2007-02-04, 16:40 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Cytat:
__________________
znikam, ale... wiecie, gdzie mnie szukać
|
|
2007-02-04, 22:07 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Hmm a może w jakis sposób swoim wygladem prowokujesz innych do tego by cie zaczepiali....wiesz ze duzo osób mysli ze np jak dziewczyna ma spory dekolcik i mini to ze jest łatwa..niestety wiele osób tak mysli, a to nie musi/nie jest prawdą..taka mentalność
|
2007-02-05, 16:20 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 760
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
hmm... a jesteś pewna,ze koleżance też się wtedy nic nie stało?znikneła w towarzystwie tamtych facetów czy źle przeczytałam(przepraszan jeśli tak ale bardzo mnie rozemocjonowala twoja wiadomosc,moglam byc nieuwazna), nie chciała rozmawiać o tym czemu zniknęła...może ją tez spotkało coś przykrego.
nigdy nie miałam aż tak niebezpiecznej przygody jak Ty, ale też zdarzały się różne i to bez najmniejszej zachęty z mojej strony. Mezczyzn się boje i brzydze,już taki mój charakter. akceptuje ich jedynie w formie kumpli, mogę Ci poradzić,ze szybkie reagowanie na niektore uwagi znajomych które Cię rażą pomaga zbudować wizerunek silnej i pewnej swojego zdania,to budzi szacunek-a to bardzo ważne. W przypadku natrętnych osób raczej powinno sie być pewnym siebie tak by zrezygnowali z Ciebie jako potencjalnej ofiary. Ale jak wypracować sobie intuicje do wyczuwania jak z ludzmi postępować...po prostu trzeba się tego nauczyć. Wracam zawsze samochodem lub taksówką-ewentualnie nocuje u koleżanki,wtedy wracamy większą grupą. znajomi się przyzwyczaili,że nie mogą mnie wyciągnąc na jazde autobusem w środku nocy. myślę,że na tym korzystam. Musisz być silna i bardzo na siebie uważać, nie daj się |
2007-02-05, 17:05 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 454
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Ciarki po mnie przeszły jak przeczytałam Twoją historię Nice6irl.
Dobrze że mimo wszystko się broniłaś- wiele dziewczyn wogóle się nie broni w takich sytuacjach. Boże życzę sobie żeby mnie coś takiego nie spotkało... |
2007-02-05, 17:39 | #35 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Cytat:
Ani tez nie wygladam jak sexbomba. Wygladam bardzo mlodo... niektorzy mowia, ze z twarzy na 16/17 lat. A 23 lutego skoncze juz 20. Wygladam na niesmiala i jestem niesmiala. Moze to ten punkt zaczepienia. Tutaj jest link do mojego zdjecia (w sumie ze studniowki, ale ja nie lubie zdjec i nie mam ich w nadmiarze), ale mozesz przyjzec sie mojej twarzy. Wygladam malo powaznie. http://loveq.w.interia.pl/IMG_6799.jpg Cytat:
Nie nie nie. Kolezanka jest cala i zdrowa. Teraz juz tez sama nie wraca do domu. Ostatnio nawet u niej przenocowalam, zeby bylo bezpieczniej. Teraz juz jestem silniejsza i zapominam o tamtym feralnym dniu. I tak mam spore wyrzuty sumienia... pomijajac juz fakt, ze moglam niedopuscic do calej sytuacji. To wydaje mi sie, ze stosunkowo malo zrobilam, zeby sie bronic. Moglam gryzc, kopac, bic. Nie wiem...
__________________
znikam, ale... wiecie, gdzie mnie szukać
|
||
2007-02-05, 17:51 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 11 188
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Straszne to, co sie stało. Masz szczęście, że masz brata i porządną sąsiadke
taksówka również nie jest najbezpieczniejszym miejscem, nie wiadomo na kogo sie trafi. Dlatego wieczorem, zawsze wychodz z kimś.
__________________
I'd love to stay and chat, but you're a total bi*ch. wymiana książek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=774155 |
2007-02-05, 18:15 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: mam ładny widok na Tyniec :-)
Wiadomości: 87
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Cytat:
Zawsze jak widzisz takiego barana który się beznadziejnie na Ciebie gapi i czujesz że ma ochotę coś głupiego powiedzieć, to jeśli jesteś w miejsu publicznym np. autobusie, możesz poczuć się pewnie, wyprostować i popatrzeć mu odważnie w oczy - nawet jak powie coś głupiego to jeśli faktycznie często ci się takie sytuacje zdarzają to po prostu wyucz sie kilku bezczelnych uniwersalnych tesktów i jeśli Cię zaczepi - poczęstuj go takowym. Po kilku takich przypadkach na pewno nabierzesz więszej pewności siebie - i nie bedziesz już sprawiała wrażenia bezbronnej. Pomijam miejsca odosobione i ciemne, tam buta nie zawsze pomaga, ale tu tak jak już mówiły dziewczyny, Z DALEKA OD TAKICH MIEJSC !, a każdy nowo poznany mężczyzna nie może wzbudzać twojego zaufania - wręcz przeciwnie, lepiej się mile rozczarować niż być ofiarą gwałtu lub przemocy. Oj jak dobrze, że nic Ci się niestało.... a Twój wątek, bedzie tez przestrogą dla innych dziewczyn (mam nadzieję bo jak nie to... )
__________________
"Korzystajmy z dachów, bowiem nie ma naprawdę powodów, dla których mielibyśmy chodzić tylko po ziemi..." O. Tokarczuk |
|
2007-02-05, 20:50 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 487
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Cytat:
A ja wracałam "wcześnie" bo o 21 od koleżanki z innego osiedla w ZIMIE więc było już dość ciemno. Jechał samochód , golf czarny przyciemniane szyby. Z tyłu były otwarte , siedziało tam 2 chłopaków , na przodzie też dwóch. Nagle zauważyłam że oni jadą z małą prędkością i "tak jak ja ide" Zaczełam biec bo sie przestraszylam. Nagle Ci co siedzieli z tyłu wybiegli z samochodu i zaczeli biec za mną. Byłam wystraszona biegłam ile sił w nogach.. .ale dogonili mnie i zdzierali ze mnie ubranie udało sie zedrzec kurtke i zdjac spodnie do kolan jeden krzyczal "zaraz Cie zerżne" i nagle biegl jakis facet w nasza strone i oni "wstali ze mnie" i uciekli ( jak sobie przypominam to to jestem w szoku... od tej pory nie chodzę nigdzie sama bo się po prostu boję że któregos cudnego dnia i ja zostanę ofiara gwałtu (( Takie przezycia są okropne i zadnej kobiecie tego nie zycze... Edytowane przez chmurka.pl Czas edycji: 2007-02-05 o 20:52 Powód: dopisek |
|
2007-02-05, 21:01 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
matko to straszne co sie teraz dzieje nice dobrze,ze sasiadka zareagowala bo moglo to sie okropnie skonczyc.
Chmurka nigdy nie chcialabym byc w takiej sytuacji az mam gesia skorke.Caluski
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni MILEGO DNIA |
2007-02-05, 21:03 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 487
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Mnie też ogarnia gęsia skórka TERAZ... to jest okropne wspomnienie i trudno o tym mowic prosto w OCZY
|
2007-02-05, 22:38 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Dramat chmurka...
Przypomniala mi sie od razu sytuacja, jak kiedys szlam sobie wzdloz drogi kolo lasu. Przejezdzalo tamtedy pelno samochodow. Jakis jeden zatrzymal sie przede mna. Wygladalo z niego 4 sporych mezczyzn. Jeden mial zlote lancuchy na szyji i byl kierowca. On wlasnie spytal sie mnie o droge. Tlumaczylam mu cos, a on sie usmiechal i zaproponowal, ze mnie podwiezie. Nie zgodzilam sie. To stwierdzil, ze nie slyszy, co mowie i zebym podeszla blizej. Wtedy obrocilam sie i odeszlam w druga strone, a samochod odjechal. Przykre jest to, ze tylu takich niebezpiecznych facetow mozna spotkac w zwykly dzien na ulicy.
__________________
znikam, ale... wiecie, gdzie mnie szukać
|
2007-02-05, 22:54 | #42 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
No w dzisiejszych czasach trzeba uważać...
Ja w niedziele.. wracałam z aerobiku godzina 22:00 w sumie późno wracałam pieszo... po drodze spotkałam dwóch ekshibicjonistów.. za pierwszym razem tylko przyspieszyłam kroku.. bo w pobliżu były dwa czynne sklepy to w razie "co" to tam bym wpadła.. niecałe 200 metrów dalej widze stoi facet (pomyślałam o Jezuuu znowu...) ale skręcił gdzieś w bok tyle, że szłam dalej i w pewnym momencie słyszę, że ktoś idzie za mną (a to był on). Aż wzięłam wyjęłam butelkę po wodzie (w razie czego dostał by nią w twarz) ale gościu mnie spokojnie minął i wszedł w alejkę parku, zatrzymał się i obrócił... (możecie się domyślać co zrobił... ), no i jeszcze coś do mnie zaczął mówić. To ja od razu w długą poleciałam. Niedaleko pasy były to nawet nie patrzyłam, że zmieniło się na czerwone i dwa samochody stoją (na szczęście kierowcy domyślili się, że nie zatrzymam się na światłach..) Od tej pory będę czekać pół godziny na autobus... Niestety moje miasteczko ma dużo zieleni.. i nie ważne jak bym kombinowała.. to z centrum dojście do domu wychodzi zawsze koło 2 parków. Jest to około 30 minut piechotą. Zawsze pozostaje nocny autobus.. ale to i tak omijam tylko 1 park. W zasadzie to i tak nie wchodzę do parku ale przechodzę koło niego. Bardzo nie lubię wracać wieczorem... Raz też w życiu byłam naiwna, na szczęście nic się nie stało.. ale od tej pory jestem bardziej ostrożna... |
2007-02-06, 15:44 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
nice6irl super masz kolezanke.. skoro sama Cie zostawila w srodku nocy i z jakims obcym kolesiem pod klubem.. przeciez kazdej z was moglo sie zdarzyc cos strasznego. mysle, ze cala ta sytuacja to ostrzezenie!
jakis czas temu mialam podobna sytuacje.. poszlam ze znajomymi na dyskoteke .. wszystko bylo dobrze dopoki jakis chlopak do mnie podszedl i spytal czy moze postawic mi piwo oczywiscie sie zgodzilam.. wiec poszlismy do baru i troche posiedzielismy ( dodam, ze bylam pijana zleksza ) ..no i kiedy wrocilam na nasza lorze.. nikogo nie bylo poszli do domu beze mnie.. chociaz dorze wiedzieli gdzie jestem i z kim ide pic.. ehh no i skonczylo sie na tym ze sama wracalam do domu 40 min z buta.. 3h nad ranem.. pijana.. nawet nie chce mowic co by bylo gdyby ten chlopak m cos zrobil, albo nie doszlabym do domu.. najlepsze jest w tym wszystkim to, ze moi znajomi jeszcze mieli waty do mnie, ze siedzialam z tym chlopakiem! chociaz wczesniej nic nie mieli przeciwko ehh dziewczynki to pokazuje, ze mozna liczyc tylko na siebie.. bo czasami nawet najlepsi przyjaciele okazuja sie idiotami pozdrowka |
2007-02-06, 17:57 | #44 | |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Cytat:
Mnie też kiedyś jakiś pajac zaczepił wieczorem. Zaszedł mi drogę, wykręcał ręce, obmacywał, próbował rozpiąć mi kurtkę. Na szczęście zaczęlam krzyczeć tak głośno i kopać go po jajach z takim zapałem, że dał mi spokój. Najlepsze, że w tym całym amoku zamiast zwiewać- zaczęłam go gonić, okładać po łbie torebką, szarpać za włosy i wykrzykiwać, że jak go jeszcze kiedyś spotkam to go zabiję Uciekał aż się kurzyło No, ale gdyby było ich dwóch..nawet nie chcę myśleć co by było |
|
2007-02-06, 20:09 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Cytat:
A nie mogłaś wziąć taksówki, też średnio rozsądnie zrobiłaś Mogliby Ci np. w klubie zamówić.
__________________
|
|
2007-02-06, 22:21 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 253
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Tak to opisałaś, ze naprawdę miałam ciarki na plecach. Mogłabyś krymianły pisać
A teraz tak powaznie to dziewczyny mają rację, że mogłaś krzyczeć, piszczeć.. jak wchodziła sąsiadka zagadać ją, dać jej znak, że coś jest nie tak, zeby na Ciebie poczekała. Zrozumiałaby.. Ale z drugiej strony rozumiem też, że łatwo jest nam teraz mówić. Ile razy się nie pomysli i wraca się samemu do domu.. "Bo przecież mam blisko".. A nie wiadomo co na tej odległości 50 m sie stanie. Kiedyś miałam nieprzyjemną sytuacje z jednym narkomanem. Nie wiem co chiciał zrobić. BYła godzina 13 ja z plecakiem wracam ze skzoły. Jestem 10 m od klatki. On idzie w moją stronę nagle staje.. patrzy się, uśmiecha obraca się na pięcie i zaczyna za mną biec. Wbigema do klatki szarpię się z drzwiami.. ( ja z jedne strony on z drugiej) wbiegam na górę on kopie w drzwi, krzyczy. Pamiętam jak wtedy się strasznie bałam. Ani przez chwile nie pomyślałam żeby zacząć krzyczec piszeczec, wszyscy w domach.. któs by usłyszał. Wiem ze to nic w porównaniu do twojej sytuacji ale chcę powiedzieć ze w takich sytuacjach jakoś nie myslimy racjonalnie( przynajmniej mało kto tak myśli). Wydaje mi się, że kilka podstawowych rad: 1. Chodź na imprezy z zaufanymi osobami. Wcześniej ustalcie: razem wchodzimy razem wchodzimy.. ze jak ktos gdzies chce wyjsc to mówicie sobie o tym. Po prostu pilnujecie siebie nawzajem. Zeby druga osoba wiedziała zawsze gdzie jesteś. 2. Jeśli już zdarzy się taka sytuacja nie zgadzaj się na odprowadzenie przez nieznajomą osobę. Wiem, że nie mozna zakładac czarnych scenariuszy ale czasami warto byc podejrzliwym i nieufnym. Nawet nie masz pieniędzy.. idzies zna postój taksówek jedziesz pod dom i mówisz, ze za chwilę wrócisz z peniędzmi. Tłumaczyz keirowcy całą sytuację. Byle ie narażać swojego zycia. 3. W razie keidy zauważysz pierwsze oznaki tak jak to wytrącenie kluczy od razu rób dużo pisku krzyku.. mogłas walić w swoje drzwi od domu, kopać, zaczepić sąsiadkę.. Lepiej wyjśc na idiotę przed chłopakiem, który okaże się niegroźny i sympatyczny niż narażac siebie. wystarczy.. Pozdrawiam. Baw się bezpiecznie A co do zaczepek w różnych miejscach to nie jest to czasami zalezne od naszego wyglądu czy zachowania.. Ile razy miałam tak,że szłam a jacys obleśni panowie, którzy pili wino pod sklepem zaczynali wykrzykiwać rózne głupoty. Podbiegał ktoś wygadywał głupoty, zaczepiał, szarpnął za rękę, klepnął po pośladku. Nie wiem od czego to zalezy kiedy nie prowokujemy swoim zachowaniem, urodą.. |
2007-02-07, 10:32 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Współczuję Ci ale poniekąd wiem co przeżywasz:/ Nie mówię o tej napaści - bo ja chucham na zimne i znając swoje "szczęście" nie chodzę sama nocą po mieście jak nie muszę, ale codziennie dojeżdzam na uczelnie prawie 2 h w jedną stronę pociągiem i BARDZO często spotykam się z różnymi dziwnymi ludzmi... Najgorsze że tylko ja mam takie przygody Niedawno przez pewien czas jeździłam z koleżanką i wówczas miałam spokój - nikt nas nie zaczepiał ani nic z tych rzeczy Ale odkąd znów jeżdzę sama - makabra!! Przerabiałam już wszystko: pijaczków częstujących alkoholem, lesbijkę chcącą mnie "bliżej poznać", gówniarzy wąchających klej, zboczeńca który wykorzystując sytuacje że jest bardzo wcześnie (5 30 rano) przechadzał się przed moim przedziałem BEZ SPODNI (w zasadzie baz niczego).... Nawet byłam nagabywana przez nachalnego podpitego konduktora.... Prócz tego nagminnie spotykam wszelkiego rodzaju wypadki - a jeśli jest jakas "ofiara śmiertelna" to ja napewno sie na nią natknę:/ Szczytem było jak schodządz z estakady dworcowej spojrzałam w dól a akurat zawiał wiatr i odkryło ... zakrwawione zwłoki przykryte folią... Takie moje szczęście...
Nawiązując do twojej sytuacji... Ostatnio jechałam pociągiem pospiesznym (wracałam z zajęć) i poszłam do wc. Kiedy tam byłam ktoś dobijał się do kibelka ale pomyslałam że "za potrzebą" i szybko załatwiłam to co miałam aby ktos mógł sobie ulżyć ale kiedy otwarłam drzwi stał tam pan po 40 mocno podpity i jak mnie zobaczył to cos tam mruknął i się głupio zaśmiał... Chciałam go wyminąć (i NIE ZDENERWOWAĆ)więc powiedziałam grzecznie "przepraszam" i chciałam przejść ale on chwyciła mnie za nagdarstek i pchnął w głąb wc... Prawdę mówiąc nie pamiętam juz co sobie pomyslałam ale jedna rzecz jaka wydała mi sie rozsądna to poprostu zwiać a nie próbować jakoś "łagodnie" go przekonać by mnie póścił.... Po prostu pchnęłam go z całej siły na drzwi (przejściowe między wagonami) i SZYBKO poszłam w stronę przedziału. Facet szedł kawałek za mną ale nie miał odwagi robić nic więcej bo w każdym przedziale byli ludzie a na korytarzu stali żołnierze z przepudtek i palili fajki Ogólnie to ja mam jeden sposób aby unikać (w miarę ) takich sytuacji - staram się nie patrzeć w oczy obcym ludziom... To może głupie ale to mój jedyny mechanizm obronny bo zazwyczaj ludzie zaczepiają mnie gdy nawiązą już ze mną kontakt wzrokowy. A jeśli już zdarzy się jakaś podobna sytuacja to najlepiej BRONIĆ SIĘ I UCIEKAĆ, a nie próbować "rozmawiać i załatwić wszystko łagodnie" bo jeżeli ktoś chce cię z założenia skrzywdzić to to zrobi nawet jeśli będziesz próbować go przekonać... |
2007-02-07, 22:25 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Dziekuje dziewczyny,
bo jak czytam sobie to wszystko razem i wiem, ze wy otwarcie sie bronicie przed roznego rodzaju niebezpiecznymi zaczepkami, sama nabieram wiecej odwagi. Widze, ze jest kilka dziewczyn, ktore tez spotykaja nieciekawe sytuacje. Tylko czasami, gdy widze jakis podpitych ludzi czuje sie taka przestraszona i sparalizowana, boje sie patrzec w ich strone. Nie chce nabawic sie zadnych fobii...
__________________
znikam, ale... wiecie, gdzie mnie szukać
|
2007-02-07, 22:37 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 253
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Ja jestem bardzo strachliwa jeśli chodzi o takie sytuacje. Tez mnie automatycznie zatyka, nie wiem cor obić. Tym bardziej, ze swoją posturą zadnego mężczyzny nie przestraszę. Nic tlyko sobie poszukać silnego Tź który bedzie zawsze w pogotowiu
|
2007-02-08, 11:50 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
Przykre te sytuacje, ktore opisujecie.
|
2007-02-09, 14:47 | #51 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: wstydliwe i upokrzajace dla kobiety. pytania.
dobrze ze nic ci sie nie stało..
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:25.