Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-20, 22:11   #1
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542

Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.


Sama nie wiem czy sytuacja, która zaistniała w tym roku u mnie na studiach może zostać określona mianem tragedii czy raczej komedii..

Otóż.
Jestem na 2 roku studiów.
W tamtym roku starościną roku była K., którą uważałam za koleżankę, aczkolwiek zdawałam sobie sprawę, że niewarto wszystkiego jej mówić, bo wyczuwałam już, że jest dość zawistna.
Mimo to pomagałam jej załatwiać wiele rzeczy, podsuwałam pomysły, czasem sprowadziłam na ziemię w momencie gdy za bardzo fruwała w chmurach.

Jednak nie podobało mi się jej podejście do pełnionej funkcji: "ja jestem starościną, jestem tu najważniejsza, ja zrobię tak jak mi pasuje, mam resztę w nosie".
No i postanowiłam spróbować swoich sił na tym stanowisku.

W momencie gdy powiedziałam K. o tym (w maju lub czerwcu tamtego roku akademickiego), jakby ją piorun trafił.
Powiedziała, że się tego po mnie nie spodziewała, że chcę ją usunąć, zająć jej miejsce itd.
Na początku myślałam, że żartuje, ale okazało się, że nie.
Zaczęła się obrażać, opowiadać jakieś bzdury za moimi plecami.
Powiedziałam jej, żeby przestała, niby było ok, choć wiedziałam, że zżerała ją złość.

W tym roku na początku odbyło się głosowanie dotyczące wyboru starosty roku.
No cóż, zostałam wybrana ja.
Wielu osobom również nie podobały się "rządy" K.
K. walczyła do ostatniej chwili, zażądała, żeby koleżanki jej powiedziały co im nie pasowało itp. No komedia.

Koniec końców zostałam starościną.
Staram się, interesuję się problemami, które dziewczyny mają, załatwiam co trzeba, rozsyłam materiały do nauki itd.
I zawsze jest coś nie tak - oczywiście tylko według K.
Nie wiem co ona ma mi do zarzucenia.
Od innych osób usłyszałam już, że są ze mnie zadowolone, że widać, że się staram.
K. denerwuje nawet to jak się odzywam i jak "jęczę"

Powiecie - nie przejmuj się nią.
Ok, miałam taki zamiar, ale nie wytrzymuję już.
Wczoraj o coś jej spytałam, to się na mnie zdarła
Naokoło opowiada, że to czy tamto zrobiłaby lepiej, wymyśla jakieś bzdury.
Oczywiście to wszystko do mnie dociera przez osoby postronne...

Widzę, że czeka tylko aż powinie mi się noga.
Aż zrobię jakiś błąd.

Nie lubię takich sytuacji
Nie muszą mnie wszyscy kochać, ale chyba oczekiwałabym chociaż jakiegoś szacunku.

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Czy ja powinnam jej powiedzieć żeby przestała wymyślać, bo się sama ośmiesza?
Czy nie robić nic?
Nie wiem
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-20, 22:14   #2
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Naprawdę olac.

Ludzie wiedzą jak ona się wykazała, więc jej gadania, że to zrobiłaby tak a to tak puszczą mimo uszu.

Wiem, że Cię już nosi. Zawsze możesz ją zabrac do wc, złamac jej nos o sedes i spłukac głowę w klozecie. Jak Ci ulży

(to taki żarcik, żeby nie było)
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-20, 23:01   #3
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Naprawdę olac.

Ludzie wiedzą jak ona się wykazała, więc jej gadania, że to zrobiłaby tak a to tak puszczą mimo uszu.
Wiesz, ja wiem, że dziewczyny i tak już się z niej śmieją.
Ale to naprawdę jest męczące.
Rok akademicki dopiero się zaczął, a mnie szlag trafia.
Nigdy nie byłam zawistna, nie miałam wrogów, nie kłóciłam się od czasów podstawówki a tu takie coś.
Aż wrogość się we mnie budzi, tak pięknie uśpiona tyle lat.
Cytat:
Wiem, że Cię już nosi. Zawsze możesz ją zabrac do wc, złamac jej nos o sedes i spłukac głowę w klozecie. Jak Ci ulży

(to taki żarcik, żeby nie było)
Mam mi powiedziała "ja bym ją ✂✂✂**ła"
Ale bić się nie będę, jeszcze na głowę nie upadłam..

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:18 ----------

Muszę jeszcze dodać, że jednak trochę mi przykro.
Bo, jak pisałam, ja K. pomagałam.
I chciałabym żeby ona przynajmniej mi nie szkodziła...
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-20, 23:37   #4
Noa_
Zadomowienie
 
Avatar Noa_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Olać , lekko ignorować

Jej gadkę wpuszczaj jednym uchem , wypuszczaj drugim
__________________


Noa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-20, 23:48   #5
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

A co do próby kłócenia się z nią jest taka zasada:

Nie kłóć się z idiotą, bo najpierw Cię sprowadzi do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 00:23   #6
berata
Raczkowanie
 
Avatar berata
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 199
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Ja tam bym jej dosadnie powiedziała co myślę o takim zachowaniu - w białych rękawiczkach, ale mocno i zdecydowanie. Dziewczyna próbuje wejść Ci niejako na głowę i Ci dokuczać, jakby wiedziała, że jesteś z tych niekłótliwych i spokojniejszych i jej się nie odgryziesz. Z takimi to twardo trzeba
__________________

berata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 00:46   #7
justn2122
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

dokładnie tak jak uważa berata.
W rozmowie z tą nieznośną koleżanka trzeba zachować stoicki spokój i opanowanie, nie dac sie wyprowadzić z równowagi. ja bym poruszyła temat np w małej grupce, podeszła do niej i spytała czy nie podoba sie jej ze jesteś starościną i dlaczego tak uważa. niech sie kobieta wypowie Tobie prosto w twarz(jeśli bedzie miała odwage coś powiedzieć)niż ma psioczyć za Twoimi plecami. Przy świadkach(koleżankach z grupy) albo powie co rozpowiadała, albo powie ze nie ma nic do ciebie.

niestety takie osóbka jak K. ma wielki tupet, i jeśli nie czujesz sie na siłach z walką słowną lepiej odpuścić i zignorować jej gadanie. znudzi sie kiedyś i ludzie też bedą ciebie lepiej znać, zobaczą ze sie starasz i jak jesteś, to nie bedą słuchać i skreślą koleżankę K.
Powodzenia na uczelni
justn2122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-21, 07:39   #8
loottie
Raczkowanie
 
Avatar loottie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Easy, to nie fotel prezydenta Dziewczę ma jakiej kompleksy i jest najwidoczniej małą prymitywną osóbką, skoro cała jej uwaga życiowa skupia się na (mało istotnej) funkcji starosty roku... Jak brakuje jej akcji i działania, niech zgłosi się do jakiegoś wolontariatu, przynajmniej spożytkuje swoją energię dla jakiegoś celu. Olej ciepłym moczem i rób swoje.
loottie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 08:36   #9
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Innego wyjścia niż olać, nie ma
Dziewczę ma problem z tym, że myślała, ze jest taaaka super, a się okazało, że ludzie wybrali Ciebie i mało tego (o zgrozo ) są z Ciebie zadowoleni, a z niej nie byli.
No cóż, mogła się bardziej starać i nie robić wszystkiego pod siebie, to może by ją wybrali albo chociaż byli z niej zadowoleni.

Nie wiem z czym laska ma problem, bo jak słusznie zauważyła loottie, to nie fotel prezydenta, tylko starostwo na roku, które tak na dobrą sprawę korzyści żadnych nie przynosi, za to mnóstwo dodatkowych obowiązków, latania, załatwiania, tłumaczenia, stania w kolejkach itd.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 10:58   #10
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Hm. Nie rozumiem, żeby o stanowisko starosty się bić U nas każdy unika starostwa jak ognia, dlatego podziwiam, że chce Ci się działać, biegać i załatwiać sprawy innym i często za innych. A koleżankę olej, jak radzą dziewczyny wyżej.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 11:05   #11
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Ty olej i poproś znajomych, do których puszcza uwagi na temat twojego starostowania, żeby reagowali "na bieżąco" a nie donosili ci co tamta o tobie wygaduje i że czego to ona by nie zrobiła na twoim miejscu.
Jak ją pare osób "przytnie" na gorąco, zobaczy, że nie ma odbiorców i da se siana. Chyba, że lubi chodzić i gadać jak do ściany. Jak ją wszyscy zgodnie zaczniecie ignorować, to odpuści.

Odpowiadam na pytanie z wątku: komedia.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-21, 11:45   #12
Alessaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 249
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

normalnie czasy intryg z gimnazjum mi sie przypomnialy.

Autorko twoja kolezanka ma ewidentny problem ze soba. Podejrzewam niska samoocene, ktora reperowala sobie bedac staroscina bo czula sie "najwazniejsza". Teraz kiedy ty przejelas ta funkcje a do tego wychodzi ci to super ona nie moze tego zniesc i probuje podkopac twoj "autorytet" jako starosciny mowiac ze ona zrobilaby to czy tam tamto lepiej.

Najlepsza rada jest olanie. To moze byc trudne. Wiem. Szczegolnie, ze nerwy moga puscic gdy taki toksyczny czlowiek sie ciagle czepia i wygaduje glupoty i wierutne bzdury. Mimo wszytsko olej. Najlepszy sposob to robic swoje a ja miec gdzies. Ty jestes z siebie zadowolona, wiesz ze sie starasz i dajesz z siebie naprawde duzo. To jest najwazniejsze.
__________________
"Tak rzadko zdarza się
słyszeć, żeby kobiety mówiły: „Nie mogę się doczekać, żeby rozkręcić swój własny interes" albo „Już bym chciała chodzić na te zajęcia z handlu nieruchomościami". Cel większości kobiet
brzmi „Za rok chcę być już mężatką"."
Alessaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 12:03   #13
NacpanaTylkoToba
Raczkowanie
 
Avatar NacpanaTylkoToba
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 34
GG do NacpanaTylkoToba Wyślij wiadomość przez Yahoo do NacpanaTylkoToba
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Nie przejmuj sie...
Wez ja olej [ wiem latwo mowic , ale na co masz sobie nerwy szarpac...?! ]

Chociaz naprawde to dziwne by sie o stanowisko starosty tak wsciekac...
__________________
zapuszczanie włosków... ; **
cel 50 cm


10.07.2010 magiczny dzień... ; * kocham Ciebie ŁukaszkuUu ... ; **

NacpanaTylkoToba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 12:42   #14
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

ignorować i trzymać się od takich ludzi z daleka
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 12:52   #15
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Koleżanka robi wszystko abyś zrezygnowała ze stanowiska starosty aby ona mogła na nie wskoczyć (tak podejrzewam) więc musisz ją olać i nie dawaj jej się sprowokować. Wiesz, że spełniasz swoje obowiązki należycie, koledzy/koleżanki ze studiów cię chwalą więc nie reaguj na jej gadanine, a może dziewczę sobie odpuści jak zobaczy, że masz ją z tyłu za plecami. Powodzenia
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 14:32   #16
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez berata Pokaż wiadomość
Ja tam bym jej dosadnie powiedziała co myślę o takim zachowaniu - w białych rękawiczkach, ale mocno i zdecydowanie. Dziewczyna próbuje wejść Ci niejako na głowę i Ci dokuczać, jakby wiedziała, że jesteś z tych niekłótliwych i spokojniejszych i jej się nie odgryziesz. Z takimi to twardo trzeba
O tym właśnie myślałam.
Powiedzieć prosto, jasno, grzecznie, ale bardzo konkretnie i dosadnie.
Nie mam żadnego problemu żeby to zrobić, nie jestem ciołkiem, który boi się odezwać, po prostu miałam nadzieję, że jej przejdzie.

Cytat:
Napisane przez justn2122 Pokaż wiadomość
dokładnie tak jak uważa berata.
W rozmowie z tą nieznośną koleżanka trzeba zachować stoicki spokój i opanowanie, nie dac sie wyprowadzić z równowagi. ja bym poruszyła temat np w małej grupce, podeszła do niej i spytała czy nie podoba sie jej ze jesteś starościną i dlaczego tak uważa. niech sie kobieta wypowie Tobie prosto w twarz(jeśli bedzie miała odwage coś powiedzieć)niż ma psioczyć za Twoimi plecami. Przy świadkach(koleżankach z grupy) albo powie co rozpowiadała, albo powie ze nie ma nic do ciebie.
Rozpłacze się albo wybuchnie.
Ale pomysł dobry.
Cytat:
niestety takie osóbka jak K. ma wielki tupet, i jeśli nie czujesz sie na siłach z walką słowną lepiej odpuścić i zignorować jej gadanie.
Nie o to chodzi.
Ja naprawdę nie daję sobie w kaszę dmuchać, potrafię walcyć o swoje i bronić swojego zdania.
Nie boję się konfrontacji, absolutnie.
Ale walczyć z nią nie będę.
Chyba po prostu powiem co myślę o tym wszystkim i utnę temat.
Cytat:
Powodzenia na uczelni
Dziękuję.

Cytat:
Napisane przez loottie Pokaż wiadomość
Easy, to nie fotel prezydenta Dziewczę ma jakiej kompleksy i jest najwidoczniej małą prymitywną osóbką, skoro cała jej uwaga życiowa skupia się na (mało istotnej) funkcji starosty roku... Jak brakuje jej akcji i działania, niech zgłosi się do jakiegoś wolontariatu, przynajmniej spożytkuje swoją energię dla jakiegoś celu. Olej ciepłym moczem i rób swoje.
Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Innego wyjścia niż olać, nie ma
Dziewczę ma problem z tym, że myślała, ze jest taaaka super, a się okazało, że ludzie wybrali Ciebie i mało tego (o zgrozo ) są z Ciebie zadowoleni, a z niej nie byli.
No cóż, mogła się bardziej starać i nie robić wszystkiego pod siebie, to może by ją wybrali albo chociaż byli z niej zadowoleni.

Nie wiem z czym laska ma problem, bo jak słusznie zauważyła loottie, to nie fotel prezydenta, tylko starostwo na roku, które tak na dobrą sprawę korzyści żadnych nie przynosi, za to mnóstwo dodatkowych obowiązków, latania, załatwiania, tłumaczenia, stania w kolejkach itd.
Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Hm. Nie rozumiem, żeby o stanowisko starosty się bić U nas każdy unika starostwa jak ognia, dlatego podziwiam, że chce Ci się działać, biegać i załatwiać sprawy innym i często za innych. A koleżankę olej, jak radzą dziewczyny wyżej.
Dziewczyny, ja też byłam w taaaakim szoku, jak zobaczyłam jak ona się zachowuje.
Właśnie jakby to był conajmniej fotel prezydenta.
Dla mnie to raczej sposób na sprawdzenie swoich sił, no i co by tu dużo mówić, raczej zawsze pomagałam ludziom w sprawach na uczelni, więc wiem co mam robić.
Nie mam zamiaru trzymać się tego jak rzep psiego ogona, nie sprawdzę się, to sama zrezygnuję.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ty olej i poproś znajomych, do których puszcza uwagi na temat twojego starostowania, żeby reagowali "na bieżąco" a nie donosili ci co tamta o tobie wygaduje i że czego to ona by nie zrobiła na twoim miejscu.
Jak ją pare osób "przytnie" na gorąco, zobaczy, że nie ma odbiorców i da se siana. Chyba, że lubi chodzić i gadać jak do ściany. Jak ją wszyscy zgodnie zaczniecie ignorować, to odpuści.

Odpowiadam na pytanie z wątku: komedia.
O, tak zrobię.

Cytat:
Napisane przez Alessaaa Pokaż wiadomość
normalnie czasy intryg z gimnazjum mi sie przypomnialy.
Uwierz, że mi też.
A nawet przedszkola, bo w gimnazjum nie kłóciłam się z nikim.
Ja jestem pokojowo nastawiona - do czasu.

Cytat:
Napisane przez marysienka Pokaż wiadomość
Koleżanka robi wszystko abyś zrezygnowała ze stanowiska starosty aby ona mogła na nie wskoczyć (tak podejrzewam) więc musisz ją olać i nie dawaj jej się sprowokować. Wiesz, że spełniasz swoje obowiązki należycie, koledzy/koleżanki ze studiów cię chwalą więc nie reaguj na jej gadanine, a może dziewczę sobie odpuści jak zobaczy, że masz ją z tyłu za plecami. Powodzenia
No sama nie wiem.
Z jednej strony część z Was ma rację - olać.
Ale z drugiej wiem, że w końcu puszczą mi nerwy.
Bić się z nią nie będę, kłócić też nie.
Ale chyba powiem co mam do powiedzenia.
Bo w innym wypadku wybuchnę któregoś pięknego dnia, a tego bym nie chciała.


Dziękuję za odpowiedzi.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 17:06   #17
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
W tym roku na początku odbyło się głosowanie dotyczące wyboru starosty roku.
No cóż, zostałam wybrana ja.
Wielu osobom również nie podobały się "rządy" K.
K. walczyła do ostatniej chwili, zażądała, żeby koleżanki jej powiedziały co im nie pasowało itp. No komedia.

Nie , to akurat nie jest komedia.
Zwykła ludzka przyzwoitość wam nie podpowiedziała, że skoro "zdjęto" ją ze stanowiska, to wypadałoby wyjaśnić jej co robiła źle?

A jak Ciebie "zdegradują" czy to z tego starostwa, czy kiedyś w pracy ze stanowiska wyższego na niższe, to byś nie chciała usłyszeć jakie były tego powody?
człowiek się może ze zdaniem innych zgadzać lub nie- ale wyjaśnienia mu się należą.


Koniec końców zostałam starościną.
Staram się, interesuję się problemami, które dziewczyny mają, załatwiam co trzeba, rozsyłam materiały do nauki itd.
I zawsze jest coś nie tak - oczywiście tylko według K.
Nie wiem co ona ma mi do zarzucenia.

No to weź i zgadnij jak faktycznie nei wiesz
To Ci ma do zarzucenia, ze ją wygryzłaś ze stanowiska.
I czy lepsza jestes faktycznie, czy tylko wg samej siebie- to nie zmienia faktu, ze tak się faktycznie stało i o to ma do Ciebie pretensje.


I napisze jeszcze tak- jak masz ambicje i masz zamiar kiedyś pracować na wyższych stanowiskach to... sie przyzwyczaj.
nalezy zacisnąc zęby i być dla takiej osoby 2 razy milszym i 2 razy sumnienniejszym i sprawiedliwszym niż normalnie i mieć "twarda dupcię"
To jest walka o stołki, a o klasie człowieka świadczy zachowanie głównie wobec osób na nizszym stanowisku , zwłaszcza tych pozostajacych w konflikcie.

To sa "uroki siedzenia na "wyższej grzędzie", mozesz opierniczać równych sobie lub wazniejszych, ale jak nie powiesz pierwszy"przepraszam" pracownikowi o nizszej hierarchii toś faktycznie burak.
Od innych osób usłyszałam już, że są ze mnie zadowolone, że widać, że się staram.
K. denerwuje nawet to jak się odzywam i jak "jęczę"

Ma prawo do tego, a twoim obowiązkiem jest wiedzieć dlaczego tak sie zachowuje. Mnie dziwi ze w ogóle o takie podstawowe rzeczy pytasz.
Po prostu: chciałaś to "stanowisko" to masz. i sobie radź, bo od tego między innymi jesteś.

Powiecie - nie przejmuj się nią.
Ok, miałam taki zamiar, ale nie wytrzymuję już.
Wczoraj o coś jej spytałam, to się na mnie zdarła
Naokoło opowiada, że to czy tamto zrobiłaby lepiej, wymyśla jakieś bzdury.
Oczywiście to wszystko do mnie dociera przez osoby postronne...

Widzę, że czeka tylko aż powinie mi się noga.
Aż zrobię jakiś błąd.

Nie lubię takich sytuacji
Nie muszą mnie wszyscy kochać, ale chyba oczekiwałabym chociaż jakiegoś szacunku.

Hm, pewnie ze by się oczekiwało. Ale się ma co się wzięło z dobrodziejstwem inwentarza "wyższej grzędy".

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Czy ja powinnam jej powiedzieć żeby przestała wymyślać, bo się sama ośmiesza?
Czy nie robić nic?
Nie wiem
Cokolwiek nie powiesz- pogorszysz sytuację.
Możesz próbować gadać sam na sam- ale nie licz na cud- przecież Ty faktycznie wygryzłaś ją ze stołka, i co z tego nawet jeśli jesteś lepsza. Wygryzłaś? Wygryzłaś.

Wejście w konflikt, na dodatek posłużenie się do rozwiązania sprawy "stadkiem przydupasów", czyli zugerowanego tu zmuszenia jej do publicznego wypowiedzenia sie przeciwko Tobie to pomysł ochydny- to zakrawa na mobbing!!! I to własnie Ty jako Starościna roku powinnas sobie zdawać sprawę jak nieetyczne jest takie zachowanie i jakie szkody dla grupy może przynieść i jaka krzywdę tej dziewczynie wyrzadzić.
Myśl "grupą", bo od tego jesteś, a nie swoją wygodą!

Po tym co przeczytałam, mam wniosek taki. Być moz efaktycznie jestes dobrą organizatorką i lubisz pomagać ludziom wiec radzisz sobie z technicznymi wyzwaniami stojącymi przed "starościną roku". Ale jeśli chodzi o zarządzanie grupą- nie radzisz sobie niestety - dowodem jest na to, ze uznajesz za dobry pomysł to:


Cytat:
ja bym poruszyła temat np w małej grupce, podeszła do niej i spytała czy nie podoba sie jej ze jesteś starościną i dlaczego tak uważa. niech sie kobieta wypowie Tobie prosto w twarz(jeśli bedzie miała odwage coś powiedzieć)niż ma psioczyć za Twoimi plecami. Przy świadkach(koleżankach z grupy) albo powie co rozpowiadała, albo powie ze nie ma nic do ciebie.
i jeszcze komentujesz tak:

Cytat:
"Rozpłacze się albo wybuchnie.
Ale pomysł dobry.
To fatalny pomysł, oparty na idei upokorzenia wroga przed grupą. Tak się mogą "zabawiać " osoby na równych stanowiskach- w twoim wypadku to mobbing i nadużywanie władzy.
bardzo źle że w ogóle przyszło Ci do głowy ze w twojej sytuacji, to dobry pomysł.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 22:33   #18
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Jesteś strościna niepełne 2 miesiące. Daj sobie spokój z kolezanką i skoncentruj się na byciu dobra starościną, a nie na emocjach Twojej koleżanki.
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 22:52   #19
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Nie , to akurat nie jest komedia.
Zwykła ludzka przyzwoitość wam nie podpowiedziała, że skoro "zdjęto" ją ze stanowiska, to wypadałoby wyjaśnić jej co robiła źle?
Ona doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że ludziom nie podoba się jej podejście do nich.
Nieraz obrywało jej się od reszty za to, że załatwiała sprawy sobie samej, zapominając o reszcie.
Ja sama jej o tym mówiłam.
To nie było pytanie "dziewczyny, powiedzcie mi, co zrobiłam nie tak?" tylko wielki foch i niesamowita agresja w głosie, robiąc przy tym z siebie głupka.
A wiesz dlaczego nikt nie zaczął na forum grupy wyrzucać jej po kolei wszystkiego co zrobiła nie tak? Bo byłaby afera, płacz i krzyki. Jak w przedszkolu, wiem.
Jedna koleżanka powiedziała tylko "dziewczyno, daj spokój, daj szansę komuś innemu".
Cytat:
A jak Ciebie "zdegradują" czy to z tego starostwa, czy kiedyś w pracy ze stanowiska wyższego na niższe, to byś nie chciała usłyszeć jakie były tego powody?
człowiek się może ze zdaniem innych zgadzać lub nie- ale wyjaśnienia mu się należą.
Oczywiście, że bym chciała. I spytałabym o to normalnie, jak człowiek.
Ale widzisz, jak ktoś pyta, krzycząc na Ciebie, to nawet nie chce Ci się nic tłumaczyć.
Przynajmniej ja tak mam.
Cytat:
I czy lepsza jestes faktycznie, czy tylko wg samej siebie- to nie zmienia faktu, ze tak się faktycznie stało i o to ma do Ciebie pretensje.
Pretensje o bycie starostą = przewodniczącym roku?
Nie mam z tego powodu profitów.
Mam dużo rzeczy do załatwiania.
Ja chciałam tylko żeby było sprawiedliwie i bez niedomówień na roku.
A cóż, z K. to było niemożliwe, dlatego zgłosiłam swoją chęć podjęcia się tego.
Cytat:
nalezy zacisnąc zęby i być dla takiej osoby 2 razy milszym i 2 razy sumnienniejszym i sprawiedliwszym niż normalnie i mieć "twarda dupcię"
Oj, kochana, starałam się.
Jestem w stosunku do niej tak samo sprawiedliwa jak w stosunku do reszty.
Wszystkie informacje jej przekazuję, wszystkie materiały przesyłam, nie zatajam niczego przed nią, bo to byłoby głupie.
Witałam się z nią - nie odpowiadała. Spytałam o jedną rzecz ostatnio - krzyknęła na mnie. Wybacz, ale nie jestem jakimś gówniarzem i nie będę się z nią obchodziła jak z jajkiem tylko dlatego, że się obraziła na cały świat.
Jeśli ktoś jest fair w stosunku do mnie - ja tez jestem, jeśli ktoś stara się mnie poniżyć i rzuca kłody pod nogi - przestaję się starać o dobre kontakty z tą osobą.
Cytat:
To sa "uroki siedzenia na "wyższej grzędzie", mozesz opierniczać równych sobie lub wazniejszych, ale jak nie powiesz pierwszy"przepraszam" pracownikowi o nizszej hierarchii toś faktycznie burak.
A ona może opierniczać mnie? Oczywiście przy całej grupie. Za nic. Za pytanie zadane w jak najbardziej normalny i grzeczny sposób.
Nie, nie powiedziała przepraszam.
Ja zacisnęłam zęby, choć przyznam, że mną trzepnęło i to zdrowo.
Cytat:
Ma prawo do tego, a twoim obowiązkiem jest wiedzieć dlaczego tak sie zachowuje. Mnie dziwi ze w ogóle o takie podstawowe rzeczy pytasz.
Dlatego spytam. I chętnie się dowiem.
Cytat:
Możesz próbować gadać sam na sam
Próbowałam już w tamtym roku.
Obraziła się jak jej wspomniałam o moich planach.
Więc poprosiłam ją na bok i spytałam po co opowiada o mnie jakieś bzdury, dlaczego jest tak złośliwa.
Powiedziała, że coś źle zrozumiałam i że oczywiście wszystko jest ok.
Powiedziałam, że w takim razie ok, i zachowywałam się normalnie.
Ale jak widać, rozmowy z nią sam na sam na niewiele się zdają.

Ok, czyli uważasz, że grzeczne poproszenie jej żeby powiedziała mi co dokładnie jej się nie podoba w stosunku do mojej osoby, jest mobbingiem.
Co w takim razie radzisz?
Siedzieć cicho i udawać, że nic się nie dzieje?
Pozwalać się poniżać przy reszcie? Bo nie powiesz mi, że darcie się na mnie poniżeniem nie jest.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Cytat:
Napisane przez 33owieczka Pokaż wiadomość
Jesteś strościna niepełne 2 miesiące. Daj sobie spokój z kolezanką i skoncentruj się na byciu dobra starościną, a nie na emocjach Twojej koleżanki.
Niepełny miesiąc. Od początku października.
Ale mnie naprawdę nie obchodzi to, co ona sobie myśli. Może myśleć co chce.
Problemem jest to, jak ona się do mnie odnosi.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-22, 22:58   #20
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził.

Jesteś starościn,ą BARDZO krótko. Zajmij się swoimi sprawami, znajomymi i nowo objęta funkcja, a sprawa z koleżaka powinna z czaem przycichnąć.
Bycie na świeczniku zazwyczaj generuje wrogów. To normalne wie io tym polityk, gwiazda muzyki i znani malarze....
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 23:02   #21
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Hm..
No cóż, poczekam może jeszcze faktycznie z jakąkolwiek rozmową z K.
Może jej przejdzie. Choć wątpię. Bo to już jest jakaś chora nienawiść.

Czyli zrobię na razie tylko to, co napisała sine.ira.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 09:33   #22
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Ona doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że ludziom nie podoba się jej podejście do nich.
Nieraz obrywało jej się od reszty za to, że załatwiała sprawy sobie samej, zapominając o reszcie.
Ja sama jej o tym mówiłam.
To nie było pytanie "dziewczyny, powiedzcie mi, co zrobiłam nie tak?" tylko wielki foch i niesamowita agresja w głosie, robiąc przy tym z siebie głupka.
A wiesz dlaczego nikt nie zaczął na forum grupy wyrzucać jej po kolei wszystkiego co zrobiła nie tak? Bo byłaby afera, płacz i krzyki. Jak w przedszkolu, wiem.
Jedna koleżanka powiedziała tylko "dziewczyno, daj spokój, daj szansę komuś innemu".

Oczywiście, że bym chciała. I spytałabym o to normalnie, jak człowiek.
Ale widzisz, jak ktoś pyta, krzycząc na Ciebie, to nawet nie chce Ci się nic tłumaczyć.
Przynajmniej ja tak mam.

Pretensje o bycie starostą = przewodniczącym roku?
Nie mam z tego powodu profitów.
Mam dużo rzeczy do załatwiania.
Ja chciałam tylko żeby było sprawiedliwie i bez niedomówień na roku.
A cóż, z K. to było niemożliwe, dlatego zgłosiłam swoją chęć podjęcia się tego.

Oj, kochana, starałam się.
Jestem w stosunku do niej tak samo sprawiedliwa jak w stosunku do reszty.
Wszystkie informacje jej przekazuję, wszystkie materiały przesyłam, nie zatajam niczego przed nią, bo to byłoby głupie.
Witałam się z nią - nie odpowiadała. Spytałam o jedną rzecz ostatnio - krzyknęła na mnie. Wybacz, ale nie jestem jakimś gówniarzem i nie będę się z nią obchodziła jak z jajkiem tylko dlatego, że się obraziła na cały świat.
Jeśli ktoś jest fair w stosunku do mnie - ja tez jestem, jeśli ktoś stara się mnie poniżyć i rzuca kłody pod nogi - przestaję się starać o dobre kontakty z tą osobą.

A ona może opierniczać mnie? Oczywiście przy całej grupie. Za nic. Za pytanie zadane w jak najbardziej normalny i grzeczny sposób.
Nie, nie powiedziała przepraszam.
Ja zacisnęłam zęby, choć przyznam, że mną trzepnęło i to zdrowo.

Dlatego spytam. I chętnie się dowiem.

I czego sie dowiesz? Tego co wiesz, tak?
Ze ona chciała być starościną a Ty ją wygryzłaś.
Czego ty nie wiesz dalej?


Próbowałam już w tamtym roku.
Obraziła się jak jej wspomniałam o moich planach.
Więc poprosiłam ją na bok i spytałam po co opowiada o mnie jakieś bzdury, dlaczego jest tak złośliwa.
Powiedziała, że coś źle zrozumiałam i że oczywiście wszystko jest ok.
Powiedziałam, że w takim razie ok, i zachowywałam się normalnie.
Ale jak widać, rozmowy z nią sam na sam na niewiele się zdają.

Ok, czyli uważasz, że grzeczne poproszenie jej żeby powiedziała mi co dokładnie jej się nie podoba w stosunku do mojej osoby, jest mobbingiem.

jesli odbyłoby się tak jak było zaproponowane, ze zbierasz grupkę klakierów i w ten sposób próbujesz ją zmusić do podporządkowania się- to tak, To jest mobbing.
Pomyśl jak Ty byś się czuła, jakby ona zebrała grupkę jej zwolenników i przyszła do ciebie publicznie każąc Ci się tłumaczyć z czegoś tam, wiedząc że cała wasza grupka ma inne zdanie z zasady?
naprawdę tego nie czujesz? I naprawdę nie czujesz dlaczego właśnie Tobie nie wypada chwytać się takich metod?



Co w takim razie radzisz?
Siedzieć cicho i udawać, że nic się nie dzieje?
Pozwalać się poniżać przy reszcie? Bo nie powiesz mi, że darcie się na mnie poniżeniem nie jest.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------


Niepełny miesiąc. Od początku października.
Ale mnie naprawdę nie obchodzi to, co ona sobie myśli. Może myśleć co chce.
Problemem jest to, jak ona się do mnie odnosi.

Jedyne wyjście to IMO ograniczenie kontaktów towarzyskich przy równoległym nie zaniedbywaniu swoich obowiązków.
Musisz się z nią kolegować? Nie musisz.
dziwne dla mnie że w ogóle się z nią kolegowałaś skoro jest to taka wredna paskuda.
Musisz natomiast wywiązywać się ze swoich obowiązków których się podjęłaś dobrowolnie, mimo "nie posiadania z tego żadnych profitów".
Sama chciałaś i o tym pamiętaj, a wrogów których w oczy kole że to Ty siedzisz tam gdzie siedzisz a nie oni, będziesz miała zawsze.
I miej na uwadze, ze z biegiem czasu tych wrogów moze przybywać, bo coś sie komuś nie spodoba, coś zrobisz jak chciała wiekszość a mneijszośc się obrazi, coś wyslesz trochę póxniej ktoś sie nie nauczy bo mu się nie chciało a zwali na Ciebie że to przez Ciebie bo źle wysłałaś itp.
A może i znajda się chętni na stanowisko starosty.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 11:33   #23
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
I czego sie dowiesz? Tego co wiesz, tak?
Ze ona chciała być starościną a Ty ją wygryzłaś.
Czego ty nie wiesz dalej?
I to jest powód do takiego zachowania? Ja tego nie ogarniam, no ale może.
A może jest coś czego nie wiem?
Nienawidzę takich chorych sytuacji, lubię mieć wszystko wyjaśnione.
Dlatego też już na samym początku powiedziałam wszystkim, że jeśli ktoś uważa, że coś robię nie tak, niech mówi wprost bez owijania w bawełnę.
Cytat:
jesli odbyłoby się tak jak było zaproponowane, ze zbierasz grupkę klakierów i w ten sposób próbujesz ją zmusić do podporządkowania się- to tak, To jest mobbing.
Pomyśl jak Ty byś się czuła, jakby ona zebrała grupkę jej zwolenników i przyszła do ciebie publicznie każąc Ci się tłumaczyć z czegoś tam, wiedząc że cała wasza grupka ma inne zdanie z zasady?
naprawdę tego nie czujesz? I naprawdę nie czujesz dlaczego właśnie Tobie nie wypada chwytać się takich metod?
Ale przecież nie o to chodzi, że zbiorę sobie grupkę koleżanek i podejdziemy do niej jak w jakimś filmie o mafii.
Nikogo nigdzie nie będę zbierać.
Jeśli zdecyduję się z nią pogadać, podejdę sama, ale nie będę prosić jej na bok. Możemy rozmawiać przy innych.
Wtedy przynajmniej może mnie nie pobije, bo ju chyba niewiele jej brakuje.
Cytat:
Jedyne wyjście to IMO ograniczenie kontaktów towarzyskich przy równoległym nie zaniedbywaniu swoich obowiązków.
Musisz się z nią kolegować? Nie musisz.
Jasne, że nie muszę i nawet nie mam zamiaru.
Ograniczyć kontakty jest ciężko, bo jesteśmy niewielką grupą - niecałe 50 na roku, więc styczność mam z nią na każdych zajęciach.
I uwierz, to jest męczące, gdy znowu słyszysz, że jesteś taka i sraka. Przy K. nie pokazuję, że wyprowadza mnie z równowagi, nie robię jej na złość, zachowuję się normalnie.
ALE nie pozwolę by na mnie krzyczała o nic, na ten przykład.
Bo do tego się już nie odniosłaś.
Cytat:
A może i znajda się chętni na stanowisko starosty.
Ja sama namawiałam kilka koleżanek do startowania więc to dla mnie żaden problem.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Jeszcze do tego się odniosę:
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
dziwne dla mnie że w ogóle się z nią kolegowałaś skoro jest to taka wredna paskuda.
Widocznie nie wiedziałam, że jest aż tak zawistną osobą. Pokazała to teraz - gdy coś nie poszło po jej myśli.
Owszem, zauważałam już wcześniej, że rywalizuje z innymi osobami czy to o oceny czy o rację, ale nie przywiązywałam do tego większej wagi.
Wiedziałam tylko, że nie wszystko mogę jej powiedzieć, bo nie do końca jej ufałam.
Poza tym traktowałam ją normalnie - jak każdego.
Często wracałyśmy razem do swoich miast na weekendy, więc nie chciałam sytuacji, gdzie jedziemy razem busem, a udajemy, że się nie znamy.
A tak jest teraz - i zaznaczam, nie ja tego chciałam. Ale prosić o głupie "cześć" nie będę. Po co?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 13:02   #24
ignea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Nie bardzo rozumiem, jaki jest powód używania (i ciągłego podkreślania), że karolynka90 "koleżankę" ze stanowiska wygryzła...co to, ona w połowie roku uknuła intrygę i podstępnie doprowadziła do odsunięcia K. od funkcji starosty
Poprzedni rok się skończył, zaczął się nowy - odbyły się wybory na starostę, ludzie ją wybrali...o żadnym wygryzaniu, moim zdaniem, mowy tu być nie może. I jaki mobbing? Jakie nadużywanie władzy? To starosta ma w ogóle jakąkolwiek władzę nad ludźmi z roku...? Bo z mojego doswiadczenia wynika, że starosta to takie trochę "przynieś, wynieś, pozamiataj, załatw za nas wszystko"
ignea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 13:08   #25
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez ignea Pokaż wiadomość
I jaki mobbing? Jakie nadużywanie władzy? To starosta ma w ogóle jakąkolwiek władzę nad ludźmi z roku...? Bo z mojego doswiadczenia wynika, że starosta to takie trochę "przynieś, wynieś, pozamiataj, załatw za nas wszystko"
Prawda.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 13:37   #26
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez ignea Pokaż wiadomość
Nie bardzo rozumiem, jaki jest powód używania (i ciągłego podkreślania), że karolynka90 "koleżankę" ze stanowiska wygryzła...co to, ona w połowie roku uknuła intrygę i podstępnie doprowadziła do odsunięcia K. od funkcji starosty
Poprzedni rok się skończył, zaczął się nowy - odbyły się wybory na starostę, ludzie ją wybrali...o żadnym wygryzaniu, moim zdaniem, mowy tu być nie może. I jaki mobbing? Jakie nadużywanie władzy? To starosta ma w ogóle jakąkolwiek władzę nad ludźmi z roku...? Bo z mojego doswiadczenia wynika, że starosta to takie trochę "przynieś, wynieś, pozamiataj, załatw za nas wszystko"
Też nie rozumiem określenia "wygryzła" w tym temacie. Żadnej intrygi tu nie było, K. wiedziała, że jest kiepska na stanowisku, Autorka powiedziała jej o swoich planach i została wybrana przez większość w głosowaniu na starostę. Gdzie tu wygryzienie?
I gdzie ten mobbing? Cava opisała problem, jakby Autorka conajmniej ogólnoeuropejską korporacją zarządzała. A tu tylko o rolę starosty roku chodzi - tak jak napisała ignea: "przynieś, wynieś, pozamiataj, załatw za nas wszystko".
Nie widzę w tym nic złego i niemoralnego, aby powiedzieć szanownej K. nie na osobności wprost, żeby wypowiedziała się co myśli i co proponowałaby zmienić w zachowaniu nowej starościny. Albo się wypowie i powtórzy to, co rozpowiadała... albo zamknie buzię na kłódkę i na jakiś czas będzie spokój.

Na Twoim miejscu Autorko najpierw spróbowałabym właśnie takiej rozmowy... a potem zwyczajnie: "nie przejmuj się nią". Innego wyjścia nie masz, kiedyś się znudzi i da Ci spokój. Skoro inni twierdzą, że jesteś dobrą osobą na tym stanowisku i jesteś sprawiedliwa, to jej gdakaniem nie powinnaś się przejmować. Niby trudne, ale po prostu musisz przestać o tym myśleć, a kontakty face to face ograniczyć do minimum.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 14:40   #27
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Nie widzę w tym nic złego i niemoralnego, aby powiedzieć szanownej K. nie na osobności wprost, żeby wypowiedziała się co myśli i co proponowałaby zmienić w zachowaniu nowej starościny. Albo się wypowie i powtórzy to, co rozpowiadała... albo zamknie buzię na kłódkę i na jakiś czas będzie spokój.
Mnie już nawet nie chodzi o to, by powtórzyła, co rozpowiadała.
Chciałabym usłyszeć co powinnam zmienić, żeby lepiej sprawować swoją funkcję - jej zdaniem.
Bo uważam, że nie ma mi nic do zarzucenia.
A jeśli ma - chciałabym usłyszeć.
Cytat:
Na Twoim miejscu Autorko najpierw spróbowałabym właśnie takiej rozmowy... a potem zwyczajnie: "nie przejmuj się nią". Innego wyjścia nie masz, kiedyś się znudzi i da Ci spokój.
Zgadza się, innego wyjścia nie mam...
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 18:55   #28
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Mnie już nawet nie chodzi o to, by powtórzyła, co rozpowiadała.
Chciałabym usłyszeć co powinnam zmienić, żeby lepiej sprawować swoją funkcję - jej zdaniem.
Bo uważam, że nie ma mi nic do zarzucenia.
A jeśli ma - chciałabym usłyszeć.

Zgadza się, innego wyjścia nie mam...
Ale zrozum, że nie ma możliwości zmienienia czegokolwiek, bo z tego co opisałaś mogłabyś zmienić tylko jedno aby ona była zadowolona-... zniknąć, a jeszcze lepiej- zawalić na całej lini i okazać się starosciną sto razy gorsza niż ona była.
Jedyne co możesz, to nie dawać się prowokować, nie eskalować problemu, wywiązywać się z obowiązków bo każde potknięcie będzie wytknięte palcem po stokroć.

Miałam nadzieję, że po tym wszystkim co Ty napisałaś o niej i całej sytuacji- masz tego świadomość a Twoje pytania sa jedynie retoryczne i płynące z rozgoryczenia a nie że faktycznie tego nie wiesz i liczysz że ona Ci w końcu prawdę powie i zapanuje miłość i szacunek.

Co do "podkreślania wygryzania", nie podkreślam tylko trochę ironizuję biorąc pod uwagę o jakie stanowisko chodzi, bo z _opisu_ jeśli owo "wygryzanie" odbyło się faktycznie tak, to IMO było w porządku, każdy ma prawo startować na stanowisko starosty i "wygryźć" konkurencję.
Co nie zmienia faktu ze koleżanka czuje siępodstepnie wygryziona - a na tym właśnie polegają wszelkie systemy demokratyczne- każdy moze czuć co mu się podoba i kary na to nie ma (dzięki Bogu- bo już przerabialiśmy system w którym karano za mysli niezgodne z jedyniesłuszną ideologią)

Trzeba się liczyć z faktem, że ludzie mają różne szmergle i trzeba umieć to przełykać bo innej rady nie ma. A jak się bierze na siebie jakąś rolę/stanowisko- to tym bardziej trzeba umieć sobie z takimi żabami radzić i nie dawać się sprowokować bo to zawsze z perspektywy czasu zadziała na niekorzyść naszą.
Bo tu nie idzie o sprawiedliwość żadną.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 19:46   #29
Mini007
Zakorzenienie
 
Avatar Mini007
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dziewczę ma problem z tym, że myślała, ze jest taaaka super, a się okazało, że ludzie wybrali Ciebie i mało tego (o zgrozo ) są z Ciebie zadowoleni, a z niej nie byli.
No cóż, mogła się bardziej starać i nie robić wszystkiego pod siebie, to może by ją wybrali albo chociaż byli z niej zadowoleni.
Też tak myślę. Najlepiej olać, bo to ona robi z siebie idiotkę i ludzie to widzą.
Mieliśmy podobną starościnę - ja jej aż tak dobrze nie znałam, ale podobno też dbała najpierw o siebie i olewała obowiązki. Myślę, że po trochu są to plotki, po trochu prawda, ale na pewno jest dziewczyną, która zaraz strzela focha. Założyła bloga dla całego roku, jak tylko pojawiały się jakieś słowa krytyki, robiła wpis pod tytułem "jak komuś coś nie pasuje to ja mogę zrezygnować, to komu i kiedy przekazać kontakty i informacje?". Tak było na pierwszym roku, na drugim, kiedy rok rozszedł się na specjalizacje, te nie swoje olewała. Teraz jest na trzecim roku, starościną jest podobno ktoś inny, a ona na samym początku napisała na owym blogu bardzo obrażoną notkę, pojawiła się jakaś krytyka to usunęła wszystkie wpisy, także te przydatne. Blog ten służył nam do szybkich kontaktów. Zostało nam jedynie forum, na które mało kto zagląda. Na szczęście mamy też nową opiekunkę na swojej specjalizacji, a ona już na samym początku zebrała kontakty i o wszystkim nas informuje. Także koleżanka (moja i twoja ) sama jest sobie winna i nie ma co się obrażać, skoro to ona nawaliła. A tobie życzę powodzenia i twardej doopki.

Edytowane przez Mini007
Czas edycji: 2011-10-23 o 19:47
Mini007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 21:45   #30
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.

Ech, i od jutra znowu będę patrzeć na to obrażone dziewczę.


Na razie daję sobie spokój z jakąkolwiek rozmową.
Proszę koleżanki, żeby ucinały jej komentarze na mój temat, może faktycznie jak zobaczy, że zabrakło jej słuchaczy, odpuści.

A co będzie dalej - się okaże.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:50.