Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-29, 12:39   #1
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Angry

Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...


Nie, nie przestałam chodzić dlatego, że bilety są drogie, nie dlatego że nic mnie nie interesuje w repertuarze, nie dlatego że walczę z komercjalizacją kultury. Nie, nie, nie... Kiedyś chodziłam do kina baaardzo często.

Przestałam chodzić dlatego, że nie mogę znieść ludzi chrupiących mi nad uszami popcorn. I żeby tylko popcorn! Kurczaki z KFC, bułki zawinięte w sreberka, żelki haribo wprost z szeleszczącego opakowania, chipsy lays, delicje, do tego jeszcze picie piwa, lub nawet wódki z kieliszków.

Skąd się bierze w ludziach takie prostactwo? Czy już naprawdę nie umieją wytrzymać tych dwóch godzin bez głośnego chrupania? Czy macie jakiś pomysł jak z tym walczyć?
No i ostatecznie: czy was też to wkurza?
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 12:44   #2
blekitne_niebo
Zakorzenienie
 
Avatar blekitne_niebo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Nie, nie przestałam chodzić dlatego, że bilety są drogie, nie dlatego że nic mnie nie interesuje w repertuarze, nie dlatego że walczę z komercjalizacją kultury. Nie, nie, nie... Kiedyś chodziłam do kina baaardzo często.

Przestałam chodzić dlatego, że nie mogę znieść ludzi chrupiących mi nad uszami popcorn. I żeby tylko popcorn! Kurczaki z KFC, bułki zawinięte w sreberka, żelki haribo wprost z szeleszczącego opakowania, chipsy lays, delicje, do tego jeszcze picie piwa, lub nawet wódki z kieliszków.

Skąd się bierze w ludziach takie prostactwo? Czy już naprawdę nie umieją wytrzymać tych dwóch godzin bez głośnego chrupania? Czy macie jakiś pomysł jak z tym walczyć?
No i ostatecznie: czy was też to wkurza?
Wkurza mnie i to bardzo. Dlatego chodzę jedynie w dni powszednie, najlepiej rano - sala pusta lub prawie pusta
blekitne_niebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 12:47   #3
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez blekitne_niebo Pokaż wiadomość
Wkurza mnie i to bardzo. Dlatego chodzę jedynie w dni powszednie, najlepiej rano - sala pusta lub prawie pusta
Kiedyś pracowałam w kinie i chodziłam tylko na seanse o 10:00 rano. Niestety zmieniłam pracę i w zasadzie mogę wybierać tylko w seansach późno-popołudniowych
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 12:56   #4
chryja_bez_ryja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Nie, bo rzadko chodzę do kina (nic ciekawego tam nie ma), a jak już idę to ten popcorn mi nie przeszkadza. Chipsy też nie. Niczego innego nie widziałam, może ktoś jadł kanapkę, ale nawet gdyby to nie płakałabym z tego powodu, bo może musi jeść co godzinę, a ma jakąś specjalną dietę. Ale wiesz, zawsze możesz obejrzeć potem seans w domu jak tak bardzo Ci to przeszkadza, bydła nie wychowasz.

EDIT: A nie, widziałam ludzi pijących piwo, ale tylko kupione w kinie.
chryja_bez_ryja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 12:57   #5
blekitne_niebo
Zakorzenienie
 
Avatar blekitne_niebo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Kiedyś pracowałam w kinie i chodziłam tylko na seanse o 10:00 rano. Niestety zmieniłam pracę i w zasadzie mogę wybierać tylko w seansach późno-popołudniowych
Hmm... nie wiem jaką znaleźć na to radę - ludzi kultury nie nauczysz, a przecież w kinie sami sprzedają popcorn/nachosy/słodycze więc nie jest zabronione ich wnoszenie na salę kinową (chyba tylko w przypadku gdy pochodzą spoza kinowych sklepików)
Może dowiedz się czy w Twojej okolicy sa kina bardziej offowe, kameralne a nie tylko wielkie multipleksy? Szansa że trafisz na kulturalnych koneserów i ambitne filmy się wtedy zwiększy
blekitne_niebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:00   #6
pixieland
Raczkowanie
 
Avatar pixieland
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 195
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

otstanio kolo mnie podczas nocnego seansu [3 filmy] chlopcy wypili po trzy piwa i zasneli, potem chrapali, mialam ochote ich zabic. nienawidze takiego zachowania.
pixieland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:03   #7
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Rzadko chodzę do kina ale jak już to na nic ambitnego, prosta rozrywka i tak, chrupię popcorn albo chipsy bo lubię coś jeść jak oglądam, jakoś nie czuję się świnią nie przeszkadza mi jak inni jedzą, naprawdę nie widzę w tym nic złego ani niekulturalnego, już bardziej wkurza mnie takie czepianie się wszystkiego.
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-29, 13:09   #8
tiramisu_
Wtajemniczenie
 
Avatar tiramisu_
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 702
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Nie wiem, co komu przeszkadza, że ktoś sobie pije piwo podczas filmu.. cola ok a piwo to już prostactwo? Chrupanie rozumiem, ze słychać, ale picie czegokolwiek Tak samo ma prawo coś zjeść jak ma ochotę, no już bez przesady
Mnie w kinie za to wkurzają ludzie gadający cały seans, ciągłe komentarze i śmiechy na cały głos co minutę (mimo, że akurat nic śmiesznego w filmie nie było...)
tiramisu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:10   #9
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez chryja_bez_ryja Pokaż wiadomość
Nie, bo rzadko chodzę do kina (nic ciekawego tam nie ma), a jak już idę to ten popcorn mi nie przeszkadza. Chipsy też nie. Niczego innego nie widziałam, może ktoś jadł kanapkę, ale nawet gdyby to nie płakałabym z tego powodu, bo może musi jeść co godzinę, a ma jakąś specjalną dietę. Ale wiesz, zawsze możesz obejrzeć potem seans w domu jak tak bardzo Ci to przeszkadza, bydła nie wychowasz.

EDIT: A nie, widziałam ludzi pijących piwo, ale tylko kupione w kinie.
Skala tego zjawiska jest tak ogromna, że po prostu nie wierzę, że istnieje aż taki ogrom ludzi, którzy jedzą w kinie tylko z powodu specjalnej diety . Problem ze mną jest taki, że ja uwielbiam być na bieżąco ze wszystkimi filmowymi nowościami (to mój konik), a szansa na obejrzenie ich w domu pojawia się dopiero kilka miesięcy po premierze kinowej...
Cytat:
Napisane przez blekitne_niebo Pokaż wiadomość
Hmm... nie wiem jaką znaleźć na to radę - ludzi kultury nie nauczysz, a przecież w kinie sami sprzedają popcorn/nachosy/słodycze więc nie jest zabronione ich wnoszenie na salę kinową (chyba tylko w przypadku gdy pochodzą spoza kinowych sklepików)
Może dowiedz się czy w Twojej okolicy sa kina bardziej offowe, kameralne a nie tylko wielkie multipleksy? Szansa że trafisz na kulturalnych koneserów i ambitne filmy się wtedy zwiększy
Jedzenia naczosów, popcornu, słodyczy (zazwyczaj zapakowane są tak, aby ich jedzenie/ rozpakowywanie było bezgłośne) jeszcze jestem w stanie zrozumieć - wkońcu to nastawiony na zysk multipleks. To, czego kompletnie nie akceptuje to żarcie (bo nie nazwę tego jedzeniem...) przemyconych w plecaku czipsów, żelek, ciastek, czasem nawet b-smartów z KFC.
Kino offowe mam w mieście jedno, ale niestety repertuar, który oferuje jest nieco przestarzały

Naprawdę macie taką dużą tolerancję dla takiego braku kultury? Kurcze, może to ze mną jest coś nie tak, i grzybieję na starość

Edytowane przez wesna
Czas edycji: 2011-10-29 o 13:11
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:11   #10
Jenna__
Rozeznanie
 
Avatar Jenna__
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 676
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Jadam popcorn i piję wodę mineralną w trakcie seansu. Ale nie wydaję przy tym jakiś strasznych dźwięków. Nie wytrzymałabym całego seansu bez jedzenia i picia. Zaczęłoby mi burczeć w brzuchu i to dopiero byłyby hałasy. Ale też nie lubię jak ktoś mlaska, siorbie albo, o zgrozo, beka. I nienawidzę zapachu nachos. Ale to już moje dziwactwo.
__________________
"Boże, chroń nas od tych, którzy chcą nam pomóc"
Jenna__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:14   #11
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Naprawdę macie taką dużą tolerancję dla takiego braku kultury? Kurcze, może to ze mną jest coś nie tak, i grzybieję na starość
Aha, jedzenie w kinie to brak kultury, ale nazywanie jedzących świniami już nie?
Ja rozumiem, gdyby ktoś bekał czy mlaskał to przeszkadza, ale jechanie po ludziach, którzy po prostu coś jedzą lub piją
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-29, 13:14   #12
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Nie wiem czy rzeczywiście jest w kinie do którego chodzisz aż tak źle, tam gdzie ja chodzę ludzie nawet jak szeleszczą papierami starają się robić to dyskretnie. Popcorn i cola na seansie filmowym to dla mnie must have To jak tradycja, zawsze z paczką kupujemy to i po cichu jemy na filmie
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:14   #13
blekitne_niebo
Zakorzenienie
 
Avatar blekitne_niebo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez tiramisu_ Pokaż wiadomość
Nie wiem, co komu przeszkadza, że ktoś sobie pije piwo podczas filmu.. cola ok a piwo to już prostactwo? Chrupanie rozumiem, ze słychać, ale picie czegokolwiek Tak samo ma prawo coś zjeść jak ma ochotę, no już bez przesady
Mnie w kinie za to wkurzają ludzie gadający cały seans, ciągłe komentarze i śmiechy na cały głos co minutę (mimo, że akurat nic śmiesznego w filmie nie było...)
A czy nie ma zakazu spożywania alkoholu w miejscach do tego nieprzeznaczonych?:rolley es: Dla mnie tak, to jest prostactwo. Kultura to picie piwa w odpowiednich do tego miejscach. Chyba że jednak można pić piwo w kinie, wtedy zwracam honor
blekitne_niebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:14   #14
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez Wenress Pokaż wiadomość
Aha, jedzenie w kinie to brak kultury, ale nazywanie jedzących świniami już nie?
Ja rozumiem, gdyby ktoś bekał czy mlaskał to przeszkadza, ale jechanie po ludziach, którzy po prostu coś jedzą lub piją

Zgadzam się
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:16   #15
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez tiramisu_ Pokaż wiadomość
Nie wiem, co komu przeszkadza, że ktoś sobie pije piwo podczas filmu.. cola ok a piwo to już prostactwo? Chrupanie rozumiem, ze słychać, ale picie czegokolwiek Tak samo ma prawo coś zjeść jak ma ochotę, no już bez przesady
Mnie w kinie za to wkurzają ludzie gadający cały seans, ciągłe komentarze i śmiechy na cały głos co minutę (mimo, że akurat nic śmiesznego w filmie nie było...)
Mi przeszkadza picie piwa na seansie, tak samo jak przeszkadza mi picie alkoholu we wszystkich miejscach NIE przeznaczonych do tego (przystanki, parki, itp). Z tego co się orientuję, w salach kinowych multipleksów jest zakaz spożywania alkoholu, można go kupić, ale trzeba spożyć przed wejściem na film.

Co do ludzi komentujących na głos : zgadzam się zupełnie - też mnie wkurzają
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:19   #16
uparta Marti
Zakorzenienie
 
Avatar uparta Marti
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Skala tego zjawiska jest tak ogromna, że po prostu nie wierzę, że istnieje aż taki ogrom ludzi, którzy jedzą w kinie tylko z powodu specjalnej diety . Problem ze mną jest taki, że ja uwielbiam być na bieżąco ze wszystkimi filmowymi nowościami (to mój konik), a szansa na obejrzenie ich w domu pojawia się dopiero kilka miesięcy po premierze kinowej...

Jedzenia naczosów, popcornu, słodyczy (zazwyczaj zapakowane są tak, aby ich jedzenie/ rozpakowywanie było bezgłośne) jeszcze jestem w stanie zrozumieć - wkońcu to nastawiony na zysk multipleks. To, czego kompletnie nie akceptuje to żarcie (bo nie nazwę tego jedzeniem...) przemyconych w plecaku czipsów, żelek, ciastek, czasem nawet b-smartów z KFC.
Kino offowe mam w mieście jedno, ale niestety repertuar, który oferuje jest nieco przestarzały

Naprawdę macie taką dużą tolerancję dla takiego braku kultury? Kurcze, może to ze mną jest coś nie tak, i grzybieję na starość
no wybacz.. ja np wolę przemycic chipsy w plecaku jak to nazwałas nic płacic 20zł za kubek popcornu. i nie widzę nic w tym złego,że ludzie zaopatrują się przed seansem w sklepach w napoje i jedzenie. nie przeszkadza mi ze ktos chrupie laysy czy inne cheetosy bo najzwyczajniej w świecie nie zwracam na to uwagi. jestem skupiona na oglądaniu filmów a nie na tym co dzieje się wokół mnie. sama często biorę piwko do kina i nie widzę nic w tym złego. i jak ktos juz napisał-bardziej denerwują mnie ciągłe komentarze i rozmowy niż chrupanie czy picie piwa.
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by.
Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes'
uparta Marti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:21   #17
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez Wenress Pokaż wiadomość
Aha, jedzenie w kinie to brak kultury, ale nazywanie jedzących świniami już nie?
Ja rozumiem, gdyby ktoś bekał czy mlaskał to przeszkadza, ale jechanie po ludziach, którzy po prostu coś jedzą lub piją
Może niezbyt precyzyjnie się wyrażam, choć chyba kilka razy już podkreśliłam, że popcorn to dla mnie w miarę "bezszelestne" jedzenie, i jak tylko ktoś nie chrupie, mlaska, beka to nie mam nic przeciwko jedzeniu popcornu i popijaniu go colą.
Dla mnie tymi przysłowiowymi świniami są osoby wnoszące masę jedzenia, ukrytego w plecaku i potem spożywające go bez końca na seansie - jakby się nie dało wytrzymać 1,5h bez trzymania czegoś w ustach.
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:23   #18
wredniareczka02
Raczkowanie
 
Avatar wredniareczka02
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: DG
Wiadomości: 175
GG do wredniareczka02
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

A ja się mogę tylko po części zgodzić
Nachosy, popcorn itp w nieszeleszczących opakowaniach sprzedawanych w kinach jakoś mi nie przeszkadza. Piwo hmm, zależy. Jeżeli jest spożywane w sposób kulturalny, to ok. Jeżeli jednak przyjdzie do kina grupa nastolatów mieszanej płci piją piwo, zioną i bekają które głośniej to już mam nerwy.

Irytują mnie też telefony komórkowe, ciągłe wyciąganie i chowanie, świecący ekran jak latary pisanie smsów przez cały film:/. Niby nic a jednak przeszkadza... I na sam koniec, po zaświeceniu swiateł.... wszechobecny syf!!! papierki, kubki i co popadnie powpychane pod siedzenia, zostawione na srodku:/ zenada


aaaa no i jszcze mlaskające parki, które ślinią się caly film, korzystając z okazji że nie są w domu z rodzicami i jest ciemno:/ fuj
__________________
Wszystko można, co nie można, byle z wolna i ostrożna

Edytowane przez wredniareczka02
Czas edycji: 2011-10-29 o 13:25
wredniareczka02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:23   #19
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
no wybacz.. ja np wolę przemycic chipsy w plecaku jak to nazwałas nic płacic 20zł za kubek popcornu. i nie widzę nic w tym złego,że ludzie zaopatrują się przed seansem w sklepach w napoje i jedzenie. nie przeszkadza mi ze ktos chrupie laysy czy inne cheetosy bo najzwyczajniej w świecie nie zwracam na to uwagi. jestem skupiona na oglądaniu filmów a nie na tym co dzieje się wokół mnie. sama często biorę piwko do kina i nie widzę nic w tym złego. i jak ktos juz napisał-bardziej denerwują mnie ciągłe komentarze i rozmowy niż chrupanie czy picie piwa.
Szkoda że nie widzisz w tym nic złego, bo oficjalnie jest to zabronione przez regulamin każdego kina . Tak samo jak "w dobrym guście" jest niewnoszenie własnego alkoholu do pubów i restauracji.

Edytowane przez wesna
Czas edycji: 2011-10-29 o 13:26
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-29, 13:28   #20
wredniareczka02
Raczkowanie
 
Avatar wredniareczka02
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: DG
Wiadomości: 175
GG do wredniareczka02
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

ehh jak już się idzie do tego kina, płaci za bilet to ma się prawo do obejrzenia filmu w miare kulturalnym otoczeniu .
W teatrze by to nie przeszło :P
__________________
Wszystko można, co nie można, byle z wolna i ostrożna
wredniareczka02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:31   #21
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez Wenress Pokaż wiadomość
Aha, jedzenie w kinie to brak kultury, ale nazywanie jedzących świniami już nie?
Ja rozumiem, gdyby ktoś bekał czy mlaskał to przeszkadza, ale jechanie po ludziach, którzy po prostu coś jedzą lub piją
zgadzam się.

Poza tym jak idę do kina to nie skupiam się na tym kto co je albo pije, nie zwracam na to najmniejszej uwagi musisz nieźle obserwować ludzi skoro w ciemnej sali kinowej dostrzegłaś opakowania żelek, jedzenie z KFC czy potrafisz wyliczyć ile ktoś wypił piwa Wygląda na to, że jesteś przewrażliwiona.

Ja to nawet nie słyszę tych szelestów, bo jak oglądam film to po pierwsze jestem na nim skupiona a po drugie jest dośc głośno (muzyka, gadka z filmu) i wcale nie słychać tak bardzo tego żarcia.

Przeszkadza mi tylko głupi śmiech i bezsensowne komentowanie. Ale to też rzadko.

Uwielbiam chodzić do kina
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:31   #22
Aliseja
Rozeznanie
 
Avatar Aliseja
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 522
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Ja tam nie zamierzam przepłacać w kinie za jedzenie i kupuje gdzie indziej. Mi jedzenie nie przeszkadza , dużo bardziej mi przeszkadza kopanie w fotel czy głośnie chichranie;/.
__________________
Nie ma wyjścia, muszę żyć..
Aliseja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:34   #23
Nemhain
Raczkowanie
 
Avatar Nemhain
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 54
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Kino to nie teatr - tyle powiem. Wielkiej kultury tam nie musi być. Ja wolę wejść ze swoją małą paczką chrupek, tabliczką ulubionej czekolady i małą butelką pepsi max niż wielkim kubłem popcornu i nieporęcznym kubkiem. Tylko z tym piwem mi się nie podoba, jak ktoś ma ochotę pić w czasie oglądania filmu to niech zostanie w domu przed telewizorem lub komputerem.
Ja nie lubię tylko jak mi ktoś z tyłu w fotel kopie. Za to mogłabym urwać łeb. A tak ogólnie... Kino to kino. Ja naprawdę nie uważam tego za miejsce, gdzie rozwijamy naszą kulturę i gdzie uzupełniamy zapotrzebowanie na sztukę :P
Nemhain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:37   #24
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
zgadzam się.

Poza tym jak idę do kina to nie skupiam się na tym kto co je albo pije, nie zwracam na to najmniejszej uwagi musisz nieźle obserwować ludzi skoro w ciemnej sali kinowej dostrzegłaś opakowania żelek, jedzenie z KFC czy potrafisz wyliczyć ile ktoś wypił piwa Wygląda na to, że jesteś przewrażliwiona.

Ja to nawet nie słyszę tych szelestów, bo jak oglądam film to po pierwsze jestem na nim skupiona a po drugie jest dośc głośno (muzyka, gadka z filmu) i wcale nie słychać tak bardzo tego żarcia.

Przeszkadza mi tylko głupi śmiech i bezsensowne komentowanie. Ale to też rzadko.

Uwielbiam chodzić do kina

No cóż, widocznie jestem obdarzona niesamowitym talentem podzielnej uwagi i bardzo wyczulonym słuchem. Poza tym, swego czasu (do jednego traumatycznego seansu, po którym powiedziałam DOŚĆ) chodziłam do kina średnio nawet dwa razy w tygodniu, więc miałam wiele możliwości obserwacji tego, co się tam dzieje.
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:37   #25
wredniareczka02
Raczkowanie
 
Avatar wredniareczka02
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: DG
Wiadomości: 175
GG do wredniareczka02
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Jasne, że kino to nie teatr, ale kultura jakaś powinna jednak zostać zachowana gdziekolwiek człowiek się znajduje.
Jak pisałam wcześniej, jedzenie, picie owszem, ale ze szczyptą kultury, w sensie dobrego zachowania.
__________________
Wszystko można, co nie można, byle z wolna i ostrożna
wredniareczka02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:38   #26
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Sama nieraz jadłam w kinie zestaw z kfc Swego czasu chodziłam do kina zaraz po zajęciach na uczelni w weekend i kupowałam sobie coś do przegryzienia. Ale nie przypominam sobie, żebym zachowywała się, jak świnia czy hałasowała przy tym. Dla mnie to normalne, że w kinie zachowuję się możliwie, jak najciszej. A więc zjadłam to, co miałam i oglądałam dalej. Tak że mnie nie przeszkadzają jedzący ludzie, zresztą nie przyglądam się co kto je, lub pije.
Za to w zażenowanie wprawia mnie widok popcornu i śmieci na podłodze i fotelach po zakończonym seansie, czy śmichy-chichy bez powodu i wygłupy.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:42   #27
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez Aliseja Pokaż wiadomość
Ja tam nie zamierzam przepłacać w kinie za jedzenie i kupuje gdzie indziej. Mi jedzenie nie przeszkadza , dużo bardziej mi przeszkadza kopanie w fotel czy głośnie chichranie;/.
Czyli jak idziesz do pubu, kupisz tam 4 piwa, to później już możesz wyciągnąć Żubra z Biedronki, bo czemu masz przepłacać w pubie? Nie rozumiem takiego myślenia...
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:44   #28
abiblabla
Zakorzenienie
 
Avatar abiblabla
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Nie, nie przestałam chodzić dlatego, że bilety są drogie, nie dlatego że nic mnie nie interesuje w repertuarze, nie dlatego że walczę z komercjalizacją kultury. Nie, nie, nie... Kiedyś chodziłam do kina baaardzo często.

Przestałam chodzić dlatego, że nie mogę znieść ludzi chrupiących mi nad uszami popcorn. I żeby tylko popcorn! Kurczaki z KFC, bułki zawinięte w sreberka, żelki haribo wprost z szeleszczącego opakowania, chipsy lays, delicje, do tego jeszcze picie piwa, lub nawet wódki z kieliszków.

Skąd się bierze w ludziach takie prostactwo? Czy już naprawdę nie umieją wytrzymać tych dwóch godzin bez głośnego chrupania? Czy macie jakiś pomysł jak z tym walczyć?
No i ostatecznie: czy was też to wkurza?
a ja się z tobą zgadzam w 100% jestem bardzo przewrażliwiona na punkcie wydawanych podczas jedzenia odgłosów. jeśli ktoś je normalnie mając zamknięte usta to jestem w stanie to znieśc (chociaz i tak mnie to troche irytuje, bo w kinie jest cicho a chrupanie obok daje głośne dźwięki). niestety kinomaniacy to w większości prostacy, mlaskają, przeżuwają z otwartymi ustami, przynoszą zapachowe jedzenie typu wspomniane kfc (jakies przemycone chipsy, orzeszki jestem w stanie zrozumiec, bo ceny w kinie są porażające, chociaż sama przemycam tylko wodę). do tego tak jak napisałyście komentarze na głos, podsmiechiwanie gdy na ekranie jest goła baba (wtf co za dziecinada!!!)

szczerze was podziwiam, że w takim prostackim otoczeniu jestescie w stanie się skupic na filmie... moim jedynym sposobem na to wszytsko jest kupienie popcornu i jedzenie go zagłuszając obrzydliwe mlaszcząco-siorbiące dźwięki wokół.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard
abiblabla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 13:46   #29
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

Cytat:
Napisane przez Almariel Pokaż wiadomość
Sama nieraz jadłam w kinie zestaw z kfc Swego czasu chodziłam do kina zaraz po zajęciach na uczelni w weekend i kupowałam sobie coś do przegryzienia. Ale nie przypominam sobie, żebym zachowywała się, jak świnia czy hałasowała przy tym. Dla mnie to normalne, że w kinie zachowuję się możliwie, jak najciszej. A więc zjadłam to, co miałam i oglądałam dalej. Tak że mnie nie przeszkadzają jedzący ludzie, zresztą nie przyglądam się co kto je, lub pije.
Za to w zażenowanie wprawia mnie widok popcornu i śmieci na podłodze i fotelach po zakończonym seansie, czy śmichy-chichy bez powodu i wygłupy.
To fakt, b-smarta można jeść po ciuchu (bo cóż tam może chrupać...). Niestety, zapach tego zestawu jest strasznie drażniący dla ludzi siedzący wkoło, którzy jednak chcą być fair wobec kina i innych widzów i nie wnoszą ze sobą żadnego jedzenia . Może też warto o tym pomyśleć.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Cytat:
Napisane przez abiblabla Pokaż wiadomość
....
szczerze was podziwiam, że w takim prostackim otoczeniu jestescie w stanie się skupic na filmie... moim jedynym sposobem na to wszytsko jest kupienie popcornu i jedzenie go zagłuszając obrzydliwe mlaszcząco-siorbiące dźwięki wokół.
już myślałam że sama jestem jakaś dziwna
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-29, 14:09   #30
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

U mnie w kinie jeszcze się nie zdażyło zeby ktoś pił piwo, poprostu byłby wyproszony z sali bo wszędzie sa prcownicy, Takiemu zachowaniu mówię NIE
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:29.