2004-05-12, 19:10 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Uroda w lecie :)
Właśnie dokonałam kilku letnich zakupów. Uważam, że w lecie powinno sie czuć lekko i swobodnie. Oto lista moich sposobów na letnia urodę. A Wy jak o siebie dbacie w słoneczne i ciepłe dni?
nawilżanie - ponieważ moja skóra jest sucha, bez tego się nie obejdzie. Ale używam lżejszych preparatów, które jednak zawieraja filtry ochronne. kolorek - złociutki brązik troche oszukany, bo z tubki, ale i tak wygląda naturalnie makijaż itp. - przy upałach i tak wszystko spływa, więc o co? Opalona buźka, skąpe ciuszki i nic więcej nie potrzeba, by piękniej wyglądać. Można się pokusić o maskarę, no i oczywiście ważne są wypielęgnowane stopy w letnich klapkach. dodatki - zamiast perfum pachnąca "mgiełka" w sprayu, okularki na nos, uśmiech na twarzy i piękna letnia Wizażanka gotowa!!! Pozdrawiam. |
2004-05-12, 19:27 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: Uroda w lecie :)
No niestety... Dla tych co pracują (i mają kontakty z klientami) to ani klapeczki ani skape ubranka, ani gole nożki... A i makijaż czasem obowiazkowy...
Ale na urlop - dobry pomysł |
2004-05-12, 19:31 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: Uroda w lecie :)
No tak, pewne wymogi w pracy są. Ale poza praca co się torturować.
|
2004-05-12, 20:01 | #4 |
Zakorzenienie
|
Re: Uroda w lecie :)
Uwielbiam lato.
Uważam, że ze wszystkich pór roku w lato można się ubrać najfajniej. Tzn. ja najlepiej czuję się w letnich ubraniach, w nich najlepiej wychodzi mi podkreślenie własnego stylu, po prostu jest najlepiej i już. Lato jest też jedyną porą roku, kiedy to noszę spódnice i sukienki. W ogóle zobaczyć mnie zimą i latem , to jakby zobaczyć dwie różne osoby. A co robię latem, żeby uroczo wyglądać? Nic specjalnego, latem zawsze wygląda się uroczo. Jakoś tak lekko i kobieco. Hmm. Lubię balsamy rozświetlające ciało, to się fajnie sprawdza latem.No i obowiązkowo lakier na paznokciach u stóp. I kocham japonki, od wielu lat, pokochałam je dużo wcześniej, niż zaczęły być tak nachalnie modne.Mam chyba z 9 par i na oku dwie kolejne. Latem używam pudrów brązujących, żeby twarz wyglądała na świeżo muśniętą słońcem.Ale latem się prawie wcale nie maluję. A już na pewno mniej niż zimą. Nie lubię za to okularów przeciwsłonecznych. I to niestety na dobre mi nie wychodzi. Ach, jaki piękny temat. |
2004-05-12, 20:15 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
|
Re: Uroda w lecie :)
No łąśnie u mnie problem w tym, ze do pracy ubieram się całkiem inaczej niż tak naprawdę lubię. A ze spędzam tam większość mojego czasu- niestety, to wydaje mi sie ze dlaetego nie do końca czuję sie w swojej skórze czy to latem czy zimą i nie mogę sobie pozwolic na to co mi sie marzy. Bo do pracy nie założę ukochanych spodenek, ani odkrytych klapek, ani uwielbianych przeze mnie bluzek z odkrytymi plecami - niestety.
Ale wykluczajac pracę, to latem kocham nadzwyczaj piękną opalenizne- z którą na szczęście nie mam żadnego problemu, bo łatwo mi ona przychodzi, rozświetlające balsamy do ciałą, moje kochane sportowe niebieskie okularki Uvexa, ciuszki najwygodniejsze na świecie, odkryty brzuszek bądź plecy, pomalowane na szalone kolory paznokcie, ale zazwyczaj u stóp, hmmmmmmmm i piękny uśmiech + szczęście w oczach=moje wymarzone wakacje.... |
2004-05-13, 07:45 | #6 |
Raczkowanie
|
Re: Uroda w lecie :)
Kurcze, ale fajny temacik ! Aż mi sie słoneczniej na duszy zrobiło ! Ja latem budzę się do zycia. Zimą chodzę w ciemnych ciuchach, jakoś nie chce mi się śmiać i śpi moja kobiecość. Owszem, czasem się budzi, ale wielkie przebudzenie następuje wiosną !
Uwielbiam wiosnę !!! z dnia na dzień bardziej zielono i słonecznie , a w mojej szafie jaśnieje ! I tak : praca - białe lub kremowe romantyczne bluzeczki - cieniutkie lejące spodnie - sukienki ( nareszcie )i zwiewne spódniczki - klapeczki ( z zakrytymi paluszkami niestety ) - obowiązkowo zmiana fryzurki na jakąś wesołą - kolorowe pastelowe pazurki - nieodłącznie okularki - makijaż - tylko błyszczyk i maskara - delikatne perfumki - uśmiech na ryjku 24/h po pracy - koszulki na ramiączka - krótkie bojówki - sandałki - kolorowe pazury u nóżek - samoopalacz na całe ciałko - brzucho obowiązkowo gołe - okiularki - makijaż jw - luz luz luz UWIELBIAM WIOSNĘ I LATO !!! ps. i narszcie jest ! uff, ale się rozpisałam - pozdrowionka ! |
2004-05-13, 08:06 | #7 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: Uroda w lecie :)
Oj tak tak w poracy garsonki,buciki -półbuciki i boń boże gołe nóżki + makijaż /...
ale w dni wolne luz-blusss
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2004-05-13, 08:40 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: Uroda w lecie :)
Heh, ja też mam wersję "zimową" i "letnią" siebie. Zupełnie niepodobne. Zdecydowanie wolę tą letnią. Zimowa to grubaśne swetry, ciepłe buty, rękawiczki, grubaśny szalik i płaszcz. Czuję się jak bałwan. I myślę, że właśnie to dlatego właśnie zimą zawsze mam zły humor.
A wersja letnia to zwiewne sukienki, spódnice, spodnie, cieniutkie bluzeczki, goły brzuszek. Przewaga jasnych kolorów- kremowy, biały, błękitny, różne odcienie fioletu, zieleni, czerwień. Leciutkie buty- sandałki, klapeczki. Małe torebki. Wszystko bardzo kobiece. Kocham lato. Zresztą nawet wiosną i jesienią inaczej się ubieram- na takie przejściowe temperatury wybieram ciuchy eleganckie- może dlatego, że dodają mi pewności siebie? Na lato preferuję sportową elegancję. Byleby było wygodnie, kobieco i przewiewnie. A kometyki? Przede wszystkim balsam brązujący. I inne kolory w makijażu- zimą tylko brązy, ewentualnie szarości, a w lecie: fiolety, róże, jasne szarości. Albo w ogóle bez makijażu. Oj, rozmarzyłam się. Chcę wakacje! |
2004-05-13, 09:14 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Uroda w lecie :)
Nie będę oryginalna. Zimą jestem w stanie hibernacji . Ubieram się tak, aby było mi ciepło - mam kilka spódnic wełnianych, ale one tylko wiszą w szafie. Ubrania dobieram pod kątem ich walorów ogrzewczych . Nie oznacza to oczywiście, że noszę rozwleczone swetry - ale na pewno nie kupuję tego co mi się najbardziej podoba. I tak wiem, że założę to co jest ciepłe - taki ze mnie zmarźluch. Zakładam klasyczne wełniane sweterki "przy ciele" i spodnie [im cieplejsze tym lepiej]
Za to latem.. Styl zmieniam co dzień [oczywiście pomijam ubrania 'do pracy']. Uwielbiam sukieneczki w kwiatuszki, ale i sportowe przyduże spodnie. Czerwienie, róże, błękity [mniej], ale przede wszystkim biel. Zimą nigdy nie mam w co się ubrać - latem, gdy pakuję się na wyjazd - nie wiem co zabrać. Malinowe czy amarantowe, lniane czy bawełniane, sukienki czy spódnice, przewiewne spodnie czy krótkie szorty. Kocham lato.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-05-13, 09:33 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Re: Uroda w lecie :)
A ja najbardziej lubię kwiecień/maj/czerwiec i wrzesień/październik. Lato jest mile, ale jaka je się spędza w mieście to nic w tym ciekawego, bo wszędzie za ciepło i tęskno za wodą, plażą, lasem..
Mój tajny plan na ciepłe dni wygląda tak: - obowiązkowo jakaś mgiełka do ciała, bo gdybym miała wymienić 1 rzecz, która mi się kojarzy z wakacjami to... byłaby to mgiełka Coty różana (hihi chyba naprawdę już z tą miłością do mazideł to faktycznie przesadzam...) - wszystkie tłuste i ciężkie kremy idą w odstawkę, a na półce: lekkie emulsje, kremy z filtrem, lekkie lotony do ciała no i odżywki do włosów (takie po słońcu) w dużych ilościach, - w ubiorze normalka, jak u każdej z Pań - sandałki, sukienki, bluzeczki i ładna bielizna w wesołych pastelach, albo koronki haftowane, spodenki (ale tylko wtedy gdy 2 miesiące wcześniej regularnie używam kremów... wiecie na co), - makijaż oszczędny, broń Boże podkład typu Colorstay, tusz, cień, błyszczyk, róż i gotowe, - dużo sportu, rower, bieganie, piesze wycieczki, pływanie, - nieustające grile i działka, - opalanie się i leniuchowanie na plaży. Lato jak dla mnie ma tez negatywne strony: - ciągły brak gotówki, związany ze wzmożonym życiem towarzysko-turystycznym, - konieczność kupienia nowych rzeczy typu sukienka, bluzeczka a te pomarańczowo żółtozielone kolory mnie ostatnio zwalają z nóg, - nieustające golenie, depilowanie, wyskubywanie, wcieranie żeli wiecie na co... stlasne, - konieczność podróżowania w środkach masowej komunikacji.. Szkoda, że w tym roku z powodu braku funduszy nigdzie nie wyjadę, pozostanie mi blokowisko i 3 miesiące studenckich wakacji.. A wy gdzie wyjeżdżacie w tym roku? Mnie marzy się Grecja, Hiszpania... |
2004-05-13, 09:49 | #11 |
Zakorzenienie
|
Re: Uroda w lecie :)
Ilonko!
chciałam Ci coś napisać, o czym zapomniałam przy okazji innego wątku- śliczna z Ciebie dziewczyna. Prawimy tu sobie komplementy jak szalone, ale to fakt, że Wizażanki są śliczne.Masz bardzo wyrazistą i oryginalną urodę, że tak powiem- taką jak lubię. A co do wyjazdów letnich.Jako że mieszkam w Olsztynie- mieście w którym jest 11 jezior i z każdego punktu miasta jest góra 10 minut na jakąś plażę, czy do lasu, to mam luksus.Ostatnio w ogóle uznałam, ze nie ma konieczności wyjeżdżania w lato, bo tu jest tak fajnie. Zresztą Olsztyn jest najbardziej interesujący właśnie latem.Zapraszam. |
2004-05-13, 10:40 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: Uroda w lecie :)
Ja rowniez mam swoje dwie wersje samej siebie : jesienno zimowa i wiosenno letnia (ze wskazaniem na letnia ). No i co robie podczas tej cieplej pory roku? Chodze w miniowkach, odslaniam brzuszek, nogi, ramiona, plecki, stópki i ciesze się słońcem. Do mojej ulubionej czesci letniej garderoby zaliczam japonki (uwielbiam je podobnie jak Koko), krotkie dzinsowe spodenki, jasna dzinsowa spodniczke i przerozne letnie topy. Strasznie sie ciesze ze juz nadchodzi ta pora roku . Co do zmian pielegnacyjnych to... Duzo czesciej przeprowadzam dokladna depilacje ciala, kiedy tylko sie da unikam makijazu, stosuje balsamy rozwietlajace i przedluzajace opalenizne...
I jak najczesciej jezdze na wieś aby poopalac sie na łące, pochodzic boso po trawce, pojezdzic na rowerze i... ponarzekac na upały . To zadziwiające że latem od razu mozna stac sie innym czlowiekiem... Nie wiem jak wy ale ja wtedy od razu czuje sie lzejsza i mam wiecej energii, nawet jak jest strasznie gorąco.
__________________
|
2004-05-13, 10:47 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
|
Re: Uroda w lecie :)
To fakt lato w miescie to raczej katorga niż przyjemność. Ufff jak to dobrze że ja mieszkam nad morzem, chociaż to mam na pocieszenie. Bo jeśli chodzi o urlop to mogę sobie pomarzyć, zresztą już trzecie wakacje z rzędu
Oczywiscie dni urlopu to ja mam full, z 50 będzie, a moz ei wiecej, ale go nie dostanę... Czy ktoś z was też moze ma taki problem? |
2004-05-13, 12:54 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Re: Uroda w lecie :)
To ja nie jestem orginalana uwielbiam wiosne i jesien. W tych porach roku moge pokazac moj styl. zima moze byc jesli nie jest za zimno bo tak naprawde to nie ma takiego plaszczyka ktory bylby elegancki i jednoczesnie cieply, a to co mam nie grzeje dobrze a ja nie lubie grubych swetrow. Ale zima moze tez byc ciagle ma katar bo marzne ale co tam wazne ze ubrana jestem tak jak lubie. ale za to lato koszmar, mama za malo bluzek i dolnej czesci garderoby. Wam to jest dobrze jak ktos ma figure modelki to moze chodzic w przykrotkich t-shertach i jak ma idealne piersi to moze chodzic w bluzkach bez plecow do ktorych stanikow sie nie nosi. Ja nie lubie lata, jest za goraco, w sklepach modne krzykliwe barwy, a jak znajde cos dla siebie to oczywiscie nie ma rozmiaru lub bluzka jest za krotka i ta mala faldke na brzuszku tylko podkresla. Obowiazkowo niskie klapki nie cierpie sandalkow (chyba uraz z dziecinstwa), a na japonki to juz zerakam zanim byly modne ale nie ma nic takiego co szukam a jak jest to cena zabojcza. ciagle mi goraco mam mokre dlonie i rece wiec w biel sie nie ubiore bo bede juz po pol godzinie umorusana, ale preferuje jasne kolory jak caly rok czyli jasen roze blekity beze, takze szarosci az po b. ciemne i granaty jesli to zima, latem jesne odmiany moich kolorow. Poza tym ma zylaki i latem bardziej je widac skoro nogi odkryte i bardziej cierpie z tego powodu bo nogi szybko puchna i sa ciezkie i czasto bola, wiec nawet najwygodniejsze letnie klapki nic nie pomagaja i po pol godzinie czule bol i ciezkosc nog.
|
2004-05-13, 15:14 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Re: Uroda w lecie :)
Dziękuję Koko z całego serduszka, aż się zawstydziłam. Bardzo miło jest usłyszeć dobre słowa na swój temat, zwłaszcza, że słyszę je rzadko...
Poprawiłaś mi humor o Mistrzyni metamorfozy. |
2004-05-13, 17:00 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: Uroda w lecie :)
Fajna lista Kasiu, szczególnie podoba mi sie, że możesz sobie pozwolić na umiarkowany luzik w pracy. Te przewiewne bluzki i lejace sie spodnie - super! Nop i mascara i błyszczyk - jestem za!
|
2004-05-13, 17:22 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Karków
Wiadomości: 1 605
|
Re: Uroda w lecie :)
A kosmetyki do włosów, jak je chronicie przed słońcem?
|
2004-05-13, 17:28 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 39
|
Re: Uroda w lecie :)
OO tak Koko jest rzeczywiście genialna
Ps Koko i dziewczyny mam nadzieje,że nie gniewacie się na mnie,że oglądam wasze fotki. O tak Ilonka ma rację- Koko jest prawdziwą mistrzynią metamorfozy,a na dodatek bardzo sympatyczną i bardzo piękną dziewczyną z resztą wszystkie jesteście wspaniałe.Z uwaga czytam co Koko pisze na temat kosmetyków, bardzo bardzo cenię jej wypowiedzi na temat perfum. Koko,dziewczyny pozdrawiam was gorąco |
2004-05-13, 17:33 | #19 |
Zakorzenienie
|
Re: Uroda w lecie :)
Oj. Aż się zaczerwieniłam.Dziękuję za miłe słowa. I oczywiście, że się nie gniewam, że oglądasz fotki, w końcu po to są one tu wklejane. Ciągle nie mam dostępu do skanera, a z chęcią wkleiłabym swoją fotkę w jeszcze innym wcieleniu, niż już tu prezentowane.Niespodziank a.
Ja również pozdrawiam. |
2004-05-13, 17:44 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Re: Uroda w lecie :)
wakacje...
w wakacje właściwie zapominam o makijażu szczególnie na wyjazdach. Po prostu na myśl mi nie przychodzi codzienne nakładanie korektora, podkładu, tuszowanie rzęs, nakładanie cieni i te wszystkie strasznie pracochłonne czynności chociaż w tym roku muszę zaopatrzyć się w jakiś fajny puder brązujący, bo opalam się strasznie wolno no i obowiązkowo jakiś kolorowe letnie ciuszki już zaopatrzyłam się w kilka kolorowiutkich bluzeczkek itp no muszę koniecznie kupić jakiś dobry preparat na włosy, bo od słońca straszliwie zaczynają mi wypadać (mogłaby któraś z Was coś mi polecić? ) a co do wyjazdów to mam w tym roku wspaniałe plany; najpierw obóz we Włoszech, a potem jeszcze wakacje z rodzicami w Chorwacji więc mam nadzieję, że uda mi się wreszcie opalić ja chcę wakacje... |
2004-05-13, 17:51 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Re: Uroda w lecie :)
tulipanka napisał(a):
> no muszę koniecznie kupić jakiś dobry preparat na włosy, bo od słońca straszliwie zaczynają mi wypadać (mogłaby któraś z Was coś mi polecić? ) Ja z kosmetykow ochronnych dla wlosow na lato moge polecic ten spray joanny http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=4481 ale nie wiem czy zapobiegnie wypadaniu wlosow...
__________________
|
2004-05-13, 17:52 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: Uroda w lecie :)
Zdarza mi się mieć szmpon i odżywkę z filtrami. Wazne, by włosy chronić, ale również nawilżać i odżywiać. Do tego nakrycie głowy.
|
2004-05-13, 18:02 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Re: Uroda w lecie :)
tyle siedzę na KW a jeszcze go nie przyuważyłam
bardzo dziękuję!!!!! |
2004-05-14, 08:00 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Uroda w lecie :)
ula napisał(a):
> A kosmetyki do włosów, jak je chronicie przed słońcem? Przyznaję się bez bicia, że w żaden sposób nie chronię włosów przed słońcem [jeśli przebywam dość długo na słońcu to zakładam coś na głowę, ale to dla ochrony czaszki ]. nie używam żadnych pianek anty-UV, specjalnych szamponów czy słonecznych odżywek. niemniej mam bardzo gęste i grube włosy, którym słońce nie szkodzi - nie stają się suche, łamliwe etc., więc wychodzę z założenia, że skoro to i tak martwy twór to nie mam czego odżywiać . pewnie gdybym zaczęła je szpikować jakimiś preparatami to stałyby się oklapłe - bo takie są już wredne te moje włosiska, że nawet zwykłą odżywkę mogę stosować raz na 2 mycia - inaczej nie da rady uczesać ich po ludzku [stają się cięzkie].
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2004-05-14, 17:59 | #25 |
Zakorzenienie
|
Re: Uroda w lecie :)
Ja nie znoszę lata, może dlatego że choć rodowita ze mnie Gdańszczanka, nie toleruję plaży a ni słońca, jako dziecko byłam bardzo silnie uczulona na słonce, teraz znosze je już trochę lepiej.
Ale lubie lato ze względu na parę rzeczy - lody, mniam, pod każdą postacią, na patyku, w rozku, ze smietanką. Przez parę tygodni truskawki mniam! Podoba mi się też to że można chodzić w bosych nóżkach, uwielbiam klapki, sandałki, japonki, wielkie koturny! Szkoda tylko że znów omina mnie porzadne wakacje - to znaczy nie będę pracować ale czeka mnie kolejna ostatnia juz operacja, w sumie kosmetyczna ale rozległa, i bedę musiała kustykac o kuli, a potem się rehabilitować... no i w góry raczej o kulach nie pojadę...
__________________
|
2004-05-15, 10:54 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 142
|
Re: Uroda w lecie :)
Hmm, a ja doszłam do wniosku że zima jest zdecydowanie za długa aby 'uśpić' moja kobiecość Dlartego w zimie tez ubieram sie kobieco, poza tym jest to genialny okres kiedy mogę się ubierać 'zimowo' czyli chlodne pastele, ale rownież odważniejsze zestawienia kolorystyczne jak czerń z soczystą czerwienią lub ostrym różem, albo ze śnieżna bielą (jak widac stawiam urodę przed mod ). Tylko trzeba się ubierać na cebulkę bo różnica temperatur jest w stanie doprowadzić do szału
A jeśli chodzi o pracę - ubieram się kobieco i koniec. To świetnie działa, a wypieranie się płci (jak patrzę na ubiory swoich koleżanek to takie wrażenie zawsze odnosiłam) jest głupitkie. Jedno jest ważne - klasa, bez niej nie ma kobiecości.
__________________
Kiziak, kiedyś Nef |
2004-05-15, 13:12 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 167
|
Re: Uroda w lecie :)
Moja uroda w lecie:
- tylko i wyłącznie spódnice, spódniczki (sukienek nie noszę, bo niech ktoś spróbuje dobrać sukienkę do mojej figury, hehe) - przyznaję się bez bicia - trochę opalenizny z solarium, ale tylko na ciało, nie na twarz i to w małych ilościach - trzyma się mnie teraz opalenizna, bo biorę beta-karoten. Ponadto trochę opalenizny z tubki, jak trzeba - na twarz to, co zwykle - tusz do rzęs, puder, korektor na cienie pod oczami. Cienie na ślipiach raz od wielkiego dzwonu, też jak zwykle - buty - wygodne sandały, nie płaskie i nie wysoki obcas, coś pośredniego. Na pewno też nie niebotycznie wysokie koturny, bo wygląda to nieco karykaturalnie i od razu widać, że kobieta chce sobie dodać wzrostu na siłę - jak zwykle perfumy |
2004-05-15, 17:35 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: Uroda w lecie :)
Nef napisał(a):
> Hmm, a ja doszłam do wniosku że zima jest zdecydowanie za długa aby 'uśpić' moja kobiecość Dlartego w zimie tez ubieram sie kobieco, poza tym jest to genialny okres kiedy mogę się ubierać 'zimowo' czyli chlodne pastele, ale rownież odważniejsze zestawienia kolorystyczne jak czerń z soczystą czerwienią lub ostrym różem, albo ze śnieżna bielą (jak widac stawiam urodę przed mod ). Tylko trzeba się ubierać na cebulkę bo różnica temperatur jest w stanie doprowadzić do szału Mam zimowy plaszcz w kolorze wina i do tego botki w tym samym kolorze. I jak w zimie ide ulica to mnie przynajmniej widac. Mam tez drugi, ciemniejszy zestaw zimowy, ale lubie zaszalec i nawet w zimie nie wygladac szro-buro. |
2004-05-15, 18:38 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 177
|
Re: Uroda w lecie :)
Ja lubię każdą porę roku, jak chodzi o ubiór Pod koniec lata tęsknię już za zimą... Kocham kolorowe sukienki, spódniczki, topy, ale też mięciutkie swetry z ogromnym golfem, wełniane spodnie w kant, długie płaszcze, fajne kurteczki, itp. Każda pora roku ma swój klimat - i lubię każdy z nich. A że sama projektuję i szyję, to zawsze mam coś nowego i niepowtarzalnego
Latem kocham leciutkie sandałki, japoneczki, mnóstwo kolorów - do opalenizny wyglądają ślicznie. Zimą noszę nieco inne kolory - biel, fiolet, czerwień, czekoladę, bordo, zielenie. I szpilki (gdy nie ma śniegu) - długie brązowe kozaczki ze skórki na szpileczce. Latem szpilek nie noszę, nawet sobie tego nie wyobrażam Oczywiście jak jest śnieg i ślisko, to się nie wygłupiam ze szpilkami Moja zima jest miękko-swetrowo/moherowo-wełniano-skórzano-futrzana, cieplutka i milutka, i wcale nie sądzę, że mniej kobieca. Lato to kolory, zwiewność. Mimo że jestem zimą, to gdy jestem opalona, dobrze mi w słonecznych żółciach, pomarańczach, no i oczywiście mocnych różach, czerwieniach, błękitach i granatach. I wszystkie te kolory noszę głównie na sukienkach. A poza tym ukochane lny. No i dżinsy, no i bojówki - sindbadki . Lubię też kolory natury czekoladowe brązy, oliwkę, beże, itp. Do tego minimalistyczny makijaż - krem tonujący, rozświetlacz, tusz do rzęs, błyszczyk, a często nawet tego nie nakładam, o ile nie muszę nagle dostrzegam, jak bardzo praco- i czasochłonny jest makijaż poranny Ale pamiętam o filtrach, zarówno na twarz (o ciele niestety często zapominam albo mi się nie chce, chyba że idę się opalać, wstyd się przyznawać) jak i na włosy. |
2004-05-16, 09:54 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 142
|
Re: Uroda w lecie :)
No właśnie - jest tyle kolorów a na polskich ulicach dominują bure i nijakie. Pamiętam jak w połowie lata wróciłam z Grecji i zobaczyłam Polki. Bez wątpienia są one ładniejsze od Greczynek (ogólnie rzecz biorąc bo wyjątki są wszędzie ), ale jakby się uparły zniszczyć tę urodę. Makijaż - cóż styl wizażowej 'ulubienicy' Aguilery i do tego bezkształtne i bure stroje, albo dobrane całkowicie niezgodnie z typem urody i figurą (biodrówki dla do płaskiej pupy albo przy braku talii). I te buty !! Czasami się zastanawiam czy te kozy patrzą w ogóle w lustro. Rzadko widzę kobietę ubraną z klasą.
__________________
Kiziak, kiedyś Nef |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:49.