Moja żałosna historia... ala "czeski film" - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-01-24, 08:43   #1
giganciara
Rozeznanie
 
Avatar giganciara
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Palermo
Wiadomości: 827
GG do giganciara

Moja żałosna historia... ala "czeski film"


Skoro wie już cały świat... To czemu nie miałybyście się dowiedzieć? Bardzo dziękuję jeśli ktoś dobrnie do końca...

Moja historia jest niemal chora. Byłam kiedyś z chłopakiem który bił mnie i poniżał, niektóre wizażanki mogą kojarzyć fakty z przed roku... Poźniej wróżono mi szczęście, że na pewno znajdę kogoś wspaniałego, że wszystko się ułoży kiedy odetnę się od tych awantur i bicia raz na zawsze. A więc... nie ułożyło się. Związek w jaki "wpadłam" (inaczej ująć tego nie mogę...) zaczął wydawać się sielanką, wspólne wieczory, wspólne marzenia. Nie obeszło się bez kłótni, ale kłótnie muszą być, bo oczyszczają atmosferę w związku.

W pewnym momencie coś pękło. Po paru miesiącach. Nagle zaczął drażnić go dojazd do mnie, krzyczał, kiedy napisałam mu więcej niż 2 smsy na dzień, że on nie ma ochoty trzymać ciągle telefonu w rękach, robił mi wyrzuty kiedy raz na parę dni dzwoniłam. Znosiłam - bo co. Byłam szczęśliwa, wystarzczało.

Ale przejdźmy do sedna. Chłopak jest typem, który bardzo ulega wpływom, uwielbia imponować i nienawidzi krytyki swojej soby. Zaczął zmieniać środowisko, zadawać się z ludźmi, którym imponował, od których nigdy nie usłyszał złego słowa. Znalazł nowego "przyjaciela" który zachwycał się każdym jego gestem, naśladował go i schlebiał mu. Nie miałam nic przeciwko, dopóki nie zaobserwowałam, że coś z tym chłopakiem nie jest tak. Nie ważne czy w obecności swojej dziewczyny czy nie, dawał do zrozumienia że kobieta jest mięsem do użytku mężczyzny. Nie reagowałam.

Zaczął się styczeń. W sylwestra pokłóciliśmy się, bo odebrał mój telefon i zaczął wyklinać kolegę który chciał złożyć mi noworoczne życzenia. Chwycił mnie za kurtkę i szarpał. Na drugi dzień wrócił do domu, przestał się do mnie odzywać. W końcu wycisnęłam cos od niego, zdecydował że chce przerwy, nawet na kilka miesięcy, tłumaczył się pracą, szkołą i kłopotami. Ale dogadaliśmy się i wszystko miało wrocic do normy.

Okazało się, że zaczął prowadzić podwójne życie. Wersja dla mnie - nie mam pieniędzy, jestem biedny nieszczęśliwy i nie mam za co do Ciebie przyjechać, w dodatku jestem tak zapracowany, że nie mam ani chwili czasu. Wersja prawdziwa była - piję, odwiedzam knajpy, mam tyle pieniędzy, że mogę postawić każdemu mojemu koledze kilka piw. Sytuacja zaczęła być napięta, raz rozmawiałam z nim przez telefon, stwierdzil ze nie rusza się z domu bo jest bardzo zmęczony, tymczasem rozmawiając z jego przyjacielem (naszym wspolnym znajomym) na gg okazało się, że 10 minut temu zapraszał go na imprezę. Wpadłam w nerwy, postanowiłam jechać na rynek, podswiadomie liczylam że spotkam TŻ. Umowilam sie z tym właśnie kolegą, wypiliśmy po 1 piwie i miałam wracać. Mieszkam pod Krakowem i jedyny dojazd jest pociągiem, bo w godzinach wieczornych autobusów nie ma. I spoóźniłam się na ostatni pociąg. I tak czekał ze mną do 4 nad ranem, bo utknęłam.

Przed wczoraj w nocy TŻ spotkał się z tym kolega. Ten "z wyrzutow sumienia" opowiedział mu naszą "przygodę". Teraz nie wierzę, że to były tylko wyrzuty... gdyż okazało się, ze mu się podobam. I o 1.00 w nocy otrzymalam telefon od TZ, że on o wszystkim wie i "pewnie się z tamtym puscilam, bo co moglismy robic tyle godzin w nocy". Opadła mi szczęka. Sytuacja absurdalna, byłam w takim szoku, że nie umiałam otworzyć ust. Myślałam, że to jakiś żart, że był pijany i impulsywnie naszły go takie myśli. Okazało się, że szukał usprawiedliwienia dla siebie. Bo następnego dnia, dowiedziałam się, że od miesiąca ma dziewczynę. Równocześnie ze mną.

Płacz, histeria.

Kazałam mu wypieprzać z mojego życia raz na zawsze. To było najtrudniejsze zdanie jakie kiedykolwiek wypowiedziałam. Zapowiedział zemstę. Całą noc do mnie dzwonił i wyklinał. Od 6.00 rano przysyła smsy, że jestem dziwką bo puściłam się z jego kolegą, że zniszczy mi życie.

Nie mogę się otrząsnąć. Nie mogę! Jak coś takiego jest możliwe?
Czuję się tak jakby ktoś podłączył mnie do krzesła elektrycznego i "nie zamoczył gąbki"...
Nie proszę o komentarze. Chciałam tylko wyrzucić z siebie ten absurd. W życiu nie czułam się tak poniżona. Jak mogę kochać takiego człowieka?
__________________
giganciara

"uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.."


giganciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 08:58   #2
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Najważniejsze - nie obwiniaj siebie!
Trafiłaś na chama niestety,ale ciesz się,że nie jesteś z nim nadal.

Trzymaj się
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:04   #3
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"


Nie wiem co powiedzieć Domyślam się, że to straszne usłyszeć takie wyzwiska od kogoś kogo się kocha
Ten facet nie jest ciebie wart, skoro nie zaufał ci i tak cię potraktował.

Trzymaj się
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:12   #4
j_marta31
Raczkowanie
 
Avatar j_marta31
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: warmia
Wiadomości: 239
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Nie zawiniłaś, więc się nie obwiniaj. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości!
__________________
Nadzieja - otwarte okno na "może"

Edytowane przez j_marta31
Czas edycji: 2007-01-24 o 09:12 Powód: bląd
j_marta31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:14   #5
giganciara
Rozeznanie
 
Avatar giganciara
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Palermo
Wiadomości: 827
GG do giganciara
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Dziękuję.... ale na ilu chamów można w życiu trafić? Niestety on rozgrywa to tak, żeby całą winę za jego zdradę zwalić na mnie. I nie powiem, ze to w jakiś sposób na mnie nie oddziaływuje. Boli tak, że rozrywa mnie od środka.
__________________
giganciara

"uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.."


giganciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:15   #6
rhapsody
Rozeznanie
 
Avatar rhapsody
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 860
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

ech co za podły...
mam nadzieję, że szybko uda Ci się zapomnieć o nim, spotkać kogoś nowego, z kim będziesz naprawdę szczęsliwa
Trzymaj się
rhapsody jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:17   #7
Bridget
Zakorzenienie
 
Avatar Bridget
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 574
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

giganciaro, trzymaj się ciepło. nie odbieraj telefonów od debila (to i tak zbyt miłe określenie dla takiego kogoś...)
__________________

Bridget jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-01-24, 09:18   #8
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Przykra historia.
Tak jak mówi Momo, nie daj sobie wmówić winy.
Mam tylko nadzieję, że szybko przestanie wyładowywać na Tobie swoje frustracje.
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:23   #9
Belcia
Zakorzenienie
 
Avatar Belcia
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 960
GG do Belcia
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Giga, wszystko się ułoży Ściskam bardzo mocno
zapomnij o tym draniu.Nie jest ciebie wart.
A to że cię obwinia świadczy, że jest pusty (niczym pustak) w środku i zakochany jedynie w sobie.
Facet ma jakieś kompleksy.
__________________


Belcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:23   #10
Kiya
Zakorzenienie
 
Avatar Kiya
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 706
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

kurde co za wieśniak,powiedz że jeśli bedzie Ci szantarzował i straszył to pójdziesz na policje (masz dowody w postaci smsów).
Przykro mi że tak wszystko Ci sie kolejny raz żle ułożyło.
Kiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:28   #11
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Wiesz co, chyba czas najwyższy, żebyś zaczęła się sama szanować! Już pierwsza historia powinna Ci dać do myślenia. A Ty się pakujesz w podobną, ten facet może Cię nie bije (ale szarpanie dobitnie świadczy o tym, że przestaje się kontrolować), ale znęca się nad Tobą psychicznie.

Kobieto kończ to! I nie umarwiaj się, tylko wyciągaj wnioski na przyszłość.

Nie pomyśl sobie też, że jestem bezduszna i nie wiem, co bym zrobiła w tej sytuacji, bo wiem. Mogę to wszystko napisać właśnie dlatego właśnie, że wiem.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-24, 09:29   #12
Westalka
Zakorzenienie
 
Avatar Westalka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 349
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Nie wiem, czy jakiekolwiek słowa są w tym wypadku "na miejscu". Jest mi przykro. Ale wierzę, że będzie dobrze.
__________________
żartowałam!







Westalka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:38   #13
giganciara
Rozeznanie
 
Avatar giganciara
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Palermo
Wiadomości: 827
GG do giganciara
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Napisał mi, że przyjedzie do mnie po klucze. Z nią. Powiedzialam ze nie chce go widziec a klucze przekaze. No powiedcie mi, to nie jest bezczelne? Normalne nie jest to na pewno. Ściska mnie w żołądku. I znowu mam zaczynać życie od początku? Mam dość początków.

Martini masz rację. Nie wiem jakim cudem pakuje sie w takie gow*a. Mam zakladac na samym początku, że facet jest nic nie wart?
__________________
giganciara

"uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.."


giganciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:45   #14
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Nie chodzi o to, żebyś z miejsca zakładała, że facet jest do niczego. Ale sama napisałaś, że jeżeli chodzi o tę sytuację, to nie stało się nagle, tylko to był proces.

Pryztulam Cie mocno, bo naprawde wiem, jak Ci teraz ciezko.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 09:52   #15
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

wierze, że sobie poradzisz z tym trzymam kciuki
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 10:12   #16
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Jak czytam o takich sytuacjach lub sie o nich dowiaduje to mi szczęka opada.

Niektórzy mają takie ukichane szczęście, ze przyciagają negatywne osoby.

Ja bym sobie nie pozwoliła na takie obrazanie, Wyczuł, że jestes słaba i można po Tobie jeźdźić jak saniami po śniegu. Przeciwstaw się. Zmień numer telefonu, nie reaguj. Zachowój sie tak jkaby on nigdy nie istniał.

Bądź twarda kobietką

Pozdrawiam
L.
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:13   #17
SWIETY
Raczkowanie
 
Avatar SWIETY
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 93
GG do SWIETY
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Nie obraź się ale moim zdaniem powinnaś pogadać z jakimś specjalistą, bo widać że zaczynasz pwoielać jakiś wzór, schemat, zadajesz sie z osobami któe Cię nie szanują, nie wiem czy to wynika z sytuacji Twojej w domu czy z charakteru, ale jest faktem, że pewne osoby zwracają uwagę takich typów, może kobiety spokojne, które wydają sie "potulne", przyciągają takich palantów, bo uważają że ona i tak na wszystko się będzie godzić, albo oni to wyczuwają po czasie, kiedy nie prostestujesz i godzisz się na złe zachowanie? Moim zdaniem brak ci wiary w siebie i to sprawia że tak się dzieje, musi popracować nad sobą. Acha ten "kolega" z któym spędziłaś noc na dworcu, to palant, nie zadawaj się z nim, co ty mu sie podobasz i dlatego Cię zdradził i opowiedział wszystko temu typowi, a jkby Cię pobił to co? Moim zdaniem nie zadawaj sie z oboma, ten psedo przyjaciel jest jeszcze gorszy bo podstępny jak żmija, wbił ci nóz w plecy i zdradził donosząc jemu. Zmień znajomych, bo ciężko będzie. Takie jest moje zdanie.
SWIETY jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:21   #18
giganciara
Rozeznanie
 
Avatar giganciara
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Palermo
Wiadomości: 827
GG do giganciara
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

SWIETY ale co tu było do donoszenia? Jestem uważana za osobę żywiołową, pełną energii i pewną siebie. Ale moim błędem jest to, że łatwo się angażuję, jeśli komuś się powierzam to całą swą osobą, poświęcam wszystko co mam... Może w tym tkwi sedno. Nie wiem.
__________________
giganciara

"uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.."


giganciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:25   #19
xyoko
Zakorzenienie
 
Avatar xyoko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Życzę dużo siły
Radziłabym Ci się z nim już nie kontaktować, klucze przekazać przez kogoś znajomego, nie odbierać telefonów. Jeżeli nie da Ci spokoju - zgłosić to na policję! Nie daj się tak traktować!
xyoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-24, 11:26   #20
jaszmurka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Cytat:
Napisane przez Bridget Pokaż wiadomość
giganciaro, trzymaj się ciepło. nie odbieraj telefonów od debila (to i tak zbyt miłe określenie dla takiego kogoś...)


Przyznam się szczerze, że jestem w szoku po przeczytaniu Twoich słów.
To nie Twoja wina, że natrafiasz na samych kretynów (przepraszam za określenie). Ale nie możesz wychodzić z założenia że tak będzie zawsze. Po prostu miałaś "pecha".
Broń Boże się nie obwiniaj! Znam takich jak on- niestety. On chce w Tobie wzbudzić poczucie winy - nic innego. Chce sam oczyścić się przed sobą i przed Tobą. Woli całą uwagę skupić na jakimś absurdalnym wymyśle, że Ty Ty jesteś zła i go zdradziłaś Nie daj się! nie możesz mu pozwolić na to żeby tak Cię traktował! Kawał z niego bydlaka a Ty potrzebujesz prawdziwego faceta!
Nie daj sobie wmówić że jesteś tą złą- raczej odpieraj ataki i mów do niego "co Ty nie powiesz.. złoty chłopczyku "
On teraz nie może dopuścić do siebie myśli, że go zdradziłaś (to, że tylko on tak myśli to inna sprawa), bo została urażona jego duma -ale czy on wie co to w ogóle jest?
Powinnaś jak najszybciej zmienić numer telefonu i gg. Nie kontaktuj się z nim.
A może ten kolega z którym byłaś na piwie to TEN? Myślałaś nad tym?
Wiem, że w tej chwili na pewno o tym nie myślisz

Trzymaj się ciepło i nie pozwalaj się draniowi tak pomiatać. Pokaż mu co stracił i na co Cię stać, no i rzecz jasna że masz go w d.u.p.i.e. po prostu.

Bądź silna i wyrzuć go z serca- wiem że to trudne...ale odżyjesz
__________________
Everything I'm not, made me everything I am.


wyloguj
jaszmurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:27   #21
jaszmurka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Cytat:
Napisane przez giganciara Pokaż wiadomość
SWIETY ale co tu było do donoszenia? Jestem uważana za osobę żywiołową, pełną energii i pewną siebie. Ale moim błędem jest to, że łatwo się angażuję, jeśli komuś się powierzam to całą swą osobą, poświęcam wszystko co mam... Może w tym tkwi sedno. Nie wiem.
Jestem taka sama. Dokładnie taka sama.
Za dużo od siebie daję.. a po pewnym czasie.. ehh
trzymaj się
__________________
Everything I'm not, made me everything I am.


wyloguj
jaszmurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:31   #22
jaszmurka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Cytat:
Napisane przez SWIETY Pokaż wiadomość
Acha ten "kolega" z któym spędziłaś noc na dworcu, to palant, nie zadawaj się z nim, co ty mu sie podobasz i dlatego Cię zdradził i opowiedział wszystko temu typowi, a jkby Cię pobił to co? Moim zdaniem nie zadawaj sie z oboma, ten psedo przyjaciel jest jeszcze gorszy bo podstępny jak żmija, wbił ci nóz w plecy i zdradził donosząc jemu. Zmień znajomych, bo ciężko będzie. Takie jest moje zdanie.
A ja znowu odniosłam inne wrażenie... może właśnie ten kolega chciał dobrze? Wiedział jak wygląda sytuacja z drugiej strony- czyli że to on zdradzał Giganciarę I chciał mu pokazać, że ona też jest coś warta? Żeby nie był taki sam siebie pewien? Głupi pomysł ale faceci tak czasem mają
Może nie mógł patrzeć jak on oszukuję Giganciarę?
Sama nie wiem... ale ja mam o nim ciepłe myśli- może jestem w błędzie.
__________________
Everything I'm not, made me everything I am.


wyloguj
jaszmurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:32   #23
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Ty nic nie zrobilas zlego.

Facet robil cie w jajo. Teraz nareszcie puscilas go kantem i juz bedzie lepiej.

Jemu wydzwanianie sie znudzi. zreszta jakim prawem ma do ciebie pretensje skoro napisalas ze od miesiaca ma dziewczyne? Jesli tak to nie ma prawa otwierac buzi i wypuszczac z otworu gebowego jakiejkolwiek krytyki Twojego zachowania.

Zniszczy ci zycie? jak zacznie sie robic powaznie zglos sprawe na policje.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:33   #24
Asia31
Zakorzenienie
 
Avatar Asia31
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Giganciara nie wiem co napisac normalnie debil.Nie obwiniaj siebie a on niech spada jak najdalej.Trzymaj sie cieplo caluski
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni



MILEGO DNIA
Asia31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:46   #25
giganciara
Rozeznanie
 
Avatar giganciara
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Palermo
Wiadomości: 827
GG do giganciara
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Jasz, dziękuje, wierzę, że jakoś z tego wybrnę... na pewno będzie jeszcze długo bolało, ale podobno kiedy Bóg zamyka drzwi to otwiera okno... Czasem chciałabym nauczyć się obojętości, być niewrażliwa i traktować wszystko z dystansem.

Duma - to jego świętość. Szuka jakiegoś usprawiedliwienia, chociaż doskonale wie, że do niczego nie doszło. Ktoś nawet mi powiedział: "Zabolało go to, że ktoś kto traktuje Cię lepiej niż on się koło Ciebie zakręcił..."

Na gg go zablokowałam, telefonu zmienic nie mogę bo mam na umowę. Kiedyś przestanie.

Dziękuję wszystkim, czasem jesteście mi bliższe niż ktokolwiek.

Ps. Muszę w końcu zmienić ten podpis...
__________________
giganciara

"uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.."


giganciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 11:55   #26
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"


przykro mi....

trzymaj sie, mam nadzieje ze z każdym dniem chociaz troszeczke lepiej jest u Ciebie.....

licze ze juz na takiego chama nigdy nie trafisz
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 12:36   #27
Malaja
Zadomowienie
 
Avatar Malaja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

nie łam się giganciara...musisz uwierzyć w siebie i w innych...naprawdę istnieją dobrzy faceci...wierzę,że takiego spodkasz,a jeśli kogoś poznasz,staraj się nie angażować odrazu,podchodź do tego z dystansem i wrazie gdyby coś było nie tak,będzie mniej bolało Pozdrawiam serdecznie
Malaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 12:47   #28
biiibiii
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

czytając twoją historię, zdanie po zdaniu zamierałam !
moj facet mnie nie bije i nie robi takich scen, ale zachowuje sie podbnie. Nie ma niby kasy na nic a szwenda sie po kanjpach, jak do niego dzwonie czy pisze to potem mowi ze zrobilam sie toksyczna, i generalnie cala ta czesc twojej hisotrii jest identyczna
w dodatku jescze jak do mnie przychodzi to nie bierze ze soba telefonu. a zawsze brał! ciekawe dlaczego...?

Nie łam się, dobrze ze sie uwolniłas od niego, nie zasluzylas na poniezanie !!
biiibiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 13:06   #29
giganciara
Rozeznanie
 
Avatar giganciara
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Palermo
Wiadomości: 827
GG do giganciara
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

o tak, dokladnie, nigdzie nie zabierał telefonu botwierdził, że albo zostawia w ładowarce, albo nie chce zgubić, albo mu nie potrzebny...

mam nadzieję biibiii że Twoj facet nie okaże się taki sam jak mój...
__________________
giganciara

"uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.."


giganciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-24, 13:35   #30
et-ka
Zakorzenienie
 
Avatar et-ka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 6 202
GG do et-ka
Dot.: Moja żałosna historia... ala "czeski film"

Giganciaro, najważniejsze jest to, że jesteś mądrą kobieta i odeszłaś od tego czegoś, a nie trwałaś na siłę. kochasz go, ale nie jest to Twój pierwszy facet, więc wiesz, że to przejdzie. z czasem. bo tylko on może tutaj pomóc. oczywiście nie utrzymuj z nim żadnych kontaktów, wykasuj jego numery ze wszystkiego, zapomnij.

i trzymaj się ciepło.
__________________

Dyskretnej troski trzeba mi..
et-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:29.