zostawił mnie z małym dzieckiem i w ciąży

[karolinkamalinka]

Napisane przez paula78

nie jest sama ?a z kim jest ,moze panem bogiem ?
poczytaj dziecko troche na temat aborcji ale cos wiecej niż w Gosciu Niedzielnym
oby miala gdzie mieszkac ,przygarniesz ją ?
tak rada jakos będzie ,no własne byle jakoś .

nie ma to jak porada od nastolatki

Zgadzam się .Strasznie irytujące są takie teksty (moniaszelki), puste słowa...
Jeśli Twoja historia jest prawdziwa (a widziałam już w życiu sporo, więc jestem skłonna w to uwierzyć,że facet potrafił zachować się w taki sposób) to bardzo Ci współczuję,znalazłaś się w bardzo bardzo trudnej sytuacji i chyba jesteś zdana na siebie jedynie.Z pewnością jesteś pod wpływem silnego stresu, trudno jest w takim stanie racjonalnie myśleć i chłodno ocenić sytuację, ale jest to konieczne.
Powiem tak, gdybym była w Twojej sytuacji zdecydowałabym się na aborcję (o ile byłoby to jeszcze możliwe), potem zajęłabym się sprawą alimentów,podziału majątku (i tu bym nie odpuściła!) oraz szukaniem pracy. Niestety polska rzeczywistość (pełna tych miłosiernych katolików) jest brutalna i będąc matką z dwójką malutkich dzieci, pozbawioną pomocy partnera i rodziców możesz sobie , mimo starań, nie poradzić. A niestety miłością dzieci nie nakarmisz.Smutne, ale prawdziwe.

[Sullivanth]

Napisane przez bluebluesky

Coz, to dzicko zostalo powolane przez ojca buraka i matke, ktora przeoczyla ten fakt. Nie wiem czy sie rozesmiac czy w szoku wypalic jeszcze jeszcze jednego papierosa, jak czytam o aniolkach w brzuszku i pod sercem.

Wg mnie to poważna sprawa, ja nie wytrzymałabym psychicznie ze świadomością zabicia niewinnej osóbki. Nie jest to narodzone dziecko ale już JEST człowiekiem.
Niech autorka sama się nad sobą zastanowi. Bo robić dzieci jest pewnie łatwo i bardzo przyjemnie ale za przyjemnościami często stoją obowiązki i wyrzeczenia.
Jak można planować rodzinę nie mając pojęcia o odpowiedzilności, a zabójstwo bo tym jest aborcja pokazuje brak tego pojęcia.

[marcjannak]

Wiecie, co?
W sumie jestem oburzona Waszymi wypowiedziami. Zdecydowana większość z Was doradza jej aborcję, jakby to miało być usunięcie pieprzyka z twarzy, liposukcja czy powiększeni biustu. Nawet w tych przypadkach byłyście bardziej emocjonalne.
Nie mówię, że jest to złe czy dobre rozwiązanie.
Chodzi mi o sposób, w jaki o tym piszecie. Niewiarygodne. Tak sucho, bez kompletnie wczucia się w cała sytuację, empatii, jakiegoś etycznego fundamentu.
POWTARZAM - nie razi mnie sam pomysł aborcji w tym przypadku, ale przerażające jest dla mnie, kobiety, czytanie wypowiedzi innych kobiet, napisanych o aborcji w takim tonie.
To chyba pierwsza taka sprawa, tu, na Wizażu, kiedy w jednym wątku tyle wypowiedzi mnie po prostu zniesmaczyło.

[bluebluesky]

Napisane przez Sullivanth

Wg mnie to poważna sprawa, ja nie wytrzymałabym psychicznie

Ty nie, ale sa ludzie, ktorzy potrafia, zapewniam

Napisane przez Sullivanth

ze świadomością zabicia niewinnej osóbki. Nie jest to narodzone dziecko ale już JEST człowiekiem.
Niech autorka sama się nad sobą zastanowi. Bo robić dzieci jest pewnie łatwo i bardzo przyjemnie ale za przyjemnościami często stoją obowiązki i wyrzeczenia.
Jak można planować rodzinę nie mając pojęcia o odpowiedzilności, a zabójstwo bo tym jest aborcja pokazuje brak tego pojęcia.

Kochanie, nawet nie wiesz jakie zycie moze byc przewrotne, ciezkie i do jakich decyzji czlowiek moze byc zmuszony, postaraj sie wiec zachowac swoje wojujaco-katolickie (tak jakos podejrzeam) przemyslenia dla siebie.

[Funieczka]

Czy ty byłaś zameldowana w tamtym mieszkaniu? A dziecko? Jesli tak, to twój partner nie mógł cię ot tak wyprosić. A jeśli ty wyszłaś, to znaczy, ze nie zastanawiasz się nad tym co robisz kompletnie.
Powinnas tam wrócic. To po pierwsze.
Po drugie powinnas iść do mopsu. Poprosić o jakąś zapomogę. Ponadto mops ma swojego prawnika, który nawet jeśli nie pójdzie z tobą do sądu, to udzieli odpowiednich wskazówek, co masz robić i na co liczyć.
Te dzieci są również jego i jako ojciec ma obowiązki.
Alimenty to po trzecie.
Po czwarte musisz poszukać(w obecnej sytuacji), dorywczej pracy.

Otrząśnij się dziewczyno, bo teraz zachowujesz się jak roztrzepana, bezmyślna nastolatka, która wszystko składa do nóg swemu byłemu partnerowi.

[LadyMK]

a mnie dziwi, że autorki wątku tutaj brak... od momentu założenia wątku.

[muszynianka]

Zgadza się, GB do 24 tygodnia... ;p

[moniaszelki]

ciekawe czy same byście zabiły swoje dziecko..

[m@rtynka]

Też po części nie rozumie tego faktu, że facet autorkę z domu wyrzucił? To jest dla mnie dziwne.

A co do abrocji to mnie nic nie zdziwi- przecież przez internet można wszystko.

[LadyMK]

nie napalajcie się tak :P jak dziewczyna się zainteresuje to dopiero komentujcie, bo tak to off top się zrobi całkowity. Na razie to jak dla mnie prowokacja

[muszynianka]

No, dla mnie też :P
Fajny avatar (LadyMK)

[Narrhien]

Napisane przez moniaszelki

ciekawe czy same byście zabiły swoje dziecko..

Och Jezu, dla ciebie to jest zabicie dziecka, dla kogoś innego to jest usunięcie zarodka, w związku z tym ten ktoś inny nie "zabija dziecka", nawet jeśli wykonuje zabieg.

Żeby nie było, sama na dzień dzisiejszy ciąży bym nie usunęła, bo za słabą mam do tego psychikę, ale nie potępiam kobiet, które to robią, ich ciało, ich ciąża. I drażnią mnie takie teksty - Zabijanie! Morderstwo!

Najpierw się dowiedz, czym jest morderstwo i dziecko rozumiane w świetle prawa karnego a dopiero potem rzucaj takie slogany.

[LadyMK]

Napisane przez muszynianka

No, dla mnie też :P
Fajny avatar (LadyMK)

dziękuje

a tak swoją drogą... niezłą trzeba mieć chęć wybicia się i niezłą wyobraźnię
autorka nie ma domu, ma ciężką sytuację... i ma internet [nawet z komputerem] fajnie

[muszynianka]

Prawda? ach ten XXI wiek

[paula78]

Napisane przez Lady in Blue

W UK do 24 t.c

trochę dalej niż holandia a jak koszty ?

Napisane przez marcjannak

Wiecie, co?
W sumie jestem oburzona Waszymi wypowiedziami. Zdecydowana większość z Was doradza jej aborcję, jakby to miało być usunięcie pieprzyka z twarzy, liposukcja czy powiększeni biustu. Nawet w tych przypadkach byłyście bardziej emocjonalne.
Nie mówię, że jest to złe czy dobre rozwiązanie.
Chodzi mi o sposób, w jaki o tym piszecie. Niewiarygodne. Tak sucho, bez kompletnie wczucia się w cała sytuację, empatii, jakiegoś etycznego fundamentu.
POWTARZAM - nie razi mnie sam pomysł aborcji w tym przypadku, ale przerażające jest dla mnie, kobiety, czytanie wypowiedzi innych kobiet, napisanych o aborcji w takim tonie.
To chyba pierwsza taka sprawa, tu, na Wizażu, kiedy w jednym wątku tyle wypowiedzi mnie po prostu zniesmaczyło.

a moze dla niektórych usuniecie niechcianego płodu to zdecydowanie większa "radość" i ulga niz powiekszenie cycków?
Może czas przestac traktować aborcje jak cos czego można żałować ,wdg. mnie wiekszym powodem do płaczu dla mnie jest zajście z jakims idiotom,lub własna głupota ,ze dało sie ponieśc bez chociażby gumki niz skorzystanie z aborcji.

Napisane przez LadyMK

a mnie dziwi, że autorki wątku tutaj brak... od momentu założenia wątku.

dokładnie ,rozpętała aborcyjną wojnę i się śmieje

Napisane przez moniaszelki

ciekawe czy same byście zabiły swoje dziecko..

Tak ,owszem .
oczywiscie ty urodzilabyś dziecko z gwałtu ,bez rąk,nóg,z dziura w sercu,downem itp choroabami i defektami bo tak chciał Bóg.Amen.
nie chcesz aborcji to jej sobie nie rób.

[lutien]

Napisane przez Funieczka

Czy ty byłaś zameldowana w tamtym mieszkaniu? A dziecko? Jesli tak, to twój partner nie mógł cię ot tak wyprosić. A jeśli ty wyszłaś, to znaczy, ze nie zastanawiasz się nad tym co robisz kompletnie.
Powinnas tam wrócic. To po pierwsze.
Po drugie powinnas iść do mopsu. Poprosić o jakąś zapomogę. Ponadto mops ma swojego prawnika, który nawet jeśli nie pójdzie z tobą do sądu, to udzieli odpowiednich wskazówek, co masz robić i na co liczyć.
Te dzieci są również jego i jako ojciec ma obowiązki.
Alimenty to po trzecie.
Po czwarte musisz poszukać(w obecnej sytuacji), dorywczej pracy.

Nic dodać, nic ująć - zgadzam, się z tą wypowiedzią

[cisowiaczek]

"Najpierw się dowiedz, czym jest morderstwo i dziecko rozumiane w świetle prawa karnego a dopiero potem rzucaj takie slogany."

Do Pań co tak usilnie namawiaja do aborcji:

W Polsce wg nowego kodeksu karnego (26 VI 1997, art. 152) aborcja zagrożona jest karą pozbawienia wolności do 3 lat.

(art. 18 § 2 kk)Podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do dokonania czynu zabronionego.
Obojętna jest forma nakłaniania. Podżegać można zatem słowem (mówionym lub pisanym).
Karę za podżeganie wymierza się w granicach przewidzianych dla sprawstwa.

[karolynka90]

Autorko, bierzesz pod uwagę aborcję?

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Napisane przez cisowiaczek

Do Pań co tak usilnie namawiaja do aborcji:

W Polsce wg nowego kodeksu karnego (26 VI 1997, art. 152) aborcja zagrożona jest karą pozbawienia wolności do 3 lat.

(art. 18 § 2 kk)Podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do dokonania czynu zabronionego.
Karę za podżeganie wymierza się w granicach przewidzianych dla sprawstwa.

Ale w niektórych krajach jest legalna i można to zrobić tam.

[Alushi]

Napisane przez paula78

Może czas przestac traktować aborcje jak cos czego można żałować ,wdg. mnie wiekszym powodem do płaczu dla mnie jest zajście z jakims idiotom,lub własna głupota ,ze dało sie ponieśc bez chociażby gumki niz skorzystanie z aborcji.

oczywiscie ty urodzilabyś dziecko z gwałtu ,bez rąk,nóg,z dziura w sercu,downem itp choroabami i defektami bo tak chciał Bóg.Amen.
nie chcesz aborcji to jej sobie nie rób.

"Skorzystanie z aborcji"??? Powala mnie ton w jakim to piszecie....

I jeszcze jedno... nie każdy przeciwnik aborcji jest katolikiem. Dla mnie to zabójstwo i ten pogląd jest sprawą mojej osobistej moralności nie wiary.

Jeśli to nie prowokacja... Też mnie zastanawia - rodzice ot tak stają po stronie gościa który wyrzucił autorkę z domu z dziećmi? Albo to zmyślone, albo autorka ma jednak coś za uszami.

[aneta4137]

Napisane przez moniaszelki

nie zabijaj tego dziecka, proszę cię.
wszystko się ułoży, zobaczysz. Pamiętaj, że nie jesteś sama.....
A jakie skutki psychiczne mogą pozostać po aborcji to wtedy sama siebie zamęczysz, że zabiłaś swoje własne dziecko. Nie rób tego proszę.

Rodzice, no cóż...nie wybiera się :c Obyś miała gdzie mieszkać. Wiadomo, potem urodzisz dziecko, możesz zostać nianką i jakoś zarabiać, albo jakaś praca w domu (przez internet-sprzedaż, moze robisz bizuterie? itd). Wierzę w Ciebie

Zgadzam się z tym co napisałaś całkowicie (myślę tylko ,że z pracą nie będzie tak łatwo)
nigdy nic nie pisałam tylko podczytywałam wizaz ale dziś tak podniosłyście mi ciśnienie, że postanowiłam napisać. Jak możecie namawiać kobietę do zabicia własnego dziecka? Bo to jest dziecko i piszę to nie jako nawiedzona fanatyczka ale jaka matka. Oddać do adopcji- czy wy wyobrażacie sobie jakie to jest cierpienie dla kobiety oddać wlasne dziecko, jaka to musi być trauma?
Do autorki: nie rób tego czego będziesz żałować przez resztę życia. Nie powiem ci , że wszystko będzie łatwo bo pewnie nie będzie. Wiem dobrze jak trudno jest znaleźć pracę. Powinnaś walczyć o alimenty-po prostu ci się należą. zawsze jest też opieka społeczna i w ostatecznośći dom samotnej matki. Dzieci nie są winne, że tatuś okazał się dupkiem ( choć tu dużo mocniejsze określenia bardziej by pasowały)

jeszcze jedno - żeby uprzedzć spekulacje nie jestem naiwną idealistką i nie mam15 lat tylko dwa razy więcej

[wika82]

Napisane przez Sullivanth

Wg mnie to poważna sprawa, ja nie wytrzymałabym psychicznie ze świadomością zabicia niewinnej osóbki. Nie jest to narodzone dziecko ale już JEST człowiekiem.
Niech autorka sama się nad sobą zastanowi. Bo robić dzieci jest pewnie łatwo i bardzo przyjemnie ale za przyjemnościami często stoją obowiązki i wyrzeczenia.
Jak można planować rodzinę nie mając pojęcia o odpowiedzilności, a zabójstwo bo tym jest aborcja pokazuje brak tego pojęcia.

To jest płód.

[paula78]

Napisane przez Alushi

"Skorzystanie z aborcji"??? Powala mnie ton w jakim to piszecie....

a jak o tym pisać ?

Napisane przez Alushi

I jeszcze jedno... nie każdy przeciwnik aborcji jest katolikiem. Dla mnie to zabójstwo i ten pogląd jest sprawą mojej osobistej moralności nie wiary..

Pytanie na jakich podstawach została zbudowana ta twoja moralnosc ,w naszym kraju niesttey na poglądach KK.

Dla ciebie to zabójstwo dla prawa polskiego nie i kobieta nie ma z tego powodu żadnych problemów a chyba powinna bardziej ona niz lekarz ,który wykonuje swoją pracę.

Tym się różnimy ,że ty jesteś przeciwnikiem ja zwolennikiem wolnego niczym nie skrępowanego wyboru.
Nie wzrusza mnie korzystanie z antykoncepcji,aborcji.Rus za mnie natomiast podejmowanie decyzji za kogoś.

[Luba]

Napisane przez niebieskibalonik

wiem, że to brzmi melodramatycznie, ale facet zostawił mnie w 3 miesiącu ciąży i z 2 letnim dzieckiem. byliśmy razem 10 lat, oboje dzieci było chcianych i wystaranych.............. ................ nigdy nie wzięliśmy ślubu, bo on nie chciał, zawsze wymyślał 1000 powodów..... od długiego czasu miałam liczne przypuszczenia, że mnie zdradza, ale wierzyłam mu w różne bzdury. w końcu chciał drugie dziecko.......
gdy zaszłam w tę drugą ciążę zaczęły się wulgaryzmy, odmowy pomocy, nie krył że chce, żebym poroniła...
aż wreszcie sam powiedział, że już mnie nie chce i mam się wyprowadzić, bo on ma kogoś od... 3 lat!!!!! bez żadnych skrupułów wyprosił mnie z dzieckiem z domu................. oczywiście nie zostawia mnie tylko dziecko, jak każdy facet.
warto nadmienić, że przez lata na tyle mu ufałam, że mieszkanie kupiliśmy na niego, wszystko co ja kupowałam było za to wspólne.
zrezygnowałam z pracy, bo jemu zależało na dobru dzieci .
więc jestem bezrobotna, bez grosza a za to z małym dzieckiem i drugim w drodze.
rodzice pomagają mi niechętnie i słyszę z tego powodu ciągłe pretensje i wymówki, obrażają mnie też i biorą stronę byłego............ starają się mnie zniechęcić do mieszkania z nimi i do urodzenia tego dziecka.
naprawdę nie wiem co robić, wszyscy namawiają mnie na usunięcie...........
oczywiście były baluje i raduje się świeżo odzyskaną wolnością.
co robić?.........

Napisane przez paula78

nie ma to jak porada od nastolatki

No tak, a porada od dorosłej kobiety to jej dopiero dopomogła, paula, litości, mam wrażenie, że ty nic nie robisz tylko doradzasz aborcję w takich przypadkach nie patrząc na nic.

Czytałas pierwszy post?
Dziecko dla tej kobiety nie było niechcianym zaskoczeniem, ono było "chciane, wystarane", matka w ciagu trzech miesięcy ciąży zdążyła je pokochać, bo tak się przecież dzieje, kiedy ciąża jest chciana.
Niewiele jesteście lepsi od tych jej rodziców, co to ją namawiają na aborcję, nie licząc się z tym, czego ona tak naprawdę chce. Bo ona nigdzie nie napisała nawet, że się nad tym zastanawia ale że wszyscy ją do tego namawiają.

Żałosne jesteście, pisze to z pełna odpowiedzialnością. Łatwo jest klepnąć w klawisze o aborcji a gdybyscie wy miały usunąć ciążę, nie taką od poczatku niechcianą, nie wpadkę ale dziecko, z którego się zdążyłyscie ucieszyć, o które się starałyscie i dla którego miałyście całe morze miłości przez 3 miechy, to ciekawe czy dalej tak szybciutko poszyłbyscie sobie to dziecko wyskrobac.
Jasne, paula pierwsza pewnie poleci na skrobankę, bo co to dla niej. Paula, gdyby cie facet rzucił oddałabyś swoje dziecko, żeby miec łatwiej? Czym się różni miłośc twoja od miłosci innej matki do 3 miesięcznego płodu? Gorsza ta miłośc, bo krótsza? Bo do płodu? A jesli dla niej to juz jest dziecko?

Jasne, autorka nigdzie nie napisała, że kocha to dziecko, powiecie. Ale to tak trudno wywnioskować? Już samo to, że sama nigdzie nie wspomina o aborcji, nie pisze, że sama jej chce, a o dzieciach pisze jako o chcianych, nic wam nie mówi?
Zaciekłe zwolenniczki aborcji, wcale nie jesteście lepsze od tych zaciekłych przeciwników, nawet kobieta, która aborcji moze wcale nie chcieć jest przez was popychana ku niej i to nawet jeśli własnie ona będzie miała faktycznie problemy psychiczne po zabiegu. Bo co innego usunąc dziecko od poczatku niechciane, wpadkę, która jest tylko kłopotem a co innego usunąc wystarane, kochane dziecko. I takie właśnie kobiety maja problemy po aborcji, te które dziecko zdążyły pokochać, ale co tam, jedyna rada to się wyskrobać. Pełne gęby macie tej aborcji, bez względu na konsekwencje. Jedyna rada na wszystkie problemy: aborcja.

Autorko, dom samotnej matki, poszukać bezpłatnych porad prawnych, złożenie wniosku o alimenty, to powinny byc twoje pierwsze kroki.
Masz jakąs koleżankę? Z nia pogadaj i jej się pożal a nie opieraj się na tym co ci wystukają obce osoby, które tak naprawdę nic nie obchodzi co czujesz i jak sobie poradzisz.

[tipsiara]

Też nie rozumiem jak można w ogóle myśleć o aborcji a co dopiero namawiać do niej
Chyba za stara już jestem dla mnie aborcja to zabójstwo jesli kobieta to robi tylko dla tego że nie stać ja na dziecko. Moge zrozumiec aborcje gdy ciąża zagraża życiu matki, (choć w tym przypadku to i tak matki decydują się na urodzenie)
gdy płód jest bez rak i nóg lub ma dwie głowy, ale żeby zabijac dla wygody to

[Diablica z Tasmanii]

Autorko, gdzie teraz mieszkasz? Masz jakieś pieniądze na jedzenie itp?

[m@rtynka]

Napisane przez Luba

No tak, a porada od dorosłej kobiety to jej dopiero dopomogła, paula, litości, mam wrażenie, że ty nic nie robisz tylko doradzasz aborcję w takich przypadkach nie patrząc na nic.

Czytałas pierwszy post?
Dziecko dla tej kobiety nie było niechcianym zaskoczeniem, ono było "chciane, wystarane", matka w ciagu trzech miesięcy ciąży zdążyła je pokochać, bo tak się przecież dzieje, kiedy ciąża jest chciana.
Niewiele jesteście lepsi od tych jej rodziców, co to ją namawiają na aborcję, nie licząc się z tym, czego ona tak naprawdę chce. Bo ona nigdzie nie napisała nawet, że się nad tym zastanawia ale że wszyscy ją do tego namawiają.

Żałosne jesteście, pisze to z pełna odpowiedzialnością. Łatwo jest klepnąć w klawisze o aborcji a gdybyscie wy miały usunąć ciążę, nie taką od poczatku niechcianą, nie wpadkę ale dziecko, z którego się zdążyłyscie ucieszyć, o które się starałyscie i dla którego miałyście całe morze miłości przez 3 miechy, to ciekawe czy dalej tak szybciutko poszyłbyscie sobie to dziecko wyskrobac.
Jasne, paula pierwsza pewnie poleci na skrobankę, bo co to dla niej. Paula, gdyby cie facet rzucił oddałabyś swoje dziecko, żeby miec łatwiej? Czym się różni miłośc twoja od miłosci innej matki do 3 miesięcznego płodu? Gorsza ta miłośc, bo krótsza? Bo do płodu? A jesli dla niej to juz jest dziecko?

Jasne, autorka nigdzie nie napisała, że kocha to dziecko, powiecie. Ale to tak trudno wywnioskować? Już samo to, że sama nigdzie nie wspomina o aborcji, nie pisze, że sama jej chce, a o dzieciach pisze jako o chcianych, nic wam nie mówi?
Zaciekłe zwolenniczki aborcji, wcale nie jesteście lepsze od tych zaciekłych przeciwników, nawet kobieta, która aborcji moze wcale nie chcieć jest przez was popychana ku niej i to nawet jeśli własnie ona będzie miała faktycznie problemy psychiczne po zabiegu. Bo co innego usunąc dziecko od poczatku niechciane, wpadkę, która jest tylko kłopotem a co innego usunąc wystarane, kochane dziecko. I takie właśnie kobiety maja problemy po aborcji, te które dziecko zdążyły pokochać, ale co tam, jedyna rada to się wyskrobać. Pełne gęby macie tej aborcji, bez względu na konsekwencje.

Autorko, dom samotnej matki, poszukać bezpłatnych porad prawnych, złożenie wniosku o alimenty, to powinny byc twoje pierwsze kroki.
Masz jakąs koleżankę? Z nia pogadaj i jej się pożal a nie opieraj się na tym co ci wystukają obce osoby, które tak naprawdę nic nie obchodzi co czujesz i jak sobie poradzisz.

Mądra kobitka z Ciebie.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Jak wygląda aborcja w GB ?
Tak zwyczajnie lądujesz sobie w Luton i idziesz na zabieg ?

[little19]

Ja uwazam, ze ten facet to cholerny egoista i niie byl wart ani ciebie ani twoich uczuc. w ogole nie byl wart zadnej kobiety... ja nie rozumiem jak mozna tak po prostu kogos zostawic i tyle... a on nie byl zadnym ksieciem z bajki tylko opewnie sie dobrze kamuflowal. Tak robi wielu facetow, niestety udaja kogos kim nie sa i trudno wyhaczyc ich prawdziwe zamiary. O 3 lat cie zdradzal niezly skur...czybyk. Ale coz, na tym forum juz tyle sie naczytalam, ze to normalne, bo uczucie moglo sie wypalic i mogl sobie odejsc do kogos innego, ze po prostu sama nie wiem co mam myslec
No coz Ty teraz jedyne co mozesz zrobic to isc do sadu walczyc o alimenty itp. i jakos sprobowac sobie poukladac zycie bez niego...

[Luba]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;22221656]Jak wygląda aborcja w GB ?
Tak zwyczajnie lądujesz sobie w Luton i idziesz na zabieg ?[/QUOTE]

No musisz mieć jeszcze albo ubezpieczenie albo forse na zabieg.

[sine.ira]

Napisane przez little19

Tak robi wielu facetow, niestety udaja kogos kim nie sa i trudno wyhaczyc ich prawdziwe zamiary.

Niestety wiele kobiet udaje też, że nie widzi tego co mają pod nosem. Nawet autorka wątku napisała, że od długiego czasu miała liczne przypuszczenia, że facet ją zdradza. A mimo to zdecydowała się na drugie dziecko z nim.
Sukinsyny zwykle wybierają sobie na partnerki ufne i naiwne kobiety, bo takimi łatwiej kręcić.

Co radzić, nie wiem. Chyba tylko prawnie możesz pana przycisnąć o alimenty i o podział wspólnego majątku i to wszystko.