Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 3

[cinnamon witch]

lanka, nie rzuci, jeśli mu zależy, to nie rzuci, może po prostu jest zły i rozgoryczony? oni potrafią o byle co focha strzelic, a niby to my jesteśmy takie obrażalskie
daj mu chwilę

kocham Nigellę <3
chciałabym byc taka jak ona, jeśli chodzi o fantazję w kuchni aczkolwiek ostatnio barrrrdzo się jej utyło :\

[warm]

wiesz co Lanka może nie jestem specjalistką od związków bo sama jestem z moim TZ już 4 lata. Sama mam 22. Ale jeżeli facet rzuci Cię z powodu jednej kłótni (nieważne kto do niej doprowadził) to nie jest Ciebie wart.
Poza tym, kurcze jak nie potraficie ze sobą dłużej wytrzymać niż kilka dni to ma to sens? Nie chcę się wtrącać, ale moim zdaniem jeżeli jest się z kimś w związku to, aż chce się do siebie cały czas wracać do tej 2 połowy. Wiadomo, że przestrzeń jest potrzebna, każdy powinien mieć czas dla siebie. Ale ja osobiście nie wyobrażam sobie wieczoru bez mojego TZ. Spędzamy prawie każda wolną chwilę razem (pewnie dlatego,że mieszkamy ze soba) wiadomo kłótnie są, ale godzenie się jest jeszcze lepsze!!
Także Lanka do cholery nie załamuj się! co będzie jak pojawią się większe problemy? i nie myśl, że może Cie rzucić przez jedną kłótnię, szczerze w to wątpię.
A tak na marginesie skoro Ty miałaś zły dzień to może zadzwoń do niego porozmawiaj z nim i nie rezygnuj z planów na ten tydzień. Skoro jesteście ze sobą i jest Wam dobrze (a i tak często się nie widzicie) to spotkajcie się i spędźcie miło czas

[fotoreporterka]

śniadanko kurczak , II śn. serek chudy, obiadek kurczak... monotematyczne ale smakowite a kolacja? Wybór w lodówce ogromny:

Makrelka na jutro zakupiona, jeszcze tylko śledzik w occie i będę miała zapasy żywieniowe na cały tydzień.

Waga kompletnie padła a chciałabym się zważyć i wiedzieć tak naprawdę ile spadło Ale póki mieszczę się w strategiczne portki to jest OK Tylko brzuszek ciągle nie jest OK. Spadło mi z pupy jedynie i biustu:/

I tak się sobie dziwę,że wytrzymałam na tej diecie 2.5 miesiąca już

A co do jogurtów porównując:

Tola (żelatyna w składzie i dlatego dla mnie niejadalny):
Wartość energetyczna w 100 g:61,00 kcal
Białko w 100 g:4,30 g
Węglowodany w 100 g:5,20 g
Tłuszcz w 100 g:2,50 g

Bieluch (op. 400ml bez cukru i żelatyny):
Wartość energetyczna w 100 g:56,00 kcal
Białko w 100 g:4,00 g
Węglowodany w 100 g:5,5 g
Tłuszcz w 100 g:2,00 g

Milk Land( op. 500ml- 205 kcal na kubek, bez cukru i żelatyny):
Wartość energetyczna w 100 g:41,00 kcal
Białko w 100 g:4,10 g
Węglowodany w 100 g:6,00 g
Tłuszcz w 100 g:0,10 g


No i mój hit, który niestety jest trudno uchwytny( podobno super naturalny.. o ile producent nie kłamie:
Jogurt naturalny PROBIOTIC - "Magda" który w 100 g posiada tylko 31 kcal. Całe opakowanie ma 350 g - co daje 108 kcal

[cinnamon witch]

warm, myślę, że zakochanie zakochaniem, miłosc miłością, ale jeśli ktoś się przyzwyczaił to pewnego trybu życia, że np. jest sam, ma czas dla siebie itp. to trudno mu na początku dostosowac się do tego, że ktoś go tak bardzo absorbuje.
wiesz ja mieszkam w Pl, Tż w Dk, widzimy się nie raz co 2-3 miechy na tydzień, tęsknimy bardzo, ale człowiek ma tu swoje życie ułożone, problemy, obowiązki itp. i potem musi się przestawic na inny tryb i to też jest ciężkie, mimo całej miłości i tęsknoty
ja np. nie raz po kilku tygodniach jak jesteśmy non stop razem to potrzebuję wytchnienia, samotności odrobinę, bo ileż można życ drugą osobą? trzeba miec chwilę dla siebie, każdy potrzebuje trochę samotności...zwłaszcza jak mu się wchodzi w jego uporządkowany wcześniej świat...

nie wiem czy ktoś coś zrozumiał z mojej mętnej wypowiedzi

ja dziś w ogóle mam wszystkiego dosc, pogoda mnie dobija ;<

[warm]

Zrozumiałam, zrozumiałam wiesz też trudno mi pisać bo nie znam całej historii miłosnej Lanki napisałam co myślę i jak widzę to ja. Wiadomo, że każdy ma inne podejście do związku i prowadzi w nim różne relacje. Myślę, że najważniejsza zawsze czy to związek na odległość czy mąż i żona mieszkający razem jest rozmowa. Nic tego nie zmieni. Jeżeli człowiek przestanie z drugim rozmawiać i nie będzie mówił co jest nie tak, co nie pasuje... to naprawde może być to przykre w skutkach...
Ale Lanka sobie poradzi twarda z niej sztuka, tak mi się wydaje

[cinnamon witch]

Jasne, że Lanka sobie poradzi wierzymy w nią i trzymamy kciuki
Bez rozmowy niczego nie osiągniemy, miejmy tylko nadzieję, że druga strona chce słuchac i wynieśc wnioski i jakąś naukę z tego, jeśli nie, to nic z tego nie będzie...

Myślę, co by tu zjesc, zjadłam 3 plasterki szynki drobiowej niedawno, ale pasowałoby myślec o jakimś obiedzie... Może mam jakieś skrzydełka
a i idę zrobic sernik, bo pałęta mi się w lodówce mała kosteczka sera białego

[eliza40]

Lanka tylko szczera rozmowa jest potrzebna.Nie możesz siedzieć w domu i rozmyślać czy Cię rzuci.Spotkaj się i po rozmawiajcie.
Mówię CI to ja baba z 22 letnim stażem małżeńskim a dodam,że jak się pobieraliśmy to właściwie sami byliśmy jeszcze dziećmi piszę,żeby ktoś nie pomyślał,że mam kto wie ile lat

A tak pozatym to leżę sobie chora z jakąś grypą ,a mąż daleko i nie ma mnie kto przytulić

[wyszokop]

a ja dzis staram sie trzymac... ustalilam sobie, że do swiat ( to tylko 10 dni) troche zaostrze rygor... dzis zaczelam prosteinki bez warzyw wiec na sniadanie 2 jajka na miekko i kawaleczek lososia w plastrach... a na obiad... 1/2 puszki tunczyka w sosie wlasnym, 1 jogurt zott naturalny i jakies 100 gram chudego sera bialego... teraz zmaierzam juz tylko pic pic pic...
obiecalam sobie ze do swiat nie bede jesc wiecej niz 1 jogurt dziennie bo one mnie gubia... slodze je slodzikiem i potrafie zjesc z 5 w ciagu dnia... koniec z tym...
niestety moja waga po wczorajszym obzarstwie 0,5 do przodu
wiec dzis zaczelam cykl 5/5 do wigilii z waga 56,8 ... myslicie ze jest szansa zobaczyc 55 do swiat? ... oststnio waga zatrzymala sie na tym 56... no nie wiem.. troche zacisne pasa... a przynjamniej z tymi jogurtami...

troche tez mi sie przykro zrobilo, bo mam dwie kumpele tez sa na dukanie... i ogolnie trzymalysmy sie razem... tylko dziewczyny chyba daly spokoj! dzis do nich dzwonie a one siedza w pierograni i stwierdzily ze looz robia sobie wolne od diety...
tez mi sie tak zachcialo...ale nie! kurcze musze byc twarda...
utwierdzcie mnie ze ten trud sie oplaca... bo dzis to ciezko mi w to uwierzyc inaprawde ledwie sie trzymam

[stozynka44]

Napisane przez lanka

Cinnamon Ciesze sie ze u ciebie kryzys zazegnany.

U mnie kiszka na calego. Zadzwonilam, przeprosilam i w sumie niby ok, ale stwierdzil, ze zarowno on jak i najwyrazniej ja potrzebujemy troche czasu i przestrzeni dla samych siebie, bo kilka ostatnich tygodni spedzalismy bardzo szczelnie ciagle razem, w zwiazku z czym w tym tygodniu wszystkie plany odwolujemy i zobaczymy sie jak atmosfera ostygnie.Pewnie za tydzien. Zadzwoni do mnie w czwartek i potem w weekend. Ale nie umial mi powiedziec, ze z nami ok. Kurde i pomyslec, ze sama tego chcialam... Tez mu nawrzucalam, mimo ze to nie z jego winy chodzilam wkurzona i prosze. a teraz wszystko mi sie sypie i to na calej linii... Powinno sie mnie zamykac na dwa tygodnie w miesiacu bo krzywde sobie i otoczeniu robie sama obecnoscia...

Nie wiem, chyba nie rzuci mnie z powodu jednego zolzowatego humoru?? Jak myslicie?

Cholera chyba serio coś wisi w powietrzu wczoraj moi znajomi się rozstali...i teraz jestem między młotem a kowadłem bo jedno na drugie nadaje...a ja obu lubie ale postanowiłam się nie wtrącać. Swoje śmieci na własnym podwórku się sprząta.

A co do Aktualnego to jest takie przysłowie- jak kocha to wróci jak cham to porzuci
A tak serio...to pewnie mu przejdzie i Tobie też zły humor minie i znów będziecie szczęśliwi i zapatrzeni w siebie Głowa do góry!

[eliza40]

Wyszokop pewnie,że trud się opłaca,zobaczysz Ty schudniesz a koleżanki tylko będą mogły Ci po zazdrościć
Jeśli nie masz zamiaru już dzisiaj jeść i jak piszesz tylko pić to nie dobrze według mnie będzie to za mało w ciągu dnia.

A co do facetów to są oni jednak wrażliwi.

[N:A:T:A:L:I:A]

Napisane przez Parvati

No to świetnie
A jeszcze tak z ciekawości zapytam - co jest w składzie takich kabanosów łososiowych i jakiej są one firmy (jak wygląda opakowanko) ?

Sklad;lososs sol blonnik pszenny subst.zaeszczajaca e407 e451 e452 aromat izolatbialka sojoweo przeciwutleniacz e301 przyprawy
firmy almar takie niebieskie opakowanie po 200g

[cinnamon witch]

Napisane przez eliza40

Wyszokop pewnie,że trud się opłaca,zobaczysz Ty schudniesz a koleżanki tylko będą mogły Ci po zazdrościć
Jeśli nie masz zamiaru już dzisiaj jeść i jak piszesz tylko pić to nie dobrze według mnie będzie to za mało w ciągu dnia.

A co do facetów to są oni jednak wrażliwi.

jasne, że nie dobrze, bo sobie metabolizm spowolni ;\ i osłabnie jeszcze

a propos czegoś, co wisi w powietrzu, u mnie w ciągu 2 tygodni rozstało się 6 par i to nie po krótkim stażu ;\
depresja czy jak? pogoda nastraja do złego humoru, to pewne

[nulqa]

Napisane przez eliza40

Lanka tylko szczera rozmowa jest potrzebna.Nie możesz siedzieć w domu i rozmyślać czy Cię rzuci.Spotkaj się i po rozmawiajcie.
Mówię CI to ja baba z 22 letnim stażem małżeńskim a dodam,że jak się pobieraliśmy to właściwie sami byliśmy jeszcze dziećmi piszę,żeby ktoś nie pomyślał,że mam kto wie ile lat

A tak pozatym to leżę sobie chora z jakąś grypą ,a mąż daleko i nie ma mnie kto przytulić

Popieram w 100 % , rozmowa , rozmowa , rozmowa
eliza40

widzę że choróbsko Cię dopadło, ale nie martw się, my tu za monitorami, ale łączymy się i wspieramy

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Wyszokop, Ciebie też wspieram , nie daj się, tyle trudu w to włożyłaś , będziesz się jezscze gorzej czuła, jakbyś rzuciła to w diabły, i dopadła tych pierogów, , ja w swoim otoczeniu nie mam nikogo, kto by się dukanował, też była jedna koleżanka , ale po 3 tyg rzuciła , nieraz na stancji czuję woń pizzy , czy jakiś frytek, ale stwierdziłam, że się nie dam, w końcu raz doprowadzę coś do końca, zobaczysz, że Twoja wytrwałość się opłaci, i może nie waż się tak często hm ? Myślę ,że 55 do Świąt jest możliwe, ale nie głodź się, może jedz po prostu bez słodzika, to nie będzie aż tak smaczne , i nie będziesz sięgać po kolejne jogurciki

Trzymaj się mocno , wierzę, że dasz radę

[majcia00]

Wyszkop zmotywowałaś mnie tym swoim pisaniem o rygorze do świąt i ja też już opracowałam sobie plan rygorystyczny a głównie mam zamiar dołożyć trochę ćwiczeń i powrócić do ćwiczenia rano. Ale to od jutra
bo właśnie upiekłam deser Ducana wygląda i smakuje wyśmielicie właśnie robie fotki żeby wrzucić na przepisownię.

Co do związków to dziewczyny jak wy chcecie wytrzymać w małżeństwach kiedy jest się ze sobą 24h (ja z mężem jeszcze pracujemy razem).
Matko jak my byśmy mieli się obrażać po każdej sprzeczce to wcale można by nie rozmawiać ale trzeba się dobrze poznać i chyba dopasować u mnie jak mam zły humor "bo poprostu mam" to też się wydzieram ale wcześnie uprzedzam męża że mam zły dzień i on wie że nie warto na mnie tego dnia uwagi zwracać.

[lanka]

Napisane przez eliza40

Lanka tylko szczera rozmowa jest potrzebna.Nie możesz siedzieć w domu i rozmyślać czy Cię rzuci.Spotkaj się i po rozmawiajcie.
Mówię CI to ja baba z 22 letnim stażem małżeńskim a dodam,że jak się pobieraliśmy to właściwie sami byliśmy jeszcze dziećmi piszę,żeby ktoś nie pomyślał,że mam kto wie ile lat

A tak pozatym to leżę sobie chora z jakąś grypą ,a mąż daleko i nie ma mnie kto przytulić

no kochane jestescie dziewczyny normalnie! Eliza, Cinnamon, Warm...
Z rozmowa to teraz jest tyle, ze on se polazl do tej swojej jaskini rany lizac i teraz to nie ma co go cisnac na rozmowy. Musi okrzepnac, odtajac, zatesknic, nabrac dystansu i wtedy bedziemy mogli gadac. Zreszta ja tez musze, bo teraz to jestem w zalosnym nastroju "kochanie obiecam Ci wszystko tylko mnie nie zostawiaj", a to partnerstwu nie sluzy. Ale w koncu musi sie troche przyzwyczaic, ze nie same kwiatki i brokat w zyciu, chcial kobiete z temperamentem to ma...

A zapierniczylam ja, a nie on. on sie po prostu usunal z pola razenia... W furii przerazam sama siebie... Normalnie smoczyca ziejaca ogniem. Ehhh... po prostu zaluje. Ale to wszystko dlatego, ze tak jak piszesz cinnamon witch, kiedy sie bylo dlugo samemu, trudno sie jest przestawic na 24 godziny na dobe z druga osoba... On byl dlugo sam i ja bylam sama dlugo. I teraz kiedy tak wszedl w to moje terytorium i za dlugo w nim siedzial, zaczal mnie draznic... Potrzebowalam chwili samotnosci dla siebie, ale zamiast jak zdrowa jednostka pogadac, to sie mu do gardla rzucilam i to z zupelnie innego powodu. Ehhh... no leczyc normalnie taka...

Ide sie napic. Wyzlopie mu jego butelke Southern Comfort nie no, odkupie, zeby nie bylo...

[aga6891]

Napisane przez [B

No i mój hit, który niestety jest trudno uchwytny( podobno super naturalny.. o ile producent nie kłamie:[/B]
Jogurt naturalny PROBIOTIC - "Magda" który w 100 g posiada tylko 31 kcal. Całe opakowanie ma 350 g - co daje 108 kcal

To jest też mój ulubiony jogurt od dwóch tygodni próbowałam mnóstwo i ciągle przyglądałam się etykietką aby wybrać odpowiedni dla mnie, myślałam, że ta Tola będzie super bo tak dziewczyny zachwalały no ale niestety skład mnie zraził za to Magda jest na pierwszym miejscu u mnie: wartość odżywcza w 100 g:
31 kcal
białko- 2, 7 g
węgl. - 5,09 g
tłuszcz- 0
Brak cukry w składzie
Ja kupuje w Carrefurze za 1, 70 za 350 g Polecam

[wyszokop]

Dziewczyny wypilam sobie na koleacje kubek mleka 0,5 %... i mysle, ze nie rozwale sobie metabolizmu... chce sie troche przeglodzic, bo oststnio to jakos tak duzo wpierdzielalam tych dukanowych przysmakow... chociaz te 5 dni takich lzejszych...proteinkowych ... zobaczymy co bedzie...
a co do wazenia... no chyba jestem uzalezniona... na razie nic na to nie poradze... ale bede z tym walczyc... obiecuje..
dziekuje za wsparcie i macie racje, za duzo juz wlozylam wysilku w ta diete, zeby jedne pierogi mialy to wsyztsko przekreslic...
jade na weekend do Torunia, spotkac sie ze znajomymi ze studiow ale nie dam sie pokusom... bede dietkowac... dam rade... przeciez kurcze, kiedys musi udac sie schudnac i zaczac zyc normalnie...

[Arienna]

Wyszokop, mnie też wszyscy towarzysze diety opuścili Dobrze, że Was znalazłam bo samemu to smuto się odchudzać...
Robię właśnie sernik na zimno - mam nadzieję, że będzie dobry, bo mam strasznie podły humor. Fakt, pewnie dopiero jutro spróbuję, ale lepszy rydz niż nic

[eliza40]

A ja nie miałam nigdy towarzyszy do wspólnej diety

Dzięki za przytulaski

Lanka czy na pewno ta butelka Ci pomoże a nawet nie zgodne z dietą Mnie to jeszcze by pogorszyła butelka sprawe,ryczałabym jak głupia.

[wyszokop]

Napisane przez eliza40

A ja nie miałam nigdy towarzyszy do wspólnej diety

Dzięki za przytulaski

Lanka czy na pewno ta butelka Ci pomoże a nawet nie zgodne z dietą Mnie to jeszcze by pogorszyła butelka sprawe,ryczałabym jak głupia.

Lanka popieram przedmówczynię... nie pij tego, bedziesz miała podwójne wyrzuty sumienia!
A co do towarzyszy diety... no ja tez juz ich nie mam :/
Wkurzyłam się tylko, bo kurcze... no w zasadzie nie wiem dlaczego... przeciez to nie ja zalamalam zasady...ale... jakos mi dziwnie...
po prostu chyba troche zazdroszcze dziewuszkom tych pierogów one pyszne sa... zajadalysmy sie nimi na studiach... takie z pieca... pyszota... ale kurde jak umowa to umowa... poza tym 10 kg za mna... jeszcze jakies 2 -5 i moze bede zadowolona ze swojego wygladu... przeciez to juz tak niedaleko...
ale wiecie co... slodycze to tak za mna chodza.... czekolada wedlowska, milka, ptasie mleczko, torcik wedlowski, migdaly, orzechy, banany, sernik, rafaello ... zapedzilam sie a teraz swieta i wsyztsko pieknie sie prezentuje... no bede twardzielka... tak sobie tlumacze!
wytrzymam?
???
musze! nie moge zawiesc...
samej siebie

[betii5]

Napisane przez eliza40

Lanka tylko szczera rozmowa jest potrzebna.Nie możesz siedzieć w domu i rozmyślać czy Cię rzuci.Spotkaj się i po rozmawiajcie.
Mówię CI to ja baba z 22 letnim stażem małżeńskim a dodam,że jak się pobieraliśmy to właściwie sami byliśmy jeszcze dziećmi piszę,żeby ktoś nie pomyślał,że mam kto wie ile lat

A tak pozatym to leżę sobie chora z jakąś grypą ,a mąż daleko i nie ma mnie kto przytulić

mnie też złapałaale jeszcze dzisiaj byłam w pracy a teraz ide się wykompać i do łóżeczka.Jakieś proszki i może jutro będziesz lepiej.A tak pozatym to my wszystkie dukanki cię bardzo przytulamy.

[cocci]

melduję, że żyję, pojutrze wyjeżdżamy do Pl, więc zajęć mam mnóstwo. Postaram sie coś więcej napisać jutro, o ile jesczez jesteście ciekawe, co u nas.

[stozynka44]

Napisane przez cocci

melduję, że żyję, pojutrze wyjeżdżamy do Pl, więc zajęć mam mnóstwo. Postaram sie coś więcej napisać jutro, o ile jesczez jesteście ciekawe, co u nas.

No pewnie, że jesteśmy ciekawe Opowiadaj co u Ciebie? Jak tam stabilizacja-dalej chudniesz? Tu juz co raz więcej dziewczyn na III fazie
No i napisze przede wszystkim czy Ci sie wszystko poukładało i deprecha minęła... Czekamy na relacje

[Arienna]

Zrobiłam sernik na zimno! Trochę się poposiłkowałam przepisami, trochę powrzucałam, co miałam... jeszcze nie zdążył do końca zastygnąć, ale musiałam spróbować.... pycha masakra... boję się, że cały wrypię jeszcze dziś na noc no żarcik... poczekam do jutra, aż całkiem stężeje

[wyszokop]

Napisane przez Arienna

Zrobiłam sernik na zimno! Trochę się poposiłkowałam przepisami, trochę powrzucałam, co miałam... jeszcze nie zdążył do końca zastygnąć, ale musiałam spróbować.... pycha masakra... boję się, że cały wrypię jeszcze dziś na noc no żarcik... poczekam do jutra, aż całkiem stężeje

haha no właśnie ja dlatego nie piekę tych pyszności... i trzymam sie postanowienia ..pije, pije, pije... juz z 5 herbat i teraz jeszcze kubeczek wody i zmykam spac

[Parvati]

Cocci kochanie my tu Cię co pare stron wspominamy ciepło!!!

Didier i Bogaczka dziękuję za pomysły z tą sałatką, sama coś pokombinuje może

NATALIA dzięki za skład i firmę łososia

Poza tym

Witam wszystkie bardzo serdecznie!
Czy u Was też tak sypie już drugi dzień?

[stozynka44]

Czy ktoś robił chrupiące biszkopty z Przepisowni? Dobre są? Chrupiące?

[eliza40]

Betii Ty również szybko zdrowiej

Cocci no jak nie,jak tak pewnie,że nas interesuje co u Was.Wyjazd do pl pewnie dobrze Ci zrobi

Ja idę leżakować teraz na wieczór czuje się fatalnie
Do jutra.

[cinnamon witch]

co do sałatek na święta to też myślałam o tej warzywnej z jogurtem, no chyba, że odważe się spróbowac majonezu dukanowego (próbowała któraś?)
to samo się tyczy sałatki warstwowej z tuńczykiem, ona może byc nawet na czyste proteiny, wiadomo, bez sera żółtego, ale wkroiłabym tam zamiast tego jednego korniszona

nic, będę eksperymentowac i najwyżej wrzucę coś na przepisownię

[Mortadella]

Hej dziewczyny!
Dzisiaj mój 5 dzień diety, zrzucone 2,5kg (61,5kg). Idę systemem 3/3, ogólnie jest dobrze
Ale rano czuję się kiepsko. Budzę się słaba i głodna, a wcześniej jadałam śniadania nawet o 12tej Poza tym rano mnie jakoś mdli... Ale ogólnie samopoczucie ok. Bardzo mnie wspiera TŻ, który wprost nie może wyjśc z podziwu, jaka jestem dzielna (przed dietą często urządzałam sobie "sesje obżarstwa" np.chipsy+czekoladki+cola ). Mobilizuje mnie też przyjaciółka, która już 3 tygodnie jest na tej diecie, schudła 6kg, a od kiedy się znamy, często wspólnie odzwiedzałyśmy McDonald's, pizzerie... Pozdrawiam Was dziewczyny i wszytskim Wam gratuluje spadków i wytrwałości!