Schudnę, bo chcę! 10kg i więcej cz. III

[Kamrat]

Cześć dziewczyny. Mogę się przyłączyć? Przysięgłam sobie,że od jutra biorę się za siebie. Chcę zrzucić 10kg i szukam motywacji...

[gohs]

Oczywiście, witamy Napisz coś więcej o sobie


Ufff, bieganie w śniegu zaliczone Fajnie tak po białym mieście wieczorem Tylko te płatki lecące do oczu trochę mniej fajne

[mischievous]

Napisane przez Dotka90

Mischi, daj spokój, CISZA

13h w pracy, padam na ryj.
Nie dostałam stypendium

Żyć mi się odechciewa.

a dlaczego? Kurcze tak sie nastawialas ze bedzie.. bo tam te zmiany weszly tak ze tylko jakis % najlepszych srednich? Ja tez bylam pewna ze dostaniesz bo wspominalas juz o tym w czerwcu

Gohs a to u was pierwszy snieg? Tzn pierwszy w tym tygodniu?
My jak z Tztem zobaczylismy snieg, w niedziele to od razu wybieglsmy na spacer i takie fajne platy sypaly i bylo bialoo

[gohs]

Napisane przez mischievous

a dlaczego? Kurcze tak sie nastawialas ze bedzie.. bo tam te zmiany weszly tak ze tylko jakis % najlepszych srednich? Ja tez bylam pewna ze dostaniesz bo wspominalas juz o tym w czerwcu

Gohs a to u was pierwszy snieg? Tzn pierwszy w tym tygodniu?
My jak z Tztem zobaczylismy snieg, w niedziele to od razu wybieglsmy na spacer i takie fajne platy sypaly i bylo bialoo

No pierwszy w zasadzie Ale taki malutki narazie, mam nadzieję, że przez noc dosypie

[Kamrat]

Napisane przez gohs

Oczywiście, witamy Napisz coś więcej o sobie


Ufff, bieganie w śniegu zaliczone Fajnie tak po białym mieście wieczorem Tylko te płatki lecące do oczu trochę mniej fajne

Dziękuję Pisałam troszeczkę na innym forum z innymi dziewczynami. Ale na jakiś czas przerwałam dietkę i teraz próbuję wrócić od kilku dni i szczerze mówiąc wcale sobie nie radzę. Krótko mówiąc mam za sobą dwukrotne odchudzanie. Ze 100kg na 60kg za pierwszym i drugim razem 40kg w 8 miesięcy,póżniej ciąża i 30kg do przodu. Teraz ważę 68kg czyli od urodzenia straciłam w sumie 22kg łącznie z tym co przy porodzie. Te dwukrotne odchudzanie na diecie niełączenia natomiast po ciąży troszkę na tej diecie a reszta na Dukanie. Dokładnie na Dukanie z 73,400 na 65,500 i przerwałam i obecnie znowu 68kg. Obwód talii jest tak duży,że wyglądam jakbym dalej była w ciąży. Samopoczucie okropne. Dół straszny.że nie dałam rady na Dukanie. Próbowałam wrócić do diety niełączenia niestety nie mam silnej woli. Odeszłam z tamtej grupy bo było mi zwyczajnie wstyd. Dziewczyny tam przyjęły mnie naprawdę bardzo ciepło i nawet docierały do mnie ich słowa otuchy i motywacja też była dobra niestety nie dałam rady i głupio bylo wrócić. Teraz próbuję od nowa ale nawet dziś objadałam się chipsami. Już słów mi brak na samą siebie Pomyślałam,że spróbuję jeszcze raz bo jak nie teraz to już nigdy. Nie chcę ważyć 100kg. NIE CHCĘ.

[Kamrat]

Witam wszystkich Wstałam i nadal myślę o odchudzaniu...może od dziś się uda Życzę wszystkim miłego dnia.

[gohs]

Napisane przez Kamrat

Witam wszystkich Wstałam i nadal myślę o odchudzaniu...może od dziś się uda Życzę wszystkim miłego dnia.

Tu nie ma co myśleć tylko zacząć działać

Waga dzisiejsza 74,2 czyli tygodniowy wzrost 0,1. Ale biorąc pod uwagę, że po weekendzie było 75,2 to nie narzekam... No ale i tak masakra z tą wagą

I tak jak przewidywałam, dosypało śniegu przez noc Pies oszalał z radości

[Kamrat]

Dziewczyny zaczęłam dziś ćwiczyć A6W. Czy któraś z Was już to przerabiała i z jakim skutkiem?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez gohs

Tu nie ma co myśleć tylko zacząć działać

Waga dzisiejsza 74,2 czyli tygodniowy wzrost 0,1. Ale biorąc pod uwagę, że po weekendzie było 75,2 to nie narzekam... No ale i tak masakra z tą wagą

I tak jak przewidywałam, dosypało śniegu przez noc Pies oszalał z radości

Masz rację...BIORĘ SIĘ DO ROBOTY!!!!!!!

[gohs]

A6W nie polecam, bo bardzo obciąża kręgosłup Lepiej poszukaj sobie ćwiczeń z pilates, są dość proste i efektywne

[Anesthesia]

Kamrat, witaj i powodzenia U nas najlepiej sprawdza się po prostu kontrola nad jedzeniem, żadne Dukany czy niełączenia, bo to tylko zniechęca, przynajmniej moim zdaniem Racjonalne jedzenie, trochę ruchu i uda się na pewno

Ja nadal na wagę nie wchodzę, może jutro w końcu się zważę, ale obawiam się, że może być ok. 1kg nadwyżki... Poprzedni weekend był jedzeniowo straszny, w tym tygodniu lepiej, ale chyba nie na tyle, żeby była redukcja, wczoraj jeszcze Mikołajkowa czekolada No i na ćwiczenia totalny brak czasu, mój Tata złamał nogę i w domu dużo roboty, a równocześnie trzeba ciągle jeszcze coś z remontem załatwiać, a teraz już czas goni, bo powoli wkracza wykończeniówka...

[Kamrat]

Napisane przez gohs

A6W nie polecam, bo bardzo obciąża kręgosłup Lepiej poszukaj sobie ćwiczeń z pilates, są dość proste i efektywne

Poszukam ale A6W spróbuję,bo jestem strasznie napalona na te cwiczenia... staram się poprawnie je wykonywać tak,żeby jak najmniej obciążać kręgosłup Jak tylko dojdą dolegliwości bólowe zrezygnuję...dzięki. Zmierzyłam się i zważyłam i dam znać jakie efekty na koniec

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez Anesthesia

Kamrat, witaj i powodzenia U nas najlepiej sprawdza się po prostu kontrola nad jedzeniem, żadne Dukany czy niełączenia, bo to tylko zniechęca, przynajmniej moim zdaniem Racjonalne jedzenie, trochę ruchu i uda się na pewno

Ja nadal na wagę nie wchodzę, może jutro w końcu się zważę, ale obawiam się, że może być ok. 1kg nadwyżki... Poprzedni weekend był jedzeniowo straszny, w tym tygodniu lepiej, ale chyba nie na tyle, żeby była redukcja, wczoraj jeszcze Mikołajkowa czekolada No i na ćwiczenia totalny brak czasu, mój Tata złamał nogę i w domu dużo roboty, a równocześnie trzeba ciągle jeszcze coś z remontem załatwiać, a teraz już czas goni, bo powoli wkracza wykończeniówka...

Cześć....u mnie kiepsko z tą kontrolą nistety ale się staram. Spróbuję jednak te A6W i zrezygnuję jak tylko kręgosłup zacznie boleć. Poszukam też innych ćwiczeń tak jak radziła gohs. Jak będziecie chciały posłuchać o efektach na koniec to chętnie się podzielę

[Kamrat]

Cześć dziewczyny Melduję posłusznie,że 3 dzień A6W zaliczony Niesamowite ćwiczenia. Robiłam brzuszki wiele razy w swoim życiu ale tak jak teraz jeszcze nigdy nie czułam pracy mięśni. Super uczucie. Jestem przekonana,że efekty będą. Gorzej z dietą...od rana do 15tej dietka jak się patrzy a po.....no cóż makaron ze smażoną cebulką Dziś nie dam się tak łatwo i będę grzeczna CAŁY DZIEŃ. Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki

[Kamrat]

Witam. Oj jak tu cichutko....śpicie????? Żartuję...wiem,że pracujecie i uczycie się Ja mam teraz duuużo wolnego czasu. No może nie wolnego bo zajmuję się dzieckiem ale więcej niż przed ciążą. Brakuje mi pracy STRASZNIE!!! zwłaszcza,że uwielbiam swoją pracę. Piszcie co u Was bo jestem ciekawa. Ja zaczęłam dziś Dukana. Trzy dni pierwszej fazy a potem polecę 1/1. Dziś minął
4 dzień A6W-oczywiście zaliczony Mięśnie zaczęły podtrzymywać to co u innych zwie się brzuchem a u mnie niestety BRZUSZYSKIEM Zauważyłam,że już tak nie ,,wisi''. Do końca 38 dni Dziś było trudno przy trzeciej serii. W cm nie ma żadnych zmian ale spoko wierzę,że to się zmieni. CZUJĘ MOC Mój synek jak się przygląda jak ćwiczę zostawia wszystkie zabawki i patrzy jak mama robi z siebie wariata No cóż popisałam sobie i czekam może któraś z Was też coś napisze...Pozdrawiam wszystkie gazelki papapapapa

[mischievous]

witajcie, zbliza sie nowy rok i chyba nowe kolejne postanowienia do swiat dwa tygi, ja tez sie boje wchodzic na wage, na weekend bylam u rodzicow to w ogole nie wesolo z jedzeniem :P czy Ty gohs tez jestes taka bezradna ostatnio jesli chodzi o odchudzanie?? Kurcze jak sie nie pilnuje to i na forum ciezko mi sie zmobilizowac zeby wejsc

[gohs]

Napisane przez mischievous

witajcie, zbliza sie nowy rok i chyba nowe kolejne postanowienia do swiat dwa tygi, ja tez sie boje wchodzic na wage, na weekend bylam u rodzicow to w ogole nie wesolo z jedzeniem :P czy Ty gohs tez jestes taka bezradna ostatnio jesli chodzi o odchudzanie?? Kurcze jak sie nie pilnuje to i na forum ciezko mi sie zmobilizowac zeby wejsc

My to chyba jesteśmy zrośnięte żołądkiem Waga cały czas taka sama mniej więcej, ponad 74 niestety... Trochę ćwiczę w domu, czasami biegam, ale posiłki jakieś takie w cały świat

[Anesthesia]

Mischi, mam totalnie to samo, błędne koło brak motywacji -> brak wchodzenia na forum -> brak motywacji... Od zeszłego weekendu boję się wejść na wagę, ale jutro w końcu chyba się odważę, choć nie wiem, czy to dobry dzień, bo jutro prawdopodobnie dostanę @ Ale w ogóle nie myślę o diecie, nie obżeram się, ale też nie pilnuję i nie wiem, co z tego będzie... urwanie głowy mam ostatnio, dziś nawet wróciła mi chęć do ćwiczeń, ale co z tego, jak fizycznie nie mam kiedy ani obecnie nawet gdzie za bardzo...

[Kamrat]

Hej wszystkim 5dzień A6W i drugi Dukana uważam za rozpoczęty. Motywacja już tak nie kuleje. Własnie zaraz idę poćwiczyć bo mój maluszek poszedł spać. Pozdrawiam

[Anesthesia]

"Odważyłam się zważyć" Tyle, że bez wc no i do południa dostałam @, więc nie wiem na ile to jest realna waga... no ale 63,9kg. Teoretycznie nadrobiłam to, co schudłam w ciągu ostatniego miesiąca, no ale trudno, przy tej ilości węglowodanów jakie jem, trudno się dziwić... Liczę na to, że trochę też mi spadnie ze względu na okoliczności ważenia.
Dziś postaram się trochę ogarnąć i do świąt cokolwiek zzrzucić, może się uda. Poćwiczyłabym, ale nadal warunki niesprzyjające

[Kamrat]

Nareszcie mam swoje hula hop z masażem. Od jutra do diety i A6W dołączam hula hop...... Ale będzie się działo



Waga dziś rano 66,500

[Kamrat]

Cześć dziewczynki. Może któraś chciałaby dukać razem ze mną? Może jak troszkę porywalizujemy to motywacja wzrośnie.... Jest chętna do Dukana lub nawet innej dietki? Będziemy się chwaliły tygodniowymi spadkami..... To taki pomysł na podniesienie motywacji oczywiście nie namawiam tylko widzę,że niektóre z nas są lekko zrezygnowane niestety i za często nie wchodzicie na forum.
Dziś 6 dzień A6W-------3dzień Dukana-------1 dzień hula hop po 5minut na każdą ze stron.
Waga-spadek o 2,800
pas-spadek o 1 cm

biodra-spadek o 2 cm

udo spadek o 1 cm

U mnie Dukan lekko odbiega od normy ponieważ jem 5 posiłków a nie 3. Pozdrawiam. Uszy do góry. Ja w Was wierzę całym sercem Odzywajcie się proszę bo zginiemy ŚMIERCIĄ NATURALNĄ.

[mischievous]

gohs, an ja sie dalej boje zwazyc ale wlasnie nalozylam spodnie na ktorych widze swoje przytycie i to nie jest zabawne, bo az tak obcisle nie byly:-P takze jakis detoks by sie przydal chociaz zeby zrzucic ta nadwyzke,bo przez ostatnie dwa tygodnie pofolgowalam i mam zle przeczucie ze przekroczylam zla granice 75.. zobaczymy co z tego wyjdzie,zaraz swieta sylwester przydaloby sie zmiescic w cos i przy tym nie wygladac jak kula:-P

[Anesthesia]

Kamrat brawo za motywację do diety i ćwiczeń! Ja powracam do cotygodniowego ważenia, ale na razie raczej na etapie - nie przytyć, w miarę możliwości schudnąć, a po Nowym Roku wezmę się za siebie ostro od nowa, bo obecnie sytuacja w domu nadal niesprzyjająca. No i ja Dukanowi i jakimkolwiek dietom mówię stanowcze nie, to nie dla mnie, ja muszę mieć trochę samowolki i stosuję dietę wszystko, ale z umiarem

Mischi, niedobrze! Jutro albo w piątek marsz na wagę. Może Cię to jakoś "ocuci" i zmobilzuje do jakiegoś detoxu, tak sobie zafundować przed świętami. Poczujesz się na pewno lepiej.

Ja się zważyłam i tragedii nie było, dziś nawet weszłam na wagę drugi raz i spadła nadwyżka wczorajsza - waga pokazała 63,4kg (ale ważyłam się w dwóch warstwach grubych skarpetek i w body więc może to w sumie ważyć jakieś 0,1-0,2kg :P), najwyraźniej wczoraj w związku z @ nabrałam trochę wody.

[Kamrat]

Napisane przez Anesthesia

Kamrat brawo za motywację do diety i ćwiczeń! Ja powracam do cotygodniowego ważenia, ale na razie raczej na etapie - nie przytyć, w miarę możliwości schudnąć, a po Nowym Roku wezmę się za siebie ostro od nowa, bo obecnie sytuacja w domu nadal niesprzyjająca. No i ja Dukanowi i jakimkolwiek dietom mówię stanowcze nie, to nie dla mnie, ja muszę mieć trochę samowolki i stosuję dietę wszystko, ale z umiarem

Mischi, niedobrze! Jutro albo w piątek marsz na wagę. Może Cię to jakoś "ocuci" i zmobilzuje do jakiegoś detoxu, tak sobie zafundować przed świętami. Poczujesz się na pewno lepiej.

Ja się zważyłam i tragedii nie było, dziś nawet weszłam na wagę drugi raz i spadła nadwyżka wczorajsza - waga pokazała 63,4kg (ale ważyłam się w dwóch warstwach grubych skarpetek i w body więc może to w sumie ważyć jakieś 0,1-0,2kg :P), najwyraźniej wczoraj w związku z @ nabrałam trochę wody.

Hej Szczerze mówiąc uważam,że Dukan tak samo jak większość diet jest niezdrowy. Niestety nie mogę się w tym momencie zmobilizować i u mnie dieta,,wszystko ale z umiarem''niestety nie wypali. Strasznie Ci zazdroszczę tego,że potrafsz zjeść z umiarem wszystko co lubisz. Ja muszę mieć czarno na białym napisane co wolno a co nie. Mam nadzieję,że w przyszłości będę potrafiła tak jak Ty jeść wszystko z umiarem ale póki co ŻARCIE MNIE PRZEŚLADUJE i muszę ratować się dietą nie do końca mądrą niestety. Niby Dukan jest na cale życie ale mam nadzieję,że nabiorę dobrych nawyków i będę mogła w przyszłości jeść z ;głową''. Ja przed miesiączką nigdy nie staję na wagę bo się zwyczajnie dołuję mimo iż wiem,że to tylko woda

[gohs]

Napisane przez mischievous

gohs, an ja sie dalej boje zwazyc ale wlasnie nalozylam spodnie na ktorych widze swoje przytycie i to nie jest zabawne, bo az tak obcisle nie byly:-P takze jakis detoks by sie przydal chociaz zeby zrzucic ta nadwyzke,bo przez ostatnie dwa tygodnie pofolgowalam i mam zle przeczucie ze przekroczylam zla granice 75.. zobaczymy co z tego wyjdzie,zaraz swieta sylwester przydaloby sie zmiescic w cos i przy tym nie wygladac jak kula:-P

Oj mischi mischi Ostatnie dwa tygodnie? Ja już od dawniej chyba słyszę, że diety raczej brak No ale najważniejsze to wziąć się w garść, zwłaszcza, że w Święta się raczej nie chudnie

U mnie jako tako, waga 74,5 więc nieźle. Chciałabym zejść poniżej 74 do Świąt, na więcej nie liczę raczej

Ale pocieszające jest to, że dzisiaj kupiłam dokładnie takie same spodnie jak w wakacje, tyle że rozmiar mniejsze No i generalnie przymierzałam trochę ciuchów i jakoś tak z wyglądem nie ejst najgorzej chyba

[Anesthesia]

Kamrat, no rozumiem, każdy ma inny system motywacji i inne metody na niego działają

Gohs, to dobrze, że z ciuchami tak wyszło Ja jutro jadę chyba kupić jeansy, bo mam bon do H&M, a na chwilę obecną latam właściwie codziennie w jednych jegginsach jakie mam, pozostałe pary jeansów już spadają z tyłka, mimo, że dwukrotnie niektóre z nich zwężałam... Co trochę cieszy, ale jak sobie myślę, że gdybym przetrzymała wakacje i wrzesień to już bym miała te moje wymarzone 57kg to jestem na siebie zła

A poza tym jutro nam z Lubym stukną 4 lata Ech, ech! W piątek idziemy na kolację, ale co do pierścionka to w ogóle na to nie liczę, jestem niemal pewna, że nie ma... Ale znów trochę ochłonęłam i nie mam takiego parcia jak kilka tygodni temu Na chwilę obecną bardziej ekscytuje mnie mieszkanie

[mischievous]

gohs tak:-P mowilam ze stop,pozniej zaczelam prace i ladnie zaczelo leciec ale to trwalo 3tyg pozniej mnie impreza w srodku tygodnia wybila z rytmu i tak to sie ciagnie:-P ale co racja to racja w tej czesci roku daje ciala i to rowno!

a tak w ogole dowiedzialam sie ze kase za staz dostane w styczniu,swieta bez prezentow ;-) sylwester bez kasy.. wszystko wokol niej sie kreci ciagle i wieczny dol :-|

gratki z tymi spodniami,czyli jednak rozmiarowo mniej Ciebie a waga klamie:-D to bardzo motywujace brawo

a my na jutro sie umowilismy ze znajomymi na piwo i szczerze powoedziawszy jakies wychodzenie mi teraz nie na reke .. a wybralismy specjalnie srodek tyg zeby wyjscie sie nie przedluzylo bo pt do pracy.

w sb sie zwaze!akurat koncze @

[mischievous]

An za Twoja rada postanowilam sie zwazyc i poczulam 'ulge' 75,0 uf, a myslalam ze 78 zobacze:-P

[gohs]

Napisane przez mischievous

An za Twoja rada postanowilam sie zwazyc i poczulam 'ulge' 75,0 uf, a myslalam ze 78 zobacze:-P

Haha, jak to się zmienia, ulga, że 75

U mnie 74,8 czyli wzrost tygodniowy 0,6 Wszystko wina TŻta bo na chorobowym był i jakoś mnie z rytmu wybił No ale od wczoraj już chodzi do pracy więc doprowadzam się do porządku

[Anesthesia]

Mischi, no widzisz Ale tak jak Gohs napisała, haha, ulga, że 75 Ale wiem, o co Ci chodzi, jak we wtorek zobaczyłam 63,9kg to też dla mnie to była ulga, że nie 64,5kg

A propos, od wtorku ważę się codziennie... Choć chyba powinnam sobie dać siana chociaż do najbliższego wtorku, bo dziś znów się zważyłam, i znów mniej - równe 63kg! Mnie samą to zdziwiło, choć w sumie jakby popatrzeć na moje jadłospisy to faktycznie jem maławo. Mam nadzieję, że przed świętami zobaczę już to upragnione 62kg z haczkiem

Na kolację idziemy jednak dzisiaj, więc dziś dietowo odpuszczam. Będzie oscypek z grilla i jakaś kolacja w knajpce

A remont już na finiszu, przed świętami będzie wszystko gotowe w stanie surowym, bo w przyszłym tyg idą wylewki. Po Nowym Roku "tylko" montowanie drzwi, malowanie, kładzenie paneli, flizowanie łazienki i meble do kuchni montowane. Cieszę się, że to tak wyszło, bo przeprowadzka wypadnie najpewniej podczas moich ferii, które jak dobrze pójdzie, w tym roku będę miała przez prawie miesiąc

[mischievous]

Napisane przez gohs

Haha, jak to się zmienia, ulga, że 75

U mnie 74,8 czyli wzrost tygodniowy 0,6 Wszystko wina TŻta bo na chorobowym był i jakoś mnie z rytmu wybił No ale od wczoraj już chodzi do pracy więc doprowadzam się do porządku

to prawda, mnie tez to dziwi, rok temu wrocilam po swietach i powiedzialam "o nie, znowu 75, tragedia :/" i mega zalamanie:P a teraz cieszylam sie ze nie pobilam rekordu :P ale kurde, co za cholera ze waga ciagle do tych 75 wraca? :P


gohs my to juz podatne na takie wlasnie cos jak Tz ma wolne, albo swieta albo cos, szkoda ze ten mega zapal minal, bo u mnie tez ostatnio Tz kupil mala smakowa wodke mandarynkowa i mi drina zrobil, przepyszny byl ale ja wcale nie planowalam, no i co no i nic :P mozemy na nich zwalac wine przeciez :P

An super ze juz blizej niz dalej, jak szybko minelo