2013-11-12, 15:35 | #391 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Ja rodziłam pierwsze dziecię we wrześniu i fajnie wspominam zarówno ciążę przez lato jak i nasze jesienne spacerki. Drugie dziecię urodzone w lutym, fatalny był początek ciąży latem na upałach ledwo żyłam, ciężko było się w coś ubrać na koniec ciąży, do legginsów i długich swetrów to już będę mieć wstręt do końca życia No i ciężko jednak było się wygramolić na spacer - dwoje dzieci, zanim ubrałam ich i siebie to miałam dość. Na pierwszy spacer zaczęłam wychodzić o 12 a wyszłam o 15 (to akurat zapamiętałam). Masakra jakaś Teraz jak już przyszły chłodne dni i trzeba założyć milion ubrań sobie i dzieciom to też wyjście zajmuje mi jakieś 30 minut.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2013-11-13, 22:05 | #392 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Byłam pewna, że jak moje dzieci pójdą do przedszkola, to na pewno nie będą chorować!! No bo dlaczego mają nagle zacząć, jak nigdy wcześniej nie chorowały??!?? Jezu, jak bardzo się myliłam We wrześniu córka była w przedszkolu ... 7 razy, w październiku 11 a w listopadzie 5 i na tym się skończy, bo tak jak teraz jest chora to....
Edytowane przez Seona Czas edycji: 2013-11-13 o 22:06 Powód: dopisek |
2013-11-14, 05:39 | #393 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 303
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Ale wlasnie niektorzy mowia, ze pierwszy rok w przedszkolu jest najgorszy... zdrowia zycze Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2 |
|
2013-11-14, 07:06 | #394 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2013-11-14, 07:22 | #395 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Ah, czyli moje wyobrażenie,że Młody pójdzie za rok do przedszkola a ja zajmę się w końcu porządnie firmą to tylko pobożne życzenie :P Eh..
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
https://www.facebook.com/ICONYcompl http://blog.icony.com.pl/ Whatever works for you! |
2013-11-14, 09:12 | #396 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Generalnie praktycznie w ogóle nie zajmuję się pracą...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2013-11-14, 10:54 | #397 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
|
|
2013-11-14, 11:08 | #398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Mnie to teraz już lekko śmieszy, jak ktoś się chwali, jakie to ma odporne dziecko, bo nie choruje. No tak, ale siedzi w domu, a nie w żłobku czy przedszkolu, nie ma starszego rodzeństwa - wtedy to większość dzieci nie choruje...
|
2013-11-14, 11:11 | #399 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Podobno Moje siedzi w domu, nie ma na co dzień kontaktu z dzieciakami obcymi, a ciągle chore. Nawet w wakacje na antybiotyku była. Może u nas będzie na odwrót, pójdzie do żłoba to nie będzie chorować.
|
2013-11-14, 11:25 | #400 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
U nas za to co chwilę glut z nosa
|
2013-11-14, 11:54 | #401 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Moje młodsze dziecko raczej chorowało (przeziębiało się) w drugim roku życia, jak było w domu, ale to było związane z naszą przeprowadzką, jak się przyzwyczaiła to przeszło. A w przedszkolu, o dziwo, mimo wiecznego przebywania dzieciaków na dworze, w każda pogode, prawie nie chorowała.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2013-11-14, 12:01 | #402 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
U nas na szczęście też tylko przeziębienia, nic poważnego. Teraz leży na mnie, śpi i chrapie jak stary dziad przez katar
|
2013-11-15, 11:45 | #403 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
A niby nie powinna bo: karmiłam piersią, zdrowo odżywiam, codziennie spacer być musi, nie przegrzewam, nie wyziębiam, dziecko nie chodzi do żłobka- i co z tego?. Katar to u nas standard, zapalenie gardła co 3 miesiące. Inhalator jest non stop w użyciu. Dodam że ja i mąż nie chorujemy w ogóle. Ja katar miałam ostatnio w grudniu zeszłego roku.
__________________
|
|
2013-11-15, 12:24 | #404 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
|
|
2013-11-15, 14:39 | #405 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
dlaczego?
|
2013-11-15, 14:45 | #406 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Hania, a może za krótko karmiłaś piersią
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2013-11-15, 17:29 | #407 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
bo ta odpornosc zupełnie nie na tym polega
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2013-11-15, 19:35 | #408 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
A no dlatego o czym pisze Stokrotka Pokutuje jeszcze mit o odporności po kp. Większość ludzi nie wie o jaką odporność chodzi.
Tak więc słyszę , że Twoje tyle karmione i choruje a moje od 3 miesiąca na butli a takie zdrowe JA karmiłam 10 miesięcy, nie uważam żeby to mało było. |
2013-11-15, 20:07 | #409 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Nie wiem z czego się tutaj śmiać. Moja córka póki była na piersi to mimo żłobka była kilka razy przeziębiona, raz zaraziła się zwykłą zakaźną (bostonka) i tyle. Za to po odstawieniu pierwsza choroba: zapalenie oskrzeli, antybiotyk, opuściła w żłobku w sumie jakieś 12-13 dni. Zobaczymy co będzie dalej
|
2013-11-15, 20:10 | #410 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2013-11-15, 20:20 | #411 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
|
|
2013-11-15, 20:30 | #412 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
A szkoda karmiłabym do 18stki
|
2013-11-15, 20:47 | #413 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
ja też a tymczasem zmierzamy ku końcowi
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2013-11-16, 15:01 | #414 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
no najpewniej...do tego to moje zdrowe odżywianie to jakaś kpina- chleba nie daję, parówek nie daję, czekolady nie daję- skąd to dziecko ma mieć energię do życia
Cytat:
__________________
|
|
2013-11-16, 18:15 | #415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
U mnie:
- nie myślałam, że będzie aż tak boleć nastawialam się oczywiście na ból, ale w życiu bym nie pomyślała, że to będzie taki hardcore. Tego nie da się opisać, błagalam żeby mnie pokroili i żeby to się skończyło. - połóg: ok, domyślalam się że będzie nieprzyjemnie. Skończyło się na tym, że musiałam być myta w pierwszej dobie w szpitalu, nie miałam siły wstać z łóżka. Dobrze, że mała prawie całą pierwszą dobę przespala ogólnie pierwszy tydzień był koszmarem nie z tej ziemi. - chciałam pół roku kp. Ale córką była innego zdania, nie chciała piersi. Laktator i te sprawy wytrzymałam w sposób półtorej miesiąca. - myślałam, że będę niewyspana, zarwane nocki itp. Ale los po ciężkim porodzie dał mi córkę absolutnie przewidywalna i mało marudna. Przesypiala już po miesiącu prawie całe noce. - myślałam, że kocham niesamowicie mojego męża. Uczucie do niego to pikus w porównaniu z tym co czuje patrząc na córkę. - myślałam, że baby blues mnie ominie. A miałam jazdy nie z tej ziemi: bałam się chodzić na spacery z małą, bo ktoś nas przejedzie. Jak mąż schodził z piętra na parter schodami trzymając na rękach dziecko, musiałam iść przed nim asekurujac go; bo się potknie i spadnie z małą ze schodów. Było tego masę. Na szczęście przeszło po tygodniu. - myślałam, że skurcze parte przyniosą mi "ulgę". A były jeszcze gorsze niż te prowadzące do rozwarcia. Podczas partych byłam pewna, że pekne w pół, że mnie rozwali. - myślałam, że będę miała/ sama sobie zrobię lewatywe w szpitalu. Niestety, podczas całej akcji uciekło mi to. A szkoda - myślałam, że pampersy są drogie tak mi się ciągle wydawało. A ceny całkiem znosne. - nie myślałam że ciąża/ poród spowoduje u mnie aż taką czystke na głowie (włosy lecą garściami) czy pogorszenie wzroku - chciałam mieć dwójkę dzieci. Taaa Tyle z najważniejszych. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" |
2013-11-19, 09:28 | #416 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Ja sie strasznie balam!!!! dodatkowo mialam okropne bole plecow ;/ normalnie bym wziela tabletke i ok, no ale nie w takiej sytuacji. i wiecie co mi pomoglo? manualna terapia! Chodzilam na masaze do xxxxx i bole minely do dzis jest wszystko ok!
Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2013-11-19 o 13:15 Powód: bez nazwisk |
2013-11-21, 20:58 | #417 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
moja konfrontacja z rzeczywistością przed-i-po porodzie:
- ciąża miała być bezproblemowa, chciałam pracować do 4 miesiąca (praca fizyczna więc dlatego tak krótko), chodzić na fitness dla przyszłych mam itp ---> ciągle trafiałam do szpitala, od 7 tyg ciąża zagrożona, krwawienia, skurcze od 20 tyg, leżenie w domu 8 miesięcy .... - myślałam że karmienie piersią to oczywistość - Młody był karmiony mm od drugiego dnia - miałam dbać o siebie, nie zaniedbywać się, nie chodzić w dresach - no to mi akurat wychodzi, maluje się codziennie chociaż lekko, staram się ubierać wygodnie ale nie chodzić w porozciąganych ciuchach - poród miał być naturalny i nawet przez myśl mi cesarka nie przyszła - byłą cesarka, nawet nie wiem jak to mieć skurcze porodowe - ból po cesarce miał być masakryczny i miesiąc miałam dochodzić do siebie - na drugi dzień latałam po szpitalnym korytarzu, poszłam na jakiś wykład o pielęgnacji dzieci, wyszłam do domu po 48 h a następnego dnia zrobiłam spacer z Młodym do przychodni - dziecko z założenia miało spać od początku u siebie w łóżeczku - spało i śpi, zasypia sam bez problemu - miałam spać wtedy kiedy dziecię śpi. w praktyce oboje na początku prawie nie spaliśmy, trafił mi się model który po tatusiu mało śpi - byłam pewna że tak czy inaczej będę znajdować czas dla siebie w ciągu dnia, jak dziecię będzie spać. nawiązując do wypowiedzi powyżej moje dziecię śpi raczej mało, więc dwa tyg temu obejrzeliśmy z mężem pierwszy film od 7 miesięcy no może dałoby się wcześniej, ale wolałam poczytać wieczorami choć przez chwilę i iść spać ogólnie prawie wszystko na plus |
2013-11-22, 05:56 | #418 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Moja sytuacja jest ciut inna ale:
- myslalam ze przenosze ciąże i generalnie bede sie modlić o rozwiazanie tym czasem w 29 tc na świat przyszedł moj syn - byłam pewna ze porod bedzie sn tym czasem nawet nie wiem jak bolą skurcze porodowe ( i juz sie nie dowiem) - nie wierzyłam ze cc to regularna operacja a noe jakiś tam zabieg. A jednak! - sądziłam ze po cc jak juz sie wstanie to bedzie ok. Nic bardziej mylnego- trzeba sie jeszcze wyprostować. - z założenia chciałam karmić moim mlekiem ale z butelki , niestety moj mózg nie reaguje na laktator i mleczka jest mało - sądziłam ze ściąganie mleka laktatorem nie boli i zajmuje dosłownie moment - w pologu sądziłam ze bedzie sie ze mnie lalo jak z kranu ze nogi beda puchnąć tym czasem żadnej opuchlizny a krwawienie było mniejsze niz podczas @ Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-12-11, 20:42 | #419 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
__________________
My.. "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.." |
|
2013-12-13, 17:16 | #420 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
swietny watek, piszcie jeszcze! jestem bardzo ciekawa jakie moje wyobrazenia zostana "brutalnie zweryfikowane" w przyszlosci jestem w 7 tc
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:07.