Taka mu sie nie pokazuj - artykuł

[Anisia25]

Heh, trzeba przyznac ze Ines to szczesciara )) Ja tez nie narzekam na mojego faceta, bo ma podobne spojrzenie na zycie jak Sphinks.. aczkolwiek, mysle nad tym zeby mu podsunac wypowiedz Sphinksa, to moze zwrocilby na pewne drobiazgi uwage

A tak na powaznie, to moj facet widzac moje pielegnacyjne zabiegi, o to zeby dobrze wygladac - sam spedza w lazience wiecej czasu niz przecietny facet (nie liczac czytania gazety podczas posiedzenia na tronie... - ehh ten typ tak ma). Straszny z niego czyscioch!! Coz, ja jako jego ideal akceptowana jestem na calej linii, ale zdarzaja mu sie uwagi typu "masz za ostry makijaz, ktory mi sie nie podoba", "lubie cie bez makijazu, i kocham cie najbardziej rano bo jestes taka slodka i niewinna..." hmmm, tu wypisz wymaluj wypowiedz Sphinksa Co do ostrego makijazu, to ja nie uwazam ze jest ostry, bo maluje sie niezmiennie od 8 lat tak samo, nie ukrywam, ze jak sie poznalismy zaintrygowala go moja twarz, uwielbial moje oczy itp (one byly wtedy podkreslone makijazem) a pozniej dowiaduje sie, ze to dlatego, ze jest zazdrosny o to, ze inni postrzegaja mnie za obiekt atrakcyjnosci jesli jestem w czyims guscie, rzecz jasna (wybaczcie moja nieskromnosc). Rozumiem, tez to ze mieszkajac razem mozna sobie pozwolic na male - ja to nazywam-wyrazanie swojego zdania. Przyjmuje to do wiadomosci i czasem jak mam dobry humor jestem naturalna, wlasnie dla niego Inni nie musza mnie ogladac bez make-up. Generalnie, nie czuje sie specjalnie obserwowana. Jestem jaka jestem, on jest jaki jest. Ani ja, ani on nie jestesmy idealni zeby sobie "dogadywac". Docenia moje wysilki, bo chce byc dla niego atrakcyjna, chce utrzymac swoja mlodosc, jedrnosc, bo wiem ze jak sie czlowiek zapusci, to ciezko jest pozniej odzyskac dawny wigor cialka. On kocha moje cialo, kocha cala mnie. Widze to i czuje. Ja mu daje tak samo odczuc. Wiem, ze lubi brunetki - naturalnie jestem brunetka, ale farbuje wlosy na braz zeby miec zywszy kolor. Lubi to, ja tez to lubie. Oboje uwazamy, ze trzeba dbac o siebie zeby dobrze czuc sie we wlasnej skorze, nie rozumiem kobiet ktore potrafia sie zapuscic tylko dlatego, ze urodzily dzieci.. Rozumiem - obowiazki, przemeczenie itp... Uwazam, ze zawsze mozna znalezc mala chwile dla siebie samej, ot chocby znalezc czas na depilacje, ulozenie wlosow, lekki makijaz..

Czasem miewa sie dni leniwca, jednak dlugo tak nie umiem wytrzymac. Zawsze wskocze pod ten prysznic, wyszoruje sie od stop do glow, walne serie zabiegow pielegnacyjnych, a pozniej moge sie lenic dalej, wiedzac ze pachne swiezoscia. Coz, sila wyzsza..

[sphinks]

Napisane przez jaga_2001

NIE ZGADZAM SIE Z TYM ARTUKULEM!!! wyglada na to, ze aby byc pociagajaca to zawsze myusimy byc umalowane, wyszorowane szczotka druciana, plaskie jak deski na brzuchu, z wypchanym biustem. okazuje sie, ze plaski brych to dla faceta najbardziej aseksulana czesc kobiecego ciala. moj tz widzial mnie juz w roznych wersjach: przetluszczone wlosy, odstajacy brzuszek, pryszcze na twarzy, niewydepilowane nogi,a i jakkolwiek bym nie wygladala to i tak jesttem dla niego bardzo pociogajaca, bo GLOWNIE CHODZI O TO, BY BYC SOBA

Sama prawda

[Moniquee]

Moim zdaniem mezczyzni wymagaja od kobiet, podobnie jak kobiety od mezczyzn. Mezczyzni chca by kobiety byly "reprezentacyjne" (jakkolwiek to zabrzmialo) Kobiety tez wymagaja prezencji od mezczyzn. Nie wiem czy któras z was chcialaby zeby jej facet nosil sie jak ostatni flejtuch: stara przepocona koszula, miesieczny zarost, skarpetki zmieniane z czestotliwoscia raz w miesiacu?? Ten artykul to oczywiscie przesada, bo tylko w brazylijskich serialach mozna rano wstac z nienagannym makijazem itd.. Nigdy nie pozwolilabym sobie, zeby facet mi dyktowal w co mam sie ubierac, jak malowac, czesac, bo robie to tak jak sama sie sobie podobam, a jesli jemu sie nie podoba to juz jego problem niestety.... tym bardziej, gdyby sam o siebie nie dbal...

Moim zdaniem ten artykul to kolejna przesadzona bzdura, wydana zapewne w jakiejs bzdurnej gazetce typu Cosmo... bo tam z reguly zamieszczaja takie "fachowe" porady.

[Lexie]

Seemore - myśle,ze na razie seksu nie doceniasz i tyle... za jakis czas moze Ci sie odmienić

[FEMME_BANALE]

Kurcze felek, a ile ja sie naslucham od babeczek przychodzacych na przyklad na depilacje woskiem: "Ech, ilez my kobiety sie musimy nacierpiec - facet to nigdy by sie tu nie wydepilowal ("tu" chodzi o okolice bikini, pachwiny)"... "Mezczyzni to NIC nie musza robic" - i takie tam oklepane stwierdzenia.

Bo to juz taka swiadomosc spoleczna, kod w mozgownicach kobiet - my kobiety musimy cierpiec (patrz Penelopa czy inna Joanna D'Arc) a faceci NIE MUSZA. No jak to tak?
My kobiety musimy zmienic te OKLEPANE SCHEMATY.
To MY musimy kierowac nami, a nie sluchac kolejnych wypocin - wywodow - co zrobic by przypodobac sie panu i wladcy...
Trzeba zmienic nasze psychiczne vel psychologiczne nastawienie...

[seemore]

Sphinks -> nie przekonasz mnie, więc nawet nie próbuj... bo ja jestem aseksualna, uważam że te wszystkie duperelki nie są potzrebne tak samo jak i faceci na tym świecie <bez urazy>

[sphinks]

Do Agabil i Lexie: No ale to nie jest tak, że to wszystko ode mnie zależy i gdybym tylko chciał, to tej swobody by nie miała. Ja po prostu napisałem jak jest, jak czuję. Nie chodziło mi o to, że gdybym tylko kiwnął palcem to ta swoboda zostałaby ograniczona. Ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, że ta swoboda jest w pełni naturalna i nie mam prawa jej nikomu odbierać, albo narzucać. Z resztą napisałem "Co nie znaczy, że Ona się mnie posłusznie słucha" i chodziło mi właśnie o to, że Ona sobie może robić co chce, a ja tak naprawdę mam mało do gadania. Dobrze jednak, że my się w tej kwestii dobrze rozumiemy i nie ma między nami zatargów na tym polu. Jeśli jednak wynikłaby jakaś konfliktowa sprawa to myślę jednak, że coś do powiedzenia mam - bo np nie pozwoliłbym na to, żeby moja dziewczyna wyszła na ulicę z całkiem gołym bistem itp Może i to jest ograniczanie swobody, ale bez przesady, facet ma w tym temacie, w takiej sytuacji jakiś głos...

Druga rzecz - kwestia dbania o siebie. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że kobieta dba o siebie, bo ma taką wewnętrzną potrzebę, bo tak lubi. Ja tu nie mam za dużo do decydowania, czy tak będzie czy nie. Po prostu stwierdziłem, że to bardzo dobrze, że akurat moja o siebie dba. Skoro ja to lubię i Ona nie ma z tym problemu, to chyba wszystko ok?

Z resztą, kto zna Ines dobrze, ten wie, że Ona ma dosyć mocny charakter - tupnie nogą, a ja czasem wolę się usunąć Jestem w pełni świadom praw i obowiązków wynikających z... bycia z Ines.

Lexie - co do tego, że w lato jest gorąco a stanik niewygodny, obciera, odparza itp - zdaję sobię z tego sprawę, ale co zrobię, że jakoś mi to przeszkadza? Szczególnie jak się naczytałem o waszych historiach z obleśnymi facetami - po prostu nie chciałbym, aby moją dziewczynę spotkało coś podobnego. A co do zakazu to nie jest on jakiś ścisły, raczej chodziło mi o to, że jeśli nie ma stanika, to piersi nie powinny prześwitywać, takie jest moje zdanie...

A swoją drogą, to mądre babki z Was, wszystkich

[Lexie]

Napisane przez sphinks

A swoją drogą, to mądre babki z Was, wszystkich

Święta prawda

[sphinks]

Napisane przez FEMME_BANALE

Bo to juz taka swiadomosc spoleczna, kod w mozgownicach kobiet - my kobiety musimy cierpiec (patrz Penelopa czy inna Joanna D'Arc) a faceci NIE MUSZA. No jak to tak?
My kobiety musimy zmienic te OKLEPANE SCHEMATY.
To MY musimy kierowac nami, a nie sluchac kolejnych wypocin - wywodow - co zrobic by przypodobac sie panu i wladcy...
Trzeba zmienic nasze psychiczne vel psychologiczne nastawienie...

Jestem za a nawet przeciw Nie mam nic przeciwko temu, żeby kobiety zwiększyły swoje wymagania wobec facetów (bylebyśmy tylko podołali) a przy tym obniżyły je wobec siebie - dostosowując je tym samym do własnych potrzeb i upodobań.

[KatarzynaJ]

A podobno (czytając inne artykuły) faceci cellulitu i nawet rozstępów nie zauważają, i pełno wkoło rad, żeby się pozbyć kompleksów, żeby nie wstydzić się kochać przy włączonym świetle bo tych kilogramów i innych takich wcale nie widać, on nie widzi! Wszystkie te piśmidła przeczą same sobie. Może ten artykuł to zbiorowa reklama środków depilująco-antycell.-na włosy - wygładzająco - odświeżająco- makijażowo -itp. i autor/autorka dostała jakieś gratisy? Po przeczytaniu tego powinnyśmy pędem do jakiejś drogerii z supermarkowymi produktami na ww. problemy i już jesteśmy w stanie pokazać się facetowi. No naprawdę to jest pierwszy raz, kiedy przeczytałam, że nie wolno pokazywać się facetowi z cellulitem, rozumiem, że bez przesady ale - czytałam też gdzieś, że wielu facetów nawet nie wie co to jest cellulit i te fałdeczki czy jak to nazwać są dla nich normalne. Aaaaaaa szkoda się rozpisywać, ten artykuł to jakieś nieporozumienie .

[seemore]

Ja uważam że te wszytskie gazety to jedno wielkie gówno. trudno znaleźć jakiś życiowy artykuł bo wszystko służy raczej reklamie jakichś produktów. Najlepiej skorzystać z tego forum gdzie uzyskasz odpowiedź przewaznie z doświadczenia innych wizażanek i to jest właśnie super.

[sphinks]

Napisane przez seemore

(...) nie są potzrebne tak samo jak i faceci na tym świecie <bez urazy>

Mimo wszystko poczułem się urażony No ale abstrahując od tego - to przykre, że masz taki pogląd na świat. Widocznie masz powody aby tak twierdzić i nie masz ochoty dzielić się nimi chociażby ze mną, ale wcale tego nie chcę. Mam jednak nadzieję, że to się kiedyś zmieni i będziesz pozytywniej nastawiona względem facetów.

Pzdr

[seemore]

Napisane przez sphinks

Mimo wszystko poczułem się urażony No ale abstrahując od tego - to przykre, że masz taki pogląd na świat. Widocznie masz powody aby tak twierdzić i nie masz ochoty dzielić się nimi chociażby ze mną, ale wcale tego nie chcę. Mam jednak nadzieję, że to się kiedyś zmieni i będziesz pozytywniej nastawiona względem facetów.

Pzdr

przeptraszam bardzo, ja tak zaczęłam najezdzac ale nie o taki efekt mi chodzilo... ja pod zwzgledem związków kobieta+mezczyzna, małzenstwo sex wtedy jestem stanowczo przeciwna, jesli chodzi o mnie oczywiscie, po prostu do tego sie raczje nie przekonam, ale jesli chodzi o jakies wieksze imprezy, wyjscie na piwo to ok, moze byc a nawet jest wskazana obecnosc facetów, tylko ze musze byc w porządku bo jakis oblesnych typów nie toleruje

[Lexie]

Napisane przez KatarzynaJ

A podobno (czytając inne artykuły) faceci cellulitu i nawet rozstępów nie zauważają, i pełno wkoło rad, żeby się pozbyć kompleksów, żeby nie wstydzić się kochać przy włączonym świetle bo tych kilogramów i innych takich wcale nie widać, on nie widzi! Wszystkie te piśmidła przeczą same sobie. Może ten artykuł to zbiorowa reklama środków depilująco-antycell.-na włosy - wygładzająco - odświeżająco- makijażowo -itp. i autor/autorka dostała jakieś gratisy? Po przeczytaniu tego powinnyśmy pędem do jakiejś drogerii z supermarkowymi produktami na ww. problemy i już jesteśmy w stanie pokazać się facetowi. No naprawdę to jest pierwszy raz, kiedy przeczytałam, że nie wolno pokazywać się facetowi z cellulitem, rozumiem, że bez przesady ale - czytałam też gdzieś, że wielu facetów nawet nie wie co to jest cellulit i te fałdeczki czy jak to nazwać są dla nich normalne. Aaaaaaa szkoda się rozpisywać, ten artykuł to jakieś nieporozumienie .

Mnie też się zdawało, że raczej takie rzeczy pisza I że faceci rozpoznają cellulit dopiero kiedy baby im go pokazują, bo tak to oni nie wiedza nawet jak to wygląda, więc trudno, żeby go odnaleźli na ciele

Sphinks, no powiedz nam jak to jest - faceci wiedzą w ogóle co to cellulit zanim kobieta ich uświadomi??

[rzastin]

Napisane przez lexie

Sphinks, no powiedz nam jak to jest - faceci wiedzą w ogóle co to cellulit zanim kobieta ich uświadomi??

Co prawda, ja nie jestem Sphinks, ale wydaje mi się, że media ich, niestety, uświadamiają.

[tanzanit]

Ja mysle ze przecietny mezczyzna nie wie co to cellulit (moj kompletnie nie kapowal) dopoki kobieta mu nie pokarze dokladnie gdzie i co i ze to jest bee...Mezczyzni mam wrazenie patrza bardziej na calosc niz na jakies detale , ktore my kobiety tak swietnie wylapujemy.
Media chyba tez maja niewiele wspolnego z uswiadamianiem panow bo z moich obserwacji wynika ze reklamy kosmetykow kompletnie nie przyciagaja ich uwagi a jesli juz to patrza tylko na piekna i zgrabna modelke (ktora reklamuje krem na celullit )

Ja spotkalam w zyciu roznych mezczyzn, byli i tacy ktorzy sami nic soba nie prezentowali a wymagali wiele ale tacy adieu oraz takich ktorzy na prawde jakos nie szczegolnie sie interesowali ubiorem czy fryzura. Byle bylo tylko czyste i nie typu kosmita

[agabil1]

Napisane przez seemore

przeptraszam bardzo, ja tak zaczęłam najezdzac ale nie o taki efekt mi chodzilo... ja pod zwzgledem związków kobieta+mezczyzna, małzenstwo sex wtedy jestem stanowczo przeciwna, jesli chodzi o mnie oczywiscie, po prostu do tego sie raczje nie przekonam, ale jesli chodzi o jakies wieksze imprezy, wyjscie na piwo to ok, moze byc a nawet jest wskazana obecnosc facetów, tylko ze musze byc w porządku bo jakis oblesnych typów nie toleruje

seemore jakbym czytała wypowiedź mojej przyjaciółki.Jej do szczęścia ani facet,ani dzieci,małżeństwo czy seks jest niepotrzebne
sphinks -> wiem,że niczego Ines nie ograniczasz i nawet takiej szansy zbytnio byś nie miał,bo to silna babeczka (Agi
Napisałam,że tak to dziwnie zabrzmiało i ustosunkowałam się do tych słów raczej ogólnie ,nie miałam na myśli Waszego zwiazku i relacji między Wami

[KatarzynaJ]

Napisane przez rzastin

Co prawda, ja nie jestem Sphinks, ale wydaje mi się, że media ich, niestety, uświadamiają.

Chociażby reklama Vichy (swoją drogą obrzydliwa), czy facet widząc taką
reklamę nie będzie zwracał uwagi na to, czy jego kobieta ma na sobie takie "spodnie" ohydnego cellulitu?

[Lexie]

Napisane przez KatarzynaJ

Chociażby reklama Vichy (swoją drogą obrzydliwa), czy facet widząc taką
reklamę nie będzie zwracał uwagi na to, czy jego kobieta ma na sobie takie "spodnie" ohydnego cellulitu?

Faktycznie, reklama jest ohydna... bleee.
Może zauważyłby taki zaawansowany cellulit, ale nie to, co ma większosć z nas - jakieś początki itp... Przynajmniej taką miejmy nadzieje

[Gonia1]

Mnie też wkurzają takie artykuły! Ciekawe kto był autorem tekstu? Bo wg mnie mógł to napisać niedojrzały emocjonalnie gówniarz, dla którego kobieta to tylko nogi (oczywiście ogolone ale to że aby nogi były gładkie, "coś" musi odrosnąć, to już nie przyjmuje taki do wiadomości), biust (oczywiście duży i jednocześnie bez rozstępów, no i nie może być obwisły), i tyłek (gładki tak jak u modelek na zdjęciach; tylko że taki gościu wymaga od kobiety jędrnego tyłka a jednocześnie wymaga, żeby brała tabletki anty-, od których można nabawić się cellulitu, bo gnojkowi nie chce się gumki założyć). Sorki, że tak emocjonalnie do tego podeszłam, ale z tego artykyłu możemy wysnuć takie wnioski:
Kobieta musi się seksownie ubierać, ale nie na tyle, żeby inni się za nią oglądali.
Musi być szczupła, a jednocześnie jej biust ma stanowić 1/3 wagi całego ciała.
I oczywiście ma dbać o siebie, ale tak, żeby facet tego nie widział. Fajnie. To chyba kobiety muszą farbować włosy, depilować się, malować w nocy, kiedy jaśnie szanowny pan śpi, bo on przecież jest taki wrażliwy na takie widoki.
A jeśli chodzi o moje doświadczenia z autopsji, to uważam, że naprawdę dużo zależy od podejścia chłopaka... Ja z natury lubię dbać o siebie, ale wiadomo, że czasem są sytuacje, kiedy wyglądamy gorzej, np. podczas choroby. A! Jeszcze jedno! Skoro (wg tego tekstu) facet wymaga nieskazitelnego wyglądu, to niech chociaż potrafi to docenić i niech to uznanie jakoś wyrazi! Ja byłam kiedyś z chłopakiem i na każde spotkanie z nim przychodziłam wypacykowana, starannie umalowana, zawsze ze świeżo umalowanymi paznokciami. I co? Usłyszeć od niego jakiś komplement to było jak znaleźć wodę na pustyni. On wolał się zachwycać chudymi ale biuściastymi modelkami, których fotki ściągał z netu, a nigdy nie wpadł na to, żeby poprosić mnie o jakieś MOJE zdjęcie... No cóż,było, minęło i jestem szczęśliwa, że nie muszę życia spędzić z kimś takim, bo chyba nawet najbardziej cierpliwa dziewczyna nie wytrzymałaby długo z facetem, przy którym nie czuje się atrakcyjna.
Następny chłopak był zupełnie inny: miał po prostu normalne, ludzie podejście do spraw dbania o siebie. Zresztą, mnie nigdy nie trzeba prosić o to, żebym się ładnie ubrała itp. W każdym bądź razie przy tym chłopaku spokojnie mogłam pokazać się bez makijażu i z czerwonym nosem, kiedy leżałam w łóżku z gorączką. W pierwszej chwili mnie to krępowało, ale kiedy zobaczyłam, że dla niego nawet z czerownym nosem jestem tą najpiękniejszą, to moje obawy zniknęły. Podobnie traktował moje problemy z trądzikiem (umiarkowane nasilenie, ale bardzo oporny trądzik do wyleczenia). Wiedział, że pomimo regularnych peelingów, maseczek, ten trądzik nadal jest, NIGDY nie usłyszałam słów:"Zrób coś z tą twarzą". Może właśnie dlatego, że wiedział, że cały czas walczę, a nie moja wina, że kosmetyki nie dawały rady? co do depilacji, to wiedział, że stosuję tylko wosk na ciepło i nie robił problemu, kiedy przez ok. 2 tygodnie włoski odrastały, bo przecież żeby je usunąć, muszą one najpierw osiągnąć odpowiednią długość. Oczywiście ja cały czas dbałam o siebie, tak jak przy tym poprzednim chłopaku, i naprawdę było mi miło, że ten potrafił zauważyć, że ładnie mi w tej spódniczce czy też że ładny kolor lakieru do paznokci sobie dobrałam.
I wiecie co? Mówi się, że w następnym chłopaku nie powinniśmy doszukiwać się cech, jakie mieli nasi byli faceci...A ja właśnie chcę mieć faceta, dla którego będę piękna nawet z dużym pryszczem na nosie.... Nie oznacza to, że przy takim facecie przestanę o siebie dbać...Po prostu chcę, żeby miał normalne podejście jeśli chodzi o wygląd i dbanie o siebie, a nie żył w świecie fantazji,w którym kobiety mają wiecznie gładką skórę, są wiecznie szczupłe i ładnie ubrane, bez żadnych wyrzeczeń, wysiłku i poświęcania czasu...

Napisane przez Shemreolin

Niezbyt idealna figura to wcale nie jest to, co drażni ich najbardziej, choć oczywiście takich, którzy najchętniej otaczaliby się jedynie kobietami z dużym biustem,

No...mnie ten fragment "dobił".

[ikets]

jak chodziłam po domu w wyciągnietej bokserce i szortach to co chwila słyszałam ze wygladam seksy
ja tam o siebie dbam, a jak mam gorsze dni to niestety ale musi to przezyc bo bede wyglądac tak jak sie czuje

a no i mysle ze nie ważne co sie nosi, tylko jak

Pozdrawiam

[olka222]

Little_Shee to mój chyba też jest z kosmosu. Mówi mi że ślicznie wyglądam w jego za dużej na mnie bluzie i że lubi patrzeć na mnie rano po przebudzeniu... Kto napisał ten artykuł... ?Jeśli kobieta, to chyba ma złe doświadczenia albo inaczej, może trafiała na dziwnych facetów, pedantów, urwanych z choinki, nie wiem

[bemolka]

moja rozmowa przeprowadzona pare sekund temu z TZ:
"- jak wolisz mnie oglądać? w cieniach czy bez?
- zawsze!
- grzesiu!
- oj zalezy od sytuacji
- no powiedz no
- no mówie! "

[sphinks]

Napisane przez agabil1

sphinks -> wiem,że niczego Ines nie ograniczasz i nawet takiej szansy zbytnio byś nie miał,bo to silna babeczka (Agi

Bez przesady, wcale nie taka silna

Napisane przez agabil1

Napisałam,że tak to dziwnie zabrzmiało i ustosunkowałam się do tych słów raczej ogólnie ,nie miałam na myśli Waszego zwiazku i relacji między Wami

Aha W takim razie wybacz, że źle odebrałem. To wszystko przez mój nieokiełznany narcyzm i egocentryzm Co robić, takie życie

[Lexie]

Napisane przez bemolka

moja rozmowa przeprowadzona pare sekund temu z TZ:
"- jak wolisz mnie oglądać? w cieniach czy bez?
- zawsze!
- grzesiu!
- oj zalezy od sytuacji
- no powiedz no
- no mówie! "

Boi się

[agabil1]

Napisane przez sphinks

Bez przesady, wcale nie taka silna

iii... Wszystkie Agnieszki to babki z charakterem

[sphinks]

Napisane przez lexie

Sphinks, no powiedz nam jak to jest - faceci wiedzą w ogóle co to cellulit zanim kobieta ich uświadomi??

Nie wiem jak inni, ale ja wiedziałem bo to od paru lat jest powracjący w mediach temat.

Myślę, że teraz większosć facetów wie co to cellulit, a to za sprawą ciągle rosnącej liczby kosmetków antycell. oraz ich 'popularności' (spoty i banery reklamowe itd.).

Ja natomiast mam problem z jego dostrzeganiem. Dla mnie cellulitu nie ma, za to mam wrażenie, że kobiety patrząc na swoją pupe włączają zoom optyczny To w jakimś stopniu tłumaczy ciągle rosnące zapotrzebowanie na w/w produkty.

Moim zdaniem cały szum wokół cell. jest mocno przesadzony, a kobiety mają często niepotrzebne kompleksy w tym temacie. Co nie znaczy, że nie powinny dbac o pupę Ja np bardzo lubię robić masaż tej części ciała, nie swojej oczywiście. Same plusy IMO - przede wsztstkim ujędrnianie, przyjemność (obustronna) i pokonanie bariery wstydu prowadzące do wyzbycia się kompleksów.

[sphinks]

Napisane przez agabil1

iii... Wszystkie Agnieszki to babki z charakterem

Z tym stwierdzeniem po prostu ciężko się nie zgodzić

[Ami]

Napisane przez sarenka

Przydałby sie do tego konkretny poradnik
jak utrzymać maskarę na rzęsach przez całą noc..
jak nie wetrzeć szminki w poduszkę..
jak spać w szpilkach..

i jak się kochać w rajstopach

[Ami]

Napisane przez lexie

Mnie też się zdawało, że raczej takie rzeczy pisza I że faceci rozpoznają cellulit dopiero kiedy baby im go pokazują, bo tak to oni nie wiedza nawet jak to wygląda, więc trudno, żeby go odnaleźli na ciele

Sphinks, no powiedz nam jak to jest - faceci wiedzą w ogóle co to cellulit zanim kobieta ich uświadomi??

Mój nadal nie wie. I nie mam zamiaru go uświadamiać. A swoją drogą, to jeszcze 2 lata temu myślałam, że cellulitis nazywany jest pomarańczową skórką bo jest pomarańczowy. Mimo że wiedziałam już od czego powstaje i jak go zwalczać. Dopiero koleżanka mnie uświadomiła jak to jest na prawdę.
A swoją drogą to faceci mają celulitis? Bo że rozstępy mają, to wiem.

Sphinks, z tęsknoty do Ines więcej czasu na wizażu spędzasz?