Mamusie sierpień 2014

[zaczarowanadlaniego]

Hej

nie odzywam sie, gdyz nabieram sil
zjadlam sniadanie i bylo dobrze
mam nadzieje ze tak zostanie no i pije
ale strasznie zmeczona jestem

[mamuska11]

Napisane przez 88natka

Tak, tylko że Irlandia Północna jest pod rządami Królowej tak jak Wielka Brytania. U nas wszystko jest tak jak w Wielkiej Brytanii.

Widzisz mieszkam w uk i nawet nie wiedziałam....



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

A ja dalej miałam ochotę na zalewajke a nie wiedziałam jak zrobic bo te przepisy w internecie każdy inny niewiadomo ktory wybrać a tu Tż zrobił mi niespodziankę i ugotowal żurek ale tak smaczny poprostu idealny kwaśny taki jak lubię mniam zajadam sie nim jak tylko zglodnieje z biała kiełbaska i ziemniakami (Tż je z jajkiem a ja wole ziemniaczki młode )


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Pisalyscie o sporcie i aktywności w ciazy hehe moja aktywnisc sprowadza sie do biegania w kółko po domu i sprzątania bo co sprzątne to albo mała albo psy albo Tż narobi bałaganu w drugim końcu domu....a pózniej na zakupy bo to jest tylko na mojej głowie a z małym dzieckiem to czasem schodzi nawet 3 godziny :p a pózniej gotowanie i znowu sprzątanie a w miedzy czasie jeszcze odpisywanie na maile klientom i drobne prace przy kompie ale codziennie śpię w dzien 2 godzinki z moja Zuza bo uznałam ze jak nie śpię tylko coś robię to i tak zawsze nie jest wszystko zrobione i zawsze czasu za mało wiec mam to od jakiegoś czasu gdzieś i kładę sie i wypoczywam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Ale najlepsze jest to ze jak sobie wrzucę na luz i nic nie robię ze dwa dni to nikt nawet nie zauważy nikomu nie przeszkadza sterta brudnych naczyń i okruszki na dywanie i uklejony stół..... Wychodzi na to ze ja sie tak umęczam codziennie dla siebie bo tylko mi to przeszkadza


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malutka100]

Napisane przez jagusia15

Hej witam sie w ta mrozna niedziele:p
Jak dobrze ze juz po sobocie! Przezylam te okropne egzaminy,alez ile tez stresu sie najadlam na szczescie moj kochany TŻ przyjechal po mnie do szkoly i nie musialam spowrotem tluc sie pociagiem..dzisiaj slodkie lenistwo!

Czytalam,ze poruszony zostal temat porodu. Ja jestem nastawiona na porod SN, w ogole nie mysle o cesarce- boje sie operacji..dowiedzialam sie ze u mnie w szpitalu nie ma ZZO i troche sie przerazilam..da sie urodzic bez tego?:p

Co do klubu to rozumiem oby dwie strony..i dziewczyny ktore sa juz w klubie i chca by byl on milym,zaufanym miejscem wiec ostroznie dobieraja czlonkinie klubu,oraz rozumiem dziewczyny ktore szanuja swoja prywatnosc i nie chca za duzo tutaj o sobie pisac ale chca sie wkupic do klubu ja osobiscie chcialabym nalezec do klubu ale wiem ze nie udzielam sie tak czesto jak inne Panie, niestety mam jeszcze sesje,do tego pisze prace i chodze jeszcze do pracy..takze skoro dziewczyny mnie nie przyjma to bede cieszyc sie mozliwoscia pisania tutaj z Wami

Kochane chcialam zapytac , jestescie aktywne w ciazy? Ja przed ciaza uprawialam regularnie sport i przyznam ze strasznie mi tego brakuje.. pytalam gin to niestety zbyt meczaca aktywnosc odpada..postanowilam ze bede cwiczyc w domu ale spokojnie i z pulsometrem:p do teraz balam sie cwiczyc bo podobno te pierwsze 12 tyg musza byc spokojne,ale juz mnie roznosi w domu,takze od nowego tyg po malu wprowadzam aktywnosc spowrotem w zycie

Ale sie rozpisalam:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moja aktywność ograniczała się póki co jedynie do spacerów, na więcej nie miałam siły i chęci przez kiepskie samopoczucie ale na szczęście zaczynam się już czuć lepiej więc już niedługo wracam do aktywności- oczywiście takiej która jest dozwolone dla kobiet w ciąży

Napisane przez TheFall

Też ćwiczyłam, m.in. dużo biegałam ale to w ciąży (i przy takiej pogodzie) odpada. A znowu w domu bałabym się, że sobie zrobię krzywdę. Takie ćwiczenia po których ledwo się spocę nie dają mi satysfakcji więc gdybym zaczęła pewnie chciałabym coraz więcej i więcej. Na razie moje ciało kiepsko reaguje na takie lenistwo jakie sobie teraz funduję.

mam podobnie- przed ciążą byłam bardzo aktywna, lubiłam się spocić z Chodakowską, ale tak na maksa teraz trzeba będzie zwolnić, wiadomo że te trudne programy odpadają
rzeczywiście coś w tym jest co piszesz- moje ciało również reaguje źle na brak ruchu, czuję się jakaś ociężała i "bez życia". Wraz z aktywnością wróci również lepsze samopoczucie.

Napisane przez asix86

Wszyscy się ucieszyli ale nie omieszkali zauważyć, że długo siedzieliśmy cicho .



Ja przed ciążą chodziłam na zajęcia do szkoły tańca i zaczęłam trochę jogę. W grudniu i w pierwszej połowie stycznia właściwie nie ćwiczyłam - mdłości + zalecenia lekarza (mały krwiak).

Teraz obecnie zapisałam się na 4-spotkaniowe zajęcia "joga w ciąży", a później zamierzam chodzić na zajęcia "joga łagodna 50+/ciąża" . Do tego planuję pochodzić na jakieś zajęcia typu "aktywne 9 miesięcy". Do tego poprosiłam ostatnio męża o nadmuchanie dużej piłki i sobie na niej siedzę. Z powodu bólu pleców, które miałam już przed ciążą, muszę być teraz aktywna.



Mój szef jest bardzo miły i w ogóle. "Uświadomił mnie" np. żebym jak najszybciej przyniosła zaświadczenie o ciąży, bo jak w razie zachoruje to dostanę 100% wynagrodzenia. Tylko właśnie nie wiem czy iść od razu na zwolnienie z powodu tych strasznych bóli pleców, bo poza tym wszystko ze mną jest ok.

Czy któraś z Was mając pracę przy komputerze, wykonuje ją przez te "ustawowe 4h" ?

ja pracuję przed komputerem, ale niestety 8 godzin- taką mam pracę, na szczęście mogę sobie robić przerwy, powiem Wam że pracuje od 7 do 15- już koło godz. 12 mam dość... wydawało mi się zawsze że umysłowa praca siedząca nie może być tak wyczerpująca- dopiero w odmiennym stanie przekonałam się, jak bardzo się myliłam.

[anius_7]

Napisane przez jagusia15

Kochane chcialam zapytac , jestescie aktywne w ciazy? Ja przed ciaza uprawialam regularnie sport i przyznam ze strasznie mi tego brakuje.. pytalam gin to niestety zbyt meczaca aktywnosc odpada..postanowilam ze bede cwiczyc w domu ale spokojnie i z pulsometrem:p do teraz balam sie cwiczyc bo podobno te pierwsze 12 tyg musza byc spokojne,ale juz mnie roznosi w domu,takze od nowego tyg po malu wprowadzam aktywnosc spowrotem w zycie

u mnie niestety z aktywnością kiepsko, głównie dlatego, że ciągle czuję się ociężała i ospała. Dzisiaj pokusiłam się o dłuższy spacer, ale przy temperaturze -12 i oblodzonych chodnikach nie było zbyt przyjemnie w tygodniu jak wracam z pracy to już nie mam na nic siły. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni i będę miała więcej energii

Napisane przez asix86

Czy któraś z Was mając pracę przy komputerze, wykonuje ją przez te "ustawowe 4h" ?

w mojej pracy niestety się tego nie praktykuje, bo bez komputera nie mogę pracować. A ostatnio usłyszałam od kogoś z pracy opinię, że to prawo jest bez sensu, bo tak naprawdę praca przy komputerze nie szkodzi dziecku ani przyszłej mamie. To było tak mimochodem rzucone, nie w odniesieniu do mojej osoby, bo o mojej ciąży jeszcze w pracy nie wiedzą

Napisane przez malutka100

ja pracuję przed komputerem, ale niestety 8 godzin- taką mam pracę, na szczęście mogę sobie robić przerwy, powiem Wam że pracuje od 7 do 15- już koło godz. 12 mam dość... wydawało mi się zawsze że umysłowa praca siedząca nie może być tak wyczerpująca- dopiero w odmiennym stanie przekonałam się, jak bardzo się myliłam.

znam ten ból... w piątek musiałam się zwolnić do domu, bo już bym nie wysiedziała do 16. Nie wiem jak to dalej będzie. A wczoraj właśnie gadałam ze szwagierką, która na stałe mieszka w Irlandii i mówiła mi, że ona w obu ciążach pracowała do 36 tygodnia nie wyobrażam sobie tego

[Angels2708]

Mamuska u mnie dziennie jakies nie pomyte naczynia, lub opozniam sie z praniem i wlasnie najlepsze jest to ze nikomu to nie przeszkadza.. w zasadzie mieszkam tylko z menem ktorego i tak praktycznie nie ma calymi dniami ale mimo to nigdy nie widzi ze cos nie posprzatane i nie zwraca na to uwagii bo mnie rozumie, czasem zdarza sie cud i pomyje naczynia hehe ale nie dziwie mus sie bo ciagle zmeczony wraca i rzuca sie do lozka spac.

[mamuska11]

Napisane przez Angels2708

Mamuska u mnie dziennie jakies nie pomyte naczynia, lub opozniam sie z praniem i wlasnie najlepsze jest to ze nikomu to nie przeszkadza.. w zasadzie mieszkam tylko z menem ktorego i tak praktycznie nie ma calymi dniami ale mimo to nigdy nie widzi ze cos nie posprzatane i nie zwraca na to uwagii bo mnie rozumie, czasem zdarza sie cud i pomyje naczynia hehe ale nie dziwie mus sie bo ciagle zmeczony wraca i rzuca sie do lozka spac.

Hehe mój Tż jak mu odbije tez czasem coś zrobi w domu ale pózniej cały rok o tym mowi i oczekuje ze bede mu brawo biła ze on taki dobry :p no ale ja w sumie nie pracuje a on za to całe dnie wiec zajmowanie sie domem to moja działka...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zuken]

Oj dziewczyny musicie zagonić tych swoich tż-tów do pracy

Mój tż mi dużo pomaga Już przed przeprowadzką "na swoje" zaznaczyłam, że nie tylko ja będę tylko kurą domową i musi mi pomagać w sprzątaniu, gotowaniu itd No i pomaga

[pati1078]

a ja mam pytanko do mamuska11, wiem ze w polsce mamy po urodzeniu odkazaja pępuszek maluszka spirytusem żeby lepiej się goił, a jak to wygląda w uk?

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez zuken

Oj dziewczyny musicie zagonić tych swoich tż-tów do pracy

Mój tż mi dużo pomaga Już przed przeprowadzką "na swoje" zaznaczyłam, że nie tylko ja będę tylko kurą domową i musi mi pomagać w sprzątaniu, gotowaniu itd No i pomaga

mój też dzielnie mi pomaga, ale to może też dlatego że oboje pracujemy

[asix86]

Napisane przez Tasia34

O, gdzie takie zajęcia z jogi są?
Co do zwolnienia - a to nie jest tak, że po prostu wystarczy przynieść zwolnienie z kodem ciąży i masz 100%? Zaświadczenie nie jest obowiązkowe, z tego, co wiem (ale mogę się mylić ).

Poszukaj szkoły jogi w swoim mieście, ewentualnie jakieś obiekty fitness, które oferują grupowe zajęcia .

Nie wiem co z zaświadczeniem, mój szef o nim wspomniał i pamiętam, że dziewczyny też pisały, że pracodawcy je chcą.

Napisane przez Aisog1987

Ja w umowie mam pracę przy komputerze 4h na dzień, ale ostatnio zakombinowałyśmy z koleżanką i piszą nam że pracujemy po 8h tylko po to aby mieć wyższe szkodliwe -50zł drogą nie chodzi. A realnie to się pracuje na komputerze tyle na ile jest potrzeba - mam pracę z klientem, więc klient jest to musze a nie ma to robię coś innego

Pierwsze słyszę o dopłacie do szkodliwości, mi 8 h przy kompie bardzo nie służyło i służy. Też chcę !

Napisane przez TheFall

Ja pracuje 8h dziennie przy komputerze, praktycznie bez niego moja praca nie ma sensu. A że pracy dużo i nikt jej za mnie nie zrobi to siedzę ile trzeba, niestety.

U mnie też nie ma sensu .

Napisane przez malutka100

ja pracuję przed komputerem, ale niestety 8 godzin- taką mam pracę, na szczęście mogę sobie robić przerwy, powiem Wam że pracuje od 7 do 15- już koło godz. 12 mam dość... wydawało mi się zawsze że umysłowa praca siedząca nie może być tak wyczerpująca- dopiero w odmiennym stanie przekonałam się, jak bardzo się myliłam.

Ja też na szczęście mogę wstać kiedy tylko chcę. I też tak jeszcze pierwszą połowę dnia jakoś wytrzymuję, a później jest ciężko. Właśnie - możnaby pomyśleć, że taka fajna praca- siedząca. Ja marzyłabym o takiej, gdzie potrzeba się ruszać.

Napisane przez anius_7

w mojej pracy niestety się tego nie praktykuje, bo bez komputera nie mogę pracować. A ostatnio usłyszałam od kogoś z pracy opinię, że to prawo jest bez sensu, bo tak naprawdę praca przy komputerze nie szkodzi dziecku ani przyszłej mamie. To było tak mimochodem rzucone, nie w odniesieniu do mojej osoby, bo o mojej ciąży jeszcze w pracy nie wiedzą


znam ten ból... w piątek musiałam się zwolnić do domu, bo już bym nie wysiedziała do 16. Nie wiem jak to dalej będzie. A wczoraj właśnie gadałam ze szwagierką, która na stałe mieszka w Irlandii i mówiła mi, że ona w obu ciążach pracowała do 36 tygodnia nie wyobrażam sobie tego

No właśnie. Nie tyle praca przy komputerze szkodzi, ile 8 godzinna praca w jednej, określonej pozycji .




Szukam poduszki rogala (może ulży moim bólom). I mam mętlik. Już prawie kupiłam na allegro taką prostą 190cm ze sznurkami aż nagle znalazłam takie droższe 100-220zł, poczytałam opinie o nich, m.in tu i nie wiem którą wybrać. Chyba takiej prostej jednak nie chcę. Te droższe mają jakieś kształty, np. ta ma dodatkowo wypustkę na rękę - szok . A firma SuperMami ma więcej różnych kształtów . A tą można regulować .

[papryczka160]

Czytalyscie książkę Kwiat pustyni super książka zaraz film na 1 będzie .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asix86]

Napisane przez papryczka160

Czytalyscie książkę Kwiat pustyni super książka zaraz film na 1 będzie .

Nie czytałam, ale oglądam

[papryczka160]

Polecam książke bo w filmie dużo poucinali.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamuska11]

Napisane przez pati1078

a ja mam pytanko do mamuska11, wiem ze w polsce mamy po urodzeniu odkazaja pępuszek maluszka spirytusem żeby lepiej się goił, a jak to wygląda w uk?

o ile pamietam to w Polsce moja Weronika miała taki fioletowy kikut (jakimś fioletowym śmierdzącym płynem wysmarowany) ktory polewalam spirytusem i odpadł po tygodniu Tutaj w UK moja Zuza miała normalnie tylko taka żółta klamerke i nikt mi nic nie mówił o odkażaniu ale ja sama kupiłam sobie takie waciki nasaczone spirytusem i przemywalam a kikut odpadł po 3 dniach co mnie przeraziło ze tak szybko ale nic sie nie działo wszystko ładnie sie zagoilo....tutaj to wogole śmiesznie jest bo poród odebrały mi dwie położne młodsze ode mnie spięły pępowinę ta żółta klamra mój Tż przeciął , dali mała na wagę (nawet jej nie mierzyli) i oddali mi ja w pampersie a resztę sama sie musiałam martwić zeby ja ubrać i sie nią zająć i wykąpać ja pierwszy raz w domu, wogole nie czułam sie jak w szpitalu nikt mi nie pomógł ani nic przy dziecku nie robił.....po 12h do domu ale ogólnie z perspektywy czasu myśle ze dobre tu maja podejście takie naturalne nikt mi dziecka nie ruszał nie wtrącał sie w nic czułam sie jakbym tam w szpitalu tylko była na wszelki wypadek jakby były komplikacje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pati1078]

Napisane przez papryczka160

Czytalyscie książkę Kwiat pustyni super książka zaraz film na 1 będzie .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja czytalam ksiazke I ogladalam film, ksiazka fajna a film stesznie okrojony

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez mamuska11

o ile pamietam to w Polsce moja Weronika miała taki fioletowy kikut (jakimś fioletowym śmierdzącym płynem wysmarowany) ktory polewalam spirytusem i odpadł po tygodniu Tutaj w UK moja Zuza miała normalnie tylko taka żółta klamerke i nikt mi nic nie mówił o odkażaniu ale ja sama kupiłam sobie takie waciki nasaczone spirytusem i przemywalam a kikut odpadł po 3 dniach co mnie przeraziło ze tak szybko ale nic sie nie działo wszystko ładnie sie zagoilo....tutaj to wogole śmiesznie jest bo poród odebrały mi dwie położne młodsze ode mnie spięły pępowinę ta żółta klamra mój Tż przeciął , dali mała na wagę (nawet jej nie mierzyli) i oddali mi ja w pampersie a resztę sama sie musiałam martwić zeby ja ubrać i sie nią zająć i wykąpać ja pierwszy raz w domu, wogole nie czułam sie jak w szpitalu nikt mi nie pomógł ani nic przy dziecku nie robił.....po 12h do domu ale ogólnie z perspektywy czasu myśle ze dobre tu maja podejście takie naturalne nikt mi dziecka nie ruszał nie wtrącał sie w nic czułam sie jakbym tam w szpitalu tylko była na wszelki wypadek jakby były komplikacje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ogólnie to wiem ze wszystko wyglada inaczej, I ze dzieciaczkow w szpitalu sie nie kompie, moja znajoma była tydzien I dzieciaczka jej przez ten czas nie wykompali, a te waciki nasączone to kupowalas w angli czy w polsce?

[Tasia34]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Hej

nie odzywam sie, gdyz nabieram sil
zjadlam sniadanie i bylo dobrze
mam nadzieje ze tak zostanie no i pije
ale strasznie zmeczona jestem

Super, że wracasz do siebie! Odpoczywaj, Kochana

Napisane przez pati1078

a ja mam pytanko do mamuska11, wiem ze w polsce mamy po urodzeniu odkazaja pępuszek maluszka spirytusem żeby lepiej się goił, a jak to wygląda w uk?

Pytanie nie do mnie, ale napiszę Wcale nie powinno się odkażać kikutka spirytusem. Najlepszy jest Octenisept, albo nawet woda + szare mydło

[mamuska11]

Napisane przez pati1078

ogólnie to wiem ze wszystko wyglada inaczej, I ze dzieciaczkow w szpitalu sie nie kompie, moja znajoma była tydzien I dzieciaczka jej przez ten czas nie wykompali, a te waciki nasączone to kupowalas w angli czy w polsce?

W polskiej aptece internetowej w UK,ogólnie dużo rzeczy kupowałam i kupuje w polskich sklepach lub aptece bo te angielskie mi nie podchodzą...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[angelika__2014]

Od soboty trwam w jakimś zawieszeniu totalnym. Jakbym się zatrzymała w miejscu a świat pędził dalej.... ciężko to wyjaśnić. Jak czytam o tym jak wasi mężowie są czuli i opiekuńczy, mówią do brzuszków buzia sama się uśmiecha do monitora a po chwili ogrania mnie nostalgia, która dobija. temat rzeka!


Bezsenności część 1 123 456 !!!!

[Angels2708]

Napisane przez mamuska11

Hehe mój Tż jak mu odbije tez czasem coś zrobi w domu ale pózniej cały rok o tym mowi i oczekuje ze bede mu brawo biła ze on taki dobry :p no ale ja w sumie nie pracuje a on za to całe dnie wiec zajmowanie sie domem to moja działka...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No właśnie i tu o to chodzi że tatusiów nie ma całymi dniami więc obowiązki przepadają nam ale ja wam szczerze powiem że ja lubie sprzątać bo później fajnie się czuję że tak ładnie i czysto w domu
w zasadzie dużo sprzątania nie mam bo to kawalerka z jednym oknem :P

zuken no to super że masz takiego TŻ tylko pozazdrościć

papryczka160 tak czytałam książki i oglądałam film super

Wczoraj leżąc sobie w niedzielny wieczorek w objęciach mojego TŻ zaczeliśmy coś o dzidziach mówić :P i powiedziałam mu tak:
-Już nie umiem się doczekać kiedy poczuję maleństwo..jak będzie kopać,ruszać się. (a na to mój)
- Nie! Ja chcę poczuć pierwszy..wszystko ty pierwsza robisz.. widziałaś na usg , ja nie.. teraz ty zaś pierwsza masz to poczuć?
Haha .. oczywiście śmiałam się z tego bardzo bo lubię kiedy tak mówi jak małe dziecko :P
Zauważyłam że na podbrzuszu gdzie są jajniki lekko mi urosło :P czyżby to już moment rośnięcia brzuszka? :P a już nie chcę wspomnieć o jakiś włoskach co mi tam sterczą.. coś pisaliście ostatnio o tym ale ja wtedy tego nie miałam więc nic nie pisałam teraz już to mam

[h4linka]

Napisane przez asix86

Ja marzyłabym o takiej, gdzie potrzeba się ruszać.

Szukam poduszki rogala (może ulży moim bólom). I mam mętlik. Już prawie kupiłam na allegro taką prostą 190cm ze sznurkami aż nagle znalazłam takie droższe 100-220zł, poczytałam opinie o nich, m.in tu i nie wiem którą wybrać. Chyba takiej prostej jednak nie chcę. Te droższe mają jakieś kształty, np. ta ma dodatkowo wypustkę na rękę - szok . A firma SuperMami ma więcej różnych kształtów . A tą można regulować .

Ja kupiłam na allegro taką w kształcie C, dałam za nią niecałe 120 zł. Jest ogromna bo ma chyba 2 i pół metra. Jest fajna, w ciągu dnia służy za zagłówek na kanapie ale w nocy póki co wyrzucam ją z łóżka. Zajmuje strasznie dużo miejsca a to jeszcze nie ten brzuch, żeby była niezbędna. Dość szybko się ugniata i robi plackowata ale podobno każda niezależnie od firmy będzie tak miała. Myślę, że możesz z tym zakupem jeszcze trochę poczekać, ale polecam bardzo

Praca w ruchu w pierwszym trymestrze jest straszna. Miałam ustawowe 3 godziny stojące. Już po pierwszej byłam zmęczona i spocona i czekałam, żeby te dwie jakoś minęły.

Mi też strasznie brakuje ruchu, w piątek wypytam lekarza co i jak mogę robić. Chcę się zapisać na basen i koleżanki polecały mi fitness dla ciężarnych. Póki co czuję, że obrastam tłuszczem

[Angels2708]

A ja nie umiem plywac buuuu

[pentuerka]

Dzień Dobry.

pozdrawiam Was wszystkie[/QUOTE]

Napisane przez niunia13140710

Witam,
w związku z wpisem jednej z was o uzupełnienie danych, chciałam się przedstawić....
Mam prawie 28 lat i w sierpniu (termin 7.08.) po raz pierwszy zostanę mamą czekaliśmy na dzidzię kilka miesięcy, ale cieszę się, że urodzi się w sierpniu, zawsze chciałam urodzić dziecko latem.
Ogólnie jestem teraz w 13 tyg., z Fasolką wszystko w porządku, od tygodnia czuję się trochę lepiej, za to wcześniej miałam straszne mdłości (na szczęście wymioty tylko kilka razy), brak apetytu i straszny brak energii. Nie wiem jak wy dziewczyny, ale ja bardzo dużo śpię, nie wiem co by było gdybym musiała do pracy chodzić i wstawać rano i cały dzień funkcjonować
Na początek to tyle o mnie...
nie nadążam czytać waszych wpisów, strasznie dużo się udzielacie, ciężko wszystko ogarnąć

Witaj Niunia. Początki miałam takie same i trwało to ponad miesiąc, teraz niby lepiej ale jeszcze różnie bywa.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez jagusia15

Hej witam sie w ta mrozna niedziele:p
Jak dobrze ze juz po sobocie! Przezylam te okropne egzaminy,alez ile tez stresu sie najadlam na szczescie moj kochany TŻ przyjechal po mnie do szkoly i nie musialam spowrotem tluc sie pociagiem..dzisiaj slodkie lenistwo!

Czytalam,ze poruszony zostal temat porodu. Ja jestem nastawiona na porod SN, w ogole nie mysle o cesarce- boje sie operacji..dowiedzialam sie ze u mnie w szpitalu nie ma ZZO i troche sie przerazilam..da sie urodzic bez tego?:p

Co do klubu to rozumiem oby dwie strony..i dziewczyny ktore sa juz w klubie i chca by byl on milym,zaufanym miejscem wiec ostroznie dobieraja czlonkinie klubu,oraz rozumiem dziewczyny ktore szanuja swoja prywatnosc i nie chca za duzo tutaj o sobie pisac ale chca sie wkupic do klubu ja osobiscie chcialabym nalezec do klubu ale wiem ze nie udzielam sie tak czesto jak inne Panie, niestety mam jeszcze sesje,do tego pisze prace i chodze jeszcze do pracy..takze skoro dziewczyny mnie nie przyjma to bede cieszyc sie mozliwoscia pisania tutaj z Wami

Kochane chcialam zapytac , jestescie aktywne w ciazy? Ja przed ciaza uprawialam regularnie sport i przyznam ze strasznie mi tego brakuje.. pytalam gin to niestety zbyt meczaca aktywnosc odpada..postanowilam ze bede cwiczyc w domu ale spokojnie i z pulsometrem:p do teraz balam sie cwiczyc bo podobno te pierwsze 12 tyg musza byc spokojne,ale juz mnie roznosi w domu,takze od nowego tyg po malu wprowadzam aktywnosc spowrotem w zycie

Ale sie rozpisalam:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

za egzaminy.

Ja też dużo uprawiałam sportów, przed zajściem w ciąże robiłam nawet treningi interwałowe. Teraz jestem kompletny flak, umawiam się na od tyg na nordic walking, ale jeszcze brak mi sił nawet na lekkie spacery. Od II trymestru wrócę do pływania (lekkiego) i ma karnet mulisportu więc zapiszę się na gimnastykę dla ciężarnych. Wszystko bardzo spokojnie. Lekarze raczej zalecają ruch, ale nie wyczynowy. Kondycja spadła mi do 0, wszystko przez te wymioty i spanie całymi dniami przez ostanie 1,5 m-ca

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

....i proszę o dopisanie na pierwszą stronę Monika 35 lat, mam już prawie 5 letnią córeczkę mieszkam w PL.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

W piątek mam USG genetyczne (przezierność karkowa) martwię się bo straszą mnie wiekiem 35 lat. Jestem ciekawa czy lekarz dostrzeże płeć i czy ona się potwierdzi.

Moja szwagierka w maju urodziła dziecko, dzień przed porodem sam ordynator szpitala powiedział jej że na usg widzi dziewczynkę, a kilka godzin póżniej urodził się chłopak z dorodnymi klejnotami. I wez tu bądz mądry.

[Angels2708]

Hihi to sie podobno ostatnio dosc czesto zdarza ze mowie ze to ona a wychodzi on, lub odwrotnie.
A jaki kolor procz bialego pasuje i dla dziewczynki i dla chlopczyka? Planuje zrobic na drutach i szydelku pare ciuszkow, czapek i skarpetek i nie wiem jakie kolorki to moga byc .. seledyn?

[h4linka]

Napisane przez Angels2708

Hihi to sie podobno ostatnio dosc czesto zdarza ze mowie ze to ona a wychodzi on, lub odwrotnie.
A jaki kolor procz bialego pasuje i dla dziewczynki i dla chlopczyka? Planuje zrobic na drutach i szydelku pare ciuszkow, czapek i skarpetek i nie wiem jakie kolorki to moga byc .. seledyn?

Chyba wszystkie? Niebieski, zielony, czerwony, żółty, brązowy, fiolet. Nie wiem skąd to parcie na kolory dla dziewczyny i chłopaka, ktoś Cię ochrzani za różowe śpiochy na synku?

[Tasia34]

Cześć
Noc nieciekawa, Synuś od 3 spał z nami, bo nie mógł sam zasnąć... A właściwie na mnie, bo tak się przytulał Rano się okazało, dlaczego - katar Może to taki od zębów? W sumie tylko katar i trochę kichania.

Napisane przez Angels2708

Hihi to sie podobno ostatnio dosc czesto zdarza ze mowie ze to ona a wychodzi on, lub odwrotnie.
A jaki kolor procz bialego pasuje i dla dziewczynki i dla chlopczyka? Planuje zrobic na drutach i szydelku pare ciuszkow, czapek i skarpetek i nie wiem jakie kolorki to moga byc .. seledyn?

Każdy? Niebieski, zielony, żółty, czarny, biały, brązowy... Ja mam kupę ubranek Krzysia i jeśli teraz będzie dziewczynka, ubranka będą ok Nie mamy tylko różowych, ale nie czuję potrzeby, by córcia miała różowe ciuchy

Napisane przez h4linka

Chyba wszystkie? Niebieski, zielony, czerwony, żółty, brązowy, fiolet. Nie wiem skąd to parcie na kolory dla dziewczyny i chłopaka, ktoś Cię ochrzani za różowe śpiochy na synku?

Hehe, z ust mi wyjęłaś


Po południu wizyta u gina, proszę o kciukasy

[Angels2708]

Trzymam kciuki
No jak dla mnie to dziwnie by wygladalo jakby synus mial np. Rozowa czapeczke albo skarpetki hehe no ale moze macie racje tymbardziej jak sie polaczy kilka kolorow to bedzie takie standardowe i dla niego i dla niej. Dziekuje

[zaczarowanadlaniego]

Hejka dziewczyny

Wlasnie wcinam platki, apetyt jak na razie mi dopisuje

Opowiem wam jak moja tesciowa dowiedziala sie o mojej ciazy

jak zaczelam sie zle czuc w piatek to jednak ktos musial zawiezc mnie do szpitala, padlo na mame mojego chlopaka, nie bylam zadowolona z ciazy od razu to widzialam nawet nie spojrzala na zdjecie usg. To taka kobieta ktora wie najlepiej ( jak poronilam zadzwonila do mnie i powiedziala zebym zaczela brac tabletki antykoncepcyjne i zaczela probowac po 2-3 latach bo teraz szkoda czasu ).
Jak czekalismy az wezwie nas lekarz to jednak trzeba bylo powiedziec bo wzywali nas na ginekologie. Tylko sie spojrzala i powiedziala a co ze szkola, powazni jestescie, zatkalo mnie troche bo cos takiego mogla mi powiedziec moja mama a nie ona. Zreszta co ja to obchodzi. Sami sie utrzymujemy. Ona nam nie pomaga finansowo itd.
Jak wyszlismy z gabinetu i moj chlopak powiedzial ze serduszko bije i z malenstwem wszystko okej jakos po niej to przeszlo i pojechala do domu.
Za to na drugi dzien zaczela pisac o slubie, ze teraz musi sie ze mna ozenic itd.
zdenerwowalam sie bo to nie jej sprawa, na wszystko przyjdzie czas.
Odebralam to tak : zrobiles jej dziecko teraz sie z nia ozen .. ech brak slow.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez Tasia34

Po południu wizyta u gina, proszę o kciukasy

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez zuken

Oj dziewczyny musicie zagonić tych swoich tż-tów do pracy

Mój tż mi dużo pomaga Już przed przeprowadzką "na swoje" zaznaczyłam, że nie tylko ja będę tylko kurą domową i musi mi pomagać w sprzątaniu, gotowaniu itd No i pomaga

Moj chlopak wiekszosc rzeczy robi bo ja nie mam sily, sprzata, gotuje, ale sam z siebie bo widzi ze czuje sie fatalnie

Gdyby nie on to nie wiem co bym zrobila , chyba usiadla i plakala

[mysia111]

Napisane przez malutka100

mam podobnie- przed ciążą byłam bardzo aktywna, lubiłam się spocić z Chodakowską, ale tak na maksa teraz trzeba będzie zwolnić, wiadomo że te trudne programy odpadają
rzeczywiście coś w tym jest co piszesz- moje ciało również reaguje źle na brak ruchu, czuję się jakaś ociężała i "bez życia". Wraz z aktywnością wróci również lepsze samopoczucie.

Jam mam 2 płyty z Ewą Chodakowską min turbo spalanie ale głównie leżały na półce i się kurzyły Poćwiczyłam może w sumie z 10 razy - ale ja taki słomiany zapał mam do wielu spraw. Pewnie po ciąży jak trzeba będzie zadbać o figurę to je uruchomię.

Napisane przez papryczka160

Czytalyscie książkę Kwiat pustyni super książka zaraz film na 1 będzie .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Książki nie czytałam ale film już oglądałam jakiś czas temu w telewizji. Polecam.

Za oknem zimno więc siedzę na internecie i przeglądam kolekcje wiosenne dla siebie i córy. Za niecałe 3 tyg mam rocznicę ślubu i muszę kupić sobie jakąś kieckę.

[izka-1987]

Hej powoli nadrabiam,

Napisane przez zuken

Nie zazdroszczę... Też miałam taki okres ale już jest coraz lepiej i jem wszystko normalnie Pamiętam jak rozpaczałam, że tak mi ta ciąża daje w kość i że się tego nie spodziewałam a teraz jestem w szoku jak szybko się zapomina o tych mdłościach i złym samopoczuciu

Ano, inaczej chyba byłoby cieżko z dalszym potomstwem Z porodu też zostają raczej miłe wspomnienia, pamięta się że bolało, ale nie pamięta się na szczęście natężenia. Poza tym nagroda jest bezcenna

Napisane przez niunia13140710

witam, ja też zostanę w sierpniu mamą, chciałabym się przyłączyć do forum jeśli można tylko nie wiem jak sie zapisać do klubu, ktoś może wie??

Witaj
Papryczke też witam bo mi nie zacytowało a wracać mi się nie chce i szukać

Napisane przez asix86

Jestem po USG genetycznym. Wszystko jest w porządku a dzidziuś ma 5.81 cm . Niesamowite przeżycie, tym bardziej, że ostatnio na USG w połowie grudnia był kropeczką . Zdziwiłam się, że USG było już przez brzuszek .

Dziś byłam jeszcze na pobraniu krwi: białko PAPP-A oraz wolne Beta-HCG co razem z USG ma dać "bardziej pewny wynik".



Witajcie nowe dziewczyny!!!

Gratuluję udanego usg i "dużego" już bobasa

Napisane przez papryczka160

Ja mam USG genetyczne w poniedziałek z jednej strony ciesze sie bardzo ze zobacze maluszka i moze poznam płeć a z drugiej jestem obsrana sorki za wyrażenie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Napisane przez twin--maid

Cześć


Zdradzę Wam płeć Lekarz jest dość pewien ale zaznacza, że mógł się pomylić on widział wczoraj dziewczynkę

Mąż już wieczorem mówił dobranoc a dziś rano do widzenia córeczce po imieniu

Gratuluję udanego usg i dziewczynki

Napisane przez h4linka

Rodzice są totalnie różni, chociaż w podobnym wieku. Moi rodzice są tacy trochę "ą ę", zero papierosów, alkoholu nie dużo, kariera, nauka, wysoka kultura. Nie umiem dokładnie tego określić. Takie bardzo dostojne starsze małżeństwo. Z kolei mojego J. ojciec umarł dawno temu i mama żyje w konkubinacie, mój teść ma zdanie na każdy temat i "moja racja jest najmojsza" a teściowa to prosty i bezpośredni człowiek, który pali jak smok i co drugie słowo to dupa albo ku..a

Trzeba podchodzić do tego z dystansem, pewnie jednym i drugim zależy żeby było ok, więc się dogadają, w końcu uwielbiać się nie muszą, ważne, żeby na tych niezbyt częstych spotkaniach się tolerowali. Nasi rodzice jak się spotykają to jest strasznie sztywno, każdy stara się ciągnąć neutralną rozmowę i da się przeżyć te parę godzin

Napisane przez mamuska11

Ja ju po usg wszystko jest ok widać dwie rączki dwie nóżki serce bije i wszystko wyglada prawidłowo dzidzius większy o dwa dni niż z OM czyli to juz 12t1d następne usg polowkowe na 13 marca ale pójdę prywatnie 20lutego na rozpoznanie płci.....mam przeczucie ze to chłopak ale ostatnio tez takie miałam i była dziewczynka niby chce chłopca teraz ale tak w głębi ducha bardzo sie uciesze jak bedzie dziewczynka boje sie trochę chłopca ze go rozpieszcze za bardzo i ze sobie rady w życiu nie da a nie daj Boże jakby miał mój charakter....mam okropny charakter

Gratuluje udanej wizyty

Napisane przez sara 85

noc miałam dzisiaj straszną, córka od 21 do 4 rano wymiotowała. Chyba po winogronie 3 razy przebierałam łóżko, o 2 w nocy ją kąpałam, masakra. Tak biedulkę wymęczyło.

Teraz odpoczywam, plecy mnie bardzo bolą.

Tż o 15 wraca z pracy i jedziemy na usg, trochę się stresuję

To się biedne namęczyłyście, kciuki za usg

Napisane przez 88natka

aaaa zapomniałam WITAM SIĘ W II TRYMESTRZE

Gratuluję, mi jeszcze 2 tygodnie zostały


Już myślałam, że mi mdłości odpuściły ale od soboty zaczęło się od nowa, ehh a już było tak fajnie

Lecę dalej z nadrabianiem

Jednak polecę później, Młoda wstała

[Angels2708]

Zaczarowanadlaniego, no faktycznie nie ciekawa masz ta tesciowa ale racja, popieram ze szkola i slub to twoja i wasza sprawa. Moja przyszla tesciowa jest jeszcze gorsza ale tu nie moge o niej pisac i tez naprawde duzo pisania.
Nie denerwuj sie z takiego powodu bo teraz nam tego nie wolno. A jestes z jej synem a nie z nia wiec ona moze tylko powiedziec swoje zdanie bo i tak decyzja nalezy do was co i jak bedzie wygladalo wasze zycie.
Moj TZ jak widzi albo wie ze sie zle czuje to zabrania mi z lozka wychodzic ale nie zawsze pomaga bo zmeczony jest ale jedzonko to zawsze mi zrobi, a tu budyn, a to frytki, moze pizza itd hehe

[UmiZumi]

przyznam się od razu - mam takie zaległości, że nie jestem Was w stanie "nadrobić". Za co Was ogromnie przepraszam

Byłam dzisiaj w miejscu odbywania stażu oddać sprawozdanie oraz z prośbą o wystawienie opinii przez opiekuna stażu. W piątek pojadę odebrać dokumenty i załatwić resztę formalności. Teraz gotuję krupnik na obiad, a potem zabieram się za drugie.

Wczoraj męczyło mnie jakieś straszne wzdęcie myślałam, że zwariuję!