głodna po basenie!!!co robić?

[trzykrotka]

znacie na pewno to zjawisko: po powrocie z intensywnego pływania (a nawet siłowni czy roweru) jest się głodnym jak wilk! co gorsza, powrót ten jest zwykle późno po południu lub nawet wieczorem i suty obiadek raczej odpada... 2 łyżeczki chudego serka mogą tylko rozeźlić... co robić? pływanie jest zdrowe, ale chcę też wyrobić sobie dobre nawyki żywieniowe... a po powrocie z basenu rzucam się na wszystko jak dziki zwierz

[suzana]

czyli nie jesz po treningu? bo chyba nie zrozumialam

[kalija]

suty obiad to może i odpada, ale np. pierś z kurczaka z warzywami? albo grahamka z chudym twarogiem lub tuńczyk w sosie własnym z twarogiem?? Opcji masz wiele, przecież nie musisz jeść pierogów

jeśli się odchudzasz, to spróbuj po wysiłku odczekać jakąś godzinke zanim coś zjesz...

pozdrawiam

[trzykrotka]

Napisane przez suzana

czyli nie jesz po treningu? bo chyba nie zrozumialam

jem, właśnie problem polega na tym , że jestem tak głodna, że jem za dużo... dużo za dużo i to zazwyczaj wypada w porze późnej kolacji, więc totalnie do kitu... jestem tak głodna, że trudno mi zjeść malutką kolacyjkę, odrobina białka itp. tak, jak jest to zalecane to mnie tak złości i frustruje, że po prostu przestaję panować nad ilością pochłanianego (niezdrowego i kalorycznego!) jedzenia

[suzana]

znam ten bol. po treningu, po posilku potrafi ssac i to dosc ostro ja jem odpowiednią kolacje i wychodze z domu, swietnie skutkuje

[trzykrotka]

Napisane przez kalija

suty obiad to może i odpada, ale np. pierś z kurczaka z warzywami? albo grahamka z chudym twarogiem lub tuńczyk w sosie własnym z twarogiem?? Opcji masz wiele, przecież nie musisz jeść pierogów

jeśli się odchudzasz, to spróbuj po wysiłku odczekać jakąś godzinke zanim coś zjesz...

pozdrawiam

dzięki... ja w zasadzie nie tyle się odchudzam, co pilnuję wagi... ostatnio przybyło mi ze 3 kg, wolałabym albo się ich pozbyć, albo przynajmniej zahamować proces ... z tym odczekaniem to jest tak, że oczywiście nie jem natychmiast po wyjściu z basenu (czy siłowni), powrót do domu zajmuje mi min. 45 min. ...w tym czasie czuję się coraz bardziej głodna i zła... w końcu wracam do domu i opróżniam lodówkę... próbowałam zadowolić się malutką porcją białka, typu pół puszki tuńczyka w sosie własnym, ale szczerze mówiąc mam wrażenie, że tylko pobudzam apetyt... a może to dlatego, że jakby z założenia frustruje mnie fakt, że muszę zjeść MALUTKO
tuńczyk z twarogiem...hmmm nie pomyślałam o takim połączeniu, ale brzmi nieżle...jak myślisz, ile tego mogę zjeść bez wyrzutów sumienia
grahamka z twarogiem to też pyszna sprawa, ale słyszałam, że na kolacje nalezy jak ognia unikać węgli

[trzykrotka]

Napisane przez suzana

znam ten bol. po treningu, po posilku potrafi ssac i to dosc ostro ja jem odpowiednią kolacje i wychodze z domu, swietnie skutkuje

"odpowiednią" czyli jaką bo ja też z tym mam problem, że nie umiem wyczuć, jaka porcja jest ok., jaka za mała, a jaka za duża... to też frustrujące, chyba nie umiem zaufać włąsnemu organizmowi jeżeli możesz, napisz, jak u Ciebie wygląda "potreningowa" kolacja?
a potem na dłuuugi spacer, a po powrocie spać

[suzana]

przewaznie jest to twarog, pol kostki. sporadycznie z vasą.

ja wychodze z domu i schodze do chlopaka, bo mieszka dwa pietra nizej w dni treningowe zadko chodzimy na spacery, bo po nich przewaznie chce sie jesc, a ja chodze wczesnei spac ...

[kalija]

Napisane przez trzykrotka

tuńczyk z twarogiem...hmmm nie pomyślałam o takim połączeniu, ale brzmi nieżle...jak myślisz, ile tego mogę zjeść bez wyrzutów sumienia
grahamka z twarogiem to też pyszna sprawa, ale słyszałam, że na kolacje nalezy jak ognia unikać węgli

Nie wiem jakie ilości możesz zjeść, bo nie znam Twojego zapotrzebowania kalorycznego....
Coś mi się jednak wydaje, że się głodzisz... prawda?
Zacznijmy od tego, że jeśli będziesz dostarczać organizmowi zbyt mało kalorii, to Twój metabolizm bardzo się zwolni a organizm będzie magazynować wszystko co mu dostarczysz. Tylko nie pisz mi, że jesteś na 1000kcal, to byłoby stanowczo za mało dla Ciebie (a widzę, że sporo ćwiczysz...)

Owszem im późniejsza godzina, tym bardziej powinno się wystrzegać węgli. Posiłek POTRENINGOWY powinien się jednak składać z białka i węglowodanów w proporcji 2:1. Ostatni posiłek natomiast może być (zaleca się) czysto białkowy (tuńczyk)

A może dla się przełożyć basen/siłownie na wcześniejszą godzinę??

Suzana - chłopak 2 piętra niżej? I zazdroszcze i współczuje

pozdrawiam

[trzykrotka]

Napisane przez kalija

Nie wiem jakie ilości możesz zjeść, bo nie znam Twojego zapotrzebowania kalorycznego....
Coś mi się jednak wydaje, że się głodzisz... prawda?
Zacznijmy od tego, że jeśli będziesz dostarczać organizmowi zbyt mało kalorii, to Twój metabolizm bardzo się zwolni a organizm będzie magazynować wszystko co mu dostarczysz. Tylko nie pisz mi, że jesteś na 1000kcal, to byłoby stanowczo za mało dla Ciebie (a widzę, że sporo ćwiczysz...)

Owszem im późniejsza godzina, tym bardziej powinno się wystrzegać węgli. Posiłek POTRENINGOWY powinien się jednak składać z białka i węglowodanów w proporcji 2:1. Ostatni posiłek natomiast może być (zaleca się) czysto białkowy (tuńczyk)

A może dla się przełożyć basen/siłownie na wcześniejszą godzinę??

Suzana - chłopak 2 piętra niżej? I zazdroszcze i współczuje

pozdrawiam

u mnie wygląda to tak, że faktycznie rano nie chce mi się jeść, coś ew. złapię na drugie śniadanie, obiad normalny (bez zupy i deseru, staram się jeść więcej białka, a troszkę ograniczyć węglowodany)... często w formie zimnego lunchu,bo jestem do wieczora poza domem...nie liczę specjalnie kalorii i nawet nie wiem, ile potrzebuję (pewnie coś z 1800?), tak z grubsza wydaje mi się, że do wieczora zjadam średnio 1000-1400.. tylko, że potem bardzo często łapie mnie wściekły apetyt; a po powrocie z ćwiczeń/basenu to już w ogóle...
to niezły pomysł, żeby ćwiczyć wczesniej, postaram się - ale wiem, że to będzie często niemożliwe co wówczas? jeśli posiłek po basenie miałby być ostatnim - to zastosować formułę potreningową czy kolacyjną
wielkie dzięki za rady, dziewczyny już mi się trochę w łebku rozjaśnia...

[trzykrotka]

aha, nie ćwiczę jakoś wyjątkowo dużo, średnio 3 pełne godziny basenu w tygodniu, czasem rower, codziennie 6W, może włączę jeszcze coś na pupę i uda

[suzana]

co do posilku, to zalezy o ktorej bys cwiczyla. ostatni powienien byc na 2-3 godziny przed snem, prawda?

[Gradisca]

ja po basenie też jestem strasznie głodna, zresztą zawsze po pływaniu, w domu zjadam twarożek lub 2 kanapki grahamki lub jogurcik lub tuńczyka, w międzyczasie robie czerwona albo zielona herbate i zapominam że jestem głodna : )

[kalija]

Napisane przez suzana

co do posilku, to zalezy o ktorej bys cwiczyla. ostatni powienien byc na 2-3 godziny przed snem, prawda?

prawda

[Eleo765]

a może by ten intesywny wysiłek przesunąć na nieco wcześniejszą godzinę a po powrocie zjeść normalną kolację??? przed kolacją wypić szklankę wody (z cytrynką) a na kolację - jeśli masz ochotę zjeść więcej - coś niskokalorycznego, czym można się "zapchać", np. jakieś danie z kapusty, gotowany kalafior czy bokuły itp.

[talla]

Może przekąsić coś niskokalorycznego? W końcu nie jest powiedziane, że wieczorem nie można NIC jeść. Więc myślę, że spokojnie możesz zafundować sobie jakąś małą, zdrową przekąskę i zjeść ją bez wyrzutów sumienia...

Ja gdy wracam z wieczornego biegania w ogóle nie jestem głodna, własnie dzięki bieganiu głód gdzieś ucieka a pojawia się satysfakcja

na mnie działa mycie zębów gdy mnie coś kusi żeby jeść

[suzana]

z tym myciem zebow to jest swieta prawda, na mnie dziala w 90 % przypadkow

[andzya]

na mnie tez dziala mycie zebow

[kumi]

Sprawa nie jest prosta, bo długa

Dobrze,że sie nie odchudzasz,a mimo to pilnujesz wagi. To wazne,żeby dbać o siebie, uważać na swoją dietę, pilnować co sie je, ale nie daj się zwariować.
Jest naprawde mnóstwo różnego rodzaju diet; jedne polegają na jedzeniu zgodnym z przemianami(wg medycyny chińskiej), innne na odpowiednim łączeniu produktów(np.ziemniaków z twarogiem<dla łatwiejszego ich trawienia>, w tym przypadku nie powinno się łączyć białek roślinnych i zwierzęcych), jeszcze inne sposoby to liczenie kalorii,które powoli odchodzić bedzie pewnie do lamusa, bo jak wszyscy dobrze wiemy,ograniczenie kalorii nie zawsze może pozwolić na osiągniecie efektu zaspokojenia głodu i zachowania zdrowia jednoczesnie.

To właściwie temat rzeka. Długo by mówić o różncyh sposobach odżywiania na forum. Wydaje mi się,że jeśli pilnujesz wagi, to odżywiasz się rozsądnie. Chyba nie masz się specjalnie co zamartwiać,że zjesz odrobinę za dużo. Spróbuj tego i owego, a zobaczysz najlepiej co Ci służy, a co nie. Czasem potrawy,które dla jednego są dobre, tzn które łatwo trawi, ktoś inny może trawić wiele godzin. Nie ma na to reguły, bo każdy organizm jest inny. I zależy to od wielu innych czynników: od tego kiedy był ostatni posiłek, czy został już strawiony, z czego sie składał, jak przebiega u Ciebie trawienie, w jakiej ogólnej kondycji jesteś... Bardzo ważne jest też to żebyśmy byli zrelaksowani. Podczas jedzenia i najlepiej między nimi również W stresie organizm "nie może skupić sie" na trawienu. Za dużo energii poświęca wtedy na walkę z emocjami.
Jest naprawdę wiele czynników, wiele diet i sposobów odżywiania.

Pływanie na basenie moze kosztować utratę dużych ilości energii w postaci spalonych kalorii. A jeśli organizm "woła" o jedzenie, dobrze jest go posłuchać. Nauczmy sie słuchać wskazówek naszego ciała, a będziemy żyli zdrowo.

I jeszcze taka mała przestroga!
Osoby, które się odchudzają mylą wołanie organizmu o jedzenie z reakcja frustracji z powodu braku zaspokojenia zachcianki-jedzenia. Czasami od stresu też ssie w żołądku. Warto pomyśleć, czy aż tak bardzo głodni jesteśmy, czy to może jakaś nieuświadomiona przyczyna emocjonalna powoduje,że staramy sie rekompensować niepowodzenia,złe samopoczucie jedzeniem???
Bo przecież jedzenie to taka forma uzależnienia, tyle,że powszechniej akceptowana niż alkoholizm na przykład.

Mam nadzieję, że zdrówko będzie dopisywać.
Z najlepszymi życzeniami - Kumi
Aha, co to jest 6W? Czasem na różnych siłowniach słyszy się slangi-nazy ćwiczeń na przykład. Tej nie słyszałem szczerze mówiąc

[kalija]

ładny art Kumi

aerobiczna "szóstka" weidera (6W) 'jest to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha wykonywane w celu spalenia tkanki tłuszczowej zalegającej w ich obrębie oraz do znacznego wzmocnienia wszystkich mięśni brzucha'
zobacz tu: http://www.sfd.pl/temat144665/

[trzykrotka]

Kumi, dziewczyny, dzięki za rady czasem faktycznie mam wrażenie, że im więcej dowiaduje się o zdrowym żywieniu etc - tym mniej słyszę swój organizm i tym trudniej mi z nim dojść do ładu... w rezultacie mogę mylić frustrację(bo ciągłe wątpliwości rodzą u mnie często frustrację) z głodem... kurczę, ta joga mogłaby mi się przydać... na skołatane nerwy