2006-12-15, 17:54 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Cytat:
chcialam tylko zwrocic uwage na subiektywnosc poczucia czasu, zwlaszcza w takich dosc stresujacej sytuacji (jaka pewnie przezywa zalozycielka watku). mnie sie wydaje, ze po prostu co innego powinno byc glownym kryterium reakcji. ale to tylko moje skromne zdanie. |
|
2006-12-15, 18:33 | #32 |
Zadomowienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Andziullla, czy twój tż próbował skontaktować się z tobą w ciągu tych 3 dni czy zamilkł jak głaz jak to czasem bywa? Czy o czymś jeszcze rozmawialiście?
|
2006-12-15, 19:47 | #33 |
Przyczajenie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Dziś się odezwał.... Zaczął mi tłumaczyć, że to nie o pracę chodzi, w każdym razie nie tylko. Że proza życia go dobiła, że od jakiegoś czasu oddalaliśmy się od siebie. Ja jakoś specjalnie tego nie czułam. No może trochę Ale to co on odebrał jako oddalanie się od siebie ja uważałam, za dawanie mu czasu i poukładanie spraw w tej nowej pracy (swoją drogą już niecierpię tej firmy). Jakoś tak czułam, że to nie tylko o pracę chodzi, chociaż nie powiem, namieszała w naszym życiu. I to poważnie:/
|
2006-12-15, 19:59 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
a nie jest troche tak, ze to Ty wlozylas w jego usta slowa, ze kariera jest wazniejsza?? bo jakos moze malo w zyciu widziala i takie tam, ale trudno mi wyobrazic faceta (jakiegokolwiek) mowiacego akurat takie slowa??
A z tego co piszesz to macie maly kryzys w zwiazku... trzymam kciuki, abyscie znalezli porozumienie i wszystko sie poukladalo |
2006-12-15, 20:23 | #35 |
Przyczajenie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
--------------------------------------------------------------------------------
a nie jest troche tak, ze to Ty wlozylas w jego usta slowa, ze kariera jest wazniejsza?? bo jakos moze malo w zyciu widziala i takie tam, ale trudno mi wyobrazic faceta (jakiegokolwiek) mowiacego akurat takie slowa?? A z tego co piszesz to macie maly kryzys w zwiazku... trzymam kciuki, abyscie znalezli porozumienie i wszystko sie poukladalo No niestety, tak powiedział.... Chyba jest łatwiej usprawiedliwić się czymś takim niż przyznać do zaniedbania... |
2006-12-15, 20:49 | #36 | |
Zadomowienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Cytat:
Tak jak wielu dziewczynom wydaje mi się, że zachłysnął się wodą sodową. Proza życia to marne tłumaczenie jeśli się kogoś kocha. Czy ktoś w taki sposób (w sumie niespodziewany) kończący związek jest wart zaufania w przyszłości? Nie podoba mi się to. |
|
2006-12-17, 10:29 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Na początku napisze, że współczuje, Twój (ex)facet zachował się niedojrzale i wyglada na to, że poprostu nie umie sobie zorganizować czasu, podzielić go między swerę prywatną (czyli ty i wasze wspólne zycie) oraz swerę pracy. Jednak nie powiem troche coś mi tu śmierdzi i nie wydaje mi się żeby zaobsorbowanie pracą i robienie kariery, a przy tym zarabianie duzych pieniędzy było tylko i wyłącznie powodem do zerwania. Wydaje mi się że mógł to być jeden z powodów, ale nie jedyny, i Twój ex tak naprawde nie chce się przyznać o co dokładnie chodzi. A to co napisałaś wyżej, że oskarża Cie o to, że oddaliliście się od siebie jest grubytmi nićmi szyte i poprostu szuka usprawiedliwienia dla swojej decyzj. Nie wiem ile czasu byliście ze sobą (podejrzewam że sporo skoro były tak poważne plany), ale uważam, ze zasługujesz na sensowne a nie pokrętne wyjaśnienia z jego strony, ja bym chyba do tego dążyła, chociaż z drugiej strony pewnie byłabym na tyle urazona ze byłby to poniżej mojej godności. Kto wie czy nie zatęskni za Tobą i nie bedzie chciał wrócić, jednak nie wiem czy chciałabym wrócić do takiego faceta i mocno bym się nad tym zastanowiła.
Główka do góry, zajmij się szukaniem pracy, zrób coś dla siebie, zorganizuj sobie tak czas, żeby o nim nie mysleć |
2006-12-17, 17:51 | #38 | |
Przyczajenie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Cytat:
|
|
2006-12-17, 18:11 | #39 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Czasami faceci zmykają do 'jaskini'. Jeśli kocha, to wróci, stara prawda
|
2006-12-17, 19:37 | #40 |
Raczkowanie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Na początku powiem że ci współczuje. Ale moim zdaniem to on Cie już nie kocha i obawiam się, że moze być że poznał jakąs dziewczyne, może nawet w pracy. Ja byłem z moją eks 7 lat, i nie jesteśmy bo po prostu już mnie nie kochała, zdarza sie, ale ja kiedy byliśmy razem, kochając ją byłem gotowy na wszystko dla niej, nic i nikt nie był ważniejszy od niej. Tekst że sie oddalaliśmy, w domysle to twoja wina, bo nie zauwazyłaś, ja jestem nie winny to dowód obciązający, gdyby kochał to by próbował rozmawiac i ratować zwiazek. On próbuje (swiadomie lub nie zrzucić wine za to na ciebie, bo czuje sie winny, wie że jest skur..synem, i nie może spojrzeć ci uczciwie w oczy i co roi, tłumaczy sobie: to ona jest zła, to jej wina, zaniedbywała mnie). Bzdura, nie daj sie nabrać, ja pracowałem, i to dużo, i wracałem do mojej pani jak na skrzydłach, leciałem do domu żeby ją zobaczyć i przytulić. A on, co praca, ehe, zaraz mi kaktus wyrośnie i nie usiąde. wykorzystał cię. To jest o tyle podłe że byłaś po przejściach po co się brałza ciebie, jeżeli co nie był pewien? Jeżeli był, to co zmienił zdanie, ciesz sie że teraz odszedł, zgadzam sie z dziewczynami. Kariera, bo pękne, żadne pieniądze nie są ważniejsze od kobiety którą sie kocha, nigdy kochający facet nie pomysłaby a co dopiero zrobił to co on. Nigdy nie pozwól mu wrócić bo będziesz żałować kiedyś jeszcze bardziej niż teraz. Życze ci żebyś odnalazła prawdziwą miłość, i pamiętaj jeżeli facet każe ci z czegoś zrezygnować dla dobra waszej "miłoścI" (praca, koleżanki, hobby, co klwiek) to wiedz jedno, i mówie cie to z przekonaniem, bo jestem facetem, znam wielu facetów i wiem jak jest: ON CIE NIE KOCHA, znaczy to że traktuje cie jak rzrcz, jak własność, a wiesz co robi się z rzeczami któe sie znudzą ... lądują w koszu, nie pozwól na to!!!!
|
2006-12-17, 20:03 | #41 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Cytat:
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
2006-12-17, 20:15 | #42 |
Zadomowienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Zgadzam się ze SWIETYm. Zakładając nawet najgorszą wersję, że tż palnął głupotę, nie wiem - nie przemyślał tego co mówi (chociaż coś takiego również nie powinno mieć miejsca, gdy mowa o miłości, ale w życiu różnie bywa) to powinien natychmiast uderzyć się w czoło i naprawić swój błąd. Nie za kilka dni, miesięcy, jak np."nowe" mu się znudzi albo nie spodoba albo doceni ciebie. Kiedyś miałam dosyć podobne problemy. Próbując je rozwiązać na różne sposoby i nie osiągając niczego satysfakcjonującego (mój ex (zresztą mąż) nie wysilał się, żeby współpracować) również wyszłam z założenia, że brak jest podstaw z czyjejś strony-czyli miłości. Po jakimś czasie okazało się, że się nie pomyliłam. Nawiązuję do swojej sytuacji, bo poniekąd dobrze komponuje się z tym co napisał ci SWIĘTY-warto przemyśleć na ile się da na chłodno.
|
2006-12-17, 21:07 | #43 |
Przyczajenie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Tak to jest, że sama nie wiem co mam robić dalej. Im więcej i dłużej myślę to dochodzę do wniosku, że "zakrztusiliśmy" się naszym uczuiciem. Na początku było pięknie, tak bajkowo, że aż trudno uwierzyć. Tylko, że wtedy nie było problemów a z biegiem czasu pojawiło się ich coraz więcej: moja mama po udarze, ja przemęczona do granic możliwości i sfrustrowana pracą, potem choroba jego dziadka, jego zmiana pracy i takie obawy czy sobie tam poradzi. Może go idealizuje (choć z drugiej strony, chcę mieć dobre wspomnienia) ale powiedział mi coś takiego, że tak będzie lepiej. A lepiej pod tym kontem, że wiem ile czasu i uwagi i wogóle chciałby mi poświęcić. Jak narazie chcę tylko rozmowy z nim. Żeby mi wyjaśnił co się NAPRAWDĘ stało, co stanęlo między nami. Napisał mi także, że on nie nadaje się do związku, że sprawia mi tylko ból (bo widział jak ja za nim tęsknię itd) i postanowił odejść...
|
2006-12-17, 21:23 | #44 |
Raczkowanie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Dziewczyno, ja nie moge, kurcze jestem facetem, i znam ich wielu, słyszałem tego typu weymysły, które mówili że wymyślają "dla dobra dziewczyny, bo wiesz nie che jej ranic" (kurcze szlachetni). Nie wiem jak jest z wami, ale takiej bzdury jak on pisał to dawno nie słyszałem, masz problemy w domu, siat sie chwieje, cieżki okres, wiec on CIEBIE RZUCA, dla twoje dobra oczywiście, bo nie chce cie ranić, wiec woli zostawić cie na lodzie, jak gówniaż. Powiem jedno, to du..ek, męższczyzna sie tak nie zachowuje, wiem bo nim jestem i znam takich jak ja, i znam też d..pków, którzy rzucali kobiety, kiedy były problemy, bo byli wspaniałomyslni i nie chcieli je ranić, czym ranic!!!!???? Pomocą, wsparciem. Daruj sobie, żadne tłumaczenie nie będzie prawdziwe, to nie jest partner, a jakbyście mieli, nie daj boże dziecko co by chorowało, to co też by cie kantem puścił, bo nie miałby sumienia patrzeć jak sie męczysz i cierpisz. Gościu ma tupet i całkowity brak klasy i honoru. Aż się cały
|
2006-12-17, 21:44 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Andziullla - Święty nie owija w bawełnę i ma rację
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-12-17, 21:54 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Cytat:
kobieto wierz mi czasem pewnych rzeczy lepiej nie wiedziec, a rozmowa pewnie nie wiele zmieni, no chyba ze przyjdzie do Ciebie na kleczkach z glowa posypana popiolem - wtedy to inna sytuacja. |
|
2006-12-17, 22:11 | #47 |
Zadomowienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Ale dla kogo lepiej, a właściwie łatwiej i wygodniej? Dla niego na pewno, jeśli nie chce dłużej się angażować. A może lepiej też dla ciebie, że (było już tutaj o tym wspomniane wielokrotnie) jeszcze w porę pokazał swoje prawdziwe oblicze. Andziullla, złe wspomnienia z czasem umykają, zostają te milsze - nie daj się "przekabacić" tego typu tłumaczeniami.
|
2006-12-18, 10:37 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Nie chce byc złym prorokiem, ani wpadac w jakies domysły ale smierdzi mi tutaj jakąś inną kobietą (kto wie czy nie poznał jakies w nowej pracy), w kazdym razie tak sobie pomyslałam, bo bardzo czesto jak faceci konczą związek stwierdzeniem :że sie do nich nie nadają lub nie chcą sie z nikim wiązać, wola byc sami to zazwyczaj mają już nowy obiekt na oku. Nie pisze tego ot tak sobie, ale na podstawie własnych doświadczeń, niestety bolesnych.
Moja rada taka, zapoomnij o tym d***u tak jak napisał ŚWIETY, on na Ciebie nie zasługuje. |
2006-12-18, 18:43 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Ja jeszcze chcialabym dodac cos na temat samej kariery, nie wiem jak Wy, to odbieracie, ale wydaje mi sie ze w naszych polskich realiach, kulturze czy jezyku to slowo samo w sobie ma wydzwiek taki troche negatywny, lekko zlosliwy czy kasliwy.
Kariera kojarzy sie z jakimis niekoniecznie czystymi spekulacjami itd. Co innego mowic, ze ktos sie realizuje w pracy, spelnia swoje cele a nawet marzenia, jest ambitny. W slowie kariera takiego akcentu brakuje, jest za to sporo ironii. takze troche zdziwilam sie, ze ktos tak powiedzial sam o sobie, nic ponad to. |
2006-12-18, 20:48 | #50 | |
Przyczajenie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Cytat:
|
|
2006-12-18, 21:42 | #51 |
Raczkowanie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
To nie do końca tak jest że faceci są tacy a to tacy, że nie wytrzymują problemów, ja bym ze stereotypów dorzucił: że chodzi nam tylko o sex, że przeleci wszystko co sie rusza i nie kole i na drzewo nie spier..dole; Znam też stereotypy o kobietach: wszystkie są takie same, wszystkie dadzą d...py za kasa, zależy im tylko na kasie, to pustaki, są histeryczne, nie potrafią prowadzić, wszystki to k.wy oprócz mojej matki, i inne. Co mają ze sobą wspólnego. Że wszystkie są nieprawdziwe, i krzywdzące, każdy z nas jest indywidualną istotą ludzką, i każdy odpowiada za siebie. Takimi samymi stereotypami kiedyś w historii posługiwali się ludzie, któzy uważali że ktoś jest gorszy ze względu na kolor skóry, narodowość itp. Nie chce cie obrazić, tylko pokazuje ci że to mylny pogląd. Ja jestem facetem i jestem twardy jak stał, w życiu przeszłem troche, i na prawde twoje problemy, choć dla ciebie są poważne, dla mnie byłyby igraszką, oddechem od moich własnych, gdybym był słaby musiałbym sie poddać, ale takich jak ja jest wielu, facetów i kobiet. Wiem że może ci łatwiej jest zaakceptować jego zachowanie, mówiąć tacy są faceci, słabi, ale ja ci powiem nie, to twój eks jest słaby i głupi, nie faceci, tylko on odpowiada za twój ból, a nie jego płeć i bilogiczne uwarunkowania. Nie po prostu ludzie są różni, w chwilach próby, uczyłaś się o bohaterach, wojownikach, rycerzach, żołnierzach, któzy oddawali swoje życie w obronie innych, ratownicy i inni, czy ci męższczyźni byłi słabi, byli tchórzami, a papież JP II, a Jacek Kuroń, a inni bezimienni któzy walczyli o wolność, wiem że to patetycznie brzmi, te przykłądy ale przerysowując pokazuje ci facetó, któzy nie byli tchórzami, więc jak to jest to są wyjątki, miliony wyjątków jest na świecie, czy po prostu każdy jest inny, jeden facet jest w porządku a inny nie, jedna kobieta jest w porządku a inna nie, jeden człowiek jest silny a inny słaby, jeden jest odważny a inny tchóżliwy. Sądzę że tak jest, trafiłaś albo na tchórza, albo na wyrachowanego typa, któy udaje że boi sie związku bo może mu nie odpowiada on, niektórzy nie chcą obowiazków, wolą życie bez obowiązków (rodzinnych, partnerskich), być yuppi i na luzie. Moźe taka jest prawda. Nie chciałem cie tym postem urazić, ale nie rozgrzeszaj go jego płcią bo on na rozgrzeszenie nie zasługuje i przy tym robiąc to w ten sposób krzywdzisz swoimi sądami innych porządnych facetów. Życzę ci abyś trafiła na męższczyznę a nie na chłopca (delktaie to ująłem).
|
2006-12-18, 22:44 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
oj swiety, andziullla jest zwyczajnie zla i rozgoryczona zaistniala sytuacja (bo kto by nie byl), a Ty sie wdajesz w dyskusje merytoryczna (poniekad Twoje argumenty sa calkiem niezle)
podsumowujac nie ma co generalizowac, dzielic ludzi na plec. Andziullla przestan rozmyslac juz jaki byl ten Twoj ex, bo w ten sposob mozna sie niezle nakrecic i wpasc w dola. Moze sprobuj zrobic cos dla siebie, co zwyczajnie sprawi Ci przyjemnosc, zobaczysz od razu poczujesz sie lepiej |
2006-12-18, 22:55 | #53 |
Raczkowanie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Masz racje Rena, rozumiem ją dobrze, nie potrzebnie mnie poniosło, jakbym kazanie głosił, sorki, wiem że ona nie myśli tego na poważnie, i jest jej źle, ale nie chce tylko żeby go tłumaczyłą, bo stąd prosta droga do wybielenia jego, co nie byłoby dobrym chyba pomysłem, takie jest moje zdanie. Pzdr
|
2006-12-18, 23:09 | #54 |
Zadomowienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Wiesz co SWIETY, żadne "sorki", bo napisałeś bardzo w porządku i na temat.
Najłatwiej jest doradzić, żeby zrobić sobie jakąś przyjemność w takich momentach. Z tym że jest to bardzo chwilowa sprawa, małe zapomnienie. Bo wszystko jest świeżutkie. Natomiast trudniej przemówić skutecznie tak, żeby psychicznie "nastroić się" inaczej, zrozumieć więcej i głębiej, przez co poczuć się silniej i dużo pewniej. Moim zdaniem coś takiego jest bez porównania bardziej pomocne. Żeby wyjść z jakiegoś problemu trzeba najpierw dobrze go zrozumieć i przetrawić. To podstawa. |
2006-12-19, 18:45 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
swiety - elisek ma racje nie ma co przepraszac
elisek - z mojego punkty widzenia wyglada to tak: dziewczyna zostala zraniona, a kazda rana boli, kiedys ta rana sie "zagoi" i stanie sie wspomnieniem, pewnie wtedy jak minie jakis czas, ona nie bedzie go widywac itd, wtedy z perspektywy czasu bedzie mogla to ocenic bardziej obiektywnie, nabierze dystansu, a nawet wyciagnie jakies wnioski. Teraz pewnie boli bardzo i lepiej zeby nawet nie myslala o tym, na rozmyslanie przyjdzie jeszcze czas. Ale to pozniej. |
2006-12-19, 18:59 | #56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
On jakis dziwny jest.Mieliscie wziac slub ,plany byly a on jakby mial chwilowe zacmienie umyslu.Faktycznie odbilo mu.W zyciu nie odsunelabym sie od kogos kto w ciezkich chwilach byl ze mna i wspieral mnie.Rozumiem ze Ci ciezko bo w koncu juz mialas cos ulozone a tu krach , facet dostal na glowe.Powiem Ci to co innym dziewczynom ktore zostaly porzucone wyjdz do ludzi idz zabaw sie na jakas impreze.Wyrzuc to z siebie znajdz sobie zajecia ktore wypelnia Ci dzien i nie bedziesz miec czasu myslec o nim.Pozdrowienia:cm ok: I pisz na biezaco jak sie czujesz.
|
2006-12-19, 20:07 | #57 |
Zadomowienie
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
I pamiętaj andziullla, że jesteśmy tutaj z tobą, życzymy ci jak najlepiej (a wizażanki mają dużą siłę), przede wszystkim jak najszybszego uporania się z "tą" sprawą i oczywiście jak najmniej bolesnego. Nos do góry
|
2006-12-24, 01:46 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 610
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Edytowane przez Mroofcia Czas edycji: 2009-01-29 o 18:03 |
2007-01-02, 16:20 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
andziullla bardzo Ci współczuję
przepraszam, że to powiem tak wprost, ale ten Twój ex to jakiś skończony dupek - jak można zrobić coś takiego ukochanej osobie, a później jeszcze wmawiać jej, że o dla jej dobra.....i tak szczerze mówiąc to podobnie jak niektórym, mocno pachnie mi to inną kobietą..... facet okazał się kretynem, ale ja mocno wierzę, że ułożysz sobie życie, choć na pewno nie będzie Ci łatwo, bo jak pisałaś już ten związek było Ci trudno wejść....ale jesteś młoda, życie przed Tobą, wierzę, że dasz radę i tak w sumie to dobrze, że ten młot zniknął z Twojego życia, bo zasługujesz na kogoś lepszego... trzymaj się ciepło i daj czasem znać jak Ci się żyje |
2016-04-17, 10:35 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: tż wybrał karierę i pieniądze kosztem naszego związku;-(
Wczoraj uslyszalam cos podobnego. Dla mnie to definitywny koniec. Wiele rzeczy oj widele znosilam i jakos z tym zylam ale tego ze wybral swoją karierę zamiast mnie, nigdy nie zaakceptuję.
Dla mnie to zawsze ta " druga połówka" jest na 1 miejscu w zyciu. Nigdy mu nie wybaczę ze prosto z mostu powiedzial o mnie jako o czymd mniej waznym. Taki facet dla mnie przestaje istniec |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.