Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez kiti86

moj tz bedzie u mnie za 30 min - chce mu powiedziec ze to juz chyba koniec.. jestem przerazona ! cala sie zaczelam trzasc ze strachu.. nie wiem czy mi sie uda cokolwiek mu powiedziec czy sie jak zwykle rozplacze i nie bede w stanie nic z siebie wydusic... jestem okropna :-(

dasz radę jestesmy z Tobą!

a u mnie chyba.. dobrze? Czy ja naprawde to powiedzialam:P?
Matura probna poszla dobrze dzis ja oddali i jestem zadowolona, kolega o ktorym juz wspominalam zaprosil mnie na lyzwy

[Adrenalina88]

Nie macie czesem dość że wszyscy naokoło sie kochaja? Moze to zazdrosc, ale mnie doprowadza do dziwnego stanu.
Wszędzie. Na ulicach same przytulające się pary. Na gg kilkanaście osób ma opisy zalane "buziaczkami", pierwszymi literami imion, "KC", "tęsknię i myślę", bla bla. Na jakże popularnej teraz Naszej-Klasie oprócz romantycznych zdjęć setki komentarzy przepełnionych misiaczkami, słoneczkami i cukiereczkami. Wszędzie gdzie sie nie obejrze..

Skad ta potrzeba kochania, tak silna?

[syntagma]

mip, i jak zakupy?

wiecie, no ja wlasnie mysle, ze to dla niego tak mila dziewczyna do rozrywki jestem, no co ja sie oszukiwac bede. Od rana jak wyjechal to nawet 1 smsa nie wyslal. Co ja go obchodze

k****


ogolnie to cale moje zycie od kilku miesiecy to jest rownia pochyla, juz nie wiem kiedy to sie skonczy. Praca/studia/on wszystko jest fatalnie. Od pazdziernika wracam na studia, a do tego czasu to tylko sie modle zebym dotrwala w jednym kawalku.

[ona2008]

Napisane przez madame paranoja

dzięki dziewczyny.
ja nie mam jeszcze tyle siły, żęby o tym pisać, myśleć bo spadło to na mnei jak grom z jasnego nieba...

ona2008-
ja miałam być twarda i byłam i chyba przegięłam w tę stronę, oczekiwałam za wiele a jemu nie chciało się walczyć, starać...

hm ja tez sie rozczarowalam. myslalam ze jak pokaze jak mi zalezy, jak obiecam poprawe i bla bla bla, jak zobaczymy sie 2 razy to wroci. rozczarowalam sie a przeciez'nigdy nie dam ci odejsc' i ' ja zawsze bede o ciebie wlaczyl' i td a teraz? 'cos we mnie peklo i jzu nie chce'. nie bylam przygotowana na zmiene regul uwazalam ze bedzie zawsze, jak cos stalego jak slonce na niebie.

Napisane przez Adrenalina88

Nie macie czesem dość że wszyscy naokoło sie kochaja? Moze to zazdrosc, ale mnie doprowadza do dziwnego stanu.
Wszędzie. Na ulicach same przytulające się pary. Na gg kilkanaście osób ma opisy zalane "buziaczkami", pierwszymi literami imion, "KC", "tęsknię i myślę", bla bla. Na jakże popularnej teraz Naszej-Klasie oprócz romantycznych zdjęć setki komentarzy przepełnionych misiaczkami, słoneczkami i cukiereczkami. Wszędzie gdzie sie nie obejrze..

Skad ta potrzeba kochania, tak silna?

skad?po raz zauwazasz bo masz wiecej czasu,idac ulica nie patrzysz sie w jego oczy tylko na czerwona wystawe sklepowa np. po dwa zal ze sie mialo i nie ma. odczucie braku . po trzy instynkt. ludzie sie lacza od wiekow. co do nk-> reklama prezentow na walentynki czy na cos ze na poczatek wskakuje twoje imie profilowe cos w stylu Ona2008 czy myslaals jzu o walentynkach? tak mi sie przykro zrobilo bo myslsalm nawet duzo myslalam i juz nie mam o czym myslec ze zamknelam tamta strone.jesli uwazasz ze teraz jest wszystko przepelnione miloscia( moze jest, zawsze bylo, tylko nie zwracalo sie uwagi bo bylo kim sie zajac) to pomysl co bedzie za dwa tyg gdy uaktywnia sie nawet ci ktorzy na codzien takich tekstow po prostu publicznie nie wypisuja do swoich partnerow. i to bedzie w tym miesiacu rozwnie ciezki dzien jak moje urodziny czy obecna sesja. juz nie ma jaki miesiac byc tylko luty

[syntagma]

Napisane przez Adrenalina88

Nie macie czesem dość że wszyscy naokoło sie kochaja? Moze to zazdrosc, ale mnie doprowadza do dziwnego stanu.
Wszędzie. Na ulicach same przytulające się pary. Na gg kilkanaście osób ma opisy zalane "buziaczkami", pierwszymi literami imion, "KC", "tęsknię i myślę", bla bla. Na jakże popularnej teraz Naszej-Klasie oprócz romantycznych zdjęć setki komentarzy przepełnionych misiaczkami, słoneczkami i cukiereczkami. Wszędzie gdzie sie nie obejrze..

Skad ta potrzeba kochania, tak silna?

nie wiem, ja nic nie widze kompletnie, zadnych par nie dostrzegam. Zreszta, co mnie to, ze jakas dziewczyna kogos ma, ja jej faceta nie zazdroszcze, bo ona nie ma jego. A co mnie inni jacys obchodza

[ona2008]

Napisane przez syntagma

nie wiem, ja nic nie widze kompletnie, zadnych par nie dostrzegam. Zreszta, co mnie to, ze jakas dziewczyna kogos ma, ja jej faceta nie zazdroszcze, bo ona nie ma jego. A co mnie inni jacys obchodza

bardziej chodzi o to ze widzac ja z nim widzisz tam siebie z exem... nie opanujesz tego i przypominasz sobie ze tez kiedys szliscie za reke do sklepu np czy cokolwiek

[dziuniaa]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

dasz radę jestesmy z Tobą!

a u mnie chyba.. dobrze? Czy ja naprawde to powiedzialam:P?
Matura probna poszla dobrze dzis ja oddali i jestem zadowolona, kolega o ktorym juz wspominalam zaprosil mnie na lyzwy

Chwal mi sie tu wynikami ale juz! Ten kolega o ktorym rowniez wspominalam ma przyjechac jutro na kawe ^ I wczoraj spedzilismy baardzo mily wieczor, co prawda jeszcze z moja przyjaciolka i jej chlopakiem, ale sie wszyscy znamy wiec bylo super

[ona2008]

dziuniaa masz idealny podpis do tego watku

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez dziuniaa

Chwal mi sie tu wynikami ale juz! Ten kolega o ktorym rowniez wspominalam ma przyjechac jutro na kawe ^ I wczoraj spedzilismy baardzo mily wieczor, co prawda jeszcze z moja przyjaciolka i jej chlopakiem, ale sie wszyscy znamy wiec bylo super

polski P 74%, wos R - 78% , angielskiego jeszcze nie oddali
jak na zupelne nicnierobienie to super dla mnie:P

[syntagma]

Napisane przez ona2008

moze dlatego nam sie dostalo od zycia? ze z wrednych ksiazkowych zolz(jaka bylam zanim sie w nim zakochalam) zamienilysmy sie pod wplywem wiekkszego uczucia w ...bluszcze?

mysle, ze to bardzo trafne spostrzezenie

[dziuniaa]

Napisane przez ona2008

dziuniaa masz idealny podpis do tego watku

Tez tak sadze. Powroty to jednak nie jest najlepsza sprawa..

Napisane przez Nikogo Słoneczko

polski P 74%, wos R - 78% , angielskiego jeszcze nie oddali
jak na zupelne nicnierobienie to super dla mnie:P

ło to genialnie Ci poszlo! Oby tak na glownej

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez dziuniaa

ło to genialnie Ci poszlo! Oby tak na glownej

dziekuje tez sie pochwal jak dostaniesz wyniki
u mnie powrot do rzeczywistosci szkolnej;]

[ona2008]

najlepsza czy najgorsza. ja tam sie z wlasnych powrotow cieszylam. bo po nich zawsze bylo lepiej. krocej lub dluzej ale lepiej. i przez jakis czas od tego docenialo sie tego kogo ze sie ma bo wiedzialo sie jak to jest po rzuceniu go.

co do matury- nie ciesz sie tylko ucz. ja sie z wyniku ucieszlam z rozszerzenia i spadlam ok20 pkt z probnej na tej wlasciwej. bo przeciez bez uczenia bylo wysoko to z malym uczeniem bedzie taki sam wynik. i porazka:Pi teraz jestem na innych studiach niz chcialam, nie zycze tylko przstrzegam
wiecie co? dziekuje wam. moge sie w tym watku trochwe wywewnetrznic;pnie bardzo mam teraz z kim o tym wszystkim pogadac,ot tylko na gg 3 luzne znajomosci, z przyjaciolmi jakos mi sie kontakt oslabil, zbluszczalam do reszty i teraz powoli staje na niezalezne nogi.dzieki ze tu sobie moge na niego i zycie troche ponarzekac i poczytac ze sukin***** jest wiecej a nie tylko ja popelnilam bledy owocujace porzuceniem, szczere dzieki

[AgataAgataka]

witam wszystkie. Syntagma nie lam sie, wiem ze pewnie nie jest latwo ale badz silna i moze po prostu ciesz sie z tego weekendu, pisalas ze bylo fajnie wiadomo ze chcialabys troche inaczej ale pomysl ze to dla ciebie tez byl przyjemny czas i tyle.....
wiesz ja bym chciala zeby moj mnie tak traktowal bo mi wlasnie na ten moment by wystarczylo bycie rozrywka dla niego i chyba nie chcialabym wiecej a on dazy do tego zeby bylo juz wszystko zdeklarowane zebysmy mieszkali razem znowu itp itd a ja.....chyba jeszcze nie jestem na to gotowa......
takie pogmatwane to wszystko... coz dziunia twoj opisik do mnie to tak srednio pasuje bo jesli to prawda to znaczy ze u mnie wszystko musi sie roz......

[syntagma]

Napisane przez AgataAgataka

witam wszystkie. Syntagma nie lam sie, wiem ze pewnie nie jest latwo ale badz silna i moze po prostu ciesz sie z tego weekendu, pisalas ze bylo fajnie wiadomo ze chcialabys troche inaczej ale pomysl ze to dla ciebie tez byl przyjemny czas i tyle.....
wiesz ja bym chciala zeby moj mnie tak traktowal bo mi wlasnie na ten moment by wystarczylo bycie rozrywka dla niego i chyba nie chcialabym wiecej a on dazy do tego zeby bylo juz wszystko zdeklarowane zebysmy mieszkali razem znowu itp itd a ja.....chyba jeszcze nie jestem na to gotowa......
takie pogmatwane to wszystko... coz dziunia twoj opisik do mnie to tak srednio pasuje bo jesli to prawda to znaczy ze u mnie wszystko musi sie roz......

ja tez tak juz mysle i juz sie nie lamie. Wiecej ryczec po katach nie bede, postanowione On ma mnie w d... trzeba to przyjac na klate, a nie biadolic nad soba. Jest jak jest i trzeba sie pogodzic z tym

co do tych powrotow, ja nie mam zdania mowiac szczerze, bo nigdy mi sie zaden nie zdarzyl. Na dwoje babka wrozyla mysle

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

mip, i jak zakupy?

wiecie, no ja wlasnie mysle, ze to dla niego tak mila dziewczyna do rozrywki jestem, no co ja sie oszukiwac bede. Od rana jak wyjechal to nawet 1 smsa nie wyslal. Co ja go obchodze

k****


ogolnie to cale moje zycie od kilku miesiecy to jest rownia pochyla, juz nie wiem kiedy to sie skonczy. Praca/studia/on wszystko jest fatalnie. Od pazdziernika wracam na studia, a do tego czasu to tylko sie modle zebym dotrwala w jednym kawalku.

dziecie moje kochane
z tego co zauwazylam to ty jedyna na tym watku sie do mnie odzywasz

jesli to cie pocieszy to ja rowniez zrobilam z siebie idiotke. eks zaczal gadke na temat powrotu a ja jak debil to lyknelam
ale wlasnie stwierdzil, ze on nie wie co czuje
takze jedziemy na tym samym wozku
to jest tak zenujace ze az smieszne
ale w kupie razniej

[miphuhiz]

Napisane przez Adrenalina88

Nie macie czesem dość że wszyscy naokoło sie kochaja? Moze to zazdrosc, ale mnie doprowadza do dziwnego stanu.
Wszędzie. Na ulicach same przytulające się pary. Na gg kilkanaście osób ma opisy zalane "buziaczkami", pierwszymi literami imion, "KC", "tęsknię i myślę", bla bla. Na jakże popularnej teraz Naszej-Klasie oprócz romantycznych zdjęć setki komentarzy przepełnionych misiaczkami, słoneczkami i cukiereczkami. Wszędzie gdzie sie nie obejrze..

Skad ta potrzeba kochania, tak silna?

mnie przeraza ten nieuchronnie zblizaajacy sie dzien. 14 luty
od dzisiaj nie pije co by przygotowac watrobe na totalne masakre

ale musze sie pochwalic bylam na spotkaniu na ktorym byla "swieza" para. i tak totalnie obrzydzilam im jakikolweik zwiazek ze az masakra
troszke mi wstyd ale trudno. nich wiedza co ich czeka

[kiti86]

no i po rozmowie..
powiedzialam mu wszystko co mnie gryzlo, ze jestem samotna, ze nie wiem co czuje, czego chce, ze..... za nim nie tesknie jak go dlugo nie widze :-( Powiedzial ze dopiero teraz zdal sobie sprawe z tego co mu czasem mowilam ( jak mielismy jakies problemy, mowilam mu otwarcie czego mi brakuje, co jest zle - zawsze mowil ze sie poprawi i bylo okej pzrez jakis czas), ze myslal ze ja to mowie tak sobie, a ze tak naprawde nic z tym nie robil.. Ze teraz zrozumial jak bardzo byl zarozumialy , ze sie nie staral.. pytal czy go kocham.. nie wiedzialam co powiedziec ale nie wyobrazam sobie zebysmy juz nigdy ze soba nie mogli rozmawiac :-/ pytal co chce zrobic... wreszcie przyznalam ze ostatnio czulam sie tak samotna ze przyzwyczailam sie do tego i chyba chce byc sama przez jakis czas.. zalamal sie.. jestem jedyna osoba na ktora moze liczyc, tak mu sie ulozylo w zyciu - jak mi to powiedzial czulam sie jak ostatnia kretynka, jak ja moge mu robic taka krzywde? :-( najgorsze jest to ze teraz jak jestem juz sama u siebie.. nie jestem jakos specjalnie smutna.. lekko przygnebiona ale nic wiecej... czy ja mam jakies uczucia?! ehh

[syntagma]

Napisane przez miphuhiz

dziecie moje kochane
z tego co zauwazylam to ty jedyna na tym watku sie do mnie odzywasz

jesli to cie pocieszy to ja rowniez zrobilam z siebie idiotke. eks zaczal gadke na temat powrotu a ja jak debil to lyknelam
ale wlasnie stwierdzil, ze on nie wie co czuje
takze jedziemy na tym samym wozku
to jest tak zenujace ze az smieszne
ale w kupie razniej

no normalnie jakbym mojego slyszala jakis czas temu Nie wiem, ja chyba jednak lubie zdecydowanych facetow, ktorzy wiedza czego chca, a nie jakies gierki, podchody, chce ale sie boje, chce, ale nie wiem czy na pewno tego chce
najlepsze bylo ostatnie co mi powiedzial:

"ja chce, ale nie wiem czy to mnie umysl nie oszukuje"



wymoczki normalnie

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

...

co za masakra
to jet tak zenujace ze az smieszne
po tej dzisiejszej akcji niech sobie w wsadzi nasz konakt. ja zyje swoim zyciem a niech on sie z laski swojej od**** i pozwoli mi zyc a nie jakies kontakty albo cos.

p.s. teraz tak mowie, a pewnie jutro zacznie sie ranek od "dzien dobry "
co za masakra

[AgataAgataka]

Napisane przez syntagma

no normalnie jakbym mojego slyszala jakis czas temu Nie wiem, ja chyba jednak lubie zdecydowanych facetow, ktorzy wiedza czego chca, a nie jakies gierki, podchody, chce ale sie boje, chce, ale nie wiem czy na pewno tego chce
najlepsze bylo ostatnie co mi powiedzial:

"ja chce, ale nie wiem czy to mnie umysl nie oszukuje"



wymoczki normalnie

ja piernicze, ale tekst to moze on powinien do psychiatry isc bo jak go umysl oszukuje to jeszcze niedlugo glosy zacznie slyszec

a jak slysze to chce ale sie boje albo nie wiem co czuje to sie zastanawiam czy oni w ogole wiedza co to sa jaja i gdzie je zgubili, normalnie teksty cnotek niewydymek <chce ale sie boje>

[Taosi]

miphuhiz dziękuję za przytulenie...

czytam tak wasze wypowiedzi i analizuje...jedna z dziewczyn chce kontaktu, druga zrywa ten kontakt, jeszcze inna nie wiem...
a ja? wiecie, ja bym chciała mieć z nim kontakt..ja nie potrafie przejść do normalnego życia.. zostawił mnie, nic już nie zrobie, chciałam się z tym osowić, poradzić sobie jakoś..przecież po tak długim czasie nie jestem w stanie ogarnąć się w tak krótkim czasie po 20 dniach że już nigdy więcej go nie przytule, nie pocałuje...a teraz jeszcze mam przyjąć do świadomości to że nawet nie będzie się odzywał?! to jest okrutne, boże to jest tak bardzo niesprawiedliwe...

od wczoraj się nie odzywa..ja dziś nie wytrzymałam i prosiłam go, tak prosiłam..żeby się odezwał, chociaż cześć napisał..i tak jakby mnie nie było, jakbym w ogóle nie istniała...
ja się nie pozbieram, nie dam rady..

jeszcze ta dobra mina do złej gry...ile można udawać przed rodzicami?

"Ja nie mam zamiaru się zestarzeć, sprawdzając całymi dniami i nocami, czy przypadkiem nie zepsuł się dźwięk w mojej komórce, bo może On dzwonił, a ja nie słyszałam. Dzisiaj byłam nawet w serwisie..." to takie o mnie

[madame paranoja]

Taosi, boze jakbym o sobie czytała.
Dostałam obuchem w łeb i dalej jeszcze w to nie wierzę.

Jutro rozmowa, biorę po niej resztę rzeczy i uciekam...
Ale tak sie boję tego spotkania, tego, że zmięknę... że JA będe GO błagać, zeby wrócił

Nic sie ta głupia baba nie nauczyła

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez madame paranoja

Taosi, boze jakbym o sobie czytała.
Dostałam obuchem w łeb i dalej jeszcze w to nie wierzę.

Jutro rozmowa, biorę po niej resztę rzeczy i uciekam...
Ale tak sie boję tego spotkania, tego, że zmięknę... że JA będe GO błagać, zeby wrócił

Nic sie ta głupia baba nie nauczyła

nie blagaj...

[syntagma]

Napisane przez miphuhiz

po tej dzisiejszej akcji niech sobie w wsadzi nasz konakt. ja zyje swoim zyciem a niech on sie z laski swojej od**** i pozwoli mi zyc a nie jakies kontakty albo cos.

p.s. teraz tak mowie, a pewnie jutro zacznie sie ranek od "dzien dobry "
co za masakra

taaaa, znam to. Niekonsekwencja to moje drugie imie rowniez

Napisane przez AgataAgataka

ja piernicze, ale tekst to moze on powinien do psychiatry isc bo jak go umysl oszukuje to jeszcze niedlugo glosy zacznie slyszec

a jak slysze to chce ale sie boje albo nie wiem co czuje to sie zastanawiam czy oni w ogole wiedza co to sa jaja i gdzie je zgubili, normalnie teksty cnotek niewydymek <chce ale sie boje>

prawda?

Napisane przez Taosi

miphuhiz dziękuję za przytulenie...

czytam tak wasze wypowiedzi i analizuje...jedna z dziewczyn chce kontaktu, druga zrywa ten kontakt, jeszcze inna nie wiem...
a ja? wiecie, ja bym chciała mieć z nim kontakt..ja nie potrafie przejść do normalnego życia.. zostawił mnie, nic już nie zrobie, chciałam się z tym osowić, poradzić sobie jakoś..przecież po tak długim czasie nie jestem w stanie ogarnąć się w tak krótkim czasie po 20 dniach że już nigdy więcej go nie przytule, nie pocałuje...a teraz jeszcze mam przyjąć do świadomości to że nawet nie będzie się odzywał?! to jest okrutne, boże to jest tak bardzo niesprawiedliwe...

od wczoraj się nie odzywa..ja dziś nie wytrzymałam i prosiłam go, tak prosiłam..żeby się odezwał, chociaż cześć napisał..i tak jakby mnie nie było, jakbym w ogóle nie istniała...
ja się nie pozbieram, nie dam rady..

jeszcze ta dobra mina do złej gry...ile można udawać przed rodzicami?

"Ja nie mam zamiaru się zestarzeć, sprawdzając całymi dniami i nocami, czy przypadkiem nie zepsuł się dźwięk w mojej komórce, bo może On dzwonił, a ja nie słyszałam. Dzisiaj byłam nawet w serwisie..." to takie o mnie

Taosi, ale dlaczego on tak wlasciwie powiedzial, ze nie chce zadnego kontatku z Toba utrzymywac?

Napisane przez madame paranoja

Taosi, boze jakbym o sobie czytała.
Dostałam obuchem w łeb i dalej jeszcze w to nie wierzę.

Jutro rozmowa, biorę po niej resztę rzeczy i uciekam...
Ale tak sie boję tego spotkania, tego, że zmięknę... że JA będe GO błagać, zeby wrócił

Nic sie ta głupia baba nie nauczyła

nawet jesli zmiekniesz, to sie nie obwiniaj za to. Zdarza sie. Wiele z nas sobie obiecywalo, ale niestety . Tylko zeby sie to w regule nie przerodzilo, ale pojedyncze chwile slabosci moze miec kazdy

a ten moj cos sie ocknal, napisal do mnie na gg czy jestem, nie odpisalam jakos i wlasnie do mnie 3 razy dzwonil pod rzad. Nie moge z nim dzisiaj rozmawiac, nie mam nastroju naprawde, jeszcze mu sie do sluchawki rozkleje jak idiotka Jutro powiem, ze juz spalam i mialam dzwiek wylaczony w telefonie

[soulone]

Wróciłam...

[czokled]

Napisane przez soulone

Wróciłam...

wreszcie! i jak u Ciebie?

[Tycikata]

.

[soulone]

Napisane przez czokled

wreszcie! i jak u Ciebie?

Kurcze... Wiesz jak mi się miło zrobiło ... Dzięki bejbe

No jak jak... No nijak. Nie widziałam go od tamtej pory, czuję że mnie unika. Dowiedziałam się paru rewelacji i znowu zaczęła mi pracować wyobraźnia, znowu jestem więźniem własnej głowy. Napisałam sobie list do niego na kartce i czytam go codziennie. I wiele zrozumiałam. Staram się żyć tak jak wcześniej, ale w głowie siedzi myśl, że on tu jest, że kilka minut spacerku i mogłabym być u niego w domu. A każde moje wyjście jest koncertem życzeń... A może tu go spotkam, a może tam, a może on mnie zobaczy... Wariacje, szajba. Znowu.

[ona2008]

i stalo sie. ma dziewczyne. nowa. heh. po yy 5-6 dniach? ladnie. pieknie.i co? mysle sobie:to boli. kocham? mysle mysle, nie nie kocham. NIENAWIDZE gada. tak. p[rzeszlam w trybie przyspieszonym z milosci do faceta ktory mnei nie chce do nienawisci.moze teraz bedzie latwiej /gorzej, nie wiem,. ale nienawidze go. i to jest pewne. jak ja moglam byc 2 lata z kims tak niemoralnym? niecaly tydzien nowa dziewczyna i 'tak, dobrze mi z tym' , nie odpisywal bo 'odpisyalem na innego smsa'.wr.nienawidze gada.koniec kontaktu. definitywny. a ja sie chcialam przyajznic o ja glupia.