....Mój chłopak się ciagle waha..... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-30, 15:39   #1
belitaaa
SPAMER
Nieopłacona reklama
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1

....Mój chłopak się ciagle waha.....


Dziewczyny, mam 24 lata nie wiem już co mam robić, jesteśmy z Dawidem sobą już prawie 5 lat , poznaliśmy się na studiach, razem wchodzimy z dorosłe życie, które nas przerosło, poszukiwanie pracy plany życiowe, wspólne zycie... Dopóki byłam na studiach w jego miejscu zamieszkania było ok widzieliśy się często, choć już wtedy zauważyłam u niego etap zastanawiania się nad nami, czy warto czy chce... I powtarza się to cyklicznie nie dawno mieliśmy przerwę 6 miesięcy, on mówił, że teraz sie zmieni wszytsko postra się żebym była z nim sczęśliwa, ale teraz znowu ma etap zastanawiania się który dotyczy dorosłego wspólnego życia, czy jestem ta z która spędzić che reszte życia, niby za tyle lat chodzenia , to już powinien wiedzieć, nazywam go werterem który rozkminia się zatanawia,ja już tego nie znosze psychicznie, bo potzrebuje w zyciu stałego punkyu odniesienia, on mówi że o tym wszystkim wie... ale ja już nie wiem co moge zrobić.. byłam cierpliwa pzrez te lata, ten etap pzrechodziłam kilka lat temu, gdzie zastanawiałam sie jak to bedzie, ale po co to robić skoro nie można pzrwidzievc co bedzie będąc małżeństwem.. czuje ze już nie mam siły, a jak opowiadam to moim kolezanką to wstydze się już mówić kolejny raz ze dawid ma ciche dni i sie zastanawia.. Pomóżcie!
belitaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 12:59   #2
Kozaaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 47
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Tez kiedys tak czekalam, ąz się druga strona zastanowi. NIe musze chyba pisać ze się nigdy nie doczekalam. Jedyną rzeczą jakiej się doczekałam to mądrość, że w takich sytuacjach nie ma złudzeń. Zostawilam tego pana, zeby zachować resztki honoru. Balam sie ze znajdzie ta wlasciwa i mnie zostawi.
Wyobraź sobie dzien w dzien zastanawiać się czy ta druga osoba chce z Tobą być. To jest strata Twojego czasu nic wiecej, nie boj sie walczyć o swoje pragnienia. Mówisz, że chcesz mieć poczucie bezpieczeństwa to ,,wyciągnij'' po nie lapie. Ten chłopak, tak mi się wydaje, będzie z Toba z wygody albo zostawi Cię dla kobiety przy której nie bedzie sie zastanawiam. Przy pierwszej opcji masz jak w banku, że nie spełni Twoich pragnien ten zwiazek. Zycie masz jedno, nie ma sensu marnować go na niewiadome sytuacje, na zwiazki, z ktorym nie czepie się przyjemosci tylko zastanawia.
__________________
Niech pochwalone bedą wątpliwości ehhh.........
Kozaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 13:06   #3
manio
Zakorzenienie
 
Avatar manio
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 678
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

ech ja tez ostatnio tak mam.. raz obietnice zmiany, zapewnienia, że będzie dobrze, że zależy, a za 2 dni ponownie On nie wie co czuje, nie wie czy kocha...to zabija psychicznie... ta ciągła niepewność uczuć tej drugiej strony, żebranie o najmniejsze gesty, uczucia... to uwłacza godności....
dlaczego faceci wprost nie powiedzą: zniknij z mojego życia nie chcę dłużej z Tobą być?
tylko takie trzymanie w niepewności, i zmienianie zdania raz kocham, a jutro już nie
manio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 13:12   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez belitaaa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam 24 lata nie wiem już co mam robić, jesteśmy z Dawidem sobą już prawie 5 lat , poznaliśmy się na studiach, razem wchodzimy z dorosłe życie, które nas przerosło, poszukiwanie pracy plany życiowe, wspólne zycie... Dopóki byłam na studiach w jego miejscu zamieszkania było ok widzieliśy się często, choć już wtedy zauważyłam u niego etap zastanawiania się nad nami, czy warto czy chce... I powtarza się to cyklicznie nie dawno mieliśmy przerwę 6 miesięcy, on mówił, że teraz sie zmieni wszytsko postra się żebym była z nim sczęśliwa, ale teraz znowu ma etap zastanawiania się który dotyczy dorosłego wspólnego życia, czy jestem ta z która spędzić che reszte życia, niby za tyle lat chodzenia , to już powinien wiedzieć, nazywam go werterem który rozkminia się zatanawia,ja już tego nie znosze psychicznie, bo potzrebuje w zyciu stałego punkyu odniesienia, on mówi że o tym wszystkim wie... ale ja już nie wiem co moge zrobić.. byłam cierpliwa pzrez te lata, ten etap pzrechodziłam kilka lat temu, gdzie zastanawiałam sie jak to bedzie, ale po co to robić skoro nie można pzrwidzievc co bedzie będąc małżeństwem.. czuje ze już nie mam siły, a jak opowiadam to moim kolezanką to wstydze się już mówić kolejny raz ze dawid ma ciche dni i sie zastanawia.. Pomóżcie!
Kiedyś było fajnie, od dawna już nie jest, w dodatku ta sześciomiesięczna przerwa (dla mnie to takie "pobawmy się z innymi bez wyrzutów sumienia, a jak nikt lepszy się nie trafi, to się zejdziemy"). Szkoda życia, naprawdę. Czas iść do przodu i zostawić ten przechodzony związek za sobą.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:06   #5
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez belitaaa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam 24 lata nie wiem już co mam robić, jesteśmy z Dawidem sobą już prawie 5 lat , poznaliśmy się na studiach, razem wchodzimy z dorosłe życie, które nas przerosło, poszukiwanie pracy plany życiowe, wspólne zycie... Dopóki byłam na studiach w jego miejscu zamieszkania było ok widzieliśy się często, choć już wtedy zauważyłam u niego etap zastanawiania się nad nami, czy warto czy chce... I powtarza się to cyklicznie nie dawno mieliśmy przerwę 6 miesięcy, on mówił, że teraz sie zmieni wszytsko postra się żebym była z nim sczęśliwa, ale teraz znowu ma etap zastanawiania się który dotyczy dorosłego wspólnego życia, czy jestem ta z która spędzić che reszte życia, niby za tyle lat chodzenia , to już powinien wiedzieć, nazywam go werterem który rozkminia się zatanawia,ja już tego nie znosze psychicznie, bo potzrebuje w zyciu stałego punkyu odniesienia, on mówi że o tym wszystkim wie... ale ja już nie wiem co moge zrobić.. byłam cierpliwa pzrez te lata, ten etap pzrechodziłam kilka lat temu, gdzie zastanawiałam sie jak to bedzie, ale po co to robić skoro nie można pzrwidzievc co bedzie będąc małżeństwem.. czuje ze już nie mam siły, a jak opowiadam to moim kolezanką to wstydze się już mówić kolejny raz ze dawid ma ciche dni i sie zastanawia.. Pomóżcie!
Tracisz czas na kogos kto Cie nie kocha i w dodatku swiadomie rani. Gdybys bya dla niego wazna, nie zastanawialby sie nad przerwami.
Cytat:
Napisane przez manio Pokaż wiadomość
ech ja tez ostatnio tak mam.. raz obietnice zmiany, zapewnienia, że będzie dobrze, że zależy, a za 2 dni ponownie On nie wie co czuje, nie wie czy kocha...to zabija psychicznie... ta ciągła niepewność uczuć tej drugiej strony, żebranie o najmniejsze gesty, uczucia... to uwłacza godności....
dlaczego faceci wprost nie powiedzą: zniknij z mojego życia nie chcę dłużej z Tobą być?
tylko takie trzymanie w niepewności, i zmienianie zdania raz kocham, a jutro już nie
Na podjecie decyzji czy ktos chce ze mna byc czy nie, czekam najwyzej kilka minut. Nie lubie sie ponizac. Lubie za to byc z kims, kto mnie kocha i szanuje moje uczucia, bo skoro czekam to cos jednak czuje. Zebranie o najmniejsze cieple gesty, to dla mnie najsmutniejsza i najzalosniejsza rzecz, jaka kobieta moze sobie zrobic.

Dbajcie o siebie dziewczyny!
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:13   #6
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Jak się naprawdę kocha, to się wie to całym sobą. Człowiek nie musi się wtedy zastanawiać nad tym co czuje.
Zerwij z nim bo taki związek to jakiś rodzaj sado-maso.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 16:12   #7
gosiaska
Zadomowienie
 
Avatar gosiaska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Kiedyś było fajnie, od dawna już nie jest, w dodatku ta sześciomiesięczna przerwa (dla mnie to takie "pobawmy się z innymi bez wyrzutów sumienia, a jak nikt lepszy się nie trafi, to się zejdziemy"). Szkoda życia, naprawdę. Czas iść do przodu i zostawić ten przechodzony związek za sobą.
Co do pogrubionego to dokładnie to samo mi się nasunęło.
__________________
Stażysta 2011
Misja WAKACJE- Gdańsk
Misja język niemiecki
Misja Wiedeń

Romantycznie:
Chuck&Blair, Blair&Chuck
have to be together
gosiaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-05, 16:24   #8
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Kiedyś było fajnie, od dawna już nie jest, w dodatku ta sześciomiesięczna przerwa (dla mnie to takie "pobawmy się z innymi bez wyrzutów sumienia, a jak nikt lepszy się nie trafi, to się zejdziemy"). Szkoda życia, naprawdę. Czas iść do przodu i zostawić ten przechodzony związek za sobą.
Racja

Autorko, jeśli się kocha i chce się być z drugą osobą, to się to wie i czuje, nie potrzeba się zastanawiać, a już na pewno nie tak długo. Facet ma wątpliwości, niby chce, niby nie. Jak pisze doris, chyba czas najwyższy ruszyć z miejsca...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 22:24   #9
siala
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 242
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Ja też po 5 latach związku usłyszałam, że on nie wie. Dostał w prezencie moją wyprowadzkę od niego i czas, w którym ma się dowiedzieć. Po jakimś czasie zdecydował, że wciąż nie wie, ale się rozstajemy, bo nie chce mnie krzywdzić, bla bla bla.
Dzisiaj wiem, że jak się nie wie, czy się kocha - to się nie kocha. Gdybym wiedziała to wcześniej oszczędziłabym sobie kilku tygodni huśtawki emocjonalnej i zastanawiania się codziennie rano, jaki on dzisiaj będzie miał dzień.

Oszczędź sobie tego.
siala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 22:35   #10
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Również uważam, że panu najlepiej podziękować chociaż nie jest to łatwe. Znam przypadek w którym koleś przez ostatni rok bycia ze sobą (ogólnie to byli ze sobą 7 lat) 3 razy zrywał albo robił przerwę bo on nie wiedział czy to to. I za każdym razem jak wracał mówił że już jest pewny że z nią chce być, później znów odchodził oczywiście też pewny swojej decyzji i tak w kółko... aż w końcu moja koleżanka się wkurzyła i po jego 3 odejściu poznała kogoś nowego i jest z tą osobą... i jak myślisz jak się zachował jej były chłopak? Znowu chciał wrócić i znowu był pewny swojej decyzji o powrocie... Jakby się zeszli pewnie za jakiś czas sytuacja by się powtórzyła...
__________________
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-06, 07:33   #11
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Jak nie wie czy chce to znaczy, że nie chce. Co innego gdyby mu się któregoś wieczoru zdarzyło w złości wykrzyczeć 'nie chcę Ciebie' po czym po 2-3 godzinach by to odwołał, bo był zły i akcja taka byłaby jednorazowa

Ale jak była przerwa- półroczna, to nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz? Facet do Ciebie wrócił bo się żadna lepsza nie nawinęła?
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-11, 23:28   #12
justn2122
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez belitaaa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam 24 lata nie wiem już co mam robić, jesteśmy z Dawidem sobą już prawie 5 lat , poznaliśmy się na studiach, razem wchodzimy z dorosłe życie, które nas przerosło, poszukiwanie pracy plany życiowe, wspólne zycie... Dopóki byłam na studiach w jego miejscu zamieszkania było ok widzieliśy się często, choć już wtedy zauważyłam u niego etap zastanawiania się nad nami, czy warto czy chce... I powtarza się to cyklicznie nie dawno mieliśmy przerwę 6 miesięcy, on mówił, że teraz sie zmieni wszytsko postra się żebym była z nim sczęśliwa, ale teraz znowu ma etap zastanawiania się który dotyczy dorosłego wspólnego życia, czy jestem ta z która spędzić che reszte życia, niby za tyle lat chodzenia , to już powinien wiedzieć, nazywam go werterem który rozkminia się zatanawia,ja już tego nie znosze psychicznie, bo potzrebuje w zyciu stałego punkyu odniesienia, on mówi że o tym wszystkim wie... ale ja już nie wiem co moge zrobić.. byłam cierpliwa pzrez te lata, ten etap pzrechodziłam kilka lat temu, gdzie zastanawiałam sie jak to bedzie, ale po co to robić skoro nie można pzrwidzievc co bedzie będąc małżeństwem.. czuje ze już nie mam siły, a jak opowiadam to moim kolezanką to wstydze się już mówić kolejny raz ze dawid ma ciche dni i sie zastanawia.. Pomóżcie!
witam moja droga.
jedna z wizażystek opowiadała o koleżance i jej facecie ze raz chciał być z nią a raz nie ja miałam podobnie.
droga nie ma co poniżać sie i czekać na gesty miłości ze strony chłopaka, który cie nie kocha. wiem jest diabelnie trudno, wiem to badzro dobrze. głowa do góry, zęby zaciśniete i dalej przez życie trzeba kroczyć i jak najszybciej zapomniec o byłym i nie rozmyślać o nim. powodzenia
justn2122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 00:39   #13
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez belitaaa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam 24 lata nie wiem już co mam robić, jesteśmy z Dawidem sobą już prawie 5 lat , poznaliśmy się na studiach, razem wchodzimy z dorosłe życie, które nas przerosło, poszukiwanie pracy plany życiowe, wspólne zycie... Dopóki byłam na studiach w jego miejscu zamieszkania było ok widzieliśy się często, choć już wtedy zauważyłam u niego etap zastanawiania się nad nami, czy warto czy chce... I powtarza się to cyklicznie nie dawno mieliśmy przerwę 6 miesięcy, on mówił, że teraz sie zmieni wszytsko postra się żebym była z nim sczęśliwa, ale teraz znowu ma etap zastanawiania się który dotyczy dorosłego wspólnego życia, czy jestem ta z która spędzić che reszte życia, niby za tyle lat chodzenia , to już powinien wiedzieć, nazywam go werterem który rozkminia się zatanawia,ja już tego nie znosze psychicznie, bo potzrebuje w zyciu stałego punkyu odniesienia, on mówi że o tym wszystkim wie... ale ja już nie wiem co moge zrobić.. byłam cierpliwa pzrez te lata, ten etap pzrechodziłam kilka lat temu, gdzie zastanawiałam sie jak to bedzie, ale po co to robić skoro nie można pzrwidzievc co bedzie będąc małżeństwem.. czuje ze już nie mam siły, a jak opowiadam to moim kolezanką to wstydze się już mówić kolejny raz ze dawid ma ciche dni i sie zastanawia.. Pomóżcie!
Z poprzednim facetem spędziłam 7 lat w związku, a łącząc to razem z przyjaźnią, uzbiera się lat 9. Bywało różnie, ale przez ostatnie 2 lata bycia razem (7 lat nie było "byciem" ciągłym) wiedziałam, że to TEN FACET, z którym chcę mieszkać, żyć, mieć dzieci, itd. Wpierw szkoła, studia, szukanie pracy i zaczęłam poruszać powyższy temat. Wpierw było "nie marudź", później, że "myśli", jeszcze później "nie jest gotowy", aż w końcu dowiedziałam się, że on ma gdzie mieszkać, ma mu kto gotować (mama), gdyby chciał się ze mną hajtnąć, zrobiłby to dawno, a poza tym wyjdę na owym ślubie bardzo korzystnie finansowo (chłopak zarabiał 3 razy więcej ode mnie. To muszę mu przyznać). Tak więc bardzo jasno wytłumaczył mi, że nie ma zamiaru ze mną iść przez życie. Tzn. takie relacje, jak do tej pory (spotkania u mnie, u niego, imprezy, wypady, wakacje - wszędzie, gdzie jechaliśmy, zabierałam ze sobą zrobione i zamrożone domowe obiadki. Przecież mój mężczyzna nie będzie jadł niczego z torebki! Co ze mnie za kobieta, skoro nie chciałoby mi się gotować?! - tak o sobie myślałam) są ok i nie ma nic przeciwko, ale nic więcej. Uważałam nasz związek za bardzo udany i myślałam, że chcemy oboje tego samego, ale cóż... Pomyliłam się. Nie wiem, jak to jest u innych, ale myślę sobie, że jak facet się waha po kilku latach, to nie ma jakichś poważnych planów wobec kobiety. Teraz od 9 miesięcy jestem z nowym mężczyzną, który już kupił dla nas mieszkanie, o wspólnym zamieszkaniu, dzieciach, itd. mówi od paru miesięcy... Na każdym kroku słyszę plany uwzględniające "nas". Etap "chodzenia za rączkę" jest fajny, dopóki nie ma się warunków do zamieszkania razem i samodzielnego utrzymania się (np. studia). Jednak w sytuacji, gdy wspólnie macie na tyle duża kasę, by się utrzymać, powinno się zadecydować, co dalej. W moim przypadku były już studia skończone, oboje pracowaliśmy (razem mielibyśmy trochę więcej, niż przeciętna polska rodzina), nie mieliśmy żadnych zobowiązań, kredytów, itd. W takim przypadku nie wiem, nad czym było się jeszcze zastanawiać i na co czekać. Po tylu latach człowiek wie, czy to ta osoba, czy nie. Cóż... Byłam fajna na imprezę, na wyjeździe coś ugotowałam, ale chyba nie byłam na tyle "dobra", by się ze mną ożenić. Nie czekaj, aż się zastanowi. Sama podejmij decyzję. Ja odeszłam i powiedziałam że wrócę tylko jako narzeczona. Zamieszkać mamy razem do końca poprzedniego roku, ślub ma być w marcu. Poczekałam do końca roku, a później związałam się z "nowym" facetem. Poprzedni mnie olał, a teraz wielce chce rozmawiać. Za późno. Dziewczyna wciąż czekają, aż łaskawca się zdecyduje. Ok, jak nie ma warunków (szkoła, studia, brak pracy), można poczekać. Fajnie jest, gdy podczas tego czekania pojawiają się jednak rozmowy o mieszkaniu i przyszłości. Jak facet teraz nie wie, to raczej się "nie dowie". Albo nie może się doczekać wspólnego życia albo go zwyczajnie nie chce i przedłuża swoje "dzieciństwo" jak najbardziej. przeprowadziłabym poważną rozmowę, co dalej i zmusiła do ustalenia konkretnych dat. Ok, niech ten ślub będzie za 3 lata, byleby to był jakiś określony czas, którego będziecie się trzymać.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 01:20   #14
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Mnie zastanawia to, dlaczego z takimi jesteście/byłyście... mimo, że takie huśtawki wam robią/robili....


ps. argument "bo kocham/kochałam" to nie argument..
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 22:13   #15
justn2122
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Mnie zastanawia to, dlaczego z takimi jesteście/byłyście... mimo, że takie huśtawki wam robią/robili....


ps. argument "bo kocham/kochałam" to nie argument..

dlaczego byłyśmy z tymi facetami, to proste miałyśmy nadzieje ze on nas tak samo kocha, albo zakocha, jak my jego kochamy.

Zawsze po każdym rozstaniu i powrocie do siebie myślałam ze bedzie sie bardziej starał, ze nie bedzie tak jak było dotychczas....

Teraz już wiem ze nie powinno sie mieć nadzieji, niech facet sie stara tak samo jak ja.
justn2122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 22:18   #16
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Cytat:
Napisane przez justn2122 Pokaż wiadomość
dlaczego byłyśmy z tymi facetami, to proste miałyśmy nadzieje ze on nas tak samo kocha, albo zakocha, jak my jego kochamy.



Teraz już wiem ze nie powinno sie mieć nadzieji, niech facet sie stara tak samo jak ja.
Pogrubione - to jest błąd krytyczny i często występujący na wizażu..
Podkreślone - cieszę się, że już wiesz i bardzo dobry wniosek
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 00:54   #17
zzzielona
Wtajemniczenie
 
Avatar zzzielona
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
Dot.: ....Mój chłopak się ciagle waha.....

Przerwa?! Co to jest przerwa w związku?! Albo się z kimś jest, albo się z kimś nie jest. Poza tym ile się można zastanawiać? Wkurzają mnie tacy niezdecydowani. Niby z jakiej racji masz czekać aż on się namyśli? Może niech on w końcu poczeka aż Ty się namyślisz? Daj mu powody do zwątpienia w Twoje uczucie do niego.
__________________
Bloguję o kobiecych sprawach...
Moja biżuteria!
zzzielona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:04.