Pytanie o staż cz.II

[lalalabamba]

Słuchajcie, mam takie pytanie, bo z informacji na stronie mojego PUP-u wiele nie wynika.
Otóż w tamtym roku byłam na stażu z EFS, który trwał 9 miesięcy.
Słyszałam (nie wiem, czy to prawda), że osobom bezrobotnym do 25 roku życia przysługuje do 12 miesięcy stażu.
Tak więc moje pytanie brzmi - czy mogłabym ubiegać jeszcze o te 3 miesiące stażu?

[iffonka7]

Tak, możesz ubiegać się jeszcze o 3 m-c stażu.

[N47aLQS]

Słuchajcie, mam pytanie bo już się pogubiłam. Po raz drugi poszłam na staż, tym razem od połowy miesiąca (14 marca). Wiem, że teraz dostanę połowę stypendium a jak to będzie w przyszłym miesiącu? Dostanę jedną całą wypłatę czy też półtora? Mi się wydaje, że jedną, ale niektórzy mieszają mi w głowie. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[iffonka7]

Teraz czyli do końca pierwszej połowy kwietnia dostanie połowę stypendium za marzec a później już normalnie w maju dostaniesz jedna całą za kwiecień itd.

[fables]

Napisane przez N47aLQS

Słuchajcie, mam pytanie bo już się pogubiłam. Po raz drugi poszłam na staż, tym razem od połowy miesiąca (14 marca). Wiem, że teraz dostanę połowę stypendium a jak to będzie w przyszłym miesiącu? Dostanę jedną całą wypłatę czy też półtora? Mi się wydaje, że jedną, ale niektórzy mieszają mi w głowie. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

yyyyy dlaczego masz niby dostac półtora? chyba to jasne, ze skoro teraz pół, to pozniej jedna cała

[N47aLQS]

Napisane przez fables

yyyyy dlaczego masz niby dostac półtora? chyba to jasne, ze skoro teraz pół, to pozniej jedna cała

No dokładnie, nie wiem skąd niektórzy pobrali te półtora, nawet w internecie takie rzeczy wyczytałam.

[PPP90]

Napisane przez fables

yyyyy dlaczego masz niby dostac półtora? chyba to jasne, ze skoro teraz pół, to pozniej jedna cała

dokładnie

[uwielbiam_owoce22]

A ja mam pytanie odnosnie listy obecnosci.
Zaczelam staz dopiero w polowie marca, dostalam z urzedu pracy liste obecnosci jednak firma , w ktorej pracuje sama zrobila mi liste obecnosci, na ktorej codziennie zostawiam podpis.
Wyplata za ten miesiac przypada na 13 kwietnia, czyli sroda.
Zamierzam jutro zaniesc liste obecnosci za te wszystkie dni do posredniaka.
Teraz jestem w kropce. bo nie rozumiem jakimi prawami to sie rzadzi.
Dostalam z urzedu kartke jedynie na marzec a oni chyba by mi nie zaplacili stazowego za pol miesiaca??
Musze byc wszystkie podpisy az do srody??? jak to z tym jest???

[Sonata_ona]

a jak to jest z dniami wolnymi? można brać 'urlopik' gdy coś się MUSI w danym dniu załatwić?

[201704240951]

Napisane przez uwielbiam_owoce22

A ja mam pytanie odnosnie listy obecnosci.
Zaczelam staz dopiero w polowie marca, dostalam z urzedu pracy liste obecnosci jednak firma , w ktorej pracuje sama zrobila mi liste obecnosci, na ktorej codziennie zostawiam podpis.
Wyplata za ten miesiac przypada na 13 kwietnia, czyli sroda.
Zamierzam jutro zaniesc liste obecnosci za te wszystkie dni do posredniaka.
Teraz jestem w kropce. bo nie rozumiem jakimi prawami to sie rzadzi.
Dostalam z urzedu kartke jedynie na marzec a oni chyba by mi nie zaplacili stazowego za pol miesiaca??
Musze byc wszystkie podpisy az do srody??? jak to z tym jest???

Do każdego 5 dnia miesiąca masz zanieść listę do UP za poprzedni miesiąc.
Nie ważne czy pracowałaś cały miesiąc, 2 tygodnie czy nawet dzień. Lista musi być.
Dostajesz wynagrodzenie za przepracowane dni. Czyli np. jak miałaś tam kilka dni w danym miesiącu, to płacą Ci za nie. Nie dostajesz całej puli miesięcznej.
Dostajesz ją wtedy, kiedy przepracujesz pełny miesiąc.

Napisane przez Sonata_ona

a jak to jest z dniami wolnymi? można brać 'urlopik' gdy coś się MUSI w danym dniu załatwić?

Po każdych przepracowanych 30 dniach należą się 2 dni urlopowe.

[uwielbiam_owoce22]

To ja nie wiedzialam wyplate mam w srode, uda mi sie ja uzyskac jesli jutro polece do posredniaka i dam im liste???
Bo w urzedzie nie wytlumaczono mi , ze mam sie do nich udac z lista do 5 dnia kazdego miesiaca.
Codziennie jestem w pracy, podpisuje liste. Czy jak zaniose jutro liste to to wplynie na to, ze nie uzyskam wyplaty w srode???

[Alice in Wonderland]

Cześć wszystkim!
zaproponowano mi staż w samym UP
powiedziałam - tak - pomyślałam, jeśli się nadaję to czemu nie, zwłaszcza, że szukam roboty, a ze stażu zawsze jakiś pieniążek będzie (a ponoć to już ostatnie staże, i nie ma już być więcej - nie wiem co o tym myśleć - zarejestrowałam się niedawno w marcu 2011)

i jutro idę zanieść badania i inne papierki więc na dniach powinnam zacząć
będę musiała wiele nauczyć się, zwłaszcza przepisów, ponieważ będę referentem w pośrednictwie, ale nie tylko, kierowniczka mówiła, że też będę odpisywała na pisma z urzędów itp.

ALE powiedziała, że w żadnym wypadku nie gwarantuje możliwości zatrudnienia, żebym w ogóle o tym nie myślałam, ale czasami różnie to bywa, bo ktoś idzie na emeryturę itp, jedyne co to ewentualnie mogą przedłużyć staż na kolejne miesiące
pomimo tego zgodziłam się - bo zawsze jakieś pieniądze, no i w końcu coś będę robiła - ale po tych słowach, nabrałam dystansu na zasadzie, aby jak najszybciej znaleźć pracę, już w głowie mam plan, że jestem tu na chwilę i nawet nie na te trzy miesiące, ale studiuję zaocznie więc chwilowo mi to odpowiada

co o tym myślicie? słowa kierowniczki zadziałały jak kubeł zimnej wody i trochę jak mobilizacja, do znalezienia pracy, nie koniecznie na jakimś wysokopłatnym stanowisku, bo doszłam do wniosku, że i tak wszelkie trzeba małymi kroczkami, chyba że ma się szczęście
tylko
osobiście myślałam, że jak staż=późniejsze zatrudnienie, aczkolwiek do UP jakoś mi nie po drodze mogą tak robić?

no i jak to jest, w sumie co by się stało jak na dniach znalazłabym pracę? i nawet tygodnia nie byłabym na stażu w tym moim UP?
z tego co mi wiadomo, "znalazła pracę - super! o to chodzi", ale zlecili badania, a ja tu myk i mnie nie ma - wszystko ok?
nie mogę właśnie znaleźć informacji jakie są zasady tego typu na stażu, tzn. wiem, że nie mogę sama zrezygnować, bo zostaję wykreślona z UP + zwracam koszty badań, a jak znajduję pracę to ok - tylko jakoś mi tak głupio, że ewentualnie tak szybko znalazłabym coś innego... to po prostu moje sumienie?

[PPP90]

Napisane przez Alice in Wonderland

Cześć wszystkim!
zaproponowano mi staż w samym UP
powiedziałam - tak - pomyślałam, jeśli się nadaję to czemu nie, zwłaszcza, że szukam roboty, a ze stażu zawsze jakiś pieniążek będzie (a ponoć to już ostatnie staże, i nie ma już być więcej - nie wiem co o tym myśleć - zarejestrowałam się niedawno w marcu 2011)

i jutro idę zanieść badania i inne papierki więc na dniach powinnam zacząć
będę musiała wiele nauczyć się, zwłaszcza przepisów, ponieważ będę referentem w pośrednictwie, ale nie tylko, kierowniczka mówiła, że też będę odpisywała na pisma z urzędów itp.

ALE powiedziała, że w żadnym wypadku nie gwarantuje możliwości zatrudnienia, żebym w ogóle o tym nie myślałam, ale czasami różnie to bywa, bo ktoś idzie na emeryturę itp, jedyne co to ewentualnie mogą przedłużyć staż na kolejne miesiące
pomimo tego zgodziłam się - bo zawsze jakieś pieniądze, no i w końcu coś będę robiła - ale po tych słowach, nabrałam dystansu na zasadzie, aby jak najszybciej znaleźć pracę, już w głowie mam plan, że jestem tu na chwilę i nawet nie na te trzy miesiące, ale studiuję zaocznie więc chwilowo mi to odpowiada

co o tym myślicie? słowa kierowniczki zadziałały jak kubeł zimnej wody i trochę jak mobilizacja, do znalezienia pracy, nie koniecznie na jakimś wysokopłatnym stanowisku, bo doszłam do wniosku, że i tak wszelkie trzeba małymi kroczkami, chyba że ma się szczęście
tylko
osobiście myślałam, że jak staż=późniejsze zatrudnienie, aczkolwiek do UP jakoś mi nie po drodze mogą tak robić?

no i jak to jest, w sumie co by się stało jak na dniach znalazłabym pracę? i nawet tygodnia nie byłabym na stażu w tym moim UP?
z tego co mi wiadomo, "znalazła pracę - super! o to chodzi", ale zlecili badania, a ja tu myk i mnie nie ma - wszystko ok?
nie mogę właśnie znaleźć informacji jakie są zasady tego typu na stażu, tzn. wiem, że nie mogę sama zrezygnować, bo zostaję wykreślona z UP + zwracam koszty badań, a jak znajduję pracę to ok - tylko jakoś mi tak głupio, że ewentualnie tak szybko znalazłabym coś innego... to po prostu moje sumienie?

jeśli rezygnujesz ze stażu dlatego że znalazłaś prace to żdnych kosztów nie zwracasz.

Nie muszą potem zatrudniać.

[Alice in Wonderland]

Dzięki za odpowiedź, także staż potraktuję, jak mobilizację i poukładanie sobie wszelkiego, byłam też u przesympatycznej pani z doradztwa zawodowego - polecam wiele dają takie spotkania - i wyszły dość ciekawe rzeczy i w sumie chciałabym się teraz na tym skupić, w końcu dać głos temu co we mnie siedzi od małego połączyć to z pracą, pasją i ze studiami

plus w tym stażu, że będę wiedziała co w trawie piszczy, w końcu coś zacznę robić, a to dobrze działa na człowieka i jako referent ma się z pierwszej ręki ogłoszenia o pracę, popołudnia wolne i weekendy, także ze studiami spoko, no i też płacą - najważniejsze oraz jak to chłopak powiedział w UP krzywda ci się nie stanie - w sumie racja, przekrętów nie zrobią

[Agatttaa]

Alice, we wszystkich państwowych instytucjach krzywda Ci się nie stanie - wypłaty (w przypadku zatrudnienia) na czas, wszystko elegancko i zgodnie z prawem. ALE! Wszystkie instytucjach państwowych tj. Starostwa, PUPy, Skarbówki, urzędy Miasta itp. po prostu żerują na stazystach. U nas do Starostwa na staż idzie zawsze najwięcej osób - 30-40 na rok i z tej puli zatrudnia się jedną, dwie .... także jeżeli wiesz już, co chciałabyś robic w życiu, to ja na Twoim miejscu poszukałabym stażu w jakiejś prywatnej firmie zgodnej z Twoimi zainteresowaniami, takiej, która da Ci chociaż cień szansy na etat po stazu.
Z drugiej strony, lepszy rydz niż nic - skoro stażów już ma w tym roku nie być, a jest to wielce prawdopodobne, do idz do UP, kazdy grosz sie przyda.

[Annaluka]

Ja kończę mój staż, który trwał pół roku w UG.
Początkowo miałam tylko na 3 miesiące, a potem co miesiąc miałam przedłużany.

Dużo się nauczyłam i szczęśliwie zostaje tutuaj jeszcze kolejne pół roku na zastępstwo.

Co do OFE - ja miałam wybrane już dawno, bo przed stażem kilka lat pracowałam.
Ale jak tylko zaczęłam staż to dziennie były po dwa telefony od przedstawicieli OFE, którzy jak sępy się rzucali na nowa zdobycz Jeszcze czasami teraz dzwonią. Masakra!

[3bit]

Hej. Mam pytanie, może któraś z Was będzie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi. Otóż, w lutym wyraziłam chęć podjęcia stażu w ZUSie. Od 1 kwietnia w moim up są przyjmowane wnioski o zorganizowanie stażu ze środków europejskich. Dzisiaj byłam w ZUSie by się dowiedziec co z tym stażem, bo nie mam żadnych informacji. Dowiedziałam się, że z tego co oni wiedzą to staże zaczną się najwcześniej 4 maja, ale czy go dostane to nie wiadomo (zależy ile osób zgłosi się do ZUSu na staż), kierownik ZUSu powiedział że będą dzwonić w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej (?! - wcześniej o tym mowy nie było, ale ok) ;/ A przed chwilą zadzwoniła do mnie Pani z UP, zapytała czy zgłaszałam chęć odbycia stażu w ZUSie, powiedziałam że tak to ona że mam się w przyszłym tygodniu do nich zgłosić do doradcy zawodowego i później jeszcze będę musiała do jakiegoś innego pokoju wejść. I teraz moje pytanie. O co może chodzić? Dostałam ten staż czy mam po co innego się zgłosić do tego doradcy? A jeśli go dostałam to ta rozmowa kwalifikacyjna nie bedzie już aktualna?

[Alice in Wonderland]

Napisane przez Agatttaa

Alice, we wszystkich państwowych instytucjach krzywda Ci się nie stanie - wypłaty (w przypadku zatrudnienia) na czas, wszystko elegancko i zgodnie z prawem. ALE! Wszystkie instytucjach państwowych tj. Starostwa, PUPy, Skarbówki, urzędy Miasta itp. po prostu żerują na stazystach. U nas do Starostwa na staż idzie zawsze najwięcej osób - 30-40 na rok i z tej puli zatrudnia się jedną, dwie .... także jeżeli wiesz już, co chciałabyś robic w życiu, to ja na Twoim miejscu poszukałabym stażu w jakiejś prywatnej firmie zgodnej z Twoimi zainteresowaniami, takiej, która da Ci chociaż cień szansy na etat po stazu.
Z drugiej strony, lepszy rydz niż nic - skoro stażów już ma w tym roku nie być, a jest to wielce prawdopodobne, do idz do UP, kazdy grosz sie przyda.

Byłam dziś i od czwartku zaczynam, tylko spodni dżinsowych nie można ubierać a panie tam gdzie będę bardzo sympatyczne, już wcześniej jak chodziłam to wszystko było ok, nie poczułam "olania bezrobotnego", więc pod względem atmosfery powinno być spoko, - nie zapeszając w ogóle jak na razie w moim UP tam gdzie byłam osoby napotkane bardzo sympatyczne,

Agatttaa - myślałam o tym, ale na razie mój plan określenia siebie i tego co chcę w życiu robić jest na etapie wdrażam, a muszę złapać oddech i pozwolić poukładać wszelkie, bo mam straszny mętlik, od szukania pracy (chodzi tu o to, że w pewnym momencie wpadłam w pułapkę na zasadzie, obojętne gdzie pracować, byle tylko pracować i przez to zrobiła mi się sieczka w głowie ale daje rade chodziłam na rozmowy gdzie praca nie dawałaby mi chociaż cienia satysfakcji, po czym i tak się nie godziłam na pracowanie w danym miejscu i takie błędne koło, a już kompletnie porzuciłam szukanie czegoś wg wykształcenia, albo pasji - co się okazało można połączyć ) także nawet gdybym chciała znaleźć ewentualnego chętnego pracodawcę zajęłoby mi to trochę czasu + potem w samym UP rozpatrzenie wniosku dałoby pewnie kolejne długie tygodnie jak nie miesiące czekania, zwłaszcza że o staż mogę starać się w trzech dziedzinach (administracja, recepcja i coś tam jeszcze trochę tego nie kumam ale spoko, więc ciężko byłoby mi chyba o staż według tego co chciałbym teraz robić) stąd też pomysł na owy staż w samym UP bo jak sama napisałaś lepszy rydz niż nic a w końcu muszę coś zacząć robić, bo sama już nie wyrabiam no i jakaś kasiorka potrzebna

Napisane przez 3bit

Hej. Mam pytanie, może któraś z Was będzie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi. Otóż, w lutym wyraziłam chęć podjęcia stażu w ZUSie. Od 1 kwietnia w moim up są przyjmowane wnioski o zorganizowanie stażu ze środków europejskich. Dzisiaj byłam w ZUSie by się dowiedziec co z tym stażem, bo nie mam żadnych informacji. Dowiedziałam się, że z tego co oni wiedzą to staże zaczną się najwcześniej 4 maja, ale czy go dostane to nie wiadomo (zależy ile osób zgłosi się do ZUSu na staż), kierownik ZUSu powiedział że będą dzwonić w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej (?! - wcześniej o tym mowy nie było, ale ok) ;/ A przed chwilą zadzwoniła do mnie Pani z UP, zapytała czy zgłaszałam chęć odbycia stażu w ZUSie, powiedziałam że tak to ona że mam się w przyszłym tygodniu do nich zgłosić do doradcy zawodowego i później jeszcze będę musiała do jakiegoś innego pokoju wejść. I teraz moje pytanie. O co może chodzić? Dostałam ten staż czy mam po co innego się zgłosić do tego doradcy? A jeśli go dostałam to ta rozmowa kwalifikacyjna nie bedzie już aktualna?

Ja również miałam rozmowy, jeśli chciałam iść na staż, jak przy normalnej pracy, ponieważ chętnych jest dużo, a miejsc nie, ale chyba do ZUSu pewnie potrzebują troszkę ludzi, rozmowami się nie stresuj, to jest standardowa procedura, ale skoro zaproponowali, to masz do tego kwalifikacje, czyli połowa sukcesu,
doradca zawodowy przeprowadzać będzie z Tobą rozmowę, a potem po wstępnej selekcji bezpośrednio pracodawca, czyli ktoś z ZUSu, ja tak miałam ostatnio kiedy chciałam iść na bezpłatne szkolenie z UP, które kończy się stażem, ale stwierdziłam, że jakoś nie mam czasu, ani pieniędzy, aby czekać do lipca, i do tego czasu mieć doszkalanie z angielskiego, a potem iść na staż - za dużo czasu, a muszę czesne w szkole opłacać

[wrozkaaanka]

Napisane przez uwielbiam_owoce22

To ja nie wiedzialam wyplate mam w srode, uda mi sie ja uzyskac jesli jutro polece do posredniaka i dam im liste???
Bo w urzedzie nie wytlumaczono mi , ze mam sie do nich udac z lista do 5 dnia kazdego miesiaca.
Codziennie jestem w pracy, podpisuje liste. Czy jak zaniose jutro liste to to wplynie na to, ze nie uzyskam wyplaty w srode???

nie wiem jak u Ciebie ale u mnie na liście która dostałam z UP jest wyraźnie napisane, że trzeba ja dostarczyc do 5 kazdego miesiaca.

[juhaska]

Napisane przez 3bit

Hej. Mam pytanie, może któraś z Was będzie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi. Otóż, w lutym wyraziłam chęć podjęcia stażu w ZUSie. Od 1 kwietnia w moim up są przyjmowane wnioski o zorganizowanie stażu ze środków europejskich. Dzisiaj byłam w ZUSie by się dowiedziec co z tym stażem, bo nie mam żadnych informacji. Dowiedziałam się, że z tego co oni wiedzą to staże zaczną się najwcześniej 4 maja, ale czy go dostane to nie wiadomo (zależy ile osób zgłosi się do ZUSu na staż), kierownik ZUSu powiedział że będą dzwonić w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej (?! - wcześniej o tym mowy nie było, ale ok) ;/ A przed chwilą zadzwoniła do mnie Pani z UP, zapytała czy zgłaszałam chęć odbycia stażu w ZUSie, powiedziałam że tak to ona że mam się w przyszłym tygodniu do nich zgłosić do doradcy zawodowego i później jeszcze będę musiała do jakiegoś innego pokoju wejść. I teraz moje pytanie. O co może chodzić? Dostałam ten staż czy mam po co innego się zgłosić do tego doradcy? A jeśli go dostałam to ta rozmowa kwalifikacyjna nie bedzie już aktualna?

myślę, że jest duż szansa, że dostałaś staż i myślę że w ramach programu EFS, może z projektu Równe Szanse, tam każdy beneficjent musi zostać objęty poradnictwem zawodowym, pewnie później po spotkaniu zostaniesz skierowana do pośrednika po skierowanie

[ikonka10]

Napisane przez uwielbiam_owoce22

To ja nie wiedzialam wyplate mam w srode, uda mi sie ja uzyskac jesli jutro polece do posredniaka i dam im liste???
Bo w urzedzie nie wytlumaczono mi , ze mam sie do nich udac z lista do 5 dnia kazdego miesiaca.
Codziennie jestem w pracy, podpisuje liste. Czy jak zaniose jutro liste to to wplynie na to, ze nie uzyskam wyplaty w srode???

z tego co wiem to we wszystkich urzędach w Polsce jest zasada: lista do 5 dnia miesiąca. napisałaś 11 kwietnia że za 2 dni masz wypłatę a nie dostarczyłaś listy do UP, więc raczej w tym miesiącu wypłaty nie dostaniesz. ale może się mylę, więc napisz co i jak załatwiłaś.

ja jak zaczynałam przygodę z szukaniem stażu byłam kompletnie zielona w tych sprawach. jednak włożyłam trochę wysiłku i czasu na przeczytanie przynajmniej części zamieszczonych tu postów i wiele kwestii się wyjaśniło. Polecam to też innym zainteresowanym.

Mój staż bardzo mi się podoba. znam już wszystkich, pomagam, odbieram i łączę telefony. ewidencję prowadzę różnych rzeczy. czas szybko mija, ale jest fajnie!

[nusia4]

Hej, dziewczyny często piszecie o stażu z EFS. Od maja zaczynam staż. Sama znalazłam pracodawcę, i wypełniałam taki o to wniosek
http://www.4system.pl/nowapraca/docs...wcy_o_staz.pdf Czyli moja wypłata będzie wynosiła 890zł, a nie jak na zwykłym stażu około 760zł ? Bo już się pogubiłam odrobinkę...

[__meggi__]

W Polsce terminy wypłat mogą sie od siebie różnić, i to bardzo. W jednym Urzedzie wypłata stypendium może nastąpić 10, w innym 15, a jeszcze innym dopiero 20. Wszystko zalezy od sposoby organizacji wypłaty. Są Urzedy które stypendia przelewają na konto bankowe, inne przekazują przekazem pocztowym, bywają takie, które wyplacają stypendia w kasie lub szykują tzw. "autowypłatę" we wskazanym banku (okienko kasowe).
Ile Urzędów tyle systemów. Trzeba się dowiedzieć w swoim - jak to wygląda konkretnie.
Co do niedostarczenia listy obecności: jest przyjęte, że listy musza wpływać w określonym terminie - pracownicy muszą mieć czas na przygotowanie wypłaty. U nas nie jest jednak możliwe, żeby "spóźnialska/i" nie dostał należnej wypłaty. Może dostanie ją kilka dni później - ale dostanie

[__meggi__]

Z wniosku wynika, ze bedzie finansowany ze srodków PO KL (czy EFS jak kto woli ). Stypendia wypłacane ze środków PO KL nie są opodatkowane - czyli do wypłaty wyższa kwota.

[Sonata_ona]

a czy ten staż jest też 'organizowany' przez urząd pracy?

[Niliessa]

Pisalam tego posta w innym watku, ale wole napisac tutaj poniewaz moje pytanie dotyczy stazu


zarejestrowalam sie niedawno w urzedzie pracy we wroclawiu. ukonczylam studia w zeszlym roku - chce odbyc staz znalazlam nawet juz pracodawce ktory by mnie przyjal. Moje pytanie tyczy sie doswiadczenia zawodowego otoz w czasie studiow dorabialam sobie , urzedowi przedstawilam jedynie miesieczna umowe-zlecenie z pracy ktora kompletnie nie jest zwiazana z moim kierunkiem studiow. tak na prawde umowa byla na miesiac ale nie pracowalam calego miesiaca, no ale w papiery trzeba bylo wpisac calosc.
Pracodawca na rozmowie pytal sie mnie czy spelniam wszystkie warunki do odbycia stazu, powiedzialam ze tak. jednym z nich byl brak dosiwadczenia zawodowego - teraz zaczynam sie zastanawiac czy urzad przydzieli mi staz, czy urzad moze uznac ta umowe zlecenie na miesiac jako doswiadczenie zawodowe ? Oczywscie staz mialabym w swoim zawodzie , a tamta praca to bylo zwykle studenckie dorobienie sobie. w necie natrafilam niby na informacje ze doswiadczenie zawodowe to conamniej przepracowane 3 -miesiace - nie wiem czy to prawda.

Prosze Was bardzo o odpowiedzi, bo zacyznam sie martwic. Czy ktoras z Was miala podobna sytuacj

[__meggi__]

Napisane przez Sonata_ona

a czy ten staż jest też 'organizowany' przez urząd pracy?

Obejrzałam wniosek, mamy do czynienia ze Szczecinem ? Sprawa wygląda tak: organizatorem i instytucją odpowiedzialna za rekrutację i zorganizowanie tego stażu jest 4System Polska Sp. z o.o. (działają w projekcie realizowanym z PO KL). Wystarczy sie dowiedzieć czy urzad pracy w Szczecinie jest partnerem projektu (nie sadzę) czy jedynie pomaga w pozyskiwaniu beneficjentów - a wtedy wszystkie nalezne świadczenia wypłaca 4System. Dziwi mnie trochę to, że we wnioskach powołują sie na Ustawę o promocji zatrudnienia... choć na jej podstawie nie działają
Znam tą firmę i u nas jest tak, ze osobom zainteresowanym udostępniamy ulotki i broszury dotyczące tego co oferuje 4System, ale czynnego udziału w organizowaniu przez nich np. staży czy szkoleń nie bierzemy.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez Niliessa

Pisalam tego posta w innym watku, ale wole napisac tutaj poniewaz moje pytanie dotyczy stazu


zarejestrowalam sie niedawno w urzedzie pracy we wroclawiu. ukonczylam studia w zeszlym roku - chce odbyc staz znalazlam nawet juz pracodawce ktory by mnie przyjal. Moje pytanie tyczy sie doswiadczenia zawodowego otoz w czasie studiow dorabialam sobie , urzedowi przedstawilam jedynie miesieczna umowe-zlecenie z pracy ktora kompletnie nie jest zwiazana z moim kierunkiem studiow. tak na prawde umowa byla na miesiac ale nie pracowalam calego miesiaca, no ale w papiery trzeba bylo wpisac calosc.
Pracodawca na rozmowie pytal sie mnie czy spelniam wszystkie warunki do odbycia stazu, powiedzialam ze tak. jednym z nich byl brak dosiwadczenia zawodowego - teraz zaczynam sie zastanawiac czy urzad przydzieli mi staz, czy urzad moze uznac ta umowe zlecenie na miesiac jako doswiadczenie zawodowe ? Oczywscie staz mialabym w swoim zawodzie , a tamta praca to bylo zwykle studenckie dorobienie sobie. w necie natrafilam niby na informacje ze doswiadczenie zawodowe to conamniej przepracowane 3 -miesiace - nie wiem czy to prawda.

Prosze Was bardzo o odpowiedzi, bo zacyznam sie martwic. Czy ktoras z Was miala podobna sytuacj

Sprawa wygląda tak: na staż nie może być skierowana każda osoba bezrobotna. Aby zostać stażystą trzeba spełnić określone w Ustawie o promocji .... warunki.
Wyjasnie to w miarę krótko i zwięźle: istnieją dwa rodzaje staży tzw.

1. staże na okres nieprzekraczający 12 miesięcy,
2. staże na okres nieprzekraczający 6 miesięcy.

ad. 1 - mogąbyć skierowane osoby, które nie ukończyły 25 roku życia lub te, które nie ukończyły 27 roku życia - o ile od momentu ukończenia szkoły wyższej nie minęło 12 miesięcy.
ad. 2 - mogą być skierowane m.in. osoby:
- do 25 roku życia,
- po 50 roku zycia,
- długotrwale bezrobotne,
- samotni rodzice - single z dzieckiem nie starszym niż 18 letnie,
- kobietki, które po urodzeniu dziecka nie podjęły pracy,
- osóbki, które po odbyciu kary pozbawienia wolności nie podjęły pracy,
- osoby niepełnosprawne,
- osoby bez kwalifikacji zawodowych (bez żadnych kwalifikacji do wykonywania jakiegokolwiek zawodu),
- osoby bez doświadczenia zawodowego (osoba ma doświadczenie o ile świadczyła pracę, działalność przez minimum 6 miesięcy - tu odpowiedź dla Ciebie Niliessa "nie masz doświadczenia" ),
- osoby bez wykształcenia średniego.
Jest jeszcze mowa o osobach po kontrakcie socjalnym, ale to sobie daruję.

Więc, wszystko zależy jaki rodzaj wniosku złożył pracodawca - wiedząc to, możesz sama odpowiedzieć sobie na pytanie czy spełniasz warunki do odbycia stażu.
Uffff, mam nadzieję, ze pomogłam

[Niliessa]

Kochana dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedz PRawodpodonie pracodawca bedzie wnioskowal o staz na 12-miesiecy ale z tego co sie orientuję to Urząd Pracy przyna w tym roku tylko na 3 miesiące. Warunki co do wieku itd spelniam - nie minal rok od daty na dyplomie.
Jedynie co to nurtuje mnie to doświadczenie.... to że podalam przy rejestracji w karcie ze pracowalam podczas studiow na zlecenie przez miesiac. No ale w sumie troszke mnie uspokoilas z tym ze doswiadczenie liczone jest od 6 miesiecy przepracowanych.

[__meggi__]

Niliessa, spokojnie, jeszcze raz. Zgodnie z zapisem Ustawy o promocji... pracownik urzedu uzna Ciebie za osobę bez doświadczenia zawodowego. W myśl ustawy "osoba bez doświadczenia" nie oznacza osoby, które nigdy, nigdzie i w żaden sposób nie pracowała (kodeksowo lub pozakodeksowo np. na umowę zlecenie). W myśl ustawy doświadczenie zawodowe oznacza doświadczenie uzyskane w trakcie zatrudnienia, wykonywania innej pracy zarobkowej lub prowadzenia działalności gospodarczej przez okres co najmniej 6 miesięcy. Ty masz miesiąc - więc w myśl Ustawy nie masz doświadczenia!!!!!!!!!!!
Dobrze, ale co się tak uparłaś na to doświadczenie. Jeżeli spełniasz kryterium wiekowe (do 25 lat lub do 27 - jesli skończyłaś studia w ciagu ostatnich 12 miesięcy) to inne kryteria Ciebie nie interesują, nie wpływają na nic. Przykład: osoba ma 24 lata, przez ostatnie 2 lata pracowała, nie wiem, np. w pizzerii, to i tak kwalifikuje się na staż - spełnia kryterium wiekowe. Wystarczy spełniać jedno z kryetriów, aby urząd mógł skierować!!!!!
Zaufaj mi, wiem co pisze. Ale jeżeli masz wątpliwości to pytaj, odpowiem na wszystkie pytania.

[21kasia21]

Kochane powiedzcie mi, po co mam co miesiąc wykazywać dodatkowe dochody typu: stypendium naukowe, socjalne, alimenty, renty itd ???

Babka w UP mi mówiła, że jak cokolwiek z w/w rzeczy dostaję co miesiąc, to muszę im to wykazać, ale po co? Czy oni mogą mi odliczyć od stypendium stażowego np. kwotę za stypendium naukowe? Jak to wygląda- orientuje się może któraś z Was? Byłabym wdzieczna bardzo, bo w UP nie chcą mi nic powiedzieć, mówią, że trzeba wykazać i tyle

Podaję linka do listy obecności i do tej rubryczki, gdzie trzeba to wykazać:
http://pup-wodzislaw.pl/download/464.pdf

Dzięki