jakie macie oprawki? ;)

[Just_lob]

Od ładnych już kilku lat wybieram oprawki metalowe, ale coraz bardziej mnie irytują. Jako największy minus wskazałabym odpryski, które wcześniej czy później się pojawiają. Ostatnio jednak trafiłam na tak felerną sztukę, że już tydzień po zakupie zaczęły z nich wyłazić druty. Chodziłam z tym do optyka, powiedział, że pod wpływem wytwarzanego ciepła oprawki pracuję i szkielet zaczął wyłazić Spiłował to, zasylikonował, a po kilku dniach... znowu to samo. Byłam tam jeszcze kilka razy, ale jest to problem nawracający Musiałabym tam latać, aż cały szkielet by wylazł... Mniejsza.

Chodzi o to, że po tej historii zraziłam się do metalowych, rozważam teraz zakup plastikowych. I sama nie wiem, czy nie wpadnę z deszczu pod rynnę....

Ciekawa jestem ile z Was wybiera plastikowe oprawki i dlaczego?

Rozważam jeszcze patentki... mniejszy obszar dla irytujących odprysków

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Just_lob

Od ładnych już kilku lat wybieram oprawki metalowe, ale coraz bardziej mnie irytują. Jako największy minus wskazałabym odpryski, które wcześniej czy później się pojawiają. Ostatnio jednak trafiłam na tak felerną sztukę, że już tydzień po zakupie zaczęły z nich wyłazić druty. Chodziłam z tym do optyka, powiedział, że pod wpływem wytwarzanego ciepła oprawki pracuję i szkielet zaczął wyłazić Spiłował to, zasylikonował, a po kilku dniach... znowu to samo. Byłam tam jeszcze kilka razy, ale jest to problem nawracający Musiałabym tam latać, aż cały szkielet by wylazł... Mniejsza.

Chodzi o to, że po tej historii zraziłam się do metalowych, rozważam teraz zakup plastikowych. I sama nie wiem, czy nie wpadnę z deszczu pod rynnę....

Ciekawa jestem ile z Was wybiera plastikowe oprawki i dlaczego?

Rozważam jeszcze patentki... mniejszy obszar dla irytujących odprysków

Mam od zawsze metalowe i nigdy żadnego odprysku nie miałam, może jakieś słabe firmy wybierasz. Z moimi robię wszystko, biedne wiele przeszły i nigdy takiego problemu nie miałam

Co do patenek, mojemu ojcu odkształcały się A takie pół patenki pół metalowe nieźle się u mnie trzymają, choć podobno czasem zdarza się, że te linki (?) puszczają.

Ja przymierzam się teraz do zakupu plastikowych oprawek ze względu na nieco inne umocowanie/kształt nosków

[Just_lob]

Szczerze, to nigdy nie wybierałam oprawek ze względu na firmę, tylko na kolor i kształt I zawsze płaciłam za nie jakieś 300 zł. to mało? Wiem, że można dostać dużo droższe (ale to zawsze identyfikowałam ze znaczkiem znanej marki), ale i znacznie tańsze... hmm....

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Są lepsze i gorsze firmy niestety, tak samo modele. Ja też mniej więcej wybieram w takiej cenie, bo szkła mnie już i tak drogo kosztują :P
Zwracam uwagę na to jak są wykonane (pewne modele jest jednak łatwiej uszkodzić), czy będą pasowały do szkieł (niektóre nie pasują) i ich potencjalną "wytrwałość". Ale tutaj w dużej mierze powinien pomóc optyk...

[eudoxia]

Mam plastikowe, z metalowymi miałam podobny problem, farba odłaziła i jeszcze noski się robiły takie brzydkie zielone, do tego się odkształcały. Patentki u mnie odpadają, za grube szkła i duża różnica między nimi. Poszłam więc w drugą stronę i wybrałam wyraziste plastikowe oprawki - polecam, noszę już czwarty rok i nic się nie dzieje, wygodne, nic nie odpryskuje, no i zniknął i problem z nieestetycznymi i niewygodnymi noskami

[bernikula]

Również przetestowałam już różne metalowe oprawki, które w końcu zmieniłam na plastikowe (teraz mam czarne retro). Co najważniejsze nie mają tych wstrętnych nosków, które się wyginały, zmieniały kolor i uwierały.
Jak na razie zostaję przy plastikowych.

[Cherie_Currie]

Dobrze nosi mi się tylko plastikowe. Aktualne mam ponad 2 lata, noszone codziennie i nie mają ani jednej ryski, nic się z nimi nie dzieje, w moim odczuciu są takie jak w dniu zakupu. Nie wiem czy to kwestia firmy czy szczęścia, ale następne też kupię plastikowe i też z wyższej póki cenowej (takie lubię, patrzę na model i jak mi pasuje i na firmę).

[kiciakasia]

ja mam plastik z metalowymi zausznikami i bardzo mobilnymi zawiasami, ale głównie dlatego, że bardzo poniewieram okulary (zdarza mi się np. w nich zasnąć)
wygodne, ale nie podobam się sobie i cieszę się, że niedługo będę musiała je zmienić

[chouette_]

Mam plastikowe od 2 lat i wyglądają jak nowe, nic się z nimi nie dzieje

[201608040942]

A ja mialam i zwykle metalowe( dostalam alerii na nikiel), metalowe bezniklowe , plastkowe. Nastepnie bezoprawkowe tytanowe, bezoprawkowe stalowe i obecnie bezoprawkowe w ktorych boki sa metalowe ale zatopione w plastiku.

Najlepiej czuje sie w tych bezoprawkowych. Tytanowe nie mialy zawiasow, pozostale z zawiasami. Jak w zeszlym roku zmienialam oprawki pomyslalam ze wroce do plastiku, nie bedzie problemu ze jak kolor sie troche ze stali zetrze, to oprawki nie beda mnie uczulac( tytanowe to duzy wydatek i nie chcialabym znow go popelniac, choc musze przyznac ze nosilam je 10 lat). Niestety jak oprawka w pasujacym mi ksztalcie, to jak zwykle za waska i zle lezala na nosie, zbyt nisko( ogolem mi okulary leza nisko, ale za nisko tez nie moze byc). jak oprawka szerokoscia byla ok, to byla kanciasta, a taki ksztal nie pasuje mi do ksztaltu twarzy. Jak udalo sie cos znalesc( raptem jedne na caly sklep) to kolor mi nie pasowal i ogolem uwazam, ze mam zbyt wyrazny ksztalt twarzy i lepiej mi w delikatnych okularach. Poszukalam w bezoprawkowych i znalazlam , bardzo szybko. Oczywiscie orginalne szkla nie byla dla mnie ok i ogolem okulary za waskie, ale z moimi ksztaltami szkiel bylo prawie idealnie. Pozniej mi jeszcze lekko rozciagnieto okulary i juz nic nie cisnie. Okulary leza jak nalezy, jest wygodnie, nie musze sie obawiac ze boczki gdzie dotykaja skore sie wytra z koloru i zaczna uczulac.
Bezoprawkowe okulary nosze od 15 lat i na takich sie moja kariera zakonczy. Zdecydowanie latwiej je dopasowac do ksztaltu twarzy, a plastiku czy metalu nie dopasuje, jak sa za waskie i za kanciste takie tez pozostana.

[palomama]

Kryterium nr 1: bez nosków, plastikowe
Kryterium nr 2: czarne oprawki
Kryterium nr 3: mają pasować do twarzy

[agniesiaa]

Od 25 lat mam plastikowe bez nosków, to główne kryteria

[trojka]

Napisane przez palomama

Kryterium nr 1: bez nosków, plastikowe
Kryterium nr 2: czarne oprawki
Kryterium nr 3: mają pasować do twarzy

kiedyś tam to brzydkie robili plastiki, jakieś takie tandetne to nosiłam metalowe, ale jak mąż po raz kolejny dostał w pracy bon na okulary i wybraliśmy przepiękne czarne plastiki to też zaszalałam, i moje spełniają wszystkie 3 punkty, no i jestem zachwycona

[201605301111]

plastikowe, bez nosków
są lekkie i nie cierpie nosków, wiec wybór jasny
patentki u mnie odpadają i cienkie metalowe oprawki również - pomijając, ze mają noski to wyglądam w nich jak piwo z sokiem i się sobie nie podobam
raczej niska półka cenowa -wymieniam szkła co roku, czasami co pół roku, a lubie wtedy zmieniac oprawki, jak mam szanse

[cava]

Plastikowe bez nosków. W kolorze bordowawym.
Wizażanki mnie oświeciły , ze plastikowe oprawki to żadna wiocha i że okulary wcale nie muszą mieć nosków.

Pierwszy raz w życiu, jestem zadowolona z okularów, nie przeszkadzają mi, nawet chętnie je noszę.


Wcześniej miałam zawsze metalowe, z noskami. Szczerze ich nienawidziłam.

[HoneyIlove]

miałam metalowe jakieś 10 lat temu i w sumie chodziłam w nich dwa lata ale też mnie wkurzały chociaz w sumie przez te 2 lata nic się z nimi nie działo, teraz od 2 lat mam plastikowe czarno-białe i jestem mega zadowolona ;-) zapłaciłam za same oprawki coś koło 200zł nie tak dużo ale muszę powiedziec że nic się z nimi nie dzieje, wyglądają jak nówki ;-)

[Just_lob]

Jak widać plastikowe rządzą
Chyba zdecyduję się na takie

[boinnenazwybylyzajete]

plastiki po 6 latach moja ukochana para pękła ale nosiły się idealnie biorąc po uwagę fakt, że wszystko szybko niszcze i ciągle mi z łap wylatuje

[ladylajla]

Plastikowe, bez nosków Główne kryterium: podobać się sobie.
Od niedawna mam plastiki i wreszcie podobają mi się bez zastrzeżeń, nie wróciłabym dobrowolnie do metalowych, które nosiłam kilkanaście lat

[kaledonia]

Napisane przez cava

Plastikowe bez nosków. W kolorze bordowawym.
Wizażanki mnie oświeciły , ze plastikowe oprawki to żadna wiocha i że okulary wcale nie muszą mieć nosków.

Pierwszy raz w życiu, jestem zadowolona z okularów, nie przeszkadzają mi, nawet chętnie je noszę.


Wcześniej miałam zawsze metalowe, z noskami. Szczerze ich nienawidziłam.

Też muszę wymienić w końcu moje metalowe

[ama]

Od miesiąca mam pierwsze okulary i wybrałam matowe plastiki bez nosków. Metalowe oprawki bardzo mi się nie podobały no i wydały się strasznie ciężkie.

[Keket]

Plastikowe czarno-białe z z dwoma kamieniami po jednej stronie i noskami wtopionymi w oprawki.

[skazana_na_bluesa]

jak nosiłam metalowe to farba odchodziła po jakiś 2-3 latach. i to w zasadzie na grzbiecie nosa. cenowo nie schodziłam poniżej 500zł za same oprawki bez szkieł. teraz mam plastikowe i jestem ciekawa, jak długo mi posłużą.

[201608040942]

Napisane przez trojka

kiedyś tam to brzydkie robili plastiki, jakieś takie tandetne to nosiłam metalowe, ale jak mąż po raz kolejny dostał w pracy bon na okulary i wybraliśmy przepiękne czarne plastiki to też zaszalałam, i moje spełniają wszystkie 3 punkty, no i jestem zachwycona

Zazdraszczam jak ostatnio, tzn w zeszlym roku( pisalam o tym wyzej) robilam nowe okulary to wlasnie przymierzalam a przymierzalam czarne plastikowe oprawki. Nie dosc ze w macie mi nie ladnie, to wogole w czerni mi nie ladnie, nawet w tym blyszczacym plastiku. Mam taki typ urody ze mi ten kolor urode odbiera. Oprawki wygladaja na ciezkie( nawet te calkiem z cienkiego plastiku) i takie klockowate. Nawet obsluga optyka potwierdzila to. Czern nie dla mnie
Wygladalam w nich jak ten opis ponizej

Napisane przez Czocherovsky

wyglądam w nich jak piwo z sokiem i się sobie nie podobam

dodam jeszcze ze innym tez sie nie podobalo

[Wenress]

Solidne plastikowe bez nosków - gdyby nie to, że wewnątrz są białe czyli już żółtawe od kremu z filtrem i może podkład, to byłyby moje najbardziej udane oprawki a okulary noszę od bobasa czyli 23 lata metalowe odpryskują, metalowe z żyłkami można popsuć jeśli się je zdepnie lub na nich usiądzie , te są naprawdę bezproblemowe. Polecam jednak dobrego optyka, my całą rodziną kupujemy u jednego - ceny są spoko, chyba zazwyczaj ok 200zł a nigdy nic się nie popsuło odpryski to kwestia dość długiego czasu noszenia, poza tym każde moje okulary kiedyś spadły czy zostały podeptane i co, najwyżej musieli mi je lekko naprostować

[Fufka]

Jak byłam dzieckiem nosiłam metalowe, ale szybko schodziła z nich fara, całe szczęście, że wtedy wymieniało się je co 1, 2 lata. Od dobrych kilku lat noszę plastiki i sobie chwalę, jedyna wada to niestety pastiki matowieją i robią się na nich takie jakby białe naloty. Od razu uprzedzę robiło się to na tanich (100zł), droższych (190zł) i jak dla mnie okrutnie drogich (700zł) oprawkach. Co ciekawe na tych najdroższych zrobiło się to najszybciej, mimo że o te okulary dbałam najbardziej (odkładane zawsze na prosto, bez składania zauszników). Ale i tak kocham je najbardziej na świecie i myślę o kupie tego samego modelu w innym kolorze. Również należę do osób, które nie mogą mieć czarnych oprawek, źle w nich wyglądam.

[jenna2202]

Plastikowe bez nosków, dwukolorowe (błękit od wewnątrz, czarne na zewnątrz). Okulary noszę od 17 lat, przerabiałam X oprawek, ale własnie z tych plastikowych jestem najbardziej zadowolona. W metalowych z noskami czułam się staro, nie wiem, dlaczego.

[201607040940]

plastiki bez nosków.
nienawidzę nosków - odpadają w najmniej odpowiednich momentach....

[andra]

Ja noszę i chyba skończę na patentach.

Okulary noszę od wielu wielu lat, spostrzeżenia:

- nigdy nie odprysnęły mi żadne z metalowych (oprawki do max 200 zł żadne wyższe półki), aleeee teraz to mi się żadne nie podobają

- plastikowe - na biało czarnych biel po latach nieco zżółkła poza tym były ok ale ciężkie

- wszystkie noszę z noskami, tylko w jednych miałam problem bo odpadały, ale zaufany optyk poprawił druciane mocowania i już było ok

- żadne nie są tak lekkie jak bezoprawkowe.

Pewnie jestem przewrażliwiona, ale przy sporej wadzie, waga nawet plastikowych szkieł i oprawek jest odczuwalna, po całym dniu czuje się je - na nosie albo uszach.
Przeszkadza mi to a patenty z pocienianymi szkłami są leciuteńkie.

[201608040942]

Napisane przez andra

- wszystkie noszę z noskami, tylko w jednych miałam problem bo odpadały, ale zaufany optyk poprawił druciane mocowania i już było ok

- żadne nie są tak lekkie jak bezoprawkowe.

ja tez nigdy nie mialam problemow z noskami
i tez uwazam ze najlzejsze okulary to te bezoprawkowe

ostatnio dentystka mi zachlapala okulary i stwierdzila, ze mi je wyczysci. Alez byla zdziwiona ich lekkoscia jak miala je w dloniach