wąchałam. Taki dostojny i jednocześnie cichy. Nie ma w nim podmuchów wiatru i chłodu szałwii, jak w Ouarzazate. Nie ma radosnej słodkawej mirry i dźwięku dzwonów jak w Avignon. Czuć wyraźnie w nim bardzo chłodną nutę, gdybym miała określić kolor powiedziałabym – przezroczysty. Druga myśl – zimny szary kolor kamiennej posadzki. Pieprz się chowa za niemożliwą dla mnie do opisania mieszanką przypraw i drzewnego zapachu. Kadzidło z jednej strony nie jest wyraziste i pierwszoplanowe, ale czuć je wyraźnie „z głębi” zapachu. To piękne kadzidło, chociaż bardziej chłodne i „czyste”. Cały Zagorsk jest niesamowicie czysty, chłodny, delikatny ale zdecydowany. Wyczytałam, że Zagorsk to miasto w Rosji. No oczywiście. W Rosji nigdy nie byłam, ale skojarzeniowo idealnie pasuje. Chłód, minimalizm, wielkie niezamieszkane przestrzenie, mocny zimny wiatr hulający po pustych polach. To trzeci Incens CdG, który mogłam poznać (Bjeato - ) i przyznam, że nie mogłabym się zdecydować który kupić, bo każdy jest piękny, oryginalny i nietuzinkowy. Idę dalej wdychać |
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:11.