brak prezentu / sknera

[Limonka2738]

Napisane przez furiataka

facet , ale też obróć role , jakbyś się czuł , jakbyś specjalnie w Empiku szukał jej ulubionej książki , napisał dedykację , pieknie owinął , a Ona by powiedziała sorry przesyłka do Ciebie nie dotarła i koniec tematu .

Hm... Jakby przesyłka nie dotarła to czułabym się jakby przesyłka nie dotarła. Kiedyś kupiona przesyłka trafiła do mnie po 3 miesiącach. Chłopak dziś dostał zamówioną w październiku rzecz. Może naprawdę wydał już pieniądze raz, nie ma pieniędzy na drugi taki fajny prezent, a wstydzi się przyznać czy kupić tanie byle co. Może przesyłka przyszła wadliwa Zamówiłam koszulkę 3 lata temu na Święta. Chłopak dostał w lutym, bo wysłali nie ten kolor i rozmiar, a do 24 nie zdąrzyła dojść, potem reklamacje (14 dni na rozpatrzenie), dowóz nowej, etc.

Ale on mnie zapytał, a ja spokojnie tłumaczyłam co się dzieje.

A może koleś zamówił ci bransoletkę z imieniem i mu się pomyliło. A może pies ją zjadł. A może listonosza z paczką porwali kosmici i wszystko przepadło? A może upił się i pieniądze na prezent przeznaczył na schronisko dla młodych pand? A może jego rodzina go zabiła, bo nie opuścił deski klozetowej i w jego miejsce podstawili klona, który nie pamięta złożonej ci obietnicy, bo niby skąd?

Dopóki nie otworzysz jamy ustnej to się nie dowiesz.

[201803290936]

Napisane przez kahoko hino

Doris, toć to przecie wtedy 3/4 wizażu by zniknęło

Straciłybyśmy "pracę".

[elvegirl]

Napisane przez furiataka

dobra, ale jak ??
Panie , gdzie mój prezent ???

Chociażby. Wszystko jest lepsze, nawet ta chwila dziwnego wrażenia upokorzenia przez dopominanie się , od tego cyrku który sobie teraz w głowie i na Wizażu robisz.

Jedno krótkie pytanie i problem z głowy.

[kahoko hino]

Napisane przez Doris1981

Straciłybyśmy "pracę".

matko, co ja bym robiła z tym czasem? gdzie bym się podziała?

ale krewet by został, więc jest nadzieja

[I am Rock]

Napisane przez kahoko hino

matko, co ja bym robiła z tym czasem? gdzie bym się podziała?

ale krewet by został, więc jest nadzieja

Krewet może się przepoczwarzyć w boskiego Enrique i co?


Autorko, zapytaj czy jest nadzieja, że twój prezent świąteczny dotrze na Walentynki.

[201803290936]

Napisane przez kahoko hino

matko, co ja bym robiła z tym czasem? gdzie bym się podziała?

ale krewet by został, więc jest nadzieja

Chyba bym się w końcu nauczyła japońskiego, albo coś. Albo ambitnie dołączyła do wątku "100 książek w rok".

Zawsze mogłybyśmy zostać Krewet-followers.

[kahoko hino]

Napisane przez I am Rock

Krewet może się przepoczwarzyć w boskiego Enrique i co?


Autorko, zapytaj czy jest nadzieja, że twój prezent świąteczny dotrze na Walentynki.

enrique to krewetowi nie dorasta do pięt. czy czółek.

[Rena]

Napisane przez Doris1981

Chyba bym się w końcu nauczyła japońskiego, albo coś. Albo ambitnie dołączyła do wątku "100 książek w rok".

Zawsze mogłybyśmy zostać Krewet-followers.

widzialam ten watek o ksiazkach. Ja musialabym chyba kupic cos rozmiarow "poczytaj mi mamo" by wyrobic taka norme.

[kahoko hino]

Napisane przez Doris1981

Chyba bym się w końcu nauczyła japońskiego, albo coś. Albo ambitnie dołączyła do wątku "100 książek w rok".

Zawsze mogłybyśmy zostać Krewet-followers.

zostać? Doris, ja wielbię kreweta i czczę!

no to 100 książek w rok nieco mi siada na ambicję, nie powiem. póki co, w chwilach wolnych od wizażu, robię na drutach

[201803290936]

Napisane przez kahoko hino

zostać? Doris, ja wielbię kreweta i czczę!

no to 100 książek w rok nieco mi siada na ambicję, nie powiem. póki co, w chwilach wolnych od wizażu, robię na drutach

Czczenie swoją drogą, ale jako Jego Wysokości Kreweta grupiski, czy też followerski musiałybyśmy zrobić coś więcej - np. wyruszyć w trasę śladami Kreweta, odwiedzić jego basen rodzinny i zatokę w której się wykluł z jaja, czy jak to tam wyglądało. No właśnie, nie ma oficjalnej biografii - trzeba by napisać, przynajmniej skróconą. I tak dalej. To nie takie hop siup, że "wielbię". Wielbić to może byle kto, a my to chyba jednak kilka oczek wyżej, co nie? Założenie Fanpage na Fejsie, konkurs na najładniejszy ołtarzyk przydomowy lub pokojowy na cześć Kreweta, wywiad z jego znajomymi, może kiedyś nawet jakiś amatorski film dokumentalny.

Mnie te nieszczęsne 100 książek również siada na ambicję.

[kahoko hino]

Napisane przez Doris1981

Czczenie swoją drogą, ale jako Jego Wysokości Kreweta grupiski, czy też followerski musiałybyśmy zrobić coś więcej - np. wyruszyć w trasę śladami Kreweta, odwiedzić jego basen rodzinny i zatokę w której się wykluł z jaja, czy jak to tam wyglądało. No właśnie, nie ma oficjalnej biografii - trzeba by napisać, przynajmniej skróconą. I tak dalej. To nie takie hop siup, że "wielbię". Wielbić to może byle kto, a my to chyba jednak kilka oczek wyżej, co nie? Założenie Fanpage na Fejsie, konkurs na najładniejszy ołtarzyk przydomowy lub pokojowy na cześć Kreweta, wywiad z jego znajomymi, może kiedyś nawet jakiś amatorski film dokumentalny.

Mnie te nieszczęsne 100 książek również siada na ambicję.

nie powiem, ambitnie. jak dotąd adeedra zasypywała nas pięknymi gifami, ale chyba masz rację, czas pójść dalej.

a może by tak 100 książek związanych z krewetem? od dlaczego mężczyźni wolą zołzy po studium życia morskiego?

[201803290936]

Napisane przez kahoko hino

nie powiem, ambitnie. jak dotąd adeedra zasypywała nas pięknymi gifami, ale chyba masz rację, czas pójść dalej.

a może by tak 100 książek związanych z krewetem? od dlaczego mężczyźni wolą zołzy po studium życia morskiego?

Bardzo podoba mi się Twój tok myślenia.

[furiataka]

Dziękuję za rady dziewczyny , ja poważnie byłam przekonana , ze zapytanie o prezent to nietakt , że to nie wypada.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja osobiscie mysle ze robienie afery o prezent od goscia ktorego sie ledwo zna(2 miesiace )jest zalosne.
znowu ten sam temat,kupilam mu prezent a on mi nie jest mi przykro
czy wy wszyscy kupujecie prezenty oczekujac czegos wzamian?
ja bym sie nie zapytala o ten prezent ajak by do mnie zadzwonil w wigile i powiedzial ze cos zamowil i nie przyszlo powiedzialabym ze chcialam poprostu z toba spedzic czas nie jestem dzieckiem i nie musi dawac mi prezentu w wigilie jak nie przyszedl
mowisz ze ty juz od dawna planowalas jego prezent itp to jest facet ,moze nie wiedzial czy z toba bedzie do swiat a moze nie poznal cie na tyle zeby ci wybrac wlasciwy prezent i wolal poczekac
jak pisalam w innym watku podobnym do tego ja daje prezenty bez oczekiwania wzajemnosci i przez to nie jestem nigdy rozczarowana jesli nie dostane
dopytywac sie o ten prezent byloby mi glupio,jesli go nie kupil kupi ci cos na odwal i bedzie udawal ze wlasnie to zamowil
jesli nic nie powiesz i nic nie przyniesie do dwoch tygodni to znaczy ze nie zamowil i sprawa jest prosta zyjesz z tym albo ci sie to nie podoba(ze klamal)i konczysz relacje
po co sie domagac prezentu ?obciach
ps.chcialas naprawde dostac jakies czekoladki ?ja wole nic nie dostac niz dostac jakis shit kupiony na stacji benzynowej

[furiataka]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;54020135]ja osobiscie mysle ze robienie afery o prezent od goscia ktorego sie ledwo zna(2 miesiace )jest zalosne.
znowu ten sam temat,kupilam mu prezent a on mi nie jest mi przykro
czy wy wszyscy kupujecie prezenty oczekujac czegos wzamian?
ja bym sie nie zapytala o ten prezent ajak by do mnie zadzwonil w wigile i powiedzial ze cos zamowil i nie przyszlo powiedzialabym ze chcialam poprostu z toba spedzic czas nie jestem dzieckiem i nie musi dawac mi prezentu w wigilie jak nie przyszedl
mowisz ze ty juz od dawna planowalas jego prezent itp to jest facet ,moze nie wiedzial czy z toba bedzie do swiat a moze nie poznal cie na tyle zeby ci wybrac wlasciwy prezent i wolal poczekac
jak pisalam w innym watku podobnym do tego ja daje prezenty bez oczekiwania wzajemnosci i przez to nie jestem nigdy rozczarowana jesli nie dostane
dopytywac sie o ten prezent byloby mi glupio,jesli go nie kupil kupi ci cos na odwal i bedzie udawal ze wlasnie to zamowil
jesli nic nie powiesz i nic nie przyniesie do dwoch tygodni to znaczy ze nie zamowil i sprawa jest prosta zyjesz z tym albo ci sie to nie podoba(ze klamal)i konczysz relacje
po co sie domagac prezentu ?obciach
ps.chcialas naprawde dostac jakies czekoladki ?ja wole nic nie dostac niz dostac jakis shit kupiony na stacji benzynowej[/QUOTE]
no widzisz , ja jednak nie jestem tak szlachetna i mnie to uraziło , że o mnie mógł nie pomyśleć

[elvegirl]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;54020135]
czy wy wszyscy kupujecie prezenty oczekujac czegos wzamian?
[/QUOTE]
Ja nie, ale od osób mi bliskich oczekuję słowności. Brak prezentu by mnie nie wkurzył, ale robienie ze mnie idiotki już owszem.

[kahoko hino]

Napisane przez Doris1981

Bardzo podoba mi się Twój tok myślenia.

oj weź, bo się zarumienię

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;54020135]
czy wy wszyscy kupujecie prezenty oczekujac czegos wzamian?[/QUOTE]

ja mam wrażenie, że większość ludzi tak robi.

i brak prezentu to nie jest oznaka, że ktoś nie pomyślał o kimś, że komuś nie zależy itp. to jest oznaka, że nie kupił prezentu.

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

Ja nie, ale od osób mi bliskich oczekuję słowności. Brak prezentu by mnie nie wkurzył, ale robienie ze mnie idiotki już owszem.

Dokładnie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja tez oczekuje slownosci i dlatego bym nie zapytała i ten prezent bo jeśli go naprawdę kupił to go przyniesie kiedy dojdzie a jeśli go nie kupił i mnie o kłamał to go nie przyniesie i sprawa będzie jasna. Powiedziałabym mu wtedy przy rozstaniu (zakończeniu znajomości )ze nie lubię klamczuchow i dlatego nie widzę sensu tego związku.
Upominajac się o ten prezent daje mu szansę do zakamuflowania jego klamstwa (pójdzie kupić jakiś bzdet i jej da),nie przyniesie to rozwiązania zagadki czy kłamał czy nie.
Tylko poczekanie na rozwój akcji przyniesie prawdziwą odpowiedz

[elvegirl]

Mnie by się nie chciało czekać, lubię szybko wyjaśniać wątpliwości.

[Ingel]

Napisane przez furiataka

Dziękuję za rady dziewczyny , ja poważnie byłam przekonana , ze zapytanie o prezent to nietakt , że to nie wypada.

Boze dziewczyno, to Twoj facet a nie krolowa brytyjska.
Mam nadzieje ze prezent dojdzie

[patrycjamy]

Autorko mysle ze przede wszystkim za szybko sie angazujesz. Po 2 miesiacach rozmyslasz o prezentach dla faceta, spotykasz sie z nim w wigilie. Nie mam nic przeciwko szybkiemu rozwojowi zwiazku ale nie w sytaucji ,, nie ma deklaracji, ale mamy siebie na wylacznosc" czy cos w tym stylu. Masz dziecko wiec pospiech w angazowaniu sie jest wg mnie niewskazany. Zamawianie prezentu na all jesli faktycznie go zamowil na takim wczesnym etapie zwiazku tez jest dziwne. Kazdy wie ze przesylki z all i nie tylko czesto nawalaja w okresie swiatecznym. Ile proscij byloby kupic ci stacjonarnie ksiazke, kubek czy co tam jeszcze o nieduzej wartosci. Oszczednosc niewielka, a mialby pewnosc. Chyba ze zaskoczylas go tym prezentem, ale z tego co zrozumialam to bylo to wasze wspolne ustalenie. Daj znac czy prezent dotarl czy temat ucichl. Ja w przeciwienstwie do wiekszosci o prezent bym nie pytala. Obserwuj go, na walentynki jesli je obchodzicie oczwiscie nic mu nie kupuj.
Wybaczcie brak polskich znakow i bledy w interpunkcji.

[Fleur_D]

To dopiero początki, a jak już ktoś na początku częstuje ściema, a potem nie naprawia nietaktu, to niczego dobrego nie wróży. Mógł wpaść po świętach do sklepu i coś kupić, wymagało to jedynie minimalnego wysiłku. Jakby opóźniała się przesyłka, to sam by o tym powiedział, bo byłoby mu głupio.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Fleur_D

To dopiero początki, a jak już ktoś na początku częstuje ściema, a potem nie naprawia nietaktu, to niczego dobrego nie wróży. Mógł wpaść po świętach do sklepu i coś kupić, wymagało to jedynie minimalnego wysiłku. Jakby opóźniała się przesyłka, to sam by o tym powiedział, bo byłoby mu głupio.

dla mnie też to jest jasne dlatego nie pytalabym o ten prezent bo tu widać ze nic nie zamówił i liczy na to ze ona zapomni. Fakty mówią za siebie mi by się nie chciało w to bawić i bym go pożegnała bo jeśli się go zapyta to on albo szybko jakiś następny kit walnie albo kupi coś na odwal.
kłamał ze zamówił skoro nic o tym teraz nie wspomina.
Teraz tylko do ciebie należy decyzja czy chcesz być z klamczuchem czy go pozegnasz

[I am Rock]

Napisane przez furiataka

Ale znowu was wkurzę na domysłach , ale.... wiecie co on jak na złość od tych świąt jest nad wyraz kochany itd. , a przypomniało mi się jak opowiadał mi , że jego była cały czas wymagała prezentów i kręciła nosem jak księżniczka itd. krytykowała , że nie to itd. , a wiec może testuje .
Ach... rozmowa,rozmowa,rozmowa na spokojnie

Nie dało ci to do myślenia? Spotykacie się zaledwie 2 miesiące. On może nie ma bladego pojęcia, co chciałabyś dostać. Liczył, że coś wymyśli, ale nie wymyślił, głupio skłamał i nie wie, jak się z tego kłamstwa wyplątać. I może nie wie, czy zrozumiesz.

[Joskelyn]

Kiedys pamietam, ze na poczatku ktorego tam zwiazku mialam urodziny. Doslownie trzecia czy czwarta randka, wiecniczego nie oczekiwalam. Mimo to moj owczesny Luby napisal mi, ze ma dla mnie niespodzianke, potem ciagnac go za jezyk okazalo sie, ze to jakas wielka maskotka. Pomyslalam sobie, ze to mily gest. W dzien urodzin nie mialam czasu na spotkanie, zobaczylismy sie ze dwa dni pozniej, a tu cisza... ani prezentu ani wytlumaczenia, nie ma tematu. Troche mnie to zdziwilo, ale tez krepowalam sie zapytac w koncu o tym zapomnialam Po wielu miesiacach jakos przypadkiem ogladajac zabawki w sklepach wskoczylismy na ten temat i okazalo sie, ze tuz przed tamta randka mojego Ex odwiedzil jego maly chrzesniak i tak sie maskotka zachwycil, ze Ex mu ja dał, a potem juz nie mial kasy, zeby mi cos kupic

Takze nie od razu Twoj chlopak musi krecic

Wysyłane z mojego GT-I5510 za pomocą Tapatalk 2

[bulka114]

Napisane przez Joskelyn

Kiedys pamietam, ze na poczatku ktorego tam zwiazku mialam urodziny. Doslownie trzecia czy czwarta randka, wiecniczego nie oczekiwalam. Mimo to moj owczesny Luby napisal mi, ze ma dla mnie niespodzianke, potem ciagnac go za jezyk okazalo sie, ze to jakas wielka maskotka. Pomyslalam sobie, ze to mily gest. W dzien urodzin nie mialam czasu na spotkanie, zobaczylismy sie ze dwa dni pozniej, a tu cisza... ani prezentu ani wytlumaczenia, nie ma tematu. Troche mnie to zdziwilo, ale tez krepowalam sie zapytac w koncu o tym zapomnialam Po wielu miesiacach jakos przypadkiem ogladajac zabawki w sklepach wskoczylismy na ten temat i okazalo sie, ze tuz przed tamta randka mojego Ex odwiedzil jego maly chrzesniak i tak sie maskotka zachwycil, ze Ex mu ja dał, a potem juz nie mial kasy, zeby mi cos kupic

Takze nie od razu Twoj chlopak musi krecic

Wysyłane z mojego GT-I5510 za pomocą Tapatalk 2

Równie dobrze mógł ściemnić z chrześniakiem i miśkiem. Tego nie wiesz na 100%.

Autorko, nie szkoda Ci czasu i nerwów na rozmyślanie o prezencie, którego pewnie nawet nie zamówił? Facet jak nic ściemnia.

[Fleur_D]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;54024850]dla mnie też to jest jasne dlatego nie pytalabym o ten prezent bo tu widać ze nic nie zamówił i liczy na to ze ona zapomni. Fakty mówią za siebie mi by się nie chciało w to bawić i bym go pożegnała bo jeśli się go zapyta to on albo szybko jakiś następny kit walnie albo kupi coś na odwal.
kłamał ze zamówił skoro nic o tym teraz nie wspomina.
Teraz tylko do ciebie należy decyzja czy chcesz być z klamczuchem czy go pozegnasz[/QUOTE]


A jeśli z nim zostanie, a na 99,9% zostanie, to możemy się pobawić w zgadywanie daty założenia nowego wątku o skąpym facecie, który nie kupuje prezentów na urodziny i święta, mimo że sam chętnie je przyjmuje.
Bo tu wcale nie chodzi o prezent, a o podejście do tematu. Nie kupił prezentu. Mógł nie domyśleć się, że trzeba i nie spodziewał się, że dziewczyna będzie coś dla niego mieć. Ale w momencie, gdy wymyślił to całe zamówienie, które nie doszło, wiedział, że powinien był prezent przynieść. Każdy normalny człowiek naprawiłby to zaraz po świętach, przecież jest mnóstwo towaru w sklepach, mógł kupić cokolwiek, żeby tylko nie wyjść na buraka. A co on robi? Cieszy się, że dziewczyna zapomniała o całej sprawie nie musi wydawać paru dych. Tu przecież nie chodziło o jakiś wyszukany i drogi prezent, którego nabycie mogłoby mu zająć trochę czasu. Nie rozumiem tego.
Ale pewnie i tak zaraz okaże się, że prezentuję czysty materializm i trzeba się cieszyć, że prezent przypadł panu do gustu, a chęć dostania czegokolwiek to lecenie na kasę, bo najlepszym prezentem jest sama obecność pana w naszym życiu.

[Promyczek87]

Mam podobny problem jak autorka posta . Spotykam się z facetem od 3msc i umówiliśmy się na początku grudnia, że na gwiazdkę kupujemy sobie prezenty. Kilka godzin poświeciłam, żeby kupić mu coś fajnego, a tu nadeszły świeta wręczam mu prezent a on mówi, że mój prezent jeszcze nie dotarł, że będzie po świętach .
Święta minęły, a prezentu ani widu, również głupio mi się upomnieć bo nie chcę wyjść na materialistkę, ale z drugiej strony jeśli się na coś umawiamy to chyba wypada dotrzymać obietnicy? Jest mi smutno z tego powodu, ale chyba napomknę, czy aż taka niegrzeczna byłam, że św Mikołaj o mnie zapomniał...

[201803290936]

Napisane przez Promyczek87

Mam podobny problem jak autorka posta . Spotykam się z facetem od 3msc i umówiliśmy się na początku grudnia, że na gwiazdkę kupujemy sobie prezenty. Kilka godzin poświeciłam, żeby kupić mu coś fajnego, a tu nadeszły świeta wręczam mu prezent a on mówi, że mój prezent jeszcze nie dotarł, że będzie po świętach .
Święta minęły, a prezentu ani widu, również głupio mi się upomnieć bo nie chcę wyjść na materialistkę, ale z drugiej strony jeśli się na coś umawiamy to chyba wypada dotrzymać obietnicy? Jest mi smutno z tego powodu, ale chyba napomknę, czy aż taka niegrzeczna byłam, że św Mikołaj o mnie zapomniał...

Mówi się facetowi wprost takie rzeczy: że Ci przykro i o co chodzi, co się niby stało z tematem, skoro się umówiliście tak, a nie inaczej. Jeżeli facet nie ma sensownego wytłumaczenia, to się go żegna, albo zostaje z nim i godzi z myślą, że prezentów i miłych gestów się z jego strony nie można spodziewać, bo to skąpy leń (na zasadzie "widziały gały, co brały"). Kwestia wyboru, czy chce się być życiową, niemą mimozą, czy kobietą która (co jest normalne) ma wobec faceta również wymagania i wie czego chce.