2007-07-11, 10:00 | #1 |
Rozeznanie
|
Tesknota mnie ogarnela...
Tak sobie siedze i tesknie za zyciem w Polsce. Tesknie za rodzina , znajomymi , imprezkami ....Niby mam wszystko co niezbedne i czysami to co wogole mi jest nie potrzebne (a moze kiedys sie przyda ) , ale czegos mi brakuje. Sama nie wiem czego. W niedziele bylam na flohmarkt i poczulam sie troche jak w Polsce-bylo bardzo duzo Polakow,produktow z Polski. Chodzilam i ogladalam wszystko co sprzedaja. Panie sprzedajace pytaly mnie czego szukam a ja sama nie wiedzialam czego. Chcialam kupic cos czego nie ma tu. Nie kosmetykow,nie wiem nawet czy mialo to by byc jedzenie. Sama nie wiem...Czy wy tez macie , ze brakuje Wam czegos z Poski,czego tu nie znajdziecie?
|
2007-07-14, 21:49 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
No, tez tak mam czasami. Nie jest to tesknota za konkretna rzecza/rzeczami oczywiscie, ile za taka ogolna swojskoscia, tego za granica sie nie znajdzie, chocby byly dziesiatki polskich sklepow w okolicy...
Taki juz chyba los emigranta . |
2007-07-16, 07:11 | #3 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Masz racje Camomile taki nasz los ...
|
2007-07-16, 11:14 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
No wlasnie, chociaz przeszkadza mi to czasem niezle.
Zazdroszcze osobom, ktore nie maja tego rodzaju tesknoty, albo maja w b. malym stopniu. Np. moj brat od roku mieszka w Danii i dobrze sie tam czuje, koniec, kropka. A ja juz jestem tu w UK dwa lata, w sumie zagranica to czwarty rok i co , caly czas jest podobnie. W sumie jestem raczej zyciowo zaradna osoba, nie rozczulam sie nad soba itp., no i az sie sobie dziwie, ze tak moge czasem zatesknic... A Ty Stowko dlugo juz jestes zagranica? |
2007-07-16, 11:19 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Ja tez czasami tesknie, ale nie za Polska, nie za przyjaciolmi, ale za rodzicami. Czuje sie troche winna, ze ich w Polsce zostawilam. Na niedomiar zlego jestem jedynaczka...
|
2007-07-16, 12:14 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Tesknie tak ogolnie, tzn. nie za wszystkim , ale tak wybiorczo, np. za polska przyroda, pogoda (np. typowa zimna zima i goracym latem), normalnym jedzeniem (wiem, strasznie to brzmi ale co poradze) itp., trudno to okreslic w sumie... No i za rodzicami oczywiscie (co zwiekszylo sie po odejsciu Babci niedawno), tez mam wyrzuty sumienia, ze powinnam byc tam nie tu. Chociaz z drugiej strony my tez mamy prawo do takiego zycia jakie same sobie zaplanujemy czy wymarzymy. No i "po drugiej stronie trawa jest zawsze zielona". Trzeba sie jakos pocieszyc... |
|
2007-07-16, 12:47 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
A ja stwierdzam, ze anglia to wspanialy i bogaty kraj warto przyjachac, zwiedzic zarobic troche pieniedzy moze sie wyksztalcic a potem wrocic do polski. Mam swoja ojczyzne ktora i moze nie jest idealna ale jest moja, mam rodzine, przyjaciol ulubione miejsca, kulture wiec po co mam szukac na sile szczescia tutaj mysle ze jezeli sie na prawde chce to mozna cos w naszym kraju osiagnac. Oczywiscie tutaj sa wieksze pienadze, ale za jaka cene najpierw przez pare lat charujesz jak wol oszczedzasz kazdy grosz, mieszkasz z 6 osobami w malutkim flat i jezeli masz duzo szczescia i sily zeby sie wybic dalej to moze wybijesz sie dalej. Oczywiscie ktos moze sie z tym nie zgadzac, ale to jest moje zdanie oparte na tym co widze i slysze. Ja chce zarobic tutaj troche moze skonczyc jakies kursy i wracac do domu
pozdrawiam wszystkie emigrantki |
2007-07-16, 17:28 | #8 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Cytat:
Do Anglii przyjechalam z mezem. Swoje zycie tutaj budowalismy od zera praktycznie, z powodzeniem. I dla mnie wlasnie szesc osob w malym mieszkanku to sa stereotypy, legendy przekazywane z ust do ust (moze przez osoby, ktorym sie nie powiodlo, albo takie ktore wracaja do Polski z roznych powodow, zeby sobie ten powrot oslodzic). Fakt, ze wiekszosc emigrantow tak tu zaczyna, ale potem jest tylko lepiej. Ale znam osoby, ktorym szkoda pieniedzy zeby wynajac sobie samodzielne mieszkanie choc je na to stac. Wola ciulac niz zyc jak ludzie, coz ich wybor... Co do szczescia - owszem pewna doza jest potrzebna, ale przede wszystkim checi do pracy i ambicja. |
||
2007-07-17, 07:21 | #9 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Jestem tu juz 8 lat-no 9 leci Camomile. I niestety tak mnie czasem dopada melancholia i nic nie maoge z tym zrobic. Nawet nie wiem czy chce cokolwiek z tym robic. Fajnie tak czasami potesknic.....
|
2007-07-17, 08:18 | #10 |
Przyczajenie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Hej Stowka ,ja też już 6i pół roku miezkam za granicą.aTak jak ciebie i mnie czasami ogarnia tęsknota za czymś ,czego sama nie umiem dokładniej sformułować.Jakieś takie uczucie niekiedy mi towarzyszy,że brakuje mi atmosfery rodzinnych stron.Ogólnie jest ok ,ale wakacje,świeta to urlop tylko wPolsce bo musze"natankować" dobrej energii.Pozdrawiam.
|
2007-07-17, 09:35 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
ja tez strasznie tesknie...za ustatkowanem sie. jestem tu z TZ ale nie chce tutaj zakladac rodziny wiec czekam na powrot do polski, ale znowu nie wiem kiedy tam wroce , a strasznie chce juz wyjsc za maz i miec dzieci no i to takie zamkniete kolo. i ostatnio coraz czesciej mysle o powrocie.chociaz jest nam tu dobrze...nie wiem juz co robic, takie niezdecydowanie jest straszne. pozdrawiam wszystkie teskniace emigrantki
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
2007-07-17, 10:01 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
8 lat w Niemczech
Od poczatku byłam nastawiona na "tak" i z checia poznawałam Niemcy, kraj i ludzi. Z poczatku pocieszała mnie mysl, że przyjechałam tutaj tylko na 5 lat, ale kiedy doszło do rozmowy o powrocie do Polski, nie było chętnych Cała rodzina jednogłośnie stwierdziła, że zostajemy. Tęsknota to jakis tam dla mnie stan normalny. Bo szczerze mówiąc od czasu pójscia na studia nie mieszkałam z rodzicami, z siostrą. Nawet mieszkając w Polsce nie widywałam ich zbyt czesto, bo mieszkalismy daleko od siebie. Teraz widuję widuję rodzinę tak samo często jak kiedy mieszkałam w Polsce. Pewnie gorzej jest, kiedy wyjeżdża się za granicę wprost z domu rodzinnego, wtedy ten "przeskok" jest gwałtowny. Tak więc, nie tęsknię specjalnie za rodziną, przyjaciólmi, bo widuję ich wszystkich kiedy mogę. No i zdaję sobie sprawę z tego, że nie możemy wszyscy na kupie mieszkać A za czym tęsknię.... Za tym, że ludzie tutaj nie śmieja sie z tych samych rzeczy co ja. Ze nie znają fimów Barei, że nie znaja ksiązek mojej młodosci, że nie znaja Trylogii, że .... moge tak wyliczać w nieskończoność Tęsknię za polskimi warzywami, za zapachem targów warzywnych i owocowych Tęsknię swojskimi imionami, za tym, zeby ktos w szkole zawołał: Łukasz a nie Lukas Tęsknie za tymi wszystkimi duperelkami których nazwać nie potrafię a brakuje mi ich czasami bardzo.... Ale jest to tęsknota niezybt dotkliwa (w moim przypadku). Bo paradoksalnie kocham to miejsce w którym teraz mieszkam. Lubię ten mój las za oknami i ptaszki i sąsiadke, która usmiecha się do mnie od samego rana. Lubie to moje spokojne wiejskie życie, tak jak lubię także wyjazdy w egzotyczne miejsca. I myslę, ze gdziekolwiek bym sie znalazła to potrafiłabym jakos się urządzić. Tak, zeby było mi dobrze. Bo taki mam charakter. Nie wynajduję rzeczy na które moge ponarzekać, nie marudzę, jestem nastawiona bardzo pozytywnie. Zaś kiedy dopada mnie tesknota za Polską to przypominam sobie: jak zostałam ostatnio potraktowana w urzedzie, jak ochroniarz zbluzgał moje dziecko, przypominam sobie jaka partia rządzi w Polsce i jaki premier i prezydent, przypominam sobie jak wygląda opieka w szpitalu, jak musiałam dac łapówkę, żeby coś tam załatwić.... I tęsknota mi mija jak ręką odjął
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2007-07-17, 14:08 | #13 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Cytat:
|
||
2007-07-17, 16:12 | #14 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
|
|
2007-07-23, 08:55 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 861
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Ja jestem 5 dni i brakuje mi chłopaka
__________________
74 73 72 71 70 69 68 67 66 65 64 63 62 61 60 !!! Dukan od 30.01.2012r. I faza II faza |
2007-07-23, 09:55 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
ja jestem 22 dzien... czuje sie przedziwiene. raz mi jest super i chce tu zostac, ale czasami mam takiego dola (np. dzis) ze chce jak najszybciej kupic bilet i wrocic do domu... paradoks totalny.
brakuje mi pierogow i nalesnikow mojej mamy najbardziej...heh |
2007-07-23, 10:57 | #17 |
Zadomowienie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Jestem tu juz 15 lat,20.7 minelo.....
Tutaj urodzilam syna,tutaj mam dom,tutaj zdobylam zawod,tutaj mam moich znajomych,przyjaciol..... Z Polski wyjechalam majac 19 lat prosto z domu rodzinnego....Ciezko bylo ...Ale teraz.....nie wyobrazam sobie,zebym mogla tutaj nie mieszkac,tu sie zadomowilam..... Za Polska jednak tesknie...za rodzina.....pogoda....wsp olnymi wieczorami....za dobrymi polskimi ksiazkami.....za ...za ..za..... |
2007-07-25, 01:43 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
5 lat w Usa-im dluzej tu jestem tym wiecej widze wad tego kraju.... no ale nie ma kraju idelanego.
Tesknie: za mama i 3 siostrami za polskim jedzeniem i piwem za polska "swojskoscia" i otwartoscia Brakuje mi tu kolezanek,przyjaciol-jestem tu 5 lat i dopiero od niedawna moge powiedziec ze mam 2 kolezanki i kilku znajomych-Przyjaciol brak Nie powiem lubie swoje zycie tutaj-ale tesknota jest-czasami taka silna ze az nie do opisania..... Pozdrawiam wszystkie teskniace-ja w tym momencie tez tesknie mimo ze wiem ze za miesiac lece do Polski. |
2007-07-25, 09:45 | #19 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Ja synka urodzilam w Polsce, pamiętam szpital z certyfikatami i odpadające tynki ze ścian, pielęgniarke, która mówi do mojego męża, ze ona nie jest od noworodków i nie pomoże naszemu duszącemu się (sinemu) dziecku, lekarkę na bilansach w przychodni, która krzyczac na mnie, ze nie umiem zapanować nad dzieckiem (chciala zmierzyc a on chcial siedziec!) na silę kladla malucha na stole, 45 zl zasilku rodzinnego i tylko to, bo pracodawca zwolnil mnie z dniem urodzenia dziecka i nie należal mi się wychowawczy... Jeśli drugie dziecko to tylko tutaj, w Anglii. Gdzie pielęgniarka gratuluje Ci ciąży jak najlepsza siostra, gdzie szpitale i przychodnie wyglądają bardziej przytulnie, gdzie okulista, u którego na wizycie moje dziecko się wystraszylo powiedziala: "ok, kochanie, nic sie nie martw, ja zbadam to inaczej, nie boj się, zobacz mam tutaj takie śliczne pieski"... mogę wyliczać i wyliczać... Więc jestem zdania dziecko lepiej mieć tutaj.... Aaliyah, ja też na początku zastanawialam się co to za przypadlość ten staly uśmiech i wręcz mdla uprzejmość. Dla Polki, która dopiero co przyjechala to bylo wręcz dziwne (myślalam sobie, rany, przecież ludzie tak nie mają!!). Teraz kiedy jestem w Polsce i choćby robię zakupy, kiedy nikt się nie zapyta czy pomóc mi spakować rzeczy przy kasie, albo nikt się nie uśmiechnie na ulicy, pan przechodzący z psem nie powie "hello", ani żadna starsza pani nie zatrzyma się i zaczepi mojego synka, albo na pasach musze czekać albo na światla albo na totalne opustoszenie, zeby przejść (bo nikt nie przepusci, kazdy się gdzieś spieszy), to czuję się tam tak strasznie samotna... Tutaj nawet obcy ludzie potrafią się uśmiechnąć, nie ma dnia w parku, żeby ktoś nie zagadal na lawce.... Mimo, ze mam tutaj tylko kilkoro znajomych, nie mam wlasciwie rodziny, bo rodzice i rodzeństwo w Polsce, w miasteczku obok mieszka brat męża to i tak często tutaj czuję się bardziej "w śród ludzi" niz w Polsce, gdzie jeśli w okól nie ma rodziny, czy przyjaciól to jestem sama... Czy tęsknię? Tak, czasem tak. Mam obecnie dość sporo obowiązków związanych z dzieckiem, jest w takim wieku, kiedy wszystko go interesuje, bardzo dużo się uczy a ja chcę, żeby ten etap jego życia zaowocowal czymś ważnym w przyszlości, wlaściwie caly czas spedzam z nim plus oczywiście utrzymywanie domu, nie nudzę się bo nie mam na to czasu i na tęsknotę w zasadzie tez. Ale czasem chcialabym pojść nad rzekę (taką dziką, bez laweczek, koszy na śmieci i betonowych alejek), czasem mam ochotę na ognisko nad jeziorem... |
|
2007-08-01, 02:08 | #20 |
Raczkowanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Jestem juz dlugo w Anglii, za dlugo w kazdej minucie mysle a to o rodzinie, a to o moim miescie, o znajomych o spacerach o chwilach z mojego zycia. Wszystko co najpiekniejsze mnie spotkalo w Polsce. Nienawidze swojej pracy, gdzie kazdy chce z Toba rozmawiac tlyko po to zeby pozniej cie obgadac i przy okazji dodac troche od siebie. Teraz jestem sama w domu moj narzeczony pojechal na lotnisko odwiezc kolege, ktory wraca do Polski. A ja mu zazdroszcze, tak bardzo ze piszac to mam lzy w oczach, bo jade za dwa tygodnie, tlyko na dwa tygodnie urlopu... Musze tu zostac jeszcze troche, musze usmiechac sie do ludzi ktorzy sa plotkarzami, musze wstawac z mysla ze nie moge wyjsc na spacer do swojego ulubionego parku, ze nie moge isc do ksiegarni kupic sobie ksiazke, ze nie moge sie spotkac ze znajomymi, z ktorymi spedzalam kazda wolna chwile, ze musze tu pracowac i zarabiac pieniadze na slub i na dom, ktory juz powstaje, i tylko to mnie tu trzyma. I tesknie ogromnie...
__________________
Miłość i słodycz to mej duszy życie i Twa obecność w mej duszy nieustanna 12.07.2008 |
2007-08-01, 06:03 | #21 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
NancyGirl
|
2007-08-01, 14:25 | #22 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Straszne co piszesz o polskiej sluzbie zdrowia... Chyba mam powod do radosci, ze nie mialam okazji rodzic w Polsce Cytat:
I czemu wlasciwie nie mozesz isc na spacer do parku tu gdzie jestes ani kupic tutaj ksiazki? Przepraszam, ze zadaje tyle pytan, ale czy Ty troche nie dramatyzujesz. Nie obraz sie, ale wydaje mi sie ze postrzegasz wszystko w kategoriach czarne/biale. Zycie jest chyba bardziej skomplikowane I zycie w Polsce ma tez wiele wad. Jak dla mnie wiecej niz zycie w Anglii |
||
2007-08-01, 15:51 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 638
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Ja dokladnie zaczynam odczuwac tak samo jak Aaliyah ( ). Aktualnie jestem na przedluzonych wakacjach w Polsce. Trwa to juz miesiac i mimo intensywnego spedzania czasu mam juz dosyc. Kiedys bylo zupelnie inaczej....odwrotnie. Teraz tesknie za Londynem, za domem, za znajomymi, za sklepem za rogiem, za Oxford Str za wszystkim.... na szczescie jutro wracam : jupi: |
|
2007-08-02, 05:19 | #24 |
Raczkowanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
aaliyah czasami czlowieka dopada taki dol. A faktem jest ze jak sie pracuje z polakami, to sa malo zyczliwi.
Ja nie chce angielskich ksiazek,mimo iz czytanie ich nie sprawilo by mi wiekszych klopotow, wole po polsku ze 100% zrozumieniem. I kazdy ma swoje ulubione miejsce w swoim miescie, za ktorym teskni, ja tesknie bardzo, bardzo... Nie powiem spotkalam tutaj troche fajnych ludzi, ale czy oni sa na tyle zyczliwi, aby przejmowac sie moja tesknota, kazdy tu teskni za swoim krajem, albo maja swoje problemy, nie dramatyzuje, tylko tesknie i wkurzam sie, ze musze tu siedziec, bo niestety w Polsce nie dorobie sie tak szybko tego co chce. Pozdrawiam
__________________
Miłość i słodycz to mej duszy życie i Twa obecność w mej duszy nieustanna 12.07.2008 |
2007-08-02, 05:21 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
stowka, dziekuje
__________________
Miłość i słodycz to mej duszy życie i Twa obecność w mej duszy nieustanna 12.07.2008 |
2007-08-02, 08:45 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
|
|
2007-08-05, 22:53 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Hej! Baubo wita! Mieszkam w Anglii już 1,5 roku i powiem szczerze, ze co raz częściej myślę o powrocie. Anglia ma wiele do zaoferowania -fakt! Ale- jest takie małe "ale" - obojętnie jak długo się tu przebywa, jak dobrze zna się angielski itp. zawsze znajdzie się ktoś kto przypomni Ci że jesteś tam na "występach gościnnych". Takie mam wrażenie -obojętnie jak często Anglik się do ciebie uśmiechnie, jak miły jest dla Ciebie, dla niego jesteś "piep...ym obcokrajowcem" a ta uprzejmość to tylko osłonka, zakrywająca coś czego tak na prawdę nie chce się znać. I to jest zdanie nie tylko moje (to nie moja polska paranoja), większość moich znajomych (99% -obywatele innych krajów europejskich) też ma takie odczucia. I dla tego w przyszłym roku najprawdopodobniej wracam. Dla czego nie teraz? Bo mam jeszcze kilka celów, które sobie w Anglii wyznaczyłam. Więc zaciskam zęby. Ale z drugiej strony za doświadczenie angielskie losowi jestem wdzięczna niezmiernie. Co nas nie zabije to nas wzmocni .
|
2007-08-05, 23:31 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
Napisz co robisz na wyspach i gdzie jestes. Pozdrawiam! |
|
2007-08-06, 00:02 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Hej Aaliyah Mieszkam w Brighton. Po urlopie rozpoczynam pracę jako support worker -czekałam na tą pracę 6 m-cy i to jest jeden z powodów dla których chcę zostać dłużej w Anglii. Wiem, że moja wiadomość zabrzmiała dość melodramatycznie -tak na prawdę nie płaczę po nocach w samotności -mam wielu przyjaciół i dużo ciekawych wspomnień z Anglii. Tylko niestety kilka razy odczułam na własnej skórze co to znaczy "ksenofobia" i "uprzedzenia" -często podawane w bardzo zawoalowanej formie. I znam też kilka historii z mojego najbliższego otoczenia np. mój przyjaciel Hiszpan został pobity przed moim domem przez nastolatków tylko dla tego, że rozmawiał ze swoją dziewczyną po hiszpańsku, chłopak mojej przyjaciółki Wenezuelki -Anglik dowiedział się, że jego dziewczyna jako obcokrajowiec jest NIKIM a on to pewnie jest gejem, a z nią się spotyka dla przykrywki, moja koleżanka -Polka dowiedziała się idąc sobie po ulicy i rozmawiając przez telefon po polsku że powinna "wypierdalać do Polski" itp. To nie zdarza się non-stop i nie każdy Anglik jest taki, ale zdarza się wystarczająco często, żeby zniechęcić. Miasto w którym mieszkam jest uważane za jedno z bardziej "przyjaznych" i ogólnie otwartych na inność, więc nie wyobrażam sobie co może się dziać gdzie indziej.
|
2007-08-06, 00:51 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Tesknota mnie ogarnela...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.