2011-10-20, 22:11 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Sama nie wiem czy sytuacja, która zaistniała w tym roku u mnie na studiach może zostać określona mianem tragedii czy raczej komedii..
Otóż. Jestem na 2 roku studiów. W tamtym roku starościną roku była K., którą uważałam za koleżankę, aczkolwiek zdawałam sobie sprawę, że niewarto wszystkiego jej mówić, bo wyczuwałam już, że jest dość zawistna. Mimo to pomagałam jej załatwiać wiele rzeczy, podsuwałam pomysły, czasem sprowadziłam na ziemię w momencie gdy za bardzo fruwała w chmurach. Jednak nie podobało mi się jej podejście do pełnionej funkcji: "ja jestem starościną, jestem tu najważniejsza, ja zrobię tak jak mi pasuje, mam resztę w nosie". No i postanowiłam spróbować swoich sił na tym stanowisku. W momencie gdy powiedziałam K. o tym (w maju lub czerwcu tamtego roku akademickiego), jakby ją piorun trafił. Powiedziała, że się tego po mnie nie spodziewała, że chcę ją usunąć, zająć jej miejsce itd. Na początku myślałam, że żartuje, ale okazało się, że nie. Zaczęła się obrażać, opowiadać jakieś bzdury za moimi plecami. Powiedziałam jej, żeby przestała, niby było ok, choć wiedziałam, że zżerała ją złość. W tym roku na początku odbyło się głosowanie dotyczące wyboru starosty roku. No cóż, zostałam wybrana ja. Wielu osobom również nie podobały się "rządy" K. K. walczyła do ostatniej chwili, zażądała, żeby koleżanki jej powiedziały co im nie pasowało itp. No komedia. Koniec końców zostałam starościną. Staram się, interesuję się problemami, które dziewczyny mają, załatwiam co trzeba, rozsyłam materiały do nauki itd. I zawsze jest coś nie tak - oczywiście tylko według K. Nie wiem co ona ma mi do zarzucenia. Od innych osób usłyszałam już, że są ze mnie zadowolone, że widać, że się staram. K. denerwuje nawet to jak się odzywam i jak "jęczę" Powiecie - nie przejmuj się nią. Ok, miałam taki zamiar, ale nie wytrzymuję już. Wczoraj o coś jej spytałam, to się na mnie zdarła Naokoło opowiada, że to czy tamto zrobiłaby lepiej, wymyśla jakieś bzdury. Oczywiście to wszystko do mnie dociera przez osoby postronne... Widzę, że czeka tylko aż powinie mi się noga. Aż zrobię jakiś błąd. Nie lubię takich sytuacji Nie muszą mnie wszyscy kochać, ale chyba oczekiwałabym chociaż jakiegoś szacunku. Co byście zrobiły na moim miejscu? Czy ja powinnam jej powiedzieć żeby przestała wymyślać, bo się sama ośmiesza? Czy nie robić nic? Nie wiem |
2011-10-20, 22:14 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Naprawdę olac.
Ludzie wiedzą jak ona się wykazała, więc jej gadania, że to zrobiłaby tak a to tak puszczą mimo uszu. Wiem, że Cię już nosi. Zawsze możesz ją zabrac do wc, złamac jej nos o sedes i spłukac głowę w klozecie. Jak Ci ulży (to taki żarcik, żeby nie było)
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-10-20, 23:01 | #3 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Ale to naprawdę jest męczące. Rok akademicki dopiero się zaczął, a mnie szlag trafia. Nigdy nie byłam zawistna, nie miałam wrogów, nie kłóciłam się od czasów podstawówki a tu takie coś. Aż wrogość się we mnie budzi, tak pięknie uśpiona tyle lat. Cytat:
Ale bić się nie będę, jeszcze na głowę nie upadłam.. ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:18 ---------- Muszę jeszcze dodać, że jednak trochę mi przykro. Bo, jak pisałam, ja K. pomagałam. I chciałabym żeby ona przynajmniej mi nie szkodziła... |
||
2011-10-20, 23:37 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Olać , lekko ignorować
Jej gadkę wpuszczaj jednym uchem , wypuszczaj drugim
__________________
|
2011-10-20, 23:48 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
A co do próby kłócenia się z nią jest taka zasada:
Nie kłóć się z idiotą, bo najpierw Cię sprowadzi do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-10-21, 00:23 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 199
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Ja tam bym jej dosadnie powiedziała co myślę o takim zachowaniu - w białych rękawiczkach, ale mocno i zdecydowanie. Dziewczyna próbuje wejść Ci niejako na głowę i Ci dokuczać, jakby wiedziała, że jesteś z tych niekłótliwych i spokojniejszych i jej się nie odgryziesz. Z takimi to twardo trzeba
__________________
|
2011-10-21, 00:46 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
dokładnie tak jak uważa berata.
W rozmowie z tą nieznośną koleżanka trzeba zachować stoicki spokój i opanowanie, nie dac sie wyprowadzić z równowagi. ja bym poruszyła temat np w małej grupce, podeszła do niej i spytała czy nie podoba sie jej ze jesteś starościną i dlaczego tak uważa. niech sie kobieta wypowie Tobie prosto w twarz(jeśli bedzie miała odwage coś powiedzieć)niż ma psioczyć za Twoimi plecami. Przy świadkach(koleżankach z grupy) albo powie co rozpowiadała, albo powie ze nie ma nic do ciebie. niestety takie osóbka jak K. ma wielki tupet, i jeśli nie czujesz sie na siłach z walką słowną lepiej odpuścić i zignorować jej gadanie. znudzi sie kiedyś i ludzie też bedą ciebie lepiej znać, zobaczą ze sie starasz i jak jesteś, to nie bedą słuchać i skreślą koleżankę K. Powodzenia na uczelni |
2011-10-21, 07:39 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Easy, to nie fotel prezydenta Dziewczę ma jakiej kompleksy i jest najwidoczniej małą prymitywną osóbką, skoro cała jej uwaga życiowa skupia się na (mało istotnej) funkcji starosty roku... Jak brakuje jej akcji i działania, niech zgłosi się do jakiegoś wolontariatu, przynajmniej spożytkuje swoją energię dla jakiegoś celu. Olej ciepłym moczem i rób swoje.
|
2011-10-21, 08:36 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Innego wyjścia niż olać, nie ma
Dziewczę ma problem z tym, że myślała, ze jest taaaka super, a się okazało, że ludzie wybrali Ciebie i mało tego (o zgrozo ) są z Ciebie zadowoleni, a z niej nie byli. No cóż, mogła się bardziej starać i nie robić wszystkiego pod siebie, to może by ją wybrali albo chociaż byli z niej zadowoleni. Nie wiem z czym laska ma problem, bo jak słusznie zauważyła loottie, to nie fotel prezydenta, tylko starostwo na roku, które tak na dobrą sprawę korzyści żadnych nie przynosi, za to mnóstwo dodatkowych obowiązków, latania, załatwiania, tłumaczenia, stania w kolejkach itd. |
2011-10-21, 10:58 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Hm. Nie rozumiem, żeby o stanowisko starosty się bić U nas każdy unika starostwa jak ognia, dlatego podziwiam, że chce Ci się działać, biegać i załatwiać sprawy innym i często za innych. A koleżankę olej, jak radzą dziewczyny wyżej.
__________________
|
2011-10-21, 11:05 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Ty olej i poproś znajomych, do których puszcza uwagi na temat twojego starostowania, żeby reagowali "na bieżąco" a nie donosili ci co tamta o tobie wygaduje i że czego to ona by nie zrobiła na twoim miejscu.
Jak ją pare osób "przytnie" na gorąco, zobaczy, że nie ma odbiorców i da se siana. Chyba, że lubi chodzić i gadać jak do ściany. Jak ją wszyscy zgodnie zaczniecie ignorować, to odpuści. Odpowiadam na pytanie z wątku: komedia. |
2011-10-21, 11:45 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 249
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
normalnie czasy intryg z gimnazjum mi sie przypomnialy.
Autorko twoja kolezanka ma ewidentny problem ze soba. Podejrzewam niska samoocene, ktora reperowala sobie bedac staroscina bo czula sie "najwazniejsza". Teraz kiedy ty przejelas ta funkcje a do tego wychodzi ci to super ona nie moze tego zniesc i probuje podkopac twoj "autorytet" jako starosciny mowiac ze ona zrobilaby to czy tam tamto lepiej. Najlepsza rada jest olanie. To moze byc trudne. Wiem. Szczegolnie, ze nerwy moga puscic gdy taki toksyczny czlowiek sie ciagle czepia i wygaduje glupoty i wierutne bzdury. Mimo wszytsko olej. Najlepszy sposob to robic swoje a ja miec gdzies. Ty jestes z siebie zadowolona, wiesz ze sie starasz i dajesz z siebie naprawde duzo. To jest najwazniejsze.
__________________
"Tak rzadko zdarza się słyszeć, żeby kobiety mówiły: „Nie mogę się doczekać, żeby rozkręcić swój własny interes" albo „Już bym chciała chodzić na te zajęcia z handlu nieruchomościami". Cel większości kobiet brzmi „Za rok chcę być już mężatką"." |
2011-10-21, 12:03 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Nie przejmuj sie...
Wez ja olej [ wiem latwo mowic , ale na co masz sobie nerwy szarpac...?! ] Chociaz naprawde to dziwne by sie o stanowisko starosty tak wsciekac... |
2011-10-21, 12:42 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
ignorować i trzymać się od takich ludzi z daleka
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
2011-10-21, 12:52 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Koleżanka robi wszystko abyś zrezygnowała ze stanowiska starosty aby ona mogła na nie wskoczyć (tak podejrzewam) więc musisz ją olać i nie dawaj jej się sprowokować. Wiesz, że spełniasz swoje obowiązki należycie, koledzy/koleżanki ze studiów cię chwalą więc nie reaguj na jej gadanine, a może dziewczę sobie odpuści jak zobaczy, że masz ją z tyłu za plecami. Powodzenia
__________________
Będę mamcią.. |
2011-10-21, 14:32 | #16 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Powiedzieć prosto, jasno, grzecznie, ale bardzo konkretnie i dosadnie. Nie mam żadnego problemu żeby to zrobić, nie jestem ciołkiem, który boi się odezwać, po prostu miałam nadzieję, że jej przejdzie. Cytat:
Ale pomysł dobry. Cytat:
Ja naprawdę nie daję sobie w kaszę dmuchać, potrafię walcyć o swoje i bronić swojego zdania. Nie boję się konfrontacji, absolutnie. Ale walczyć z nią nie będę. Chyba po prostu powiem co myślę o tym wszystkim i utnę temat. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Właśnie jakby to był conajmniej fotel prezydenta. Dla mnie to raczej sposób na sprawdzenie swoich sił, no i co by tu dużo mówić, raczej zawsze pomagałam ludziom w sprawach na uczelni, więc wiem co mam robić. Nie mam zamiaru trzymać się tego jak rzep psiego ogona, nie sprawdzę się, to sama zrezygnuję. Cytat:
Uwierz, że mi też. A nawet przedszkola, bo w gimnazjum nie kłóciłam się z nikim. Ja jestem pokojowo nastawiona - do czasu. Cytat:
Z jednej strony część z Was ma rację - olać. Ale z drugiej wiem, że w końcu puszczą mi nerwy. Bić się z nią nie będę, kłócić też nie. Ale chyba powiem co mam do powiedzenia. Bo w innym wypadku wybuchnę któregoś pięknego dnia, a tego bym nie chciała. Dziękuję za odpowiedzi. |
|||||||||
2011-10-22, 17:06 | #17 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Możesz próbować gadać sam na sam- ale nie licz na cud- przecież Ty faktycznie wygryzłaś ją ze stołka, i co z tego nawet jeśli jesteś lepsza. Wygryzłaś? Wygryzłaś. Wejście w konflikt, na dodatek posłużenie się do rozwiązania sprawy "stadkiem przydupasów", czyli zugerowanego tu zmuszenia jej do publicznego wypowiedzenia sie przeciwko Tobie to pomysł ochydny- to zakrawa na mobbing!!! I to własnie Ty jako Starościna roku powinnas sobie zdawać sprawę jak nieetyczne jest takie zachowanie i jakie szkody dla grupy może przynieść i jaka krzywdę tej dziewczynie wyrzadzić. Myśl "grupą", bo od tego jesteś, a nie swoją wygodą! Po tym co przeczytałam, mam wniosek taki. Być moz efaktycznie jestes dobrą organizatorką i lubisz pomagać ludziom wiec radzisz sobie z technicznymi wyzwaniami stojącymi przed "starościną roku". Ale jeśli chodzi o zarządzanie grupą- nie radzisz sobie niestety - dowodem jest na to, ze uznajesz za dobry pomysł to: Cytat:
Cytat:
bardzo źle że w ogóle przyszło Ci do głowy ze w twojej sytuacji, to dobry pomysł.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|||
2011-10-22, 22:33 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Jesteś strościna niepełne 2 miesiące. Daj sobie spokój z kolezanką i skoncentruj się na byciu dobra starościną, a nie na emocjach Twojej koleżanki.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-10-22, 22:52 | #19 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Nieraz obrywało jej się od reszty za to, że załatwiała sprawy sobie samej, zapominając o reszcie. Ja sama jej o tym mówiłam. To nie było pytanie "dziewczyny, powiedzcie mi, co zrobiłam nie tak?" tylko wielki foch i niesamowita agresja w głosie, robiąc przy tym z siebie głupka. A wiesz dlaczego nikt nie zaczął na forum grupy wyrzucać jej po kolei wszystkiego co zrobiła nie tak? Bo byłaby afera, płacz i krzyki. Jak w przedszkolu, wiem. Jedna koleżanka powiedziała tylko "dziewczyno, daj spokój, daj szansę komuś innemu". Cytat:
Ale widzisz, jak ktoś pyta, krzycząc na Ciebie, to nawet nie chce Ci się nic tłumaczyć. Przynajmniej ja tak mam. Cytat:
Nie mam z tego powodu profitów. Mam dużo rzeczy do załatwiania. Ja chciałam tylko żeby było sprawiedliwie i bez niedomówień na roku. A cóż, z K. to było niemożliwe, dlatego zgłosiłam swoją chęć podjęcia się tego. Cytat:
Jestem w stosunku do niej tak samo sprawiedliwa jak w stosunku do reszty. Wszystkie informacje jej przekazuję, wszystkie materiały przesyłam, nie zatajam niczego przed nią, bo to byłoby głupie. Witałam się z nią - nie odpowiadała. Spytałam o jedną rzecz ostatnio - krzyknęła na mnie. Wybacz, ale nie jestem jakimś gówniarzem i nie będę się z nią obchodziła jak z jajkiem tylko dlatego, że się obraziła na cały świat. Jeśli ktoś jest fair w stosunku do mnie - ja tez jestem, jeśli ktoś stara się mnie poniżyć i rzuca kłody pod nogi - przestaję się starać o dobre kontakty z tą osobą. Cytat:
Nie, nie powiedziała przepraszam. Ja zacisnęłam zęby, choć przyznam, że mną trzepnęło i to zdrowo. Cytat:
Cytat:
Obraziła się jak jej wspomniałam o moich planach. Więc poprosiłam ją na bok i spytałam po co opowiada o mnie jakieś bzdury, dlaczego jest tak złośliwa. Powiedziała, że coś źle zrozumiałam i że oczywiście wszystko jest ok. Powiedziałam, że w takim razie ok, i zachowywałam się normalnie. Ale jak widać, rozmowy z nią sam na sam na niewiele się zdają. Ok, czyli uważasz, że grzeczne poproszenie jej żeby powiedziała mi co dokładnie jej się nie podoba w stosunku do mojej osoby, jest mobbingiem. Co w takim razie radzisz? Siedzieć cicho i udawać, że nic się nie dzieje? Pozwalać się poniżać przy reszcie? Bo nie powiesz mi, że darcie się na mnie poniżeniem nie jest. ---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ---------- Cytat:
Ale mnie naprawdę nie obchodzi to, co ona sobie myśli. Może myśleć co chce. Problemem jest to, jak ona się do mnie odnosi. |
||||||||
2011-10-22, 22:58 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził.
Jesteś starościn,ą BARDZO krótko. Zajmij się swoimi sprawami, znajomymi i nowo objęta funkcja, a sprawa z koleżaka powinna z czaem przycichnąć. Bycie na świeczniku zazwyczaj generuje wrogów. To normalne wie io tym polityk, gwiazda muzyki i znani malarze....
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-10-22, 23:02 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Hm..
No cóż, poczekam może jeszcze faktycznie z jakąkolwiek rozmową z K. Może jej przejdzie. Choć wątpię. Bo to już jest jakaś chora nienawiść. Czyli zrobię na razie tylko to, co napisała sine.ira. |
2011-10-23, 09:33 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Jedyne wyjście to IMO ograniczenie kontaktów towarzyskich przy równoległym nie zaniedbywaniu swoich obowiązków. Musisz się z nią kolegować? Nie musisz. dziwne dla mnie że w ogóle się z nią kolegowałaś skoro jest to taka wredna paskuda. Musisz natomiast wywiązywać się ze swoich obowiązków których się podjęłaś dobrowolnie, mimo "nie posiadania z tego żadnych profitów". Sama chciałaś i o tym pamiętaj, a wrogów których w oczy kole że to Ty siedzisz tam gdzie siedzisz a nie oni, będziesz miała zawsze. I miej na uwadze, ze z biegiem czasu tych wrogów moze przybywać, bo coś sie komuś nie spodoba, coś zrobisz jak chciała wiekszość a mneijszośc się obrazi, coś wyslesz trochę póxniej ktoś sie nie nauczy bo mu się nie chciało a zwali na Ciebie że to przez Ciebie bo źle wysłałaś itp. A może i znajda się chętni na stanowisko starosty.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2011-10-23, 11:33 | #23 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
A może jest coś czego nie wiem? Nienawidzę takich chorych sytuacji, lubię mieć wszystko wyjaśnione. Dlatego też już na samym początku powiedziałam wszystkim, że jeśli ktoś uważa, że coś robię nie tak, niech mówi wprost bez owijania w bawełnę. Cytat:
Nikogo nigdzie nie będę zbierać. Jeśli zdecyduję się z nią pogadać, podejdę sama, ale nie będę prosić jej na bok. Możemy rozmawiać przy innych. Wtedy przynajmniej może mnie nie pobije, bo ju chyba niewiele jej brakuje. Cytat:
Ograniczyć kontakty jest ciężko, bo jesteśmy niewielką grupą - niecałe 50 na roku, więc styczność mam z nią na każdych zajęciach. I uwierz, to jest męczące, gdy znowu słyszysz, że jesteś taka i sraka. Przy K. nie pokazuję, że wyprowadza mnie z równowagi, nie robię jej na złość, zachowuję się normalnie. ALE nie pozwolę by na mnie krzyczała o nic, na ten przykład. Bo do tego się już nie odniosłaś. Cytat:
---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ---------- Jeszcze do tego się odniosę: Cytat:
Owszem, zauważałam już wcześniej, że rywalizuje z innymi osobami czy to o oceny czy o rację, ale nie przywiązywałam do tego większej wagi. Wiedziałam tylko, że nie wszystko mogę jej powiedzieć, bo nie do końca jej ufałam. Poza tym traktowałam ją normalnie - jak każdego. Często wracałyśmy razem do swoich miast na weekendy, więc nie chciałam sytuacji, gdzie jedziemy razem busem, a udajemy, że się nie znamy. A tak jest teraz - i zaznaczam, nie ja tego chciałam. Ale prosić o głupie "cześć" nie będę. Po co? |
|||||
2011-10-23, 13:02 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Nie bardzo rozumiem, jaki jest powód używania (i ciągłego podkreślania), że karolynka90 "koleżankę" ze stanowiska wygryzła...co to, ona w połowie roku uknuła intrygę i podstępnie doprowadziła do odsunięcia K. od funkcji starosty
Poprzedni rok się skończył, zaczął się nowy - odbyły się wybory na starostę, ludzie ją wybrali...o żadnym wygryzaniu, moim zdaniem, mowy tu być nie może. I jaki mobbing? Jakie nadużywanie władzy? To starosta ma w ogóle jakąkolwiek władzę nad ludźmi z roku...? Bo z mojego doswiadczenia wynika, że starosta to takie trochę "przynieś, wynieś, pozamiataj, załatw za nas wszystko" |
2011-10-23, 13:08 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Prawda.
|
2011-10-23, 13:37 | #26 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
I gdzie ten mobbing? Cava opisała problem, jakby Autorka conajmniej ogólnoeuropejską korporacją zarządzała. A tu tylko o rolę starosty roku chodzi - tak jak napisała ignea: "przynieś, wynieś, pozamiataj, załatw za nas wszystko". Nie widzę w tym nic złego i niemoralnego, aby powiedzieć szanownej K. nie na osobności wprost, żeby wypowiedziała się co myśli i co proponowałaby zmienić w zachowaniu nowej starościny. Albo się wypowie i powtórzy to, co rozpowiadała... albo zamknie buzię na kłódkę i na jakiś czas będzie spokój. Na Twoim miejscu Autorko najpierw spróbowałabym właśnie takiej rozmowy... a potem zwyczajnie: "nie przejmuj się nią". Innego wyjścia nie masz, kiedyś się znudzi i da Ci spokój. Skoro inni twierdzą, że jesteś dobrą osobą na tym stanowisku i jesteś sprawiedliwa, to jej gdakaniem nie powinnaś się przejmować. Niby trudne, ale po prostu musisz przestać o tym myśleć, a kontakty face to face ograniczyć do minimum. |
|
2011-10-23, 14:40 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Chciałabym usłyszeć co powinnam zmienić, żeby lepiej sprawować swoją funkcję - jej zdaniem. Bo uważam, że nie ma mi nic do zarzucenia. A jeśli ma - chciałabym usłyszeć. Cytat:
|
||
2011-10-23, 18:55 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Jedyne co możesz, to nie dawać się prowokować, nie eskalować problemu, wywiązywać się z obowiązków bo każde potknięcie będzie wytknięte palcem po stokroć. Miałam nadzieję, że po tym wszystkim co Ty napisałaś o niej i całej sytuacji- masz tego świadomość a Twoje pytania sa jedynie retoryczne i płynące z rozgoryczenia a nie że faktycznie tego nie wiesz i liczysz że ona Ci w końcu prawdę powie i zapanuje miłość i szacunek. Co do "podkreślania wygryzania", nie podkreślam tylko trochę ironizuję biorąc pod uwagę o jakie stanowisko chodzi, bo z _opisu_ jeśli owo "wygryzanie" odbyło się faktycznie tak, to IMO było w porządku, każdy ma prawo startować na stanowisko starosty i "wygryźć" konkurencję. Co nie zmienia faktu ze koleżanka czuje siępodstepnie wygryziona - a na tym właśnie polegają wszelkie systemy demokratyczne- każdy moze czuć co mu się podoba i kary na to nie ma (dzięki Bogu- bo już przerabialiśmy system w którym karano za mysli niezgodne z jedyniesłuszną ideologią) Trzeba się liczyć z faktem, że ludzie mają różne szmergle i trzeba umieć to przełykać bo innej rady nie ma. A jak się bierze na siebie jakąś rolę/stanowisko- to tym bardziej trzeba umieć sobie z takimi żabami radzić i nie dawać się sprowokować bo to zawsze z perspektywy czasu zadziała na niekorzyść naszą. Bo tu nie idzie o sprawiedliwość żadną.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2011-10-23, 19:46 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Cytat:
Mieliśmy podobną starościnę - ja jej aż tak dobrze nie znałam, ale podobno też dbała najpierw o siebie i olewała obowiązki. Myślę, że po trochu są to plotki, po trochu prawda, ale na pewno jest dziewczyną, która zaraz strzela focha. Założyła bloga dla całego roku, jak tylko pojawiały się jakieś słowa krytyki, robiła wpis pod tytułem "jak komuś coś nie pasuje to ja mogę zrezygnować, to komu i kiedy przekazać kontakty i informacje?". Tak było na pierwszym roku, na drugim, kiedy rok rozszedł się na specjalizacje, te nie swoje olewała. Teraz jest na trzecim roku, starościną jest podobno ktoś inny, a ona na samym początku napisała na owym blogu bardzo obrażoną notkę, pojawiła się jakaś krytyka to usunęła wszystkie wpisy, także te przydatne. Blog ten służył nam do szybkich kontaktów. Zostało nam jedynie forum, na które mało kto zagląda. Na szczęście mamy też nową opiekunkę na swojej specjalizacji, a ona już na samym początku zebrała kontakty i o wszystkim nas informuje. Także koleżanka (moja i twoja ) sama jest sobie winna i nie ma co się obrażać, skoro to ona nawaliła. A tobie życzę powodzenia i twardej doopki. Edytowane przez Mini007 Czas edycji: 2011-10-23 o 19:47 |
|
2011-10-23, 21:45 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Tragedia? Komedia? Problem z koleżanką na studiach.
Ech, i od jutra znowu będę patrzeć na to obrażone dziewczę.
Na razie daję sobie spokój z jakąkolwiek rozmową. Proszę koleżanki, żeby ucinały jej komentarze na mój temat, może faktycznie jak zobaczy, że zabrakło jej słuchaczy, odpuści. A co będzie dalej - się okaże. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:50.