Dlaczego mężczyźni są takimi zazdrośnikami

[monia83]

Piszę, bo może odpowie mi ktoś na to pytanie.Chodzi mi głównie o to że mój TŻ jest bardzo zazdrosny o to że kiedyś całowałam się z innymi chłopakami(jak jeszcze nie bylismy razem).A dokładniej z dwoma.Z pierwszym jak miałam 14 lat-to był mój pierwszy pocałunek, a z drugim prawie dwa lata temu, z żadnym z nich nie byłam.Mój TŻ jak zobaczy któregos z nich to wpada w dziwny nastrój, łapie doła a ja już nie wiem co mam robić w takiej sytuacji.Nigdy go nie zdradziłam i nigdy nie zdradze, bo go bardzo mocno kocham.No ale on wymarzyl sobie ze bedzie mial czysta kobiete nie tknieta przez nikogo, no coz ja kiedys sie z kims calowalam i taka nie jestem.Może ktoś mi doradzi, pomoże co ja mam zrobić żeby on się już z tym pogodzil.Powiedzial ze chce spedzic ze mna reszte zycia, a ja mam mu pomoc o tym zapomniec.Ale jak....?

[Ideth]

On jakiś przewrażliwiony jest chyba Kurde, przecież co było a nie jest nie piszę się w rejestr.. powinien się cieszyć, że go kochasz i zaakceptować wszystko w Tobie, a on się czepia czegoś, czego się nie da zmienić.. jakiś absurd rozmawiałaś z nim o tym? musisz mu wyjaśnić, że taki sposób myślenia sprawia Ci ból, a ciągłe rozpamiętywanie przeszłości może być zadrą w waszym związku..

Heh, to a tak w ogóle, to nie wszyscy mężczyźni są zazdrośnikami u nas to ja jestem zazdrośnikiem

[sSsyLwiaAa]

hmm..cieawe skąd ja zna takie zachowanie..może nie do końca takie jak Ty opisałaś..ale zazdrość to u "nas" nr 1..nie ma dnia bez sceny..i to obojętnie czy coś powiem, czy rozmawiam z innym czy cokolwiek..już sapy i wrrrr...aż nie chce mi się o ty teraz myśleć..hehe..po co psuć sobie miły wieczór, co nie??

a co do Twojego problemu to ja myśle, że;

* jeśli Twój chłopak tak ciągle Ci to wypomina i truje o chopakach sprzed kilku lat to na moje albo z nim jest coś nie tak..bo nie sądze, żebyś Ty była jego pierwszą dziewczyną, z którą się całował..no chyba, że tak jest to wtedy nie wiem..więc może następnym razem jeśli zacznie Ci coś takiego mówić, zapytaj go o jego "przeszłość" w tych sprawach..zobaczysz co wtedy powie..

* i jeszcze jedno..mam pytanie, bo może właśnie o to mu chodzi..może poprostu [jak dla niego] za malo uczuć mu okazujesz..wiem, piszesz, że Go bardzo kochasz..ale czasem jest tak, że chłopak nic sam nie zrobi[nie przytuli, nie pocałuje], nie powie Ci, że np chciałby zebyś go pocaowała..a później ma pretensje o to, że włąśnie tego nie było [np.pocałunku]..czasami tak bywa..[wiem, bo kilka miesięcy temu też to przerabiałam z moim Jackiem..]..chłopacy już tak mają..nic nie powiedzą, a później się czepiają..

uUu..ale się rozpisałam..wiem, że pewnie składnia tej wypowiedzi siada przy 1 słowie..hehe..ale mam nadzieję, że jakimś cudem udało się odgadnać co chciałam Ci przekazać.. =P ..

[monia83]

Tak rozmawialismy na ten temat wiele razy i to glownie jest przyczyna naszych klotni.Ja mu wiele razy tlumaczylam ze gdyby on nawet kiedys byl z jakas dziewczyna to by mnie to nie obchodzilo dlatego ze teraz jest ze mna i to jest nowy rozdzial w naszym zyciu, ktory napiszemy raze.A on mowi ze jest inny, ze ma inne zdanie na ten temat.Jak ja mam go wkoncu przekonac zeby zapomnial o tym co bylo i zaczal sie cieszyc tym co jest.

[cytrynowo_piaskowa]

Ja myśle ze do przeszłości partnera trzeba umieć nabrać dystansu, do mnie to przyszło z wiekiem i w połączeniu z zaufaniem do TŻ działa bez zarzutów Ale jak sie bardzo chce to zawsze sie znajdzie coś, do czego można sie przyczepic...

[monia83]

Wlasnie w tym problem ja jestem jego pierwsza dziewczyna, nie calowal sie z zadna wczesniej, bo czekal na ta jedyna.

Co do okazywania czulosci to staram sie jak najwiecej, mu ich okazywac,mysle ze to nie dlatego.

Dziekuje za odpowiedz, skladnia ok ja nie zwracam na to uwagi, wazne jest to co mi chcialas przekazac.
Pozdrawiam

[giraffe]

Napisane przez monia83

Wlasnie w tym problem ja jestem jego pierwsza dziewczyna, nie calowal sie z zadna wczesniej, bo czekal na ta jedyna.

Co do okazywania czulosci to staram sie jak najwiecej, mu ich okazywac,mysle ze to nie dlatego.

Dziekuje za odpowiedz, skladnia ok ja nie zwracam na to uwagi, wazne jest to co mi chcialas przekazac.
Pozdrawiam

Powiedz mi czy ta Jego zazdrość odnosi się tylko do przeszłości, Twoich byłych?? Czy też zazdrość dotyczy Twoich wyjść gdzieś samotnie itp. Czy zazdrosny jest jak się spotykasz z kimś innym, chodzisz sama do pubu itp ??

[Fioletto]

to trochę przykre, że twój chłopak wypomina ci zdarzenia z przeszłości, tym bardziej, że chodzi o taki, moim zdaniem, drobiazg. on wymarzył sobie "nie tkniętą" dziewczynę? przecież mowa jest o pierwszych pocałunkach, miałaś 14 lat, chyba nastoletnie marzenia o księciu na białym koniu i "pierwsze miłości" nie stanowią zagrożenia dla związku dorosłych ludzi?
może twój chłopak nie jest do końca pewny twoich uczuć i dlatego tak reaguje? spróbuj z nim po prostu porozmawiać

[monia83]

Napisane przez giraffe

Powiedz mi czy ta Jego zazdrość odnosi się tylko do przeszłości, Twoich byłych?? Czy też zazdrość dotyczy Twoich wyjść gdzieś samotnie itp. Czy zazdrosny jest jak się spotykasz z kimś innym, chodzisz sama do pubu itp ??

Zazdrość odnosi sie nie tylko do przeszlosci.On jest o wszystko zazdrosny(niestety).

[myShaczeQ]

a On mial "ustna" stycznasc z jakas inna kobieta ?

[monia83]

Napisane przez myShaczeQ

a On mial "ustna" stycznasc z jakas inna kobieta ?

No wlasnie nie, bo czekal na ta jedyna.

[giraffe]

Napisane przez monia83

Zazdrość odnosi sie nie tylko do przeszlosci.On jest o wszystko zazdrosny(niestety).

Hmmm no to cieżka sprawa... Taka zazdrość nie jest dobra na dłuższą metę. Za kilka lat być może bez Jego zgody nie będziesz mogła wyjść z mieszkania.
Albo facet w końcu Cię rzuci bo nie będzie w stanie znieść tej całej swojej zazdrości. Znam taki przypadek :-(
Dopóki on sam nie zrozumie, że ta jego zazdrość jest bezsensowna, to chyba niewiele się da poradzić (a Ty będziesz miała przykrości z tego powodu). Oby się chłopak w porę opamiętał !!

[Thalia2006]

Hmm o taką odległą przeszłość nie powinien być tak zazdrosny. Ja sama jestem zaborcza, no ale tylko jeśli coś dzieje sie w chwili obecnej.. He, w dzisiejszych czasach on chciałby znaleźć nietknietą kobietę.. troszkę dziwne ma poglądy Twój chłopak. Ale musi się z tym pogodzić, zresztą pocałunek to żadna zbrodnia,tym bardziej,że to było tak dawno.. kiedy jeszcze nie znałaś obecnego chłopaka.. Powiedz mu,że szanujesz jego zasady, ale on to,że w przeszłości z kimś tam się całowałaś musi zaakceptować, nie każdy musi mieć takie same te zasady. I nie przejmuj się tym,co on mówi, powinien pracować nad zazdrością, chorobliwą zazdrością.. Długo już jestes z swoim TŻ?

[Fioletto]

No wlasnie nie, bo czekal na ta jedyna.

skoro chce z tobą spędzic reszte życia, to znaczy że znalazł ją w tobie.
ale taka zazdrość tak jak pisze giraffe to nic dobrego. w miłości nie powinno być miejsca dla kontrolowania partnera, podejrzliwości, wyrzutów.

[monia83]

Napisane przez Thalia2006

Hmm o taką odległą przeszłość nie powinien być tak zazdrosny. Ja sama jestem zaborcza, no ale tylko jeśli coś dzieje sie w chwili obecnej.. He, w dzisiejszych czasach on chciałby znaleźć nietknietą kobietę.. troszkę dziwne ma poglądy Twój chłopak. Ale musi się z tym pogodzić, zresztą pocałunek to żadna zbrodnia,tym bardziej,że to było tak dawno.. kiedy jeszcze nie znałaś obecnego chłopaka.. Powiedz mu,że szanujesz jego zasady, ale on to,że w przeszłości z kimś tam się całowałaś musi zaakceptować, nie każdy musi mieć takie same te zasady. I nie przejmuj się tym,co on mówi, powinien pracować nad zazdrością, chorobliwą zazdrością.. Długo już jestes z swoim TŻ?

Qurcze wszystko jest miedzy nami ok. ale do czasu gdy on zobaczy ktoregos z nich i wtedy lapie jakiegos dola, zaczyna ze mna rozmawiac, kaze mi opowiadac wszystko ze szczegolami.Bo chce o mnie wszystko wiedziec.A takie rozmowy zaczynaja mnie meczyc coraz bardziej.
Dzis wlasnie minal rok i 7 miesiecy.

[giraffe]

Napisane przez monia83

Qurcze wszystko jest miedzy nami ok. ale do czasu gdy on zobaczy ktoregos z nich i wtedy lapie jakiegos dola, zaczyna ze mna rozmawiac, kaze mi opowiadac wszystko ze szczegolami.Bo chce o mnie wszystko wiedziec.A takie rozmowy zaczynaja mnie meczyc coraz bardziej.
Dzis wlasnie minal rok i 7 miesiecy.

No przykra sprawa.

Ja się spotykam z moim byłym partnerem często (jest moim sąsiadem) - chodzimy czasami do siebie na kawkę czy piwko, a mój obecny Partner życzy mi w takiej sytuacji miłej zabawy Grunt to zaufanie!!

A odnośnie wypowiedzi Thalia2006 - zgadzam się z tym, że nad charakterem można pracować i opanować swoją zazdrość i jeszcze wiele innych wad.

[monia83]

Napisane przez giraffe

Dopóki on sam nie zrozumie, że ta jego zazdrość jest bezsensowna, to chyba niewiele się da poradzić (a Ty będziesz miała przykrości z tego powodu). Oby się chłopak w porę opamiętał !!

Wlasnie chcialabym zeby wkoncu zrozumial, ze ta zazdrosc nie ma sensu.Mi sie wydaje ze dobrze by bylo gdyby on porozmawial na ten temat z jakims swoim kolega, zeby ktos inny oprocz mnie pokazal jak widzi taka sprawe.Jesli ja mu tlumacze ze jego zazdrosc jest bez sensu to, to do niego nie dociera.

[agnieszka k]

moj reaguje tak samo jak autorki posta. a nawet wydziera sie na mnie oto.

[Fioletto]

szczerze mówiąc, nie rozumiem, dlaczego to tak ważne dla twojego chłopaka. jesteście tak długo razem, planujecie wspólna przyszłość, jakie znaczenie mają takie szczegóły?
a może chodzi o coś innego? czy rozmowy na ten temat zaczęły sie niedawno, czy też powracają od początku związku?

[Fioletto]

Grunt to zaufanie!!
i tu się zgadzam w mojej sytuacji (związek na odległość) nie wyobrażam sobie braku zaufania do partnera

[giraffe]

Napisane przez Fioletto

Grunt to zaufanie!!
i tu się zgadzam w mojej sytuacji (związek na odległość) nie wyobrażam sobie braku zaufania do partnera

Mój związek też jest na odległość - może dlatego właśnie inaczej podchodzimy (ja i Ty) do kwestii zaufania!!

Pozatym wyznaje taką zasadę, że nie pytam mojego Partnera o szczegóły jego poprzednich "zawiązków" (w cudzysłowiu gdyż ciężko nazwać związkami, przygody na jedną noc). Tzn wiem co nieco na ten temat - ale tyle, aby nie drażniło mnie to (bo jednak człowiek potrafi być zazdrosny o przeszłość). Sama mam swoje wspomnienia - i szczerze mówiąc do wielu rzeczy się mojemu partnerowi nie przyznałam i nigdy nie przyznam - bo i po co?? Nawet jakby pytał - to nie powiedziałabym mu wszystkiego(choć TROCHĘ jednak wie - bo to niestety nie uniknione). Dobrze napisała IDETH "co było a nie jest nie pisze się w rejestr".

[sSsyLwiaAa]

hmm..wiesz co, tak się zastanawiam..i biorąc pod uwagę wszystko co napisałaś i co chyba najważniejsze jak długo już z sobą jesteście to wydaje i się to coraz bardziej dziwne..on od samego początku się o to czepiał czy teraz jakoś niedawno go to naszło?? bo spójrz na to z innej strony..mówi Ci, że czekał na tą jedyną..no ok, chciał to czekał,.. w końcu ją znalazł i po tak długim czasie..bo rok i 7 miesięcy to jednak sporo..wypoina Ci coś co działo się tyle lat temu..wiem, że to co teraz napisze mże zabrzmieć trochę chamsko, ale tak myślę..może on poprostu na siłę szuka powodu aby to wszystko skończyć??może nie podoba mu się coś innego..do czego nie chce się przyznać?? może powinnaś spojrzeć na Wasz związek z innej strony i zastanowić się czy ostatnio coś sie wyraźnie zmieniło w jego zachowaniu..??..sama już nie wiem..sprawa wydaje sie niby prosta, bo niby najlepszym rozwiązaniem na takie spory jest rozmowa..[ w moim przypadku rozmowy dużo dają, jednak nie zawsze na długo..].a jeśli u Ciebie to nie pomaga to już sama nie wiem..ale radze Ci przyjrzeć się temu c jest między Wami z każdej z możliwych stron..

buziaczki..:c mok:

[monia83]

Wlasciwie to dowiedzial sie o tym ze calowalam sie z 2 chlopakami juz na samym poczatku, po ok. 3 tyg. bycia razem.O tym z ktorym calowalam sie 3 mies. przed nim dowiedzial sie od razu i bardzo go to bolalo, cierpial dlategoze on juz sie we mnie podkochiwal od dluzszego czasu(jak sie nie dawno dowiedzialam- to od ok 3 lat-zanim bylismy razem).A gdy widzialam jak cierpi widzac tego chlopaka na ulicy, to nie powiedzialam ze ten z ktorym sie calowalam jak mialam 14 lat jest z naszej miejscowosci tylko ze z Gdanska(tam mam rodzine).No i 2 tyg. temu rozmawialismy, tak mocno wiercil, drazyl, peklam i powiedzialam ze ten z ktorym sie calowalam jak mialam 14 lat jest z naszej miejscowosci.Wtedy chcial ode mnie odejsc-dlatego ze przez 1,5 roku go oklamywalam.Pozwolilam mu na odejscie, ale tej samej nocy wrocil i powiedzial ze nie moze beze mnie zyc.Teraz musze odbudowac to co zniszylam, bo on juz mi nie ufa.

[Fioletto]

dokładnie- szczegóły z przeszłości najczęściej zamiast uspokoić ciekawość, względnie zaniepokojenie partnera, tylko uruchamiają wyobraznię i z w gruncie rzeczy nieistotnej sprawy może powstać ogromny problem.

[et-ka]

dziewczyno, zachowanie Twojego TZta zakrawa o paranoję.
czemu Ci nie ufa? bo kiedyś miałaś swoje życie bez Niego? przecież tego się nie zmieni, nie wyrzekniesz się tego. prócz tego sama mu o tym powiedziałaś, więc powinien się cieszyć, że nie ukrywasz nic przed nim. a on Ci nie ufa?
jasne, okłamałas go..ale to przez to jakim on jest czlowiekiem. nie chcę tutaj usprawiedliwiać kłamstwa, ale to jestm po części zrozumieć..
a Ty powinnaś mu się przeciwstawic i powiedzieć, że mówiłaś na ten temat wystarczająco dużo, teraz już to jest dla Ciebie nieważne i nie widzisz sensu by wracać..a nie mu opowiadać.

jednak wydaje mi się, że jak Twój TŻ się nie zmieni, to cięzko będzie Wam utrzymać związek. no ile on ma lat? 15? bo jak dzieciak się zachowuje..

[Fioletto]

przepraszam cię, Monika, ale po tym co napisałaś mam wrażenie że twój partner jest po prostu niedojrzały. latami o tobie myślał, zdobył cię, jesteście już 2 rok razem, a on myśli o rozstaniu z powodu POCAŁUNKU, jaki miał miejsce PRZED waszym związkiem??? wypomina ci pierwszy całus, którego ktoś z waszego miasta skradł ci gdy miałaś 14 lat???
nie zgadzaj się na taki układ. naprawdę nie musisz przed nim rozliczać się z twojej przyszłości, a on NIE ma prawa w ten sposób cię męczyć.

[monia83]

Fioletto i et-ka Dziekuje Wam madre slowa

Ja musze zastanowic sie nad tym wszystkim i zmienic swoja postawe, bo caly czas myslalam ze to on ma racje.

[sSsyLwiaAa]

popieram..

sama pomyśl..czy warto dalej być z kimś kto nie ma do Ciebie za grosz zaufania?? potrafi kłócić sie o pocałunek..przecież tak na logikę to to normalne nie jest..po tak długim czasie ciągle o tym pocaunku..dla nmie to już zrobiłoby się nudne..i jeszcze zastanów się co z tego będzie za parę lat..będziesz z nim szła ulicą, spokasz kumpla, powiesz "cześć" a on Ci zrobi afere..na moje to bardzo prawdopodobne..

no ale to w sumie Twoja decyzja, my możemy tylko doradzić...i tak zrobisz co zechcesz..

[Fioletto]

Monia jeszcze nie jest za pózno, jeszcze może się dobrze między wami poukłada.
ale powiedz stanowczo NIE takiemu rozgrzebywaniu drobiazgów i takiej....co tu dużo mówić.... dziecinnej postawie. zazdrość może być naprawdę niebezpieczna, może przerodzić się wręcz w obsesję, w przekonanie, że drugi człowiek jest moja własnością. a to nie jest juz miłość. tylko choroba.

[Ideth]

Napisane przez monia83

O tym z ktorym calowalam sie 3 mies. przed nim dowiedzial sie od razu i bardzo go to bolalo, cierpial dlategoze on juz sie we mnie podkochiwal od dluzszego czasu(jak sie nie dawno dowiedzialam- to od ok 3 lat-zanim bylismy razem).

Wiesz, mój obecny chłopak podkochiwał się we mnie z przerwami od początku liceum, swojego poprzednika znał i jakto mi powiedział później "nóż mu się w kieszeni otwierał, jak go widział!" ale nigdy mi nie wypominał poprzednich związków, chociaż wiem, że jestem jego pierwszą dziewczyną. Owszem była pewna sytuacja jeszcze zanim byliśmy razem, która hmm wylała na niego kubeł zimnej wody, i było to z mojej winy, bardzo go skrzywdziłam, i bardzo nad tym ubolewałam, ale on stwierdził, że mnie kocha i po prostu musi być ze mną, i mimo wszystko zaczął się na powrót o mnie starać.. co prawda, przez jeszcze ponad pół roku czasami łapał doła, jak sobie przypomniał tą sytuację, ja zresztą też, bo dla mnie to również było przykre.. ale porozmawialiśmy o tym jeszcze raz i doszliśmy do wniosku, że rozpamiętywanie tego i rozdrapowanie bolesnych dla nas obojga ran może zniszczyć wszystko.. Dziś jesteśmy bardzo ze sobą szczęśliwi, a do zamierzchłej przeszłości nie wracamy sądzę, ze musisz mu postawić sprawę jasno, ze w ten sposób on niszczy wasze uczucie i wasz związek, bo taka jest prawda..

powodzenia