Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

[madame paranoja]

Napisane przez zielona87

Już nad tym lamentowałyśmy...

tak...
a ja nawet nie mam dziś z kim iśc na piwo, ale to w sumie dobrze, bo znow bede pisac jak totalnyglupiarurabezgodno sci.
bleee zaczynam siebie nienawidzic za te hustawke.
ps.melisa smakuje obrzydliwie!

[zielona87]

Napisane przez madame paranoja

tak...
a ja nawet nie mam dziś z kim iśc na piwo, ale to w sumie dobrze, bo znow bede pisac jak totalnyglupiarurabezgodno sci.
bleee zaczynam siebie nienawidzic za te hustawke.
ps.melisa smakuje obrzydliwie!

Jak to? Na 100% ktoś sie przejdzie z Tobą... poszukaj wśród osób których dawno nie widziałaś... NK czasami się przydaje
Huśtawki sa normalne, też tak mam... większość z nas ma. Ja coś nie mogę się rozhuśtać ostatnio i jestem w ciąłym dole:/

owszem... na uspokojenie to tabletki ziołowe są. Przynajmniej smaku nie czujesz.

[kkaa]

Napisane przez Mneme

Mam wzloty i upadki... raz myślę: dobrze, że już go nie ma! znajdę lepszego, będę szczęśliwa, będę żyła nareszcie w jakimś czystym związku... a później przychodzą inne myśli: dlaczego???? jak będę żyć bez niego?

Masakra.

Formuła postępowania jest trudna i specyficzna dla każdej z nas, mogę jedynie napisać co ja zrobiłam. Byłam w szoku jak mnie zostawił, co z naszymi planowanymi od dawna wyprawami? Z kim pojadę? Postanowiałam nie rezygnowac z marzeń i odrazu zastąpić go w każdej dziedzinie życia kimś innym. Przypomnij sobie życie przed nim, co robiłaś, jak spędzałaś dzień. Nawet głupie TV jest przydatne. Żeby jakoś zająć te dni kiedy jeszcze nie wiadomo co z sobą zrobić. Ja zaczęłam stawiać sobie cele. Np aparat na zeby, kolejne studia, szybko złozyłam wniosek o kolejne zdawanie matury (bo mnie tak nagle oświeciło że chcę ). Spróbuj zacząć planować wszystko z myślą o sobie, wyrzucić go z marzeń. Na początku bedzie ciężko ale z czasem naprawde stanie się to łatwiejsze Trzymaj się cieplutko.

Napisane przez madame paranoja

tak...
a ja nawet nie mam dziś z kim iśc na piwo, ale to w sumie dobrze, bo znow bede pisac jak totalnyglupiarurabezgodno sci.
bleee zaczynam siebie nienawidzic za te hustawke.
ps.melisa smakuje obrzydliwie!

Napisane przez zielona87

Jak to? Na 100% ktoś sie przejdzie z Tobą... poszukaj wśród osób których dawno nie widziałaś... NK czasami się przydaje
Huśtawki sa normalne, też tak mam... większość z nas ma. Ja coś nie mogę się rozhuśtać ostatnio i jestem w ciąłym dole:/
Jak dla mnie smakuje jak trawa

owszem... na uspokojenie to tabletki ziołowe są. Przynajmniej smaku nie czujesz.

Jak dla mnie smakuje jak trawa JA sobei łykam persen forte czasem.
Też w ciągu dnia mam straszna huśtawkę nastroju. Ale dzisiaj wyjatkowo jak narazie trzymam się bez dołków Nie pokazuje sie na gg, wyrzuciałam jego numer narazie, nie chce aby do mnie pisał i meczył. W końcu czuję dzisiaj że mam spokój. Chce odpocząć od tych wszystkich facetów.

[dziuniaa]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

a juz za 2 tyg nasza studniówkaa

I sie nie moge doczekac tego xD


Oj przybylo od wczoraj tych postow przybylo.. I juz sama nie wiem na co odpisywac..

Mnemewspolczuje niedojrzalego partnera, kretyn totalny..

"Idę teraz coś zjeść, a tak w ogóle to poznałem świetną dziewczynę i to z nią dalej chcę być więc z nami to koniec." Rozwalilo mnie to calkowicie:/ Jaki dekiel totalny.. Dobrze, ze juz z nim nie jestes, z takim kims to zerowa przyszlosc.. A teraz powoli do gory i w strone szczescia

Napisane przez madame paranoja

jak tylko zwróci mi moje rzeczy, w tym kompa, to pewnie
ja już nie bedę ryczeć, oj nie a na pewno jedne od czego sie z daleka bedę trzymać to gadu gadu i komórka~!!!

chyba...

O ta małpa komputer Ci zabrala A komputer to rzecz swieta;D Ja tez chce na kurniku z Wami pograc przy okazji bezsennych nocy )

Dasz rade ;*

Napisane przez zielona87

U nas wczoraj padało i było depresyjnie.. dzisiaj nawet przez chwilkę słoneczko wyszło... już się czuje cieplejsze powietrze
Też idę na piwko wieczorem... nie chcę wariować:/

Zielona a jak tam ostatni wypad na balety w mini?

[czokled]

Napisane przez ehjano

No jasne że można. Tylko trzeba wiedzieć którego i jak. No i pojawia się problem.

chodziło mi dokładnie o... eksaeksa :P

[ehjano]

Napisane przez czokled

chodziło mi dokładnie o... eksaeksa :P

Eksą to wypadałaby dać spokój w końcu to eksy. :P o i tyle.

[czokled]

Napisane przez ehjano

Eksą to wypadałaby dać spokój w końcu to eksy. :P o i tyle.

noo,tylko dla mnie to AŻ ekseks... eh ; )

[soulone]

Dziewczyny jestem na chwileczkę...
Stęskniłam się za Wami, ale nie bardzo mam czas teraz opisywac wszystko. Nic konkretnego sie nie zdarzylo. Udowodnił tylko jakim jest egoistą...

Pozdrawiam Was ciepło, jak mi się komputer naprawi to pobędę z Wami dużo dłużej.

Mam nadzieję, że u Was w porządku. Ja czuję się już lepiej. Trzymajcie się cudowne kobietki

[czokled]

Napisane przez soulone

Dziewczyny jestem na chwileczkę...
Stęskniłam się za Wami, ale nie bardzo mam czas teraz opisywac wszystko. Nic konkretnego sie nie zdarzylo. Udowodnił tylko jakim jest egoistą...

Pozdrawiam Was ciepło, jak mi się komputer naprawi to pobędę z Wami dużo dłużej.

Mam nadzieję, że u Was w porządku. Ja czuję się już lepiej. Trzymajcie się cudowne kobietki

o,a już myślałam,że wróciłaś na dłużej trochę. trzymaj się

[Nikogo Słoneczko]

ja sie dzis dowiedzialam ze M. zabiera na studniowke swoja byla dziewczyne jako kolezanke. Ale sie wkurzylam! Przebąkiwal cos o tym ale nie myslalam ze to zrobi! W sumie nie ma co do mnie zadnych zobowiazan ale strasznie mnie to ruszylo i bylam zla caly dzien.
Wrocilam do domu i zadzwonilam do mojego kuzyna (w moim wieku jest, fajny i przystojny facet) czy by ze mna nie poszedl. No i zgodzil sie oczywiscie
To troche na zlosc M. a troche dla wlasnej przyjemnosci ale jestem zadowolona.
Przunajmniej bede sie dobrze bawic bo niejedno wesele juz razem przetanczylismy. A M. nic nie powiem o tym ze z kims ide niech sie zdziwi na miejscu!

[ehjano]

Napisane przez czokled

noo,tylko dla mnie to AŻ ekseks... eh ; )

Chyba tak jak dla każdej. No ale kiedyś musi się to zakończyć (w nas też).

Napisane przez Nikogo Słoneczko

ja sie dzis dowiedzialam ze M. zabiera na studniowke swoja byla dziewczyne jako kolezanke. Ale sie wkurzylam! Przebąkiwal cos o tym ale nie myslalam ze to zrobi! W sumie nie ma co do mnie zadnych zobowiazan ale strasznie mnie to ruszylo i bylam zla caly dzien.
Wrocilam do domu i zadzwonilam do mojego kuzyna (w moim wieku jest, fajny i przystojny facet) czy by ze mna nie poszedl. No i zgodzil sie oczywiscie
To troche na zlosc M. a troche dla wlasnej przyjemnosci ale jestem zadowolona.
Przunajmniej bede sie dobrze bawic bo niejedno wesele juz razem przetanczylismy. A M. nic nie powiem o tym ze z kims ide niech sie zdziwi na miejscu!

Ja ostatnio z kuzynem na zabawie była bo biedaczysko nie miało z kim iść. a co do wesel to szykuj mi się jedno w tym roku, we wrześniu. Kochana życzę Ci miłej zabawy i zazdrosnego wzroku byłego na sobie.

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez ehjano

Ja ostatnio z kuzynem na zabawie była bo biedaczysko nie miało z kim iść. a co do wesel to szykuj mi się jedno w tym roku, we wrześniu. Kochana życzę Ci miłej zabawy i zazdrosnego wzroku byłego na sobie.

byly to nie M. :P M to kolega z ktorym sie spotykam tak jakby:P
Wiec nie bedzie blysku zalu w oczach bylego bo on juz sie bawil na swojej studniowce w ten weekend a mnie nie zobaczy:P

[dziuniaa]

Napisane przez soulone

Dziewczyny jestem na chwileczkę...
Stęskniłam się za Wami, ale nie bardzo mam czas teraz opisywac wszystko. Nic konkretnego sie nie zdarzylo. Udowodnił tylko jakim jest egoistą...

Pozdrawiam Was ciepło, jak mi się komputer naprawi to pobędę z Wami dużo dłużej.

Mam nadzieję, że u Was w porządku. Ja czuję się już lepiej. Trzymajcie się cudowne kobietki

Oho czyli mimo wszystko poszlas pewnie na ten koncert .. No nic czekam z niecierpliwoscia az wrocic i sie tu ladnie wyspowiadasz

Napisane przez Nikogo Słoneczko

ja sie dzis dowiedzialam ze M. zabiera na studniowke swoja byla dziewczyne jako kolezanke. Ale sie wkurzylam! Przebąkiwal cos o tym ale nie myslalam ze to zrobi! W sumie nie ma co do mnie zadnych zobowiazan ale strasznie mnie to ruszylo i bylam zla caly dzien.
Wrocilam do domu i zadzwonilam do mojego kuzyna (w moim wieku jest, fajny i przystojny facet) czy by ze mna nie poszedl. No i zgodzil sie oczywiscie
To troche na zlosc M. a troche dla wlasnej przyjemnosci ale jestem zadowolona.
Przunajmniej bede sie dobrze bawic bo niejedno wesele juz razem przetanczylismy. A M. nic nie powiem o tym ze z kims ide niech sie zdziwi na miejscu!

O prosze ladnie rozegrane z elementem zaskoczenia I dobrze tak ma byc I mam nadzieje ze srudniowke bedziesz baaardzo milo wspominac

[czokled]

moją kumpelę, na dodatek współlokatorkę rzucił facet. wspieram ją, staram się jej pomóc, na razie niestety tylko przez gadu bo nie jesteśmy w naszym wspólnym mieszkaniu. wiecie jak to pomaga? piszę rzeczy, które wiem, ale samej mi w to ciężko uwierzyć. ale przez to, że jej to piszę, wydaje mi się to takie prawdziwe, i... chyba powoli sama zaczynam wierzyć, że tak może być, że to jest do przejścia.
a jaką atmosferę będziemy mieć na chacie, hoho, ona rzucona, ja podwójnie... no stypa.

[bunny93]

Mój były kiedyś oznajmił mi ,że chce zrobić sobie przerwę i to wszystko przemyśleć .
Wiesz co już do siebie nie wróciliśmy , bo zdradził mnie chyba z każdą laską jaką znam
Ciekawe czy miał czas na myślenie jak co chwilę zabawiał się z inną .

[ehjano]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

byly to nie M. :P M to kolega z ktorym sie spotykam tak jakby:P
Wiec nie bedzie blysku zalu w oczach bylego bo on juz sie bawil na swojej studniowce w ten weekend a mnie nie zobaczy:P

To jeszcze nic straconego, z pewnością się nawróci i pożałuje, że nie ciebie zaprosił. Jak to ? Zawsze możesz wrzucić foto na portal o złej sławie (nk) :P

Napisane przez czokled

moją kumpelę, na dodatek współlokatorkę rzucił facet. wspieram ją, staram się jej pomóc, na razie niestety tylko przez gadu bo nie jesteśmy w naszym wspólnym mieszkaniu. wiecie jak to pomaga? piszę rzeczy, które wiem, ale samej mi w to ciężko uwierzyć. ale przez to, że jej to piszę, wydaje mi się to takie prawdziwe, i... chyba powoli sama zaczynam wierzyć, że tak może być, że to jest do przejścia.
a jaką atmosferę będziemy mieć na chacie, hoho, ona rzucona, ja podwójnie... no stypa.

Wcale ze nie. Zrobicie sobie kameralną imprezę przy winie, później jeszcze jedna i tak w kółko w końcu we dwoje raźniej. Teraz możecie się wspierać nawzajem w końcu znalazłyście się w podobnej sytuacji.


Chyba ostatnio przechodzę przez jakieś załamanie... Niby chce eksa ale tak naprawdę gdy sie głębiej w to "wgryzę" to uświadamiam sobie, że nie jest to facet dla mnie.

[kkaa]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

byly to nie M. :P M to kolega z ktorym sie spotykam tak jakby:P
Wiec nie bedzie blysku zalu w oczach bylego bo on juz sie bawil na swojej studniowce w ten weekend a mnie nie zobaczy:P

Nie wiecie gdzie ściagnać tą reklame z mastercard? Chciałam sobie chumor poprawić i jej szukam i znaleść nie mogę

Napisane przez czokled

i... chyba powoli sama zaczynam wierzyć, że tak może być, że to jest do przejścia.
a jaką atmosferę będziemy mieć na chacie, hoho, ona rzucona, ja podwójnie... no stypa.

Bo to tak jakoś siłę się ma jak widzi się ze druga osoba cierpi bardziej, świerzej (?). Ja tak mam że jak widzę kogoś bliskiego cierpiącego to odrazu myślę czym jest mój ból w porównaniu do bólu tej osoby. No nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć. Mam nadzięję że uwierzysz

Ja dzisiaj nadal relax. Jak dobrz mi to służy Jestem niewidoczna na gg i żeden facet mnie nie męczy, ani były ani "chętny". Jak błogo.. chyba się juz nigdy nie pokażę na gg

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez ehjano

To jeszcze nic straconego, z pewnością się nawróci i pożałuje, że nie ciebie zaprosił. Jak to ? Zawsze możesz wrzucić foto na portal o złej sławie (nk) :P

on nie posiada zadnego takiego portalu:P moze to i lepiej..
Ale dzis znowu zrobilam sobie krzywde na wlasne zyczenie weszlam na profil jego kolezanki z klasy i bylo zdjecie ze studniowki i az mi sie lzy zakrecily.
Bo mial fioletowy krawat. Tak jak moja sukienka.

[madame paranoja]

po tym jak mnie dziś upokorzył przywożąc rzeczy to ja sie pytam : gdzie ty k... miałaś oczy dziewczyno???

[dziuniaa]

Napisane przez madame paranoja

po tym jak mnie dziś upokorzył przywożąc rzeczy to ja sie pytam : gdzie ty k... miałaś oczy dziewczyno???

Co zrobil?!?!

[zielona87]

Napisane przez madame paranoja

po tym jak mnie dziś upokorzył przywożąc rzeczy to ja sie pytam : gdzie ty k... miałaś oczy dziewczyno???

A co zrobił?

Ja własnie wróciłam z piwa z przyjacielem. Jest to chyba jedyny facet z którym się dośc regularnie spotykam od kilku lat i nie ma z jego strony żadnych gestów... żadnego zainteresowania. Jakie to cudowne... Więcej takich!!
Ogólnie mi smutno,ale nawet nie mam ochoty o tym wszystkim pisać....

Cudnie że jesteście... szkoda że tak... wirtualnie

[czokled]

Napisane przez zielona87

Cudnie że jesteście... szkoda że tak... wirtualnie

noo,zgadzam się

[madame paranoja]

przyjechał z trójką naszych kumpli i wnosili rzeczy, trwało to może z 5 minut a ja się czułam jakby mi serce wyrywano, nie wspominając o godności...

ale sie trzymam, popłakałam chwilę i już nie płaczę, nawet dzis z nim gadałam przez telefon i na chłodno mu powiedziałam co miałam do powiedzenia oraz zyczyłam szczęscia w zyciu.
niby pieprzy, że jemu tez nie jest łatwo bla bla ale chyba nie wie co gada.
jeszcze mu przypomniałam, że swojej ex wybaczył zdradę i dał drugą szansę ale mnie już nie umiał jej dać, co znaczy, że nei byłam dla niego taka ważna jak mi i wszystkim sie wydawało.
No trudno, życie płynie dalej.

[kkaa]

Napisane przez madame paranoja

po tym jak mnie dziś upokorzył przywożąc rzeczy to ja sie pytam : gdzie ty k... miałaś oczy dziewczyno???

właśnie co się stało? Przynajmniej pozbędziesz się złudzeń co do jego osoby.

Napisane przez zielona87

Ja własnie wróciłam z piwa z przyjacielem. Jest to chyba jedyny facet z którym się dośc regularnie spotykam od kilku lat i nie ma z jego strony żadnych gestów... żadnego zainteresowania. Jakie to cudowne... Więcej takich!!
Ogólnie mi smutno,ale nawet nie mam ochoty o tym wszystkim pisać....
(

Tylko zazdrościć, ja też bym chciała takich kumpli.

Jak wczoraj miałam miałam super dzień, to w nocy koszmary Miałam bardzo długi sen, w którym się okazało ze eks miał żoną i dziecko a ja byłam tylko do seksu potrzebna. Dlatego mnie rzucił, próbował ukryć ten fakt i jednak chciał naprawić małżeństwo. Jak sie o tym dowiedziałam w śnie to tak strasznie zabolało . Obudziłam się i zastanawiałam czy to prawda, i znowu przysnełam i dalsza część snu była. Jak się obudziłam czułam się tak jak by to się stało naprawdę. Zastanawiałam się czy to prawda czy tylko sie śniło. Ale przecież to jest oczywiscie tylko sen i mam 100% pewnosci ze nie ma żony. Ale nawet sny potrafią mnie ranić. Chciałam odrazu jak się obudziłam zadzwonić i sie spytać czy to prawda, żeby powiedział że nie. Dobrze ze myśl że i tak by się nie przyznał mnie powstrzymała.
A było już tak pięknie

[zielona87]

Matko, kolejna nieprzespana noc... zero chęci do czegokolwiek, zero optymizmu...

[ehjano]

Eks jest u byłej... chyba zaraz się upije! Ale odzywać się do niego nie będę!

[Nikogo Słoneczko]

Napisane przez ehjano

Eks jest u byłej... chyba zaraz się upije! Ale odzywać się do niego nie będę!

Była to chyba Ty:P? Czyli u byłejbyłej?

[ehjano]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

Była to chyba Ty:P? Czyli u byłejbyłej?

Tak dokładnie. Ależ on żałosny (nie potrafi odciąć się od tego co było... ) A ja z lekka pijana.

[kkaa]

Napisane przez zielona87

Matko, kolejna nieprzespana noc... zero chęci do czegokolwiek, zero optymizmu...

Głupie sa noce. Ja mam juz dość i zaczęłam szukać porad na bezsenność i jak sprawić aby snów nie było. Narazie czytam. Brak snu osłabia psychikę, czyli musimy się wysypiać! Poczytaj też o bezsenności. Moze coś pomoże i w końcu się wyśpimy.

Napisane przez ehjano

Tak dokładnie. Ależ on żałosny (nie potrafi odciąć się od tego co było... ) A ja z lekka pijana.

Trzymaj się
Jak reagujecie na alkohol? Tzn czy wpadacie w rozpacz czy właśnie humor się Wam poprawia?

[ehjano]

Napisane przez kkaa

Głupie sa noce. Ja mam juz dość i zaczęłam szukać porad na bezsenność i jak sprawić aby snów nie było. Narazie czytam. Brak snu osłabia psychikę, czyli musimy się wysypiać! Poczytaj też o bezsenności. Może coś pomoże i w końcu się wyśpimy.


Trzymaj się
Jak reagujecie na alkohol? Tzn czy wpadacie w rozpacz czy właśnie humor się Wam poprawia?

Ja miałam takie śmieszne wahania. Jak mnie bezsenność dopadała to potrafiłam nie spać przez kilka dni, ale jak już senność chwyciła to znów na odwrót. Mogłam spać i spać... Ta 2 forma była chyba lepsza, tylko że no z łóżka wyjść się nie chciało.
Na alkohol? Hyym- Myślę że to zależy od stanu psychiki i ilości. Jak dla mnie dziś jest błogo.



Ps. Eks wrócił - właśnie pokazał się na gadu. A fee znów ohydne myśli pojawiły się w głowie. O Nie! Muszę się ukrywać, tak badzie dla mnie lepiej.
A swoją drogą ciekawe dlaczego tak którtko był u niej.