Kody w Kanebo

[IkaIna]

witam
Na moim Liquid finish jest kod: 6L0U
a na cream finish: 6E3M

oba kupowane w douglasie w alfacentrum w gdansku LF w czerwcu a CF we wrzesniu 2005.

Ciekawa jestem jak to jest z ta przydatnoscia i zaluje ze 2 tyg temu w ramach swiatecznych porzadkow wyrzucilam pudelka, nie pamietam czy na pudelku byla data waznosci ale chyba nie.

pozdrawiam
ika

ps. wg polskich przepisow na kazdym opakowaniu powinna byc data produkcji i okres przydatnosci

[IkaIna]

acha w zwiazku z rozwarstwianiem podkladu, nie wiem czy dobrze pamietam ale na pudelku byl napisa zeby przed uzyciem wstrzasnac, byc moze ma to zwiazek z konsystencja kosmetyku - Liquid finish.
Czy ktos ma jeszcze opakowanie i moglby przytoczys polski opis z niego?
ika

[Nefretete]

Brak paragonu czy też pudełka to pikuś, najmniej istotna sprawa.

Jeśli zdecydowałybyśmy się podać Kanebo do sądu za wciskanie g.....jako pełnowartościowego produktu to zostałby powołany biegły sądowy, który musiałby orzec o negatywnym wpływie takiego produktu na skórę itd.

Wiecie, najlepiej wysłać 'zbiorówkę' do centrali firmy Kraju kwitnącej Wiśni, sądzę że dopiero takie posunięcie da efekt i jakąś rekompensatę, bo uraz psychiczny do produktów wysokopółkowych pozostanie, czyż nie...?

[PaniKota]

Marilyn, dziękuję za maila, miałam tu zajrzeć i sprawdzić, co udało się Wam ustalić, bo moj LF kupiony jakieś dziesięć dni przed świętami LF jest trochę dziwny: ma ten sam kod, co poprzedni kupowany jakoś w lecie (6NAA), a przy pierwszym użyciu po porządnym wstrząśnięciu wyleciała z niego przezroczysta ciecz (co w poprzednich nie zdarzało sie nawet bez wstrząsania). No i odrobinę inaczej pachnie i jest jakby ciut gęstszy - ale poza tym wszystko ok.
Mogę pisać do dystrybutora lub ew. do Japonii do producenta. Albo podręczyć panie w sephorze, jeśli uda mi się w tym miesiącu oderwać od pracy i wyjść z domu - miałam się tam wybrać, ale ponieważ podkład jest minimalnie inny niż zwykle, a że mi czasu brak, to odpuściłam.
Nawiasem mówiąc to możliwe jest jeszcze, że data jest ok, ale nie warunki przechowywania - skoro mój podkład ma ten sam kod co poprzedni, to jeśli leżał w Sephorze pół roku i tak się świetnie trzyma - przecież tam jest gorąco jak w piekle, makijaż, nawet utrwalony skrobią, warzy się w ciągu pięciu minut.
A swoja drogą to jestem za jakimś zasypaniem UOKiKu czy innego stosownego urzędu protestami - brak daty to skandal a z doświadczenia Vilandry wynika, że kody nie mają jednej wykładni.
Na razie piszę do dystrybutora.

[Nefretete]

poszedł list do Szwajcarii i Dystrybutora, zobaczymy co odpowiedzą

[Marilyn]

Napisane przez IkaIna

acha w zwiazku z rozwarstwianiem podkladu, nie wiem czy dobrze pamietam ale na pudelku byl napisa zeby przed uzyciem wstrzasnac, byc moze ma to zwiazek z konsystencja kosmetyku - Liquid finish.
Czy ktos ma jeszcze opakowanie i moglby przytoczys polski opis z niego?
ika

ach...wstrząsałam, wstrząsałam
chodzi o to, że nawet po wstrząsnieciu sa rózne kolorki na słoiczku..Może juz jestem przewrazliwiona, ale sama rozumiesz...

[Marilyn]

Napisane przez Nefretete

poszedł list do Szwajcarii i Dystrybutora, zobaczymy co odpowiedzą

To sie zdziwią, bo ja tez własnie napisałam do Szwajcarii

[Marilyn]

Napisane przez IkaIna

acha w zwiazku z rozwarstwianiem podkladu, nie wiem czy dobrze pamietam ale na pudelku byl napisa zeby przed uzyciem wstrzasnac, byc moze ma to zwiazek z konsystencja kosmetyku - Liquid finish.
Czy ktos ma jeszcze opakowanie i moglby przytoczys polski opis z niego?
ika

Nawilżający płynny podkład SPF 10
Nawilżajacy podkład o płynnej konsystencji. Daje naturalny efekt końcowy. Cera wygląda świeżo i jest pełna blasku.
Stosowanie:
Przed każdym uzyciem dobrze wstrzasnąc butelką. Nakładać odpowiednią ilość na gabkę lub dłonie. Rozprowadzać równomiernie od środka na boki.

Kraj poch. JAPONIA
Dystrybucja: POLLUX ul Aksamitna 36 W-wa
Okres wazności: powyzej 36 miesięcy od daty produkcji

[Lamees]

Dzieki za info, Marilyn. Sprawdzilam, ze moj kod LF jest taki sam jak "Pani Koty", czyli 6NAA - cokolwiek by to mialo oznaczac. Kupiony 3 mies. temu w Skandynawii. Uzywam go sporadycznie, gdyz dla mnie najciemniejszy kolor okazal sie za blady - tzn. zbyt jasnieje na twarzy, bo w buteleczce jest ok.
Reszte opisalam na KWC - nie zachwycil mnie na tyle, by go uznac "KWC"...
Domyslam sie, ze nie jest przeterminowany, ale jesli ktos moglby rozszyfrowac ten kod "przy okazji", to mam nadzieje, ze tu napisze.
W sumie to zuzycie tej buteleczki moze mi zajac jeszcze rok...albo dluzej.

[Pralinka]

Marilyn, wielkie dzieki za info o Kanebowym wątku.

Takze uzywalam LF. Jedno opakowanie wykonczylam, drugie wymienilam na Targowisku (kolorek jednak nie ten). Zupelnie nie pamietam jak to bylo z datami produkcji i przydatnosci tych kosmetykow. Na pewno sprawdzalam, bo sprawdzam zawsze, ale jakas amnezja czy co - nie pamietam. Moze przyjelam z zalozenia , ze skoro nowy, to swiezy...

W kazdym razie- sprawa jest mocno "nieswieza" ze tak powiem i bardzo dobrze, ze wyciagnelyscie ja na swiatlo dzienne. Sprzedawanie przeterminowanych kosmetykow w renomowanych (wydawaloby sie!) perfumeriach to niemaly skandal. Piszcie, jak udalo wam sie sprawe rozwiazac. Powodzenia!

[katrina]

Na moim jest 6AAB. Co zapewne oznacza, że został wyprodukowany w ubiegłym stuleciu Miejmy nadzieję, że w drugiej połowie
Z drugiej strony, nic mi się nie rozwarstwia.

[Marilyn]

Napisane przez katrina

Na moim jest 6AAB. Co zapewne oznacza, że został wyprodukowany w ubiegłym stuleciu Miejmy nadzieję, że w drugiej połowie
Z drugiej strony, nic mi się nie rozwarstwia.

Niekoniecznie...a kiedy go kupiłas?

dzięki za wpis

[vilandra]

@@@@@@@@@@@

[PaniKota]

na mózg mi padło - pisałam, że grudniowy LF ma ten sam kod, co ten letni (a chyba i nawet wiosenny, nie pamiętam dobrze). A nie wyciągnęłam wniosku z ich porównania. Grudniowy ma lekko inny zapaszek i przy pierwszym użyciu wyciekła z niego przezroczysta frakcja. Letni był i jest jak jeszcze wcześniejsza buteleczka - żadnych zmian. A skoro mają ten sam kod, to gdyby oznaczał on przekroczony termin ważności, to i letni powinien chyba inaczej wyglądać i pachnieć. Obstawiam zatem "dobroczynny" wpływ warunków szklarniowych panujących w Sephorze. Choc z drugiej strony zmiany są minimalne i mogę się mylić, a jeszcze jak na złość mam katar i dziś nawet kot smrodliwiec może mi w nos zionąć.
BTW - otrzymałam info, że p. Kokocinska mojego maila odebrała kwadrans po 9, a juz minęło południe i cisza...

[joanna_k]

Po przeczytaniu tego wątku odechciało mi się kosmetyków tej firmy (jak i innych stosujących podobną zasadę znakowania).Przecież to skandal Nie dość,że każą sobie słono płacić to jeszcze wciskają klientom stare produkty.Chyba w myśl zasady czego nie kupi Paryżanka itd,kupi Polka

[vilandra]

@@@@@@@@@@@

[nan]

W takim razie te moje podkłady to chyba są z poprzedniego stulecia. Liquid Finish kupowałam już dość dawno, ale Cream Finish to dużo świeższy nabytek. Oba wyglądają i zachowują się normalnie.

[vilandra]

@@@@@@@@@@@

[nan]

Napisane przez vilandra

niekoniecznie, może są z 2005r

No to musiałabym mieć wyjątkowe szczęście, bo jak właśnie obliczyłam, LF kupiłam gdzieś w okolicach lutego zeszłego roku i do tej pory jeszcze go mam. Musiałby być prosto z taśmy produkcyjnej, w co wątpię, bo z Japonii daleko.

[Marilyn]

Dostałam maila od pani Kokocińskiej, która przyznaje mi rację. Mój chłopak już rozmawiał z kierowniczką perfumerii. Ma przynieść podkład do reklamacji. Co dziwne pani Kokocińska twierdzi, że pracownicy wszystkich autoryzowanych perfumerii oferujących kosmetyki Kanebo mają karty kodów i wiedzą, które kosmetyki nie nadają się już do użytku. Natomiast w kierowniczka perfumerii twierdzi, ze nie mają takiej karty i NIE WIEDZIAŁA, ZE TEN PRODUKT JEST PRZETERMINOWANY!

[sylwia.gda]

Ja nigdy nie wierzę konsultantkom, a już na pewno nie wierzę jak sprawdzają te kody gdzieś na zapleczu. Żądam otworzenia ksiazki z kodami przy mnie. (tak robie w GC).

[Nefretete]

ciekaw co mi odpisała... zobaczymy jak wrócę do domu.

wiecie, korci mnie 'życzliwe' poinformowanie prasy kobiecej [ np. Twój Styl, Elle] i innych gazet o praktykach stosujących przez sieci perfumeryjne a tym bardziej przez dystrybutora na Polskę marki Kanebo, może wykorzystają materiał do jkaiejś wzmianki, artykułu... Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że Japończycy mają w poważaniu klientów, wciskając im- Nam produkt rzekomo pełnowartościowy.

[Marilyn]

Napisane przez Nefretete

ciekaw co mi odpisała... zobaczymy jak wrócę do domu.

wiecie, korci mnie 'życzliwe' poinformowanie prasy kobiecej [ np. Twój Styl, Elle] i innych gazet o praktykach stosujących przez sieci perfumeryjne a tym bardziej przez dystrybutora na Polskę marki Kanebo, może wykorzystają materiał do jkaiejś wzmianki, artykułu... Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że Japończycy mają w poważaniu klientów, wciskając im- Nam produkt rzekomo pełnowartościowy.

Nef, gdyby tylko ktos z firmy dowiedział się o planowanej akcji, jestem pewna, że zaraz odezwałby się z miłą wiadomoscią o "darmowym" "integracyjnym " "dokształcajacym" wyjezdzie gdzieś np na Seszelach specjalnie dla pan z redakcji i juz po wzmiance

[E]

Vil, wygląda na to, że moja naiwność nie ma granic O czym zresztą same się przekonałyśmy w Douglasie Muszę - jeśli skleroza pozwoli - posprawdzać swoje produkty

Nan, Nefretete - miło Was "widzieć"

[E]

A przy okazji - dziwne, że za granicą mogą daty ważności czytelnie oznaczać, a u nas taki z tym problem

[PaniKota]

Napisane przez Lamees

Dzieki za info, Marilyn. Sprawdzilam, ze moj kod LF jest taki sam jak "Pani Koty", czyli 6NAA - cokolwiek by to mialo oznaczac. Kupiony 3 mies. temu w Skandynawii. Uzywam go sporadycznie, gdyz dla mnie najciemniejszy kolor okazal sie za blady - tzn. zbyt jasnieje na twarzy, bo w buteleczce jest ok.
Reszte opisalam na KWC - nie zachwycil mnie na tyle, by go uznac "KWC"...
Domyslam sie, ze nie jest przeterminowany, ale jesli ktos moglby rozszyfrowac ten kod "przy okazji", to mam nadzieje, ze tu napisze.
W sumie to zuzycie tej buteleczki moze mi zajac jeszcze rok...albo dluzej.

zła wiadomość - 6NAA wazny był do lipca EDIT: LISTOPADA 2005 (chyba, że się pomyliłam w obliczeniach)
oto mail od pani Anny z Polluxa:
"Uprzejmie informuję, że produkt, który Pani zakupiła wyprodukowany został w listopadzie 2002 roku.
Pozwolę sobie dodać, iż data ważności produktów marki Kanebo Int wynosi 36 miesięcy od daty produkcji a wszystkie Autoryzowane Perfumerie, w których zakupić można produkty marki Kanebo Int. posiadają kartę kodów, za pomocą której mogą określić tą datę."
Kupiłam w grudniu - idę szukać paragonu. Uch, jak ja nie cierpię się wykłócać w sklepach, a podejrzewam, że tak bezproblemowo mi podkładu nie wymienią.

[Marilyn]

Napisane przez PaniKota

zła wiadomość - 6NAA wazny był do lipca 2005 (chyba, że się pomyliłam w obliczeniach)
oto mail od pani Anny z Polluxa:
"Uprzejmie informuję, że produkt, który Pani zakupiła wyprodukowany został w
listopadzie 2002 roku.
Pozwolę sobie dodać, iż data ważności produktów marki Kanebo Int wynosi 36
miesięcy od daty produkcji a wszystkie Autoryzowane Perfumerie, w których
zakupić można produkty marki Kanebo Int. posiadają kartę kodów, za pomocą
której mogą określić tą datę."
Kupiłam w grudniu - idę szukać paragonu. Uch, jak ja nie cierpię się wykłócać w sklepach, a podejrzewam, że tak bezproblemowo mi podkładu nie wymienią.

skad wiesz, ze do lipca????

[nan]

A nie do listopada? 36 m-cy to 3 lata.

[Marilyn]

Napisane przez nan

A nie do listopada? 36 m-cy to 3 lata.

Listopad Ładne kredki...Zaczynam na serio mysleć, że dystrybutor wie, że sprzedawane są starocie!

[nan]

Napisane przez Marilyn

Listopad Ładne kredki...Zaczynam na serio mysleć, że dystrybutor wie, że sprzedawane są starocie!

A to jest BARDZO dobre pytanie