Wasze "ulubione" błędy językowe

[siarka40]

Napisane przez dobrusia8e

Tak, bo to jest wapń, a "potocznie" to wiele rzeczy można uznać, aż dziwne, że w ogóle jest wymienione w słowniku. Ale jak chcecie to dalej sobie pijcie wapno

Zamiast prezentować nam wapno w worku, może na drugi raz sprawdź w słowniku wyraz, który chcesz wyśmiać, bo wychodzi tak jak teraz .

Napisane przez kasiek87

To takie wapno w krążkach. Wersja mini.

[dobrusia8e]

Tak się składa, że to sprawdziłam - co sama napisałam, że dla mnie występowanie w słowniku jako potoczne nie jest do końca ok, bo jednak nawet tam jest opisane jako związek WAPNIA. Na przyszłość więcej dystansu, bo wam żyłka kiedyś pęknie.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

A do tego pisanie o piciu wapna jest najczęściej uskuteczniane przez paniusie, które nie mają pojęcia, że to jest WAPŃ a nie wapno. Już nie chodzi o samo nazewnictwo, tylko niewiedzę o tym i stosowanie tych nazw zamiennie...

[siarka40]

Napisane przez dobrusia8e

Tak się składa, że to sprawdziłam - co sama napisałam, że dla mnie występowanie w słowniku jako potoczne nie jest do końca ok, bo jednak nawet tam jest opisane jako związek WAPNIA. Na przyszłość więcej dystansu, bo wam żyłka kiedyś pęknie.

To raczej Tobie brak dystansu, skoro przeszkadza Ci używanie nazwy, którą nawet słownik uznaje .

[zakonna]

Całe życie w błędzie.... tyle wapna kupionego w aptece, jestę paniusią.

[siarka40]

Napisane przez zakonna

Całe życie w błędzie.... tyle wapna kupionego w aptece, jestę paniusią.

Miałam nawet te "paniusie" skomentować, ale sobie odpuściłam^^.

[dobrusia8e]

Napisane przez zakonna

Całe życie w błędzie.... tyle wapna kupionego w aptece, jestę paniusią.

Zrozum, że chodzi mi o to, że są tacy, którzy uparcie twierdzą, że to JEST wapno (a nie związek WAPNIA, jak to nawet wasz słownik podaje) i nie mają pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak wapń

Gadaj dupa z panem na wieki wieków amen.

[zakonna]

Napisane przez siarka40

Miałam nawet te "paniusie" skomentować, ale sobie odpuściłam^^.

przepraszam

[bandra]

Napisane przez coffee

Ze dwa razy chciałam o to samo zapytać, bo wg mnie błędu nie ma, ale się bałam wyjść na idiotkę.
Nie mam pojęcia, co jest źle w zdaniu "Pijcie wapno!".

Pijcie - ok. Wapno - ok. Wapno można pić - ok. Można komuś poradzić/kazać pić wapno... No kurde, nie umiem nawet wpaść na to, w którym miejscu mógłby być ten błąd.

Ja też od dziecka kupowałam w aptece wapno i tego nie zmienię

Napisane przez zakonna

Całe życie w błędzie.... tyle wapna kupionego w aptece, jestę paniusią.

Ja też!

[Emilia 25]

Ja też zawsze piłam wapno.
Może to osławione regionalizmy.

[201604250941]

Napisane przez dobrusia8e

Zrozum, że chodzi mi o to, że są tacy, którzy uparcie twierdzą, że to JEST wapno (a nie związek WAPNIA, jak to nawet wasz słownik podaje) i nie mają pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak wapń

Gadaj dupa z panem na wieki wieków amen.

Co ma rozumieć, skoro pierwszy raz o tym piszesz? Mdlej sobie i wrzucaj takie teksty o dupie gdzie indziej.

[siarka40]

Napisane przez dobrusia8e

Gadaj dupa z panem na wieki wieków amen.

Hm?

Napisane przez bandra

Ja też od dziecka kupowałam w aptece wapno i tego nie zmienię

Ja też!

Napisane przez Emilia 25

Ja też zawsze piłam wapno.
Może to osławione regionalizmy.

Do książek, paniusie!

A ja idę na rower .

[201604191001]

Napisane przez dobrusia8e

Tak się składa, że to sprawdziłam - co sama napisałam, że dla mnie występowanie w słowniku jako potoczne nie jest do końca ok, bo jednak nawet tam jest opisane jako związek WAPNIA. Na przyszłość więcej dystansu, bo wam żyłka kiedyś pęknie.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

A do tego pisanie o piciu wapna jest najczęściej uskuteczniane przez paniusie, które nie mają pojęcia, że to jest WAPŃ a nie wapno. Już nie chodzi o samo nazewnictwo, tylko niewiedzę o tym i stosowanie tych nazw zamiennie...

Napisane przez dobrusia8e

Zrozum, że chodzi mi o to, że są tacy, którzy uparcie twierdzą, że to JEST wapno (a nie związek WAPNIA, jak to nawet wasz słownik podaje) i nie mają pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak wapń

Gadaj dupa z panem na wieki wieków amen.

Jesteś bardzo nieprzyjemna i niepotrzebnie się rzucasz, jakby któraś ci chomika skrzywdziła. Uspokój się, proszę. Przecież można dyskutować bez spinania się niepotrzebnego.

[dobrusia8e]

Po prostu nie idzie przetłumaczyć, bo wciąż dalej swoje. Po pierwsze, ani nikogo nie namawiam, żeby przestał tak mówić, jak mówi. Po drugie, zwracam tylko uwagę na pewien fenomen a tu satyra się leje jak nie wiem co.
Miłego dnia życzę

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez candycotton

Co ma rozumieć, skoro pierwszy raz o tym piszesz? Mdlej sobie i wrzucaj takie teksty o dupie gdzie indziej.

Nie piszę o tym pierwszy raz, czytaj uważniej...

[mell002]

Napisane przez siarka40

Mnie bawi nieodmiennie mówienie o małoletnich "nieletni", wiadomości telewizyjne w tym celują.

Małoletni to termin z zakresu prawa cywilnego, a nieletni - z karnego.

Napisane przez dobrusia8e

e dla mnie występowanie w słowniku jako potoczne nie jest do końca ok,

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

A do tego pisanie o piciu wapna jest najczęściej uskuteczniane przez paniusie, które nie mają pojęcia, że to jest WAPŃ a nie wapno. Już nie chodzi o samo nazewnictwo, tylko niewiedzę o tym i stosowanie tych nazw zamiennie...

Tak się składa, że słowniki piszą ludzie wiedzący o języku polskim więcej niż Ty, czy ktokolwiek udzielający się tutaj. Chyba że jest tutaj jakaś badaczka języka polskiego, zachęcam do ujawnienia się.

Lekarka, doktor nauk medycznych, powiedziała mi kiedyś: "proszę pić wapno trzy razy dziennie". Ojej, któż jej dał ten doktorat!

Napisane przez dobrusia8e

Gadaj dupa z panem na wieki wieków amen.

Nie dość, że tak się znasz na języku polskim, to jeszcze jesteś niesamowicie elokwentna. Musisz być profesorem polonistyki.

[dobrusia8e]

Tak, a profesor Pawłowicz twierdzi, że wziąść jest poprawne.
Dajmy już spokój temu tematowi...

[bandra]

Napisane przez dobrusia8e

Po prostu nie idzie przetłumaczyć, bo wciąż dalej swoje. Po pierwsze, ani nikogo nie namawiam, żeby przestał tak mówić, jak mówi. Po drugie, zwracam tylko uwagę na pewien fenomen a tu satyra się leje jak nie wiem co.
Miłego dnia życzę

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------


Nie piszę o tym pierwszy raz, czytaj uważniej...

Tłumaczysz, tłumaczysz a my nadal nie mamy takiego samego zdania jak Ty? Och, co teraz?

[dobrusia8e]

Napisane przez bandra

Tłumaczysz, tłumaczysz a my nadal nie mamy takiego samego zdania jak Ty? Och, co teraz?

Y, nic? Napisałam już, że nie zamierzam nikogo przekonywać. Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja też mam prawo je wyrazić i to zrobiłam, a wy dalej ciągniecie temat. Mamy inne zdania i trudno.

[mell002]

Napisane przez dobrusia8e

Tak, a profesor Pawłowicz twierdzi, że wziąść jest poprawne.
Dajmy już spokój temu tematowi...

Dr hab. Pawłowicz nie jest językoznawcą.
Tego jeszcze by brakowało.

[dobrusia8e]

Napisane przez mell002

Dr hab. Pawłowicz nie jest językoznawcą.
Tego jeszcze by brakowało.

Dobrze, profesor nadzwyczajny, żeby nie było nieścisłości.
Nikt z nas nie jest językoznawcą, wspomniana pani doktor raczej też. Więc skończmy z tymi wyścigami już, bo to naprawdę donikąd nie prowadzi.

[mell002]

Napisane przez dobrusia8e

Dobrze, profesor nadzwyczajny, żeby nie było nieścisłości.
Nikt z nas nie jest językoznawcą, wspomniana pani doktor raczej też. Więc skończmy z tymi wyścigami już, bo to naprawdę donikąd nie prowadzi.

Nie jest też wspomnianą "paniusią, co to nie ma pojęcia o istnieniu wapnia" - do tego się odniosłam.

[dobrusia8e]

Napisane przez mell002

Nie jest też wspomnianą "paniusią, co to nie ma pojęcia o istnieniu wapnia" - do tego się odniosłam.

Dobrze, a ja się odnosiłam do tego że nie mam nic przeciwko mówieniu wapno, jeśli ma się świadomość istnienia wapnia.
Dla mnie koniec tematu.

[pannaatopowa]

Napisane przez dobrusia8e

Tak się składa, że to sprawdziłam - co sama napisałam, że dla mnie występowanie w słowniku jako potoczne nie jest do końca ok, bo jednak nawet tam jest opisane jako związek WAPNIA. Na przyszłość więcej dystansu, bo wam żyłka kiedyś pęknie.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

A do tego pisanie o piciu wapna jest najczęściej uskuteczniane przez paniusie, które nie mają pojęcia, że to jest WAPŃ a nie wapno. Już nie chodzi o samo nazewnictwo, tylko niewiedzę o tym i stosowanie tych nazw zamiennie...

Pisałam wcześniej, ze LEKARZE kazali pić wapno, w aptece prosiłam o wapno, własciwie nikt na to nie mówił wapń, tylko wapno. Jako dziecko byłam przekonana że jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

[visionAM]

Napisane przez dobrusia8e

Dobrze, a ja się odnosiłam do tego że nie mam nic przeciwko mówieniu wapno, jeśli ma się świadomość istnienia wapnia.
Dla mnie koniec tematu.

Skoro nie masz to po co obrazasz ludzi i rzucasz się jak gówno w przeręblu?

[201607111028]

Nawet tutaj musimy sobie dogryzać?
To zawsze był taki "kulturalny" wątek.
Klikałam i wiedziałam, że bzdurnych kłótni nie będzie.

[visionAM]

Był, dopóki niektórzy nie zaczęli rzucać epitetami w stylu "paniusie"

[201607111028]

Napisane przez visionAM

Był, dopóki niektórzy nie zaczęli rzucać epitetami w stylu "paniusie"

Wiem. O to mi właśnie chodzi.

[coffee]

Napisane przez dobrusia8e

Tak, bo to jest wapń, a "potocznie" to wiele rzeczy można uznać, aż dziwne, że w ogóle jest wymienione w słowniku. Ale jak chcecie to dalej sobie pijcie wapno

Napisane przez dobrusia8e

Tak się składa, że to sprawdziłam - co sama napisałam, że dla mnie występowanie w słowniku jako potoczne nie jest do końca ok, bo jednak nawet tam jest opisane jako związek WAPNIA. Na przyszłość więcej dystansu, bo wam żyłka kiedyś pęknie.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

A do tego pisanie o piciu wapna jest najczęściej uskuteczniane przez paniusie, które nie mają pojęcia, że to jest WAPŃ a nie wapno. Już nie chodzi o samo nazewnictwo, tylko niewiedzę o tym i stosowanie tych nazw zamiennie...

Ej, ale czekaj. Ty myślisz, że to budowlane, co wkleiłaś, to jest po prostu wapno, nie żadne związki wapnia?
Że to do picia jest związkiem wapnia i nie jest wapnem, dlatego nie wolno tego tak nazywać, bo WAPNO to to budowlane (a nie związek wapnia)?

To, yyy, no, cóż... To "wapno", które wkleiłaś też jest "związkiem wapna". Dlaczego wg Ciebie w jednym przypadku można używać słowa "wapno", a w innym identycznym - nie?

PS http://www.vod.tvp.pl/audycje/wiedza...odc-35/1034251 Miodek też każe pić wapno.

[Lea_ny]

Napisane przez dobrusia8e

Dobrze, a ja się odnosiłam do tego że nie mam nic przeciwko mówieniu wapno, jeśli ma się świadomość istnienia wapnia.
Dla mnie koniec tematu.

Skąd wiesz, że wspomniana blogerka (czy kto to tam był) nie ma pojęcia o istnieniu wapnia?


Poza tym wapno budowlane, to też wapń, więc chyba się pogubilas podczas przekonywania do swoich racji


Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[dobrusia8e]

Napisane przez Lea_ny

Skąd wiesz, że wspomniana blogerka (czy kto to tam był) nie ma pojęcia o istnieniu wapnia?


Poza tym wapno budowlane, to też wapń, więc chyba się pogubilas podczas przekonywania do swoich racji


Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Bo mówiła że nie ma czegoś takiego jak wapń (nie jest to odosobniony przypadek).
Dobrze koniec tej dyskusji, chciałam tylko zwrócić uwagę taki fenomen (upierania się, że jest tylko wapno) i tyle...

[201604250941]

Napisane przez dobrusia8e

Dobrze, a ja się odnosiłam do tego że nie mam nic przeciwko mówieniu wapno, jeśli ma się świadomość istnienia wapnia.
Dla mnie koniec tematu.

Ja czytam bardzo uważnie, co post dodajesz cos, czego wczesniej nie bylo i wmawiasz nam, że to jasne, ze o to cały czas chodzi. Pokaz, gdzie na samym poczatku napisalas, ze nie masz nic przeciwko?