2003-12-08, 14:36 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
smak dzieciństwa:)
dziewczynki ,co wam sie kojarzy z dzieciństwem chodzi mi o smak dosłownie dzieciństwa,potrawy itp.
ja pamiętam smak czekoladek,bananów ,pomaranczy przywozonych z zagranicy które miałam przez pól roku albo i dłużej pamiętam smak wylizywanego Visolvitu z torebki , guma donald, bułki z pieczarkami zjadane po szkole i popijane obrzydliwa oranzada z woreczka . a jaki jest wasz smak dzieciństwa? pzdr. paula |
2003-12-08, 15:03 | #2 |
Raczkowanie
|
Re: smak dzieciństwa:)
oj tak. I jeszcze Akron (takie żółte tabletki na gardło), guma do żucia takie kwadraciki iryski, ciepłe lody, blok (taki niby chałwopodobny) i takie coś co nie pamiętam jak się nazywa taka tabliczka, przypominająca wyglądem płytę pilśniową, takie słodkie, grube, pyszne. Colera moze ktos wie o co mi chodzi??? I takie karmelki białe o migdałowym smaku, i lizaki koguciki czerwone w biało-czerwono-niebieskim papierku. O matko jak było cudnie!!!
|
2003-12-08, 15:10 | #3 |
Wtajemniczenie
|
Re: smak dzieciństwa:)
ja pamiętam takie miśki waflowe, a w środku była taka słodziutka pianka, mmmmmm pychotka
I jeszcze cukierki kukułki, jak chodziłam do przedszkola i tata mnie odbierał to zawsze miał dla mnie kukułkę, bardzo miło wspominam te czasy
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji arte infantil R jak Remont |
2003-12-08, 15:24 | #4 |
Zadomowienie
|
Re: smak dzieciństwa:)
dodaję jeszcze gumę turbo i pamiętne obrazki, zbierałam z rodzeństwem , wata cukrowa, oranżada we woreczku, woda sodowa, ser smażony własnej roboty oraz serek biały również domowy, sople z garażów były najlepsze , oraz mrożone banany od cioci z ameryki , tak tak, dzieci niemogły się doczekać i wcinały mrożone . Ze smakiem dzieciństwa kojarzy mi się worek słodyczy mojej starszej siostry, która chomikowała je przez rok, a potem wyjeła usiadła i to czego niemogła zjeść dawała nam- czyli bratu i mnie, co prawda słodycze miały biały nalot a i tak smakowały cudnie . Ochydna potrawa: zupa szpinakowa z jajkiem, bleeee, miałam to coś jeść u sióstr zakonnych, bleee niezjadłam pogmerałam pogmerałam i odstawiłam talerzyk. Nefretete ps. przypomniały mi się mordoklejki, takie lizaki czerwone w kształcie zwierząt, wkładało się całe do buzi i był spokój na ok.20 min. - surowe ciasto drożdżowe, krem( który babcia ukręciła wnukom na wakacjach, chciała oduczyć nas wyżerania mamie w kuchni, dzieci były zielone a babcia stanowcza, wiec... ], kiełbasy, parówkowe i szynka krakus z nie istniejącego juz Tormięsu- mój dziadek był rzeźnikiem oraz flaczki. Sangria, którą poiła mnie ciocia, mówiąc , że to sok porzeczkowy, rzygałam jak kot.
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2003-12-08, 15:32 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Re: smak dzieciństwa:)
ja jeszcze dodam lizaki robione z cukru w domu, rodzice formowali z nich takie kwadraciki za pomocą pudełka od zapałek
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji arte infantil R jak Remont |
2003-12-08, 15:52 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
|
Re: smak dzieciństwa:)
o taaak ... smak dzieciństwa Tradycyjnie ciepłe lody , zimna oranżada we woreczku ze słomką , gumy do żucia takie kolorowe kulki - czeskie chyba , raz na jakiś czas po wizycie w Pewexie DMUCHANA CZEKOLADA - dokładnie raz na rok , lizaki z gwizdkiem , cienkie PARÓWKI w puszce , nawet krówki i kukułki miały inny smak .
Pamiętam kolejki i nieziemski smak metki ze sklepu mięsnego i parówek na kartki - jak to wszystko wtedy smakowało . Oj jak ja to lubiłam Smak dzieciństwa to dla mnie jeszcze zsiadłe mleko , pierogi z kapustą robione przez moją babcię , CIASTO NA MAKORON POŁOŻONE NA PIECU z czarnymi bąbelkami . Uwielbiałam jak byłam mała : zimną śmietanę + zimne kluski i na to cynamon z cukrem , albo chłodnik z wiśni . I SZPINAK - mogłam jeść go codziennie i pamiętam jak bałam się jajek z ostrym chrzanem Obecnie w sklepach jest wszystko - kiedyś nie było nic , albo było mało . Może dlatego tak bardzo chciałabym poczuć te smaki jeszcze raz - właśnie teraz . |
2003-12-08, 16:00 | #7 |
Raczkowanie
|
Re: smak dzieciństwa:)
ojej! Ciasto na makaron z pieca !! Pamiętam, oczywiście!!!
|
2003-12-08, 16:00 | #8 |
Rozeznanie
|
Re: smak dzieciństwa:)
Dla mnie smak dzieciństwa to przede wszystkim poziomki ze śmietaną i cukrem. Rosło toto u dziadka na działce w ogromnych ilościach dosłownie wszędzie. Pod innymi krzakami, pod drzewkami owocowymi itp. Od końca maja do pierwszych śniegów. Dlatego nie mogę zrozumieć, że teraz poziomki takie upiornie drogie. Również smażone przez babcię konfitury z tychże poziomek.
Poza tym oranżada w proszku, Polo Cocta (którą potem zastąpiła Pepsi Cola), bawarka albo kawa inka z mlekiem do śniadania, Glucovit wyjadany babci w sekrecie. Aha i jeszcze taka żółtopomarańczowa odmiana pomidorów, które dziadek sadził specjalnie dla mnie, bo na zwykłe byłam uczulona. |
2003-12-08, 16:51 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: smak dzieciństwa:)
Miski waflowe - o tak tak TAK!!!!!!!!!!!!! Ale bym sobie teraz zjadla... Pamietam jeszcze oranzade i krowki (babcia mi zawsze dawala pare zlotych, zebym sobie kupila). Ach, co za czasy!!!!!!!! Nie ma juz i prawdziwej oranzady, i babci niestety. chlip chlip
|
2003-12-08, 19:09 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Bo nie tylko smaki Poczytajcie i powspominajcie (szczególnie dla nieco starszych bo nastolatki to chyba juz nie pamietają... )
http://www.aiw.cad.pl/kultowa.html |
2003-12-08, 22:45 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Ja niestety byłam tadkiem niejadkiem i z tamtego okresu pamietam najbardziej Visolvit wolałam go od Wibowitu, bo byl pomarańczowy , miał takie kuleńki w sobie a nie proszek i uwielbiałam jak sie pienił a jadłam go najczęściej maczając w nim palec
Oranżade kolorową w butelkach, rany smakowała landrynkami gumy balonowe Donald i zimne lody Poza tym kozaki Relaksy, rajstopy grube wałkujące się w okolicach kolan i buty juniorki oraz fartuszki szkolne i tarcze No ja mam takie smaki dzieciństwa
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... " NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
2003-12-08, 23:45 | #12 |
Rzabbocop
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Ciasteczka z płatków owsianych z kakaem domowej roboty, oranżady nie lubiłam, 101 potraw z parówek, zimne mleko z butelki, zapach świeżo zmielonej kawy, jogurt truskawkowy,
wyroby czekoladopodobne (szkoda, że niejadalne) A inne wspomnienia - białe PEPEGi wybielane pastą do zębów nivea , pasqdne lale z identycznymi fryzurami żołnierzyki (hyhy koledzy przychodzili bawić sie do mnie, bo miałam całą armię ) , gryzące rajtki, jeden program w telewizji, komiksy i czyn społeczny |
2003-12-08, 23:49 | #13 |
Rzabbocop
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
No i jeszcze "Szadoki i Żybisy" przed telerankiem
|
2003-12-09, 07:05 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 66
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
[B]moje wspomnienia....to zapach pomidorów z namiotu dziadka, czekolada "Bursztynowa" na kartki, no i "czekolada w proszku" z paczek ze Stanów. Dziadek wyznaczał mi dzienną działkę tego specyfiku<b/>
|
2003-12-09, 09:13 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Gumy: Hubbabuba, Mamba, Donald, Turbo, kulki, a później jeszcze takie strasznie kwaśne z sokiem truskawkowym w środku. Ciepłe lody, po których nota bene się kiedyś pochorowałam i przestałam je jeść. Mandarynki zawsze na Święta i torcik Wedlowski. Lody z automatu.
A z domowych wyrobów zupa jagodowa... Mniam mniam. A, i grzanki z piekarnika. |
2003-12-09, 10:05 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 534
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
teleranek w kinie, gryzące rajtuzy - bleee, czapka kominiarka, która gryzła w szyje, smak PRAWDZIWEJ szynki hmmmm...
Czy wy też zbirerałyście pocztówki i opakowania od czekolad (tzw. sreberka )? I pamiętam ze zawsze w lecie podstawową zabawą było robienie zupki: trzeba było obejść wszystkie okoliczne trawniki, zebrać możliwie różnorodne chwasty i zrobić zupkę. Do dzisiaj pamiętam gdzie rosną "fasolki" i stokrotki |
2003-12-09, 10:19 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Re: smak dzieciństwa:)
a ja najbardziej pamietam nie brak czegokolwiek, ale sad u moich dziadkow - wtedy w stanie najwiekszej swietnosci I korytarze w gąszczu malin ciągnące sie przez kilkaset metrow, orzechy, węgierki, biale porzeczki sloneczniki jablka, gruszki itp slowem wszystko co prawdziwa babcia w swoim sadzie posiadac powinna
Do pewexu chodzilam tylko po gumy do zucia z kaczorem Donaldem i to bardziej dla komiksow obrazkowych bo akurat za gumą do zucia nie przepadam cmoki
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
2003-12-09, 11:07 | #18 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: smak dzieciństwa:)
BANAN
W wieku bardzo powaznego faceta (czytaj: 5 lat) do sklepu 100 metrow od mojego domu przywiezli... banany. Jak dzisiaj pamietam, jak chcialem biec szybciej do domu po pieniazki, ale powietrze bylo takie geste, bylem zbyt wolny... Tak sie balem, ze wykupia zanim wroce i stane w kolejce. Final sprawy byl taki, ze kupilem sobie banany za cale 10 zl (cos ok. 3 kg) i zanim donioslem siatke z bananami do domu, pochlonalem wiecej niz polowe - odruch calkiem naturalny, bo matki tego okresu mialy silny odruch chomikowania, wiec pewnie mialbym wydzielane po jednym bananku dziennie Do dzisiaj nie moge patrzec na banany, tak sie wtedy obzarlem <hr> BULKI POSYPANE CUKREM ...byly przyczyna tego, ze idac z mama z miasta robilismy wielkie kolo omijajac piekarnie sprzedajaca te bulki. Wchlanialem ich standardowo kilka, po czym juz nic wiecej nie moglem jesc tego dnia, doprowadzajac w ten sposob moja Mame do szewskiej pasji. Czasem zapominala o tym, byla wiec okazja do pokazu Rejtana pod piekarnia <hr> WYROBY CZEKOLADOPOCHODNE ...tak dla mlodszego pokolenia, nie mialy nic wspolnego z czekolada. Byla to sraczkoburaczkowego koloru masa z karmelu i chyba przemielonego papieru do pakowania. Jednak w czasach mojego dziecinstwa czekolade Wedla jadlo sie od wielkiego swieta, wiec na codzien zapychano dzieci taka mordoklejka... A propos Wedla - wedlowskie "barylki" z rumem potrafilem wyczuc na odleglosc ok. 200 metrow, moja Mama juz ich nawet przede mna nie chowala, odkad spadlem i mocno sie potluklem wyzerajac barylki schowane na gornej polce szafy |
2003-12-09, 11:13 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Ami przypomniałaś mi mój dziecięcy zachwyt kiedy spod choinki wyciągało się mandarynki i pomarańcze . No przecież - to się wtedy ,,glamało'' dobrych kilkanaście minut, a teraz to jedna manadarynka znika w sekundkę
|
2003-12-10, 06:01 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 574
|
Re: smak dzieciństwa:)
hmmm...pamiętam jeszcze rydze, pieczone na płycie, takiej prawdziwej kuchni...posypane solą...mmmm
__________________
|
2003-12-10, 14:19 | #21 |
Raczkowanie
|
Re: smak dzieciństwa:)
Moje to smaki frykasów z paczek od rodziny z zagranicy (rodziny sporo to i paczek było dużo): czekolady (prawdziwe!), marcepany, owocki w puszkach i nie tylko, kiełbasy salami itp... A wszystko połączone z moimi okrzykami zachwytu... I szczególne momenty gdy Dziadek zabierał mnie do pewexu, w tajemnicy przed rodzicami...
Pamiętam również smak Vibowitu, wyjadanego paluszkiem z opakowania. I pewien szczególny smak - kremu nivea jadanego wespół z przyjaciółką, z częstotliwością możliwości podwędzenia wyżej wymienionego kremu którejś z naszych kochanych Mam! |
2003-12-10, 14:40 | #22 |
Rozeznanie
|
Re: smak dzieciństwa:)
Eeeeeee wypraszam sobie to że mołode nie znaczy że nie pamiętamy smaków pewnych
jajecznica babcina, swojskie masełko i kako przysyłane od rodziny z niemiec ! takie niemieckie jogurtowe czekoladki o lekko kwaskowym smaku, misie haribo, i kit kat któregoi ostatnio widuję w naszych sklapach pozatym polaska czekolada z takim kogucikiem na kraciastym papierze na 100% polska i niesamowicie dobra taki Lindt sie nie umywa hymm orenżada w proszku a jakże najlepiej było napluć (fuj) i patrzeyć jak sie "burzy" mauricel wspomniała o cieście na makaron podpanalnym na blasze to chyba podpłomyk czy jakoś tak bo moja babcia też taki robiła wspaniały spak klopsów w przedszkolu guma donald i soki donald takie wafelki z naklejkami z jakiejś kreskówki iryski, krówki i takie małe pączki- kasztanki kokosy przysłane w paczce od wujka zrazy , ziemniaki i korniszony a do tego wiśniowy kompot babciny jak mama zrobiła pierwszy i ostatni raz królika hihi w sosie można by jeszcze długo wymieniać |
2003-12-11, 07:21 | #23 |
Zadomowienie
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Pewnie się powtórzę, ale ja to pamiętam tak:
* teleranek * kominiarka - różowa * 5-10-15 * "Domek na prerii", w kazda niedziele, ogladany cala rodziną, tuż przed wyjściem do kościoła * pomidory w 'budach' u dziadków (teraz rzadko kiedy pomidory tak pachną) * podpłomyki na blasze * masło własnej, a raczej babcinej roboty * mleko z pianką , prosto od krowy * "sreberka" tak jak i maja101 też zbierałam i pocztówki też, chyba nawet do dzisiaj gdzieś w domu leżą schowane * oranżada w woreczku * Donaldy * jajko w szklance (całkiem niedawno się dowiedziałam, że to sie nazywa "jajko po wiedeńsku") * "widoczki" - też robiłyście widoczki? układało się jakieś kwiatki, trawki na ziemi i zakrywało kawałkiem stłuczonego szkła ? * przedszkole, w którym dzieci nie chciały się ze mną bawić, do czasu... itd, itp |
2003-12-11, 08:53 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
A właśnie, widoczki! Zupełnie o tym zapomniałam. Najfajniejsze były te z kolorowego szkła.
A i "Domek na prerii" namiętnie oglądałam i 5-10-15. I pomarańczowy kombinezon, który mi się tak podobał, że jak dostałam od babci nowy niebieski to go nosić nie chciałam. No i się babcia obraziła. I Vibovit zjadany z torebki. A pamiętacie takie niby bomby? Do plastikowego pojemniczka z Jajka Niespodzianki wlewało się wodę, wsypywało proszek do pieczenia czy sodę i rzucało. Fajnie czasem tak powspominać. |
2003-12-11, 10:38 | #25 |
Rozeznanie
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Ami napisał(a):
> A i "Domek na prerii" namiętnie oglądałam i 5-10-15. Moje telewizyjne wspomnienia sięgają znacznie dalej. W czasie ferii zimowych był taki program Teleferie, a w nim przez kilka lat serial "Gość ze Smokolandii" o grupce dzieciaków i smoku o wdzięcznym imieniu Smokofilomidanek. Ostatni raz to chyba leciało, jak miałam 12 lat. Czy któraś z Was to jeszcze pamięta? |
2003-12-11, 15:08 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Widoczki! U nas to było nazywane życzeniami, im ładniejszy obrazek, tym łatwiej miało się spełnić życzenie. Tylko myśmy to zakopywali.
I ferie, wakacje, w które rano były takie fajne programy... |
2003-12-11, 16:00 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 807
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
A pamiętacie buty-plastiki (dla dziewczynek jedynie)? Noga się w nich pociła straszliwie, ale gdy pod spód wkładało się kamyka, to się stukało jak dorosła osoba
Granie w gumę I wołanie pod oknami Maa-mooooo, bo nie chciało się lecieć na 3 piętro Klocki Lego Technic (kupione w Pewexie), które układałam razem ze starszym bratem. Włażenie na trzepak, dziw, że karku nie połamaliśmy Cyganie chodzący pod balkonami co niedziela. Wszyscy wylegali na balkon popatrzeć, czasem się rzuciło pieniążka Zupa owocowa w przedszkolu zjedzona 1 raz w życiu. Że tak powiem, wyszła, którędy weszła i już nikt mnie nie zmuszał do tej ohydy I pyszne "pampuchy", czyli bułki na parze polane musem truskawkowym, mniam mniam. Okropne rajtuzy i toporne Relaxy, fajne baletki i tenisówki (szczytem marzeń były takie haftowane ), podkolanówki, które rolowałam w dół, bo mi przeszkadzały |
2003-12-11, 18:07 | #28 |
Zadomowienie
|
Re: wspomnienia z dzieciństwa:)
Komi napisał(a):
> A pamiętacie buty-plastiki Nooo jaasnee, jak moglam zapomnieć. Plastiki, mialam pamietam 2 pary rozowe i biale na takim maleńkim obcasiku (tzw. "kaczuszce") i one tak strasznie stukały > Granie w gumę no jasne grało się, aż do "szyjki" |
2003-12-11, 18:55 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: smak dzieciństwa:)
Baaaaaardzo dużo z tego
http://www.aiw.cad.pl/kultowa.html Ups, nie zauważyłam, ze Donia to dała To jeszcze dorzucę w kontekście dobranocek i filmów http://www.republika.pl/donia_marita/prl.htm http://nostalgia.tv.pl/ http://www.e-zone.pl/na/na012250.php
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2003-12-11, 20:28 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 581
|
Re: smak dzieciństwa:)
a ja pamiętam wisolwit wyjadany językiem z opakowania, gumy donald z historyjkami, zbieranymi w pudełku oklejonym muszelkami i pierwszy banknot 10 zł który przeznaczyłam na kulkę lodów
ale najlepiej pamiętam mamę kolegi, który z rodziną przeniósł się do Kanady, gdy miałam 10 lat; codziennie wołała: STAAAASIUUUU, OOOOBIAAAAD! Mieszkali 3 domy dalej, ale zawsze było słychać |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:37.