Prowokacja wobec "zakochanego" - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-16, 11:15   #1
Kaolit
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368

Prowokacja wobec "zakochanego"


Miałam chłopaka. Miałam.

Mieliśmy wzloty i upadki, nie byliśmy długo ze sobą - ponad 2 miesiące.
On twierdził, że mnie kocha. Podkreślał to przy każdej niemal możliwej okazji, twierdził: nigdy cię nie zdradzę, tak bardzo mi na tobie zależy, żadna inna dziewczyna się dla mnie nie liczy, bo ty jesteś najlepszą dziewczyną jaką poznałem, etc. Mówił ze swojej strony, że chciałby zalożyć ze mną rodzinę, że jestem jego wymarzoną kobietą. Planował w dalszej perspektywie wspólne zamieszkanie, oświadczyny, ślub... Po prostu multum, wielkie multum tego typu deklaracji. Generalnie to nie wierzę facetom, ale jemu.. trochę zaufałam. Częściowo uwierzyłam w te deklaracje. No... ale podkusiło mnie, żeby to sprawdzić. Zatem:

Naprawdę długie miesiące hodowałam to konto rzekomej Natalki na NK. Staranne kolekcjonowanie i zbieranie znajomych, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Natalka jest zwykłą, młodą dziewczyną i to bardzo atrakcyjną.
Wpisałam nazwisko powszechne dla danej okolicy, miejscowość obok niego, wiek Natalci podobny; znalazłam i umieściłam najseksowniejsze zdjęcia, ale bez przesady, żeby nie podpadło, że dziewczyna ze wsi wygląda rodem jak Angelina Jolie. Seksowne fotki. Seksowne pozy. To nie mogło pozostać bez echa.

Jestem teraz na wyjeździe, kilkaset km od domu.
Wczoraj mieliśmy długą rozmowę przez telefon. Rozmawialiśmy o nas. Mówił mi: "tak bardzo BARDZO cię kocham, że nie wytrzymuję już bez ciebie. Brakuje mi twojego dotyku, twojej obecności...
Odkąd cię nie poznałem, nie zwracam już uwagi na żadne dziewczyny
".
Generalnie mówił wiele o nas. O swoim uczuciu. Mówił, że bardzo go podniecam i odkąd mnie poznał, nie zwraca już uwagi na inne dziewczyny, bo ja jestem dla niego NAJWAŻNIEJSZA. Słodkie, naprawdę... Mówiłam, że nie wierzę, na co on zarzekal się, że naprawdę, jestem dla niego Tą Jedyną...

Zalogowałam się dzisiaj na NK jako owa Natalia. Wysłałam mu wiadomość w stylu: :"cześć przystojniaku, bardzo mi się podobasz, czy chcesz obejrzeć moje nowe sexy foteczki? podobają ci się moje zdjęcia?"


Stworzyłam i wysłałam wiadomość, którą każdy, normalny, kochający swoją kobietę facet powinien zignorować, albo w najlepszym wypadku napisać, że nie jest zainteresowany, bo ma kogoś, kogo Kocha.

A co odpisał mój luby? "O, bardzo mi się podobają! Jak chcesz możemy się spotkać. to moj nr..."

Wzdrygnęło mną, ale kontynuowałam zabawę dalej.

"A masz dziewczyne?" - pyta rzekoma "Natalia".

"Mam, ale mieszka daleko ode mnie, to miłość na odległość, to chyba nie ma sensu..."

Gdzie jeszcze poprzedniego dnia zapewniał mnie gorąco, jak bardzo widzi naszą przyszłość, że nie widzi nikogo innego, poza mną...

Dalszej treści rozmowy nie przytoczę. Mowa tam o ochocie na $ex, o tym jak obecna dziewczyna mu nie wystarcza, etc... i namawianie na spotkanie. Powodziłam go trochę za nos, namówiłam na spotkanie. Wylogowałam się.

W tym samym czasie dostaję smsa od niego: co robisz?
Odpisuję: oglądam tv a ty?
on: jadę spotkać się z koleżanką, jedziemy potem do (tu jakaś zmyślona historyjka)...

Podkusiło mnie drugi raz, weszłam na jego konto bo mi podał kiedyś hasło i powiedział ze mogę z niego korzystać: i co? i widzę że pisal do swojej byłej dziewczyny też z tekstem, że chciałby się z nią spotkać jakby miała czas... wiadomość sprzed kilku dni.

Cóż. Nie płaczę. Ale mam takie potworne, zimne, ostre dreszcze jak przy gorączce, choć chora nie jestem. Bardzo źle, bardzo źle się czuję... I chyba już dużo czasu minie, zanim uwierzę jakiemukolwiek facetowi.....
Kaolit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:19   #2
tennyo4
Zadomowienie
 
Avatar tennyo4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość
Miałam chłopaka. Miałam.

Mieliśmy wzloty i upadki, nie byliśmy długo ze sobą - ponad 2 miesiące.
On twierdził, że mnie kocha. Podkreślał to przy każdej niemal możliwej okazji, twierdził: nigdy cię nie zdradzę, tak bardzo mi na tobie zależy, żadna inna dziewczyna się dla mnie nie liczy, bo ty jesteś najlepszą dziewczyną jaką poznałem, etc. Mówił ze swojej strony, że chciałby zalożyć ze mną rodzinę, że jestem jego wymarzoną kobietą. Planował w dalszej perspektywie wspólne zamieszkanie, oświadczyny, ślub... Po prostu multum, wielkie multum tego typu deklaracji. Generalnie to nie wierzę facetom, ale jemu.. trochę zaufałam. Częściowo uwierzyłam w te deklaracje. No... ale podkusiło mnie, żeby to sprawdzić. Zatem:

Naprawdę długie miesiące hodowałam to konto rzekomej Natalki na NK. Staranne kolekcjonowanie i zbieranie znajomych, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Natalka jest zwykłą, młodą dziewczyną i to bardzo atrakcyjną.
Wpisałam nazwisko powszechne dla danej okolicy, miejscowość obok niego, wiek Natalci podobny; znalazłam i umieściłam najseksowniejsze zdjęcia, ale bez przesady, żeby nie podpadło, że dziewczyna ze wsi wygląda rodem jak Angelina Jolie. Seksowne fotki. Seksowne pozy. To nie mogło pozostać bez echa.

Jestem teraz na wyjeździe, kilkaset km od domu.
Wczoraj mieliśmy długą rozmowę przez telefon. Rozmawialiśmy o nas. Mówił mi: "tak bardzo BARDZO cię kocham, że nie wytrzymuję już bez ciebie. Brakuje mi twojego dotyku, twojej obecności...
Odkąd cię nie poznałem, nie zwracam już uwagi na żadne dziewczyny
".
Generalnie mówił wiele o nas. O swoim uczuciu. Mówił, że bardzo go podniecam i odkąd mnie poznał, nie zwraca już uwagi na inne dziewczyny, bo ja jestem dla niego NAJWAŻNIEJSZA. Słodkie, naprawdę... Mówiłam, że nie wierzę, na co on zarzekal się, że naprawdę, jestem dla niego Tą Jedyną...

Zalogowałam się dzisiaj na NK jako owa Natalia. Wysłałam mu wiadomość w stylu: :"cześć przystojniaku, bardzo mi się podobasz, czy chcesz obejrzeć moje nowe sexy foteczki? podobają ci się moje zdjęcia?"


Stworzyłam i wysłałam wiadomość, którą każdy, normalny, kochający swoją kobietę facet powinien zignorować, albo w najlepszym wypadku napisać, że nie jest zainteresowany, bo ma kogoś, kogo Kocha.

A co odpisał mój luby? "O, bardzo mi się podobają! Jak chcesz możemy się spotkać. to moj nr..."

Wzdrygnęło mną, ale kontynuowałam zabawę dalej.

"A masz dziewczyne?" - pyta rzekoma "Natalia".

"Mam, ale mieszka daleko ode mnie, to miłość na odległość, to chyba nie ma sensu..."

Gdzie jeszcze poprzedniego dnia zapewniał mnie gorąco, jak bardzo widzi naszą przyszłość, że nie widzi nikogo innego, poza mną...

Dalszej treści rozmowy nie przytoczę. Mowa tam o ochocie na $ex, o tym jak obecna dziewczyna mu nie wystarcza, etc... i namawianie na spotkanie. Powodziłam go trochę za nos, namówiłam na spotkanie. Wylogowałam się.

W tym samym czasie dostaję smsa od niego: co robisz?
Odpisuję: oglądam tv a ty?
on: jadę spotkać się z koleżanką, jedziemy potem do (tu jakaś zmyślona historyjka)...

Podkusiło mnie drugi raz, weszłam na jego konto bo mi podał kiedyś hasło i powiedział ze mogę z niego korzystać: i co? i widzę że pisal do swojej byłej dziewczyny też z tekstem, że chciałby się z nią spotkać jakby miała czas... wiadomość sprzed kilku dni.

Cóż. Nie płaczę. Ale mam takie potworne, zimne, ostre dreszcze jak przy gorączce, choć chora nie jestem. Bardzo źle, bardzo źle się czuję... I chyba już dużo czasu minie, zanim uwierzę jakiemukolwiek facetowi.....
Zadałaś sobie wiele trudu, żeby udowodnić sobie to co wiedziałaś / czułaś od początku - że nic z tego nie będzie.
Zmarnowany czas.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach.

Terry Pratchett
Maskarada
tennyo4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:22   #3
nikotynkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 136
GG do nikotynkaaa
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

niestety tak to już jest że chodzą po tym świecie dwuliucowi dranie.
nie ma co sobie zawracac nimi glowy i rozpaczac !
życzę Ci znalezienia porządnego faceta, bo tacy też istnieją.
Pozdrawiam !
nikotynkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:24   #4
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez tennyo4 Pokaż wiadomość
Zadałaś sobie wiele trudu, żeby udowodnić sobie to co wiedziałaś / czułaś od początku - że nic z tego nie będzie.
Zmarnowany czas.
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:26   #5
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cwana bestia z Ciebie i dobrze. Przynajmniej nie dalas sie calkiem omotac temu lowelasowi. Przykre jest to ze ludzie potrafia w tak perfidny sposob klamac i oszukiwac. Mam nadzieje ze spotkasz faceta, a nie blazna, ktory bedzie uczciwy wobec Ciebie.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:27   #6
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

A po co Ty to fikcyjne konto tworzyłaś?
Bo można to dwojako rozumieć. Na przykład tak, że chciałaś na te fotki złapać jakiegoś faceta.

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość
Miałam chłopaka. Miałam.

Mieliśmy wzloty i upadki, nie byliśmy długo ze sobą - ponad 2 miesiące.
On twierdził, że mnie kocha. Podkreślał to przy każdej niemal możliwej okazji, twierdził: nigdy cię nie zdradzę, tak bardzo mi na tobie zależy, żadna inna dziewczyna się dla mnie nie liczy, bo ty jesteś najlepszą dziewczyną jaką poznałem, etc. Mówił ze swojej strony, że chciałby zalożyć ze mną rodzinę, że jestem jego wymarzoną kobietą. Planował w dalszej perspektywie wspólne zamieszkanie, oświadczyny, ślub... Po prostu multum, wielkie multum tego typu deklaracji. Generalnie to nie wierzę facetom, ale jemu.. trochę zaufałam. Częściowo uwierzyłam w te deklaracje. No... ale podkusiło mnie, żeby to sprawdzić. Zatem:

Naprawdę długie miesiące hodowałam to konto rzekomej Natalki na NK. Staranne kolekcjonowanie i zbieranie znajomych, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Natalka jest zwykłą, młodą dziewczyną i to bardzo atrakcyjną.
Wpisałam nazwisko powszechne dla danej okolicy, miejscowość obok niego, wiek Natalci podobny; znalazłam i umieściłam najseksowniejsze zdjęcia, ale bez przesady, żeby nie podpadło, że dziewczyna ze wsi wygląda rodem jak Angelina Jolie. Seksowne fotki. Seksowne pozy. To nie mogło pozostać bez echa.

Jestem teraz na wyjeździe, kilkaset km od domu.
Wczoraj mieliśmy długą rozmowę przez telefon. Rozmawialiśmy o nas. Mówił mi: "tak bardzo BARDZO cię kocham, że nie wytrzymuję już bez ciebie. Brakuje mi twojego dotyku, twojej obecności...
Odkąd cię nie poznałem, nie zwracam już uwagi na żadne dziewczyny
".
Generalnie mówił wiele o nas. O swoim uczuciu. Mówił, że bardzo go podniecam i odkąd mnie poznał, nie zwraca już uwagi na inne dziewczyny, bo ja jestem dla niego NAJWAŻNIEJSZA. Słodkie, naprawdę... Mówiłam, że nie wierzę, na co on zarzekal się, że naprawdę, jestem dla niego Tą Jedyną...

Zalogowałam się dzisiaj na NK jako owa Natalia. Wysłałam mu wiadomość w stylu: :"cześć przystojniaku, bardzo mi się podobasz, czy chcesz obejrzeć moje nowe sexy foteczki? podobają ci się moje zdjęcia?"


Stworzyłam i wysłałam wiadomość, którą każdy, normalny, kochający swoją kobietę facet powinien zignorować, albo w najlepszym wypadku napisać, że nie jest zainteresowany, bo ma kogoś, kogo Kocha.

A co odpisał mój luby? "O, bardzo mi się podobają! Jak chcesz możemy się spotkać. to moj nr..."

Wzdrygnęło mną, ale kontynuowałam zabawę dalej.

"A masz dziewczyne?" - pyta rzekoma "Natalia".

"Mam, ale mieszka daleko ode mnie, to miłość na odległość, to chyba nie ma sensu..."

Gdzie jeszcze poprzedniego dnia zapewniał mnie gorąco, jak bardzo widzi naszą przyszłość, że nie widzi nikogo innego, poza mną...

Dalszej treści rozmowy nie przytoczę. Mowa tam o ochocie na $ex, o tym jak obecna dziewczyna mu nie wystarcza, etc... i namawianie na spotkanie. Powodziłam go trochę za nos, namówiłam na spotkanie. Wylogowałam się.

W tym samym czasie dostaję smsa od niego: co robisz?
Odpisuję: oglądam tv a ty?
on: jadę spotkać się z koleżanką, jedziemy potem do (tu jakaś zmyślona historyjka)...

Podkusiło mnie drugi raz, weszłam na jego konto bo mi podał kiedyś hasło i powiedział ze mogę z niego korzystać: i co? i widzę że pisal do swojej byłej dziewczyny też z tekstem, że chciałby się z nią spotkać jakby miała czas... wiadomość sprzed kilku dni.

Cóż. Nie płaczę. Ale mam takie potworne, zimne, ostre dreszcze jak przy gorączce, choć chora nie jestem. Bardzo źle, bardzo źle się czuję... I chyba już dużo czasu minie, zanim uwierzę jakiemukolwiek facetowi.....
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:31   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość

Mieliśmy wzloty i upadki, nie byliśmy długo ze sobą - ponad 2 miesiące.
.

i te upadki w ciagu 2 miesięcy nie dały ci nic do myślenia ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-16, 11:34   #8
tennyo4
Zadomowienie
 
Avatar tennyo4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
A po co Ty to fikcyjne konto tworzyłaś?
Bo można to dwojako rozumieć. Na przykład tak, że chciałaś na te fotki złapać jakiegoś faceta.
To jest w ogóle podwójny standard moralności - jak facet zdradza / flirtuje to jest be, ale jak kobieta podszywa się pod inną i prowokuje (czyli w sumie - okłamuje) to jest ok bo ona tylko sprawdza jego uczciwość

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
i te upadki w ciagu 2 miesięcy nie dały ci nic do myślenia ?
No właśnie - wzloty i upadki, deklaracje "na zawsze i na wieczność" w 2 miesiące są bezsensowne.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach.

Terry Pratchett
Maskarada
tennyo4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:36   #9
Kaolit
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
A po co Ty to fikcyjne konto tworzyłaś?
Bo można to dwojako rozumieć. Na przykład tak, że chciałaś na te fotki złapać jakiegoś faceta.

Chciałam sprawdzić czy zareagowałby na taką zaczepkę atrakcyjnej laski, w kontekście jego wielkich deklaracji o uczuciu do mnie i mojej och-ach wyjątkowości dla niego. A tu nie dość że dowiedziałam się, że chętnie by sobie zaliczył taką jurną sarenkę będąc ze mną w związku, to jeszcze ja jestem dla niego o wiele mniej atrakcyjna niż ona
Kaolit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:38   #10
Morello
Rozeznanie
 
Avatar Morello
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 727
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Sprytnie to wymyśliłaś Musiałaś już wcześniej podejrzewać, że chłopak nie jest wobec Ciebie uczciwy, skoro poświęciłaś tyle czasu na planowanie tej prowokacji. Dobrze, że byłaś czujna i nie zmarnowałaś na drania więcej czasu. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze porządnego i uczciwego faceta
Morello jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:39   #11
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość
Miałam chłopaka. Miałam.

Mieliśmy wzloty i upadki, nie byliśmy długo ze sobą - ponad 2 miesiące.
On twierdził, że mnie kocha. Podkreślał to przy każdej niemal możliwej okazji, twierdził: nigdy cię nie zdradzę, tak bardzo mi na tobie zależy, żadna inna dziewczyna się dla mnie nie liczy, bo ty jesteś najlepszą dziewczyną jaką poznałem, etc. Mówił ze swojej strony, że chciałby zalożyć ze mną rodzinę, że jestem jego wymarzoną kobietą. Planował w dalszej perspektywie wspólne zamieszkanie, oświadczyny, ślub... Po prostu multum, wielkie multum tego typu deklaracji. Generalnie to nie wierzę facetom, ale jemu.. trochę zaufałam. Częściowo uwierzyłam w te deklaracje.


Hej. Mam do Ciebie sentyment, jak chcesz wiedzieć czemu to odezwij się na priv, ale Cię lubię, więc dam Ci dobrą radę i taką od serducha.

Zaczynając od początku. Wiesz po czym poznasz porządnego i uczciwego faceta? Po braku takich tekstów na początku znajomości. Naprawdę. Po 2 miesiącach to nad ewentualnym kocham Cię się można zastanowić, bo uczucia w człowieku silne, choć z perspektywy czasu potem widzi, że to silne zauroczenie i fascynacja, na których miłość się dopiero narodzi. Natomiast jeśli facet w ciągu tak krótkiego związku, mówi o ślubie, mieszkaniu razem, oświadczynach, że tyś jest ta jedyna, wyjątkowa cudowna... to on po prostu Cię bałamuci. Nie zna znaczenia i wagi używanych słów, sądzę, że niewiele dla niego znaczą i są tak naprawdę puste. Radzę omijać takich facetów z kilometra. Bo zwykle kończy się prędzej czy później tak jak u Ciebie teraz.

Takie gadanie wbrew pozorom wcale nie znaczy, że mu na Tobie zależy.

Cytat:
No... ale podkusiło mnie, żeby to sprawdzić. Zatem:

Naprawdę długie miesiące hodowałam to konto rzekomej Natalki na NK. Staranne kolekcjonowanie i zbieranie znajomych, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Natalka jest zwykłą, młodą dziewczyną i to bardzo atrakcyjną.
Wpisałam nazwisko powszechne dla danej okolicy, miejscowość obok niego, wiek Natalci podobny; znalazłam i umieściłam najseksowniejsze zdjęcia, ale bez przesady, żeby nie podpadło, że dziewczyna ze wsi wygląda rodem jak Angelina Jolie. Seksowne fotki. Seksowne pozy. To nie mogło pozostać bez echa.
No to pomyśl ile tych Natalek jest. Najpewniej każda atrakcyjna, która się nawinie i jest zainteresowana.

Cytat:
Jestem teraz na wyjeździe, kilkaset km od domu.
Wczoraj mieliśmy długą rozmowę przez telefon. Rozmawialiśmy o nas. Mówił mi: "tak bardzo BARDZO cię kocham, że nie wytrzymuję już bez ciebie. Brakuje mi twojego dotyku, twojej obecności...
Odkąd cię nie poznałem, nie zwracam już uwagi na żadne dziewczyny".
Generalnie mówił wiele o nas. O swoim uczuciu. Mówił, że bardzo go podniecam i odkąd mnie poznał, nie zwraca już uwagi na inne dziewczyny, bo ja jestem dla niego NAJWAŻNIEJSZA. Słodkie, naprawdę... Mówiłam, że nie wierzę, na co on zarzekal się, że naprawdę, jestem dla niego Tą Jedyną...
Patrz początek mojej wypowiedzi. Unikaj takich typów. Oni mają taki "bajer" po prostu. Sposób na podryw. Prawdy uczucia ani szczerości w tym nie ma.

Cytat:
Zalogowałam się dzisiaj na NK jako owa Natalia. Wysłałam mu wiadomość w stylu: :"cześć przystojniaku, bardzo mi się podobasz, czy chcesz obejrzeć moje nowe sexy foteczki? podobają ci się moje zdjęcia?"


Stworzyłam i wysłałam wiadomość, którą każdy, normalny, kochający swoją kobietę facet powinien zignorować, albo w najlepszym wypadku napisać, że nie jest zainteresowany, bo ma kogoś, kogo Kocha.

A co odpisał mój luby? "O, bardzo mi się podobają! Jak chcesz możemy się spotkać. to moj nr..."

Wzdrygnęło mną, ale kontynuowałam zabawę dalej.

"A masz dziewczyne?" - pyta rzekoma "Natalia".

"Mam, ale mieszka daleko ode mnie, to miłość na odległość, to chyba nie ma sensu..."

Gdzie jeszcze poprzedniego dnia zapewniał mnie gorąco, jak bardzo widzi naszą przyszłość, że nie widzi nikogo innego, poza mną...

Dalszej treści rozmowy nie przytoczę. Mowa tam o ochocie na $ex, o tym jak obecna dziewczyna mu nie wystarcza, etc... i namawianie na spotkanie. Powodziłam go trochę za nos, namówiłam na spotkanie. Wylogowałam się.

W tym samym czasie dostaję smsa od niego: co robisz?
Odpisuję: oglądam tv a ty?
on: jadę spotkać się z koleżanką, jedziemy potem do (tu jakaś zmyślona historyjka)...

Podkusiło mnie drugi raz, weszłam na jego konto bo mi podał kiedyś hasło i powiedział ze mogę z niego korzystać: i co? i widzę że pisal do swojej byłej dziewczyny też z tekstem, że chciałby się z nią spotkać jakby miała czas... wiadomość sprzed kilku dni.

Cóż. Nie płaczę. Ale mam takie potworne, zimne, ostre dreszcze jak przy gorączce, choć chora nie jestem. Bardzo źle, bardzo źle się czuję... I chyba już dużo czasu minie, zanim uwierzę jakiemukolwiek facetowi.....
Po prostu źle wybierasz sobie facetów. Tego gościa olej sikiem prostym. Nie załuj. A na przyszłość weź sobie do serca moje rady, naprawdę. Moim zdaniem pomoże Ci to uniknąć kolejnego bolesnego rozczarowania.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-16, 11:42   #12
tennyo4
Zadomowienie
 
Avatar tennyo4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Hej. Mam do Ciebie sentyment, jak chcesz wiedzieć czemu to odezwij się na priv, ale Cię lubię, więc dam Ci dobrą radę i taką od serducha.

Zaczynając od początku. Wiesz po czym poznasz porządnego i uczciwego faceta? Po braku takich tekstów na początku znajomości. Naprawdę. Po 2 miesiącach to nad ewentualnym kocham Cię się można zastanowić, bo uczucia w człowieku silne, choć z perspektywy czasu potem widzi, że to silne zauroczenie i fascynacja, na których miłość się dopiero narodzi. Natomiast jeśli facet w ciągu tak krótkiego związku, mówi o ślubie, mieszkaniu razem, oświadczynach, że tyś jest ta jedyna, wyjątkowa cudowna... to on po prostu Cię bałamuci. Nie zna znaczenia i wagi używanych słów, sądzę, że niewiele dla niego znaczą i są tak naprawdę puste. Radzę omijać takich facetów z kilometra. Bo zwykle kończy się prędzej czy później tak jak u Ciebie teraz.

Takie gadanie wbrew pozorom wcale nie znaczy, że mu na Tobie zależy.



No to pomyśl ile tych Natalek jest. Najpewniej każda atrakcyjna, która się nawinie i jest zainteresowana.



Patrz początek mojej wypowiedzi. Unikaj takich typów. Oni mają taki "bajer" po prostu. Sposób na podryw. Prawdy uczucia ani szczerości w tym nie ma.



Po prostu źle wybierasz sobie facetów. Tego gościa olej sikiem prostym. Nie załuj. A na przyszłość weź sobie do serca moje rady, naprawdę. Moim zdaniem pomoże Ci to uniknąć kolejnego bolesnego rozczarowania.
100% racji
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach.

Terry Pratchett
Maskarada
tennyo4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:43   #13
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Morello Pokaż wiadomość
Sprytnie to wymyśliłaś Musiałaś już wcześniej podejrzewać, że chłopak nie jest wobec Ciebie uczciwy, skoro poświęciłaś tyle czasu na planowanie tej prowokacji. Dobrze, że byłaś czujna i nie zmarnowałaś na drania więcej czasu. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze porządnego i uczciwego faceta
dokładnie
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:44   #14
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez tennyo4 Pokaż wiadomość
To jest w ogóle podwójny standard moralności - jak facet zdradza / flirtuje to jest be, ale jak kobieta podszywa się pod inną i prowokuje (czyli w sumie - okłamuje) to jest ok bo ona tylko sprawdza jego uczciwość
Mam takie pytanie: zostałaś kiedyś zdradzona? Bo widzisz ja tak. I bolało jak jasna cholera. Najbardziej to, że zdradzał mnie od samego początku, ale ja uczciwość do potęgi pierdylniętej nigdy nie chciałam go sprawdzić, zajrzeć do telefonu bo to fee ble niemoralne, złe itd. I szkoda, że tego nie zrobiłam. Nie zmarnowałabym roku czasu z kimś kto nie był tego wart.

Obecnego partnera na początku naszej znajomości (po ok 3-4 miesiącach) sprawdziłam w niema.l identyczny sposób jak autorka wątku. Nie zawiodłam się, zachował się jak należy. I nie żałuję, że to zrobiłam. Poczułam się pewniej, bezpieczniej, poczułam, że mogę mu zaufać.

No, ale widocznie zdrada musi człowiekowi skrzywić psychikę i nauczyć, że różnie może być, żeby się do takich rzeczy posunęła.

Ja kiedyś bym nie zrozumiała. Bo dla mnie było to złe i niewłaściwe. Jednak teraz rozumiem. Jak facet w porządku to zachowa się dobrze, a jak nie... no to im szybciej się o tym człowiek dowie tym lepiej.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:45   #15
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość
Chciałam sprawdzić czy zareagowałby na taką zaczepkę atrakcyjnej laski, w kontekście jego wielkich deklaracji o uczuciu do mnie i mojej och-ach wyjątkowości dla niego. A tu nie dość że dowiedziałam się, że chętnie by sobie zaliczył taką jurną sarenkę będąc ze mną w związku, to jeszcze ja jestem dla niego o wiele mniej atrakcyjna niż ona
Zdziwiłam się, bo kojarzyłam Ciebie jako osobę rozsądną a tu nie wiem...
No cóż, mleko się rozlało i nie ma teraz co się nad nim roztkliwiać.

A tych chłopakiem się nie przejmuj, nie ma po kim płakać.


Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Obecnego partnera na początku naszej znajomości (po ok 3-4 miesiącach) sprawdziłam w niema.l identyczny sposób jak autorka wątku. Nie zawiodłam się, zachował się jak należy. I nie żałuję, że to zrobiłam. Poczułam się pewniej, bezpieczniej, poczułam, że mogę mu zaufać.
I często mu takie testy fundujesz? bo może od tego z początku znajomości mogło się mu coś odmienić, a Ty nie wiesz
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:46   #16
Marmolada25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 99
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Twoja paranoiczna chęć wykazania, że ten chłopak ma Cie gdzieś tylko potwierdza jak bardzo on nie jest dla Ciebie.

Czułaś to, wiedziałaś a mimo to trwałaś przy nim miesiącami.

Bez sensu.
Marmolada25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:48   #17
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Morello Pokaż wiadomość
Sprytnie to wymyśliłaś Musiałaś już wcześniej podejrzewać, że chłopak nie jest wobec Ciebie uczciwy, skoro poświęciłaś tyle czasu na planowanie tej prowokacji. Dobrze, że byłaś czujna i nie zmarnowałaś na drania więcej czasu. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze porządnego i uczciwego faceta

Po takich tekstach tego faceta, po jego wzniosłych planach i słowotoku - każdy (albo prawie każdy) by się domyślił, że coś może być na rzeczy Zbyt dużo deklaracji.

Autorko - ciesz się, że straciłaś tylko 2 miesiące...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:51   #18
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość

I często mu takie testy fundujesz? bo może od tego z początku znajomości mogło się mu coś odmienić, a Ty nie wiesz
Nie. Nie sprawdzam mu e-maila,. telefonu portali itd itp. Ufam mu, nie mam ku temu żadnch podstaw ani przesłanek. Nic nie budzi mojego niepokoju. Jednak jeśli coś by się wydarzyło, coś by zaczęło mnie dręczyć, coś byłoby nie tak to zrobiłabym to. Może to niemoralne, ale czasami tylko w taki sposób kobiety się dowiadują o zdradzie. Wolę zrobić coś niemoralnego i poszperać w prywatnych rzeczach niż być zdradzaną.

Z czego nie mam mani prześladowczej, że ciągle i ciągle muszę to robić. Jak mówię. Wtedy to był początek znajomości, a ja ciągle miałam w pamięci przeszłość i cholernie się bałam powtórki z rozrywki. Jak taki wystraszony zwierzak, który musi się jakoś oswoić, upewnić bo inaczej się wykończy. Teraz, tylko jeśli czułabym, że coś jest nie w porządku, miałabym jakieś sygnały, że coś się zmieniło.

Nie uważam tego za chore. Chore jest zdradzanie, a nie to, że ktoś o zdradzie chce się dowiedzieć. Jeśli nie przybiera to form ciągłej inwigilacji to nie ma w tym nic złego.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 11:56   #19
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Jakby mi ktoś takie głodne kawałki wciskał po zaledwie 2 miesiącach znajomości, to bym z duuuużą ostrożnością do tego podchodziła...
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-16, 12:00   #20
Cecilia89
Zadomowienie
 
Avatar Cecilia89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 365
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

A to dwulicowy gościu! Znajdziesz na pewno lepszego od niego, uczciwego.
__________________
"Moda przemija, styl pozostaje." - Gabrielle Chanel
Projekt PRAWO JAZDY (30/30)
Urodziłam ślicznego, zdrowego bobaska
Cecilia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:04   #21
tennyo4
Zadomowienie
 
Avatar tennyo4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Mam takie pytanie: zostałaś kiedyś zdradzona? Bo widzisz ja tak. I bolało jak jasna cholera. Najbardziej to, że zdradzał mnie od samego początku, ale ja uczciwość do potęgi pierdylniętej nigdy nie chciałam go sprawdzić, zajrzeć do telefonu bo to fee ble niemoralne, złe itd. I szkoda, że tego nie zrobiłam. Nie zmarnowałabym roku czasu z kimś kto nie był tego wart.

Obecnego partnera na początku naszej znajomości (po ok 3-4 miesiącach) sprawdziłam w niema.l identyczny sposób jak autorka wątku. Nie zawiodłam się, zachował się jak należy. I nie żałuję, że to zrobiłam. Poczułam się pewniej, bezpieczniej, poczułam, że mogę mu zaufać.

No, ale widocznie zdrada musi człowiekowi skrzywić psychikę i nauczyć, że różnie może być, żeby się do takich rzeczy posunęła.

Ja kiedyś bym nie zrozumiała. Bo dla mnie było to złe i niewłaściwe. Jednak teraz rozumiem. Jak facet w porządku to zachowa się dobrze, a jak nie... no to im szybciej się o tym człowiek dowie tym lepiej.
Ja nie twierdzę, że tego się nie robi (sama też mam taki etap za sobą), tylko, że jest to tak samo nieuczciwe zachowanie jak zachowanie jej faceta. I tak samo destrukcyjne dla związku
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach.

Terry Pratchett
Maskarada
tennyo4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:06   #22
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Ciesz się, że masz tego faceta z głowy.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:06   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Potwierdza się, że po dwóch miesiącach nie ma co sobie obiecywać złotych gór, miłości po grób i deklarować BIG LOVE - liczą się czyny, nie słowa; a im więcej ktoś (szczególnie facet) obiecuje i deklaruje po tak krótkim czasie, tym bardziej jest to podejrzane. A w tym przypadku czyny mówią same za siebie... Życie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:08   #24
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

No cóż, we mnie takie deklaracje po 2 miesiącach wzbudziłyby naprawdę duże podejrzenia.



A co do sprawdzania- zgadzam się z Fresą i tenny. To oznaka braku zaufania. A tam, gdzie konczy się zaufanie nie ma już miejsca na związek.
Uprzedzając pytanie- tak, byłam zdradzona i oszukiwana.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:13   #25
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez tennyo4 Pokaż wiadomość
Ja nie twierdzę, że tego się nie robi (sama też mam taki etap za sobą), tylko, że jest to tak samo nieuczciwe zachowanie jak zachowanie jej faceta. I tak samo destrukcyjne dla związku
To zależy. W moim wypadku pomogło. Pomyślałam sobie: kuźwa głupia pipa jesteś, widzisz, nie każdy facet jest taki sam, nie musisz tak świrować, weź się uspokój. A więc się uspokoiłam i nigdy więcej nie odwaliłam takiej akcji. Po wielu wielu wielu miesiącach (praktycznie prawie 2 latach) przyznałam sie Tż do tego numeru z samych początków. Wytłumaczyłam dlaczego, i przyznałam, że mi głupio teraz, ale wtedy byłam zdesperowana, bo zaczynało mi serio zależeć, a bardzo mocno się bałam znowu tak zostać zraniona. Zrozumiał i stwierdził, że skoro to mnie uspokoiło i pozwoliło mi iść z nim w związku dalej i postawić krok do przodu to dobrze zrobiłam.

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A co do sprawdzania- zgadzam się z Fresą i tenny. To oznaka braku zaufania. A tam, gdzie konczy się zaufanie nie ma już miejsca na związek.
Po 2/3 miesiącach nie ma między ludźmi czegoś takiego jak zaufanie. W moim przypadku, podobnie jak miłość, buduje się ono z czasem.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:17   #26
Czarna_Złośnica
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarna_Złośnica
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Nie będę się wypowiadac na temat tego fikcyjnego konta bo nie wiem czy aż tak nie ufasz facetom czy od początku dziwnie sie zachowywał? No ale w sumie gdyby nie to, to byś sie nie dowiedziała.
Co za świnia. Brak słów w ogóle na takich facetów.
No i takie deklaracje po 2 miesiącach? To już jest podejrzane.
__________________


Edytowane przez Czarna_Złośnica
Czas edycji: 2010-09-16 o 12:18
Czarna_Złośnica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:29   #27
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość
Naprawdę długie miesiące hodowałam to konto rzekomej Natalki na NK. Staranne kolekcjonowanie i zbieranie znajomych, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Natalka jest zwykłą, młodą dziewczyną i to bardzo atrakcyjną.
Wpisałam nazwisko powszechne dla danej okolicy, miejscowość obok niego, wiek Natalci podobny; znalazłam i umieściłam najseksowniejsze zdjęcia, ale bez przesady, żeby nie podpadło, że dziewczyna ze wsi wygląda rodem jak Angelina Jolie. Seksowne fotki. Seksowne pozy. To nie mogło pozostać bez echa.
Mnie najbardziej zadziwia to, ile trudu sobie zadałaś, żeby udowodnić, że masz rację. Byliście ze sobą dwa miesiące, a Ty już kilka miesięcy wcześniej szykowałaś na kogoś swoją pułapkę. Gość - ok, zachował się podle i dobrze, że sprawa się wydała. Ale podejrzewam, że dalej będziesz tak sprawdzać swoich facetów, aż w końcu trafisz na uczciwego, dobrego chłopaka, który rzuci Cię z hukiem, bo nie będzie się chciał zadawać z wariatką, która karmi swojego wirtualnego potworka. I będzie płacz.
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:34   #28
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Mnie najbardziej zadziwia to, ile trudu sobie zadałaś, żeby udowodnić, że masz rację. Byliście ze sobą dwa miesiące, a Ty już kilka miesięcy wcześniej szykowałaś na kogoś swoją pułapkę.
Hm, nie zwróciłam na to uwagi, ale rzeczywiście dziwne.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:35   #29
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
To zależy. W moim wypadku pomogło. Pomyślałam sobie: kuźwa głupia pipa jesteś, widzisz, nie każdy facet jest taki sam, nie musisz tak świrować, weź się uspokój. A więc się uspokoiłam i nigdy więcej nie odwaliłam takiej akcji. Po wielu wielu wielu miesiącach (praktycznie prawie 2 latach) przyznałam sie Tż do tego numeru z samych początków. Wytłumaczyłam dlaczego, i przyznałam, że mi głupio teraz, ale wtedy byłam zdesperowana, bo zaczynało mi serio zależeć, a bardzo mocno się bałam znowu tak zostać zraniona. Zrozumiał i stwierdził, że skoro to mnie uspokoiło i pozwoliło mi iść z nim w związku dalej i postawić krok do przodu to dobrze zrobiłam.



Po 2/3 miesiącach nie ma między ludźmi czegoś takiego jak zaufanie. W moim przypadku, podobnie jak miłość, buduje się ono z czasem.

Ale dla mnie zaczynanie związku od sprawdzania partnera, gdy nie ma sie
żadnych podstaw do tego, by podejrzewać jego nieuczciwość to jakaś porażka. Ale może ja jestem dziwna po prostu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-16, 12:41   #30
Kaolit
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"

Generealnie to przestrzegam.

Tak, tak wiem, że dla niektórych wspólnym worem są:

* Takie operacje-prowokacje jak ta, którą przeprowadziłam i w tym wątku opisałam

jak i

*Notoryczne, paranoiczne przetrzepywanie kieszeni, skrzynek, mailii, telefonów, kieszeni, toreb, koszów na śmieci... Jednym słowem full controllen.

Zastrzegam, że nigdy w życiu nie pochwalałam i pochwalać nie będę drugiego typu zachowań, w szczególności wkraczania w ściśle prywatne sfery życia drugiej osoby bez jej wiedzy i zgody. Jednak moją operację mogę tylko wytłumaczyć, że była próbą w kontekście jego nadmiernych deklaracji. Poza tym wg mojego subiektywnego punktu widzenia, i tak jest ona dość niewinna. Ot, zaczepka. Niewinna rozmowa Natalki.
Niewinna chęć flirciku, która mogła być przez niego spławiona i olana, a tymczasem została łyknięta pełną gębą i dodatkowo wzmocniona aktywną zachętą z jego strony i szeregiem propozycji. Fajnie się takich rzeczy dowiedzieć o swoim facecie oj, nie ma co. O facecie który zapewniał cię o uczuciach, przynosił kwiaty, całował, pieścił, deklarował wielkie przywiązanie. A to wszystko okazało się domkiem z kart, wielką konstrukcją z siana na wietrze.

Bo cóż to za miłość, cóż to za przywiązanie, skoro wysyla takie komunikaty w dość krótkich odstępach czasowych:

jesteś dla mnie najpiękniejszą, najlepszą dziewczyną jaką poznalem -> do mnie

ona (mowa o mnie) jest ładna, ale nie dla mnie -> do Natalki

___________________

chcę się z tobą związać na stałe, założyć rodzinę, mieć dzieci... marzę o naszym wspólnym życiu
-> do mnie

w zasadzie jestem wolny
-> do Natalki

___________________

nigdy nie czułem się tak dobrze jak przy tobie. Odkąd cie poznałem, nie zwracam uwagi na inne dziewczyny -> do mnie

chcialbym sie z toba spotkac, juz mam ochote na ciebie. tamta mi nie wystarcza -> do Natalki


Dziewczyny, jeśli macie jakieś wątpliwości co do uczciwości swoich facetów, nie straćcie tyle czasu co ja... :-(
Kaolit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:43.