172 cm i waga 50.

[Chili]

Wlasnie bylam na tej stronie, fakt, iz widzialam wiekszosc z tych fot juz wczesniej, ale to jest przerazajace i czasami sama sie lekam naszego swiata, poniewaz kiedys na swiat przyjdzie moja dziewczynka, a moze i chlopiec, a tak wiele czycha na male istotki nieswaidome zagrozenia [img]icons/icon9.gif[/img]

Powiem wam szczerze, iz gdy bylam nastolatka probowalam wymiotowac, usilowalam sie tego nauczyc, ale na moje szczescie nie potrafie tego robic, nawet teraz gdy moj organizm jest zatruty, bedzie sie meczyl ale nigdy nie zwymiotuje cialo.. hmm.

[palomino]

zlosliwiec napisał(a):
> Obserwowalem juz kilka wypowiedzi Lejki w kwestii anoreksji. Uznalem na poczatku, ze moze jest to jeszcze bardzo cieple wspomnienie. Ale widze, ze ona sie po prostu tym nakreca, podnieca i umartwia... i dlatego w obawie o zbyt napiete sprezynki:

Zgadza sie - tez zauważylam Lejek u Ciebie taką reakcję - to nie jest najzdrowsze przede wszystkim dla Ciebie - za bardzo się tym przejmujesz - musisz trochę dystansu jednak nabrać - to nie jest coś co determinuje cale życie.
A świata zbawic sie niestety nie da.

cmoki Mala [img]icons/icon7.gif[/img] [img]icons/1cmok.gif[/img]

[trojka]

Dziewczyno OPAMIĘTAJ SIĘ - znajomi adoptowali chłopczyka z patologicznej rodziny i byli zmuszeni oddać go do zakładu zamkniętego i opowiadali mi że, jest tam zaledwie kilku chłopców a, 90% stanowią dziewczynki: anorektyczki i bulimiczki - to straszne, chyba nie chcesz wylądować na oddziale psychiatrycznym, w zamknięciu i pod stałą kontrolą.

[palomino]

bul bul bul .... [img]icons/icon12.gif[/img]

Wizaz jak życie - jest bagnem [img]icons/icon12.gif[/img].....wciąga [img]icons/icon10.gif[/img]

Fajnie że już dostalaś haslo [img]icons/icon7.gif[/img]

macham do Vancouver [img]icons/icon40.gif[/img] [img]icons/icon7.gif[/img]
cmoki [img]icons/icon7.gif[/img]

[BabciaWeatherwax]

zlosliwiec napisał(a):
> Bunia
>
> Jakos na swojego nicka musze zarabiac, tak wiec zacieram lapki, dmucham w paluszki i ognia!
>
Dobra, praca to praca [img]icons/icon10.gif[/img]

Tak nam zginal Kopernik, choc do dzisiaj nie wiem, z ktorego kamulca sie poslizgnal, z tego w Toruniu czy w Wawie...
>
Tego nie zrozumiałam, u nas stoi [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon10.gif[/img]

> martwie sie najnormalniej w swiecie.
> A szkoda by bylo Lejki...

I po takich tekstach myślisz, ze ktos uwierzy w Twoje ostre pazurki? [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon10.gif[/img]

Swoją drogą to rozpisałeś sie dziś jak już dawno nie pisałeś, co mnie niezmiernie cieszy [img]icons/1ehem.gif[/img], aczkolwiek wielopoziomowość, bujność i zawiłość metafor zmusiła moje szare komórki do pracy na najwyższych obrotach [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon28.gif[/img]
Ale proszę o jeszcze. niekoniecznie w tym temacie [img]icons/icon12.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[pannaM]

mnie wyszło 17 [img]icons/icon7.gif[/img] jestem z siebie dumna [img]icons/icon10.gif[/img]

Pisałem specjalnie zawile, żeby Lejuś nie wiedziała jak się odgryźć [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/1cmok.gif[/img]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> Swoją drogą to rozpisałeś sie dziś jak już dawno nie pisałeś, co mnie niezmiernie cieszy [img]icons/1ehem.gif[/img], aczkolwiek wielopoziomowość, bujność i zawiłość metafor zmusiła moje szare komórki do pracy na najwyższych obrotach [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon28.gif[/img]

[lejka]

A wcale nie mam zamiaru. [img]icons/icon7.gif[/img]

[BabciaWeatherwax]

zlosliwiec napisał(a):
> Pisałem specjalnie zawile, żeby Lejuś nie wiedziała jak się odgryźć [img]icons/icon7.gif[/img]

Nie bój, ona Ci rośnie na godną następczynię, już teraz jej się boją działy marketingowe w firmach kosmetycznych [img]icons/icon12.gif[/img], jescze trochę i nas przegada [img]icons/icon10.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[lejka]

Mnieee sie ktoś boi??? [img]icons/icon10.gif[/img] Takiej niewinnnnnej blondinki??? Trzep, trzep, trzep - to były rzęsy [img]icons/icon12.gif[/img]

BUUUU!!! [img]icons/icon10.gif[/img]

[bagera]

A czy ja mam dobre wymiary ??? waże 48 kilo i mam wzrost 165cm napycham sie słodyczami ale i tak jestem szczupła . Może to przemiana materii

[kropaVan]

Droga PALO [img]icons/icon7.gif[/img] ciesze sie razem z Toba [img]icons/icon7.gif[/img] [img]icons/icon7.gif[/img]
Vancouver macha do Ciebie > macham < [img]icons/icon12.gif[/img] ( niestety nie potrafie robic tak pieknych emotikonkow jak ty ale mam nadzieje ze mnie nauczysz [img]icons/icon12.gif[/img] )
Papatki i Buziatki
palomino napisał(a):
> bul bul bul .... [img]icons/icon12.gif[/img]
>
> Wizaz jak życie - jest bagnem [img]icons/icon12.gif[/img].....wciąga [img]icons/icon10.gif[/img]
>
> Fajnie że już dostalaś haslo [img]icons/icon7.gif[/img]
>
> macham do Vancouver [img]icons/icon40.gif[/img] [img]icons/icon7.gif[/img]
> cmoki [img]icons/icon7.gif[/img]

[be_be]

kaisarzynko, ja cie bardzo prosze, nie wyglupiaj sie. ja bardzo dlugo, przy wzroscie 168cm, wazylam 63kg. i bardzo lubilam siebie w tym wydania, a samoakceptacja, chociaz trudna, jest kluczem do wszystkiego. przez antybiotyki schudlam 12 kilo (wiec prawie identycznie, jak podalas w temacie), teraz wszystkie ciuchy na mnie wisza! [img]icons/icon12.gif[/img] nie mowie o starych, tych, ktore nosilam za 'pulchnych' czasow, tylko o sklepowym rozmiarze S! a utyc za chiny ludowe nie moge! masz 13 latek, jestes drobniutka, a to wyglada wprost uroczo! [img]icons/icon7.gif[/img]

[Kasiarzyna]

Ale wiecie co.Do tej pory nie moge sobie z tym dać rade.Niezależnie gdzie pojde do sklepu i poprosze o najmniejsze spodnie to one są za długie a niektóre niedość, że za długie to jeszcze mnie opinają.Ja juz nie wiem.Żeby kupić sobie ciuch trzeba mieć 170 i wazyc 45 kg.To niesprawiedliwa.Dlaczego musze byc taka malusia?Z trudnościa kupuje ubrania(spodnie0,ktore nie są za dlugie i mnie nie opinają.Wiadomo jak wezme więkrze to owszem nie będe mnie opinać ale niestety są jeszcze dłuzsze

[Chili]

Kasiarzyna napisał(a):
Żeby kupić sobie ciuch trzeba mieć 170 i wazyc 45 kg.Wiadomo jak wezme więkrze to owszem nie będe mnie opinać ale niestety są jeszcze dłuzsze

Przestan.. normalnie powinnas dostac klapa na dupe [img]icons/icon27.gif[/img]
Przeciez dopeiro rosniesz bosz [img]icons/tongue.gif[/img] co za guptas jestes [img]icons/icon12.gif[/img]
Poczekaj jeszcze kilka lat.. nietylko TY mialas problem z kupnem ciuszkow jako mlodziutka osobka [img]icons/icon12.gif[/img]
Przeciez masz jeszcze doslownie KILKA LAT do podrosniecia [img]icons/icon10.gif[/img]

[courtney7]

czytam wypowiedzi kasiarzyny i nie mogę w nie uwierzyć. przecież ta dziewczyna sama nie wie czego chce, plącze się w faktach (raz miała anoreksje, później już chyba jednak nie) czyżby próba zwrócenia na siebie uwagi i zaistnienia na wizażu???
a wracając do tematu, a właściwie do innych wypowiedzi (bo kasiarzyny chyba już nie warto komentować-pewnie zaraz mnie za to zjecie [img]icons/icon12.gif[/img] lejka jak ty to zrobiłaś, przytyć tyle w 2 miesiące, to było tak normalnie czy jak? bo ja akurat mam problem z przytyciem [img]icons/icon12.gif[/img] i chętnie przejmę jakiś dobry patent, oczywiście pewnie się nie sprawdzi, taka już moja uroda chudzielca. nie będę tu pisała ile ważę i mierzę bo pewnie byście się przeżegnały [img]icons/icon12.gif[/img]
i wcale nie prawda, z tymi ubraniami na 170 cm i 45kg wagi, wiem z doświadczenia że na długoś owszem, ale na szerokość odpada, wygląda się po prostu jak wieszak [img]icons/icon7.gif[/img]

pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku [img]icons/icon12.gif[/img]

[lejka]

Normalnie bylo, peeeeeeeeeełno zarcia i już, od świtu do nocy coś podgryzałam, ale bez wymigywania sie, że nie jestem głodna, po prstu non stop zarcie i już, nie ma rady, przytyjesz. większość osób, które znam chudych, ówia, że jedzą duzo, a potem widzę, jak to jest dużo, to... Przy talerzu ziemniaków już nie mogą, to sie nie dziwie, że sa chude.

[Ninah]

eee tam,a ja lubie być taka malusia [img]icons/icon10.gif[/img] wszyscy mnie wtedy klepią po główce i wypowiadają te magiczne słowa"a mówią,że krasnali nie ma na świecie" [img]icons/icon10.gif[/img] a dla mnie to jest milusie [img]icons/icon10.gif[/img] i nie prawda,że wysokie osoby mają łatwiej,bo skrócic nogawki tak jak piszesz,to nie jest żadna filozofia,ale np.jak są za krótkie rękawy(co często przytrafia się tym wyższym paniom,we wszelakich buleczkach i sweterkach z długim rękawem),to z tym nic nie da się zrobić [img]icons/icon9.gif[/img] a i spodnie często bywają za długie!wiem,bo moje kkoleżanki mają własnie takie problemy jak chodza po sklepach [img]icons/icon9.gif[/img]

[courtney7]

ja jem chyba wystarczająco dużo, więcej już chyba się nie da [img]icons/icon7.gif[/img] na śniadanko dwie buły/3 kromki chleba, 2 śniadanko kanapki, jak przychodzę ze szkoły i tak jestem głodna więc 3 śniadanko [img]icons/icon7.gif[/img] obiadek (ziemniaków na talerzu mam więcej niż mój dwudziestokilkuletni brat [img]icons/icon7.gif[/img] później podwieczorek i kolacja. przy czym w między czasie nie odmawiam sobie przekąsek [img]icons/icon7.gif[/img] mniam, więc nie wiem co mam jeszcze robić, waga stoi w miejscu jak zaklęta.

lejka napisał(a):
> większość osób, które znam chudych, ówia, że jedzą duzo, a potem widzę, jak to jest dużo, to... Przy talerzu ziemniaków już nie mogą, to sie nie dziwie, że sa chude.

[be_be]

courtney, to ja tez, ja tez tyje z Toba !!!! [img]icons/icon7.gif[/img]

[lejka]

Hyhyhy, no właśnie DA sie, wierz mi... Np. na śniadanko CAAAAŁA chałka. [img]icons/icon7.gif[/img] Z dodatkami. [img]icons/icon10.gif[/img]

[Chili]

Nio i jak tam Kasiarzynko? [img]icons/icon7.gif[/img]
Juz przeszlo? czy niet? [img]icons/icon12.gif[/img]

Zdaj relacje ze swoich poczynan maua [img]icons/1cmok.gif[/img]

[Chili]

courtney7 napisał(a):
> czyżby próba zwrócenia na siebie uwagi i zaistnienia na wizażu???

Nawet jesli to przeciez ma dopiero 13 lat i jak o niej mysle to widze zaraz swpja siostrzenice 12letnia [img]icons/icon12.gif[/img] ktora rowniez ma juz dziwne pomysly..
Trzeba byc wyrozumialym i starac sie zrozumiec [img]icons/icon7.gif[/img]
[img]icons/icon40.gif[/img]

[lejka]

Chili napisał(a):
> Nawet jesli to przeciez ma dopiero 13 lat i jak o niej mysle to widze zaraz swpja siostrzenice 12letnia [img]icons/icon12.gif[/img] ktora rowniez ma juz dziwne pomysly..
> Trzeba byc wyrozumialym i starac sie zrozumiec [img]icons/icon7.gif[/img]

Hyhyhy, ja mam 16, a nadal mam róóóóżne dziwne pomysły... [img]icons/icon10.gif[/img]

[Chili]

lejka napisał(a):
> Hyhyhy, ja mam 16, a nadal mam róóóóżne dziwne pomysły... [img]icons/icon10.gif[/img]

No tak Lejus [img]icons/icon12.gif[/img] ja mam 25 i rowniez dziwne pomysly, nie mowiac juz o wybrykach [img]icons/icon10.gif[/img]
Ale kazdy wiek ma swoja nature, potrzebe, dziwactwa i of corse "swoje prawa" [img]icons/icon12.gif[/img] A kazdy z nas bardzo czesto na cos przymyka oko [img]icons/icon27.gif[/img]

[Kasiarzyna]

Eh.Pamiętacie jak mowilam od tych saszetkach?Wyrzucilam dwie a jedna ciągle mam.Nie wezme jej ale nie moge sie znia rostacA tak wogole to co tydzien chodze na basen(nie moge czesciej bo moja mamuska kasy nie rodzi )i co dwa dzionki chodze sobie na rower.Niestety jak na zlosc przebilam koloA tacie nie chce sie go naprawic.No coz ja sie nie dziwie.Ma naprawde sporo roboty przy remoncie.Jak do tej pory zrobil:
zdjal podloge(mozaika),umalowal caale mieszkanie(oczywiscie przy mojej pomocy),i zaklada wlasnie podloge.Jeszcze tylko kupic meble i bedzie cuudo.[img]icons/icon7.gif[/img]A wiecie coWracając do tematu.Nie wiem jakim cudem ale schudlam do wagi 46.A po waszych komenarzach juz nie przeprowadzalam pol glodowek tylko jak bylam glodna to cos jadlam.No coz zycie daje niezlego kopaJak chcialam schudnac to waga ani rusz a teraz schudlam.Troche sie niepokoje tym naglym schudniecie.Moze to przez te saszetki??Nie wiem.Ale teraz czuje sie o wiele lepiej.Jestem poprostu w siodmym niebie.Teraz juz nie musze sie odchudzac.Jeeeeeeeeeeeeee !Dzieki wam zakceptowalam siebie(nooo chociaz jakas mam dziwaczna ta figure ale jeszcze znormalnieje )i teraz mam zycie bez problemowe.A musze sie pochwalic bo odstatnio poprawilam sie z bioli i geografii na piątki a z polskiego na 4.No nic tylko zyc

[Agentka]

brawo Kaska [img]icons/icon10.gif[/img] wywal saszetki, ucz sie dalej tak dobrze, cwicz sobie jak mówisz i łaz po sklepach w celu zakupu nowych ciuszków [img]icons/icon7.gif[/img] niestety czasem tak jest, ze stres jest ( mimo ze niezdrowy) to jednak najlepszym srodkiem na odchudzanie .. dziwne nie ? ale ja tyz tak mam [img]icons/icon10.gif[/img]

trzymaj sie malenka , dobrych wyników we wszystkim zycze [img]icons/icon7.gif[/img]

[Chili]

Ja rowniez tak mam [img]icons/icon10.gif[/img] hihi

[Szarada]

W wieku 16 lat odchudziłam się dość ostro, 10 kilo poszło w ciągu miesiąca. Też się zaczęło niewinnie, od zmiejszania sobie dawek jedzenia. Mam 160 cm. wzrostu i z 50 iluś schudłam do 46. Natychmiast straciłam okres, którego nie mogli wywołać lekarze przez ponad rok, a reminiscencje wlokły sie za mną jeszcze długie lata. Ni wspominam już o tym wspaniałym efekcie jojo, który uprzykrzał mi życie przez kilka lat i o zaburzeniach łaknienia. Wiesz, nie możesz do końca życia jeść za mało, potem musisz normalnie zacząć jeść i wszystko ulega rozregulowaniu.

POza tym, jak ważyłam 46 kilo, to wszyscy twierdzili, że wyglądam źle. Oczywiście wszyscy oprócz mnie.

[Zita]

Aż mi wszystkie włosy dęba stanęły. [img]icons/icon9.gif[/img]
Zaczęłam się zastanawiać, co będzie, jeśli moja 11 letnia córka wpadnie na taki pomysły, aby zacząć się odchudzać, by osiągnąć wagę modelki. [img]icons/icon9.gif[/img]
Ona ma dopiero 11 lat, ok 150 kilku cm wzrostu i 43-45 kg wagi. Zawsze była i jest masywniejsz od swoich koleżanek, ale jak na razie nie wpadła jeszcze na pomysł odchudzania [img]icons/icon7.gif[/img]
Ma chwile zadumy, że chciałaby być szczuplejsza, ale wtedy zaczynam ja.....

- To ja tłumaczę jej jakie mogą być niebezpieczeństwa związane z odchudzaniem w jej wieku, (nie ma dla mnie, dla nas, tematu tabu).
- ona wie, że do prawidłowego rozwoju w jej wieku, konieczne jest śniadanie, obiad i kolacja

- uczę ją, jak racjonalnie się odżywiać, z czego lepiej zrezygnować. Proponuję jogurt, maślankę, owoce zamias kolejnego batonika.
- pokazuję jej, co powinna nosić jeśli chce wyglądać szczuplej
- wielokrotnie przypominam jej o kulturze, uśmiechu na twarzy i bycia uprzejmym dla ludzi

Na razie rozumie, ale jak długo... czas pokarze.

Aż boję się pomyśleć, że może przydarzyć się kiedyś, iż nie zauważę, że moja córka zaczyna stosować bardzo radykalne metody walki z ewentualną nadwagą. [img]icons/icon9.gif[/img] Mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie.

Kasiu, napisałaś, że Twoja mama bardzo Cię wspiera (I NA PEWNO TAK JEST). Tylko nie napisałś, w czym konkretnie i na czym polega Jej wspieranie. Wiele dziewcząt w Twoim wieku czasami opacznie rozumie nasze kroki - kroki dorosłych.

Nie chcę tu nikomu matkować, ani pouczać, A NA PEWNO NIE CHCĘ NIKOGO URAZIĆ. Są to takie moje rozważania po przeczytaniu postów.

Pozdrawiam gorąco [img]icons/icon40.gif[/img]