Czy faceci za Was płacą? - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-12-26, 00:51   #481
Loczek_16
Pamparampam
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Ja nie naleze do materialistek, i po prostu czasami mnie denerwuje jak mój chłopak ciągle za mnie płaci, gdziekolwiek byśmy nie poszli, spotykam sie z nim od pol roku, a zapłaciłam może tylko dwa razy. Ja mu mówie, ze jest mi głupio itd, ale on mówi ze nie da mi zapłacić, bo to wbrew jego zasadom itd. Prezentów nie dostaje, ale co z tego?? wkońcu mam jego i wystarczy to jest jeden wielki prezent od losu )
Loczek_16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 20:35   #482
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

My jesteśmy ze soba juz kilka lat, więc nie pamietam jak to było kiedyś. Teraz dzielimy sie w płaceniu. Ale pamietam że np. chyba 2 razy zapłacił za mnie za sylwestra, kupił mi kilka prezentów, no i wspaniały drogi pierścionek

Oboje ,,dbamy" o swoje finanse. Na razie to ja zarabiam troche więcej.
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-26, 23:12   #483
n-karlik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 95
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Dziewczyny, nie kieruje tego do was wszystkich ale do tych które pozwalaja się utrzymywać. Jest mi cholernie przykro po tym co tu przeczytałam. nie zdawałam sobie sprawy jak wiele dziewczyn jest utrzymankami- złotówami poprostu. Większość tych które wykorzystuja facetów na kasę - próbuje się tłumaczyć np. Była tu wypowiedź jednej dziewczyny ... już nie pamiętam bo czytałam cały wątek i się zgubiłam... że nie stać by ją było zapłacić za wakacje za granicą. więc facet zapłacił . chciał- to ma. O kurrrr... Jak nie masz dziewczyno kasy to nie jedź - proste. jak można być takim pasożytem. Jeżeli szukasz sponsora to daj ogłoszenie w gazecie. Jest mi za niektóre z was naprawdę wstyd. Dajcie tym biednym chłopom trochę radości z zycia a nie.. pewnie tyrają całymi dniami na wasze zachcianki. Niech ktos mi odpowie - czy to jest normalne żeby tak sie zachowywać? w głowie mi sie to nie mieści. Mi byłoby wstyd i straciłabym do siebie szacunek gdyby mój narzeczony mnie utrzymywał. Wstyd.......eh.......
n-karlik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-27, 08:34   #484
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
Była tu wypowiedź jednej dziewczyny ... już nie pamiętam bo czytałam cały wątek i się zgubiłam... że nie stać by ją było zapłacić za wakacje za granicą. więc facet zapłacił . chciał- to ma. O kurrrr... Jak nie masz dziewczyno kasy to nie jedź - proste. jak można być takim pasożytem.
Zgadzam się. Jak mój TŻ nie miał kasy na wakacje, bo wypadły mu inne wydatki, to się dwoił i troił, by ją zdobyć. W końcu zdobył. I pojechaliśmy.
Ale po co się starać, skoro wiadomo, że facet ma MUSI zapłacić, bo przecież to gentleman i w ogóle. Szkoda, że dam zaczyna brakować
P.S. I ciekawe, co by takie "damy" zrobiły, jakby TŻ po rozstaniu podliczył je i zażądał zwrotu poniesionych kosztów [co jak wiadomo, zdarzało się i zdarzać będzie na tym świecie]. Do końca życia by mu się nie wypłaciły. No chyba że następny sponsor, by zapłacił
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-27, 10:04   #485
Gonia1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
P.S. I ciekawe, co by takie "damy" zrobiły, jakby TŻ po rozstaniu podliczył je i zażądał zwrotu poniesionych kosztów [co jak wiadomo, zdarzało się i zdarzać będzie na tym świecie]. Do końca życia by mu się nie wypłaciły. No chyba że następny sponsor, by zapłacił


W ogóle jak taka osoba będzie egzystować bez sponsora?
Gonia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-27, 10:59   #486
magd00sinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 501
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie kieruje tego do was wszystkich ale do tych które pozwalaja się utrzymywać. Jest mi cholernie przykro po tym co tu przeczytałam. nie zdawałam sobie sprawy jak wiele dziewczyn jest utrzymankami- złotówami poprostu. Większość tych które wykorzystuja facetów na kasę - próbuje się tłumaczyć np. Była tu wypowiedź jednej dziewczyny ... już nie pamiętam bo czytałam cały wątek i się zgubiłam... że nie stać by ją było zapłacić za wakacje za granicą. więc facet zapłacił . chciał- to ma. O kurrrr... Jak nie masz dziewczyno kasy to nie jedź - proste. jak można być takim pasożytem. Jeżeli szukasz sponsora to daj ogłoszenie w gazecie. Jest mi za niektóre z was naprawdę wstyd. Dajcie tym biednym chłopom trochę radości z zycia a nie.. pewnie tyrają całymi dniami na wasze zachcianki. Niech ktos mi odpowie - czy to jest normalne żeby tak sie zachowywać? w głowie mi sie to nie mieści. Mi byłoby wstyd i straciłabym do siebie szacunek gdyby mój narzeczony mnie utrzymywał. Wstyd.......eh.......




Ojej.

Twoja wypowiedź jest naszpikowana zwrotami o pejoratywnym wydźwięku - "utrzymanki", "pasożyt"... Nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie rościsz sobie prawo do nazywania tak kogoś, kto żyje inaczej, niż ty.
Owszem, zdarzają sie przypadki, gdzie facet jest po prostu wykorzystywany przez kobietę i tyra dniami i nocami na jej szpilki od Blahnika, ale przejrzałam cały ten wątek i nic takiego nie rzuciło mi się w oczy - tobie tak?



Jeśli chodzi o sprawę wspólnych wyjazdów... "Jak nie masz dziewczyno kasy to nie jedź - proste" - pozwolisz jednak, że każdy będzie postępował, jak zechce, nie według twoich rozkazów?
Przykładowo. Uczę się, jestem na utrzymaniu rodziców. TŻ pracuje. Marzymy o podróży do Indii. Kosztuje sporo, więc on postanowił na nią zarobić i nam ją zafundować. Czy w takim wypadku mam odmówić tego wyjazdu sobie i jemu? Jeśli nie posiadam kilkunastu tysięcy na koncie, a od rodziców przecież nie wezmę pieniędzy na zachciankę moją i mojego TŻ, to mam przekreślić oprócz swoich marzeń także jego, tak? Super.



I co do 'radości z życia tych chłopów' - wyobraź sobie, że niektórym właśnie sprawianie przyjemności swojej kobiecie daje radość.
Oczywiście kwestia materialna jest tylko jednym z pól, gdzie można tę przyjemność dać.
Mnie baaardzo daleko do 'pasożytowania' na moim ukochanym, ale gdy np. kupi mi perfumy wiedząc, że je uwielbiam, i że sama nie przeznaczę na tak niepraktyczną w pewnym sensie rzecz swoich pieniędzy, to nie wyrzucam go z nimi za drzwi - bo przecież jemu właśnie sprawi radość to, że te perfumy cieszą mnie.
No nie wiem, może ty tego nie rozumiesz, ale ja rozumiem, bo byłam bardzo szczęśliwa, kiedy mogłam w tym roku pozwolić sobie na takie świąteczne prezenty dla bliskich, jakie by ich ucieszyły - i rzeczywiście tak się stało.



I jeszcze mam pytanie, które z dziewczyn wypowiadających się w tym wątku zaliczasz do 'utrzymanek'? Bardzo mnie to ciekawi.
Czy pozwolenie na postawienie sobie kolacji w restauracji jest już 'pasożytowaniem', czy dopiero kiedy TŻ da mi komplet bielizny z Triumpha mam się za siebie wstydzić?



A zresztą, co tu dyskutować. Każdy chyba dobrze wie, jaki jest jego związek, a jeśli tobie sprawia jakąś przyjemność obrażanie innych, to nikt nie będzie ci jej odbierać Przynajmniej nie ja. Pozdrawiam.
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1167361
magd00sinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-27, 11:41   #487
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

magd00sinek, zgadzam się z tobą co do słowa

Ja też nei spotkałam tu ani jednej dziewczyny, którą można by nazwać utrzymanką. Nawet jeżeli TŻ robi drogie prezenty, to do "utrzymywania" kogoś jest jeszcze baaaardzo daleka droga.



Jeżeli np mój TŻ miałby ogromną ochotę jechać ze mną na romantyczny weekend w góry i na dodatek jego na to stać, a mnie zupełnie nie, bo nie pracuje, nie mam dochodów itp. to wg n-karlik miałby nie jechać czy może jechać sam?
[to był tylko przykład, który wcale nie musi mieć miejsca]
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru

Edytowane przez margitta
Czas edycji: 2007-12-27 o 13:02
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-12-27, 12:15   #488
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Dziewczyny, zgadzam się z Wami co do tego, że nie ma co sobie odmawiać wspólnych przyjemności, jeśli jedna strona chętnie za nie zapłaci. Mnie samą bardzo cieszy, kiedy TŻ sam z siebie obdarowuje mnie jakimiś drobiazgami, czy zabiera do kina. Jednak dziwi mnie nieco postawa dziewczyn, które piszą, że one się uczą, TŻ pracuje (niekiedy studiując równocześnie), wiec nie widzą nic złego w tym, że on płaci w większości przypadków.

Zdaję sobie sprawę z tego, że życie w Polsce nie jest łatwe, jednak zastanawiam się, czemu tak łatwo niektórym z Was przychodzi godzenie się na to, że TŻ zawsze płaci. Bo chce? Bo nie pozwoli, żebyście Wy za to zapłaciły? A dlaczego nie postawicie na swoim? Czyżby jednak wygodnictwo

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój TŻ miałby pracować, a ja miałabym nic nie robić, bo przecież studiuję Od jakiś pięciu lat daję korepetycje i pomimo tego, że studiuję dziennie na dość trudnym kierunku, jakoś udaje mi się wszystko pogodzić. Jest tyle różnych możliwości znalezienia sobie zajęcia, jednak chyba nie wszystkim to odpowiada. A może to jednak ja jestem z innej bajki i wizja nieporadnej księżniczki i księcia na białym koniu mi nie odpowiada
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-27, 13:35   #489
kycia1
Wtajemniczenie
 
Avatar kycia1
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Z łóżeczka ;)
Wiadomości: 2 845
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Uwielbiam samodzielne kobiety dlatego sama do nich naleze. Nie oznacza to jednak, ze nigdy nie pozwolilam Tz-owi zaplacic za nas oboje-oczywisie, ze pozwolilam m.in jak mnie zaprosil na kolacje i zaznaczył, ze to ON zaprasza. Nigdy jednak nie pozwoliłabym sobie , aby facet mnie utrzymywał. Chyba, ze bylabym chora/wychowywalabym dziecko/studiowala dziennie np.medycyne czy inny ciezki kierunek , ktory wymaga poswiecenia czasu. Dzieki Bogu studiuję zaocznie , pracuję , a tym samym zarabiam. mam pieniadze na czesne, na swoje wydatki (rodzice mi nie daja zadnych pieniedzy na ubrania/kosmetyki na nic -zarabiam to chce placic sama za siebie),Dokladam się do wydatkow domowych (place za kablowke i internet + od czasu do czasu jedzenie) i czuje sie z tym wspaniale . Wiem, ze ciezko by mi było zamieszkac samej i wynajac mieszkanie bo oplaty by mnie pograzyly, ale daze do tego by w koncu i to sie udalo.
Reasumując: Nie chce by TZ ciagle za mnie placił, dlatego nie pozwalam na to. Nie rozumiem tłumaczen typu " Mowie mu , a on swoje". jak ja mowie mojemu TZ - ze NIe to znaczy nie i juz
__________________
Wybrałam pielęgnację ciała z marką Braun
kycia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-27, 14:42   #490
lula6
Raczkowanie
 
Avatar lula6
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 34
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

moj TZ jest w lepszej sytuacji materialnej ode mnie i kiedy chodzimy cos przekasic zawsze on za nas placi (chociaz ja tez chce placic on mi na to nie pozwala). do tego czesto kupuje mi prezenty bez okazji... czasami mi sie to nie podoba, ale ktora kobieta nie lubi niespodzianek?
lula6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 14:56   #491
n-karlik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 95
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Do magd00sinek
Czyżbyś miała cos na sumieniu że tak się zbulwersowałaś moją wypowiedzią? Powiedziałam co myślę. Po to jest forum. I nie marudźcie że studiujecie więc nie macie kasy i dlatego musicie być utrzymywane. Ja studiuję dwa kierunki w tym filologię angielską, która jest cholernie trudna i dołująca, do tego jeszcze pracuję. Za wyniki w nauce dostaję stypendium. Radzę sobie na tyle dobrze że stać mnie na opłacenie czesnego na zaocznych studiach i na to żeby czasem pomóc rodzicom. Weźcie lepiej te leniwe dupska i zacznijcie na siebie zarabiać a nie czekać na sponsora bo jak słyszę teksty typu –

„Przykładowo. Uczę się, jestem na utrzymaniu rodziców. TŻ pracuje. Marzymy o podróży do Indii. Kosztuje sporo, więc on postanowił na nią zarobić i nam ją zafundować. Czy w takim wypadku mam odmówić tego wyjazdu sobie i jemu?”

to mi się flaki wywracają – powiem ci co wtedy powinnaś zrobić – idziesz układać towary do tesco, roznosić ulotki żeby chociaż te 300 złotych dołożyć do wyjazdu. Tak zrobiłaby normalna dziewczyna. Ty za to posadziłabyś dupsko i czekała aż książe w zębach przyniesie bilety.

W wielu wypadkach te relacje które opisujesz nie mogą być inaczej nazwane niż pasożytnictwo –a nie! sorry mogą .. ale tego chyba nie chciałabyś usłyszeć..więc to przemilczę.

Oczywiście w prezentach nie ma nic złego … nawet drogich- jeżeli kogoś stać – pewnie . Ale nic nie może odbywać się tylko w jedną stronę.

Co do wymieniania utrzymanek – nie mam ochoty na twoje życzenie wertować jeszcze raz tego forum . poszukaj sobie sama. Podałam ci przykładową wypowiedź- jeżeli chcesz odszukac koniecznie nicka tej dziewczyny to się sama w to zabaw.
n-karlik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-28, 15:21   #492
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
Do magd00sinek
Czyżbyś miała cos na sumieniu że tak się zbulwersowałaś moją wypowiedzią? Powiedziałam co myślę. Po to jest forum. I nie marudźcie że studiujecie więc nie macie kasy i dlatego musicie być utrzymywane. Ja studiuję dwa kierunki w tym filologię angielską, która jest cholernie trudna i dołująca, do tego jeszcze pracuję. Za wyniki w nauce dostaję stypendium. Radzę sobie na tyle dobrze że stać mnie na opłacenie czesnego na zaocznych studiach i na to żeby czasem pomóc rodzicom. Weźcie lepiej te leniwe dupska i zacznijcie na siebie zarabiać a nie czekać na sponsora bo jak słyszę teksty typu –

„Przykładowo. Uczę się, jestem na utrzymaniu rodziców. TŻ pracuje. Marzymy o podróży do Indii. Kosztuje sporo, więc on postanowił na nią zarobić i nam ją zafundować. Czy w takim wypadku mam odmówić tego wyjazdu sobie i jemu?”

to mi się flaki wywracają – powiem ci co wtedy powinnaś zrobić – idziesz układać towary do tesco, roznosić ulotki żeby chociaż te 300 złotych dołożyć do wyjazdu. Tak zrobiłaby normalna dziewczyna. Ty za to posadziłabyś dupsko i czekała aż książe w zębach przyniesie bilety.

W wielu wypadkach te relacje które opisujesz nie mogą być inaczej nazwane niż pasożytnictwo –a nie! sorry mogą .. ale tego chyba nie chciałabyś usłyszeć..więc to przemilczę.

Oczywiście w prezentach nie ma nic złego … nawet drogich- jeżeli kogoś stać – pewnie . Ale nic nie może odbywać się tylko w jedną stronę.
.
Bardzo ostro, ale cóż, trudno mi się nie zgodzić, dobrze powiedziane. Pisze to równiez w imieniu mojego TZta, ktremu od kilku dni wieczorami czytam ten wątek. Oboje jestesmy zdania, ze jednak (pomimo pozornego wyzwololenia i bycia komspopolitycznymi) wiekszosc kobiet chce/ lubi pelnic rolę utrzymanki. Dlaczego? Z wygodnictwa? Bo mamy w domu nawciskały do głowy "znajdź sobie bogatego męza, to CI bedzie lżej w życiu"?
I nie ma tu tłumaczen ze studia. Oboje studiowalismy dziennie, popoludniami pracowalismy jako lektorzy angielskiego, a na zakupach placilismy 50/50. Do tego w weekendy dorabialismy korkami i tłumaczeniami. W nocy pisalo sie prace mgr. I nie ma ze studia ciezkie - na lenistwo nie ma wytłumaczenia.






Ale taka moja mała uwaga - uważaj na słownictwo.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 15:22   #493
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
Do magd00sinek
Czyżbyś miała cos na sumieniu że tak się zbulwersowałaś moją wypowiedzią? Powiedziałam co myślę. Po to jest forum. I nie marudźcie że studiujecie więc nie macie kasy i dlatego musicie być utrzymywane. Ja studiuję dwa kierunki w tym filologię angielską, która jest cholernie trudna i dołująca, do tego jeszcze pracuję. Za wyniki w nauce dostaję stypendium. Radzę sobie na tyle dobrze że stać mnie na opłacenie czesnego na zaocznych studiach i na to żeby czasem pomóc rodzicom. Weźcie lepiej te leniwe dupska i zacznijcie na siebie zarabiać a nie czekać na sponsora bo jak słyszę teksty typu –

„Przykładowo. Uczę się, jestem na utrzymaniu rodziców. TŻ pracuje. Marzymy o podróży do Indii. Kosztuje sporo, więc on postanowił na nią zarobić i nam ją zafundować. Czy w takim wypadku mam odmówić tego wyjazdu sobie i jemu?”

to mi się flaki wywracają – powiem ci co wtedy powinnaś zrobić – idziesz układać towary do tesco, roznosić ulotki żeby chociaż te 300 złotych dołożyć do wyjazdu. Tak zrobiłaby normalna dziewczyna. Ty za to posadziłabyś dupsko i czekała aż książe w zębach przyniesie bilety.

W wielu wypadkach te relacje które opisujesz nie mogą być inaczej nazwane niż pasożytnictwo –a nie! sorry mogą .. ale tego chyba nie chciałabyś usłyszeć..więc to przemilczę.

Oczywiście w prezentach nie ma nic złego … nawet drogich- jeżeli kogoś stać – pewnie . Ale nic nie może odbywać się tylko w jedną stronę.

Co do wymieniania utrzymanek – nie mam ochoty na twoje życzenie wertować jeszcze raz tego forum . poszukaj sobie sama. Podałam ci przykładową wypowiedź- jeżeli chcesz odszukac koniecznie nicka tej dziewczyny to się sama w to zabaw.

Co za żółć się z Ciebie wylewa.
Oczywiscie ze masz prawo do swoich opinii...ale napadac na innych uczestnikow forum to juz nie za bardzo.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 15:25   #494
kitty1709
Rozeznanie
 
Avatar kitty1709
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 531
GG do kitty1709
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

yhmm .. Widzę wiele różnych niemiłych opinii na temat kobiet, za które mężczyźni płacą.. Ja do takich należę .. Gdy wychodzimy na pizzę, do kina, na kręgle itd. mój chłopak po prostu nie pozwala mi płacić i strzela takie małe foszki, gdy mówię, że sama zapłacę. Mówi, że czułby się jak za przeproszeniem C.I.O.T.A .. no ale jeśli chodzi o jakiś droższy wydatek, typu wspólne wakacje, ma sie rozumieć każdy płaci oddzielnie .
__________________
pachnę stylem, Ty - zazdrością.



my clothes .
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=271377
kitty1709 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 22:08   #495
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cóż, to fakt, że niektóre kobiety są trochę hipokrytkami (i nie kieruję tego do NIKOGO w tym wątku czy na tym forum). Bo niby równouprawnienie, ale z zachowaniem wszystkich przywilejów, czyli otwierania drzwi, ustępowania czy... no właśnie, płacenia przez faceta za wszystko. Trochę więc zgadzam się z n-karlik, chociaż faktycznie ostrych słów użyła. Ale wygadała, co jej leży na sercu. Z drugiej strony heh, skoro facet jest frajer i koniecznie chce płacić za oboje, po co mu życie komplikować? (ŻART.) Przecież to nie jest tak, że babsztyl wredny jeden zmusi swego prywatnego sponsora (uch, nienawidzę tego słowa), żeby płacił, bo inaczej niech sobie szuka innej... W tym zgadzam się z magd00sinek, skoro facet chce sprawiać kobiecie przyjemność i jego to cieszy, to czemu nie. W końcu jeśli ona tak bardzo odczuwa to jako niesprawiedliwe, a rzeczywiście nie ma kasy, niech odwdzięczy mu się w jakiś inny (bez zdrożnych skojarzeń... chociaż) sposób. W końcu uczucia dwojga ludzi nie mierzy się ilością wydanych przez nich na tę drugą osobę pieniędzy...
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 08:01   #496
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez Jadeitea Pokaż wiadomość
Cóż, to fakt, że niektóre kobiety są trochę hipokrytkami (i nie kieruję tego do NIKOGO w tym wątku czy na tym forum). Bo niby równouprawnienie, ale z zachowaniem wszystkich przywilejów, czyli otwierania drzwi, ustępowania czy... no właśnie, płacenia przez faceta za wszystko. Trochę więc zgadzam się z n-karlik, chociaż faktycznie ostrych słów użyła. Ale wygadała, co jej leży na sercu. Z drugiej strony heh, skoro facet jest frajer i koniecznie chce płacić za oboje, po co mu życie komplikować? (ŻART.) Przecież to nie jest tak, że babsztyl wredny jeden zmusi swego prywatnego sponsora (uch, nienawidzę tego słowa), żeby płacił, bo inaczej niech sobie szuka innej... W tym zgadzam się z magd00sinek, skoro facet chce sprawiać kobiecie przyjemność i jego to cieszy, to czemu nie. W końcu jeśli ona tak bardzo odczuwa to jako niesprawiedliwe, a rzeczywiście nie ma kasy, niech odwdzięczy mu się w jakiś inny (bez zdrożnych skojarzeń... chociaż) sposób. W końcu uczucia dwojga ludzi nie mierzy się ilością wydanych przez nich na tę drugą osobę pieniędzy...
Zgadzam się

n-karlik...zgadzam się z tym, że niektóre dziewczyny wielce wyzwolone ale jak przychodzi co do czego to "przecież On powinien płacić bo musi być gentelmanem ..poza tym w związku to facet powinien rozpieszczać dziewczynę"..co za bzdury.... skoro jest się wyzwolonym to nie ma mowy o schematach : mężczyzna cokolwiek powinien... także otwierać drzwi itp.
Albo się jest wyzwolonym albo się trzyma tradycji i dobrych manier- a nie jakaś hipokryzja.

Natomiast nie zgadzam się z n-karlik... bez przesady nie każda dziewczyna, której chłopak stawia wycieczkę itp. jest utrzymanką.... mylisz pojęcia trochę. Jeśli chłopaka stać, chce coś zafundować, sprawia mu to dużą przyjemność i w dodatku unosi się honorem i nie życzy sobie żeby jego dziewczyna za cokolwiek płaciła to nie dziwie się, że ona nie płaci... natomiast są inne sposoby żeby się odwdzieczyć np. ugotować coś dobrego, zrobić niespodziankę.....

I nie zgadzam się z tym, że ktoś bedąc na studiach zawsze ma możliwość zarobić- ja nie mam. Studiuję dziennie dojeżdżając codziennie do innego miasta... wracam wykończona i nie starcza mi czasu na prace..w weekendy się uczę. Moi rodzice ledwo wiążą koniec z końcem... Tż czasem robi mi prezenty, funduje pizze itp. -czasem mu oddaję ale czasem po prostu nie mam pieniedzy. I nie uważam się za utrzymankę.

Każdy związek jest inny i to sprawa obu partnerów jak ustalą swoje relacje, także finansowe. To co komuś z zewnątrz wydaje się utrzymywaniem jednego partnera przez drugiego i wykorzystywaniem- dla partnerów może być czymś normalnym na co oboje się godzą z całą świadomością i to ich sprawa... jeśli obaj partnerzy akceptują takie a nie inne zasady to już ich sprawa i ich problem. Może bedą tego żałować kiedyś a może nie...

Moim zdaniem granica między zdrowym związkiem a utrzymywaniem jest subiektywna i płynna i zależy np. od statusu majątkowego parterów.
Dla mnie już nie do pomyślenia jest to, że Tż miałby za mnie za każdym razem płacić w kinie -bo dla mnie to duży wydatek.. natomiast dla innych ludzi to, że Tż kupuje funduje wycieczkę jest normalne bo oni nie przywiązują takiej wagi do pieniedzy.

Różni ludzie przywiązują różną wagę do tego typu rzeczy- to co dla jednego jest już przesadą i utrzymywaniem partnera dla innego bedzie tylko miłym gestem, któremu nie wypada odmówić.

Dlatego uważam, że nie można oceniać żadnego związku bedąc z zewnątrz bo nie znamy układów panujących w tym związku a to jest prywatna sprawa.

p.s. i radzię Ci n-karlik uważaj na słownictwo i zapoznaj się z regulaminem... nie masz prawa decydować kto ma ruszyć "dupsko" i w jakim celu- to każdego sprawa jak żyje ze swoim partnerem... nawet jak go naciąga to już jego sprawa...kiedyś miejmy nadzieje za to zapłaci.

Przechwałki typu:mam stypendium, dwa kierunki i jeszcze pracuje... też nie jest na miejscu. Nie wszyscy są Tobą i nie wszyscy mają takie możliwości czy szczęście.. dlatego twierdzenie, że zawsze da się zarobić uważam za śmieszne i pozbawione realiów... i nie każdy kto studiuje a nie pracuje ma "leniwe dupsko"... nie masz prawa tak oceniać.
__________________
31maj 2013 HANIA

Edytowane przez Chii1986
Czas edycji: 2007-12-29 o 08:31
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 14:35   #497
n-karlik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 95
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

''Przechwałki typu:mam stypendium, dwa kierunki i jeszcze pracuje... też nie jest na miejscu. Nie wszyscy są Tobą i nie wszyscy mają takie możliwości czy szczęście.. dlatego twierdzenie, że zawsze da się zarobić uważam za śmieszne i pozbawione realiów... i nie każdy kto studiuje a nie pracuje ma "leniwe dupsko"... nie masz prawa tak oceniać.''


no wiesz.. co ci tu powiedzieć. przechwałkami byłoby gdybym powiedziała że mam tyle kasy że śpię na pieniądzach.( co oczywiście nie jest prawdą) Na stypendium zasłużyłam bardzo dużo się ucząc .Pracę sama znalazłam. Wszystko zawdzięczam sobie. I jestem z tego dumna. To nie było po to aby się chwalić - ale po to by pokazać że można, naprawdę można - jesli się chce. Anglik by powiedział- super. ja też wezme sie do roboty - ale - Polak będzie zazdrościł ( choć tak naprawdę nie ma czego ) Właśnie potwierdziłaś ten smutny stereotyp. Co do słownictwa- taka jestem i niczego nie będę udawać. Wiele z dziewczyn już miało ochotę powiedzieć co naprawdę myśli ale jakoś krążyły w koło tego tematu . Ja nazwałam rzecz po imieniu.
n-karlik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 14:43   #498
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
''Przechwałki typu:mam stypendium, dwa kierunki i jeszcze pracuje... też nie jest na miejscu. Nie wszyscy są Tobą i nie wszyscy mają takie możliwości czy szczęście.. dlatego twierdzenie, że zawsze da się zarobić uważam za śmieszne i pozbawione realiów... i nie każdy kto studiuje a nie pracuje ma "leniwe dupsko"... nie masz prawa tak oceniać.''


no wiesz.. co ci tu powiedzieć. przechwałkami byłoby gdybym powiedziała że mam tyle kasy że śpię na pieniądzach.( co oczywiście nie jest prawdą) Na stypendium zasłużyłam bardzo dużo się ucząc .Pracę sama znalazłam. Wszystko zawdzięczam sobie. I jestem z tego dumna. To nie było po to aby się chwalić - ale po to by pokazać że można, naprawdę można - jesli się chce. Anglik by powiedział- super. ja też wezme sie do roboty - ale - Polak będzie zazdrościł ( choć tak naprawdę nie ma czego ) Właśnie potwierdziłaś ten smutny stereotyp. Co do słownictwa- taka jestem i niczego nie będę udawać. Wiele z dziewczyn już miało ochotę powiedzieć co naprawdę myśli ale jakoś krążyły w koło tego tematu . Ja nazwałam rzecz po imieniu.
ok-zgadzamy się w paru kwestiach a w paru nie i tyle.
Nie potwierdzam stereotypu bo Tobie nie zazdroszczę- sama mam stypendium, studiuje i też jestem z tego dumna- nie zamieniłabym się na inne życie bo mam swoje priorytety i cele.
Chodziło mi tylko o to by nie wrzucać wszystkich niepracujących studentów do worka "leniwi"- bo nie znasz wszystkich studentów i nie wiesz jakie mają powody ku temu by nie pracować.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 00:34   #499
Teje
Rozeznanie
 
Avatar Teje
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

n-karlik, częściowo się z Tobą zgodzę. jednak tylko częściowo, bo jak dla mnie wpadasz w drugą skrajność. Ja i mój mąż mamy dość artystyczne zawody, nasze zarobki potrafia się więc niesamowicie wahać, zwłaszcza, że mój mąż organicznie wręcz nienawidzi słowa "etat". Bywa iwęc tak, że obydwoje zarabiamy po równo, że jedno zarabia w danym momencie dużo więcej od drugiego, że jedno zarabia regularnie stałe sumy, a drugie raz na cztery mieciące dostaje jakąś gigantyczną wypłatę, że jedno akurat nic czy prawie nic nie ma, a drugie jest bardzo zapracowane itd.

Zazwyczaj płatnościami dzielimy się tak, że ja płacę za domy ( rachunki, ubezpieczenia, naprawy, jakies jedzenie itd), a z jego pieniądze przeznaczamy na jakieś inne wydatki - wycieczka, sprzęt do domu, meble, samochód. Ale bywa różnie - nie raz się zdarzyło, że to ja płaciłam za wszystko, bo TŻ nie akurat nie miał, nie raz też on pomagał mi w zapłaceniu za np. gaz czy moją komórkę- bo akurat nie miałam nic. Nie traktujemy tego jako dyshonor i nie rozliczmy się. I musze Ci powiedzieć, rzadko jest tak, żebyśmy za coś płacili po równo, płaci to, które akurat może. Tak samo przy kupowaniu, chociaż samochody kupowaliśmy w momencie, kiedy to on zarabiał więcej, lepszy dostałam ja - z tej prostej przyczyny, że dużo więcej jeżdżę.

Co do knajp, sklepów i kin - jest bardzo różnie. Zazwyczaj jest tak, że płaci to, które w danym sklepie ma kartę z rabatem albo zbiera jakieś punkty - w ten sposób to drugie automatycznie mu te punkty nadbija. Czasem płaci to, które szybciej wyciągnie portfel. Czasem się umawiamy i jedno zaprasza drugie. Jeżeli wiem, że Tż obecnie ma mało pieniędzy, an pewno to ja go zaproszę. Jednak jeśli obecnie to ja mam problemy finansowe, a on mnie zaprosi do super knajpy, nie zrobię afery, że mnie akurat na nia nie stać.

Tak samo w sklepach- jeżeli kupiłam mężowi koszulę w Hugo Bossie za 500zł, bo taka mu sie podobała, a podczas tych samych zakupów spodobała mi się sukienka w Pimkie, z przeceny, za 39 zł, i on mi ją kupił, to co to Twoim zdaniem znaczy? Że na mnie żeruje? Że mnie wykorzystał? Że powinnam poprosić o kupno rzeczy w podobnej cenie lub wziąć kilka? Tyle, że wtedy dochodzimy do jakiejś karykaturalnej sytuacji!



Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
I nie marudźcie że studiujecie więc nie macie kasy i dlatego musicie być utrzymywane. Ja studiuję dwa kierunki w tym filologię angielską, która jest cholernie trudna i dołująca, do tego jeszcze pracuję. Za wyniki w nauce dostaję stypendium. Radzę sobie na tyle dobrze że stać mnie na opłacenie czesnego na zaocznych studiach i na to żeby czasem pomóc rodzicom. Weźcie lepiej te leniwe dupska i zacznijcie na siebie zarabiać a nie czekać na sponsora
Wybacz, nie jest to skierowane tylko i wyłacznie do Ciebie, ale skoro sama podałaś taki przykład... ja znam studentów, którzy poza studiami robili i rozwozili pizzę, później stali z ulotkami, pomagali w sklepie, udzielali korepetycji, prace pisali nocami. A po studiach dalej rozwolili pizzę, dalej roznosili ulotki i dalej pomagali w sklepie. Nie mówię, że tak jest zawsze i doskonale zdaję sobię sprawę, że niektórych sytuacja materialna rodziny zmusza do takiego zachowania - ale nie rozumiem ludzi, którzy na ostatnim czy przedostatnim roku studiów pakują się w taką sytuację dobrowolnie dlatego, żeby móc dorzucić do kawałka pizzy w knajpie. Honor honorem, ale z drugiej strony oczywiste jest dla mnie, że jeżeli jeden z partnerów jest na bardzo ważnym etapie życia czy choruje, to na ten okres większośc wydatków przejmuje ten drgi ( o ile ma taka możliwośc, oczwyście). Bo moim zdaniem lepiej, żeby student ostatniego roku koncentrował się już na pisaniu pracy, recitalu dyplomowym, egzaminie na aplikację, rozglądał się za możliwościami pracy w zawodzie, a nie ganiał z pudłami po Tesco, żeby dorobić do wspólnej kolacji. Zwłaszcza, że to przecież inwestycja w siebie, w lepszą pracę, więcej pieniędzy i finansowe zabezpieczenie dla obojga partnerów na przyszłość.
Teje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-30, 08:09   #500
bitter
Zadomowienie
 
Avatar bitter
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

a mnie zbulwersowało coś innego.

n-karlik filologia angielska jest wyczerpująca? gdzie, pokaż Ty mi gdzie? studiuję ją i poza jednym, no góra dwoma przedmiotami nie robię na tych studiach kompletnie nic a jak na razie właśnie poza fonetyką jakoś mi idzie. od przyszłego roku chcę zacząć coś innego.

a i tż niestety przeżywa duże problemy z pieniążkami, więc kiedy do niego jadę zabieram coś słodkiego czy zapraszam na obiad

ale z niego cholerny pasożyt
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA
bitter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 08:39   #501
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez Teje Pokaż wiadomość

Wybacz, nie jest to skierowane tylko i wyłacznie do Ciebie, ale skoro sama podałaś taki przykład... ja znam studentów, którzy poza studiami robili i rozwozili pizzę, później stali z ulotkami, pomagali w sklepie, udzielali korepetycji, prace pisali nocami. A po studiach dalej rozwolili pizzę, dalej roznosili ulotki i dalej pomagali w sklepie. Nie mówię, że tak jest zawsze i doskonale zdaję sobię sprawę, że niektórych sytuacja materialna rodziny zmusza do takiego zachowania - ale nie rozumiem ludzi, którzy na ostatnim czy przedostatnim roku studiów pakują się w taką sytuację dobrowolnie dlatego, żeby móc dorzucić do kawałka pizzy w knajpie. Honor honorem, ale z drugiej strony oczywiste jest dla mnie, że jeżeli jeden z partnerów jest na bardzo ważnym etapie życia czy choruje, to na ten okres większośc wydatków przejmuje ten drgi ( o ile ma taka możliwośc, oczwyście). Bo moim zdaniem lepiej, żeby student ostatniego roku koncentrował się już na pisaniu pracy, recitalu dyplomowym, egzaminie na aplikację, rozglądał się za możliwościami pracy w zawodzie, a nie ganiał z pudłami po Tesco, żeby dorobić do wspólnej kolacji. Zwłaszcza, że to przecież inwestycja w siebie, w lepszą pracę, więcej pieniędzy i finansowe zabezpieczenie dla obojga partnerów na przyszłość.

Zgadzam się- niektórzy wolą się porządnie uczyć niż robić studia na pół gwizdka i sobie dorabiać.... bo nikt mi nie powie, że studiując 2 kierunki i pracując ma się czas na porządne studiowanie.

Zgadzam się z Bitter.... filologia angielska to raczej nie są ciężkie studia... znam trochę osób z tego kierunku i to nie z byle jakiej uczelni tylko z UAM.
Poza tym, n-karlik, Ty możesz udzielać korepetycji ale nie wszyscy studencji studiują filologię i nie wszyscy mogą w ten sposób zarabiać.

A wracając do tematu... logiczne, że związek to nie jest jakiś układ-transakcja.... jak jeden partner jest w gorszej sytuacji to drugi mu pomaga... a nawet jak nie jest to robi wszystko żeby go uszczęśliwić.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 10:13   #502
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez bitter Pokaż wiadomość
a mnie zbulwersowało coś innego.

n-karlik filologia angielska jest wyczerpująca? gdzie, pokaż Ty mi gdzie? studiuję ją i poza jednym, no góra dwoma przedmiotami nie robię na tych studiach kompletnie nic a jak na razie właśnie poza fonetyką jakoś mi idzie. od przyszłego roku chcę zacząć coś innego.
Wiesz, ale n-karlik pracuje na stypendium, więc nie może sobie olewać żadnych przedmiotów. I tu jest pies pogrzebany. Studia "byle zaliczyć" bez zważania na średnią to rzeczywiście nic trudnego czy "wyczerpującego".

Ale czy takie studiowanie ma jakikolwiek sens, to temat na inny wątek czy rozmowę.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 16:45   #503
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Dzielimy się kosztami, nie lubię gdy TŻ mi coś stawia, bo później mam wyrzuty sumienia i musze się odwdzięczyć. Nie mówię tu oczywiście o tkaich sprawach jak prezent czy drobny upominek bez okazji (to jest bardzo miłe i wcale TŻ nie ma na uwadze, abym musiała sie z tego wywiązywać). Nie pozwalam sobie kupowac kosmetyków i ubrań - na to sama muszę zarobić, pozatym najzwyczajniej w świecie tego nie lubię. Gdy gdzieś wychodzimy to TŻ stawia kino, a ja popcorn i colę. Jak na impreze to oboje kupujemy alkohol i jakieś przekąski, Tak to u mnie wygląda.
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 11:18   #504
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
'

no wiesz.. co ci tu powiedzić. przechwałkami byłoby gdybym powiedziała że mam tyle kasy że śpię na pieniądzach.( co oczywiście nie jest prawdą) Na stypendium zasłużyłam bardzo dużo się ucząc .Pracę sama znalazłam. Wszystko zawdzięczam sobie. I jestem z tego dumna. To nie było po to aby się chwalić - ale po to by pokazać że można, naprawdę można - jesli się chce. Anglik by powiedział- super. ja też wezme sie do roboty - ale - Polak będzie zazdrościł ( choć tak naprawdę nie ma czego ) Właśnie potwierdziłaś ten smutny stereotyp. Co do słownictwa- taka jestem i niczego nie będę udawać. Wiele z dziewczyn już miało ochotę powiedzieć co naprawdę myśli ale jakoś krążyły w koło tego tematu . Ja nazwałam rzecz po imieniu.
Masz rację kobieto!

Cytat:
Napisane przez bitter Pokaż wiadomość
a mnie zbulwersowało coś innego.

n-karlik filologia angielska jest wyczerpująca? gdzie, pokaż Ty mi gdzie? studiuję ją i poza jednym, no góra dwoma przedmiotami nie robię na tych studiach kompletnie nic a jak na razie właśnie poza fonetyką jakoś mi idzie. od przyszłego roku chcę zacząć coś innego.

a i tż niestety przeżywa duże problemy z pieniążkami, więc kiedy do niego jadę zabieram coś słodkiego czy zapraszam na obiad

ale z niego cholerny pasożyt
Fililogia angielska, UMCS. Zapraszam. Skonczyłam, wiem. No chyba ze jestes az tak wibitna jednostka ze gramatyka historyczna i fonetyka staroangielska sa dla ciebie rozrywka porównywalna z rozwiazywaniem krzyzówek. Oddaje honor.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 17:36   #505
n-karlik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 95
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

do bitter :

Gratuluję podejścia. Ja z kolei zapraszam cię na UWM - ze 130 osób na pierwszym roku zostało na trzecim 40. Licencjat kończy średnio 20. Jeszcze wiele rzeczy cię w życiu zdziwi więc się tak szybko nie bulwersuj.
n-karlik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-08, 18:35   #506
Insomnia89
Zakorzenienie
 
Avatar Insomnia89
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 548
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez magd00sinek Pokaż wiadomość
Ojej.

I co do 'radości z życia tych chłopów' - wyobraź sobie, że niektórym właśnie sprawianie przyjemności swojej kobiecie daje radość.
Oczywiście kwestia materialna jest tylko jednym z pól, gdzie można tę przyjemność dać.
Mnie baaardzo daleko do 'pasożytowania' na moim ukochanym, ale gdy np. kupi mi perfumy wiedząc, że je uwielbiam, i że sama nie przeznaczę na tak niepraktyczną w pewnym sensie rzecz swoich pieniędzy, to nie wyrzucam go z nimi za drzwi - bo przecież jemu właśnie sprawi radość to, że te perfumy cieszą mnie.
Zdanie pogrubione - bardzo mądre stwierdzenie. Kiedy mój TŻ płaci za mnie, a ja się sprzeciwiam, zawsze twierdzi, że dla niego to sama przyjemność. Wielokrotnie to powtarza. Uważa że skoro zarabia i to on zaprasza mnie, płaci. I nie robi tego dlatego, że ja nie mam pieniędzy czy wymagam od niego sponsoringu. On CHCE sprawić mi przyjemność, przynajmniej w taki sposób. Faceci uwielbiają się wykazywać, więc dla nich to też pole do popisu. Wielu mężczyzn tak jest wychowanych, że to oni mają w towarzystwie kobiety pokrywać rachunki. Nie żeruję na jego pieniądzach, wielokrotnie w ramach odwdzięczenia się ja mu coś kupuję czy płacę również i za niego. A jak? Przy kasie szybciej podaję pieniądze kasjerce od niego
__________________
"Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał"
Cyceron
Insomnia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 12:50   #507
magd00sinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 501
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez n-karlik Pokaż wiadomość
Do magd00sinek
Czyżbyś miała cos na sumieniu że tak się zbulwersowałaś moją wypowiedzią? Powiedziałam co myślę. Po to jest forum. I nie marudźcie że studiujecie więc nie macie kasy i dlatego musicie być utrzymywane. Ja studiuję dwa kierunki w tym filologię angielską, która jest cholernie trudna i dołująca, do tego jeszcze pracuję. Za wyniki w nauce dostaję stypendium. Radzę sobie na tyle dobrze że stać mnie na opłacenie czesnego na zaocznych studiach i na to żeby czasem pomóc rodzicom. Weźcie lepiej te leniwe dupska i zacznijcie na siebie zarabiać a nie czekać na sponsora bo jak słyszę teksty typu –

„Przykładowo. Uczę się, jestem na utrzymaniu rodziców. TŻ pracuje. Marzymy o podróży do Indii. Kosztuje sporo, więc on postanowił na nią zarobić i nam ją zafundować. Czy w takim wypadku mam odmówić tego wyjazdu sobie i jemu?”

to mi się flaki wywracają – powiem ci co wtedy powinnaś zrobić – idziesz układać towary do tesco, roznosić ulotki żeby chociaż te 300 złotych dołożyć do wyjazdu. Tak zrobiłaby normalna dziewczyna. Ty za to posadziłabyś dupsko i czekała aż książe w zębach przyniesie bilety.

W wielu wypadkach te relacje które opisujesz nie mogą być inaczej nazwane niż pasożytnictwo –a nie! sorry mogą .. ale tego chyba nie chciałabyś usłyszeć..więc to przemilczę.

Oczywiście w prezentach nie ma nic złego … nawet drogich- jeżeli kogoś stać – pewnie . Ale nic nie może odbywać się tylko w jedną stronę.

Co do wymieniania utrzymanek – nie mam ochoty na twoje życzenie wertować jeszcze raz tego forum . poszukaj sobie sama. Podałam ci przykładową wypowiedź- jeżeli chcesz odszukac koniecznie nicka tej dziewczyny to się sama w to zabaw.






Radzę uważać na słowa, bo to publiczne forum a nie zapasy w błocie


Nie odczuwam potrzeby tłumaczenia się nikomu ze spraw osobistych, ale jeśli jesteś tak przekonana, że mam możliwość rozkładania towarów w Tesco to wyprowadzę cię z błędu.


Ja się uczę w liceum a nie studiuję, jestem przed maturą, w dodatku gram na skrzypcach więc codziennie poza środą która jest dniem przeznaczonym na ćwiczenie i lekcję muzyki (w klasie maturalnej nie mamy w tym dniu wcale lekcji ogólnokształcących), mam zajęcia w od 7 lub 8 rano do 20:30, rzadziej do 18:00. W soboty przed koncertami z orkiestrą są próby na których być trzeba, w niedziele często właśnie koncerty.


Czas, który pozostaje musi być w większości przeznaczony na ćwiczenie bo inaczej to w ogóle nie ma sensu, co jest chyba oczywiste. W wakacje jeżdżę na kursy instrumentalne. Muzyk ma to do siebie, że grać musi żeby być muzykiem. Mam w tym roku poza maturami, które zdaje cały mój rocznik, dyplom z historii muzyki i skrzypiec, do którego ćwiczyć należy jeszcze więcej niż w poprzednich latach.



Ja więc wiem, że absolutnie pracować nie mogę, mój TŻ to wie, a co ty sobie pomyślisz, to niestety aż tak mnie nie zaprząta. Pewnie powiesz, że mogę pracować nocami Niestety nie, poza tym 18 lat skończyłam dwa miesiące temu a w tym wieku chyba wolno zacząć pracę. TŻ ma lat 31. Ugryzę się w język i zaczekam, czy jakoś to skomentujesz, bo widzę, że bardzo lubisz wtrącać się w czyjeś życie. Ja na szczęście nie muszę, moje własne jest dość interesujące




Teksty o tym, co zrobiłaby 'normalna dziewczyna' i nakazy 'co powinnam zrobić' potraktowałam z uśmiechem, bo co powinnam to wiem ja, a nie ktoś kto przyszedł na forum poobrażać innych.
Co do dupska - ja tam mam pupę, nie wiem jak ty, ale dziękuję za troskę - ma się dobrze



Nie wiem też, skąd wysnułaś tezę, że to 'odbywa się tylko w jedną stronę'. Może między wierszami coś jest zapisane na biało, muszę poszukać, bo ja nic takiego nie widzę.
A na swojego TŻ, w miarę moich możliwości, pieniędzy absolutnie nie szczędzę, lubię postawić nam obiad czy coś mu kupić, tyle, że siłą rzeczy on ma częściej ku temu okazję.


Wątek natomiast jest o tym, czy faceci za nas płacą, a nie jak często my się odwdzięczamy. Tak to zrozumiałam, więc nie widziałam sensu tłumaczenia się, że ja też robię prezenty mojemu ukochanemu. Myślałam, że taka wiedza potrzebna jest tylko mnie i jemu, ale skoro tobie też to proszę bardzo - starałam się przybliżyć sytuację

Pozdrawiam.
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1167361
magd00sinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 15:01   #508
Dog-Rose
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kisiajowo :)
Wiadomości: 999
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

U mnie jest tak, ze moj boyfriend zawsze placi i nigdy z czyms takim nie spotkalam sie jak Ty. Jezeli bym sie okazala na Twoim miejscu, bo nigdy bym nie przejawialam niezadowolenia z tego powodu, bo jakas bezczelnie troche to by wygladalo moim zdaniem. Wiec jezeli bym na prawde go kochala, to moglam by zniesc to. W zwiazku oprocz kina, prezentow i chodzenia w restauracji mozna znalezc bardzo duzo pzryjemnych rzeczy
Dog-Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 16:07   #509
magd00sinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 501
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Do kogo to było skierowane? I czy mogłabyś wyjaśnić to, co napisałaś, bo szczerze mówiąc nic nie zrozumiałam?
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1167361
magd00sinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 16:32   #510
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Czy faceci za Was płacą?

Cytat:
Napisane przez magd00sinek Pokaż wiadomość
Do kogo to było skierowane? I czy mogłabyś wyjaśnić to, co napisałaś, bo szczerze mówiąc nic nie zrozumiałam?
myślę, że do autorki wątku niektorzy nie czytaja calego watku, tylko pytanie z pierwszego postu i do niego sie odnosza
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:32.