Przygotowania do wiosny w ogrodzie i na balkonie

[Agnieszka Gie]

Napisane przez miz_kej

Ojejku,to dobre pytanie... Właściwie to nie wiem, kupiliśmy ją od starszego pana na targu z jego prywatnej kolekcji i on ją w ten sposób nazywał, a my tak powtarzamy. Wstawię zdjęcie z zeszłego roku, może będziesz wiedziała jak to się fachowo nazywa?

Sprawdź w google colocasia esculenta. Chyba mamy to samo.
https://www.instagram.com/p/5P8y1UFN...=compactgarden

Inna nazwa to taro, bulwy są jadalne, ale nie wiem czy konkretnie tej odmiany. Nie próbowałam.

Napisane przez RosesAreRed

Kupilam 2-3 tygodnie temu w leroy merlin Mam je po raz pierwszy. Jak chcesz to pozniej sprawdze jakie to dokladnie. Poki co rosna, puszczaja nowe liscie. Mam nadzieje, ze beda rosly ladnie. W tamtym roku mialam kobee, w tym postawilam na gotowe sadzonki

Nie rób sobie teraz kłopotu. Chętnie za to zobaczę zdjęcia w sezonie jak będą kwitły. Może pomyślę o nich ponownie w następnym roku.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez amarela

Ja posadzę na balkonie lobelie, szałwie, surfinie i maciejkę, może jeszcze jakiegoś gerbera. Wczoraj w zacienionym miejscu obok fiołków wonnych posadziłam niezapominajkę.

Clematisy mam 3 u mamy i muszę powiedzieć, że najlepiej rosną tam gdzie jest dużo słońca do tego nawożenie i będą ładnie kwitły

Odmiany clematisów można dobrać w zależności od nasłonecznienia. Na tej stronie przy każdej odmianie jest informacja gdzie najlepiej sadzić.
http://www.clematis.com.pl/pl/

[miz_kej]

Napisane przez Agnieszka Gie

Sprawdź w google colocasia esculenta. Chyba mamy to samo.
https://www.instagram.com/p/5P8y1UFN...=compactgarden

Inna nazwa to taro, bulwy są jadalne, ale nie wiem czy konkretnie tej odmiany. Nie próbowałam.



Nie rób sobie teraz kłopotu. Chętnie za to zobaczę zdjęcia w sezonie jak będą kwitły. Może pomyślę o nich ponownie w następnym roku.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------



Odmiany clematisów można dobrać w zależności od nasłonecznienia. Na tej stronie przy każdej odmianie jest informacja gdzie najlepiej sadzić.
http://www.clematis.com.pl/pl/

A zatem wygląda na to, że mamy kolokazję, dziękuję za pomoc! Czy jadalna nie będę lepiej sprawdzać, bo jeszcze nam posmakuje i w przyszłym roku nie będzie co posadzić

U nas clematisy też rosną raczej bezproblemowo, ale to w gruncie. Z uprawą doniczkową nie mam doświadczenia. Z ciekawostek - niektóre odmiany (a może wszystkie?) zmieniają kolor kwiatów w zależności od miejsca w którym rosną (myślę że może to być kwestia zarówno gleby jak i nasłonecznienia). Mamy jednego clematisa, który rósł już na 3 różnych stanowiskach i w każdym odcień kwiatów różnił się - od bieli do jasnego fioletu.
A jeśli macie gdzieś dużo miejsca, to polecam clematis tangucki - rośnie jak szalony, pięknie kwitnie na żółto aż do mrozów, a całą jesień i część zimy ustrojony jest w puchate "peruczki".

[Agnieszka Gie]

Też nie będę sprawdzać. Tych odmian jest tak wiele, że nigdy do końca nie wiadomo co się tak naprawdę posiada.

Powojnik tangucki bardzo mi się podoba. Kiedyś go sobie posadzę.

Co do zmiany koloru kwiatów to podobnie jest u hortensji. Niektóre hortensje drzewiaste i bukietowe przebarwiają się na różowo w ziemi zasadowej, a niektóre ogrodowe na niebiesko w ziemi kwaśnej.

[Izma56O]

Ten powojnik to całkiem fajna roślinka. Moja mama ją hoduje.

[miz_kej]

Zrobiło się ciepło i wreszcie widać wiosnę w pełnej krasie
U nas przygotowania już prawie zakończone. Tylko z wyborem roślin balkonowych czekamy na koniec remontu. Wczoraj posadziłam pomidorki do tunelu, to nasz pierwszy rok z folią, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Z warzyw zostały ogórki do posiania, a do wysadzenia zioła, dynie i bakłażany. Muszę tylko dokupić obornika granulowanego. Największy problem w tym, że kończy się miejsce w naszym mini warzywniku
Kończą też kwitnienie tulipany, za to zaczynają rododendrony i lilaki, uwielbiam wiosnę!

[frezja18]

U mnie też pomidory już rosną w tunelu martwi mnie tylko, że prognozy mówią o przymrozkach w przyszłym tygodniu

[miz_kej]

Napisane przez frezja18

U mnie też pomidory już rosną w tunelu martwi mnie tylko, że prognozy mówią o przymrozkach w przyszłym tygodniu

O nie...naprawdę? A jeszcze przedwczoraj patrzyłam na prognozy i wprawdzie wszystkie przewidywały ochłodzenie na Zimnych Ogrodników, ale przymrozków niet.
Nawet nie bardzo mam co wstawić do tego tunelu, żeby podgrzać. No nic, najwyżej będziemy nocami na zmiany grzać cegły w ognisku Nie po to 2 miesiące cackałam się z rozsadą ponad 20 odmian, żeby teraz oddać je bez walki

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez miz_kej

O nie...naprawdę? A jeszcze przedwczoraj patrzyłam na prognozy i wprawdzie wszystkie przewidywały ochłodzenie na Zimnych Ogrodników, ale przymrozków niet.
Nawet nie bardzo mam co wstawić do tego tunelu, żeby podgrzać. No nic, najwyżej będziemy nocami na zmiany grzać cegły w ognisku Nie po to 2 miesiące cackałam się z rozsadą ponad 20 odmian, żeby teraz oddać je bez walki

moja mama zapala znicz w foliówce,
pomidory wsadziłam, marne są -jak zmarzną to kupię nowe

[miz_kej]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;60348711]moja mama zapala znicz w foliówce,
pomidory wsadziłam, marne są -jak zmarzną to kupię nowe[/QUOTE]

Patent ze zniczami to fajna sprawa, korzystałam z niego kilka lat temu, kiedy mieliśmy malutki namiocik foliowy na rozsadę i chyba pomogło. Ciekawe jak by się sprawdził przy większej powierzchni.
Ufff, chyba najgorsze za nami (odpukać)! Jak Wasze uprawy przeżyły?
U nas nie przymrozki poczyniły szkody (bo ich nie było), tylko ja ...Wpadłam na durny pomysł, żeby nakryć pomidory dużym kartonem, który powyginał się od wilgoci. Efekt - 10 krzaków ma złamane czubki A 2 dni wcześniej oberwałam wilki. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. No nic, może wypuszczą jeszcze jakiegoś wilka, który zastąpi główny pęd.
Dziś mam dużo czasu, więc zakupiłam opakowanie granulowanego obornika i za chwilę lecę wysadzić dynie i bakłażany
Z ozdobnych przekwitają już pierwiosnki i pierwsze rododendrony, kwitną azalie, bzy (lilaki) i złotokap, kasztan czerwony, orliki (uwielbiam je ) i pewnie o czymś jeszcze zapomniałam. Pięknie jest

[Efkakam]

Cześć W tym roku zafascynowana jestem hodowaniem warzyw w pojemnikach, więc zaryzykowałam i kupiłam pomidora tunelowego. Posadziłam go w dużej donicy. Chcę zrobić stelaż i nakryć donicę folią
Na razie mój "mini tunel" wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy, bo wbiłam 4 badyle i nakryłam konstrukcję reklamówką z biedry... ale dzisiaj idę na poszukiwanie prostych i grubszych gałęzi.
Pomidor stoi przy południowej ścianie, ma ciepełko, nie więdnie. Ciekawa jestem wyników tego eksperymentu

[effcia82]

Z moich tegorocznych odkryć ogrodniczych polecam winobluszcza i bambusa.
Winobluszcz z badyla z kilkoma małymi listkami w ciągu kilku tygodni przekształcił się w gęstego krzaka. Bambusy już kilkakrotnie zwiększyły swoją wysokość i gęstość. Wreszcie coś mi rośnie

[miz_kej]

Napisane przez Efkakam

Cześć W tym roku zafascynowana jestem hodowaniem warzyw w pojemnikach, więc zaryzykowałam i kupiłam pomidora tunelowego. Posadziłam go w dużej donicy. Chcę zrobić stelaż i nakryć donicę folią
Na razie mój "mini tunel" wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy, bo wbiłam 4 badyle i nakryłam konstrukcję reklamówką z biedry... ale dzisiaj idę na poszukiwanie prostych i grubszych gałęzi.
Pomidor stoi przy południowej ścianie, ma ciepełko, nie więdnie. Ciekawa jestem wyników tego eksperymentu

Cześć Efkakam Ciekawy eksperyment, ale jak warunki będą odpowiednie, to na pewno się uda! Widziałam już bardzo ładne efekty takiej uprawy, sama w pojemnikach mam co roku koktajlówki i też ładnie rosną. A nie wiesz jaka to odmiana pomidora? Bo jak on tunelowy, to jest duże prawdopodobieństwo, że to odmiana wysokopienna, warto to wziąć pod uwagę przy konstrukcji tunelu i prowadzeniu krzaka

Napisane przez effcia82

Z moich tegorocznych odkryć ogrodniczych polecam winobluszcza i bambusa.
Winobluszcz z badyla z kilkoma małymi listkami w ciągu kilku tygodni przekształcił się w gęstego krzaka. Bambusy już kilkakrotnie zwiększyły swoją wysokość i gęstość. Wreszcie coś mi rośnie

Ten winobluszcz to jakaś specjalna odmiana? My mamy na płocie taki najzwyklejszy, ale on się przebarwia na czerwono dopiero jesienią i liście ma takiej bardziej "palczaste". A bambus super, potrzebuje jakichś szczególnych warunków? Jak z zimowaniem?

[effcia82]

Napisane przez miz_kej

Cześć Efkakam Ciekawy eksperyment, ale jak warunki będą odpowiednie, to na pewno się uda! Widziałam już bardzo ładne efekty takiej uprawy, sama w pojemnikach mam co roku koktajlówki i też ładnie rosną. A nie wiesz jaka to odmiana pomidora? Bo jak on tunelowy, to jest duże prawdopodobieństwo, że to odmiana wysokopienna, warto to wziąć pod uwagę przy konstrukcji tunelu i prowadzeniu krzaka



Ten winobluszcz to jakaś specjalna odmiana? My mamy na płocie taki najzwyklejszy, ale on się przebarwia na czerwono dopiero jesienią i liście ma takiej bardziej "palczaste". A bambus super, potrzebuje jakichś szczególnych warunków? Jak z zimowaniem?

Nie pamiętam jaki to gatunek. Na razie liście są zielone, chyba czerwienieją jesienią. Co do bambusa, to nie myślę jeszcze o zimie. Jak dotąd nic mi do zimy nie przetrwało więc nie miałam problemu.

[kozik262]

U nas na balkonie posadziliśmy kufik. Fajna, ładna i wdzięczna roślinka.

[miz_kej]

Napisane przez effcia82

Nie pamiętam jaki to gatunek. Na razie liście są zielone, chyba czerwienieją jesienią. Co do bambusa, to nie myślę jeszcze o zimie. Jak dotąd nic mi do zimy nie przetrwało więc nie miałam problemu.

Winobluszcz na pewno przetrwa, bo on (przynajmniej ten co u nas) bezproblemowy jest. Rośnie jak wściekły też na działce w lesie, gdzie od lat prawie nic nie chce rosnąć.

Napisane przez kozik262

U nas na balkonie posadziliśmy kufik. Fajna, ładna i wdzięczna roślinka.

Wygooglałam i faktycznie super, kojarzę że moja mama coś podobnego kiedyś miała, co miało mieć kwiatki jak szczotki do mycia butelek ale chyba nie zakwitło i zmarniało przez zimę. Oby u Was był lepszy egzemplarz

[pinaplesss]

Mam pytanie z innej beczki, sadzicie w tunelu z pomidorami ogórka szklarniowego? jednego roku miałam ładne ogórasy, a ostatnie dwa lata z rzędu, to klapa, może dwa małe ogórki urosły, kwiatki opadały jakby chorował, to samo u mojej mamy, wiem, że niby nie sadzi się ogórków z pomidorami, ale jednak większość tak robi. Jakoś szczególnie o nie trzeba dbać? Pomidory, odpukać, zawsze mam ładne, bez zarazy.

[effcia82]

Miałam ostatnio pomidory. Krzaki wielkie wyrosły ale owoce wielkości koktajlowych (a to malinówki były). No i mszyce je zaatakowały.

[amarela]

Wczoraj przyjrzałam się ziemi z bliska i zobaczyłam coś strasznego dreptały sobie dwie stonogi murowe albo kulanki. Te robale są dla mnie najbardziej obrzydliwe na świecie chciałam coś znaleźć na internecie jak się tego pozbyć, to znalazłam, że wyzbierać nie ma mowy żebym się tego dotknęła boję się żeby mi to do domu nie weszło

Dla tych o mocnych nerwach wpiszcie sobie armadillidium w wyszukiwanie grafiki google.

[miz_kej]

Napisane przez pinaplesss

Mam pytanie z innej beczki, sadzicie w tunelu z pomidorami ogórka szklarniowego? jednego roku miałam ładne ogórasy, a ostatnie dwa lata z rzędu, to klapa, może dwa małe ogórki urosły, kwiatki opadały jakby chorował, to samo u mojej mamy, wiem, że niby nie sadzi się ogórków z pomidorami, ale jednak większość tak robi. Jakoś szczególnie o nie trzeba dbać? Pomidory, odpukać, zawsze mam ładne, bez zarazy.

Kilka lat temu miałam ogórki szklarniowe w malutkim foliaczku z kilkoma pomidorami i efekt był podobny - zero ogórka. W tym roku mamy pierwszy raz normalny foliak i oprócz pomidorów posadziłam wczoraj też kilka ogórków szklarniowych, zobaczymy. Generalnie w gruncie ogórki zawsze się udawały, pomidory też, nawet jeśli rosły obok siebie.

Napisane przez amarela

Wczoraj przyjrzałam się ziemi z bliska i zobaczyłam coś strasznego dreptały sobie dwie stonogi murowe albo kulanki. Te robale są dla mnie najbardziej obrzydliwe na świecie chciałam coś znaleźć na internecie jak się tego pozbyć, to znalazłam, że wyzbierać nie ma mowy żebym się tego dotknęła boję się żeby mi to do domu nie weszło

Dla tych o mocnych nerwach wpiszcie sobie armadillidium w wyszukiwanie grafiki google.

O masz, faktycznie dosyć okropne. Ale cóż poradzić, natura A to jakiś szkodnik, czy tylko paskudnie wygląda? Ja mam dosyć dużą tolerancję na robale (dopóki nie dotknę ich gołą ręką), ale zawsze jak grzebię w ziemi mam podświadomy lęk, że kiedyś natknę się na turkucia podjadka, zemdlałabym chyba

[Efkakam]

Napisane przez miz_kej

Cześć Efkakam Ciekawy eksperyment, ale jak warunki będą odpowiednie, to na pewno się uda! Widziałam już bardzo ładne efekty takiej uprawy, sama w pojemnikach mam co roku koktajlówki i też ładnie rosną. A nie wiesz jaka to odmiana pomidora? Bo jak on tunelowy, to jest duże prawdopodobieństwo, że to odmiana wysokopienna, warto to wziąć pod uwagę przy konstrukcji tunelu i prowadzeniu krzaka

Niestety nie pamiętam Na pewno nie jest to pomidor malinowy. Pomidorek ma się całkiem dobrze, ma zdrowe liście i rozwinął już kwiaty!
I mam nadzieję, że będzie wysoki, nigdy takiego jeszcze nie miałam Moja konstrukcja ma na razie ponad metr i mam możliwość w każdym momencie ją powiększyć. Po prostu włożę wyższe podpórki

Mam jeszcze pytanie: jak zapylić takiego pomidora w worku? Jest małe prawdopodobieństwo, że do środka wleci jakiś owad, a nie chcę kupować tych specjalnych psikaczy do zapylania

[miz_kej]

Rozróżnienie pomidorów na gruntowe i tunelowe jest dosyć umowne i bazuje głównie na pokroju krzaka. Te określane jako gruntowe są zazwyczaj samokończące (niskie, krzaczaste), natomiast tunelowe to te które należy prowadzić na 1-2 pędy, dorastają nawet do ponad 2 metrów. Mieliśmy w warzywniku przez kilka lat odmiany polecane pod osłony i jedynym problemem było zapewnienie im wystarczająco wysokich palików. Jeśli balkon jest zadaszony, to foliowa konstrukcja jest w sumie zbędna, w lecie może pod tak małym namiocikiem być za gorąco i roślinka może przestać wiązać owoce, mogą rozwijać się choroby grzybowe lub ostatecznie - może zwyczajnie się ugotować. Ważniejsza jest wystarczająco wysoka podpora oraz odpowiednie prowadzenie - jeśli zdecydujesz się prowadzić na 2 pędy, to musisz usuwać wszystkie "wilki" oprócz tego, który wyrasta pod pierwszym gronem kwiatowym na pędzie głównym (z niego będzie właśnie drugi pęd) - tutaj masz fajny schemat http://images39.fotosik.pl/608/daa2062b4ffe7a86med.jpg .
Pomidory wysokie ogławia się zazwyczaj na początku sierpnia (tj. obcina czubek), kiedy mają już zawiązane 5-7 gron, ponieważ w naszym klimacie grona zawiązane później nie mają szansy dojrzeć przed przymrozkami, a roślina zamiast "rzucić" siły na rośnięcie i dojrzewanie już zawiązanych owoców, produkuje niepotrzebnie kolejne kwiaty i bez sensu rośnie wysooooko.
Jeśli chodzi o zapylanie, to pomidory są samopylne, a więc nie są im potrzebne owady, wystarczy wiatr Żeby lepiej wiązały zazwyczaj od czasu do czasu "pstrykam" palcami w grona kwiatowe, żeby wspomóc uwalnianie pyłku, niektórzy też przykładają elektryczną szczoteczkę do zębów Ale z mojego doświadczenia pstrykanie w zupełności wystarcza
Ja generalnie mam hopla na punkcie pomidorów (jak widać), chociaż jako wychowany w bloku mieszczuch miałam zerowe doświadczenie z jakąkolwiek uprawą warzyw. Ale, pamiętając z dzieciństwa smak prawdziwego pomidora z babcinego ogródka i chcąc odżywiać się możliwie jak najzdrowiej, zawzięłam się i metodą prób i błędów w końcu po kilku sezonach jako tako się na tym poznałam, dlatego chętnie służę pomocą w razie czego
Generalnie uprawa pomidorów w naszej szerokości geograficznej nie należy do sielanek, głównie ze względu na choroby grzybowe, ale osłonięty od deszczu balkon powinien ten problem częściowo wyeliminować. Powodzenia

[Efkakam]

Dziękuję za bardzo wyczerpującą wiadomość! Sporo mi pomogła

[Anahstasia]

Dziewczyny, a ja chciałam się zwrócić do Was z prośbą o pomoc w zidentyfikowaniu problemu. Zerwałam dziś takie liście z mojej róży wielkokwiatowej. I nie mam zielonego pojęcia co to. Choroba grzybicza? Brak substancji odżywczych? Śladów żerowania przędziorków/mszycy/nimułki nie widzę. Opryskałam na wszelki wypadek najpierw Decisem AL, a później Topsinem - w ciemno, ale boję się, że to coś przejdzie mi na inne róże i rododendrony, które z nią sąsiadują. Ratunku!

[miz_kej]

Napisane przez Efkakam

Dziękuję za bardzo wyczerpującą wiadomość! Sporo mi pomogła

Trzymam kciuki za udane plony

Napisane przez Anahstasia

Dziewczyny, a ja chciałam się zwrócić do Was z prośbą o pomoc w zidentyfikowaniu problemu. Zerwałam dziś takie liście z mojej róży wielkokwiatowej. I nie mam zielonego pojęcia co to. Choroba grzybicza? Brak substancji odżywczych? Śladów żerowania przędziorków/mszycy/nimułki nie widzę. Opryskałam na wszelki wypadek najpierw Decisem AL, a później Topsinem - w ciemno, ale boję się, że to coś przejdzie mi na inne róże i rododendrony, które z nią sąsiadują. Ratunku!

Czy listki mają od spodu szary nalot? Jeśli tak, to luz, obstawiałabym mączniaka rzekomego i wtedy oprysk Topisnem powinien zahamować rozwój choroby. Czarnych plamek na zdjęciu raczej nie widzę, chyba że są tylko nie zauważyłam? O takie cuś: http://wroclawski.blog-ogrodniczy.pl...lamistoaa1.jpg ??? Wtedy byłoby trochę gorzej.
A jak wyglądają młode liście? Bo jeszcze jest kwestia niedoborów, zwłaszcza chlorozy. Ale wtedy roślina ma dosyć charakterystyczny wygląd, żółte smugi zaczynają się przy nerwach liściowych i dopiero z czasem obejmują całe liście.
Problemów z różami ci u nas w ogrodzie dostatek, przez kilka lat przerobiłam już chyba prawie cały repertuar Mój "faworyt" to mączniak prawdziwy w mokre lata, niezniszczalny

[Anahstasia]

Napisane przez miz_kej

Czy listki mają od spodu szary nalot? Jeśli tak, to luz, obstawiałabym mączniaka rzekomego i wtedy oprysk Topisnem powinien zahamować rozwój choroby. Czarnych plamek na zdjęciu raczej nie widzę, chyba że są tylko nie zauważyłam? O takie cuś: http://wroclawski.blog-ogrodniczy.pl...lamistoaa1.jpg ??? Wtedy byłoby trochę gorzej.
A jak wyglądają młode liście? Bo jeszcze jest kwestia niedoborów, zwłaszcza chlorozy. Ale wtedy roślina ma dosyć charakterystyczny wygląd, żółte smugi zaczynają się przy nerwach liściowych i dopiero z czasem obejmują całe liście.
Problemów z różami ci u nas w ogrodzie dostatek, przez kilka lat przerobiłam już chyba prawie cały repertuar Mój "faworyt" to mączniak prawdziwy w mokre lata, niezniszczalny

Listki nie mają od spodu szarego nalotu, czarnych plam nie ma, a pędy są wręcz modelowe - liście jędrne i zdrowo zielone. Zgłupiałam doszczętnie No nic, na wszelki wypadek za tydzień ponowię oprysk Topsinem i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie. Tak czy siak, dziękuję za pomoc!

A w ogóle, jeśli jeszcze macie miejsce w skrzynkach/ogrodzie, polecam wyprawę do OBI. Przecenili cebule i piękne dalie można kupić już za 3 zł. Karpy są przeschnięte, ale pędy wyglądają bardzo przyzwoicie. Trzeba tylko pogrzebać, bo wrzucili rośliny do wielkiego kosza - wyglądają jakby szły na śmietnik. Tak mi serce pękło na ich widok, że zabrałam z sobą 8, choć już nawet nie mam gdzie ich upchać na moim balkonie. Na razie wsadziłam je do ziemi i stoją na dywanie w salonie. Czy im się to podoba czy nie, przez chwilę będą z nich dalie domowe

Odmiany, na które się skusiłam, to:
- Tropical Sunset,
- Gallery Singer,
- Noordwijks Glorie,
- Procyon,
- Canary Fubuki,
- Lavender Perfection,
- Rocco,
- Chocolat & Candy.

Dwa dni temu zaś do daliowej kolekcji dokupiłam dwa NN (na zdjęciach poniżej, ta pierwsza ze szkółki, ta druga po marketowych przejściach, ale ma dużo pąków i na pewno się odbije).

W ogóle mam też już pierwszych gości - na goździku zauważyłam mszyce. Szybko zmyłam im głowy wodą, a następnie spryskałam roślinę Emulparem. Mam nadzieję, że nie zdążyły się rozejść na resztę... Ehh, sezon ogrodniczy w pełni

[miz_kej]

A czy te zażółcenia rozprzestrzeniały się jakoś nagle i szybko? Bo ostatnio mamy śródziemnomorską pogodę, może to po prostu obumarły starsze listki? Jeśli młode pędy są zdrowe i takie pozostaną, to chyba nie ma czym się martwić.
O raju, ile odmian dalii! Wygooglałam część, piękne. Gdybym tylko miała jeszcze gdziekolwiek miejsce...No może...zaraz pójdę poszukać
Co do oprysków na szkodniki, to polecam ekologiczny środek domowej roboty, który odkryłam na jednym z ogrodniczych forów internetowych i przetestowałam - działa bezbłędnie. Wykonanie jest bardzo proste i dosyć tanie. Tutaj jest przepis: http://magia-ogrodu.blogspot.com/201...iska.html#more
Tylko z opryskiem, tak jak z każdym innym insektycydem, też trzeba czekać do późnego wieczora, żeby nie pozabijać niewinnych pszczółek i innych pożytecznych a coraz rzadszych owadów. Naprawdę polecam, sama nie używam już żadnych "kupnych" trucizn.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

szukam roślin okrywowych, które będą rosły zamiast trawnika

zależy mi na takich niskich goździkach,
jaka to konkretnie odmiana i gdzie kupię nasiona kwiatków czerwonych, białych, bordowych bez różowego
- to może goździk zaniedbany https://www.google.pl/search?sourcei...i57j0.8238j0j4, ale w sprzedaży same roślinki, nie ma nasion

mam niezapominjki, była piękna niebieska chmura,
teraz przekwitły, zostały łodygi z nasionami
- jak długo zostawia się na grządce przekwitłe krzaczki

http://ogrod-amat.strefa.pl/rogownica_kutnerowata.php
rogownicę mam, też przekwitła, po przycięciu będzie łyso

co wygląda cały rok ?

rozchodnik widziałam w donicach na mieście,
efekt marny, nie pokrywa całej powierzchni i chwasty między nim rosną

[miz_kej]

Goździka zaniedbanego faktycznie chyba ciężko dostać w nasionach. Ale pytanie za 100 punktów brzmi, czy w związku z tym te sadzonki sprzedawane jako goździk zaniedbany to faktycznie zawszedianthus pavonius. Bardzo podobne z pokroju są goździki alpejskie, goździki pierzaste, goździki sine, których nasiona można bez problemu znaleźć w ofercie dużych producentów. Może któreś przypadną Ci do gustu?
Z niezapominajkami nie pomogę, bo ja ich nie wycinam. Rosną u mnie gdzie i jak chcą, sieją się gdzie chcą i zupełnie mi to nie przeszkadza
U nas jako okrywa niezawodnie sprawdza się też barwinek i trojeść rozesłana, ale to raczej w półcieniu. Kiedyś mieliśmy też karmnik ościsty, fajny był, ale wypadł, chyba nie pasowało mu miejsce.
No i na suche miejsce macierzanka Wystarczy trącić stopą, a niesamowity zapach leśnej polany w środku lata gwarantowany.
Z krzewów okrywowych, to od niedawna mamy tawulca pogiętego o żółto-zielonych listkach i bardzo dobrze się sprawdza. Oprócz tego wszelkie trzmieliny.

[Elfia4]

Napisane przez Efkakam

Mam jeszcze pytanie: jak zapylić takiego pomidora w worku? Jest małe prawdopodobieństwo, że do środka wleci jakiś owad, a nie chcę kupować tych specjalnych psikaczy do zapylania

Potrącaj kwiaty, żeby się zapyliły, jak naczęściej otwieraj tę foliową konstrukcję, żeby był dostęp tlenu i owadów zapylających, a z roztworów do zapylania wystarczy roztwór barasolu. Nie pamiętam proporcji, ale to stężenie wielkości 1-2%. Psika się tym na kwiaty, jeśli jest ryzyko słabego wiązania (np. duże upały, lub nagłe ochłodzenie).

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;61518126]szukam roślin okrywowych, które będą rosły zamiast trawnika

zależy mi na takich niskich goździkach,
jaka to konkretnie odmiana i gdzie kupię nasiona kwiatków czerwonych, białych, bordowych bez różowego
- to może goździk zaniedbany https://www.google.pl/search?sourcei...i57j0.8238j0j4, ale w sprzedaży same roślinki, nie ma nasion

mam niezapominjki, była piękna niebieska chmura,
teraz przekwitły, zostały łodygi z nasionami
- jak długo zostawia się na grządce przekwitłe krzaczki

[/QUOTE]
Ollencja, niezapominajka dość szybko wiąże nasiona. Zerknij, czy ma już suche torebki nasienne. Jak usycha, to wyrywaj wytrząsając dla pewności nasiona. Możesz też zostawić kilka uschniętych niezapominajek na dłużej, dla pewności, że się rozsieją.
U mnie już na początku czerwca większość została wyrwana, bo przestały wyglądać, a i tak co roku mam całe połacie niezapominajek, więc zdążają się rozsiać.

A propos nietypowych nasion poszukaj forów ogrodniczych, popisz z ludźmi i zaczekaj do wczesnej jesieni, kiedy zaczyna się wymiana nasion. Może ktoś będzie miał tę odmianę goździka, a tobie uda się ją zdobyć. Może nawet ktoś w twojej okolicy daje lub sprzedaje nadwyżki z ogrodu. To zawsze taniej, niż kupować w sklepie.
Mnie na takich wymianach udało się zdobyć wiele ciekawostek. Sama też co nieco puściłam w świat

[agati866]

Od kilku lat mieszkamy w domu jednorodzinnym. Cały czas pochłonięci byliśmy remontem naszego domu, tak, że zapomniałam całkowicie o naszym ogrodzie. Nie mam za bardzo pomysłu jak go zaprojektować. Jest mi troszeczkę wstyd przed teściową, gdyż ona ma piękny ogród. Przywiozła mi nawet kilka sadzonek, ale jakoś nie mam weny. Postanowiłam w tym roku poświęcić sporo czasu na nasz ogród. Zacznę może od trawnika jaką możecie mi polecić trawę, która będzie gęsta, zielona i nie będzie szybko rosła ? Teraz mamy sportową, niby odporna na deptanie a dziwny ma odcień i pełno rośnie mleczy, chwastów. Nie wiem czy to zależy od trawy. Kolejna sprawa rośliny dekoracyjne... co wybrać? Z uwagi na brak czasu postanowiłam zamówić je w sklepie internetowym xxx. Doradźcie mi co wybrać aby ogród był ładny ale żeby nie był bardzo czasochłonny.