Orbitrek

[stalovka]

Napisane przez puskofryz

w pełni sie z toba zgadzam, ja akurat jestem w dobrej sytuacji i moglam sobie na taki prezent pozwolić (za gotówkę) pewnie ze nie kazdego na to stac ale tez uwazam ze na tanszym sprzecie tez mozna ładnie schudnac licza sie checi i motywacja pozdrawiam

Może jak uzbieram i podorzucają mi najblizsze mi osoby na rozne okazje ktore sie nadarza zamiast kupowac prezenty to kupie sobie nowy (Czytaj: LEPSZY )

aktualnie moj sie kurzy... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, waga dzisiaj rano wskazywała 1kg mniej niż przed świętami - jak to możliwe? nie wiem, ale micha się cieszy w ramach rekompensaty wskakuje na godzinny maraton na roweku

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez oliwka__

Dziewczyny a używacie może jakiś suplementów diety?? Któraś z was pisała że używa therma line?
Przyznam się, że w życiu jeszcze nie stosowała suplementów i mam obawy ale może któraś sprawi, że się pozbędę wątpliwości i przekonam się do nich.
... naprawdę wyglądam jak w ciąży przed chwilą podczas kąpieli tak patrzyłam w lustro i moje cycki są wielkości brzucha

odpocznę i dziś wejdę na orbiego chociaż na 15 minutek

Jeśli jesteś początkującą osobą zasięgnij porady na jakimś sportowym forum... Ja uzywałam roznych słabych, przecietnych i b. mocnych. Oczywoscie same suple nie pomogą - ruch jest warunkiem koniecznym! I oczywiscie dietka jeśli baaaardzo chcesz sprobowac to ja zaczynałam od Thermo Fat Burner (ok 50 PLN za 100 tabletek, dostępny na allegro) - jest to termogenik, który zwiększa ciepłotę ciała (intensywniej się pocisz, mowiac najprościej Twoj organizm dostaje kopa i cały czas pracuje wytwarzajac cieplo a co za tym idzie spala nagromadzona energie czyli tłuszczyk suple plus ćwiczenia lub praca fizyczna dają MEGA ZADOWALAJACE EFEKTY, wiem sama po sobie, 40kg zleciało ). Jak chcesz wiedziec cos wiecej to smiało pytaj

[puskofryz]

ja bralalam therm line

[agnisia029]

Napisane przez stalovka

Może jak uzbieram i podorzucają mi najblizsze mi osoby na rozne okazje ktore sie nadarza zamiast kupowac prezenty to kupie sobie nowy (Czytaj: LEPSZY )

aktualnie moj sie kurzy... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, waga dzisiaj rano wskazywała 1kg mniej niż przed świętami - jak to możliwe? nie wiem, ale micha się cieszy w ramach rekompensaty wskakuje na godzinny maraton na roweku

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------



Jeśli jesteś początkującą osobą zasięgnij porady na jakimś sportowym forum... Ja uzywałam roznych słabych, przecietnych i b. mocnych. Oczywoscie same suple nie pomogą - ruch jest warunkiem koniecznym! I oczywiscie dietka jeśli baaaardzo chcesz sprobowac to ja zaczynałam od Thermo Fat Burner (ok 50 PLN za 100 tabletek, dostępny na allegro) - jest to termogenik, który zwiększa ciepłotę ciała (intensywniej się pocisz, mowiac najprościej Twoj organizm dostaje kopa i cały czas pracuje wytwarzajac cieplo a co za tym idzie spala nagromadzona energie czyli tłuszczyk suple plus ćwiczenia lub praca fizyczna dają MEGA ZADOWALAJACE EFEKTY, wiem sama po sobie, 40kg zleciało ). Jak chcesz wiedziec cos wiecej to smiało pytaj

Hej!
Dużo ćwiczyłaś ?

[oliwka__]

Ja wczoraj treningi zaczęłam póki co 600 skoków na skakance plus ok 10 minutek ćwiczeń na brzuszek i na nogi podczas oglądanie filmów z tż

[megusiia]

ojjj ale mnie tu dlugo nie bylo :P

witajcie dziewczyny ponownie - te nowe i te ktore mnie pamietaja

zaczelam znowu z orbitrekiem rozgrzeki przed cwiczeniami silowymi

dzis 15 minut ale sie upocilam

[$ylwu$]

Napisane przez megusiia

ojjj ale mnie tu dlugo nie bylo :P

witajcie dziewczyny ponownie - te nowe i te ktore mnie pamietaja

zaczelam znowu z orbitrekiem rozgrzeki przed cwiczeniami silowymi

dzis 15 minut ale sie upocilam

Witaj! gdzie Ty się podziewałaś?!
Ja też znów mam zamiar wrócić do ćwiczeń po dłuższej przerwie
Swoją drogą sama jakoś mało się udzielam w tym wątku, tylko Was podczytuję ostatnio.....

[megusiia]

hey sylwus hey !
a wiec wyprowadzilam sie z wro gdzie studiuje i wrocilam do swojego miasteczka, tu jakos z miesiac cwiczylam a potem dlugo nic aktualnie wreszcie stac mnie bylo na karnet i dzialam :P
dzis 2gi dzien , ale wczoraj nie bylo wolnych orbich

no i tak sobei dyndam :P od 32 dni jestem na diecie schudlam juz 3,3kg! warzylam 70,9, a na dzien dzisiejszy 67,8
tylko ze to sama dieta bez cwiczen- a wiec za miesiac bedzie jeszcze lepiej

no wiec tak jak mowilam

dzis rozgrzewka na orbim 15 minut
potem silowe 40-45minut
rowerek 30min
bieznia 15

a u ciebie jak sylwus?

[oliwka__]

Napisane przez megusiia

hey sylwus hey !
a wiec wyprowadzilam sie z wro gdzie studiuje i wrocilam do swojego miasteczka, tu jakos z miesiac cwiczylam a potem dlugo nic aktualnie wreszcie stac mnie bylo na karnet i dzialam :P
dzis 2gi dzien , ale wczoraj nie bylo wolnych orbich

no i tak sobei dyndam :P od 32 dni jestem na diecie schudlam juz 3,3kg! warzylam 70,9, a na dzien dzisiejszy 67,8
tylko ze to sama dieta bez cwiczen- a wiec za miesiac bedzie jeszcze lepiej

no wiec tak jak mowilam

dzis rozgrzewka na orbim 15 minut
potem silowe 40-45minut
rowerek 30min
bieznia 15

a u ciebie jak sylwus?

megusiia ja tak patrzę na twoje wymiary i zazdroszczę takie spadku ogólnie klask i: jestem dumna z Ciebie i trzymam kciuki oby tak dalej. A możesz zdradzić co za dieta??

Ja ostatanio chyba mam już obsesję nie jestem jakas tam gruba ale widzę po ciuchach, że tu i ówdzie kg przybył ale jak patrzę w lusto to widzę grubasa który nosi ubrania w rozmiarze 48 ale nie potrafię się zmobilizować a co mi najlepiej wychodzi to marudzenie

[la'Mbria]

hej dziewczyny!
mam (być może)głupie pytanie- mianowicie które partie mięśni są angażowane lub pracują więcej gdy ćwiczy się na orbitreku DO TYŁU (tak jakby pedałując do tyłu, odwrotnie niż normalnie)
pytam, bo zauważyłam, że "jadąc" normalnie męczą mi się głównie uda i pobolewa mnie śródstopie, natomiast "jadąc' odwrotnie- męczą mi się niesamowicie ręce i trochę pośladki
chciałam zasięgnąć Waszej opinii czy w ogóle ćwicząc w odwrotną stronę jakieś inne partie mięśni są angażowane?
na marginesie- ja dziś 20 km, ostatni kilometr- w pocie i łzach
ale dałam radę

[laisla]

Napisane przez oliwka__

megusiia ja tak patrzę na twoje wymiary i zazdroszczę takie spadku ogólnie klask i: jestem dumna z Ciebie i trzymam kciuki oby tak dalej. A możesz zdradzić co za dieta??

Ja ostatanio chyba mam już obsesję nie jestem jakas tam gruba ale widzę po ciuchach, że tu i ówdzie kg przybył ale jak patrzę w lusto to widzę grubasa który nosi ubrania w rozmiarze 48 ale nie potrafię się zmobilizować a co mi najlepiej wychodzi to marudzenie

Przyłączam się do braw i podziwu dla Megusii
Olivka_ koniec z marudzeniem bo lato nadciąga wielkimi krokami i jak będziemy wyglądały w letnich kieckach, no jak

[$ylwu$]

Napisane przez megusiia

hey sylwus hey !
a wiec wyprowadzilam sie z wro gdzie studiuje i wrocilam do swojego miasteczka, tu jakos z miesiac cwiczylam a potem dlugo nic aktualnie wreszcie stac mnie bylo na karnet i dzialam :P
dzis 2gi dzien , ale wczoraj nie bylo wolnych orbich

no i tak sobei dyndam :P od 32 dni jestem na diecie schudlam juz 3,3kg! warzylam 70,9, a na dzien dzisiejszy 67,8
tylko ze to sama dieta bez cwiczen- a wiec za miesiac bedzie jeszcze lepiej

no wiec tak jak mowilam

dzis rozgrzewka na orbim 15 minut
potem silowe 40-45minut
rowerek 30min
bieznia 15

a u ciebie jak sylwus?

Moje gratulacje! I jednocześnie podziw za wytrwałość!
U mnie słabiutko znów. Jak zwykle powstałam, aby kolejny raz upaść Tak jak miesiąc trzymałam się dietki, konsekwentnie ćwiczyłam i ciało wyglądało coraz lepiej, tak teraz odwrotna sytuacja - znów po świętach się obżeram dosłownie wszystkim, nie potrafię się pohamować, jestem coraz szersza. I zauważyłam że czym bardziej chcę schudnąć tym jest gorzej. Ciągle powtarzam od jutra, od jutra, a nic z tego nie wychodzi. To co zgubiłam w miesiąc, teraz nadrabiam. Lato coraz bliżej a ja widzę siebie w lustrze jako grubaskę, której tłuszcz wylewa się ze spodni wiem, oczywiście przesadzam bo nie jest tak źle, ale z moją psychiką coś niedobrego zaczyna się dziać. Brak mi motywacji chyba. Chcę zacząć biegać od przyszłego tygodnia, ale co z tego wyjdzie - nie wiem. Podobno bieganie daje niesamowite efekty. A orbiego zostawię chyba na zimę, teraz postawię na sporty na świeżym powietrzu. Boszzz dziewczyny jak wy to robicie że tak ładnie chudniecie ;( gdzie ta moja motywacja się podziała!

[megusiia]

oliwka - dziekuje co do diety hmmm trudno mi cos doradzic - chcesz zobacz sobie na ostatnie moje wypowiedzi w tym watku - od 194 postu w dol strony https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=583898&page=7

ogolnie trzeba po prostu sie spiac - mi tez zawsze najbardziej marudzenie wychodzilo hehe ale widzisz ja mam taka sytuacje ze bardzo duzo przytylam przez operacje kolana , z 59kg na prawie 72! no i teraz walcze, kiedys bradzo zdrowo zrzucilam 9 kg i trzymalo sie to prawie poltora roku dopoki nie zaczelam wpierniczac codziennie fast foodow :P
no ale mam cele, jasne, realne, to najwazniejsze - ustal sobie np zdrowa dietka (nie zadna konkretna) + limit kcal ktorego nie bedziesz przekraczala , i wazne by byl on nieznacznie nizszy niz teraz co jesz i powoli schodz w dol o 100kcal co tydzien np, ale nie nizej niz 1500kcal przy cwiczonkach
duzo bialka w kazdym posilku , warzyw itd
jak masz pytania to wal , z checia odpowiem

laMbria - najlepiej kochana cwicz 3 minuty do przodu, 2 minuty do tylu, i tak na zmiane - wtedfy super nozki sie rzezbia tylko uwazaj na kolana! staraj sie ani do konca ich nie prostowac (do tylu jak jedziesz) ani za bardzo nie naciskac (jak jedziesz do przodu), takie interwaly cudownie rzezbia uda, lydki, posladki! powiem ci ze mi nawet na brzuch troche dzialalo hehe ;p no i rece wiadomo w zaleznosci czy uzywasz samych nog a rece tylko lekko opierasz czy pracujesz takze rekoma

sylwus - motywacja kochanie to cos co chwile jets i spierdziela gdzie si etylko da jak jej pozowlisz :P ja tak samo mam , ale wiez jaka ja mam motywacje? wyciagnelam spodnie w ktore wchodze do polowy ud :P i spodnie mega male (moje stare S) oraz spodnie ktore wciagam na dupsko z trudem ale o zapieciu nie ma mowy, to sa moje 3 cele - powiesilam sobie cel pierwszy na scianie - na nich wielka kartka ktora mowi zbeym ruszyla dupe i wygladam jak swiania itd :P a na nich jeszcze wielgachny napis MAJ - to moj cel do maja - realny bo nie chodzi o to ktorego maja ale zeby w maju wiec nawet 7 tygodni mam na to by sie w nie zmiescic - musisz znalesc sposob jtory zmotywuje cie tak bys nie mogla usiedziec - ja mam spodnie na przeciwko laptopa i moja psychika ma wyrzuty sumienia jak na nie patrrzy hehe ;p
i ogladam mnostwooooooooo zdjec dziewczyn ktore mi sie podobaja z figury oraz pelno zdjec typu przed i po - ze dziewczyny ze 150kg potrafily do 50kg schudnac! da sie? da!

laisla - dziekuje kochana ;*

[oliwka__]

Ja póki co skakanka w ruch i tak nawet nie czas ale te parę minutek te przynajmniej 500 skoków min musi być. do tego troszkę nogami poruszam trochę nożyce parę brzuszków skłonów powoli powoli i wrócę na orbiego.

[laisla]

Napisane przez $ylwu$

Moje gratulacje! I jednocześnie podziw za wytrwałość!
U mnie słabiutko znów. Jak zwykle powstałam, aby kolejny raz upaść Tak jak miesiąc trzymałam się dietki, konsekwentnie ćwiczyłam i ciało wyglądało coraz lepiej, tak teraz odwrotna sytuacja - znów po świętach się obżeram dosłownie wszystkim, nie potrafię się pohamować, jestem coraz szersza. I zauważyłam że czym bardziej chcę schudnąć tym jest gorzej. Ciągle powtarzam od jutra, od jutra, a nic z tego nie wychodzi. To co zgubiłam w miesiąc, teraz nadrabiam. Lato coraz bliżej a ja widzę siebie w lustrze jako grubaskę, której tłuszcz wylewa się ze spodni wiem, oczywiście przesadzam bo nie jest tak źle, ale z moją psychiką coś niedobrego zaczyna się dziać. Brak mi motywacji chyba. Chcę zacząć biegać od przyszłego tygodnia, ale co z tego wyjdzie - nie wiem. Podobno bieganie daje niesamowite efekty. A orbiego zostawię chyba na zimę, teraz postawię na sporty na świeżym powietrzu. Boszzz dziewczyny jak wy to robicie że tak ładnie chudniecie ;( gdzie ta moja motywacja się podziała!

Podobnie jest ze mną Kochana po świętach, tu impreza tam impreza, pełno pysznego jedzenia, a ja łakomczuch jestem Dzisiaj odważyłam się spojrzeć prawdzie w oczy i półtora kg, które spadło przed świętami oczywiście wróciło. Akurat wiem, że wiosną i latem jest mi najłatwiej schudnąć więc spróbuję wykorzystać ten czas po prostu. Niestety te nasze ostatnie kilka kg zrzuca się najtrudniej bo organizm stawia opór i aby sobie z nimi poradzić potrzeba naprawdę wyrzeczeń Trzymam za Ciebie kciuki aby jakimś cudem motywacja wróciła i dobry humor wraz z nią
Na orbim jest codziennie 45min chociaż

[stalovka]

Napisane przez agnisia029

Hej!
Dużo ćwiczyłaś ?

Praca fizyczna, praktycznie w biegu. Jako ze byłam przed rozpoczeciem studiow to w wakacje zasuwałam bo chciałam sobie troszke zarobić

A ja się w święta oszczędzałam, na maxa. Najwięcej to ciasta pojadłam, ale tylko w pierwszy dzien. Alkohol - lampka szampana i odrobinkę metaxy - całe moje alkoholowe szaleństwo świąteczne

[megusiia]

melduje :P

dzis
orbi 15
silowe
30minut rowerek

[oliwka__]

miałam ćwiczyć i co ??? znajomi dzwonili, że idą więc nici z ćwiczeń a tak się obżarłam dziś
jedna kobieta z pracy miała a właściwie jutro ma imieniny ale dziś przywiozła ciacho normalnie przepyszne szczególnie jeden torcik taki nie wiem kremowy cały biały na ciemnym biszkopcie ozdobiony małymi biszkopcikami polany biała polewą normalnie siedzę w kałuży tak mi ślinka leci na to ciasto. jakby któraś z Was była z poznania to wiem, że kupowała w cukierni pralinka masakra jaka pychotka ale pewnie jeden kawałek ciasta zawierał z 500 kal czyli ja chyba ze 3000 kalorii pożarłam nie licząc normalnego jedzenia jutro z domu nie wychodzę nigdzie na żadne roczki nie idę tylko ćwiczę sprzątam itp,

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Zaraz pewnie mnie wyrzucicie z wątku bo zamiast o odchudzaniu i orbitkowaniu to ja ciągle marudzę , że brak motywacji i o słodyczach opowiadam

[puskofryz]

kurde nie wiem czy tez tak macie ale ja sie całkowicie zatraciłam w tym świątecznym jedzeniu i cały czas mnie jakas magiczna siła trzyma przy takim zarciu....miałam zacząć dukana po świętach ale nie mogę jakoś wskoczyć na własciwe tory... porazka....

[laisla]

Napisane przez oliwka__

[/COLOR]Zaraz pewnie mnie wyrzucicie z wątku bo zamiast o odchudzaniu i orbitkowaniu to ja ciągle marudzę , że brak motywacji i o słodyczach opowiadam

Ale musiał być pyszny

Napisane przez puskofryz

kurde nie wiem czy tez tak macie ale ja sie całkowicie zatraciłam w tym świątecznym jedzeniu i cały czas mnie jakas magiczna siła trzyma przy takim zarciu....miałam zacząć dukana po świętach ale nie mogę jakoś wskoczyć na własciwe tory... porazka....

Ja od wtorku staram się, dzisiaj nawet na wagę weszłam aby tym się zdopingować, nie powiem, pomogło

[$ylwu$]

Napisane przez megusiia

sylwus - motywacja kochanie to cos co chwile jets i spierdziela gdzie si etylko da jak jej pozowlisz :P ja tak samo mam , ale wiez jaka ja mam motywacje? wyciagnelam spodnie w ktore wchodze do polowy ud :P i spodnie mega male (moje stare S) oraz spodnie ktore wciagam na dupsko z trudem ale o zapieciu nie ma mowy, to sa moje 3 cele - powiesilam sobie cel pierwszy na scianie - na nich wielka kartka ktora mowi zbeym ruszyla dupe i wygladam jak swiania itd :P a na nich jeszcze wielgachny napis MAJ - to moj cel do maja - realny bo nie chodzi o to ktorego maja ale zeby w maju wiec nawet 7 tygodni mam na to by sie w nie zmiescic - musisz znalesc sposob jtory zmotywuje cie tak bys nie mogla usiedziec - ja mam spodnie na przeciwko laptopa i moja psychika ma wyrzuty sumienia jak na nie patrrzy hehe ;p
i ogladam mnostwooooooooo zdjec dziewczyn ktore mi sie podobaja z figury oraz pelno zdjec typu przed i po - ze dziewczyny ze 150kg potrafily do 50kg schudnac! da sie? da!

Właśnie. Szkoda że ta motywacja właśnie mi uciekła. Niby gdzieś tam w środku siedzi, ale to za mało żeby działać.
Motywację masz rzeczywiście bardzo fajną. Ja sama w szafie mam pełno ciuchów sprzed mojego schudnięcia 10 kg, w które kiedyś bez problemu wchodziłam a teraz tylko z żalem na nie spoglądam. I dla mnie niby jest to jakaś motywacja, ale i tak największego kopa daje mi właśnie oglądanie efektów osób, które schudły nawet po 50 kg. I nie tylko efekty schudnięcia, ale także wyrzeźbienie ciała. Kiedyś jakaś dziewczyna w którymś wątku na wizażu wstawiła linka do stronki z takimi właśnie przykładami osób i do dziś mam ich obraz przed oczyma, nie mogłam się nadziwić. I już wtedy powiedziałam sobie, że jeśli oni mogli chudnąć czasem nawet po 50 kg i do tego pięknie wyrzeźbić ciało, to co to dla mnie raptem 10 czy 12 kg?

Napisane przez laisla

Podobnie jest ze mną Kochana po świętach, tu impreza tam impreza, pełno pysznego jedzenia, a ja łakomczuch jestem Dzisiaj odważyłam się spojrzeć prawdzie w oczy i półtora kg, które spadło przed świętami oczywiście wróciło. Akurat wiem, że wiosną i latem jest mi najłatwiej schudnąć więc spróbuję wykorzystać ten czas po prostu. Niestety te nasze ostatnie kilka kg zrzuca się najtrudniej bo organizm stawia opór i aby sobie z nimi poradzić potrzeba naprawdę wyrzeczeń Trzymam za Ciebie kciuki aby jakimś cudem motywacja wróciła i dobry humor wraz z nią
Na orbim jest codziennie 45min chociaż

Ojjj ja już się nie ważę, nawet w trakcie odchudzania. Kiedyś byłam taka głupia że ważyłam się non stop i to mnie tylko zniechęcało, bo widziałam efekty wizualne, a jak weszłam na wagę to się załamałam, bo z tego co pamiętam ubyło mi chyba tylko pół kg. Ale owszem, jest wiosna i lato to lepiej zrzuca się kg. Ja stawiam na ruch na świeżym powietrzu, nic nie daje mi takiego kopa
Dziękuję za wsparcie

Napisane przez puskofryz

kurde nie wiem czy tez tak macie ale ja sie całkowicie zatraciłam w tym świątecznym jedzeniu i cały czas mnie jakas magiczna siła trzyma przy takim zarciu....miałam zacząć dukana po świętach ale nie mogę jakoś wskoczyć na własciwe tory... porazka....

Ojj niestety ja mam tak samo już prawie tydzień po świętach a ja nadal nie potrafię wrócić do normalności

[stalovka]

Napisane przez oliwka__

miałam ćwiczyć i co ??? znajomi dzwonili, że idą więc nici z ćwiczeń a tak się obżarłam dziś
jedna kobieta z pracy miała a właściwie jutro ma imieniny ale dziś przywiozła ciacho normalnie przepyszne szczególnie jeden torcik taki nie wiem kremowy cały biały na ciemnym biszkopcie ozdobiony małymi biszkopcikami polany biała polewą normalnie siedzę w kałuży tak mi ślinka leci na to ciasto. jakby któraś z Was była z poznania to wiem, że kupowała w cukierni pralinka masakra jaka pychotka ale pewnie jeden kawałek ciasta zawierał z 500 kal czyli ja chyba ze 3000 kalorii pożarłam nie licząc normalnego jedzenia jutro z domu nie wychodzę nigdzie na żadne roczki nie idę tylko ćwiczę sprzątam itp,

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Zaraz pewnie mnie wyrzucicie z wątku bo zamiast o odchudzaniu i orbitkowaniu to ja ciągle marudzę , że brak motywacji i o słodyczach opowiadam

Jak moja kolezanka w pracy miała urodziny o zrobiła ciasto tzw. 3bita, wiecie ile jeden kawałek ma kalorii? 750 kcal!!! Jeden kawałek jadłam cały, dosłownie cały dzień!!!

Ja na święta się pilnowałam, po świętach też się pilnuję. Orbi w odstawce, to jeżdżę na rowerku stacjonarnym po 1h dziennie i powiem Wam, że cąłkiem fajnie mi sie spisuje

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez $ylwu$

Właśnie. Szkoda że ta motywacja właśnie mi uciekła. Niby gdzieś tam w środku siedzi, ale to za mało żeby działać.
Motywację masz rzeczywiście bardzo fajną. Ja sama w szafie mam pełno ciuchów sprzed mojego schudnięcia 10 kg, w które kiedyś bez problemu wchodziłam a teraz tylko z żalem na nie spoglądam. I dla mnie niby jest to jakaś motywacja, ale i tak największego kopa daje mi właśnie oglądanie efektów osób, które schudły nawet po 50 kg. I nie tylko efekty schudnięcia, ale także wyrzeźbienie ciała. Kiedyś jakaś dziewczyna w którymś wątku na wizażu wstawiła linka do stronki z takimi właśnie przykładami osób i do dziś mam ich obraz przed oczyma, nie mogłam się nadziwić. I już wtedy powiedziałam sobie, że jeśli oni mogli chudnąć czasem nawet po 50 kg i do tego pięknie wyrzeźbić ciało, to co to dla mnie raptem 10 czy 12 kg?


Ojjj ja już się nie ważę, nawet w trakcie odchudzania. Kiedyś byłam taka głupia że ważyłam się non stop i to mnie tylko zniechęcało, bo widziałam efekty wizualne, a jak weszłam na wagę to się załamałam, bo z tego co pamiętam ubyło mi chyba tylko pół kg. Ale owszem, jest wiosna i lato to lepiej zrzuca się kg. Ja stawiam na ruch na świeżym powietrzu, nic nie daje mi takiego kopa
Dziękuję za wsparcie


Ojj niestety ja mam tak samo już prawie tydzień po świętach a ja nadal nie potrafię wrócić do normalności

Z tego co się orientuje to osoby, które ćwiczą i nie rozciągają się po ćwiczeniach to idzie im w mięśnie, ciało mają wyrzeźbione i niekoniecznie chudną wagowo bo mięśnie są cięższe niż tłuszczyk i to dlatego. Ja po orbim rozciągałam sobie szczegolnie nogi zeby mi się większe nie robiły

[puskofryz]

to znaczy ze jak tylko jezdze a nie rozciagam sie to nie schudne?...

[stalovka]

Napisane przez puskofryz

to znaczy ze jak tylko jezdze a nie rozciagam sie to nie schudne?...

hmmm... nie to zebym jakims specjalista była, ale uczeszczam na aerobic i zumbe i zawsze na koniec mamy rozciaganie zeby miesni nie budowac wiec cos w tym musi być, że po ćwiczeniach się rozciagamy chociaz ja po jezdzie na rowerku nie rozciagam sie zawsze... po orbim robiłam to obowiazkowo, bo czułam ze moje uda dostawały w kosc jak cwiczyłam.

[oliwka__]

Napisane przez stalovka

Jak moja kolezanka w pracy miała urodziny o zrobiła ciasto tzw. 3bita, wiecie ile jeden kawałek ma kalorii? 750 kcal!!! Jeden kawałek jadłam cały, dosłownie cały dzień!!!

Ja na święta się pilnowałam, po świętach też się pilnuję. Orbi w odstawce, to jeżdżę na rowerku stacjonarnym po 1h dziennie i powiem Wam, że cąłkiem fajnie mi sie spisuje

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------



Z tego co się orientuje to osoby, które ćwiczą i nie rozciągają się po ćwiczeniach to idzie im w mięśnie, ciało mają wyrzeźbione i niekoniecznie chudną wagowo bo mięśnie są cięższe niż tłuszczyk i to dlatego. Ja po orbim rozciągałam sobie szczegolnie nogi zeby mi się większe nie robiły

A jakie ćwiczenia na rozciąganie???

no tak należy mi się dziś rano zjadłam 2 pączki, później bułka z dżemem, następnie byłam na roczku .... surówka, devolai, ziemniaczki, fryteczki, pierś z serem, hmm co jeszcze tort, ciacho, 2 kawałki mięska jako przystawka zimna z toną majonezu i owocami i sałatka grecka po roczku w domku 2 wafle ryżowe ale korci mnie ten pączek w szafie

Od poniedziałku naprawdę biorę się za siebie bo życiu takiego brzucha nie miałam jak teraz porażka totalna.

Tak więc kończę marudzić i biorę się do roboty ale już nie dziś bo od 8 rano na nogach i wymiękam póki co nogi w górze

[$ylwu$]

Napisane przez stalovka

Z tego co się orientuje to osoby, które ćwiczą i nie rozciągają się po ćwiczeniach to idzie im w mięśnie, ciało mają wyrzeźbione i niekoniecznie chudną wagowo bo mięśnie są cięższe niż tłuszczyk i to dlatego. Ja po orbim rozciągałam sobie szczegolnie nogi zeby mi się większe nie robiły

Owszem to fakt, nie rozciągam się nigdy po ćwiczeniach, ale też absolutnie nie narzekałam na efekt jaki osiągnęłam, gdyż ciało zrobiło się bardziej jędrne, brzuch bardziej płaski, mimo że waga prawie nie drgnęła Dla mnie ważniejszy jest wygląd niż waga. A mięśnie sprawiają wrażenie jędrniejszego, bardziej "zbitego" ciała, mimo tego iż jest się trochę przy kości

[laisla]

Napisane przez $ylwu$

Ojjj ja już się nie ważę, nawet w trakcie odchudzania. Kiedyś byłam taka głupia że ważyłam się non stop i to mnie tylko zniechęcało, bo widziałam efekty wizualne, a jak weszłam na wagę to się załamałam, bo z tego co pamiętam ubyło mi chyba tylko pół kg. Ale owszem, jest wiosna i lato to lepiej zrzuca się kg. Ja stawiam na ruch na świeżym powietrzu, nic nie daje mi takiego kopa
Dziękuję za wsparcie

Ja właśnie dopiero jak ważę się często to pamiętam aby się bardziej pilnować z jedzeniem..a tak to trochę hulaj dusza piekła nie ma W sumie gdy się staram to widzę efekty, choć jest taka jedna wartość na wadze, której zawsze trudno mi przeskoczyć i wiąże się to naprawdę z dużymi ograniczeniami, to wtedy, gdy ważę ok 61kg, wtedy organizm się buntuje a ja tracę motywację

[stalovka]

Napisane przez $ylwu$

Owszem to fakt, nie rozciągam się nigdy po ćwiczeniach, ale też absolutnie nie narzekałam na efekt jaki osiągnęłam, gdyż ciało zrobiło się bardziej jędrne, brzuch bardziej płaski, mimo że waga prawie nie drgnęła Dla mnie ważniejszy jest wygląd niż waga. A mięśnie sprawiają wrażenie jędrniejszego, bardziej "zbitego" ciała, mimo tego iż jest się trochę przy kości

ej, ej, ej przy kości? to jaka waga i wzrost jeśli można wiedzieć? ja 170 cm i 73,5kg wiec do tych przykościstych się kwalifikuje no i na taka wyglądam...

[megusiia]

oliwka ja jestem identyczna jak ty tylko teraz sie zawzielam o cudo, jesli to ci poprawi humor to w piatek wypiulam moze alkoholu, a wczoraj jadlam pierogi ruskie clay dzien :P
ale raz na 2-3tygodnie mozna sobie zrobic dzien lub dwa wolnego od dietkowania i cwiczenia

puskofryz po pierwsze odradzam ci dukana chyba ze masz do zrzucenia ponad 20kg, po drugie cos o tym wiem ja do tej pory mam lodowe zaladowana swiatecznymi potrawami i zdarza sie ze cos podjem ...ehh niech one juz wyjda z tej lodowki

sylwus to na co czekasz? kopa w dupe i cwicz rusz sie i dietkuj! i nie patrz na wage - raz w miesiacu warzenie i raz w miesiacu mierzenie, jak ja kiedys sie odchudzlama bardzo zdrowo to waga prawie nie drgala a cm lecialy jak oszalale

stalovka - owszem rozciaganie jest wazne, np zbey kontuzji nei narobic zeby cial bylo bardziej elastyczne , zeby rozciagnac miesnie... ale prosze cie jak sie nei rozciagas zto idzie w miesnie a jak tak to nie
? przepraszam bardzo ale glupszego mitu odchudzeniowego nie slyszalm hehe :P to cos jak z tym nie jedz po 18 bo nie schudniesz

olivka - a wiec poniedzialek juz jutro - sprawdze cie tu :P

sylwus - racja walic wage , patrzyc na cm

a teraz dam wam artykulik o rozciaganiu

Dlaczego rozciąganie mięśni jest takie ważne ?

Lepiej być dobrze rozciągniętym i słabiej umięśnionym niż słabo rozciągniętym a super umięśnionym. Jeżeli mięśnie nie są wystarczająco długie, wówczas zbyt szybko zużywają się stawy. Z kolei kręgi nie znajdujące się w odpowiedniej kolejności od siebie, zrastają się i mogą im grozić liczne zwyrodnienia. Zbyt blisko osadzone kręgi mogą by również przyczyną tzw. „ wypadania dysku ”. A to tylko niektóre zagrożenia wiążące się z brakiem gibkości ciała, których brakiem musisz być świadomy. Jeżeli trenujesz, nie rozciągając się, możesz nabawić się poważnych kontuzji.
Weźmy za przykład sportowca z wklęsłym odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa oraz zbyt wysoko ustawionymi barkami (to bardzo często spotykana postawa ciała).Wyobraźmy sobie że, ta osoba za wszelką cenę chce zbudować muskulaturę, nie biorąc od uwagę sprężystości swojego ciała.

W wyniku wygięcia mięśnie pleców skracają się i stają się jeszcze bardziej napięte, czego skutkiem jest odczuwanie bólu. Zbyt blisko osadzone kręgi ocierają się o siebie i uszkadzają, a usztywnione stawy biodrowe znacznie szybciej się zużywają.



Napięcie odczuwane początkowo jedynie w dolnej części pleców przeniesie się z czasem na piersiowy i szyjny odcinek kręgosłupa. Kręgosłup straci część swoich właściwości amortyzujących. Odległość miedzy czaszka a kością krzyżową zmniejszy się wraz ze skróceniem się długości kręgosłupa. Pojawią się bóle w karku, które mogą być oznaką zwyrodnień i przepukliny kręgów szyjnych


Zbyt wysokie ustawienie ramion powoduje ucisk mięśnia czworobocznego, co potęguje odczuwanie ciągłego napięcia w karku. Sztywność i brak elastyczności klatki piersiowej ( przepony) oraz karku będą dodatkowo zwiększać się w sytuacjach wywołujących stres.


Brak odpowiedniej gibkości ciała wiążę się z wieloma negatywnymi skutkami. W takiej sytuacji wykonywanie ćwiczeń przeznaczonych jedynie do kształtowania muskulatury zwiększa ucisk nerwów. Sportowiec odczuwa nieustające napięcie w całym ciele. Następuje widoczny spadek energii spowodowany blokada lub wolniejszym przepływem impulsów nerwowych. Pojawiają się bóle stawów i mięśni. Z biegiem czasu ćwiczący jest coraz bardziej zmęczony i zniechęcony do dalszych treningów. Mimo ciągłych treningów przyrost efektow stopniowo się zmniejsza.


Źródło : Książka „ trening siłowy bez sprzętu ” O. Layaf

A teraz kilka korzyści płynących z rozciągania mięśni:

- zmniejszenie ilości kwasu mlekowego w mięśniach ( zakwasy)
- lepsza regeneracja
- zwiększenie zakresu ruchu mięśnia ( czyż nie jest lepiej umieć podrapać się na plecach w miejscu w którym Cię swędzi a twoja muskulatura przeszkadza Ci w tym ? &amp)
- podnosi stopień rozluźnienia fizycznego jak i psychicznego
- Zmniejsza ryzyko wystąpienia różnych kontuzji, takich jak dolegliwości w obrębie dolnego grzbietu, bóle mięśniowe i stawów
- Rozwija czucie mięśniowe

[puskofryz]

megusiia a dlaczego odradzasz dukana? ja mam do zrzucenia 10kg...

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

puskofryz po pierwsze odradzam ci dukana chyba ze masz do zrzucenia ponad 20kg, po drugie cos o tym wiem ja do tej pory mam lodowe zaladowana swiatecznymi potrawami i zdarza sie ze cos podjem ...ehh niech one juz wyjda z tej lodowki

czemu odradzasz ???

[laisla]

Napisane przez puskofryz

megusiia a dlaczego odradzasz dukana? ja mam do zrzucenia 10kg...

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

puskofryz po pierwsze odradzam ci dukana chyba ze masz do zrzucenia ponad 20kg, po drugie cos o tym wiem ja do tej pory mam lodowe zaladowana swiatecznymi potrawami i zdarza sie ze cos podjem ...ehh niech one juz wyjda z tej lodowki

czemu odradzasz ???

Dukana większość odradza, ci, którzy stosowali odradzają ze względu na duże obcięcia w pewnych produktach (owoce i warzywa np, a każda logiczna dieta je posiada bo są zdrowe), zdarza się częściej niż przy innych efekt jojo i co najgorsze pojawiają się poważne problemy ze zdrowiem.