Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 122 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-01-12, 16:53   #3631
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mój były eks "narzeczony" ma jakieś urojenia Wlaśnie dostałam od niego smsa,po co mu puszczam piki,że mam dać mu spokój. Ja przecież żadnych pików mu nie puszczam. A odpisałam mu tak:Masz jakieś urojenia,bo żadnych pików ci nie puszczam.Myślisz,że nie mam co robić,tylko ci puszczać piki.Zegnam.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 17:58   #3632
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Mój były eks "narzeczony" ma jakieś urojenia Wlaśnie dostałam od niego smsa,po co mu puszczam piki,że mam dać mu spokój. Ja przecież żadnych pików mu nie puszczam. A odpisałam mu tak:Masz jakieś urojenia,bo żadnych pików ci nie puszczam.Myślisz,że nie mam co robić,tylko ci puszczać piki.Zegnam.
O, tego wyrażenia nie znałam. 'Puszczać piki". Jakie to zabawne, jakie to boskie.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 18:03   #3633
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Jadeitea Pokaż wiadomość
O, tego wyrażenia nie znałam. 'Puszczać piki". Jakie to zabawne, jakie to boskie.
Hm,może zostawie to bez komentarza.......
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 18:04   #3634
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

No i bardzo dobrze Atko ze mu tak napisalas a teraz juz sie nic nie odzywaj i pod zadnym pozorem sie nie denerwuj..
Witaj Sunrise jak widzisz Twoj wątek rozkwitł, choc w tym przypadku to kiepska wiadomosc ze tyle dziewczyn cierpi przez facetow.
Dżastinko to ciezko stwierdzic czy ma sens probowanie jeszcze raz. Bywa ze ludzie do siebie wracaja pobieraja sie, maja piekne dzieci i sa szczesliwi.
Mnie sie nie udalo, bo chyba przestalam wierzyc w to że moze byc dobrze.
Za dwa tyg minie dokladnie rok kiedy uslyszalam od mojego faceta nie wiem co do ciebie czuje, potrzebuje przerwy bo mysle o kims innym coraz czesciej. Mam te slowa caly czas w glowie. Jakies 4 miesiace walczylam o jego uczucie. Dalam sobie spokoj i to on zaczal walczyc o mnie. Nadszedl czas refleksji, nurtuje mnie tysiac pytan czy dobrze ze wrocilam, czy dobrze ze tak szybko odeszlam.... Nie czulam sie spelniona nie czuje sie spelniona teraz...
Najbardziej to chcialabym wymazac ten rok z pamieci ale tak sie nie da.
Moj ex napisal mi kilka dni temu smsa ze strasznie duzo o mnie mysli. Pozolil mu odejsc tak bardzo latwo, przywolil mi na to. Ja walczylam 4 miesiace , on nawet jednego dnia. Czy to byla duma , czy powtorne zwatpienie.
Przepraszam dziewczynki za te smuty ale tak jakos mnie ta aura za oknem nastraja i probuje sobie poukladac w glowie i moze poniekad usprawiedliwic sie przed sama soba
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 21:32   #3635
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ratunku
Chłopak z ktorym spotykalam sie od 2 mies. dla zapomnienia o byłym stwierdził że to nie ma sensu - nawet mi trochę ulżyło , bo jestem tego samego zdania tylko myślałam że jemu jakoś tak bardziej zależało. No nic - ściekło to po mnie w każdym razie ale ... W tym samym dniu mój były ( ten o którym pisałam ze bez podania przyczyny mnie zostawił 5 mies temu ) porosił o rozmowę. Nie błagał , nie płakał , nie był też wylewny specjalnie , powiedziłał tylko żebyśmy dali sobie szansę - tzn ja mam nic nie robić on będzie się starał.
Nie wiem o co mu chodzi . To nie ten sam chłopak , zmienił się , moja intuicja podpowiada mi ze była , a nawet i wydaje mi się jeszcze jest inna kobieta. Tylko po co mi to robi. Może dlatego że w ostatnim czasie nie wydzianialam , nie prosiłam , poprostu żyłam świadomścią , że to koniec , chciałam zapomnieć tylko i zerwac bezsensowny kontakt.
Co robić ?
Mieszkamy teraz 80 km od siebie. Staranie to narazie parę smsów bez polotu i nawet nic nie wspomniał o przyjeździe.
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 22:33   #3636
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez sunrise150 Pokaż wiadomość
Tu założycielka wątku Ciekawe czy jest tu jeszcze Magda Pozdrowinka dla wszyskich dziewczyn. Trzymajcie cie cieplutko. Ja jestem sama juz dlugo i dopiero teraz zaczynam wreszcie siebie poznawac! jestem szczęsliwa Buziaki!
Nie tylko jestem,ale teraz ten wątek dotyczy i mnie.Własnie się niedawno zastanawiałam co u Ciebie Sunrise,pamiętam jak jakiś czas temu pisałaś,że rozstałaś się z kolejnym TŻtem i było Ci smutno,ciesze się,że teraz jesteś szczęśliwa To daje mi nadzieję,że i ja kiedyś,kiedyś może będę Nawet jesli teraz jest to ostatnia rzecz,w która wierzę.
kimi
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 22:57   #3637
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

wlasnie zostawil mnie facet z ktorym bylam od 2,5 miesiaca...wiem,ze krotko....ale wlasnie uwierzylam,ze moze byc dobrzze to on powiedzial,ze chyba nic do mnie nie czuje i zalezy mu na mnie tylko jak na przyjaciolce ;( ja nie wiem czemu wszyscy chca byc moimi przyjaciolmi ;(

Najgorsze ze razem wynajmujemy mieszkanie - jeszcze z dwoma osobami...i jak ja mam teraz mieszkac z nim pod jednym dachem?nie wyobrazam sobie tego ;( jestem zalamana.... ;( poprzedni facet tez stwierdzil,ze chce bysmy byli przyjaciolmi.....ze mna chyba jest cos nie tak ;(
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-01-12, 23:53   #3638
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

arrakis..to nie z nami jest cos nie tak..a z facetami ja naszczescie potrafiłam zerwac jakikolwiek kontakt z moim ex...a po tym jak poznałam wspaniałego mezczyzne który jest w moim zyciu pomimo tego ze nie jestesmy razem- jest wspaniale, jestem szczesliwa, zadowolona i usmiechnieta...moj ex tez stwierdzil ze kiedy sobie zaufamy na tyle ze bedziemy przyjaciolmi- jak mam mu zaufac skoro mnie zdradzał??ide spac bo jutro musze trzymac od 7 kciuki za tego wspaniałego mezczyznebedzie dobrze dziewczyny!!!zaden facet nei jest wart naszych łez!
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 10:44   #3639
feelin_soo_me
Zadomowienie
 
Avatar feelin_soo_me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

arrakis bedzie dobrze... poradzisz sobie poprsotu trzeba sobie wpoic do glowy ze jestes sliczną i wartosciową dziewczyna. mozemy miec kazdego a ten to tylko kolejny ktory nie poznal cie na tyle dobrze i to on niech zaluje! ja doszlam wczoraj do wniosku ze naprawde nie mozna sie zadreczac ,to nie bedzie latwe napewno bo to jest starsznie ciezko,na poczatku sama nie bedziesz wierzyla w to co sobie mowisz, ale przejdzie. ja w to bardzo wierze ! bo mam podobna sytuacje...
tylko z tym mieszkaniem ci wspolczuje bardzo bo nie wiem co bym zrobila..
feelin_soo_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 12:24   #3640
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Wiecie co dla mnie jest najgorsze?Skoki nastroju.Budze się z dołem.Nie moge wstać z łóżka,na siłę zasypiam i wstaje około 11-12,bo jak się śpi to nie boli...Potem próbuje robić to co powinnam,ale wewnątrz czuje jak umieram,czuję,że każdy ruch wymaga wysiłku,że najchętnie skończyłabym ze sobą...Że nie mam sił być żyć i wierzyć,że kiedyś jeszcze będę szczęśliwa.CZASEM z biegiem czasu czuję się lepiej i około 17:00 mam w miare neutralny nastrój,czasem nawet za sprawą jakiś wydarzeń typu spotkanie ze znajomymi czy kurs tańca mogę nazwać nastrój dobrym.Kłade się z spać z nadzieją,ze czas naprawde leczy rany.Rano budzę się z dołem...Czasami jest jeszcze gorzej i nastrój zmienia się kilkakrotnie w ciągu dnia.To naprawde wykańczające,nawet fizycznie...Chyba już nie mam sił
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 12:31   #3641
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez feelin_soo_me Pokaż wiadomość
arrakis bedzie dobrze... poradzisz sobie poprsotu trzeba sobie wpoic do glowy ze jestes sliczną i wartosciową dziewczyna. mozemy miec kazdego a ten to tylko kolejny ktory nie poznal cie na tyle dobrze i to on niech zaluje! ja doszlam wczoraj do wniosku ze naprawde nie mozna sie zadreczac ,to nie bedzie latwe napewno bo to jest starsznie ciezko,na poczatku sama nie bedziesz wierzyla w to co sobie mowisz, ale przejdzie. ja w to bardzo wierze ! bo mam podobna sytuacje...
tylko z tym mieszkaniem ci wspolczuje bardzo bo nie wiem co bym zrobila..
no wlasnie tez nie wiem co z mieszkaniem.....powioedzi alam mu,ze go nienawidze i ze nie chce z nim mieszkac....nawet sobie dalam na gg opis "...oto tak sie rodzi nienawisc..." to przyszedl zaplakany czy ja go na prawde nienawidze?dlaczego tak rtobie,dlaczego nie moge zrozumiec ze on nie moze nic robic wbrew sobie,ze on mnie lubi i nie chce,zebym go nienawidzila....ze krzywdze go tym bardzo......

ja jego krzywdze?! powiedzialam,ze nie chce byc jego przyjaciolka....
a dzisiaj sobei dalam opis "byles zbiorem klamstw,talia falszywych kart" - tak wiem....ostre slowa....ale zobaczymy jaka teraz bedzie reakcja....
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-14, 12:34   #3642
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Magda
Mam dla ciebie taka analogie. Kiedy organizm odtruwa sie z toksyn podczas, dajmy na to głodówki, z poczatku przeżywa katusze... bo skumulowane, szalejące w ciele toksyny muszą zostać strawione i wydalone. Kiedy ten proces sie już skończy, nagle zaczynamy sie czuć lekko, rześko, jak nowo narodzone. I tego ci życze
A teraz po prostu musisz przejść ten etap, ze świadomością, ze to tylko etap i ze będzie coś dalej Powodzenia
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 12:55   #3643
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witajcie Dziewczyny Dawno mnie nie było, ale zaglądam tu czasem z sentymentu. Szkoda, że tyle tu dziewczyn ze złamanymi sercami.
Jak to mówią mądrzy ludzie, czas jest lekiem na wszystko. Na nieszczęście i ból. Wiem, co mówię, bo kiedyś sama to przeżyłam i wydawało mi się wtedy, że bez niego nie istnieje nic, nie warte jest nic. Czas jednak płynie, łagodzi ból i zabliźnia rany. Aż dziw bierze, ze to już rok od tamtego rozstania. Szybko mineło. A ja ciągle zyję i mam się dobrze. I co najważniejsze- znowu kocham. Nie wiem, czy to będzie związek na zawsze i co przyniesie los, ale wierzę w dobrą przyszłość, chcę być z Nim i daję z siebie to co najlepsze. Powodzenia dziewczyny!
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 19:12   #3644
feelin_soo_me
Zadomowienie
 
Avatar feelin_soo_me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
ahinsa bardzo mądre jest to co napisałas! Wydaje mi sie , ze rzeczywiscie tak jest.
arrakis naprawde mocnych słow uzywasz wobec niego. Jestes pewna ze to sluszne? czy to cos zmieni jesli bedziecie sie nawzajem tak ranic ? on wydaje sie szczery ... oczywiscie rozumiem twoje rozgoryczenie, ale moze warto sie nad tym zastanowic, bo jesli to co on mowi jest prawda, to takie zachowanie chyba za duzo nie zmieni a napewno nie pomoze. tak mi sie tylko wydaje. bedzie dobrze, musi !

neysa
zaazdroszcze ci, ale wiem ze tez przez cos takiego przechodzilam i ja szczerze wierze ze kazda z nas w koncu bedzie mogla ze spokojem powiedziec cos takiego jak ty teraz. byc zadowolonym z obrotu sytuacji i szczesliwym w nowym zwiazku...
tez bym tego juz bardzo chciala!

_Magda dla Ciebie osobna wiadomość. Bo odnalazłam swoje własne odbicie w tym co napisałas. Mam tak samo, huśtawka nastrojow, od kilku dni czuje sie jak na kolejce gorskiej. Z duza iloscia wzlotów i upadków. z przewagą tych ostatnich. Juz zaczynam nawet przywykac do przepłakanych wieczorów.Czasami wydaje mi sie ,ze juz sie powoli od tego wszsytkiego odcinam, a po kilku godzinach znowu doł... Na siłe szukam sobie zajecia, zeby po prostu nie myslec... Nie głowic sie nad tym gdzie ON teraz jest, czy znalazł kogos nowe podczas gdy mnie nie ma przy nim.
Bardzo trudno jest poprsotu odejść, zwlaszcza gdy ma sie jeszcze w sobie ta palącą nadzieje...

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 21:30 Powód: Post pod postem.
feelin_soo_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 19:40   #3645
6f000f86acc05487417ad38db744a7fd3f3da099_5e4dcc023b14f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 98
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

i mnie dopadlo :/
schodzimy sie z moim bylym..
wszystko bylo swietnie..
wczoraj impreza zachowywal sie tak jakby nie chcial pokazac ze cos nas laczy, siedzielismy obok siebie, dotknal mnie dopiero wtedy kiedy zrobilam focha..
no i odprowadzajac mnie byla wymiana zdan, poplakalam sie /bylam troche zazdrosna, rozzalona ale nie bede tlumaczyc dlaczego bo to dluga historia/
dzisiaj rano smsy, ze wie ze strasznie glupio sie zachowal...

przed chwila kilka zdan na gg, ja zaryczana bo nie w ta strone miala isc rozmowa...stwierdzilam ze w takich momentach on powinien byc przy mnie, ze ja powinnam byc teraz najwazniejsza i kiedy widzi jak mi zle to jest u mnie za 10 min tylko po to zeby mnie przytulic..
no ale on umowil sie na basen z przyjacielem, pogadac....

jestesmy umowieni za kilka dni na rozmowe..

jak ja mam byc mila, wyrozumiala jak kiedys, kiedy jego zachowanie doprowadza mnie do lez ??
wszystko co sie wydarzylo kilka miesiecy temu jest strasznie swieze a on chyba nawet nie wie ze powinien sie starac..

mialam wrazenie ze ta rozmowa byla podobna do tej kiedy sie rozeszlismy.. czulam to samo, jak rozdzieralo mnie od srodka...

czasami mam dosyc ..
6f000f86acc05487417ad38db744a7fd3f3da099_5e4dcc023b14f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 19:50   #3646
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez feelin_soo_me Pokaż wiadomość
arrakis naprawde mocnych słow uzywasz wobec niego. Jestes pewna ze to sluszne? czy to cos zmieni jesli bedziecie sie nawzajem tak ranic ? on wydaje sie szczery ... oczywiscie rozumiem twoje rozgoryczenie, ale moze warto sie nad tym zastanowic, bo jesli to co on mowi jest prawda, to takie zachowanie chyba za duzo nie zmieni a napewno nie pomoze. tak mi sie tylko wydaje. bedzie dobrze, musi !
moze i nic nie zmieni....ale on mnie zranil bardzo.....a ja jestem troche msciwa z natury i tez chce go zranic......wiem ze to moze i nie jest dobrze ale mi da satysfakcje.....
a zreszta skoro mowi,ze na poczatku mu zalezalo i cos czul a po miesiacu juz nic tzn ze nic nie czul od poczatku....wiec mogl nie zaczynac....
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-14, 21:40   #3647
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez feelin_soo_me Pokaż wiadomość
_Magda dla Ciebie osobna wiadomość. Bo odnalazłam swoje własne odbicie w tym co napisałas. Mam tak samo, huśtawka nastrojow, od kilku dni czuje sie jak na kolejce gorskiej. Z duza iloscia wzlotów i upadków. z przewagą tych ostatnich. Juz zaczynam nawet przywykac do przepłakanych wieczorów.Czasami wydaje mi sie ,ze juz sie powoli od tego wszsytkiego odcinam, a po kilku godzinach znowu doł... Na siłe szukam sobie zajecia, zeby po prostu nie myslec... Nie głowic sie nad tym gdzie ON teraz jest, czy znalazł kogos nowe podczas gdy mnie nie ma przy nim.
Bardzo trudno jest poprsotu odejść, zwlaszcza gdy ma sie jeszcze w sobie ta palącą nadzieje...
Dokładnie.Najgorsze jest jak nachodzi mnie dół "nagle",niby sie jakoś trzymam i...nagle czuje jak się zapadam w środku i już wiem,ze nic tego nie powstrzyma,że nadchodzi kolejna fala załamania która potrwa kilka godzin.Najgorsze są te stany gdy łzy wcale nie lecą,po prostu jakies odrętwienie,coś jakby "wsysało" mnie od środka,otępienie i poczucie ogólnego bezsensu życia
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-15, 15:20   #3648
feelin_soo_me
Zadomowienie
 
Avatar feelin_soo_me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

arrakis ja nie wiem czemu faceci tacy są ...na początku potrafią mowic tak cudowne rzeczy,bardzo im zalezy! lataja za nami a pozniej po pewnym czasie nagle wszystko sie zmienia. Ja tez nie rozumiem tego najpierw cos czuja a pozniej nie ogladajac sie na nic potrafia z latwoscią odejsc... chyba tez nigdy tego nie zrozumiem..

_Magda
wiem to jest najgorsze, w pewnych momentach myslisz sobie ze juz jest ok, nie potrzebujesz go przeciez! A po pewnym czasie nagle wszsytko wraca, czujesz sie slaba i bezradna. tez tak mam ...czasami podczas tych chwil juz nawet mi sie plakac nie chce tez, czuje tylko cos ciezkiego w żołądku ,taki otępienie, nie pozwalające na zadną reakcje... to jest przykre wiem ale wierze ze to kiedys przejdzie.
A wlasnie dzisiaj widziałam go z inna..na dodatek ją znam... Myslalam ze w tym momencie dostane zawału, az mi sie w glowie zakręciło :/
feelin_soo_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-15, 18:09   #3649
Paula07
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula07
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
Post Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość
Mam dla ciebie taka analogie. Kiedy organizm odtruwa sie z toksyn podczas, dajmy na to głodówki, z poczatku przeżywa katusze... bo skumulowane, szalejące w ciele toksyny muszą zostać strawione i wydalone. Kiedy ten proces sie już skończy, nagle zaczynamy sie czuć lekko, rześko, jak nowo narodzone.
Ahinsa prawda W koncu milosc to zwiazki chemiczne, ktore wydalaja się w naszym, organizmie. Kiedy zaczyna ich brakowac jestemy jak otepiale, przechodzimy jakby glodowke, ktora jest bardzo ciezka.
Tylko dlaczego to musi być takie trudne i bolesne .
Paula07 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-15, 18:13   #3650
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość
Magda
Mam dla ciebie taka analogie. Kiedy organizm odtruwa sie z toksyn podczas, dajmy na to głodówki, z poczatku przeżywa katusze... bo skumulowane, szalejące w ciele toksyny muszą zostać strawione i wydalone. Kiedy ten proces sie już skończy, nagle zaczynamy sie czuć lekko, rześko, jak nowo narodzone. I tego ci życze
A teraz po prostu musisz przejść ten etap, ze świadomością, ze to tylko etap i ze będzie coś dalej Powodzenia
Zgadzam się z dziewczynami,ze ta analogia jest świetna i mam nadzieje,że mój organizm się wreszcie odtruje Moja mama powiedziala mi dziś coś podobnego,mówiąc o chorobie-najpierw jest wysoka gorącza a zbiegiem czasu coraz mniejsza i w końcu zdrowieje się...Tylko katusze podczas głodówki trwają chyba krócej jednak
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-15, 18:20   #3651
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Tylko katusze podczas głodówki trwają chyba krócej jednak
Powinno cie to zmotywowac do jak najkrotszego czasu przejscia tej fazy
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-15, 20:55   #3652
k4t4rink4
Raczkowanie
 
Avatar k4t4rink4
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 62
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witam!!! Moze Wy mi pomozecie bo chyba zwiariuje Moja dramat trwa juz okolo 2 tygodni. Facet powiedzial, ze nie chce ze mna byc. Myslalam ze to tylko przejsciowe. Zawsze ze mna zrywal, pozniej wracal. "Nasze rozstania" trwaly krotko. Dlatego jakos sie tym zbytnio nie przejelam i nie odzywalam sie. PO 2 dniach napisal ze mnie kocha, Dalej milczalam... Zadzwonil i mial jeszcze pretensje, ze sie nie odzywam!!! Dobrze...pozniej zaczelam pisac. Wspomne ze byl wtedy zagranica 2 tyg ze wzgledu na prace, wiec i tak sie rzadko widzimy. Powiedzial ze pogadamy jak wroci, ale caly czas wypisywal mi ze Go nie kocham, ze sobie kogos znalazlam, ze o Nim zapomnialam. Dla mnie to logiczne skoro zerwal ze mna. I wczoraj nastapila nasza rozmowa...Tlumaczyl ze nie chce byc ze mna bo jestem egoistka i mu jak On to nazwal "pier..le". No bo i tak sie rzadko spotykamy a jak sie spotykamy to On idzie spac albo siedziemy przed TV. Wiec Mu mowilam co mi nie pasuje. Uwazam to za nic zlego. A wiec wczoraj rozmawialismy, powiedzial, ze nie wie czy chce byc ze mna, ze mnie kocha ale nie wie czy to ma sens. Powiedzialam Mu pozniej cos co Go wkurzylo i odwiozl mnie do domu. Po jakichs 4 h zadzwonil ze znowu chce pogadac. No to wyszlam....zaczal mnie calowac. Niestety uleglam Zaczal deklarowac jak bardzo mnie kocha i chce ze mna byc. A ja jak zwykle glupia idiotka Mu uwierzylam!!! Jestem za to zla na siebie!!! Wszystko bylo dobrze. No i dzisiaj zadzwonil i oswiadczyl mi znowu ze nie wie czy chce byc ze mna!!!! I ze bedzie wiedzial za 2 tyg kiedy znowu przyjedzie. A wytlumacze jeszcze, ze w domu byl tylko przez wczorajszy dzien, ale to jest zwiazane z jego wyjazdami sluzbowymi. Wkoncu dochodze do wniosku ze wykorzystal mnie tylko na jedno!!! A ja glupia idiotka uleglam, czuje sie jak dz....i jest mi bardzo przykro, ze mnie ta wykorzystal Na poczatku bylo cudownie, chcial spelniac kazde moje marzenie. Nawet kilka udalo sie spelnic....Codziennie po kilka razy mowil ze kocha, przytulal. Naprawde czulam sie kochana a przyznam, ze jestem z natury chlodna osoba. Dlatego taki czlowiek mi imponowal, przy Nim czulam sie naprawde kims wyjatkowym, waznym. Nawet chcial sie ze mna ozenic. Wiem ze byl gotow, bo nawet zaciagal mnie do Urzedu Stanu Cywilnego!!!! Chcial kupic pierscionek. Ale ja zawsze powtarzalam, ze przyjedzie na to czas. Mam 21 lat, On 24 a znamy sie 2,5 roku.....A ON mi teraz robi takie rzeczy!!! Nigdy tak dluzej nie upieral sie przy rozstaniu, gra na zwloke. Moze poznal kogos i czeka czy Mu tamten zwiazek wypali??? Chociaz nie zauwazylam zadnych podejrzen. Czuje ze On sie mna po prostu bawi, jestem za bardzo ulegla i wie ze jestem na kazde Jego zawolanie. Musze byc twarda i pokazac Mu ze jestem gotowa na rozstanie.... Musze byc silna.....Ale jest mi tak ciezko. Wogole nie wiem skad taka nagla zmiana decyzji w Jego glowie, praktycznie z dnia na dzien....Nie rozumiem tych facetow. A jak mowie ze przeciez wtedy nie bylismy razem i bylo mi wolno zrobic cos czego On nie pochwala to odpowiada, ze przeciez wiesz ze bylismy...Nie rozumiem...Juz nawet nie mam sily walczyc o ten zwiazek Ale On jest jak narkotyk. Nie umiem zyc bez Niego
k4t4rink4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 08:42   #3653
Paula07
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula07
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
Post Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez k4t4rink4
Juz nawet nie mam sily walczyc o ten zwiazek Ale On jest jak narkotyk. Nie umiem zyc bez Niego
Nie jestes w rewelacyjnej sytacji . Jesli nie wiesz o co chodzi to pomysl najprostszym torem jaki tylko jest mozliwy, wbrew pozorom faceci sa prosci jak drut, tylko my zawsze jakis zbyt skomplikowanie myslimy i kombinujemy. Moze wogole odwidzilo mu sie bycie w zwiazku , znam takie sytacje , albo naprawdę poznal kogos na tych wyjazdach .

Ja mam wogole odwrotną sytacje od twojej, on sie wogole przestal odzywac , poniewaz sie obrazil na to jak wkurzylam sie na niego, że wykrecil mnie na sylwestra .
I oczywiscie to ja jestem teraz winna, poniewaz to ja wkurzylam sie i powyzywalam go. Wiec nawet nie odpowieda na moje sms, po prostu glucha cisza, dopiero bede się z nim widziala w polowie lutego i szlak mnie trafia, że wszysko jest niewytlumaczone .

Cholera jak chce się uwolnić od tego uzaleznienia, chcialabym byc naprawde wolna i miec wszytskich facetow gleboko gdziec, ale chyba tak nie potrafie i zawsze bede probowala sobie kogos znaleźdź .
Paula07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 09:59   #3654
k4t4rink4
Raczkowanie
 
Avatar k4t4rink4
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 62
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Tez jestem w niewyjasnionej sytuacji. Czuje ze On chce byc ze mna i nie chce. Moze sam sie pogubil. Mamy porozmawiac znowu za 2 tyg ale jak to sie skonczy tak jak ostatnio sama zakoncze ten zwiazek. Za wiele mnie to stresu kosztuje
Paula 07: Faceci zawsze zwalaja wine na nas. Nie umieja przyznac sie do bledu. jezeli Mu naprawde zalezy to sie odezwe. Duma Mu minie i bedzie dobrze tez chcialabym sie od Niego uwolnic dlatego chcialabym wiedziec czy to juz koniec czy nie. Bo najgorsze jest zyc w takiej niepewnosci
k4t4rink4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 10:37   #3655
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez k4t4rink4 Pokaż wiadomość
Tez jestem w niewyjasnionej sytuacji. Czuje ze On chce byc ze mna i nie chce. Moze sam sie pogubil. Mamy porozmawiac znowu za 2 tyg ale jak to sie skonczy tak jak ostatnio sama zakoncze ten zwiazek. Za wiele mnie to stresu kosztuje
Paula 07: Faceci zawsze zwalaja wine na nas. Nie umieja przyznac sie do bledu. jezeli Mu naprawde zalezy to sie odezwe. Duma Mu minie i bedzie dobrze tez chcialabym sie od Niego uwolnic dlatego chcialabym wiedziec czy to juz koniec czy nie. Bo najgorsze jest zyc w takiej niepewnosci
Witam, ja na chwilkę Wypowiadałam się gdzieś na początku tego wątku, okolice 30 strony, z takim samym problemem jak Wy dziewczyny.
K4t4rink4 nie ma nic gorszego od życia w zawieszeniu. Ja tak żyłam przez pół roku i to było najgorsze pół roku mojego życia. Jak w końcu związek się rozpadł była wielka ulga. Albo w tą albo w tą. Wiem, że ciężko podjąć taką decyzję, zwłaszcza że w takich chwilach się myśli, że może coś się poprawi, zmieni, będzie lepiej... ale muszę Ci powiedzieć, że jeśli facetowi zacznie zależeć po rozstaniu to zrobi naprawdę bardzo wiele żebyś do niego wróciła. Odrzuć myśli, pozbądź się tego uczucia, które żyć Ci nie daje i poczujesz ulgę.

_Magda jak tam?
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]

Edytowane przez Biricchina
Czas edycji: 2007-01-16 o 10:39 Powód: Wrrrrryyy źle napisany nick ;)
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 14:59   #3656
k4t4rink4
Raczkowanie
 
Avatar k4t4rink4
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 62
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jezeli bedzie chcial dalej mnie zwodzic to podejme za Niego dezycje. Bo albo sie jest z kims albo nie. Jezeli Mu bedzie zalezalo to bedzie walczyl, bo ja juz nie mam sily. Powoli sie wszystko we mnie wypala....Najgorsze sa te przesladujace mnie wspomnienia Musze byc silna i twarda
k4t4rink4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 15:22   #3657
feelin_soo_me
Zadomowienie
 
Avatar feelin_soo_me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

k4t4rink4 bedzie dobrze...przetrzymaj jeszcze chwile, na pewno niedlugo sie wszystko wyjasni, albo z jego strony albo ty w koncu nie wytrzymasz i podejmiesz decyzje!
A wiecie co dziewczyny czytanie tego forum bardzo pomaga !! mnie jakos podniosło na duchu
feelin_soo_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 15:42   #3658
k4t4rink4
Raczkowanie
 
Avatar k4t4rink4
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 62
Dziekuje dziewczyny za to ze jestescie. Pisalam na innymch forach o swoim problemie, ale tam mnie tylko wysmiano Ciesze sie, ze tu moge spokojnie sie wygadac...Od razu jest mi lepiej. Czytam jak dzielnie dziewczyny sobie radza z rozstaniem. Uswiadamiam sobie ze mozna dac rade. Bedzie ciezko ale juz powoli oswajam sie z koncem mojego zwiazku

Do Biricchina: Moglabys mi przeslac ta ksiazke o ktorej pisalas na poprzednich stronach o Marsjanach? kasiaszum@wp.pl .Bylabym wdzieczna

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 21:14 Powód: Post pod postem.
k4t4rink4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 15:46   #3659
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez k4t4rink4 Pokaż wiadomość
Do Biricchina: Moglabys mi przeslac ta ksiazke o ktorej pisalas na poprzednich stronach o Marsjanach? kasiaszum@wp.pl .Bylabym wdzieczna
Pewnie, już wysyłam
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-16, 21:30   #3660
dżastinka23
Raczkowanie
 
Avatar dżastinka23
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 287
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez k4t4rink4 Pokaż wiadomość
Witam!!! Moze Wy mi pomozecie bo chyba zwiariuje Moja dramat trwa juz okolo 2 tygodni. Facet powiedzial, ze nie chce ze mna byc. Myslalam ze to tylko przejsciowe. Zawsze ze mna zrywal, pozniej wracal. "Nasze rozstania" trwaly krotko. Dlatego jakos sie tym zbytnio nie przejelam i nie odzywalam sie. PO 2 dniach napisal ze mnie kocha, Dalej milczalam... Zadzwonil i mial jeszcze pretensje, ze sie nie odzywam!!! Dobrze...pozniej zaczelam pisac. Wspomne ze byl wtedy zagranica 2 tyg ze wzgledu na prace, wiec i tak sie rzadko widzimy. Powiedzial ze pogadamy jak wroci, ale caly czas wypisywal mi ze Go nie kocham, ze sobie kogos znalazlam, ze o Nim zapomnialam. Dla mnie to logiczne skoro zerwal ze mna. I wczoraj nastapila nasza rozmowa...Tlumaczyl ze nie chce byc ze mna bo jestem egoistka i mu jak On to nazwal "pier..le". No bo i tak sie rzadko spotykamy a jak sie spotykamy to On idzie spac albo siedziemy przed TV. Wiec Mu mowilam co mi nie pasuje. Uwazam to za nic zlego. A wiec wczoraj rozmawialismy, powiedzial, ze nie wie czy chce byc ze mna, ze mnie kocha ale nie wie czy to ma sens. Powiedzialam Mu pozniej cos co Go wkurzylo i odwiozl mnie do domu. Po jakichs 4 h zadzwonil ze znowu chce pogadac. No to wyszlam....zaczal mnie calowac. Niestety uleglam Zaczal deklarowac jak bardzo mnie kocha i chce ze mna byc. A ja jak zwykle glupia idiotka Mu uwierzylam!!! Jestem za to zla na siebie!!! Wszystko bylo dobrze. No i dzisiaj zadzwonil i oswiadczyl mi znowu ze nie wie czy chce byc ze mna!!!! I ze bedzie wiedzial za 2 tyg kiedy znowu przyjedzie. A wytlumacze jeszcze, ze w domu byl tylko przez wczorajszy dzien, ale to jest zwiazane z jego wyjazdami sluzbowymi. Wkoncu dochodze do wniosku ze wykorzystal mnie tylko na jedno!!! A ja glupia idiotka uleglam, czuje sie jak dz....i jest mi bardzo przykro, ze mnie ta wykorzystal Na poczatku bylo cudownie, chcial spelniac kazde moje marzenie. Nawet kilka udalo sie spelnic....Codziennie po kilka razy mowil ze kocha, przytulal. Naprawde czulam sie kochana a przyznam, ze jestem z natury chlodna osoba. Dlatego taki czlowiek mi imponowal, przy Nim czulam sie naprawde kims wyjatkowym, waznym. Nawet chcial sie ze mna ozenic. Wiem ze byl gotow, bo nawet zaciagal mnie do Urzedu Stanu Cywilnego!!!! Chcial kupic pierscionek. Ale ja zawsze powtarzalam, ze przyjedzie na to czas. Mam 21 lat, On 24 a znamy sie 2,5 roku.....A ON mi teraz robi takie rzeczy!!! Nigdy tak dluzej nie upieral sie przy rozstaniu, gra na zwloke. Moze poznal kogos i czeka czy Mu tamten zwiazek wypali??? Chociaz nie zauwazylam zadnych podejrzen. Czuje ze On sie mna po prostu bawi, jestem za bardzo ulegla i wie ze jestem na kazde Jego zawolanie. Musze byc twarda i pokazac Mu ze jestem gotowa na rozstanie.... Musze byc silna.....Ale jest mi tak ciezko. Wogole nie wiem skad taka nagla zmiana decyzji w Jego glowie, praktycznie z dnia na dzien....Nie rozumiem tych facetow. A jak mowie ze przeciez wtedy nie bylismy razem i bylo mi wolno zrobic cos czego On nie pochwala to odpowiada, ze przeciez wiesz ze bylismy...Nie rozumiem...Juz nawet nie mam sily walczyc o ten zwiazek Ale On jest jak narkotyk. Nie umiem zyc bez Niego

wiesz co miałam bardzo podobną sytuację . i rzecz której bardzo żąłuje to to że mogłam już poł roku temu czy na jesien czy na lato czy wczesniej bo to ciagnie sie rok rozwiążąc w ten sposób-zeby poczuł ze mnie stracił.a ja co spotykałam sie z nim owszem jakieś tam gierki prowadziłam zeby widział ze mam własne życie, ze nibyu o nim nie myśle itd itp. mówiłam ze trzeba sie zacząc spotykać rzadziej, nawet raz zerwałam jak był kolejny niby powrót. ale tak ajk powiedział teraz zadnego mojego zerwania nie potraktował poważnie bo co mówiłam jedno robiłam drugie.oj duzo by opisywać ale powiem ci jedno i tego jestem pewna. jak zobaczy ze cie stracił ale nie tak ze bedziesz gadac o tym a i tak bedziesz w jego zyciu, tylko w taki prawdziwy sposób ze naparwde znikniesz z jego życia, to jeśłi mu zależy to uwierz mi zdecyduje sie na coś. mój nie mógl zdecydować sie rok. nie weirzył w nas sa pozatym to za dlugo pisac. ale szok w postaci ze stracił mnie spowodował ze w ciagu chwili zrozumial cos czego nie mógl prez rok ze jestem wazna ze nie umie beze mnei zyc. i juz nie bnylo: nie wiem, raz tak raz śmak, takie zawieszenie tlyko nagle o dotarło. dlaetgo radze ci wiem ze to trudne ale zerwac całkowiecie kontakt chcociazby pwoeidziec ze to cie zabardzo boli i musisz miec spokoj całkowity. i uwierz jak mu zalezu przybiegnie i sie zdecyduje.
dżastinka23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:58.