'hotelowa dieta'??!! :/

[trzykrotka]

kolejny wątek wyjazdowy... niedługo zamierzam wyjechać za granicę, cieszę się jak nie wiem co... tylko tak sobie myślę, jak tu się rozsądnie odżywiać podczas takiego wyjazdu?? wiadomo, wikt hotelowy to z reguły 2 posiłki typu 'jesz,ile chcesz'... czyli 2 duże zamiast 5 niewielkich, rozłożonych w czasie i rozsądnie skomponowanych...; trudno też zjeść mało, a potem szykować sobie dodatkowe posiłki - bo raz, że do sklepu zwykle daleko (lub bardzo daleko!), dwa, że z hotelowej restauracji nic wynosić nie można
co radzicie? głodzić się nie mam zamiaru, ale opcja 2 wielkich posiłków w ciągu dnia też mi raczej na zdrowie nie wyjdzie :/

[kaaasik]

Hej
miałam ten sam problem przed wyjazdem. Ale jak sie okazało zupełnie niepotrzebnie. Na sniadanie najadałam się do syta i w zasadzie starczało mi do kolacji ( takie dobre rzeczy mniam mniam). Jadłam o wiele więcej aniżeli tu w domu, sama się sobie dziwiłam, ale wszystko tak smakowicie wyglądało że po prostu trzeba było spróbować. Sniadanie jadłam pózno bo przed 10 a kolacje o 18.30.Na pewno dużo piłam wody, strasznie ciepło było . Oczywiście dużo pływania na basenie i w morzu co dawało super samopoczucie. Ale co miłe i fajne szybko się kończy niestety
Powrót z wakacji, niby normalne jedzenie ale mniej ruchu i efekt w postaci 2 kilo więcej w ciągu tygodnia.
I znowu trzeba jakoś dietke zacząć i troszkę sie poruszać

Pozdrawiam i zyczę udanego wyjazdu

[trzykrotka]

dzięki serdeczne za odpowiedź wiesz, ja się obawiałam, że 2 duże (pewnie duże,bo różne pyszne rzeczy będą kusić...no i to jedyna szansa,żeby się najeść) posiłki zamiast 5 mniejszych rozregulują mi przemianę materii, słyszałam, że jednak powinnam się starać jeść 5 razy... tylko jak wolałabym zrobić tak jak i Ty; zamiast uprawiać ekwilibrystyki jedzeniowe - uprawiać sport, basenik etc mam nadzieję, że, jeśli nawet nie schudnę, to chociaż nie przytyję... drogie Wizażanki, a co Wy radzicie?

[trzykrotka]

[QUOTE=kaaasik]
Powrót z wakacji, niby normalne jedzenie ale mniej ruchu i efekt w postaci 2 kilo więcej w ciągu tygodnia.
I znowu trzeba jakoś dietke zacząć i troszkę sie poruszać

Kaaasik, a co byś radziła, żeby uniknąć przytycia po powrocie z urlopu? ze sportem raczej nie powinno byc problemu (lubię basen, rowerek, mam zamiar zapisać się na regularny aerobik)... tylko ta dieta... naprawdę trudno mi odstawić ziemniaczki i cukierki
Wizażanki udzieliły mi parę rad, dzięki którym łatwiej mi poradzić sobie z wieczornym łasuchowaniem, poprzeglądałam rozmaite wątki na forum... ale nie powiem, żebym była wzorem wszelkich cnót pod tym (i kazym innym dietetycznym) względem co robić
i, kochane Wizażanki, oczywiście cały czas czekam na 'hotelowe' rady im więcej informacji zwrotnych, tym lepiej no i motywacja do zdrowego życia rośnie

[trzykrotka]

... przejrzałam archiwa forum i bardzo podobały mi się rady SmoczkaSmoczku, jeżeli tam jesteś, może Ty mi poradzisz co robić w sprawie tej 'hotelowej' dietki