Perfumy w książkach...

[oczeretka]

"Śmiały się potem z Marią, że przywiozą do Leningradu z Polski zapach rosyjskiego czosnku.
- Ja mam w torebce perfumy Chanel, ale nie wiem jaki zapach utworzą z czosnkiem"

"No i Antek doprawił bimber Yardleyem. Anka wypiła tylko łyżeczki tego nektaru, a i tak obudził ją w nocy zapach Yardleya wydostający się z żołądka. Jaka silna woda kolońska, pomyślała. Czy Antek nie przeholował z tym zakrapianiem?"

(D. Marcinkowska, E. Marcinkowska-Schmidt, K. Schmidt: Lawendowy pył)

[oczeretka]

"- Babcia opowiadając mi o życiu na Kresach , przekazywała mi też swoje kobiece zasady - mówi Aleksandra. - Pamiętaj, że prawdziwa kobieta zmienia perfumy, gdy w jej życiu coś się wydarzy: wyjdzie za mąż albo urodzi dziecko. To ma być znak, jak wchodzi na salony, że w jej życiu coś się zmieniło."

Anna Kamińska: Miastowi. Slow food i aronia losu. Warszawa 2011, s. 257

[oczeretka]

"Szymek ryczy, że chce do taty, a ja ryczę wieczorami w poduszkę, wyobrażając sobie, że zaraz, za chwilę, usłyszę kroki mego urokliwego męża, wychodzącego z łazienki, pachnącego, niech go szlag, Egoiste by Chanel za dwieście pięćdziesiąt zet polskich, kupowanych mu z okazji urodzin i bez okazji z mojej kasy."

"Jeszcze resztki ulubionych przez mego męża (czy ja z nim nigdy nie skończę?) perfum Chanel Chance za dwieście trzydzieści zet, które, ostatnia idiotka, kupowałam za swoją kasę, żeby jemu sprawić przyjemność, ponieważ całując mnie w szyję, szeptał o podniecającym go zapachu, nie to szlag!"

"Tymczasem usta szefa przylepiły się do mojego nadgarstwa.
- Ach, ależ pani pachnie pani Kasieńko. Jak konwalia wczesną wiosną"

Ewa Ostrowska: Ja, pani woźna. Kraków 2008

[oczeretka]

Poczuła się jak królewska wybranka i tak też mu podziękowała, jak dama szlachetnemu rycerzowi. Dziękuję ci, jestem naprawdę wzruszona. Rozpakuj, ponaglił, ciekawy jej reakcji na zawartość paczuszki. Rozwinęła ostrożnie papier i wyjęła kartonik z perfumami Dior Addict. Wspaniale, o takich właśnie marzyłam, niewinnym kłamstewkiem ubarwiła swój zachwyt. Franek przyjął z zadowoleniem jej wyrazy uznania. Popatrz, otworzył kartonik i wyjął z niego smukłą butelkę, jak będziesz chciałą psiknąć to musisz przekręcić ten dynks. Obrócił złotą gałkę wieńczącą czarne szkło. Chodź, pokażę ci jak to działa. Pochyliła się i odgarnęła włosy za ucho. Nacisnął atomizer. Zapach perfum rozsiał się niewidzialną mgiełką. Ładne. Cudowne, podniosła wartość oceny aromatu. Te perfumy będą mi przypominały o tobie (...) Dzisiaj włożyła butelkę Dior Addict do walizki, pewna, że da ją komuś w prezencie. Nie będzie codziennie rozpylać wspomnień. Im szybciej zapomni, tym lepiej.

Iwona Poczopko: Służąca. Zakrzewo 2011, s. 250-251

[królewna z drewna]

"Byłem wczoraj w perfumerii i widziałem, jak kobiety z upodobaniem spryskiwały sobie wewnętrzną stronę nadgarstków, testując nowe perfumy. Przypatrując się im, poczułem, że bardzo chciałbym pocałować Twoje nadgarstki."

S@motność w Sieci Janusz L. Wiśniewski

[oczeretka]

"Jednak walerianą śmierdziało niesamowicie i wyznam, że naprawdę ośmieszająco. Stara baronowa, trzymając oburącz flakon z lawendą yardley, zaczęła ją rozpylać dookoła"

"Chorego przebrano w granatową piżamę z popeliny i z fularową chusteczką w kieszonce, spryskano wodą yardley by w końcu czule przenieść do sypialni."

Michał Choromański: Miłosny atlas anatomiczny. Poznań 1987, s. 88 i 93

[Miss Transept]

Kilka dni temu natknęłam się w książce Joanny Chmielewskiej "Boczne drogi" na perfumy Soir de Paris. Jakaś pani chciała zdaje się wytargować je jako odszkodowanie za brak iluś tam butelek pasty do podłogi. Był to tylko drobny epizod więc nie pamiętam konkretnie sytuacji.

[Mendosita]

Napisane przez Miss Transept

Kilka dni temu natknęłam się w książce Joanny Chmielewskiej "Boczne drogi" na perfumy Soir de Paris. Jakaś pani chciała zdaje się wytargować je jako odszkodowanie za brak iluś tam butelek pasty do podłogi. Był to tylko drobny epizod więc nie pamiętam konkretnie sytuacji.

Aż musiałam poszukać:

"(...) Trafiłyśmy na chwilę między turnusami i tarzałyśmy się w luksusach, zmąconych nieco dramatyczną sceną, jaka rozegrała się późną nocą akurat pod naszymi oknami. Zrozpaczony damski głos domagał się kategorycznie natychmiastowego zwrotu dwustu pudełek pasty do podłogi, ewentualnie godząc się z zamianą pasty do podłogi na perfumy Soir de Paris, męski zaś głos z irytacją proponował zamianę pudełek na butelki i dokonanie stłuczki (...)
(...) Teresa zdenerwowała się okropnie zbrodniczą aferą, według niej tym bardziej podejrzaną, że zrozpaczonej damie najwyraźniej w świecie było wszystko jedno, czy zalatuje od niej pastą do podłogi, czy Soir de Paris."

A jak już jesteśmy przy Chmielewskiej to w którejs z części Autobiografii opisuje swoją rozprawę rozwodową, kiedy to wylała jej się zawartość miniaturowego flakonika Diora i weszła na salę mocno pachnąca. Nie pamiętam tylko jaki to był Dior.

[kamena]

Napisane przez Mendosita

A jak już jesteśmy przy Chmielewskiej to w którejs z części Autobiografii opisuje swoją rozprawę rozwodową, kiedy to wylała jej się zawartość miniaturowego flakonika Diora i weszła na salę mocno pachnąca. Nie pamiętam tylko jaki to był Dior.

W części chyba 2, pod sam koniec. Z tego co pamiętam, było tylko powiedziane, że był to mały Dior "do torebki" bez wymieniania konkretnej nazwy.
Ten Dior zresztą przewija się w Autobiografii, przykładowo, wspominając jak to jako mała dziewczynka chciała pachnieć "fiołkami" Chmielewska pisze, że w dorosłym życiu fiołki jej przeszły i "przerzuciła się na Diora" dalej bez konkretnej nazwy.

[Mendosita]

Napisane przez kamena

W części chyba 2, pod sam koniec. Z tego co pamiętam, było tylko powiedziane, że był to mały Dior "do torebki" bez wymieniania konkretnej nazwy.
Ten Dior zresztą przewija się w Autobiografii, przykładowo, wspominając jak to jako mała dziewczynka chciała pachnieć "fiołkami" Chmielewska pisze, że w dorosłym życiu fiołki jej przeszły i "przerzuciła się na Diora" dalej bez konkretnej nazwy.

A to możliwe, że dlatego zapamiętałam tylko tego Diora, bez szczegółów.
Swoją drogą ciekawe co to było Pasowałby mi do niej Poison, ale ona chyba rozwodziła się prze 85 rokiem...

[kamena]

Napisane przez Mendosita

A to możliwe, że dlatego zapamiętałam tylko tego Diora, bez szczegółów.
Swoją drogą ciekawe co to było Pasowałby mi do niej Poison, ale ona chyba rozwodziła się prze 85 rokiem...

Na 100% przed 85, wydaje mi się że to były lata 60., może przełom 60. i 70. Nie mam pojęcia jakie Diory wtedy były?

edit: Po namyśle, na pewno 60. Fragrantica podaje następujące damskie Diory sprzed roku 1970: Diorama, Diorissimo, Diorling, Eau Fraiche, Miss Dior. Może ta Miss Dior?

[_carlajna_]

Niestety nie mam jak sprawdzić i już jakiś czas temu miałam do czynienia z tą powieścią, ale wydaje mi się że w książce José Donoso pt. "Plugawy ptak nocy", karlica Emperatriz, lubująca się w modowych nowinkach i przywiązująca niezwykłą wagę do swojego image'u, pachniała Mitsouko.
Mógłby ktoś potwierdzić, lub zaprzeczyć?

[Mendosita]

Napisane przez kamena

Na 100% przed 85, wydaje mi się że to były lata 60., może przełom 60. i 70. Nie mam pojęcia jakie Diory wtedy były?

edit: Po namyśle, na pewno 60. Fragrantica podaje następujące damskie Diory sprzed roku 1970: Diorama, Diorissimo, Diorling, Eau Fraiche, Miss Dior. Może ta Miss Dior?

Znam tylko Miss Dior i Diorissimo- mam nadzieję, że nie pachniała tym ostatnim. Syntetyczne konwalie jakoś mi do niej nie pasują

W książce "Julio, gdzie jesteś?" Joy Fielding zaginiona córka głównej bohaterki używała Aniołka i matka obiecywała sobie w myślach, że jak tylko córka się odnajdzie to nie będzie się z nią już kłóciła, przestanie się jej czepiać, kupi jej największą butelkę perfum Angel...

[teclo]

Smakowity fragment z "Drwala" M. Witkowskiego:

W samochodzie pachniało tak, jak zapamiętałem z czasów, kiedy mieszkałem w Zurichu i często zadawałem się z bogatymi facetami. Na zapach wnętrza samochodu bogatego faceta składają się:
Tytoń fajkowy: jakby słodkie kakao, skóra, pieprz, wanilia i męskie feromony.
Cygara.
Na całym świecie taki sam zapach zionący z wylotów i wywietrzników metra.
Perfumy Chanel Egoiste (w żadnym wypadku nie Platinum!).
Skórzana tapicerka (w upalne dni rozgrzana).
Znów nuta wanilii.
Zapach, który nazywam "zapachem portfela" i zawczasu pragnę opatentować go na poczet przyszłych perfum niszowych, a więc zapach dolarów, skóry, kart kredytowych, liści bananów i przemocy.
Odrobina metalu, chromu, niklu.
Zapach wnętrza etui drogich okularów słonecznych.
Pomarańcza, mandarynka, cytryna, pieprz, wanilia.
Kurtka skórzana.
Plus nieuniknione drzewko Wunder-Baum jak kwiatek do kożucha

[oczeretka]

"Pamiętam sto tysięcy złotych, które zebrałam żeby kupić swoje pierwsze prezenty dla innych - starczyło na dwa zestawy mydeł Fa w czterech kolorach, dezodorant Bac, skarpetki i perfumy Być Może". Dorota Szelągowska, Katarzyna Grochola: Makatka. Kraków 2011, s. 97

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

"Czy to oznacza, że do następnego numeru miesięcznika <<Film>> dołączona zostanie piracka kopia filmu, który właśnie wchodzi do kin, a <<Pani>> zasugeruje, że perfumy Kunzo są tak samo dobre jak Kenzo i można je mieć już za 17,50? No, cholera jasna!"
(też w Makatce, s. 330)

[Małgosia791]

W horrorach i opowiadaniach Mastertona jego bohaterki pachną: Obsession, Shalimar i Joy

[Keket]

Graham Masterton Bazyliszek

"Wziął prysznic i owinął się w pasie grubym białym ręcznikiem. Umył włosy, ogolił się, wklepał w policzki trochę wody kolońskiej Aqua di Gio i znowu poczuł się człowiekiem."

"- Jeszcze nie jesteśmy pokonani, Keiro - odezwał się. - Być może przegraliśmy jedną bitwę, ale wojna trwa nadal. A poza tym podoba mi się zapach twoich perfum.
- Gucci Rush. - Keira uśmiechnęła się do niego."

Graham Masterton Strażnicy piekła

"Postaraj się wyobrazić sobie, że jest cała i zdrowa, cała i zdrowa, tak jak ty. Jej ciało jest ciepłe, a płuca pracują, wdychając i wydychając powietrze. Oczy ma zamknięte, ale porusza powiekami, ponieważ tylko śpi, Josh. I śni o tobie. Śni o tym, że wraca i rozmawia z tobą, opowiadając ci, gdzie była. Czy widzisz ją? Czujesz teraz jej zapach? Pamiętasz perfumy, jakich zawsze używała?
Stojąc obok Josha Nancy powiedziała nagle:
- Anais Anais.
- Co? - wymamrotał Josh czując lekkie mrowienie korzonków wszystkich włosów na głowie.
- Anais Anais. Julia zawsze używała tych perfum. Nie czujesz ich?
Josh wciągnął powietrze przez nos. Poczuł słaby kwiatowy zapach, ale nie był pewny, czy to perfumy Julii."

[oczeretka]

Wczoraj powtórzyła seans piękności, jaki kiedyś zafundowała jej Karolina, tyle że we własnej łazience i swoimi skromnymi środkami. Podkręciła włosy, machnęła delikatny makijaż, wyciągnęła z dna szafy małą czarną, w którą swego czasu odziała ją Iza, na koniec skropiła się cudnymi perfumami Baby Doll, które podarował jej na urodziny Andrzej.

Katarzyna Michalak: Rok w Poziomce. Kraków 2012, s. 147

[Asikka]

Karla z "Shantaramu" pachnie Coco...

[Mendosita]

James Patterson "Gra w kotka i myszkę" (jedna z najsłabszych książek Pattersona, ale jest sporo wzmianek o perfumach):

"Tej nocy się wyperfumowała (...)
Były to perfumy Joy marki Jean Patou. Bardzo drogie. Dostała je od niego na Boże Narodzenie"



" Wszystko obracało się wokół Isabelli- w mieszkaniu pozostały jej fotografie, ubrania, a nawet flakoniki z perfumami. Do dziś w sypialni unosił się zapach L'Air du Temps i Je Reviens"

"Skropiła się perfumami Shalimar i to też mi się podobało"


W "Enigmie" Roberta Harrisa bohater kupił ukochanej Ashes of Roses marki Bourjois, na które znacząco się wykosztował.

[oczeretka]

"Wtorek 6 grudnia.
Jak słonecznie. Pięknie. Dobrze. Ciepły wiatr muska po twarzy jak dłoń kochanka w pościeli, w powietrzu dyskretny zapach wiszących ogrodów i perfum <<Romantic>> Ralpha Laurena, na głowie stylowa chustka Audrey Hepburn utrzymuje w ładzie pukle mojej jedwabistej, wylokowanej fryzury."
Eliza Sarnacka-Mahoney: Dom naszych marzeń. Poznań 2008, s. 283

[Mendosita]

Joy Fielding "W pajęczej sieci"

(...)Podobnie jest z matkami, myślała, chwytając w nozdrza woń ulubionych perfum Elizabeth Webb.
-Moja mama chyba używa tych samych perfum- zwróciła się do sekretarki.
-Chanel Numer Pięć- odpowiedziała kobieta, nie odwracając głowy.- Od lat są popularne.

[oczeretka]

"Ja Kamie dałam flakon perfum <<Opium>>, Sparkowi zaś zegarek pokryty osiemnastokaratowym złotem".
Ewa Barańska: Ostatni wielki Kahun. Warszawa 2012, s. 181

[lexxi]

Kurde, ja dużo czytam ale na perfumy w książce się jeszcze nie natknęłam przynajmniej w ostatnim czasie :/ może dlatego, ze czytam w większości horrory pisane przez facetów, którzy nie zawracają sobie głowy takimi rzeczami jak opisywanie czym pachniał dany bohater a szkoda! Jakbym w najbliższym czasie natknęła się na jakieś perfumy u Kinga to dam znać

Edit: właśnie zobaczyłam wyżej, że Masterton pisze czasem o perfumach jestem w szoku! co prawda nie czytałam żadnej jego książki od jakichś 5-6 lat a wcześniej mogłam nie zwrócić uwagi na takie szczegóły...muszę zatem sięgnąć po jakąś jego książkę w najbliższym czasie, może się natknę na jakiś ciekawy zapach Niestety mój ukochany Stevvie nie przywiązuje wagi do takich rzeczy...

[Efie]

Niestety King nie przywiązuje - też Go uwielbiam, ale (podpatruje wasz wątek) zwróciłam uwagę na to ,że czytałaś ,,Martwego w rodzinie" - ja wtedy również byłam pochłonięta tą lekturą - z tego co pamiętam w 2 tomie cyklu Sookie idąc na imprezę nie może się zdecydować na perfumy (na toaletce jest kilka flakonów, ale nie było nazw) i w końcu Eric wybiera dla niej Obsession CK.

[jowisz]

Długo się zastanawiała, co włożyć i wreszcie zdecydowała się na obcisłe dżinsy firmy Rock&Republic, białą bluzkę koszulową z salonu Anne Fontaine oraz ekstrawagancką wodę toaletową Jo Malone o zapachu limetki, bazylii i mandarynki"

S. Montefiore "Francuski Ogrodnik"

[lexxi]

Napisane przez Efie

Niestety King nie przywiązuje - też Go uwielbiam, ale (podpatruje wasz wątek) zwróciłam uwagę na to ,że czytałaś ,,Martwego w rodzinie" - ja wtedy również byłam pochłonięta tą lekturą - z tego co pamiętam w 2 tomie cyklu Sookie idąc na imprezę nie może się zdecydować na perfumy (na toaletce jest kilka flakonów, ale nie było nazw) i w końcu Eric wybiera dla niej Obsession CK.

Właśnie w żadnej książce o Sookie nie wychwyciłam perfum aż muszę przewertować drugi tom i zobaczyć, bo w ogóle czegoś takiego nie pamiętam ale książkę czytałam ze 3 lata temu chyba więc mogło mi wylecieć z pamięci

[Efie]

Sama chętnie bym przewertowała, żeby sprawdzić czy czegoś nie pokręciłam, ale niestetety 2, 3 i 4 tom pożyczyłam koleżance Z tego co pamiętam to było po śmierci Lafayeta - Sookie szła na imprezę z Erikiem, żeby ,,posłuchać" myśli obecnych tam osób i namierzyć mordercę. dlatego obstawiam, że to 2 tom (Lafayet zostaje zabity chyba na początku 2 tomu). Poza tym podobał mi się ten fragment bo Eric włożył amarantowe leginsy . I do tego wzmianka o perfumach. Ja czytałam książkę ok. półtora roku temu. Swoją drogą szkoda, że autorka nie wspomina o perfumach, zwłaszcza że szczegółowo opisuje strój, makijaż i fryzurę bohaterki. Na ogół również dość szczegółowo opisuje wygląd pozostałych postaci - a o zapachach ani słowa. Mastersona i Koontza czytałam będąc w liceum, ale nie pamiętam żadnych wzmianek o zapachach. Natomiast moją ulubioną książką z czasów dzieciństwa była Ania z Zielonego Wzgórza (w sumie to nawet wolałam te dalsze tomy) i z tego co pamiętam to Ania używała czegoś - chyba woy toaletowej -o zapachu kwiatów jabłoni (t. 4 Ania z Szumiących Topli).

[Parabelka]

We "Flamandzkiej szachownicy" Artura Perez Reverte - Menchu pachnie Rumbą Balenciagi .

[lexxi]

Jak ja mogłam o tym zapomnieć Stephen King w swoich książkach jednak wspomina perfumy, męskie i zawsze te same: English Leather! W Rose Madder i chyba jeszcze jakiejś innej książce mistrza przewijało się zdanie: "wszyscy moi mężczyźni używają English Leather albo niczego", a w Mrocznej Połowie którą właśnie kończę George Stark niemal wykąpał się w zapachu English Leather, żeby ukryć smród swojego rozkładającego się ciała Nie wiem dokładnie o jaką wodę chodzi, Fragrantica wypluła dwa wyniki: TO i Royal English Leather Creeda...Obstawiam za tym pierwszym, ale muszę jeszcze sprawdzić jak będę miałam dostęp do domowej biblioteki, bo mam wrażenie, że w Rose Madder były jakieś wskazówki o którą wodę może chodzić Czyli jednak Stevvie nie jest obojętny na zapachy!