2009-04-03, 23:42 | #301 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Dla Ciebie to niepojęte, a ja wiem że ludzie tak żyją, wielu ludzi - nie dziwi mnie jakoś, takie czasy, że nawet do sklepu nie trzeba wychodzić - można kupić online. Nie mam pojęcia jak jest w przypadku tej dziewczyny, oczywiście. |
|
2009-04-04, 00:45 | #302 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
A jak na to reaguje rodzina?? moze mama moglaby z nia porozmawiać?
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
2009-04-04, 12:14 | #303 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
a niby dlaczego? Kazdy musi byc szczuply, zdyscyplinowany, kontrolowac wszystko co sie je?Moze ona jest szczesliwa, je to co lubi i sie nie przejmuje?
__________________
................. Edytowane przez syntagma Czas edycji: 2009-04-04 o 12:16 |
2009-04-04, 19:39 | #304 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Tylko pytanie, czy jest szczęśliwa?? Wg mnie nie ma sensu 'uszczęśliwiać" ludzi na siłę. Niech robią co chcą i ponoszą tego konsekwencje..
__________________
|
2009-04-04, 20:26 | #305 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
moze jest, moze nie jest. Ogolnie wszystko ma swoje plusy i minusy, wiec moze dla niej jest wazniejsze to, ze je co lubi i kiedy lubi bez zamartwiania sie, a minus taki, ze nie jest super szczupla to jest cos drugoplanowego. Zreszta w ogole tu nie ma mowy o jakiejs wielkiej nadwadze.
__________________
................. |
2009-04-04, 20:44 | #306 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-04, 21:01 | #307 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
a ja bym nie chciala miec takiego faceta jak ty a dlaczego ? pokochales ja za to jak wyglada czy jaka jest -to ze sie zmienila normalne , ludzie nie tylko zmieniaja swoj charakter ale i wyglad ,nikt z wekiem nie robi sie piekniejszy .Ja akurat mam niedowage waze 50 kg przy 173cm ,czuje sie ztym srednio-czasem sie ciesze ze jestem wysoka i smukla a czesm jak cos ubiore to stwierdzam ze na mnie wisi ,jestem juz po dziecku mam kilka rozstepow ,piersi mi zwiotczaly -nie jest juz jak kiedys wygladalam ze cale cialo by jedrne a dodam ze mam 22 lata wiec jakas stara nie jestem ,nie wyobrazam sobie zeby facet mnie zostawil z powodu szramy po cesarce czy moich piersi ,albo zaczal mi prawic moraly -ze mam isc na operacj plastyczna -bo kocha mnie za to co mam w srodku a nie jak wygladam ,a ty grasza lowelasa po silowni ktory by chcial krolewne sniezke -masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i podejrzewam ze to ty sie wstydzisz znia wychodzic a nie ona
|
2009-04-04, 21:21 | #308 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Sądząc po tym, że wstydzi się wychodzić na imprezy, basen, zakupy czy spacer z powodu swojej tuszy, na pewno jest przeszczęśliwa.
|
2009-04-05, 01:10 | #309 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
jesli ktos przy wadze 70 kg wzrost 165 cm wstydzi sie wyjsc na zakupy, to potrzebny jest raczej psycholog niz dietetyk.
__________________
................. |
2009-04-05, 05:42 | #310 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Moze autor mowil czesto, ze grube dziewczyny sa be i fe. A w ogole jezeli ona rzczywiscie wazy 70 kg przy 165, a autor zachowuje sie chocby miala ze 100 kg to w sumie nie dziwie sie, ze ona ma kompleksy.
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2009-04-05, 09:19 | #311 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Każdy sam decyduje o własnym życiu i pretensje może mieć tylko do siebie.
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2009-04-05 o 09:20 |
|
2009-04-05, 14:04 | #312 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
2009-04-05, 14:39 | #313 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Abstrahując od sytuacji przedstawionej w wątku. To ludzie sie zmieniają, nikt nie pozostaje przez całe życie taki sam. Zmiany sa pozytywne lub negatywne, czasem zależne a czasem niezależne od nas. Ludzie się zmieniaja, bo coś złego ich spotkało w życiu, ktos traci pracę, ktos zostaje napadniety i zwałcony, ktoś cierpi bo nie moze mieć dzieci a ktos inny, bo ktos bliski choruje. Zmiany sa czasowe, bądz trwałe, czasem wraca sie do tego kim się było, czasem nie. Ogólnie z wiekiem człowiek sie zmienia naturalnie i czasem coś co go interesowało przestaje go interesować itd. Nie kazdy to oczywiscie akceptuje (takie zmainy u partnera) i generalnie jest to jednym z głównych powodów rozstań. Ale jednak każdy powinien sobie zdac sprawe z tego, że facet za którym teraz szalejemy na przestrzeni lat zmieni się fizycznie ale także psychicznie. I my się tez zmienimy. Chciałabym, żeby mój partner akceptował te zmiany tak jak ja akceptuję jego. Oczekuję, że będzie "tkwił przy mnie" na dobre i złe. Niezaleznie od tego czy to dobre i złe przytrafi mi sie na moje własne życzenie czy tez nie. Jestem osobą, któa reaguje alergicznie na wszelkie "wspomagania", "napomykania" itd. Nie oczekuję od partnera "popychania mnie" do poprawy. Oczekuję by był dla mnie wsparciem i oparciem kiedy do czegos dążę.I by po prostu był.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-04-05 o 14:40 |
|
2009-04-05, 15:14 | #314 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
wydaje mi się, że wątek powstał nie po to, aby ponarzekać sobie na dziewczynę, nie po to również, aby pokazać, że "stać mnie na lepszą". Widać, że autor bardzo martwił/i niestety martwi nadal o zdrowie dziewczyny (nawyki żywieniowe i nie tylko). Jak się kogoś kocha, można w sobie odnaleźć ogromne pokłady cierpliwości... tylko... cierpliwość, jak wszystko, zawsze w którymś momencie się kończy. Z opisu wynika, ze sytuacja się nie zmienia. Nie rozumiem, dlaczego niektóre wizażanki usprawiedliwiają zachowanie dziewczyny- zrozumiałabym w jakimś stopniu gdyby chodziło tylko o upominanie ze strony chłopaka ("zacznij dbać o siebie, może zjesz coś zdrowszego" itp.). Ale... przecież były także inne inicjatywy, spacer, wspólny sport (marzenie namówić na to faceta... ).
Jak tu niektóre dziewczyny piszą o sobie- przykład Twojej wybranki, to klasyczne opatentowane lenistwo. I co tu usprawiedliwiać? A po tylu miesiącach "czekania", próśb warto jeszcze się łudzić? Gorzej, że taka bierność zapewne nie pozostanie bez wpływu na inne sfery życia. Ja wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić (jak się kogoś kocha można naprawdę wiele znieść). Co innego jednak czynniki zupełnie niezależne od ludzi (np. problemy w związku związane z brakiem czasu- bo obowiązki, praca itp.), co innego podejście "na nie" i nicnierobienie "bo tak mi się podoba". ---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ---------- Cytat:
Nie chcę komentować tego pod kątem czynników niezależnych od nas (np. choroba)- bo tutaj sprawa jest dla mnie jasna, jak kogoś kocham, to jestem z nim właśnie "na dobre i na złe". Ale... kiedy mam wpływ na to co się dzieje w moim życiu. Np. mogę ukończyć studia lub je rzucić. Mogę zjeść wiadro chipsów, albo 2 jabłka. Mogę pójść na spacer i do teatru, albo wybrzydzać i zostać w domu. Mogę notorycznie "strzelać fochy" albo zacząć rozmawiać z partnerem o tym co mnie boli. Czy się mylę??? Jeśli wszystkie powyższe kwestie (jak i milion innych) to "tylko moja sprawa a partnerowi nic do tego", to lepiej darować sobie związek.
__________________
Edytowane przez Onetta Czas edycji: 2009-04-05 o 15:16 |
|
2009-04-05, 16:03 | #315 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
No coz, czasem rzucenie studów jest lepsze niz ciagniecie czegos co nam nie odpowiada, sa sytuacje w życiu, kiedy wydaje się, że można zjeść wiadro czipsów i że to nam pomoże w przeżyciu dnia, a jabłka moga zaszkodzic, zaś wyjscie gdziekolwiek może nas doprowadzic na skraj rozpaczy.
Każdy się zmienia, kazdy ma prawo do złego humoru, do przeżywania nieszczęscia po swojemu, do błedów wreszcie. Nikt nie jest ideałem, który wpieprza jabłka i uprawia gimnastykę codziennie a do partnera tylko szczerzy ząbki, bo świat jest piekny a my jestesmy tą samą dziewczyną co 15 lat temu. I bardzo się ciesze, ze trafiłam na kogos, kto przeżył ze mną moje wzloty i upadki i kto mógł liczyc i na mnie w czasie, kiedy siedział i przeżywał złe chwile. Cieszę się również, że mój związek trwa już lat 20 i mimo moich poglądów związku sobie nie darowałam. I to by było na tyle.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-04-05 o 16:05 |
2009-04-05, 16:24 | #316 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
2009-04-05, 20:01 | #317 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-05, 20:41 | #318 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Nie, starałbym sie dojśc przyczyny tej zmiany. Nowa miłość, choroba mózgu, lęk przed komornikiem? Bo każda zmiana, zwłaszcza tak drastyczna jak zmiana odpowiedzialnego faceta w rozwlającego forse drania lub aktywnej dziewczyny w zamknietą osobę, każda taka zmiana, jest czyms spowodowana. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Od poczatku tego wątku twierdzę, ze facet źle podchodzi do sprawy, bo zaczyna wszytsko od końca, widzi efekt zmian i chce je zmienić ale nie docieka przyczyny tej zmiany. Oczywiście, sa zmiany których czasem nie da się zaakceptować, szczególnie jesli ranią nie tylko nas. Ale najważniejsze jest znalezienie przyczyny zmian a nie próba uleczenia bez dochodzenia do sedna sprawy. Pytanie podstawowe zwykle brzmi: dlaczego? Jesli zrozumiemy dlaczego sie aż tak ktos zmienił, to łatwiej będzie podjąć decyzję czy pomóc. Najłatwiej przypiąć łatkę: leń. Ale jesli ktoś zmienia sie tak drastycznie i wczesniej nie miał ciagot do leżenia na kanapie cały dzień, to ja po prostu nie wierzę, że wytłumaczenie może byc tak łatwe, jak to sie niektórym wydaje. To samo z innymi zmianami o 180 stopni.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2009-04-05, 21:05 | #319 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Ja uwazam, ze takie bawienie sie w zygmunta freuda jest smieszne. OK ludzi spotykaja traumy, problemy itd. Trauma moze byc jak ktos utraci nagle kogos bliskiego, przezyje ciezki wypadek, napasc etc. ALe do K nedzy nie oszukujmy sie. Jakie traumatyczne przezycie moglo wstrzasnac NASTOLATKA chodzaca do LO???!!!! No prosze was. Nie dorabiajmy do tego teorii o jakis mega psychicznych problemach ,bo to jest po prostu smieszne i krzywdzace w stosunku do osob, ktore sie naprawde z jakimis problemami zmagaja. Laska po prostu sie zapuscila i rozleniwila. tak to jest. W tym wieku pewnie trzymala linie bo szukala faceta i bo kolezanki, teraz sie jej omsknelo i ma to w d***. Nie potrafi sie zmotywowac. No wiec oswiadczam, ze jesli nie potrafi, to jest po prostu zalosna. Naprade schudnac 7 czy 10 kg w jej wieku i przy dobrym zdrowiu to nie jest zadna filozofia. Mozna oczywiscie siedziec przy wiadrze chipsow jak krowa z ryjem przy trawie i przezuwac non-stop. Ale trudno, zeby takiej osoby bylo nam szkoda. Jesli ktos zdrowy, z bezproblemowym zyciem itd po prostu martuje swoje szanse na rozne rzeczy od ladnej figury po ciekawe hobby, to jest kretynem i nie ma co sie nad nim uzalac
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
|
2009-04-05, 22:57 | #320 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Sam autor: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=252
Podpisuję się pod postami Luby |
2009-04-06, 10:40 | #321 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Zadupie pomorskie :D
Wiadomości: 421
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Żal mi wypowiedzi niektórych, zamiast oczerniać tą dziewczynę bronić chłopaka i na odwrót to może ktoś oprócz paru osób by spróbował pomóc i napisać coś konstruktywnego? A nie, wypowiedzi w stylu jaka ona jest leniwa a ja taka wspaniała :/ żałosne... już lepiej nic nie pisać.
|
2009-04-06, 10:52 | #322 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
a czy Tobie przyszlo moze do glowy, ze nie kazdy musi nosic rozmiar 34/36 i moze byc przy tym uwaga uwaga: SZCZESLIWY? Ze nadwaga 7 kg nie jest jakas monstrualna i nie ma po prostu tak duzego znaczenia? Nie kazdy siebie traktuje jak produkt w supermarkecie. Tak wulgarnego i chamskiego posta to dawno nie widzialam, masakra po prostu, jaki poziom kultury masz.
__________________
................. |
|
2009-04-06, 10:57 | #323 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 828
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
to naprawdę przykre, że chcesz jej pomóc, a ona nie chce się za siebie wziąć. Zapytaj ją czy tak chce spędzić całe życie, przed telewizorem? Wytłumacz jej, że jeśli teraz się za siebie nie weźmie, później będzie tylko gorzej. Przecież nie można się zamknąć w domu i cały czas tam siedzieć. Za kilka lat nawet do kina będzie się wstydziła wyjść.
__________________
Daj mi przeżyć, bo życie ma zbyt wysoką cenę! |
2009-04-06, 11:16 | #324 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Cytat:
Rozumiem ,ze wszystkei tu uzalajace sie nad ta dziewczyna uwazaja, ze ma ona prawo od tak BEZ ZANDEGO POWODU zmienic zycie swojego faceta o 180stopni. Bo tak. Bo ona jest taaakaaaa bieeeeedna i zdolowaaaana. A on ma to znosic i basta, on nie ma zadnych uczuc. ---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ---------- Cytat:
EDIT: na koniec chcialabym po raz koleny zwrocic uwage na fakt, ze mamy tu do czynienia z NASTOLATKA. Nastolatka, ktora nie musi sie martwic praktycznie o nic, o to czy ma gdzie spac, co jesc, co ma na siebie zalozyc, nie ma problemo w domu (jak mniemam autor by o nich wspomnial gdyby takowe byly). Takze raczej ma zycie bezproblemowe i nie ma w nim za bardzo powodow do traumy.......
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage Edytowane przez santos Czas edycji: 2009-04-06 o 11:20 |
|||
2009-04-06, 11:44 | #325 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
2009-04-06, 11:59 | #326 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
A propos odchudzania - wiesz ile znam kobiet, które całe lata użalają się nad sobą, bo przytyły? To jest problem, bo hamuje je to i w innych sferach życia (kompleksy, później problmy ze zdrowiem itp.). Wiesz, ile razy słyszałam "od jutra zaczynam"? A ile słyszałam wymówek i skarg - "bo gdyby mąż ..", "bo gdyby nie praca..", "bo gdyby nie dzieci..". Rzygać się chce. I nie jestem święta, bo też miałam takie okresy w życiu - znam z autopsji. I albo coś robimy, albo zamykamy się i tkwimy w tym, co sami sobie zrobiliśmy. Pamiętacie babkę wsuwającą chipsy w "Dniu świra" i przy każdym następnym powtarzała - "Oostatni"? No właśnie.. Ktoś tu tłumaczył to "słabą wolą". Bo nie wszyscy są silni? Takie osoby są zdumiewająco silne i wytrwałe w szukaniu wymówek i zwalaniu winy. Mało tego - mają gdzieś jak to wszystko wpływa na ich związek, na partnera, na dzieci, jeśli są. Lepiej tkwić we własnym piekiełku, niż zacisnąć poślady i podjąć wysiłek. Bo, paradoksalnie, to o wiele łatwiejsze wyjście. Mam im współczuć? W życiu.. Pomóc? Ok, jeśli ktoś CHCE I SKORZYSTA z tej pomocy. Inaczej szkoda czasu. I szlag by mnie trafił, gdybym miała takiego partnera, bo z takim podejściem "nieegoistycznym" osłabiałby i moją chęć działania. Partner powinien być PARTNEREM, a nie kulą u nogi. A to, że niektórzy tacy się stają i tkwią w tym całymi latami - cóż, jak ktoś wpada w alkoholizm i skutecznie zatruwa życie, to nikt nie optuje "zostań z nim/z nią - trzeba pomóc, nie zostawiać w potrzebie". Zazwyczaj padają - o dziwo - sensowne rady: zostaw w cholerę. Jak sam się nie zmotywuje, to nic tu po tobie, a tylko życie zmarnujesz. Dla mnie miłość i lojalność to nie to samo co litość i podporządkowywanie się złym wyborom partnera.
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2009-04-06 o 12:03 |
|
2009-04-06, 12:09 | #327 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Zgadzam sie Deedee!
Cytat:
Cytat:
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
||
2009-04-06, 12:24 | #328 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Zastanawiam się na jakim świecie żyjecie.
Nastolatki są molestowane, gwałcone, usuwają ciążę, są poniżane w szkole, maja problemy psychiczne, trudną sytuację rodzinną. To tylko niektóre problemy. I o tych wszytskich sprawach, jeśli się wydarzą, niekoniecznie musi wiedzieć chłopak dziewczyny. Np. o gwałcie dokonanym na żonie często nie wie jej mąż, człowiek, który żyje z nia pod jednym dachem a co dopiero "dochodzący chłopak". To byłoby naprawde wszytsko, bo nie mam zamiaru tłumaczyc rzeczy oczywistych i po raz setny wyjaśniac, że nie wiemy wszytskiego. Nie znamy tych ludzi. Oczywiście najłatwiej wszytskich podciagnąc pod "leniwe grubasy" i twierdzic, ze się czyms "zasłaniają" bo tak najłatwiej. A poza tym, na ich tle, jakże my wypadamy dobrze, czyz nie? Jestem osobą silną ale widzę wokól siebie osoby słabsze psychicznie czy też psychicznie nadłamane jakims cieżkim przeżyciem. Czyżbyście Wy wokól siebie mieli tylko i wyłącznie osoby słabe z własnej winy, pogrązone w marazmie i na własne życzenie nieszczęsliwe? Tylko Wy, nieliczne jednostki, jesteście sprawiedliwymi wśród naródów świata, które podniosa się po każdym nieszczęściu i tylko otrzepią spódniczkę? I dziw wielki, że inni tego nie potrafią? No prosze was....
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-04-06 o 12:33 |
2009-04-06, 12:36 | #329 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
santos, wiesz co wez wyluzuj. To, ze chlopak jest aktywny, lubi jezdzic na rowerze itd, to moze ona taka nie jest. Moze na poczatku zwiazku jej sie chcialo, a teraz stwierdzila, ze nie lubi i tyle. Nie kazdy musi byc super aktywny i uprawiac sporty, jak sie autorowi watku to nie podoba, to niech sie zwiaze z kims innym, bo hobby raczej jej nie zmieni.
A co powiesz na ten fragment: Cytat:
Cytat:
daruj naprawde [COLOR="Silver"]
__________________
................. Edytowane przez syntagma Czas edycji: 2009-04-06 o 12:54 |
||
2009-04-06, 12:38 | #330 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Cytat:
Moim skromnym zdanim owszem, powinien. Co to w ogole jest "ty sobie stwierdzisz"? Moim zdaniem, w zwiazku zawsze trzeba myslec za 2. takze jakby mi dzis moj TZ przyszedl i oswiadczyl ze rzuca studia i bedziemy zyc jak dzieci-kwiaty, on wlasnie zasadzil sobie trawe do jarania, to bym po prostu trzasnela drzwiami i go rzucila. Czemu? Bo jesli jest z kims i dzieli zycie to trzeba miec swiadomosc, ze decyzja nigdy nie nalezy do MNIE ale do NAS. I trzeba ja konsultowac. I w tym problem autora. Bo laska mu nie powiedziala "sluchaj kochanie ja wlasciwie nie mam za bardzo ochoty uprawiac az tak aktywnego zycia, moze troche zwolnimy?" i nie poszla na kompromis, ze w takim razie beda robic MNIEJ, bo ona nie lubi a on lubi, tylko nie beda robic WCALe czyli bedzie w 100% tak, jak ONA CHCE. A co on chce sie nie liczy. Koles powiedzial wprost - to nie jest dziewczyna, z ktora zaczal sie spotykac. ROzumiem, ze ludzie sie zmieniaja, jak sa ze soba w malzenstwie 10,20, 30 lat. Ale pare (nascie) miesiecy i taka zmiana, podczas gdy zycie nie zmienilo sie w ogole? Litosci.
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage Edytowane przez santos Czas edycji: 2009-04-06 o 12:57 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:48.